Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

# poczciwy00:06:37
Obito00:19:50
bluesky00:35:44
Roszpunka1901:42:59
mrdear03:09:04

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

zabić z miłości za synka czy patrzeć jak go matka zaniedbuje Drukuj

Zdradzony przez żonęWitam wszystkich na imie mam Adam 26 lat . Zostałem zdradzony przez żone ktura muwiła że mnie kocha i zabije mnie jak ją zostawie kiedy kolwiek ! A ona teraz pusciła się z turkiem i mam ochotę ich oboje zabić ! odchodząc zostawiła mi synka 4 letniego i poszła do br**sa , po spaleniu jej chaty utrudńia mi kontakt z dzieckiem , a teraz chce rozwodu by mogła z nim zamieszkać lub uciec z Pułtuska . nie wiem co mam robić czeka mnie sprawa z ar 288 i sprawa rozwodowa bo o alimęty już miałem . co zrobić zabić i ucieć z synkiem ? czy patszeć jak zaniedbuje mi dziecko i odala się o demnie . błagam pomuszcie mi co mam robić bo jestem na skraju wyczerpania psychicznego !!!

wielka niewiadomaDrukuj

Zdradzona przez mężaZostałam zdradzona rok temu. Dziwnie to zabrzmi, ale do końca nie wiem, czy to prawda. Znalazłam u męża drugi telefon, a w nim numer do jednej kobiety (koleżanki z młodości). Od tego momentu wszystko się posypało. Najpierw krzyki, awantury, mąż się przyznał, potem ja wybaczyłam (ale nie zapomniałam). Ciągle mu to wypominałam, nie bylo dobrze. Zaprzeczyl wszystkiemu, powiedział, ze nic nie bylo, tylko ją podwiózł kiedyś do domu, że może i doszłoby do czegoś, ale jeszcze nic nie było. Leczyliśmy związek pod górkę. Ja byłam ostrożniejsza od tamtego momentu, bardziej wyczulona. Nadarzały się pewne okazje, które potęgowały konflikt. Pewna kobieta z naszego grona bardzo okazywała zainteresowanie moim mężem, nawet w moim towarzystwie. Obiektywnie-ona prowokowała, ale mojemu mężowi chyba się to podobało. Ciągle się o to kłóciliśmy, ale nie mogliśmy nie mieć z nią kontaktów, bo to przekreśliłoby dalszą karierę naszego syna. Apogeum stał się ok 3 tyg. temu, gdy dowiedziałam się, że podczas jednego z wyjazdów treningowych mojego syna, on wybrał się (min z nia na tańce). Nie by prawdopodobnie nie było na rzeczy, ale 1. pojechał na ten wyjazd kilkudniowy wbrew mojej woli, w awanturze, a nigdy wcześniej tego nie robił 2. dzwoniłam do niego z płaczem tamtej nocy, obiecał, ze jak tylko syn pójdzie spać, on też pójdzie do hotelu 3. Nigdy mi o tym nie wspomniał 4 dowiedziałam się tego od niej! Na moje pytanie z żalem i płaczem, dlaczego? Powiedział, że gdybym nie pytała, to by nie było problemu, a jak mam robić awantury, to się rozstańmy. Strzasznie mnie to boli, 13 lat małżeństwa. czuję, ze moj mąż wyznacza coraz większe granice swobody w naszym związku. Teraz się rozstaliśmy. On mieszka u swojej mamy, ja w naszym domu. Najgorsze są wieczory i ranki. Zyć mi się odechciewa. Dlaczego to się tak potoczyło?

zdradzonaDrukuj

Zdradzona przez partnera/chłopakaHej, ja dowiedziałam się o zdradzie 3 stycznia tego roku jest to bardzo bolesne dla mnie. Zostawił mnie w sylwestra i pojechał do niej wyłączył telefon i od tego się zaczęło. Zacznę jak to odkryłam z czego akurat nie jestem zadowolona ale dzięki temu wiem i dzięki kobiecej intuicji. Weszłam na pocztę narzeczonego z którym byłam ponad 7 lat. i tam odkryłam że od ponad roku pisał i z trzy razy się z nią spotykał. Było to dla mnie wielkim szokiem i dobrze że brat ze mną był. Na poczcie były zdjęcia z ich pierwszego, drugiego i trzeciego spotkanie(to ostatnie spotkanie odbyło się u niego w domu i trwało trzy dni), a mnie mówił że jeździ do pracy. Ona dzięki Bogu mieszka w Toruniu. Najgorsze jest w tym wszystkim to że jego matka o wszystkim wiedziała i nic nie powiedziała, bo nie chciała się wtrącać . Nie wiem jak długo chciał grać na dwa fronty, mówił mi że mnie kocha ile było w tym prawdy nie wiem , nie chce się ze mną spotkać, nie odbiera telefonów. On zachowuje się tak jak to ja bym go zdradziła. Pisałam chaotycznie bo jeszcze mnie trzyma to wszystko i nie mogę w to uwierzyć. Przepraszam

jak się zachowaćDrukuj

Zdradzona przez mężaWitam Zostałam zdradzona 3 lata temu...jestem po rozwodzie cywilnym czekam na unieważnienie kościelnego ślubu...spotykam byłego ze swoją pięknością i zupełnie nie wiem jak się zachować brzydzę się nimi udaje twardzielkę ale przychodząc do domu wyje...że taki nie użyję brzydkiego wyrazu ma szczęście i żyje jakgdyby nigdy nic a ja nie potrafię sobie życia ułożyć....brak mi już powoli wiary w to że krzywda wraca nie jestem mściwa ale ból któy mi zadał nie zapomnę chyba nigdy w życiu.I ten kpiący uśmiech jego miłości, który ewidentnie chce mnie zdołować i przemawia Widzisz jaka jestem cudna, że Ci męża odbiłam....Tacy ludzie nie mają w ogóle sumienia żyją pokazują się jakby nic się nie wydarzyło....a człowiek żyje ze swoim bólem w sercu....poznałam kilku facetów ale dochodzę do wniosku, że już chyba nie ma normalnych mężczyzn...wiem, że nie mogę generalizować, ale widocznie mam pecha...staram się nie użalać nad sobą ale czasami łapie takiego doła, że dosyć mam tego życia.....

wszystko runęło...Drukuj

Zdradzona przez mężaNigdy nie sadziłam, że mnie to spotka - zauwazyłam, że większość postów tak sie zaczyna na tym forum... o zdradzie męża dowiedziałam sie 2 m-ce temu. Nie moge sobie z tym poradzić. najgorsze jest to, że zrobil to w momencie kiedy byłam w ciązy z naszym wyczekanym dzieckiem :( dowiedziałam się po ok 8 m-cach od zdrady i nie mogę znieść myśli, ze tyle żyłam w klamstwie. Wczesniej coś przeczuwałam, ale chyba nie dopuszczalam do siebie tej mysli, byłam taka szczęsliwa że noszę po sercem naszą córcię. Kiedy w koncu przekonałam sie na 100% chcialam umrzeć. Tylko dziecko spowodowąło że się nie rozsypałam na milion kawalkow. Nie przyznawał się, dopiero jak mu pokazałam czarno na białym że wiem, spasował. Wiem, że były to 2 spotkania z jakimis dziewczynami z czata, bez wiezi emocjonalnje, wręcz zaplacił im za seks, jednak wcale mnie to nie pociesza. Twierdzi, że nie potrafi i nie chce beze mnie zyc, że bardzo kocha mnie i córkę, chce naprawiać nasz związek, chodzimy do psychologa. Czasami wydaje mi się ze wszystko sie uda, że będzie dobrze, a za chwile że to nie ma sensu. Trwa to juz 2 m-ce, jak długo jeszcze?? Boli potwornie, nie wiem czy będę potrafiła mu jeszcze zaufac :( Nie sypiamy ze sobą odkąd sie dowiedziałam, boje sie że znowu to zrobi przez to, ale nie będę sie zmuszac. Jak dlugo trwało u Was, zanim znowu się zblizyliście? Czytam od jakiegoś czasu to forum i jest tu wiele gorszych historii, kobiet i mężczyzn w 100 razy gorszych sytuacjach, ale wcale nie czuje sie lepiej z tego powodu. Pisze bardzo chaotycznie, ale wciaż budzi to we mnie wiele emocji.

czy warto żyćDrukuj

Zdradzony przez żonęna przełomie listopada i grudnia trafiłem do szpitala na miesiąc w dniu w którym miałem operacje dowiedziałem się że moja żona mnie zdradziła nie chciałem w to wierzyć gdy wypuścili mnie w wigilie do domu odczuwałem zmianę w zachowaniu żony ale ona wszystkiemu zaprzeczała dopiero w sylwestra przyznała się do zdrady próbowałem rozmawiać nawet jej przebaczyłem ale ona 2-go spakowała się i odeszła zostawiając z trójką dzieci staram się trzymać dla nich i robić dobrą minę do złej gry ale chwilami mam wrażenie że nie dam rady tak potwornie boli mam wrażenie że nie warto żyć w dniu dzisiejszym syn zapytał czemu mama nie dzwoni i chyba ich nie kocha nie wiem jak mam sobie z tym wszystkim poradzić

To juz 6 lat a ten syf ciagle jestDrukuj

Zdradzony przez partnerkę/dziewczynęTak jak kazdy z Was pisze o swoim bagnie, dlatego ze o "tych" sprawach trudno jest rozmawiac z kimkolwiek bliskim w realnym swiecie. Jestem jak kazdy ciekawy Waszych opini. Z drugiej strony moja historia to przestroga, dla tych ktorzy zastanawiaja sie nad wybaczeniem. Postaram sie jak najkrocej: 11 lat temu poczatek znajomosci. Oboje po 18-19 lat. Od poczatku dysproporcja w zwiazku- ona jakby niezrownowazona, skora do dramatycznych porzucen, powrotow- ja niezmienny w uczuciach, uparty. Duzo awantur, ale zawsze wracalismy do siebie. W sumie dzieki mojemu uporowi. Z biegiem lat ona jakby lagodniala, jakies rozmowy o slubie itd. Ja dalej chcialem z nia byc, ale coraz bardziej obawialem sie ze z nia cos jest nie tak, zbyt duza zmiennosc, niezliczone zerwania i powroty.... Moze sie balem ze bede rozwodnikiem zrobionym w ch.... Tak czy siak 6 lat temy jej wyjazd na rok. Daleko. Na caly rok 2 spotkania....... Standard. Na poczatku coraz rzadszy kontakt z jej strony. Wiedzialem czym to pachnie.... Pretensje i awantury przez gg. Po kilku miesiacach mail od "zyczliwego" z dowodami zdrady. Potem rowniez standard - zaciagalem do lozka wszystko co sie dalo i stanowilo jakies wyzwanie... zeby stlumic bol. Sam oczywiscie zachowywalem sie jak swinia wobec tych niewiast, no bo one rowniez (przynajmniej niektore) byly zdradzane, bo bylismy w pseudozwiazkach. Zaden bol oczywiscie nie zostal stlumiony. Potem jej powrot, awantury, darcie mordy na full volume. Zamiast jak facet raz powiedziec [edycja] suko, nie wracaj- awantura a potem rozmowy itd. Skonczylo sie powrotem do siebie. Druga zla decyzja: pierwsza taka, ze nie powstrzymalem sie i nie zerwalem kontaktu po zdradzie, druga taka, ze jak wrocilismy do siebie to nie potrafilem zagrzebac przeszlosci i stalem sie zimnym chujem. I tak latami. Po drodze ona na chwile ze mna zerwala, zeby na chwile wrocic do tamtego, a potem znow do mnie- obled. Znajomi zakladali rodziny w miedzyczasie.... a ja nie bylem w stanie ani zerwac ani przelknac goryczy, wybaczyc i zapomniec. Lata mijaly. NA koniec ona zerwala. Ze niby [edycja] jestem i zlym czlowiekiem, ktory nie umie wybaczyc. W sumie prawda. Nie umiem. Taki bezwolny lisc. Zadnej meskiej decyzji. Ani w te ani w tamta. Nie dosc ze zdradzony, to jeszcze ostatnie slowo po jej stronie. Slabo. Moglem wyjsc z uniesionym czolem i powiedziec spadaj, a teraz jestem zdradzonym a w dodatku pozniej porzuconym frajerem. Jak moglem do tego dopuscic..... Ona teraz nie chce mnie znac... a mi dalej zalezy..... Koszmar. Moral z tej histrorii jest taki.... albo rzuccie Wasze zdradliwe suki od razu, a jezeli juz chcecie wybaczyc... to sie tego trzymajcie. Banalne? Tak. Wiedzialem o tym na samym poczatku? TAk. To dlaczego zmarnowalem tyle lat zycia?

Proszę bez wulgaryzmów

jakich wiele

świat się zawalił po 17 latachDrukuj

Zdradzona przez mężaNie wiem czy mi to pomoże, ale może ktoś będzie chciał ze mną porozmawiać. Nie mam zbyt wielkiego grona znajomych bo jeszcze kilka miesięcy temu byłam przekonana, że mój świat to dwóch synów i mój mąż. Myślałam, że jesteśmy szczęśliwi. A on zaczął spotykać się z inną. A ze mnie robił glupią Na moje prośby i pytania co się dzieje odpowiadał, że nic. Chociaż już podejrzewałam, żę kogoś ma bo znalazłam puder na koszuli( nie mój!) Ostatecznie odkryłam wszystko w listopadzie. Wyłam z bólu serca i duszy. Nie mogłam uwierzyć, że to jest możliwe. Krzyczałam dlaczego!! Moje dzieci zbierały mnie z podłogi. Szok nie opuszczał mnie przez dwa tygodnie. A on był dla mnie taki nieczuły. Nie chciał mnie, odsunął się ode mnie i nie chciał mojego przebaczenia. Obwiniał mnie za wszystko. Stwierdził, że pękł przeze mnie bo za dużo nas dzieliło, nie podzielałam jego pasji. Do jasnej holery pracowałam albo w pracy, albo w domu, miałam tylko taki krąg. Powiedział: czy ty nie zauważyłaś, jak się oddaliliśmy od siebie. Nie ja nie zuważyłam tego wcześniej, pamietam jak całowałam go w dłoń rano leżącą przed moimi oczami i dziękowałam Bogu za to. A on powiedział mi kocham Cie. To było jeszcze w czerwcu. A on jak się okazało poznał ją w lipcu. I przestałam dla niego istnieć. Tak łatwo przekreślił wszystko co razem przeżyliśmy i jeszcze twierdzi, że to ja jestem winna. Chyba tylko dlatego, że był moim jedynym mężczyzną w życiu i uważałam go coś najcenniejszego oprócz moich synów. Nie wzruszało go moje cierpienie i łzy. Miałam wrażenie, że patrzę na kogoś innego. MyślałaM, że nie zniosę tego cierpienia i już wiem dlaczego ludzie popełniają samobójstwa, bo ból duszy jest nie do zniesienia. Ja też nie chciałam żyć. Tylko moje dzieci utrzymały mnie przy życiu.

ZdradaDrukuj

Zdradzony przez partnerkę/dziewczynęWitam mam na imię Łukasz i mam 17 lat. Kilka miesięcy temu a dosłownie 6,7 poznałem ciekawą dziewczynę z którą przeżyłem najpiękniejsze 4 miesiące mojego życia. Odkąd zaczęła się szkoła we wrześniu wszystko zaczęło się walić. Zaczęliśmy się kłócić co wyjątkowo zdarzało się żebyśmy się kiedy kolwiek kłócili i z czasem zaczęliśmy się coraz rzadziej spotykać co wynikało z braku czasu ponieważ szkoła,nauka itd.. i tak to się ciągneło aż do teraz. Kilka krotnie próbowaliśmy wywnioskować konsekwencje i w końcu wywnioskowaliśmy że poświęcamy dla siebie za mało czasu i to jest przyczyną kłótni naszego związku. Dosłownie tydz. temu dowiedziałem się że mnie zdradziła sama mi to powiedziała przez telefon byłem w szoku nie wiedziałem co mam zrobić czy po prostu się rozłączyć i dalej z nią rozmawiać. Więc wybrałem dalszą rozmowę powiedziała mi że mnie zdradziła z kolegą u niego w domu oglądali film byli pod wpływem alkoholu i w pewnym momencie zaczęli się całować w każdym bądz razie powiedziała że pamięta tylko urywki. Powiem teraz tak wiem że ona tego bardzo żałuje i bardzo chciała by być ze mną dowiedziałem się od koleżanki że chciała się udusić z tego powodu po prostu nie mogła tego zrozumieć dla czego to zrobiła w każdym bądz razie bardzo tego żałuje i chciała by pewnie dostać drugą szansę i tutaj jest pytanie co mam robić??. rozmawiałem kilka krotnie z kolegami i koleżankami jedni mówili żebym jej wybaczył zaś drudzy żebym sobie darował namieszali mi w głowie oni tak na prawdę nie wiedzą że my się kochamy i nie możemy żyć bez siebie proszę was o pomoc w tej trudnej sprawie bo nie wiem co mam robić bardzo ją kocham i trudno jest mi bez niej jej zaś pewnie też nie jestem szczęśliwy bez niej jestem przygnębiony nie mam apetytu i humoru dla tego proszę was o pomoc co mam zrobić jeśli wybaczyć to na jakich warunkach a jeśli nie wybaczyć i olać to jak zrobić żeby przestać kochać i zapomnieć dziękuje to chyba wystarczy dodam że to jest prawdziwa miłość nasza pierwsza w razie czego proszę pytać dziękuje i czekam na wasze odpowiedzi.

Zdrada emocjonalnaDrukuj

Zdradzona przez mężaWitam wszystkich zdradzonych.Ja zostałam zdradzona emocjonalnie to moze lzejszy temat ale eksperci twierdza że ta jest tez zła.Otóż w 2010 roku latem maz zapoznał polke męzatkę z dziecmi gdyż zatrzymał sie u niej jezdżąc za handlem w Niemczech a ze zgodziła sie stacjonowac na swoim podwórku to wszystko grało ok.W 2 tygodnie tak sie zblizyli ze on mi dzwoni ze ona się zakochała w nim tłumaczyłam mu przez telefon ze ma jej wyjasnic ze ma dzieci i zone ale stało się inaczej.Ja nic nie podejrzewałam ze on potrafił wydzwaniac do niej po kilanaście razy dziennie wtedy gdy mnie nie było w domu jak był w polsce ale to nic dopiero jak ona mu bardziej zaczeła wyznawać miłośc i zainteresowanie to on do mnie ze ona jest taka i taka ale było okropnie zniosłam to ale widziałam się z nią gdyz byłam z nim i córką w Niemczech i sobie pogadałam z nia nawet mam nagfania o których tylko ja wiem Było mi cholernie przykro że przez 20 lat a mam 40 bardzo go szanowałam i kochałam a on mnie i zrobił mi takie swinstwo do dzis nie moge się z tym pogodzić nie ufam mu bo nadal jezdzi za handlem do Niemiec

Pomozcie mi ...Drukuj

Zdradzony przez partnerkę/dziewczynęMoja historia ; nie wiem co robic, jak się zachowac, moje dwie polowy .. jedna mowi ona nigdy by Cie nie zdradzila .. a druga .. przeciez to zrobila wlasnie może nawet nie wiedzac ze to zdrada emocjonalna.. Jestesmy a raczej byliśmy para 2,5 roku ( ja 30 , ona 25) .. wspolne mieszkanie, wkrotce chciałem się z nia zaręczyćr30; wszystko runelo jak domek z kart..nigdy jej nie zdradzilem, nigdy nic nie wskazywalo ze ona moze to zrobic.. Byliśmy na imprezie sylwestrowej u znajomych.. było mnóstwo znajomych i on ze swoja kolezanka która się w nim podko****e..bawila się z nim , taniec rozmowa, trwalo to godzine , zdenerwowany podszedłem nerwowo i powiedziałem nie podoba mi się to.. przyszłaś ze mna nie z nim.. , sytuacja się uspokoila .. on był nachalny w sensie rozmowy , chodzil za nia ,ja wkurzony nie ragowalem nie chciałem robic większej awantury, spławiła go r30;jej przyjaciolka tłumaczyła ze ONA mnie kocha , żebym nie robil awantury.. nie rozmawialiśmy o tym incydencie do wczorajr30; włączyłem jej komputer na portalu spolecznosciowym ujrzałem rozmowe. On wyslal jej zaproszenie do znajomości .. ona odpisala ze nie przyjmie bo chce być lojalna bez podejrzen w moich oczach, on ma partnerke ona mnie, on od razu powiedział ze on nie jest z Kaska ze rozumie ze nie przyjmie jego zaproszenia, jednak temat nadal się ciągnął, on zapytal czemu nie przyjmuje zaproszenia skoro z nim rozmawia, zapytal ile jesteśmy razem, ona odpowiedziala ze 2,5 roku aler30;. On zapytal jeszcze czy nie był zbyt nachalny w czasie zabawy sylwestrowej, ona nie ale ze ja się spialemr30; Zaproponowal wyjscie na kawe, ona ze nie ma czasu studia itpr30; ale wyjezdza na sympozjum do hotelu z noclegiem , podala mu adres i telefon z zaznaczeniem żeby nie dzwonil ona się odezwie bo nie chce spiec jak to ujela ze mna.. ze mu wszystko wyjaśni .. tak to ujela. Umowili się o po jej kolacji firmowej ze on przyjedzier30; Odkrylem to wyszedlem z domu by się uspokoic, po powrocie zapytałem czy ma z nim kontakt.. patrzac jej w oczy, ona na to r nier1; zapytałem raz jeszczer30;r1; nier1;.. zapytałem czy zalezy jej na naszym zwiazku rtakr1;.. powiedziałem ze widziałem rozmowe.. ona w placz ze to nie tak ze nigdy by mnie nie zdradzila, ze nie chciala się teraz przyznac bo się bala, ze bardzo mnie kocha, ze chce być tylko ze mna .. nie odpowiedziala dlaczego z nim rozmawiala.. nie reagowałem powiedziałem ze zranila mnie ze zylem dla niej budowaliśmy swoja przyszłość, pytalem jak mogla, żeby mnie nie dotykala , ze mnie już nie ma.. spakowałem się i wyszedlem,spalem u kolegir30;pisala ze nie może się ogarnąć, czy jestem bezpieczny i Spie w dobrym miejscu.. Dzis milczy Nie wiem co ma robic.. dac szanse.. nigdy tak się nie zachowala, na początku rozmowy mówiła mu monogamistka jestem, jednak zrobila cos takiego.. CO JA MAM ROBIC