Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Julianaempat...00:13:51
# poczciwy00:43:13
simonetta00:44:23
A-dam00:50:06
johnymiky01:45:27

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Ozyrys1
11.12.2024 18:21:15
Hagi 10 Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch

poczciwy
11.11.2024 13:36:22
Andzia na firefox działa.

Andzia76rr
11.11.2024 03:55:19
na jakiej przeglądarce działa Wam czat?

poczciwy
02.10.2024 16:37:45
Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.

Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie. Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Prośba o poradęDrukuj

mama/tata zdradza - okiem dzieckaCześć, Jestem osoba już dorosłą, mam 27 lat, od lat żyje w rodzinie dysfunkcyjnej. Na tyle nie radzę sobie psychicznie, że chyba potrzebuje pomocy psychologicznej/psychoterapeutycznej, zanim najpierw udam się do lekarza chciałam poznać zdanie robcychr1; ludzi, osób, które dotknęła zdrada, które może spotkamy się z podobnym problemem. mój tata zdradza mamę od lat(przez zdrady mam na mydli nie tylko spotkania, ale tez smsy/rozmowy itp.) Niestety zostałam w to wplątana od dziecka, miałam jakieś 9-10lat, pamietam ten dzień jak dziś, tak bardzo płakałam, ze oszukalam wszystkich, ze to przez ból brzucha, tak mi było wstyd powiedzieć dlaczego naprawdę płaczę. Przez te wszystkie lata były różne sytuacje, kłótnie, wyrzuty, ojciec nie wracał na noc po kłótni, nie zdarzało się to często, ale raz na jakiś czas. Źle robiłam bo często ich podluchiwalam, czytałam smsy, moja ciekawość niestety zwyciężała. Zreszta często nie dało się nie słyszeć ich kłótni. następnym ogromnym ciosem była dla mnie zdrada męża mojej siostry 3 lata temu, szwagier jest dla mnie jak brat ponieważ poznałam go jak miałam 13 lat, szwagra nie było 3 miesiące. Nie porównuje mojej krzywdy to krzywdy mojej siostry, ale ja również przeżyłam to bardzo, nikt mnie nie zapytał wtedy jak ja sie z tym czuje. 4 lata temu napisałam tutaj również post, ktoś mi napisał, ze powinnam zadbać o siebie, ze mogę mieć syndrom DDD. Jestem dość sceptycznie nastawiona do tego stwierdzenia, ale z bólem muszę przyznać, ze jestem idealnym opisem osoby dorosłej z syndromem DDD, mam 27 lat, a czuje się jak dziecko, nie potrafię ułożyć sobie życia, nie byłam w żadnym długim związku(same krótkie), nie chce kogoś zdradzić. Generalnie relacje moje i mojego ojca są ciężkie, uważam ze, od zawsze chciał dla mnie dobrze, ale nie umie tego okazać, praktycznie w ogóle z nim nie rozmawiam, czuje się jakby był dla mnie obcym człowiekiem. Najważniejsza osoba była dla mnie zawsze moja mama, starałam się ja wspierać tyle ile mogłam (nigdy się nie dowiedziała ile wiem, ale zapewne mogła się niektórych rzeczy domyślać). Aż do dziś. Dziś coś we mnie pękło. Przeczytałam dziś smsy mojej mamy, niestety moja ciekawość znow zwyciężyła, wczoraj zapytała mnie czy mogę jej wyslac jakieś jej zdjęcia, dało mi to do myślenia. Nie wiem za dużo, ale wiem, ze nawiązała relacje z jakims mężczyzna, nie wiem co to za relacja. Mam 27 lat, a dziś znowu czuje się jak ta 9 latka, leżę i płaczę. Nie mam już siły, czuje się jakby każdy z mojej rodziny był teraz zniszczony, moja mama była dla mnie przykładem idealnej matki, zony (choć zapewne współuzależnionej) dziś tam mnie to dotknęło, ze nie byłam w stanie oddychać. Co zrobić? Czy powinnam szukać pomocy? Wiem, ze to ich życie, nie mogę dokonywać za nich wyboru, ale jest to również moje życie, a obiecałam sobie kiedyś, ze już nigdy w życiu mnie tak nie skrzywdzi psychicznie.
14039
<
#1 | Romanos dnia 14.11.2020 18:24
Nie mam przygotowania zawodowego, ani takiego doswiadczenia zyciowego, by udzielac Tobie "profesjonalnych" rad, ale...
Tak, powinnas szukac pomocy u psychologa.
Przez 18 lat probowalas sobie radzic sama tak jak najlepiej we wlasnym mniemaniu potrafilas i wychodzi na to, ze wystarczy. Nie nos dalej sama ciezarow Ciebie przerastajacych. Masz wielka szanse, by naprawde zaczac zyc i to szczesliwie (bo dlaczego niby nie?) tylko musisz umiec pojsc po pomoc i te pomoc przyjac.
Pamietaj, ze w najmniejszym stopniu nie jestes winna tego co Ci zrobiono, gdy byls dzieckiem. Jestes juz jednak calkowiecie za siebie odpowiedzialna jako osoba dorosla.
Tego co zrobili Ci rodzice nie bede komentowal, bo jakbym chcial szczerze napisac co mysle to by mnie stad wywalili 😁
Zycze Ci jak najlepiej 😄
13728
<
#2 | poczciwy dnia 14.11.2020 18:39
Gdzie napisałaś ten post bo nie potrafię go zlokalizować?
Pytanie podstawowe brzmi:

Cytat

4 lata temu napisałam tutaj również post, ktoś mi napisał, ze powinnam zadbać o siebie, ze mogę mieć syndrom DDD

Co wówczas z tym zrobiłaś? Minęły 4 lata a Ty nawet o krok nie przesunęłaś się do przodu?
Jakie zatem teraz masz oczekiwania do portalu?
Ktoś jak sama piszesz bardzo mądrze Cię nakierował i wskazał możliwą przyczynę a Ty nawet nie pofatygowałaś się aby to zweryfikować;
Jeśli dalej będziesz się bronić rękami i nogami przed prawdą o sobie to kolejne 10 lat nic nie zmieni i dalej będziesz w tym samym miejscu;
Z czego wynika Twoja bezczynność w tym zakresie?
15171
<
#3 | Nastka dnia 14.11.2020 21:30
Wynika z tego, ze w inny sposób się rleczyłamr1;, byłam lekkomyślna i bardziej nieodpowiedzialna. Poza tym zawsze jakoś sobie w końcu radziłam i zapominałam, nic teraz nie poradze na to, ze mniej dbałam i swoje zdrowie psychiczne, mogę jedynie żałować. Nie mam żadnych oczekiwań, może ktoś miał podobna sytuacje i lekarz mu pomógł, chciałam poznać subiektywną opinię innych.
14039
<
#4 | Romanos dnia 14.11.2020 21:48
Nastka,
Osobiscie uwazam, ze kazdy czlowiek ma w sobie dosc sily, by samemu sobie "prostowac kregoslup". Nie kazdy jednak ma dosc odwagi, by te "terapie" samodzielnie przechodzic...
Tutaj kazdy musial sie zmierzyc ze swoja psobista trauma zdrady i cos z tym zrobic. Wielu poradzilo sobie samemu, wielu przeszlo cala "tererapie" w towarzystwie psychologow, a sa tez tacy, ltorym psycholog pomogl zrobic tylko pierwsze kroki o dalej poszli sami.
Naprawde znajdz i przynajmniej wystartuj z jakims dobrym psychologiem. Twoja historia pokazuje, ze sama sobie nie poradzisz.
13728
<
#5 | poczciwy dnia 14.11.2020 23:27

Cytat

Wynika z tego, ze w inny sposób się rleczyłamr

Rozwiń to proszę bo to dość istotna informacja. W jaki sposób próbowałaś się leczyć? Alkohol? Narkotyki? Ta lekkomyślność i nieodpowiedzialność, o której wspomniałaś sugeruje takie odpowiedzi.
14926
<
#6 | obserwator dnia 15.11.2020 19:03
Nastka twoja mama jest świadoma tego ,że ojciec ją zdradzał/ zdradza?
Rozmawiałaś kiedykolwiek z nią na te tematy w jakichś szczerych pogadankach na osobności?
Jak to jest z nimi ,że byli razem dalej mimo tego syfu czy to przez was co byście mogły dorosnąć czy tam wychować się niby w pełnej rodzinie?
Nigdy nie chciałaś wylać tego z siebie nawet w czasie kłótni z ojcem by mu coś wytknąć ,czy każdy tak wszystko ukrywał i udawał latami że wszystko gra?

Co twoja siostra na to wszystko ,czy ona coś wie czy tylko ty to nosiłaś przez lata w swojej głowie?
Sprawy rodzinne popsuły ci głowę ,a przecież powinnaś żyć własnym życiem dzisiaj już jako twardo stąpająca osoba po tej ziemi pewnie z własną rodziną albo poważniejszymi planami na jej zakładanie.
Tymczasem ty masz w głowie to co dzieci rodzica/ów mającego problemy z alkoholem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?