Zdrada - portal zdradzonych - News: Co dalej robic

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Tomek040184
Szkodagadac00:31:03
Hagi1001:10:14
Jaylo04:28:44
Crusoe05:17:43

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Julianaempatyczna
08.03.2024 14:46:35
Cześć, Twoja historia jest już na stronie. Obserwuj męża . Dlaczego te życzenia były inne?

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Zraniona378
08.03.2024 11:31:18
Cześć jestem nowa.Opisalam swoją historię ,ale nie ma jej na stronie jak to działa

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Co dalej robicDrukuj

Zdradzona przez mężaChce podzielic sie swoja historia oraz abyscie mi dodali otuchy i pewnosci siebie. Jesteśmy razem od 8 lat a od 4 malzenstwem mieszksmy u tesciowej.Mamy 3 letnia corke. Wszystko bylo pięknie. Ja studiowałam dziennie i pracowałam on dokonczyl swoja szkole zrobil kurs na autobus z pieniędzy poszedl do pracy. W tej pracy popracowal 2 lata bo mu sie praca znudzila, wyjechal za granice wrocil w krotkim czasie poyem mual kilka dorywczych prac byl koscielnym nawet bo maz jest bardzo wierzącym czlowiekiem wszedzie mial szacunek u ludzi a nawet wszystkich naokolo umoralnial. W koncu stalosmy pod dylematem czy isc do pracy do autobusow miedzynarodowych czy zostac w miescie i tu cos poszukac. No trafila sie praca swietna w miescie choc malo platna ale 7-15 weekendy swieta wolne. Wolalam zeby bylo biedniej ale razem. Ja jestem na wychowawczym zajmuje sie corka. Zdecydowal sie na ta praca. Przychodzil szczesliwy wypoczety do domu dzieckiem i mna sie nie zajmowal bo wiadomo nowe towarzystwo a to ogniska a to wypady a to imprezki integracyjne. No i stalo sie. Moj pan ktory nie mial zadnych obowiazkow i mial pelna swawole poznal blizej kolezanke z pracy. Oczywiscie jak sie dowiedzialam narzekal na swoj los biedny misio i kolezanka chetnie go pocieszyla a on bardzo chetnie z tego pocieszenia skorzystal. Przed swietami spakowalam mu manele i kazalam sie wynosic. Mieszkal sobie u niej beztrosko a jak przychodzil do domu zaczal mnie dolowac wyzywac ze jestem brzydka nie mam skonczonych studoow a ona ma dwa kierunki skonczone i jest kierownikiem ( dowiedzialam sie ze nie jest zadnym kierownikiem tylko zwyklym pracownikiem) O Pytalam dlaczego to zrobil czy moja wina powiedzial ze go ciagle sie czepialam wyzywalam ( mowie szczerze ze bylo tak ale to dlatego ze nie wspieral.mnie w wychowaniu dziecka nigdy nie moglam na niego liczyc wiecznie prosilam o pomoc tesciowa albo szwagierke) mija 6 miesiecy a on ciagle przewija sie miedzy nami a nia.( ja mieszkam u jego matki dopoki nie stane na nogi i wyprowadze sie z corka). W marcu przyniosl swoje wszytkie rzeczy do domu mowi ze chce wrocic do nas i zaczac od nowa ale on sie nic nie stara nie zmienia i przy najmniejszej uwadze wychodzi z domu i leci do pani na noc. Ja juz nie mam sil mowi ze kocha ze chce isc ze mna na poradnie malzenska ale ja nie widze zadnych staran on do mnie ze to ja sie powinnam starac owszem jak przyniosl rzeczy w marcu zaczelam sie starac byc mila dla niego sniadanko obiadek milr slowo seks , w srodku nocy kanapeczki swieze do pracy tak jak bylo dawniej ale po 2 tygodniach mu sie znudzilo i polazl spowrotem od tamtej Od tamtej pory zero wysilku z mojej strony zlewam go cieplym moczem. Przychodzi jak chce jak mu sie nie chce to nie przychodzi. Nie mam sil na niego jest mi ciezko jestem sama moja rodzina daleko musze stanac na nogi przez tyle lat co razem bylismy nie dorobolismy sie niczego w sensie ja bo on ma mieszkanie po matce samochod w leasing ktory razem przez rok oplacalismy ale twierdzi ze to jest jego samochod i ja ani zlotowki nie dalam. We wrzesniu mala do przedszkola ja wreszcie pojde do pracy do ludzi zsrobie seoje pieniazki. Powiem szczerze jaka bylam dla męża : wyzywalam go nie znosilam gp za to ze nie zajmuje sie dzieckiem przez cale 3 lata moze ze dwa razy ja przebral chodzi na spacer raz na ruski rok wiecznie przychodzil z pracy to lezal i jadl. Maz byl kiedys naprawde dobry duzo razem podrozowalismy ale jak pojawilo sie dziecko to wtedy zrozumialam jak on nie lubi dzieci wszystko mu przeszkadzalo. Powiedzcie czy taki ktos moze sie jeszcze zmienic?
14681
<
#1 | zyleta dnia 16.05.2019 14:07
Zeby nie bylo.ze ja jestem jakas genialna. Ja tez mam swoje za uszami troche sie lenilam nie bylo zawsze pieknie nie ugotowalam czasen czy nie posprzatalam jak sie nalezy. Rozumielismy sie bardzo dobrze bylismy naprawde dobryrmi przyjaciolmi. Wspieralismy sie zawsze. Tak jak rozmaiwam ze znajomymi on mial za dobrze mamisynek wszystko podstawione pod nos.
14451
<
#2 | mietek dnia 16.05.2019 15:04
ten partner, to wieczny szczeniak, motylek co skacze z kwiatka na kwiatek, bo interesuje go miod miedzy nogami partnerek, a nie codzienne obowiazki domowe, moja rada, co ja zawsze robie, postaraj sie go ocenic z boku, bez emocji, to pozwoli na nabranie dystansu I podjecia decyzji
14681
<
#3 | zyleta dnia 16.05.2019 15:06
Widze i czytam to wszystko i troche chaotycznie to napisalam. Chcialam dodac jeszcze ze ta sytacja mnie zniszczyla psychicznie schudlam 10 kg w krotkim czasie nic nie jem mam okropnego dola na chwile jest dobrze i zaraz znowu dol. Do niego karma szybko wrocila poniewaz z tej swietnej pracy go zwolnili a ona uniosla sie honorem sama sie zwolnila. Maz wrocil do swojej pierwszej pracy. Chcialabym to ratowac poniewaz jestem osoba wierzaca dla mnie slub koscielny i obietnice przed oltarzem duzo dla mnie znacza chciałabym aby moja corka wychowywala sie w pelnej rodzinie. Przez te pol roku nie jestem od niego uzalezniona placi mi alimenty a moje pieniadze starczaja dla mnie i dla corki. Czy jest cos co jeszcze moglabym zrobic aby to malzenstwo ratowac czy to juz za dlugo trwa?
13728
<
#4 | poczciwy dnia 16.05.2019 16:13
Ty chcesz ratować? A nie pomyliły Ci się role?
Za każdym razem robiłaś wszystko za niego, dostałaś w nagrodę po głowie i nic Cię to nie nauczyło?
Za chwilkę jak dostaniesz wpier...dol fizyczny to też będziesz go przepraszać za to, że go sprowokowałaś?
Przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś, stan z boku, tak jakby Cię to nie dotyczyło i oceń.
Pora się ogarnąć!
To, że Ty chcesz tego czy tamtego, nie ma większego znaczenia.
6755
<
#5 | Yorik dnia 16.05.2019 17:12

Cytat

Maz byl kiedys naprawde dobry duzo razem podrozowalismy ale jak pojawilo sie dziecko to wtedy zrozumialam jak on nie lubi dzieci wszystko mu przeszkadzalo.

Może tak należało to ustalić przed ślubem i zdecydowaniem się na dziecko, co ?
Uważasz, że wszyscy chcą mieć dzieci i terkoczącą żonę wymuszającą podporządkowanie się jej?
Na jakiej podstawie uznałaś, że gość dorósł do roli ojca i że się w ogóle do tego nadaje?

Cytat

Chcialabym to ratowac poniewaz jestem osoba wierzaca dla mnie slub koscielny i obietnice przed oltarzem duzo dla mnie znacza chciałabym aby moja corka wychowywala sie w pelnej rodzinie.

W co jesteś osobą wierzącą? W ślub kościelny i obietnice przed ołtarzem? Swoje czy jego? Wciąż wierzysz w ślub kościelny i obietnice przed ołtarzem, które wszystko mają załatwić za ślubujących?;
To co Twoim zdaniem jest u was przyczyną grzechu? Nauki przedmałżeńskie były?

Cytat

byl koscielnym nawet bo maz jest bardzo wierzÄ…cym czlowiekiem wszedzie mial szacunek u ludzi a nawet wszystkich naokolo umoralnial.

Siebie teraz nie może?

Oboje jesteście bardzo niedojrzali;
14681
<
#6 | zyleta dnia 16.05.2019 18:01
Yorik wypraszam sobie ze jestem niedojrzala , nie wyrzucam do smieci problemow bo tak jest najlatwiej a staram sie naprawic. dostaje po glowie za to co robie i juz sie nie staram. Nakchetniej wykresliabym go z mojego zycia ale jest corka a nie moge jej skrzywdzic tym ze odetne ja od ojca. Przed slubem mieszkalismy razem widzialam w nim opiekunczego czlowieka widziałam jak zajmowal sie siostrzencami xapewnial ze chce miec dziecko. Nie bylo zadnego przymusu ze slubem, o dziecko troche czasu sie staralismy. Nie widzialam innych przeszkod aby nie wziac z nim slubu, nie byl typem drania a tu prosze po tylu latach postanowil zaszalec. Byly rozmowy przed slubem czy na pewno ze mna chcesz byc na dobre i na zle.
6755
<
#7 | Yorik dnia 16.05.2019 18:08

Cytat

zaczelam sie starac byc mila dla niego sniadanko obiadek milr slowo seks , w srodku nocy kanapeczki swieze do pracy tak jak bylo dawniej ale po 2 tygodniach mu sie znudzilo i polazl spowrotem od tamtej

tak rozwiązuje czy naprawia problem zdrady kobieta dojrzała ?
może kanapeczki były kiepskie albo seks i było za mało? Szeroki uśmiech
14681
<
#8 | zyleta dnia 16.05.2019 18:23
Chcialam byc wzorowa zona jak chcesz wiedziec nigdy sie o seks nie musial prosic a nawet mi prYznal sie ze lepiej ja gotuje a ona tragedia chcialam pokazac ze moze byc jeszcze normalnie. A co mialam Wyrzucac mu codziennie to samo zale pretensje ? Widze ze to wszystko nie zadzialalo. Teraz widze z perspektywy czasu jaka ja glupia bylam i naiwna ja juz nie walcze mam to gleboko gdzies ja i jego
13728
<
#9 | poczciwy dnia 16.05.2019 20:19
żyleta,

Nie unoś się bo tutaj nikt nie chce dla Ciebie źle. Takimi komentarzami staramy Ci się otworzyć oczy. Popełniasz błąd za błędem. W ten sposób to nie dość, że on straci całkowicie szacunek do Ciebie to Ty również stracisz go za chwilę do samej siebie.
Kanapki i seks to miała być nagroda czy jak? Nagroda za zdradę?
Dlaczego to Ty miałaś mu pokazywać, że może być normalnie?
A skąd w ogóle wiesz czy on chciał aby było normalnie?
Może właśnie dlatego poszedł w bok bo było normalnie?
Dojrzałość oznacza m.in. umiejętność stawiania granic gdy ktoś nas krzywdzi, oznacza szacunek do samego siebie. A teraz zerknij powyżej co napisałaś i daj znać, czy któreś z tych warunków spełniłaś.
14451
<
#10 | mietek dnia 16.05.2019 21:41
to bardzo fajnie, ze sie starasz, ze jestes wzorem partnerki, ale trzeba dawac, oraz trzeba wymagac, bo inaczej tego co dajesz nikt nie doceni
14681
<
#11 | zyleta dnia 16.05.2019 23:27
Jak przyniosl ubrania w marcu powiedzialam nu stanowczo ze ja wymagam od niego aby zerwal z ta dziewczyna definitywnie i zajal sie nami a on ode mnie oczekiwal ze dam mu spokoj i nie bede wiecej do tego wracala. Ja ze swojej strony staralam sie a on oczywiscie steskniony mis pisal i dzwonil stwiedzil ze on tak nie moze poprostu tego zakonczyc. Od tamtej pory olalam go calkowicie on zaczal sie dzieckiem intersowac troche ale zawsze cos. Widze ze te kanapki was smiesza chodzi o to ze ja wstawalam specjalnie dla tego durnia o 2:30 zeby mu zrobic na swiezo a potem ja sama na 6 do pracy tak to trwalo kilka razy w tygodniu przez 2 lata nie znam drugiej takiej durnej idiotki jak ja no ale coz juz wiecej takich bledow nie zrobie juz dla nikogo.
6755
<
#12 | Yorik dnia 16.05.2019 23:52

Cytat

Widze ze te kanapki was smiesza chodzi o to ze ja wstawalam specjalnie dla tego durnia o 2:30 zeby mu zrobic na swiezo a potem ja sama na 6 do pracy tak to trwalo kilka razy w tygodniu przez 2 lata

pomyślałaś kiedyś czemu poleciał do tamtej?
raczej nie przekupiła go gotowaniem czy kanapkami o 2:30 Z przymrużeniem oka
14681
<
#13 | zyleta dnia 17.05.2019 01:50
Wiem o tym doskonale ze na jedzenie do niej nie chodzi. Ja jestem szczupla on do szczuplych i wysportowanych nie nalezy , ja go kocham takim jaki jest i z racji grawitacji tylko tyle powiem i az tyle reszte już chyba wiecie
6755
<
#14 | Yorik dnia 17.05.2019 11:56
To za co dokładnie go kochasz? Szok
14681
<
#15 | zyleta dnia 17.05.2019 14:17
Ja go kocham SERCEM nie oczami ani majetnoscia. kulturalny odwazny z duzym poczucirm humoru jeszcze wtedy odpowiedzialny. Nie jestem z takich ktora musi trzymac przy sobie na sile i koniec. Na poczatku niechetna bylam do niego nie latalam za nim on zdobywal mnie ja go odtracalam, nie ugial sie i tak sie to rozkrecalo.
6755
<
#16 | Yorik dnia 17.05.2019 17:29
To z twoich wyobrażeń zostało chyba tylko duże poczucie humoru. Przecież to cyrk na kółkach.
14451
<
#17 | mietek dnia 17.05.2019 19:01
nic smiesznego w twoich kanapkach, bardzo szanuje ze jeszcze takie sa, przypominasz mi moja babcie, ona tez taka byla, nie istotne o ktorej bym nie wychodzil do pracy czy do szkoly, ale jedzenie zawsze bylo dla mnie uszykowane

Komentarz doklejony:
pisze bylo, bo babci juz nie ma od prawie 30-tu lat
14681
<
#18 | zyleta dnia 18.05.2019 13:44
Tak macie racje cyrk na kolkach ja nie zostalam mu dluzna i chociaz go pomecze psychicznie niech nie ma kolorowo. Probuje go znienawidzic ale ciezko mi to idzie , na pewno zadnej przyjazni tu nie widze z mojej strony. Dzieki mietek za mile slowa poprostu slucham sie starszych rad ktorych malo kto teraz pamieta. Moze lepiej by bylo zebym.wygladala jak ta instalala ale ja tak nie potrafiÄ™.
13728
<
#19 | poczciwy dnia 18.05.2019 13:59

Cytat

go pomecze psychicznie niech nie ma kolorowo

Czym się różnisz od niego? Chcesz być taka sama?
To chyba nie najlepszy pomysł.
14681
<
#20 | zyleta dnia 18.05.2019 14:47
Nie jestem taka sama ja go nie zdradze do momentu rozwodu nie mam takiej potrzeby choc czasami bym chciala. Mysle o sobie i corce teraz ale nie zaszkodzi zeby sie troche podolowal. Nie jestem jakas msciwa nic nie zrobilam w ich kierunku.
14019
<
#21 | amor dnia 18.05.2019 15:56

Cytat

ja nie zostalam mu dluzna i chociaz go pomecze psychicznie niech nie ma kolorowo.

czemu to ma służyć, poza faktem, że z jakąś taką lubością wchodzisz w i tworzysz uwikłania?

Cytat

Moze lepiej by bylo zebym.wygladala jak ta instalala ale ja tak nie potrafiÄ™.

cały czas mówisz o wyglądzie,jakie ma znaczenie, kto jak wygląda?

Cytat

Mysle o sobie i corce teraz ale nie zaszkodzi zeby sie troche podolowal. Nie jestem jakas msciwa nic nie zrobilam w ich kierunku.

sama sobie przeczysz; tak jak w tym zwrocie;
wiesz przynajmniej o co Ci chodzi?
14681
<
#22 | zyleta dnia 18.05.2019 20:05
Amor a dlaczego mam to tak.zostawic ? Zranil.mnie to chociaz tak mu sie odwdzięcze to nie jest msciwosc a wzajemna relacja . A jak ja mam na to wszystko ze spokojem patrzec ? nie bede go w zaden sposob chronic

Komentarz doklejony:
Amor a dlaczego mam to tak.zostawic ? Zranil.mnie to chociaz tak mu sie odwdzięcze to nie jest msciwosc a wzajemna relacja . A jak ja mam na to wszystko ze spokojem patrzec ? nie bede go w zaden sposob chronic
14019
<
#23 | amor dnia 18.05.2019 20:39
pytasz się "co dalej robić", podczas gdy masz już w głowie jasny plan;

Cytat

a dlaczego mam to tak.zostawic ?

a co Ty niby modyfikujesz? Szok
poza dalszym kontynuowaniem i walkÄ… o trwanie tej patologii, co niby zmieniasz? kanapeczki szykowane o 2.30, na kanapeczki z cyjankiem?

Cytat

Zranil.mnie to chociaz tak mu sie odwdzięcze to nie jest msciwosc a wzajemna relacja

nooo ... jak tak wyglÄ…da wzajemna relacja ...
14681
<
#24 | zyleta dnia 18.05.2019 21:05
Pisalam ze juz wszystko olalam w szczegolnosci kanapeczki. Jak przychodzi to nawet szklanka wody go nie czestuje. Pytanie co dalej robic czy takie postepowanie daje jakies efekty ?
13728
<
#25 | poczciwy dnia 18.05.2019 22:08

Cytat

Pytanie co dalej robic czy takie postepowanie daje jakies efekty ?

A może w pierwszej kolejności należałoby zadać pytanie jakie efekty chciałabyś uzyskać i jakich się spodziewasz? Chyba sama tego nie wiesz, odbijasz się ze skrajności w skrajność.
14681
<
#26 | zyleta dnia 18.05.2019 23:59
Pytanie zadalam czy takim zachowaniem cos moge zmienic? Pisalam ze sie staralam a teraz sie nie staram, probuje go znienawidzic ale jest mi ciezko. Czy 6 miesiecy takiej zabawy czy juz powiedziec dosc czy jest jakas szansa dla nas?
6755
<
#27 | Yorik dnia 19.05.2019 05:15
Babcia Mietkowi robiła kanapeczki pewnie z miłości i troski o niego nic w zamian nie oczekując, nie interesownie z wyrachowania i manipulacji by odciągnąć go od innej baby dla swoich korzyści; taka drobna różnica;
Myślisz, ze związek polega na tym, kto kogo bardziej oszuka ?

Próbujesz go znienawidzić?, a w jakim celu?, to teraz przysięga przed ołtarzem już nic dla ciebie nie znaczy dojrzała kobieto? Co chwila sama sobie zaprzeczasz, dla mnie to rażąca hipokryzja;
Odbieram Cię jak dziecko, które nie rozumie co się do niego mówi bo świat zna tylko z bajek i jeszcze samo nie wie czego chce;

W komentarzach masz parę konkretów, czytaj wątki wstecz i analizuj, zrób w końcu z mózgu jakiś użytek, bo szkoda tego dzieciaka;
14681
<
#28 | zyleta dnia 21.05.2019 11:10
To sa rady yorik?to moze dojrzale byloby zaciukanie jego i jej ja przynajmniej bylabym wdowa albo moze zostawic mu dzieciaka ja uciekne w pizdu. Jeszcze ske okaze ze slusznie ze mnie zostawil bo kto by wytrzymal z taka pokrecona. Skoro ja jestem taka niedojrzala to prosze mi powiedzirc krotko i jasno co powinnam zrobic. Powiedzialam ze chxe to ratowac jest to ciezka decyzja staranie nic nie dalo to teraz sie nie staram daje jakies efekty. Co ty mozesz wiedziec bedac w czarnej dupie z dzieciakiem? No przeciez dla faceta to takie proste wyprowadza sie i zaplaci alimenty i bawi sie dalej. A kobieta musi wszystko ogarnac. Gdybym wiedziala co mialabym zrobic to bym tu nie pisala. A tu napisalam jesscze dostalam wiadro pomyj. Opadna emocje i ocenie to z boku
13728
<
#29 | poczciwy dnia 21.05.2019 12:40

Cytat

Powiedzialam ze chxe to ratowac jest to ciezka decyzja staranie nic nie dalo

Sęk w tym, że nie potrafisz zrozumieć, iż Twoje chcenie ma się nijak do realnej oceny rzeczywistości i sytuacji.
To, że ty chcesz to trochę mało. Ty chcesz to ratować a co on na to? W ogóle bierzesz pod uwagę, że on nie chce tego ratować? Jeśli nie to dlaczego próbujesz robić coś wbrew komuś i oczekujesz jeszcze tego jakichś efektów?
To, że nie masz podstaw do tego na ten moment pominę bo pewnie i tak odbierzesz to jak atak.

Cytat

Jeszcze ske okaze ze slusznie ze mnie zostawil bo kto by wytrzymal z taka pokrecona.

I wcale nie jest to wykluczone, że wielu obserwatorów stojących z boku, znających Was, potrafiących ocenić sytuację obiektywnie bez emocji, właśnie może taką ocenę wystawić.

Cytat

Skoro ja jestem taka niedojrzala to prosze mi powiedzirc krotko i jasno co powinnam zrobic

Czego tak naprawdÄ™ oczekujesz? Klepania po plecach? GÅ‚askania?
Wymagasz aby obcy ludzie podali Ci na tacy rozwiązanie TWOICH problemów? Wskazali konkretne działania? To jest ta dojrzałość?

Cytat

Gdybym wiedziala co mialabym zrobic to bym tu nie pisala. A tu napisalam jesscze dostalam wiadro pomyj

Tobie potrzebny jest czarodziej, ewentualnie jasnowidz a nie komentarze zwykłych śmiertelników.
Zatem ja odwrócę pytanie - czego konkretnie od nas oczekujesz?
14019
<
#30 | amor dnia 21.05.2019 12:53

Cytat

Pytanie zadalam czy takim zachowaniem cos moge zmienic?

a zmieniłaś coś takim zachowaniem?

Cytat

Skoro ja jestem taka niedojrzala to prosze mi powiedzirc krotko i jasno co powinnam zrobic.

dojrzeć;
i myśleć zamiast się emocjonować;

"Walczysz, kiedy zachodzi konieczność, bez względu na nastroje. Nastrój można mieć do przejażdżki na koniu, do amorów czy gry na balisecie. Ale nie do walki."
14681
<
#31 | zyleta dnia 21.05.2019 13:19
Przeciez wiem o tym ze nie powiecie mi jak mam zyc chce tylko poznac opinie czy taki ktos moze sie jeszcze zmienic na lepsze. Od marca jak przyniosl swoje wszystkie rzeczy tak sa caly czas sa ,nie wzial ich spowrotem. Przychodzi coraz czesciej do domu zajmuje sie dzieckiem a jak chce zostac to spi na materacu. Cos zaczyna sie dziac

Komentarz doklejony:
Przeciez wiem o tym ze nie powiecie mi jak mam zyc chce tylko poznac opinie czy taki ktos moze sie jeszcze zmienic na lepsze. Od marca jak przyniosl swoje wszystkie rzeczy tak sa caly czas sa ,nie wzial ich spowrotem. Przychodzi coraz czesciej do domu zajmuje sie dzieckiem a jak chce zostac to spi na materacu. Cos zaczyna sie dziac
14019
<
#32 | amor dnia 21.05.2019 14:07

Cytat

zyc chce tylko poznac opinie czy taki ktos moze sie jeszcze zmienic na lepsze

taki to znaczy jaki?
zmian dokonać w sobie może tylko on sam;
Ty nie jesteś w stanie zmienić kogoś; stąd Twoje nieudolne próby i manipulacje z szarpaniem się się w jedną i drugą stronę stronę spełzają na niczym; co próbował Ci pokazać Yorik, a za co zjechałaś;


to co możesz zrobić to zmienić siebie i tym samym dokonać takich zmian, które wymuszą zmianę relacji;
i dopiero ta zmiana, zmiana relacji, może wymusić na drugiej stronie inne ustawienie się, a tym samym jej wewnętrzną potrzebę, czy konieczność wprowadzenia zmian w sobie

Komentarz doklejony:
szarpiesz się w obrębie tego samego problemu, próbujesz przez manipulację zmienić gościa, jak nie w prawo, to może zaskutkuje w lewo;
a nie dostrzegasz tego, że to nie działa; że nie działa już samo to manipulowanie i zwyczajnie gość się od tego odciął
6755
<
#33 | Yorik dnia 21.05.2019 16:26
Doskonale wiemy w jak trudnej sytuacji jesteś i po części co musisz przeżywać. Fajnie jest żyć sobie w bajce, każdy by chciał ale nikt jej na siłę nie zatrzyma.

Wymagasz napisania szczegółowej instrukcji obsługi swojej pralki a nawet nie potrafisz dokładnie podać modelu bo przez tyle lat się tym nie interesowałaś. Mało tego, sama nie wiesz na jakiej zasadzie funkcjonujesz. Teraz jak ktoś ci nawet powie, jaki i kiedy masz wcisnąć przycisk lub gdzie naoliwić to i tak nie będziesz wiedziała jak to zrobić i dlaczego; Dowodem jest to w jakim stopniu skorzystałaś z już istniejących podpowiedzi;

Nie potrafisz zmienić na lepsze siebie a chcesz kogoś?. Zmień siebie a zobaczysz na czym to polega. Zrezygnuj z bujania w obłokach, jakiejkolwiek manipulacji innymi i zacznij od poznania siebie samej, zrozum siebie a pozbędziesz się głupich stereotypów, przekonań i zakłamań w których mocno funkcjonujesz i przez które z Tobą nie ma rozmowy. Efekt uboczny? Zbyt dobrze będziesz widzieć te rzeczy u innych i będziesz musiała z tym żyć ale nie masz wyjścia.
W tej chwili jesteś doskonała i cały świat powinien dostosować się do Ciebie choć już powinnaś zauważyć, że takiej mocy nie masz;

Już dawno powinnaś nadrabiać w trybie ekspresowym zaległości i przewertować na czym polega niedojrzałość u kobiet na wszystkie możliwe strony żeby maksymalnie wyciągnąć coś z tego dla siebie (a temat był poruszany również tu na forum) i żeby zacząć z nami w końcu merytorycznie rozmawiać. To Ty sama musisz ustalić w jakim stopniu i w czym jesteś niedojrzała i jakie błędy popełniasz, to Ty musisz realnie zobaczyć swój związek, wtedy możesz o coś dopytać. Myślisz że mi to do czegoś potrzebne?

Czemu jeszcze do ciebie napisałem? Jeszcze nie ustaliłem ale dość szybko się dowiem, czy jesteś emocjonalnie rozwaloną ale bystrą dziewczyną, która szuka rozwiązań czy leniwą, egoistyczną, pretensjonalną i zakłamaną babą zaklinającą rzeczywistość a takich jest naprawdę wiele.
14039
<
#34 | Romanos dnia 21.05.2019 18:35
Zyleto...
Ustalmy na poczatku dwie kwestie.
1. Nie masz juz 5 lat (chyba)
2. Zycie ro nie jest bajka

Weź choć Ty wydoroslej skoro Twoj maz nie potrafi.
Uswiadom sobie, ze niezaleznie od tego jak bardzo bedzirsz tupac stopkami, robic grozna minke, plakac, krzyczec, udawac cudowna kasiezniczke, w realnym swiecie ludzie sie oszukuja, zawodza, zdradzaja...
Ze Xiebie mialo to niedotyczyc?
Zapewniam, ze nikogo z tu obecnych rowniez...
Mialo byc "pieknie i cudownie", a wyszlo jak wszedzie.
Masz dziecko, ktore potrzebuje choc jednego normalnego, doroslego, qiedzacego czego rodzica, a nie rodzica o mentalnosci rozkapryszonego bachora.
Wez sie ogarnij, idz do psychologa moze Ci mozg przeprogramuje jesli sama nie potrafisz i pokaz "swojemu" nieogarniwtemu mezowi, ze jestes juz daleko z przodu i ze jesli chce to niech Cie goni i tez stanie doroslym, a jak nie to niech wyp...la.
14019
<
#35 | amor dnia 21.05.2019 21:29

Cytat

powiedzial ze go ciagle sie czepialam wyzywalam ( mowie szczerze ze bylo tak ale to dlatego ze nie wspieral.mnie w wychowaniu dziecka nigdy nie moglam na niego liczyc wiecznie prosilam o pomoc tesciowa albo szwagierke) mija 6 miesiecy a on ciagle przewija sie miedzy nami a nia.( ja mieszkam u jego matki dopoki nie stane na nogi i wyprowadze sie z corka). W marcu przyniosl swoje wszytkie rzeczy do domu mowi ze chce wrocic do nas i zaczac od nowa ale on sie nic nie stara nie zmienia i przy najmniejszej uwadze wychodzi z domu i leci do pani na noc

masz bardzo trudną sytuację; bo wygląda na to, że gość się nieźle urządził; żonę zadekował u mamusi; mamusia na miejscu; żona i córka pod "opieką"; do tego kochanka na boku;
normalnie babski król; żyć nie umierać;
i w tym wszystkim tylko Ty "robisz mu problemy" bo czegoś od niego wymagasz Z przymrużeniem oka

zastanawiałaś się nad jak najszybszym usamodzielnieniem?
teściowa mieszka z Wami, czy mieszkacie tylko w jej mieszkaniu?

Komentarz doklejony:

Cytat

widziałam jak zajmowal sie siostrzencami xapewnial ze chce miec dziecko

Cytat

jak pojawilo sie dziecko to wtedy zrozumialam jak on nie lubi dzieci wszystko mu przeszkadzalo

on się tak z natury szybko zapala i zapał mu bardzo szybko gaśnie? w innych sprawach tez jest taki chimeryczny i niedojrzały?
czy tylko w kwestii dziecka, tak nagle zmienił zdanie i swoją postawę?
14681
<
#36 | zyleta dnia 22.05.2019 22:51
Zeby opowiedziec wam moje zycie musialabym pol forum poswiecic. Na pewno nie jestem taka za jaka mnie uwazacie bachor i ksiezniczke nic nie wiecie o mnie co ja w zyciu przeszlam i to wcale bajka nie bylo. Teraz po tych wydarzeniach wiem ze dla tego idioty chcialam wszystko jak najlepiej chcial isc na kurs na autobus poszedl pozwolilam mu zrobic z wiekszosci weselnych pieniedzy chcial samochod w leasing wzial ja chcialam uzywany ale to bylo jego marzenie wzielismy najtanszy nowy z jego pensji szlo na raty a z mojej na zycie. Chcial isc na koncert drogi tez jego marzenie poszedl. Zamiast ciuchow z galerii ubieralam sie w lumpach a o paznokciach hybrydowych czy rzesach to nawet nie myslalam zeby robic wolalam cos dziecku kupic albo temu durniowi cos dobrego ugotowac. On teraz mi dal na prawo jazdy chcial mi jakos wynagrodzic to i zabral z dzieckiem na weekend do hotelu. Bylam dobra ale i tez zaczelam wymagac to wyszlo mi bokiem. On tez sie angazowal kiedys zmywal pare razy cos ugotowal dla mnie kupil mi cos bez okazji probuje sobie przypomniec w ktorym momencie to wszystko tak sie dziwnie potoczylo wydaje mi sie ze w momencie jak poszlam na zwolnienie ciazowe. Zaczal byc panem.


Bardzo chce sie wyprowadzic i pokazac mu ze tez potrafie aobie bez nieho poradzic ale nie mam w tej chwili duzo kasy ale tez nie ma tak latwo o mieszkanie z dzieckiem zaraz ludzie sie boja ze nie bede placic wola studentow. Jezeli sobie tu z mala nie poradze to wroce do swoich stron trudno kiedys dziecku wytlumacze mam nadzieje ze pretensji nie bedzie miala.

Wy mi mowicie ze mam sobie przeprogramowac mozg co wy mozecie wiedziec tu musze myslec o mieszkaniu tu szukam pracy na ranna zmiane a tu robie prawo jazdy jest cholernie ciezko jeszcze dzieckiem trzeba sie zajac tylko nie choruje chociaz odpukac. Ta deorganizacja mnie wyniszcza
6755
<
#37 | Yorik dnia 22.05.2019 23:13
Nie pozwól aby rządził Tobą chaos.
Tak bywa, że jest się zmuszonym zweryfikować swoje plany na życie.
Plan i realizacja, bardzo konsekwentnie i po kawałku, nie wszystko na raz bo nic z tego nie wyjdzie.

Z tego co napisałaś, chyba jako wylew żali, wyciągnij wnioski; ustal dokładnie gdzie sama dałaś ciała. Ty w ogóle istniałaś? Miałaś swoje życie ? Nie chodzi o rzęsy i tipsy.
14019
<
#38 | amor dnia 23.05.2019 00:25

Cytat

tu musze myslec o mieszkaniu tu szukam pracy na ranna zmiane a tu robie prawo jazdy jest cholernie ciezko jeszcze dzieckiem trzeba sie zajac

zyleta na dłuższą metę , mając w tle jeszcze jego działania, to jak nie odsuniesz się emocjonalnie od niego , to się wykończysz;
nie jest wiec dziwne, że tak wyskakujesz nerwowo, to wygląda jakbyś dziewczyno z wyczerpania już gryzła;

jesteś w stanie w jakikolwiek sposób zredukować sobie jakąś część tych obowiązków? masz możliwość, by sięgnąć do kogoś po pomoc? chociażby w takich najdrobniejszych rzeczach, jak zakupy, gotowanie itp?

zobacz jak dużo masz na głowie, aby móc ogarnąć swoje życie, a Ty bierzesz sobie na głowę jeszcze ogarnianie księcia w amoku?

masz jakiś pomysł na to, aby doładowywać swoje bateryjki? myślisz o tym, aby sobie sprawiać przyjemności, które pozytywnie by Cię nastrajały i dawały siłę? organizujesz sobie jakiś konkretny wypoczynek? myślisz w ogóle o tym?
wiesz, na zasadzie: "zamiast zdrajcy kanapeczkę, zrobię sobie dziś maseczkę" Z przymrużeniem oka
jak nie szanujesz sama siebie i sama dla siebie nie stanowisz wartości, to jak chcesz stanowić tą wartość dla niego?
14681
<
#39 | zyleta dnia 23.05.2019 16:12
Tesciowa mi duzo pomaga zostaje z mala jak mam jazdy finansowo tez jak czegos bardzo potrzebuje. Z gotowaniem i zakupami daje sobie rade jak tesciowa sie corka zajmie ja cos upichce na dwa dni. Jak pan ma wolne to bierze mala na caly dzien raz w miesiacu a ja wtedy sobie sobie cos organizuje ale nie cos extra bo musze trzymac kase na egzaminy bo jie wiem za ktorym razem zdam. Moja matka mi nie pomoze jest sama z moim najmlodszym bratem moi bracia maja swoje zycie. Chxe zdac prawko idzie mi raz dobrze raz kiepsko musze spiac tylek w koncu.
14019
<
#40 | amor dnia 23.05.2019 19:31

Cytat

Chxe zdac prawko idzie mi raz dobrze raz kiepsko musze spiac tylek w koncu.

spójrz na siebie wreszcie życzliwiej i tak troszkę szerzej rozejrzyj się dookoła;
w taki momencie życia trudno byłoby, abyś nie odczuwała braku poczucia bezpieczeństwa, a tym samym nie miała kłopotów z koncentracją;

zobacz jak w tym wszystkim dobrze sobie radzisz; nie poddałaś się; próbujesz dociągnąć swoje rzeczy do końca, pomimo, że jest to dla Ciebie bardzo trudny czas;

zbierasz jakieÅ› dowody jego zdrady?
14681
<
#41 | zyleta dnia 24.05.2019 09:05
Jest okej tylko tesciowa to jednak caly czas jego matka a nie moja. Jest miedzy mlotem a kowadlem tak naprawde. Mam mam bilingi rozmowy troche tego jest, jezeli dojdzie do rozwodu powiedzial ze sie przyzna i wine wezmie na siebie. Prawo jazdy teraz to zly momemt ale lepszego nie bedzie wroce do pracy to nie bede miala kiedy zrobic.
3739
<
#42 | Deleted_User dnia 24.05.2019 09:49

Cytat

Prawo jazdy teraz to zly momemt ale lepszego nie bedzie wroce do pracy to nie bede miala kiedy zrobic.


Gdy ja poszłam na prawko,też w nieodpowiednim momencie,nie podołałam nie mogłam się skupić myślami byłam gdzie indziej trauma powypadkowa również swoje robiła,tak jak większość swoje marzenia i cele trza było odłożyć na potem...dopiero w tym roku po 7 latach zdecydowałam iść jeszcze raz,co sie nasłuchałam nie dasz rady teraz jest trudniej bo to bo tamto i poszłam i postanowiłam że w miesiąc muszę się wyrobić i wyrobiłam a trafił mi sie taki egzaminator że gorzej trafić nie mogłam wtedy mi sie tak wydawało nauczył mnie więcej niż ten cały instruktor...Moja koleżanka robi teraz "C" mnie też namawia ale ja dziękuję tego mi do szczęścia nie trza chodź kusi bardzo ale nie czuję tej potrzeby mam inne cele...
Nie poddawaj się z całych sił dąż do celu z każdej porażki popełnionego błędu wyciągaj wnioski,analizuj i ucz się,słuchaj swojego wewnętrznego głosu i dasz radę i nie chodzi tylko o prawko ale i o twoje życie i każdy twój sukces będzie cię wznosił,byle tylko się nie poddawać...
13728
<
#43 | poczciwy dnia 24.05.2019 14:55
Zahi słonko,

Zrób lepiej D, będziesz nas nawalonych wozić autobusem na zlotachPokazuje językSzeroki uśmiech
A jak zrobisz D+E to będziesz mogła jeździć przegubowymSzeroki uśmiech Taki czad!
6755
<
#45 | Yorik dnia 24.05.2019 17:15
Zahi,

Cytat

Moja koleżanka robi teraz "C" mnie też namawia ale ja dziękuję tego mi do szczęścia nie trza chodź kusi bardzo ale nie czuję tej potrzeby mam inne cele...

Jak masz na to kasę to czemu nie? Z mojego punktu widzenia to ''C'' jest idealne Szeroki uśmiech Z przymrużeniem oka
3739
<
#46 | Deleted_User dnia 24.05.2019 20:48
Ja nic nie będę już robić...

Yorik, Jak wyjdę za mąż i mi z finansuje to czemu nie,a to w przyszłym życiu pewnie,wolę przeznaczyć kasę na remont domu...
"C" idealne? ja nie wiem nie znam sie na tym Szeroki uśmiech
14019
<
#47 | amor dnia 26.05.2019 11:23

Cytat

Mam mam bilingi rozmowy troche tego jest

masz to gdzieś zabezpieczone poza domem? czy jednak podczas Twojej nieobecności, ktoś jest w stanie przeszukać Twoje rzeczy i mieć do tego wgląd?;
nie pytam o to, czy ktoś jest zdolny przeszukać Twoje rzeczy i Twoje przekonania w tej kwestii, tylko czy miałby taką możliwość?;
zbierasz profilaktycznie nagrania jakiś trudnych rozmów?

Cytat

jezeli dojdzie do rozwodu powiedzial ze sie przyzna i wine wezmie na siebie

to bardzo fajne stanowisko z jego strony, ale co w sytuacji, gdy jego adwokat zdecyduje siÄ™ na inna taktykÄ™ i przekona do tego swojego klienta?;
chcesz liczyć na lojalność względem Ciebie kogoś, kto Cię zdradza i działa za Twoimi plecami na Twoja niekorzyść?

dopóki nie podjęłaś jasnej decyzji w jaką stronę chcesz zmierzać, czemu nie zabezpieczasz się sensownie pod oba kierunki?

dzieje się wokół Ciebie coś niedobrego, co zagraża Twojemu poczuciu bezpieczeństwa; masz jakieś pomysły, jak w takim momencie o zabezpieczenia tego poczucia zadbać?
bo wpakowałaś się w niezły kanał; i to ewidentnie nie stało się w ostatnim czasie, tylko postępowało stopniowo; masz tego świadomość?

Cytat

Prawo jazdy teraz to zly momemt ale lepszego nie bedzie wroce do pracy to nie bede miala kiedy zrobic.

Jednymi z najważniejszych potrzeb każdego człowieka, aby mógł być szczęśliwy, są potrzeby bliskości, odpoczynku, czy samorealizacji;

Ty piszesz w sumie o tym, że nigdy nie zabezpieczałaś tych elementarnych swoich potrzeb, a o ich realizację musiałaś walczyć i zabezpieczenie ich sobie, życiu wręcz wyrywać; czemu? jak to się stało?

Nasze potrzeby sÄ… regularnie i harmonijnie zabezpieczane, gdy czynimy z tego nawyk;
więc BDW mówisz o posiadaniu wielu złych nawyków, szkodliwych dla siebie;
bo masz te potrzeby niezaspokojone w wielu różnych obszarach;
więc same Twoje nawyki są dla Ciebie destrukcyjne;

bardzo często u podstaw tych złych nawyków, stoi brak umiejętności samowsparcia i samoakceptacji;
bo to np akceptacja siebie, uwalnia potencjał do rozwoju i rodzi nasilenie potrzeby rozwoju, a w dalszej kolejności szukanie rozwiązań dla zaspokojenia tej potrzeby;

potrafisz się pokochać dziewczyno, tak by o siebie w pierwszej kolejności zadbać?;
jak masz dbać o kogoś, jak nie potrafisz zatroszczyć się dobrze o siebie?
bardzo często sama się krytykujesz? nie lepszym byłoby dla Ciebie zaakceptowanie swoich słabszych stron i nie rezygnowanie z pracy nad nimi?
14681
<
#48 | zyleta dnia 26.05.2019 15:29
Mysle ze on adwokata nie wezmie bo zwyczajnie go na to nie stac mysle ze nie bedzie mi robil problemu on wie ile kosztuje rozwod i zakonczymy na jednej sprawie. Bilingi mam zgrane nikt nie ma do tego dostepu. Jestem udupiona ale dam sobie rade nie ja pierwsza i nie ostatnia. Dobrze ze tu do was napisalam dostalam duzego kopa w tylek i mi w loncu ktos otworzyl oczy. Mam troche odlozone pieniazkow nie rozwalam sie na prawo i lewo. Musze zmienic swoje podejscie i w koncu pomyslec o sobie juz drugi raz taka naiwna nie bede.

Komentarz doklejony:
Hej dawno mnie tu nie bylo skupilam sie na prawku i chcialam wam powiedziec ze mimo takiego wielkiego kopa w tylek zdalam prawko za pierwszym razem. Mezowi opadla kopara caly czas mi mówił ze nie zdam i sie nie nadaje a ja spielam sie maksymalnie i pokazalam mu ze potrafie. Jestem dumna z siebie trafilam na kosę ktory caly czas mnie opieprzal podczas jazdy. Ciesze sie bardzo z tego teraz moj cel to mieszkanie idzie bardzo kiepsko bo nie chca mi dojsc do slowa jak slysze ze dziecko to jak jakies przekleństwo dla tych wlascicieli.

Komentarz doklejony:
Hejo to jeszcze raz ja. Z moim malzenstwem cyrkiem bez zmian. Niewierny siedzi u pannicy tesciowa zaczela obstawiać za syneczkiem obraza mnie i wmawia mi ze to moja wina bo sie niw staram o niego i nie walcze bo to moj obowiazek. Ja wyjechalam z corka poza dom troxhe zlapac oddechu niedaleko byl lichen zaproponowal abyśmy sie tam udali pomodlic sie mowil cos o spowiedzi ale nic w tym kierunku nie zrobił. Szukam mieszkania idzie kiepsko jedynie czuje sie dobrze ze mam te prawko i podniosla mi sie samoocena i motywacja. Jezeli chodzi o mnie staram sie myslec o sobie w supelatywach lecz tesxiowa i małżonek znosza mnie na ziemie zaczelam.byc agresywna psychicznie rzucam sie z geba ale nie umiem siedziec cicho i sluchac wyzwisk pod moim adresem. Staram sie zyc i myslec o sobie dbam o siebie stawiam sobie kolejne cele do zrealizowania. Czuje sie samotna znajomi nie wiedza jak nas maja zapraszac czy pogadac czuje ze jestem coraz bardziej osamotniona. Szkoda mi mojego dziecka ktore na to wszystko patrzy i potem wszystkie odzywki powtarza dalej.
14019
<
#49 | amor dnia 16.07.2019 12:11

Cytat

Niewierny siedzi u pannicy tesciowa zaczela obstawiać za syneczkiem obraza mnie i wmawia mi ze to moja wina bo sie niw staram o niego i nie walcze bo to moj obowiazek.

a z własnym synem rozmawia o jego obowiązkach?

Cytat

Szukam mieszkania idzie kiepsko jedynie czuje sie dobrze ze mam te prawko i podniosla mi sie samoocena i motywacja.

bardzo szybko się poddajesz, a takie rzeczy wymagają czasu i zaangażowania, planowego działania, wytrwałości w działaniu, pewnej elastyczności,
jeśli nie nabyłaś tych umiejętności wcześniej, to przyda Ci się wypracowanie ich jak znalazł Z przymrużeniem oka
zrobiłaś to prawko, pomimo cholernie trudnej sytuacji w jakiej się znalazłaś, gdzie gro osób by już dawno odpuściło i nie udźwignęło tego w takim momencie? - zrobiłaś! czyli potrafisz się nieźle zmotywować i osiągnąć swój cel Uśmiech

Cytat

Jezeli chodzi o mnie staram sie myslec o sobie w supelatywach lecz tesxiowa i małżonek znosza mnie na ziemie zaczelam.byc agresywna psychicznie rzucam sie z geba ale nie umiem siedziec cicho i sluchac wyzwisk pod moim adresem.

myślenie o sobie w samych superlatywach ma właśnie ten minus, że nie będąc opartym na rzeczywistym, a tylko życzeniowym i opartym na iluzjach, jest tak trwałe i solidne jak bańka mydlana; byle kto i byle czym dotknie już rodzi to pani strach przed tym, że pęknie;

więcej zyskasz jak będziesz myślała realnie; zobaczysz zarówno mocne jak i słabe; a zdasz sobie sprawę z prostej rzeczy, że każda cecha (czy ogólnie określana jako negatywna, czy pozytywna) może być w określonych warunkach cechą pozytywną, jak i negatywną; kwestia tego, na ile świadomie będziesz z niej korzystać; bo nawet negatywna dobrze wykorzystana może stać się pozytywną;

Cytat

Jezeli chodzi o mnie staram sie myslec o sobie w supelatywach lecz tesxiowa i małżonek znosza mnie na ziemie zaczelam.byc agresywna psychicznie rzucam sie z geba ale nie umiem siedziec cicho i sluchac wyzwisk pod moim adresem.

zawsze jak ktoś Cię wyzywa, to musisz schodzić do jego poziomu i też podnosić głos? to, że tak zaszczuta czujesz agresję ,dziwnym nie jest; ale nie lepiej byłoby dla Ciebie wykorzystać ją do dobrego działania dla samej siebie, chociażby w wykorzystaniu tej wściekłości i zwiększeniu zaangażowania w szukaniu mieszkania, czy odnowienia kontaktów z bliskimi i tymi, którzy mogliby Ci pomóc?

Komentarz doklejony:
*byle kto i byle czym dotknie, a już rodzi to paniczny strach przed tym, że pęknie;
14681
<
#50 | zyleta dnia 16.07.2019 19:53
Co ja mam robic jak mnie tak atakuja? Stac jak kolek ja juz bie wiem co. Poprostu ja juz jestem zmeczona ta cala sytuacja trwa ona tak dlugo wysysa mi cala energie. Chce sie wybiesc jak najszybciej stamtad postawilam mu warunek ze ma mi pomoc znalesc nieszkanie i ma mi splacic czesc samochodu ktora splacalismy razem. On ze samochod jego wszystko jest jego on dlugi splaca i ze nic mi sie nie nalezy. Ja powiedzialan ze skoro taki jestes ze mnie zostawiasz z dzieckiem z niczym to wysmaruje go wszedzie gdzie sie da ja juz nerwow nie moglam poprostu no jak mozna tak postępować pomyslicie ze jestem walnieta ale w nerwach czlowiek jest nieobliczalny nie moge sobie poradzic. Przyszedl do mnie ze ma propozycje ze wezniemy razem pozyczke jeszcze malzenska i on mi da 10 tysiecy ale mam mu podpisac oswiadczenie ze zaplacil mi alimenty przez 1.5 roku a on bedzie ta pozyczke placil. Rece mi opadly. Ja do niego ze ja chce pieniadze na start z dzieckiem i mnie to nie obchodzi naleza mi sie jak psu buda nie zabezpieczyl mnie ani dzieciaka a ja walilam w tw malzenstwo tak samo jak on. A ten do mnie ze on nie ma z czego mi dac bo sam jesscze sie dodatkowo zadluzyl
Szok poprostu szok. Nie moge wziac pozyczki w banku przez niego bo leasing, pozostale zadluzenia splaca regularnie. Jestem w strasznym dolku nie wiem jak ruszyc z miejsca

Komentarz doklejony:
Amor mam takie wahania jednego dnia jestem.silna mtsle ze dam rade uszwignac nastepnego jestem malutka i trace wiare w siebie. Jestem nie do zniesienia a mam dziecko to mnie przerasta jestem wypompowana ale codziennie staram sie przekonowyac ze po burzy zawsze wyjdzie slonce musi wyjsc slonce dla mnie jestem dobrym czlowiekiem.
13728
<
#51 | poczciwy dnia 16.07.2019 22:14
Uważaj bo trafiłaś na cwanego synka.
Skoro człowiek traktuje własne dziecko jak rzecz, za która trzeba zapłacić i wziąć za to pokwitowanie (niezależnie od Waszej relacji ) to może i lepiej, że się to wydarzyło.
Uwolnisz się od pasożyta, tylko musisz uzbroić się w cierpliwość, wziąć sprawy w swoje ręce i działać.
Wyprowadzka gdziekolwiek, nie wiem rodzina? przyjaciółka? chociaż czasowo i biegiem do sądu po zabezpieczenie Twoje i córki.
6755
<
#52 | Yorik dnia 17.07.2019 02:11
zyleta,

Cytat

Przyszedl do mnie ze ma propozycje ze wezniemy razem pozyczke jeszcze malzenska i on mi da 10 tysiecy ale mam mu podpisac oswiadczenie ze zaplacil mi alimenty przez 1.5 roku a on bedzie ta pozyczke placil. Rece mi opadly.

wcale nie musi mieć złych intencji, takie dał rozwiązanie, by zebrać gotówkę, czyli Tobie pomóc a jednocześnie się pozbyć, tylko, że to za mało; gdyby to było 200 tys. to mogło by Cię urządzić, Zostało by ryzyko, że Ty też była byś kredytobiorcą i po byle kłótni mogła byś to spłacać, z czego? ale to chyba by się opłacało, skoro sama kredytu nie dostaniesz;

Cytat

Ja do niego ze ja chce pieniadze na start z dzieckiem i mnie to nie obchodzi naleza mi sie jak psu buda nie zabezpieczyl mnie ani dzieciaka a ja walilam w tw malzenstwo tak samo jak on. A ten do mnie ze on nie ma z czego mi dac bo sam jesscze sie dodatkowo zadluzyl

Prawda jest taka, że mało kto jest na takie sytuacje przygotowany i się zabezpiecza i to jeszcze tak, żeby w każdej chwili zacząć niezależne życie na niezmienionym poziomie; On ciebie nie zabezpieczył ani dziecka, a Ty to zrobiłaś ? Jak się prowadzi wspólne gospodarstwo to nawet takie myśli czy intercyza na ogół są stereotypowo traktowane jako brak zaufania czy lojalności; wręcz traktowane to jest jako pożądane uwiązanie się wzajemne, bezpieczeństwo, że ktoś nie zostawi, bez wyobraźni że kiedyś to może być pułapka;
A powinno być chyba zupełnie inaczej- skoro możesz odejść w każdej chwili bo masz zaplecze, to mam potwierdzenie, że jesteś ze mną z wyboru nie z braku rozwiązań;
To oczywiste, że ten kto podjął decyzję o końcu związku, przed definitywnym rozstaniem powinien uregulować swoje zobowiązania a nie uciekać jak złodziej kradnąc coś co jest wspólne;
14019
<
#53 | amor dnia 17.07.2019 23:26

Cytat

Jestem w strasznym dolku nie wiem jak ruszyc z miejsca

już powoli ruszyłaś, tylko to co dzieje się w Twojej głowie przenieść musisz na kierunkowe działanie;
to szarpanie się, raz w górę, raz w dół, jest normalnym w takim stanie; i jest zdecydowanie lepszą pozycją, niż gdybyś wpadła w depresję i całkowitą obojętność;
kluczem do zrozumienie tego z czym się borykamy, jest zrozumienie naszej psychiki, zasad jej funkcjonowania i natury naszej indywidualnej osobowości;

to nie jest tak, że nasze problemy spadają nagle nagle z nieba, wielokrotnie sami pakujemy się w dłuższej perspektywie czasu w pogmatwane sytuacje, szczególnie gdy gubimy gdzieś nasze wewnętrzne wsłuchanie się w siebie, świadome obserwowanie naszych myśli i emocji, czy głos intuicji,czy gubimy gdzieś naszą uważność;
zdaje się, że Ty to już wyraźnie czujesz i nieźle wkurza Cię świadomość tego w co się wpakowałaś;

Cytat

Amor mam takie wahania jednego dnia jestem.silna mtsle ze dam rade uszwignac nastepnego jestem malutka i trace wiare w siebie. Jestem nie do zniesienia a mam dziecko to mnie przerasta jestem wypompowana ale codziennie staram sie przekonowyac ze po burzy zawsze wyjdzie slonce musi wyjsc slonce dla mnie jestem dobrym czlowiekiem.

i zdaje się, że bardzo fajna babką, choć naiwnie i nieco byle jak podchodzącą do życia;

są takie sytuacje w naszym życiu, gdy bardzo intensywne emocje związane z naszym sposobem myślenia,czy z jakąś sytuacją w jakiej się znaleźliśmy i powstały z tego powodu mentalny chaos w głowie, i idący za nimi brak umiejętności spojrzenia na problem z innej perspektywy, zaczynają stanowić tak poważny bagaż i przeszkodę, że człowiek nie jest w stanie poradzić sobie bez wsparcia z zewnątrz;

ale jeśli znalazłaś się w takiej sytuacji i tyle znosisz, to tym bardziej jesteś w stanie znaleźć drogę wyjścia z tego;

czasem blokuje nas to, że chcemy od razu uzyskać cel, podczas gdy on należy do jednych z tych, które uzyskuje się przez ciężką i mozolną pracę, z całym urokiem małych potknięć i zwycięstw po drodze;

kluczem do znalezienia odpowiedzi na to co zrobić, jest wyrzucenie wszystkich śmieci z głowy i skupienie się na istocie problemu, na głębszym wsłuchaniu się w siebie i uporządkowaniu wielu rzeczy; bo tylko Ty znasz najlepiej swoją sytuacją i to w Tobie są wskazówki i odpowiedzi;

wielokrotnie mentalny chaos, jest dla nas jakimś tam sposobem by uciekać od samego siebie; jest mnóstwo technik na wyciszenie mentliku w głowie; Ci którzy medytują , bądź regularnie się modlą, robią to intuicyjnie, bo takie działanie jakby z gruntu pozwala pewne rzeczy uporządkować;

jeśli kluczem na wyjście z problemu jest dla Ciebie kasa, to albo będziesz się z nim o nią szarpać, albo skupisz się na tym, aby ją zarobić; sama musisz ocenić co jest dla Ciebie możliwe i korzystniejsze;
jeśli ludzie się rozstają, to podział tego z czego korzystali do tej pory razem i wspólnie siłą rzeczy sprawia, że spada poziom życia; i to zazwyczaj generuje największe jazdy, bo większość skupia się na wyrywaniu sobie wzajemnie czego tylko się da, a nikt na poziomie życia nie chce stracić;

nerwy nerwami, ale na dobrą sprawę siedzisz w jaskini lwa; więc pytanie, czy awanturując się sama sobie nie szkodzisz, bo za chwilę będziesz miała kilka osób przeciwko sobie i konkretne zarzuty przeciwko sobie, których mogłabyś nie mieć, gdybyś im nie dawała łatwej pożywki i nie podkładała się w ten sposób; tym bardziej jeśli robisz to w sposób nieświadomy;

niuniuś się dobrze ustawił, to i tyłka nie rusza, aby problem rozwiązać; to Ty się męczysz nie on; ale całkiem możliwe, że ma coś na czym mu zależy i mogłabyś z nim pertraktować; aby zamiast skupiać czas na miłym spędzaniu czasu, skupił się bardziej na wyjściu z finansowego problemu i zabezpieczeniu bytu przede wszystkim swojemu dziecku; jednak i tak podstawą dla Ciebie będzie własne organizowanie sobie środków i pomocy; może spróbuj spojrzeć na to w inny sposób, że wykorzystasz ten czas do września do znalezienia jak najlepszej i najlepiej płatnej pracy; wyjdź do ludzi;
nagrywasz w ogóle te awantury, aby mieć jakieś dowody w sprawie do sądu?

Cytat

i on mi da 10 tysiecy ale mam mu podpisac oswiadczenie ze zaplacil mi alimenty przez 1.5 roku a on bedzie ta pozyczke placil

a skąd gość wie, jakiej wysokości alimenty przyzna mu sąd?

Komentarz doklejony:
po prostu wycisz się wsłuchaj w siebie i skup energię , zamiast jej tracenia na przepychanki, na szukanie różnych możliwości i rozwiązań; to i szybciej ruszysz do przodu; banał, ale tak to działa;
14681
<
#54 | zyleta dnia 19.07.2019 23:49
Dziekuje wam za te slowa musze sobie wszystko w tym lbie uporzadkowac. To prawda nikt nie jest przygotowany na taki zyciowy zakret jest mi wstyd ze przez tyle lat ja nie mam nic zadnego zaplecza na czarna godzine. On zarazil mnie myslenien ze ze zycie jest jedno i trzeba zyc chwila bo jutro nas moze nie byc dlatego ze kiedys bardzo chorowal. No tal teraz jego definicja zycia idealnie pasuje z rzeczywistoscia. Teraz jemu cos odbilo. W klotni wiele razy mu wyszarpywalam ze ja o niego zadbalam a ja sie nie liczylam. Ciagle do mnie wypisuje ze chce rozmawiac czy jest szansa abym byla taka jak przed laty ze mnie kocha gdzie ja wychodze tak czesto I takie tam pierdoly ale wprost w oczy mi tego nie powie. Ja nie chce z nim rozmawiac nie tlumacze sie, nie ma o czym chyba ze ma pomysna wyprowadzke. Odpowiedziałam mu tak jak on mi ze ja mam jedno zycie ja chce byc szczesliwa i nie zamierzam cierpiec . Chyba on musial cos wziac na siebie pozyczke bo dal mi pieniadze tak od siebie po prostu i karte podarunkowa abym mogla sie obkupic w galerii bo uwaza ze ja na to zasluguje i chce o mnie zadbac. Ja ostroznie to przyjelam bo boje sie ze cos kombinuje za moim plecami. Nie wydaje nic z tego bo nie wiadomo co wyjdzie moze bede musiala mu oddac. Ja od razu mu powiedzialam ze ja na zadne pozyczki sie nie godze i ma mnie nie przekupywac bo ja nie urodzilam sie wczoraj i to nie wystarczy mi na start.troche materialistka sie ze mnie zrobila ale nie wiadomo co on kombinuje musze byc czujna.

Chyba powroce do mojej nowenny pompejanskiej. Czulam ogromna sile jak modlilam sie poczatki byly trudne bo jak tu 150 zdrowasiek odmowic przez caly dzien potem lecialo dosyc sprawnie. Tak jak kazdy z odmawiajacych opowiadal mialam tak sile i spokoj i opanowanie utrzymujaca sie dluzszy czas.
11897
<
#55 | murka dnia 20.07.2019 01:23
Zyleta, to się da zrobić. Naprawdę. Nawet jak jesteś słaba psychicznie, uzależniona i bezradna. Da się. Bez rewolucji pozwów i awantur. Nawet jak jesteś upodlona związana i zależna.

Komentarz doklejony:
PrzestaÅ„ być przewidywalna. Odetnij siÄ™, daj swojej furii ujŝciei idź na żywioÅ‚. Co masz do stracenia?
14019
<
#56 | amor dnia 20.07.2019 15:34

Cytat

To prawda nikt nie jest przygotowany na taki zyciowy zakret jest mi wstyd ze przez tyle lat ja nie mam nic zadnego zaplecza na czarna godzine.

masz też w sobie ogromną siłę, skoro potrafisz nawet publicznie przyznać się do takich trudnych emocji; to znaczy, że rozumiesz to co odczuwasz, a nie jest to w wielu wypadkach takie oczywiste;

w dużo trudniejszej sytuacji są osoby, które nie akceptują w sobie tych rzeczy, które się w nich pojawiają; bo brak akceptacji nie sprawia, że one znikną; mogą zostać wyparte lub stłamszone, ale wtedy pozostają obecne;
i te osoby, które wypierają i negują swoje destrukcyjne myśli i emocje, nie mają szansy na wyjście z problemu; a i uparte zamiatanie ich no stop pod dywan, pochłania mnóstwo ich energii;
mała świadomość naszych myśli i emocji, to mała lub żadna kontrola nad naszym życiem; bo nie da się rozwiązać problemów, które leżą poza naszą kontrolą;

akceptacja po zdradzie jest podstawą; jednak podstawą akceptacji i jej kluczowym elementem, jest akceptacja pojawiających się emocji i w dalszej kolejności nasza indywidualna introspekcja, w postaci starannej obserwacji tego co na daną chwilę doświadczamy;
bo każda z pojawiających się w nas emocji, coś do nas mówi; bez akceptacji dla tych negatywnych emocji uciekamy od jednych z najważniejszych podpowiedzi; uciekanie i brak akceptacji dla trudnych emocji, to ucieczka od naszego rozwoju; ból emocjonalny powstający w takich momentach, jest po prostu nieodłączną częścią tego rozwoju; przy czym akceptacja istnienia, nie jest zgodą na to by została z Tobą już zawsze, czy na to, że masz z nią nic nie robić;
akceptacja jest na swój sposób świadomością tego, co jest źródłem problemu, bo dopiero wtedy masz pełen wgląd do tego nad czym masz popracować; tego nie zrobi się bez akceptacji tego co się czuje;


po zdradzie mamy w sobie wielokrotnie chaos z powodu szarpiących nami przeróżnych emocji;
a jak na złość kluczem do uwolnienia się (do zobaczenia co się kryje pod daną emocją, do wglądu w to "co ona do nas mówi"Z przymrużeniem oka jest dostęp do czystej emocji, a nie ich mieszanki ;

poza tym prosta rzecz: takie podejście do samego siebie , gdzie wszystko czego doświadczasz , sama traktujesz z pełną uwagą i szacunkiem, jest prostym obrazem i odzwierciedleniem tego, jak traktujesz i szanujesz sama siebie;
po prostu zacznij wreszcie odnosić się sama do siebie, w tym swoich emocji, i swojego życia z szacunkiem;
danej emocji, nawet właśnie tej negatywnej, a tym bardziej tej negatywnej, trzeba pozwolić przez siebie przepłynąć; ogarnąć ją; pozwolić sobie na to, by z nią pobyć , przyjrzeć się jej bliżej, by zrozumieć co jest jej źródłem; akceptujesz, że jest, że istnieje i wsłuchujesz się w to, jaką podpowiedz dla Ciebie stanowi;

Cytat

On zarazil mnie myslenien ze ze zycie jest jedno i trzeba zyc chwila bo jutro nas moze nie byc dlatego ze kiedys bardzo chorowal.

życie w teraźniejszości jest bardzo ważne i jest podstawą brania życia pełnymi garściami; odczucia tej pełni życia;
istotą i podstawą by z tej pełni korzystać jest jednak uzyskanie HARMONII między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością;

osobom żyjącym samą przeszłością życie ucieka przez palce, trwają w wiecznym powracaniu i rozpamiętywaniu minionego czasu; i w zależności od tego czy mają negatywne, czy pozytywne postrzeganie, to trwają w złych lub dobrych wspomnieniach i na tym się koncentrują;

te osoby nastawione na życie jedynie przyszłością, ciągle czują niedosyt i non stop uciekają do przodu, często zaniedbując obecny czas i niewiele z niego wyciągając; i w zależności od profilu negatyw, czy pozytyw, albo ustawicznie spędzają czas na optymistycznym planowaniu, albo na koszmarnych wizjach tej przyszłości i unikaniu kontroli sytuacji, czyli wielokrotnie nic nie robieniu ze swoim życiem;

osoby żyjące jedynie teraźniejszością, bez harmonii w tych trzech obszarach, (często hedoniści), też w zależności od profilu negatyw, czy pozytyw albo czerpią z życia na maksa wychodząc z założenia, że ich los i tak jest z góry ustalony i ich decyzje nie wynikają z własnej woli, oddają swoje życie przypadkowi; albo przy pozytywie wręcz gubią się i zatracają w przyjemnościach (w tej grupie jest np wiele osób korzystających z używek);

tym osobom brakuje zazwyczaj koncentracji na dwóch kluczowych rzeczach:
- na tworzeniu wizji dobrej pozytywnej przyszłości
- i na wykonywaniu mądrych i wyselekcjonowanych wyborów w obszarze pozytywnej teraźniejszości, zamiast ulegania impulsom, w których te osoby potrafią się zatracić; stąd tak ważne jest dla nich uzyskanie kontroli nad impulsami i swoja impulsywnością;

nie ma czegoś takiego, jak ron mnie zaraził swoją perspektywą postrzegania czasu r1;, to nie jest zaraźliwe, jest przynależne do danej osoby; jeśli obydwoje macie takie podejście, to nie dziwne, że nie ma i nie było w tym miejsca na planowanie przyszłości, a i on standardowo od tego ucieka w rjakoś to będzier1;, korzystam z czego się da, póki to trwa tu i teraz;

podróż przez swój czas wykonujesz tylko raz;

Komentarz doklejony:

Cytat

Chyba on musial cos wziac na siebie pozyczke bo dal mi pieniadze tak od siebie po prostu i karte podarunkowa abym mogla sie obkupic w galerii bo uwaza ze ja na to zasluguje i chce o mnie zadbac. Ja ostroznie to przyjelam bo boje sie ze cos kombinuje za moim plecami.

nie musi nic kombinować, może po prostu uciszać w ten sposób swoje sumienie lub uciekać od przyjęcia konsekwencji swoich działań; to może być równie dobrze próba takiego kupowania drugiego człowieka; zamykania mu buzi; wynagradzania wyrządzonej lub wyrządzanej krzywdy czymś, co niewiele ich kosztuje;

Cytat

troche materialistka sie ze mnie zrobila ale nie wiadomo co on kombinuje musze byc czujna.

materializm jest poglądem, że tylko rzeczy materialne są prawdziwe; jeśli widzisz i czujesz inne sfery, to rozwój, nie jest przecież materializmem;

ze stosunkiem do pieniądza mają zazwyczaj problem te osoby, którzy mają zwichnięte poczucie tego co jest w życiu ważne;
i czy to np. lubieżność pokory w sobie (najczęściej wtedy gdy nie potrafią czegoś zdobyć z powodu nieumiejętności lub lenistwa), czy po przeciwległym biegunie z pieniądza robienie sobie Boga, jest przecież trwaniem w pozycji ustawicznego zainteresowania i nadawaniu głownie wartościom materialnym czołowego znaczenia;
4452
<
#57 | dirty dnia 20.07.2019 16:48
Ciagle macie wspólnotę majątkową i rozsądne byłoby zrobić rozdzielność. Jest wiele banków i parabanków, w których można zaciągnąć kredyt bez zgody współmałżonka do jakiejś kwoty, a do długu i tak się należy.
Co do modlitwy - korzystaj z każdej formy religijności która Cię wzmacnia; jednak gdzieś lekko przestrzegam by religijność nie była wyłącznie ucieczka taka forma przerzucenia oczekiwań na Boga i jednocześnie odcięcie się od odpowiedzialności. Wiara bez pracy nad sobą jest tylko manipulacja własna i forma deformacji, wykorzystania swego bóstwa. Pokusa bardzo ludzka jednak stopuje skutecznie w miejscu.
14681
<
#58 | zyleta dnia 30.07.2019 00:48
Witajcie. Proby odciecia przeszlosci ida ciezko dla siebie samej ale jemu pokazuje ze ja moge byc szczesliwa bez niego i moge spac spokojnie i spogladac z duma na siebie w lustro. Ciagle szuka kontaktu teraz zaprosil nas na weekend poza miasto na rozne atrakcje. Ja chcialam aby wzial mala sama a ja chce odpoczac ale prosil zebym tez pijechala z nimi taki rodzinny wypad. Bardzo sie postaral byl hotel dobre jedzenie atrakcje zadbal o mala. Podczas weekendu rozmawialismy o duperelach jakby sie nic nie stalo chcialam te dni przezyc kazda atrakcje i skupic sie wylacznie na sobie i dziecku a nie wyladowywac zlosci. Po wyjezdzie powiedzial ze byl bardzo szczesliwy z weekendu. Jestem ostrozna co do jego slow nie biore tego zbytnio na powage bo znowu bede plakac a ja juz nie chce. Za 1.5 tygodnia bedzie rocznica slubu. Najchetniej chcialabym wykreslic ten dzien zeby byl nastepny, nie mam.pojecia jak on bedzie wygladal co ja mam zrobic w tym dniu bo dla mnie na sama mysl przychodzi rozpacz i przygnebienie. Jak on mi zlozy zyczenia w tym dniu to ja poprostu przejde sie do niego do pracy i mu przydzwonie. Mysle powazniej o wyprowadzce do mojego dawnnego miasta. tutaj czuje sie samotna nie mam nikogo bo jego rodzina.to jego rodzina skonczy sie malzenstwo to oni tez sie skoncza. On ma wszystkich kolo siebie i jemu to gra. Szukam tej pracy tak ciezko idzie tak bym chciala zeby ktos podal mi wedke abym mogla zlowic te ryby
14019
<
#59 | amor dnia 10.08.2019 13:58
w czasie jak chcemy iść do przodu, a coś nas blokuje, to warto przyjrzeć się głębiej temu co to jest;
bo zwyczajnie wielokrotnie stoimy w miejscu tylko dlatego, że droga co do której jesteśmy przekonania zewnętrznie wcale nie jest naszą; nie znaczy że złym kierunkiem, ale potrzebujemy innych rozwiązań, takich bardziej do nas dopasowanych

Komentarz doklejony:
*droga co do której jesteśmy przekonani zewnętrznie, wcale nie jest naszą
14681
<
#60 | zyleta dnia 10.08.2019 14:06
No i przyszedl ten dzien. Rocznica slubu. Okragla. Nie spalam cala noc ciagle mialam te slub i wesele na widoku godzina po godzinie. Spalilam papierosy plakalam chcialam ten dzien wykreslic z kalendarza i powiedziec ze za rok ta rocznica mnie w ogole nie ruszy. Mialam plan aby isc na impreze z kumpelka o wybawic sie na calego. Zadzwonil do mnie ze mam sie ubrac wizytowo i spotykamy sie o tej godzinie i w tym miejscu. Zrobilam to poszlam na umowione spotkanie. Przyszedl ladnie ubrany z czerwonymi rozami. Zabral mnie w to samo miejsce gdzie mnie zabral na pierwsza randke. Ten sam stolik. I sie zaczelo. Powiedzial ze chce byc ze mna isc na terapie aby zmienila stosunek do niego i go nie obrazala abysmy rozwiazywali problemy na spokojnie. Powiedzialam ze jezeli chce sie zejsc ze wzgledu na dziecko albo ze ona zerwala z nim to ma mi dac spokoj bo ja sie przez dziecko nie bede meczyc a i ochlapow tez nie chce. Powiedzialam rowniez ze teraz mam szanse ułożyc sobie zycie z kims dla kogo ja bede calym swiatem i nie chce przechodzic przez to samo drugi raz i nie chce zmarnowac moich najlepszych lat . Pokazal mi ze ona caly czas chce byc z nim. Spytał czy mu odpowiem a ja ze potrzebuje troche czasu na to bo to nie jest latwo. Jestem rozdarta.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?