Zdrada - portal zdradzonych - News: Zdradził mnie...

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

# poczciwy00:39:44
Crusoe00:59:03
Kalinka9301:32:56
heniek02:56:13
NaiwnyJa03:08:39

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdradził mnie...Drukuj

Zdradzona przez partnera/chłopakaMam 20 lat. Byłam w związku od ponad roku kiedy moja pierwsza milosc, w ogóle pierwszy chłopak (nawet pierwszy raz sie z nim całowałam) mnie zdradził ... sylwester 2016/2017 ... mamy wspólne mieszkanie, nie mielismy gdzie iść, więc dogadałam sie z koleżanką i miała do nas wpaść, ale jej współlokatorka ze znajomą też nie miały gdzie iść i moja koleżanka zapytała sie czy moze przyjsc z nimi, zgodzilismy się wspolnie z chłopakiem. 4 dziewczyny jeden chłopak... kiepsko ... ale do rzeczy, było fajnie... do momentu, aż moj chłopak złapał super kontakt z tą ostanią z wymienionych, bo okazało sie ze ona lubi gadac o "samochodach" -,- pozdro ... i tak gadali sobie, nie widziałam w tym nic złego, co prawda czułam sie troche olewana ale nic z tym nie zrobiłam, bo przeciez tylko rozmawiają... o 00:00 pocałował mnie, powiedział ze mnie kocha, a ona to widziała, wydawało mi sie ze patrzyła na to z zazdrością, ale nie przejęłam sie tym, stwierdziłam ze mi sie wydaje i ze przesadzam, poza tym co sie moze stac? Tak... i to był moj blad, zeszliśmy wszscy razem na dół, na chwile w sumie nie wiem po co... pokrzyczeliśmy sobie, przeszliśmy sie... a na dole jest parking i mnóstwo samochodów -,- i ta dziewczyna poleciała do auta a moj chłopak za nią, zostali na dole ja z dwoma innymi poszłam na góre, odcięło je ... za duzo alkoholu :( ja byłam trzeźwa, juz było mi przykro i w zasadzie nie widziałam co mam robic, do mojego chłopaka zadzwoniła mama, to zeszłam na dół go zawołać ze dzwoniła, stali juz przy jego samochodzie. BOZE jaki on był podekscytowany! Jak piesek! Nie rozumiem tego bo ta dziewczyna nie mówiła nic specjalnego ani tez za duzo nie wiedziała, ja z nim tez o samochodach gadałam i go słuchałam ... ale dobra ... ona pytała sie o to czy jego auto jest zniszczone w środku, on stwierdził że pojdzie po kluczyki i jej go pokaże... a ja zaczelam wewnętrzne panikować ale nie mogłam tego okazać w żaden sposób, nic nie zrobiłam, nie wiem czemu, on widział ze cos jest nie tak... pytał sie czy ide z nimi, a ja ze nie i pytał sie czy moze isc, powiedziałam "rób jak uważasz" ... No bo co by mi dało jakbym mu zabroniła? Zrobiłby awanturę, bo go znam "ze ide tylko porozmawiać" i "ze nic sie nie dzieje" pewnie by nawet nie pomyślał ze zostawia mnie samą i idzie z obcą laską do samochodu w środku nocy!!! Poszli tam... oglądanie samochodu to dla mnie 10 min Max... bo przeciez ona go kurwa nie kupuje -,- nie było ich półtorej godziny!!!! Po pierwszych 20 min rozpłakałam sie ale nie poszłam tam! Nie wiem czemu !! Po 40min poszłam na klatkę i patrzyłam na ten samochód, nie było ich koło niego, nie mogłam dopuścić do siebie mysli ze oni kurwa są tam są razem w środku tyle czasu!!! Płakałam strasznie ... ale tam nie poszłam... poszlam dookoła osiedla w nadziei ze moze oglądają inne auto ... nie było ich... wróciłam na klatkę i tam siedziałam ... minęło półtorej godziny i zaczely sie telefony .... od mojego chłopka "gdzie jestes" "martwie się" "wszędzie Cie szukam" ... odczekałem chwile, targały mną skrajne emocje...nie wiedzialm co mam myślec, zrobił mi strasznie świństwo, ale nie wiedziałam co tak naprawde sie wydarzyło... byłam w takich emocjach... nerwach.... poszłam tam i jak go zobaczyłam, dostał 3 razy po twarzy ... a ta dziewczyna zupełnie obca!!! (Poznaliśmy ją obydwoje na tym sylwestrze w naszym mieszkaniu) ona siedziała i cos jadła ... on zaczal sie drzec na mnie ze nic nie było i to przy niej... potem mnie znowu zostawił i poszedł chlać do kolegów, ja poscielalam łóżko, a ta dziewczyna sie na nim położyła "po prostu" nosz K**** i poszła spac!! Miałam dosc pocielam sie... pocielam sobie rękę, chciałam rzucić sie pod samochód, miałam dosc naprawde ... nic nie powiedziałam do niej ani słowa nie mogłam...spałam na podłodze w kuchni, kiedy wrócił moj chłopak położył sie obok mnie ... po paru dniach uwierzyłam mu ... wybaczyłam, a po 24 dniach dowiedziałam sie jaka ta dziewczyna jest... wymusiałam na nim prawde... przyznał sie że ją przelizal i ze zrobiła mu loda, ale podobno to przerwał, bo sie przestraszył ... nie wiem co mam robic !!! Juz minęły 3 miesiące, a ja go kocham dalej, on mowi ze mnie kocha, ze zaluje, ze nie wie jak mogl mnie tak skrzywdzić, ze jest skur****** ze na mnie nie zasługuje... ale No to jest takie trudne ... ja mu to wybaczyłam tzn nie nienawidzę go i wybaczyć trzeba... ale jak byc z kims po czyms takim ? Nawet jak sie go kocha??? No jak??? Cały czas o tyl mysle? Jak mogl zrobic cos takiego? Skoro kocha? Nie moge! Chciałabym dac mu tą jedną szanse ... ale cały czas mnie to męczy od środka, on zniszczył wszystko co nas łączyło wczesniej, ten piekny związek, zaufanie, a teraz pozostała mi tylko milosc? Ale ta moja milosc do niego to tylko cierpienie! Bo mu nie ufam, bo cały czas mysle o tym sylwestrze! Cały czas! Jak mam z tym zyc? Jak mu wybaczyć? Wiem ze powinnam odejść od niego, ale moje serce chce mu dac jeszcze jedną szanse ... nie daje sobie rady :(
5808
<
#1 | Nox dnia 07.03.2017 23:39
Dziewczyno zdrada, zdradą ale tyle emocji w Tobie że masakra.
Skoro Twoja miłość to tylko cierpienie to odpuść, odpocznij od chłopaka/miłości/Jeżeli nie potrafisz radzić sobie z życiem poszukaj pomocy psychologa.
Chłopak zachowuje się lekkomyślnie a Ty jemu dajesz szansę a.... siebie okaleczasz??? A w czym on jest lepszy od ciebie?
Tak będzisz reagować w życiu na każdy problem?
Wyprowadź chłopaka, zajmij się sobą a jemu daj o tą szansę powalczyć jeżeli uważasz że Twoje serce dobrze Ci podpowiada.
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 08.03.2017 00:20
No młoda,ładnie kroić sobie łapę przez jakiegoś dupka ? czy trudne dzieciństwo miałaś ? Autoagresja-nie leczona, w końcu zrobisz sobie krzywdę i komuś...
13430
<
#3 | Nieistnieje dnia 08.03.2017 02:17
Po trzech dniach jak sie dowiedziałam wyprowadziłam się z tego mieszkania, on tez.. i on sie stara przez ten czas, nie spotykałam sie z nim w koncu dałam mu ta szanse na spotkanie i rozmowe, bo za mną chodził po prostu... był tam gdzie ja zawsze byłam, przychodził na uczelnie... na dworzec ... przystanek tramwajowy ... No musiałam w koncu z nim porozmawiać...nie poddawał się, a ja nie wytrzymałam...teraz on próbuje to naprawić...i widze to że mu zalezy, ale co z tego? Jak ja nie umiem tak zyc? Chociaz chce mu dac tą jedną sznase... nigdy wczesniej sie nie cięłam i myślę że już nigdy nie będę
3739
<
#4 | Deleted_User dnia 08.03.2017 08:55
Będziesz się ciąć,za każdym razem kiedy doznasz tak silnych emocji,nigdy wcześniej tego nie zrobiłaś,bo wcześniej nie było takich emocji...masz 20 lat, a ja odnoszę wrażenie jakbym rozmawiała z 17 latką,nie odpowiedziałaś na pytanie jak wyglądało twoje dzieciństwo,ale jeśli nie chcesz nie musisz odpowiadać.Jesteś młoda, a tego kwiatu jest pół światu,a trzy czwarte nic nie warte Uśmiech masz jeszcze czas...
13430
<
#5 | Nieistnieje dnia 08.03.2017 11:19
Bo co miałam odpowiedziec na to pytanie? Dzieciństwo miałam zupełnie normlane... dlaczego niby z 17-latką? Bo tak bardzo przeżywam to emocjonalnie? Są ludzie dorośli i wrażliwi, jednocześnie ...
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 08.03.2017 12:16
Nie musisz odpowiadać, 20 latka która myśli że już jest dorosła,dopiero co wkroczyłaś na ta drogę dorosłości i prawdziwe życie dopiero się zaczyna,jesteś odpowiedzialna za siebie i za swoje czyny,a ty co robisz? tniesz sobie rękę,masz ochotę rzucić sie pod samochód, i ty to nazywasz wrażliwością? jakiś idiota nie docenia twoich uczuć,nie jest tego wart...mam córkę w twoim wieku,która wiele przeszła i w wieku 15 lat musiała dorosnąć, i nie wyobrażam sobie zobaczyć ją słabą psychicznie i nie radzącą sobie z emocjami i broń boże pociętą rękę przez faceta,zwłaszcza taką głupotą...myślisz tylko wyłącznie o sobie,o swoich potrzebach,i liczy sie to co ty czujesz...
3739
<
#7 | Deleted_User dnia 08.03.2017 12:42
Nie wiem czy dałabym radę żyć z myślą że facet którego kocham za każdym razem po dawce alkoholu nie oprze się żadnej kobiecie, przecież to tylko sekunda żeby puściły hamulce . Zero imprez,zabaw urodzin, sylwestrow, ślubów itd? Zamkniesz bo w złotej klatce?będziesz się bała wszystkiego. Masz czas, jestes młoda nie masz dzieci kredytów wspólnych. Nie musisz wybaczać na siłę nikt cię do tego nie może zmusić. Szanujesz się? Znajdzie się i taki co będzie Cię szanował.
13430
<
#8 | Nieistnieje dnia 08.03.2017 12:43
Oj nie! napewno nie mysle tylko o sobie nie zgodzę się z tym ... to ze cierpię i że nie dałam sobie rady, nie znaczy, ze mysle tylko i wyłącznie o sobie, nie zabiłam sie! nie zrobiłam tego! mysle o innych, o tych którym na mnie zalezy... tylko miałam taki moment, ze zwątpiłam... ale to sie już nie powtórzy jestem tego pewna...

Komentarz doklejony:
Anegdota... wiem że masz racje Smutek
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 08.03.2017 12:53
Jeśli wiesz że mam rację to znaczy że Twój umysł i rozum to też wie. Czasem warto go posłuchać zamiast serca. Daj sobie czas. Miałam kolegę który pod wpływem alko by przeleciał wszystko co sie rusza i na drzewo nie ucieka. Nie uszanował pierwszej żony ani drugiej kobiety matki jego dzieci. Myślisz że ludzie szybko się zmieniają i na całe życie ? Jakim on jest człowiekiem ? Jak się zachowuje w stosunku do kobiet w rodzinie i otoczeniu? Przypomnij sobie co było przed, jakie miał związki i czemu się rozlecialy.
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 08.03.2017 13:07
To teraz chłopaczkowi podziękuj,było miło ale się skończyło głowa do góry piersi do przodu, i idziesz dalej i nie rób przykrości osobom którym na tobie zależy,i obiecaj ze więcej krzywdy sobie nie zrobisz.Powodzenia Szeroki uśmiech
13430
<
#11 | Nieistnieje dnia 08.03.2017 13:11
On nie był wcześniej w związku, podobała mu sie jedna dziewczyna, która miała go w dupie. Dopiero jak mnie poznał ... razem stworzyliśmy nasz pierwszy związek, nie bylismy na to przygotowani, jak większość ludzi...wszyscy widzieli i mówili mi, że widac jak mnie bardzo kocha i zrobi dla mnie wszystko, ze bardzo do siebie pasujemy... ja też to czułam, byłam szczęśliwa... jesli chodzi o stosunki rodzinne to skomplikowane, bo on nie ma takiego oparcia w rodzicach jak ja, nie bede sie tutaj rozpisywać, ale kobiety w rodzinie szanuje i broni, mnie z resztą tez szanował ... do momentu ... aż mnie zdradził, wiem że on tego zaluje ale nie jest na tyle dojrzały zeby to udźwignąć ... tak mi sie wydaje Smutek jedyne co to kobiety w otoczeniu, nie traktował i nie traktuje dobrze kobiet na ktorych mu niezależy... jeździł na imprezy lizał sie, tańczył bawił, kiedy był sam (wiec nikogo nie krzywdził, bo te dziewczyny tego chciały) potem tak nie robił, jak mnie poznał, do momentu sylwestra ... mowil mi "myślałem ze ten etap mam juz za sobą" "ze już taki nie jestem" "zakochałem sie w tobie, a Ty we mnie i wszytsko spie****** miałem wszystko, całe moje szczęście" "nie umiałem tego docenić" "nie moge sobie tego wybaczyć, ze tak bardzo Cie zraniłem" "dlaczego???"
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 08.03.2017 13:28
[quote]jedyne co to kobiety w otoczeniu, nie traktował i nie traktuje dobrze kobiet na ktorych mu niezależy ...jak myślisz o czym to świadczy biorąc zachowanie w stosunku do wszystkich kobiet? Da to się podzielić na pół ? Wracając do jego rodziców jak jego ojciec traktuje matkę ?
13430
<
#13 | Nieistnieje dnia 08.03.2017 13:33
Jego ojciec ma dziecko z inną kobietą, stało sie to zanim poznał jego matke, a wiec jej nie zdradził... tylko porzucił tamtą kobietę w ciąży z dzieckiem... tzn dziecka nie porzucił, był przy nim i zabierał razem na wspólne wakacje, nie odrzucił go... miedzy moim chłopakiem, a jego rodzeństwem są 4 lata różnicy ... jego mama powiedziała ze na moim miejscu nie wybaczyłaby mu czegoś takiego ...
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 08.03.2017 14:34
Slowa jego matki powinny dac Ci do myślenia. Ona zna swojego syna lepiej niż Ty. Ojciec porzucił kobietę w ciąży.... dzieci powielają schematy rodziców. On tez moze Cie zostwic jak będziesz w ciąży. Niech dzieciak układa sobie życie z laską co mu dobrze zrobiła bo na pewno gdybyście byli razem mogłaby mieszać Ci w związku jeśli tak bardzo na niego się uparla i po seksiku zaklepala go sobie.Nie przeszkadzało jej ze jesteś jego dziewczyną tylko wylizala jak należy i położyła się na końcu na nim w łóżku.
13430
<
#15 | Nieistnieje dnia 08.03.2017 15:12
Nie położyła sie na nim w łóżku... on spał ze mną na podłodze, a ona spała na naszym łożku ... oni po tym jak mu "to" zrobiła w samochodzie juz sie do siebie słowem nie odezwali ...

Komentarz doklejony:
No i ta dziewczyna robi tak z kazdym facetem...
3739
<
#16 | Deleted_User dnia 08.03.2017 15:45
A cóż to tak żeście się przyssali do tamtej dziewczyny? Takich jest na pęczki. Ważne, że chłopak od tych dziewczyn wiele nie odbiega. Gdzie mógł tam zamoczył. Była teraz okazja, skorzystał. Jego gadka o błędach przeczy zachowaniu.
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 08.03.2017 16:15
Zrozumiałam że położyła się na nim teraz rzeczywiście to było łóżko nie on jak doczytałam. Zastanawiam się nad jedną rzeczą. Że on widział że cos jest nie tak,pytał się czy idziesz nimi i czy może pójść to ten czas kiedy czujesz a to robisz zupełnie coś innego niż dyktuje serce i rozum. To jeśli z tego powodu nie byłas z nimi jako ochronka to teraz nie musisz dawać mu szansy. Cale zycie bys musiala go pilnować żeby nie popełnił błędu. Nie szkoda życia ?
12704
<
#18 | impac1 dnia 08.03.2017 16:47
Witaj Nie istnieje,
Powiem Ci jak Cię odbieram. Jesteś dla mnie kolejna osoba na forum która lubi czytać to co jej pasuje i denerwuje się i nie akceptuje komentarzy które jej nie podchodzą (vide samookaleczenia).
Mam wrażenie że jesteś ucżucia, żyjesz trochę marzeniami (ta pierwsza miłość to ta jedyna i na zawsze) a jak marzenia się zawalą to już koniec świata.
Wiedz, że osoby które Ci odpisuja mogłyby być Twoimi rodzicami i piekło jakie przeszły w życiu dało im duże doświadczenie i znajomość schematów działania zdradzaczy. To co jest dla Ciebie nowe dla innych jest juz historią. Wszyscy tu chcą Ci pomóc.
Dostałaś małego (uwierz mi) kopniaka od życia. Może pierwszy ale uwierz mi nie ostatni. Życie jeszcze nie raz powalił Cię na kolana. Pytanie czy będziesz w stanie się podnieść i iść dalej. Tak się wygrywa. A nie cięciem się. Komu chciałaś zrobić na złość? Czy to było dorosłe bo za taką się uważasz?
Padło bardzo słuszne pytanie o stosunek Twojego (?) chłopaka do dziewczyn. Wiesz dlaczego padło? Taka Twoja praca domowa...
On wcześniej dziewczyn nie szanował i się z nimi lizal. Widocznie mu takie pasowały i go krecily. No ale z Tobą miał się zmienić. I co? Patrzcie... nie zmienił się... A teraz spytaj się na forum ile jest kobiet co to ich facet nie wie jak się to stalo, rozumie co traci, zmieni się, to już ostatni raz bla bla bla...
Jesteś teraz w szoku i to rozumiem. Ale wszystko przemija nawet najdłuższa żmija.
Z chłopakiem daj sobie spokój, posłuchaj jego mamy. Ona zna go o wiele bardziej niż Ty.
3maj siÄ™ I zacznij istnieć 😊👌
13430
<
#19 | Nieistnieje dnia 08.03.2017 17:05
Nie chciaÅ‚am robić na zÅ‚ość tym, że siÄ™ cięłam, chciaÅ‚am "Å›wiÄ™tego spokoju" ... ale sie dziÄ™ki Bogu opamiÄ™taÅ‚am... i to nie jest pierwszy raz kiedy ktoÅ› zupeÅ‚nie nie liczy siÄ™ z moimi uczuciami i mnie krzywdzi... problem jest taki, że on wydaje sie być naprawdÄ™ szczery, gdyby mu nie zalezalo to bym widziaÅ‚a, ale też nie do konca rozumiem jak moze komuÅ› zależeć na kimÅ› i zdradzić 😒 To jest nienormalne ...

Komentarz doklejony:
A No i do tego wiem, że miał też bardzo podobną okazje... był w samochodzie z dziewczyną, która się do niego kleiła i powedział jej "mam dziewczynę" i wyszedł z samochodu... to dłuższa historia, wypił wtedy jedno piwo ... nie wierze, że alkohol ma tak duże znaczenie, przeciez jak sie kogos kocha to sie nie chce tego robić... No i niby on z tą dziewczyną z sylwestra nie współżył... nie mam 100% pewności co do tego... ale on twierdzi, ze sie przestraszył w pewnym momencie i to zakończył ... a ta dziewczyna utrzymuje ze nic nie było i tylko cały czas kłamie i to tak perfidnie ... a koleżanki jej wierzą -,- co jest chore ... bo po co mój były miałby sie przyznawać do czegoś czego nie zrobił?
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 08.03.2017 17:37
Zawsze trafiasz na niegrzecznych chłopców? Ciekawe czemu ....schemat ..schemat poczytaj na ten temat. Zmień to to i trafi Ci się facet który będzie na rękach nosił
13430
<
#21 | Nieistnieje dnia 08.03.2017 18:13
Nie trafiam na niegrzecznych chłopców... tzn nie wiem w sumie, bo jak mowilam to mój pierwszy chłopak...( a wcześniej skrzywdziła mnie myślałam że moja "przyjaciółka"... bardzo się pomyliłam). Nigdy wcześniej
nie zwróciłam uwagi na innego chłopaka, nigdy mi sie nie podobał żaden i teraz też mi sie nikt inny nie podoba ... nie wiem czemu tak mam Smutek
3739
<
#22 | Deleted_User dnia 08.03.2017 18:32
Więcej wiemy o tym chłopaku jak o tobie,na jego temat nie będę sie wypowiadać,on mnie nie interesuje,ale TY posłuchaj rady jego matki i to powinno wystarczyć...pocięłaś się dla świętego spokoju ?

i to nie jest pierwszy raz kiedy ktoś zupełnie nie liczy się z moimi uczuciami i mnie krzywdzi...

pewnie nie będziesz chciała,nic powiedzieć a ja też nie będę ciągnąć cię za język,ale tak jak napisał impac życie jeszcze nie raz powali cię na kolana i nie koniecznie będzie to zdrada,a ból psychiczny zamienisz na ból fizyczny,nie radzenie sobie z emocjami ,a nieraz kończy to się leczeniem psychiatrycznym a gdzieś jest podłoże...taka sytuacja w każdej chwili sie powtórzy emocje wezmą górę i nie zapanujesz nad zachowaniem.
Powinnaś udać się na terapię,im szybciej to zrobisz tym lepiej dla ciebie w przyszłości
5808
<
#23 | Nox dnia 08.03.2017 18:46

Cytat

Cytat

wcześniej
nie zwróciłam uwagi na innego chłopaka, nigdy mi sie nie podobał żaden i teraz też mi sie nikt inny nie podoba ...

bo rok temu trafił się i jest mimo

Cytat

kobiety w otoczeniu, nie traktował i nie traktuje dobrze kobiet na ktorych mu niezależy... jeździł na imprezy lizał sie, tańczył bawił, kiedy był sam (wiec nikogo nie krzywdził, bo te dziewczyny tego chciały)

to co mu się wydawało że chcą dziewczyny to jedno,to czego chciały to drugie.
A jego stosunek do drugiego człowieka ,sposób na spędzanie czasu coś o nim mówiły.
I to nic że młodzież się tak bawi.Ty nie zaczęłaś się spotykać z młodzieżą tylko z nim,dołożyłaś do tego,,szanuje mnie"i podoba mi się.Jest szał?

Cytat

teraz też mi sie nikt inny nie podoba ... nie wiem czemu tak mam


To ma szansę się zmienić jak poznasz siebie jak będziesz szukać kogoś kto będzie miał cechy bliskie tobie zanim powiecie sobie pierwsze cześć.
Dojrzejesz/chyba że nie/ to gust się wyrobi,dostrzeżesz wokół siebie ciekawych mężczyzn,interesujących,wartosciowych.Nie przyjdzie Ci wtedy do głowy by z powodu tego że ktoś kto nie okazał się ideałem wart był ,,wariacji "
Ale najpierw trzeba znać swoją wartość bo ludzie wokół nie są w stanie obniżyć czegoś co tkwi w nas głęboko na mocnym fundamencie.

Dlaczego panienka spała w twoim łóżku zamiast wracać do domu taksówką lub na metę do koleżanki która ją sprowadziła a ty na podłodze?
7063
<
#24 | ed65 dnia 08.03.2017 19:32
Oj młoda, młoda! Gdybym był Twoim ojcem, to byś miała świadectwo z czerwonym paskiem..
Na tyłku..
Możesz mi powiedzieć, co chciałaś tym pocięciem się pokazać i komu?

Myślisz, że jak się pociełaś to jego też zabolało? Komu zrobiłaś krzywdę? Jemu czy sobie?
Blizny pozostanÄ…, ale tylko u Ciebie. On raczej do stygmatykow siÄ™ nie zalicza..
Masz dopiero dwadzieścia lat, a jesteś tak zdesperowana jakbyś miała blisko czterech dych i panika w oczach, że już sobie życia nie ułożysz..
A ja Ci powiem, że jeszcze będziesz kochać i będziesz kochana.
Zdążysz..
Ale póki co masz takie pojęcie o miłości, że gdyby nawet Ciebie ogluszyla w ciemnej bramie i jumnęła Ci torebkę, nawet byś tego nie zauważyła..
Aby zrozumieć czym jest miłość, trzeba do tego dojrzeć, Bo miłość to nie samo pogrążanie się w polu stokrotek..Inaczej - to nie tylko to.
Miłość to empatia, czyli wiem czego nie wolno mi robić bo zadam ból, zranię osobę, którą kocham,
To odpowiedzialność za osobę która mnie obdarzyła uczuciem i zaufaniem. To umiejętność postawienia nieprzekraczalnych granic
To również szacunek.. Przede wszystkim do siebie..

A kochać to trzeba mądrze. To znaczy tak, że nie pozwalam na wszystko temu, którego kocham

Pamiętaj: zawsze to kobieta wybiera faceta, a nie odwrotnie. Jeśli uda się Ci dojść samej lub z pomocą dlaczego akurat tego typu faceci Ciebie pociągają, będziesz w domu. Bo nigdy już nie popełnisz takiego błędu w wyborze
Mam nadzieję, że zrozumiałas, co napisałem?
Teraz chloptasia wykopać. Dla niego już nie istniejesz.
Zrobić porządek z sobą i swoimi emocjami. Wyciągnąć wnioski dla siebie, aby drugi raz nie popełnić tego samego błędu
Solidnie odrobić otrzymaną lekcję i z uśmiechem na twarzy śmiało walić do przodu..
3739
<
#25 | Deleted_User dnia 08.03.2017 20:57
ed,nie wolno dzieci bić Szeroki uśmiech ale nieraz taki pas by się przydał Szeroki uśmiech
niestety dzieciaki nie zdają sobie sprawy jaki ból nam sprawiają,cierpienie i ból dziecka jest też naszym bólem...
Nieistnieje, obyś zrozumiała.
6755
<
#26 | Yorik dnia 09.03.2017 00:14
Hmm....pierwsze śliwki robaczywki ? Szok

ps. masz numer do tej dziewczyny? Z przymrużeniem oka
13254
<
#27 | maggie85 dnia 09.03.2017 08:31
No Yorik jak zawsze zsjebiste wsparcie i rady oferujesz, wręcz porażasz empatią, na pewno Nieistnieje uśmiała się do łez, bardzo mądry i cenny koment
3739
<
#28 | Deleted_User dnia 09.03.2017 09:23
magge,oj tam Yorik po prostu już wiosnę czuje Szeroki uśmiech
13254
<
#29 | maggie85 dnia 09.03.2017 10:05
Zahirka ja jestem świadoma tego że, większość facetów leci na takie łatwe dziewczyny jak muchy do gowna , nie ma znaczenia wygląd tego gowna ważne ze, łatwe, dramat zaczyna się gdy okazuje się że ma się kogoś takiego pod dachem, Nie istnieje jest w tej bardzo dobrej sytuacji że, juz wie z kim ma do czynienia ,nie ma żadnych wspólnych zobowiązań i może spokojnie odejść, poznać kogoś innego .
3739
<
#30 | Deleted_User dnia 09.03.2017 11:23
maggie,nie ma czegoś takiego jak łatwa dziewczyna,seksualność i otwartość na drugiego człowieka nie koniecznie może być odbierana jako łatwość,pojawia się żądza,pragnienie bliskości i pozamiatane,ale to nie znaczy że na każdego faceta,czy kobietę to działa ( zwłaszcza będących w związkach )
Zrozumiałe że masz uraz do tego typu kobiet,facetów ale typy i charaktery są różne,zastanowiło mnie jedno w temacie, chłopak będący w stadzie kobiet gdzie obok siedzi jego dziewczyna znika z amatorką ciepłych lodów,której się zachciało truskawek z bitą śmietaną, ciekawe czy szampana mieli ze sobą Szeroki uśmiech zapomina o dziewczynie, już jest skreślony bo okazał swoją słabość,i nie ma wybacz czy przepraszam...
13254
<
#31 | maggie85 dnia 09.03.2017 12:19
Mnie zastanawia jak słabe te jego uczucia były do autorki, rok związku toż to najwieksza milosc powinna być a on jak gdyby nic poszedł za laską, wiedząc że jego dziewczyna w kazdej chwili może ich nakryć, Nie istnieje ty się ciesz że dowiedziałaś się po 3 miesiącach, a nie po 30 latach, temu chłopakowi naprawdę nie zależy na tobie.
5808
<
#32 | Nox dnia 09.03.2017 12:59
Maggie

Cytat

Nieistnieje jest w tej bardzo dobrej sytuacji że, juz wie z kim ma do czynienia ,nie ma żadnych wspólnych zobowiązań i może spokojnie odejść, poznać kogoś innego

Będzie szukać powodu by tego nie robić,by się dręczyć i męczyć za/we/dwoje.Bo kocha ,bo on wydaje się być szczery,bo żałuje,bo to pierwszy chłopak,bo strach ....bez niego.
U innych będzie to kredy,lata spędzone razem,to ze rodziny się lubią,co sąsiedzi powiedzą.....
Pamiętasz Maggie?
Huriccane

Cytat

Zawsze możesz odejść Ty, jeśli uznasz, że nie potrafisz mu wybaczyć i z tym żyć.

To nigdy nie jest tak, że coś MUSIMY, decyzja należy do Ciebie i chociaż zawsze w pierwszej chwili wydaje nam się, że nie ma wyjścia, że nie ma jak, nie wiemy, albo nie potrafimy ruszyć z miejsca, to faktycznie jest tak, że zawsze jest jakieś wyjście
tylko trzeba poszukać .
Zahira

Cytat

znika z amatorką ciepłych lodów,której się zachciało truskawek z bitą śmietaną, ciekawe czy szampana mieli ze sobą

weź przstań,osiurany,upocony truskawek.

Yorik Ty szukaj na własną rękę.
3739
<
#33 | Deleted_User dnia 09.03.2017 14:03
maggie,nad tym to i ja się zastanawiam i nie to że dotyczy tylko chłopaka autorki,jak szybko zapominają o uczuciach, a w miłość już przestałam wierzyć.

Nox, będzie zabawnie jak taka amatorka dostanie nagle szczękościsk Szeroki uśmiech
13430
<
#34 | Nieistnieje dnia 09.03.2017 18:22
Dlaczego ta panienka spała na naszym łóżku? Dobre pytanie... ja nie wiem jak wytłumaczyć to że ogarnęła mnie po prostu bezsilność i miałam dość wszystkiego jak wrócili, byłam zła... strasznie ale prawda była taka ze nie wiedziałam co sie dokładnie stało, on krzyczał, że nic nie było... ja półtorej godziny siedziałam ryczałam, ale tam nie poszłam do nich... moje zachowanie jest dziwne ale po prostu nie mogalam tam isc, nie rozumiem dlaczego... jestem głupia i tyle... chciałam dać mu wybór, a on wybrał... a skoro nie wiedziałam co sie zdarzyło, on wyszedł i mnie znowu zostawił, ale teraz zostawił mnie z tą dziewczyną, ja po prostu rozłożyłam łóżko, bo chciałam sie sama położyć, poszłam do toalety, a jak wróciłam... ona juz tam leżała... ja zaprowadziłam tam dwie pozostałe dziewczyny bo ona miała je w dupie...taka "przyjaciółka" ... ja sie nimi zajmowałam, a ona w tym czasie robiła loda mojemu chłopakowi ... przeciez gdyby były w jakimś klubie, a ona zamiast im pomoc to robiła by loda jakiemuś pierwszemu lepszemu... to wiadomo ze nie skończyłoby sie to dla naszych wspólnych koleżanek dobrze... nie wiedziałam o tym co tam zaszło... jak zobaczyłam ze leży w moim lozku nie miałam juz siły na to wszystko, wiec położyłam sie na podłodze w kuchni ... nie robiłam problemów, bo co miałam moje koleżanki ktore nic nie zrobiły i są półprzytomne wywalic z mieszkania? Tak sie nie robi! A do niej sie juz nic nie odezwałam...chcialam zeby to sie juz skończyło, zeby sobie poszli ... i poszli... rano, wstrzymałam tylko dalszy koszmar na 24 dni ...
6755
<
#35 | Yorik dnia 09.03.2017 23:52
Nieistnieje, jedno Ci trzeba przyznać, dobrego nicka sobie wybrałaś.
Miałaś wcześniej problem z wyrażaniem swoich potrzeb, emocji, pragnień i uczuć?

maggie85,

Cytat

Mnie zastanawia jak słabe te jego uczucia były do autorki, rok związku toż to najwieksza milosc powinna być a on jak gdyby nic poszedł za laską,

Faktycznie ok 85% kobiet, aby zdradzić musi sie zaangażować w innego faceta, więc jak słabe muszą być uczucia do partnera; W przypadku mężczyzn jest inaczej, ale większość kobiet rozumie tylko to co sama czuje, reszta to abstrakcja Z przymrużeniem oka
13430
<
#36 | Nieistnieje dnia 10.03.2017 01:26
Nick adekwatny do osoby. I tak zawsze miałam duży problem z wyrażaniem własnych potrzeb, uczuć, emocji i pragnieniem Smutek
6755
<
#37 | Yorik dnia 10.03.2017 03:35
Skoro przez internet można wyczuć, że boisz sie własnego cienia, sytuacje konfliktowe Cię paraliżują i czekasz na zbawienie lub decyzje innych, to jak to wygląda realnie? Boisz sie życia? Uważasz, że jesteś nieatrakcyjną dziewczyną z kompleksami? Coś Ci dolega? Czy pozom przebojowości życiowej zawsze był u Ciebie gdzieś w okolicach zera intrawertyczko?
To co Cię spotkało nie jest niczym nadzwyczajnym. Poleciałaś na pierwszego faceta, który się Tobą zainteresował od razu bujając w swoich wyidealizowanych wyobrażeniach romantycznej miłości na całe życie.
Dziewczyno, masz dopiero 20 lat, dopiero zaczynasz poznawać życie, dorastać, dopiero zaczynasz poznawać facetów, odkrywac jak silne można mieć do kogoś uczucia.
Cieżko Ci w to uwierzyć, ale naprawdę dobrze się stało. Im dłuzej byś z nim żyła, tym gorzej było by Ci się uwolnić; masz okazję spojrzec na ten związek realnie i porównać to z tym jakie miałaś o nim wyobrażenia; w następnych Ci się to przyda.
Ciesz się, że przeżyłaś fajne chwile i łap następne. A możesz mieć jeszcze duzo fajniejsze, takie dla których warto żyć. Nie musisz mieć 100 facetów, żeby wiedziec na kogo się zdecydowac na poważnie, ale kilku przetestować by warto. Chociażby po to, aby lepiej poznać siebie, nie oszukiwać się na siłę.
Naprawdę jesteś taka do niczego, że musisz łapać i załować pierwszego, który Ci się nawinął? Myślisz, ze nie ma lepiej do Ciebie dopasowanych?
Facet, który wyznaje Ci miłość, a zaraz potem daje obciągać innej paskudnie rokuje; On może Cię nawet kochać, tylko że po swojemu. Ty masz być dla niego, on dla Ciebie nie musi, rozumiesz?
Są tu na portalu historie kobiet po 40 tce, które trochę późno zaczęły poznawać prawdziwe życie; to musi być szok; Ty jesteś w wieku przymiarek i przetasowań, poznawania nowych smaków życia, poznasz wcześniej, będziesz mądrzejsza. Teraz przynajmniej już wiesz, ze nigdy niczego nie możesz zakładac na 100% i na zawsze. Takie jest życie. Znacznie lepiej dziękować za to co się dostaje i nie obiecywać sobie za wiele, zwłaszcza tego na co nie mamy wpływu;
3739
<
#38 | Deleted_User dnia 10.03.2017 07:27

Cytat

Są tu na portalu historie kobiet po 40 tce, które trochę późno zaczęły poznawać prawdziwe życie; to musi być szok

oj chyba nie tylko kobiet, ale również i mężczyzn po 40-tce, którzy trochę późno zaczęli poznawać "prawdziwe życie" Uśmiech

Komentarz doklejony:
p.s. rozbawił mnie termin "prawdziwe życie" Uśmiech
3739
<
#39 | Deleted_User dnia 10.03.2017 09:33
Po 40 prawdziwe życie? a nie druga młodość i pierdolec Szeroki uśmiech
w przypadku facetów to już kryzys Szeroki uśmiech
Amorka, no widzisz jeszcze życia nie znamy Szeroki uśmiech
3739
<
#40 | Deleted_User dnia 10.03.2017 10:43
Zahira nic tylko teraz kłaniać się w pas i bić pokłony przed wiarołomnymi Szeroki uśmiech
wszak gdyby nie ich brak ogarnięcia, żadna z nas nie wiedziałaby co to takiego, to "prawdziwe życie" Szeroki uśmiech
13430
<
#41 | Nieistnieje dnia 10.03.2017 11:29
Nie poleciałam na pierwszego lepszego... duzo chłopaków mnie adorowało, dużej ilości sie podobam... co nie zmienia faktu, że oni mi się nie podobali. Czy jestem wybredna? Tak. Zakompleksiona? Też. Ale nie okazuje tego nikomu... Ten jeden chłopak mi się spodobał i on sam sie temu dziwił, że taka dziewczyna jak ja zwróciła na niego uwagę, (ładna, fajna, nie puszczalska) mimo to mnie nie docenił. Mam problem z okazywaniem uczuć, ale tylko w sytacjach nowych ... tzn jeśli wcześniej nic takiego mi się nie zdażyło to nie wiem jak powinnam się zachować, myśle o tym jak będzie "słusznie", a nie jak bedzie dobrze dla mnie Smutek jestem strasznie empatyczna i tak ja czułam w tym "związku" ze chce dla niego jak najlepiej nawet kosztem własnej osoby, często nie tyle ze szłam na kompromisy, ale zgadzałam sie z nim wbrew sobie, on tak naprawde nie wie co To prawdziwy związek, ja mu na wszytsko pozwalam, bo mu ufałam, on wiedział że tak jest i to wykorzystał ... nigdy nie miałam do niego o nic pretensji, a jak sie zdarzyło raz (jak nie wiedziałam co zaszło w tym samochodzie), olał temat, bo przeciez "nic sie nie stało" ... to ze coraz bardziej tracę wiarę w ludzi to chyba normalne... ale współczuje wam ze widzie świat tak czarno-biały ... "schematy zdrad" cos w tym jest, jednak znam ludzi którzy byli w podobniej sytuacji wrócili do siebie i razem się szczęśliwie zestarzeli... zdrada uświadomiła im ile dla siebie znaczą... ja zdaje sobie sprawę z tego co do mnie piszecie i chciałabym poznac kogos nowego, kogos kto mnie nie zdradzi i będzie szanował, niestety kocham kogos kto mnie skrzywdził, "da sie tym zyc" "trzeba isc do przodu"... wiem ze sie da, wiem co powinnam zrobic, ale nie potrafię chyba... narazie on po prostu za mną chodzi, wszędzie i nie odpuszcza... ja mu mowie zeby dał spokój, a on ze nie... i to tak wygląda, pewnie nic z tym nie zrobie Smutek i to moze tez jest "jakieś wyjscie" ...
3739
<
#42 | Deleted_User dnia 10.03.2017 11:59
Ach ta romantyczność. Przywilej młodości patrzeć na świat i ludzi przez różowe okulary. Brać pierwsze kroki w relacjach z drugim człowiekiem za wyjątkowe, patrzeć na ludzi nawet tych po przejściach jak romantycznym filmie z holywoodzkim happy endem. I brak wielu rzeczy w takim scenariuszu. Nawet na zetce znajdziesz pary, które po zdradzie są razem i nie żałują . Szkoda, że nie zadajesz sobie trudu ,by zadać takim pytania. Tym ludziom nic nie przyszło darmo i tzw szczęście nie było tylko i wyłącznie wychodzone, nie pomogło puste bablanie słów bez pokrycia. I zdrajcy musieli przejść ostrą szkołę i zdradzeni odrobili swoje lekcje. Miłość to nie bajka.
13430
<
#43 | Nieistnieje dnia 10.03.2017 12:32
Z tymi ludźmi którzy to przeżyli to moja ciocia, moja chrzestna ... i tak zadawałam jej duzo pytań...
3739
<
#44 | Deleted_User dnia 10.03.2017 13:18
Skąd takie nagromadzenie zdrad w najbliższej rodzinie? Skąd taki dobór partnerów, którzy zdradzają? Rozmawiałaś i jakie wnioski od tych kobiet usłyszałaś? Wzór matki Polki?
Nie dopuściłaś blisko siebie żadnego chłopaka ,nie próbowałaś poznać niuansów życia w związku, nie uczysz się stawiania granic w związku w zamian za ślepą wiarę, że to ten jedyny. Pozbawiłaś się cennych doświadczeń ,które uczą życia z ludźmi. Można dołączyć fakt, że on był też pierwszym partnerem w seksie? Zbudowałaś sobie wymarzoną ścieżkę do szczęścia osobistego, bez możliwości popełnienia błędu. Zaczęłaś najpierw ustępować chłopakowi na codzień, nie reagować, gdy nie brał pod uwagę Ciebie . Teraz nie potrafisz odejść, uwolnić się od niego. Twoja bajka o związkach pękła już parę w ciągu roku, nie widzisz tego?
3739
<
#45 | Deleted_User dnia 10.03.2017 13:24
Szłaś na kompromisy wbrew sobie,dawalas mu przyzwolenie, dajesz wszystko kosztem swojej osoby itd o czym to świadczy? Jesteś osobą wrażliwą empatyczną itd i łatwo Cię wykorzystać i zniszczyć. Ciągle słuchasz serca zamiast rozumu. Nam wspolczujesz? Nie wiesz nic o ludziach tu i o życiu. Piszesz że rodzina jest super ale nie umiesz wyrażać uczuć, głośno mówić nie - kłania się asertywność. Nie umiesz mówić że kochasz to naprawdę z jakiego domu pochodzisz? Bo chyba nie wszystko jest takie różowe jak piszesz. Masz sporo do nauki chyba że wolisz uczyć się na własnych błędach ale wtedy bardziej boli. Chłopak wykorzystuje Cię a Ty myślisz że to miłość. Rozmawiaj dalej z ludźmi jak to wygląda u nich. Może czegoś się dowiesz
13430
<
#46 | Nieistnieje dnia 10.03.2017 13:35
Ja to widze... wszystko, jestem w pełni świadoma sytuacji, i nie żadne "matki Polki" tylko jedna kobieta w rodzinie, ktora wybaczyła i jest szczęśliwa, wybaczyła jak jeszcze nie była w związku małżeńskim i nie miała dzieci... wtedy tez była 20-latką... wnioski usłyszałam takie ze mężczyznom nie mozna ufać, ze to moj wybór, ze sama musze podjąć decyzje... i albo mój były sie zmieni albo niech spada ...
3739
<
#47 | Deleted_User dnia 10.03.2017 13:40
Potrafisz ocenić jego zmiany?
Potrafisz ocenić swoją asertywność?
12173
<
#48 | jagodalesna dnia 10.03.2017 13:42
Przy tak biernej postawie i braku świadomości co tak naprawdę się stało to rokowania są słabe. Poczytaj "historie" na zetce - recydywa jest bardzo realna. Twój chłopak biega za Tobą, gdyż ucieka mu panienka, nad którą miał pełną kontrolę i władzę. To tak trudno zrozumieć?
3739
<
#49 | Deleted_User dnia 10.03.2017 13:42
Alez on się zmieni na rok dwa a potem? Możesz posłuchać ciotki ale posłuchaj jego matki która może mieć więcej racji. Pamiętaj że niedaleko spada jabłko od jabłoni. Do zmian sposoby myślenia i schematów pomocna jest terapia (wdł mnie dobre są grupowe). Zrobisz co zechcesz bo możesz być szczęśliwa ale musisz tego przypilnowac osobiście. Takie byle co tworzy byle jakie życie i możesz według tego żyć. Uważam że nie znasz życia ze musisz dużo się nauczyć ale wszystko przed Tobą, bo jak teraz piszesz że Ty wszystko widzisz i wiesz to czemu nic z tym nie robisz?
13430
<
#50 | Nieistnieje dnia 10.03.2017 13:49
Ja nie pisze ze widzie wszystko i wiem wszystko... kazda decyzja to ryzyko...bo to ze odejdę moze byc błędem bo moze on faktycznie mnie kocha... widzi ze sie zmieniłam i ze juz nie moze robic ze mna co chce, a mimo to sie "stara"... moge też dać mu kopa i spróbować znaleźć kogos innego, ale mam z tym problem bo go kocham ...ja pisze ze rozumiem co do mnie piszecie i ze macie racje, no ale wszystko ma dwie strony medalu ... i uczucia, emocje... czesciej biorą góre niż rozum ... przynajmniej u mnie, nie wiem co zrobie, ale czuje że z nim nie będę... ...
3739
<
#51 | Deleted_User dnia 10.03.2017 13:56
Daj czas SOBIE to nic nie kosztuje. To Ty musisz podjac decyzje a nie on. Masz prawo do tego i nikt nie może Ci tego zabrać.
3739
<
#52 | Deleted_User dnia 10.03.2017 14:02
Zastanowiło mnie jedno,rozmowy z każdym z ciotkami,koleżankami z nami tu, a czy rozmawiałaś z matką? lub nie chcesz ją martwić a chłopakowi z dupy nogi powyrywała bo skrzywdził jej dziecko, reakcja może być różna...
anegdota,tez miałyśmy po 20 lat i czy słuchałyśmy rozumu? Szeroki uśmiech przypomniały mi się słowa matki jak ex mi się oświadczał,och fajny lepszego nie znajdziesz, a słowa ojca, opamiętaj się jeszcze nie raz zapłaczesz przez niego,wybór należy do nas jaką droga idziemy, i czy jest usłana różami, czy cierniami to jest nasza droga...Nieistnieje, twoje życie,twój ster twój okręt jak nim posterujesz tak popłyniesz.

Życie jest jak okręt, na burzliwym oceanie.
Wie z którego portu wyszedł, ale nie wie, w jakim stanie...
3739
<
#53 | Deleted_User dnia 10.03.2017 14:17
Zahira oczywiście że gdy miałam tyle lat nie słuchałam matki, mówiłam że chce się nauczyć na swoich błędach no i się uczyłam. Bolało bo jakże by nie ?
13430
<
#54 | Nieistnieje dnia 10.03.2017 14:48
Moja mama zna prawde i jak to każda mama "nie wtrąca się" ... czyli cały czas tylko mnie wyzywa, ze jestem głupia i że nie mam szacunku do siebie ... ze mu w ogóle pozwalam na zbliżanie sie... ona też przeżyła cos podobnego jak była w moim wieku, ale nie wybaczyła ...
3739
<
#55 | Deleted_User dnia 10.03.2017 15:13

Cytat

cały czas tylko mnie wyzywa, ze jestem głupia i że nie mam szacunku do siebie ... ze mu w ogóle pozwalam na zbliżanie sie

to musi być bardzo przykre i nieprzyjemne, kiedy zamiast zrozumienia, wsłuchania się w Ciebie i wsparcia, otrzymujesz tak przykre, umniejszające i krzywdzące Cie komunikaty

Komentarz doklejony:
jesteś w jakimś trudnym momencie swojego życia,
w takich sytuacjach każdy z nas potrzebuje życzliwości, ciepła i akceptacji
13430
<
#56 | Nieistnieje dnia 10.03.2017 15:27
Moja mama taka jest, zawsze była... przyzwyczaiłam sie i dlatego częściej sięgam po rady do kogoś innego, wiem ze ona chce dla mnie jak najlepiej i ze sie po prostu martwi, ale jej zachowanie skutkuje tym, że nie mam w niej oparcia i po prostu nie chce jej mowic o sobie i o swoich problemach, za kazdym razem jak to zrobie pozniej tego żałuje Smutek teraz też tak jest ... czasami w czasie kłótni ze mną potrafi mi wypomnieć, że sie nie dziwi że "zostawiła mnie przyjaciółka" tylko czekac az powie "nie dziwie się że Cie zdradził" ...wiem ze jest do tego zdolna
3739
<
#57 | Deleted_User dnia 10.03.2017 15:42

Cytat

czasami w czasie kłótni ze mną potrafi mi wypomnieć, że sie nie dziwi że "zostawiła mnie przyjaciółka" tylko czekac az powie "nie dziwie się że Cie zdradził"

to bardzo krzywdzące, niesprawiedliwe i bolesne słowa,
szczególnie w sytuacji kiedy padają z ust osoby tak bliskiej jak mama,
ranią bardzo głęboko,

zastanawiałaś się na tym, czy Twoje okaleczanie się i tendencje do autoagresji
sÄ… z nimi powiÄ…zane?
agresja/autoagresja wynikają w prostej drodze z odczuwania strachu, czy bólu,

nie myślałaś o tym, aby skorzystać z pomocy psychologa, aby pomógł Ci się bliżej przyjrzeć temu co spowodowało, w Twoim wypadku, ujawnienie się takich tendencji do autoagresji?
Z tego co piszesz wynika, że w sytuacji odczuwanej niepewności, zagrożenia, ustępujesz miejsca , wycofujesz się, ranisz i krzywdzisz samą siebie, brakuje Ci pewności siebie, wiary w samą siebie, nie myślałaś o tym, aby przyjrzeć się temu pod okiem specjalisty i popracować nad wzmocnieniem tych słabszych stron samej siebie?

Komentarz doklejony:
Ta cała sytuacja daje Ci jakiś głębszy wgląd w samą siebie, w to jak reagujesz w takich trudnych sytuacjach. Nie myślałaś o tym, aby wykorzystać to doświadczenie, wynikłe z tej trudnej sytuacji, po to aby wzmocnić się wewnętrznie i nauczyć się bronić, przed np krzywdzącymi Cię działaniami innych osób, czy nawet takimi niesprawiedliwymi i raniącymi słowami?
5808
<
#58 | Nox dnia 10.03.2017 16:26

Cytat

narazie on po prostu za mną chodzi, wszędzie i nie odpuszcza... ja mu mowie zeby dał spokój, a on ze nie... i to tak wygląda,[b] pewnie nic z tym nie zrobie[/b]

Nooo to jest powód by z kimś ,coś ..... Oby tylko nikt więcej za Tobą nie chodził.

Komentarz doklejony:

Cytat

kazda decyzja to ryzyko...bo to ze odejdę moze byc błędem bo moze on faktycznie mnie kocha
.Kocha to zaczeka,bez nachodzenia,nękania,dyskretnie z boku.

Cytat

moge też dać mu kopa i spróbować znaleźć kogos innego,


między jedną a drugą decyzją jest jeszcze CZAS/ dla siebie ,czas na....podjęcie decyzji/
Kop i.....szukanie kogoś innego? a gdzie ci się spieszy????Może poznaj siebie?Czytasz ale chyba niewiele trafia.Miejsce obok musi być zawsze zajęte?
3739
<
#59 | Deleted_User dnia 10.03.2017 16:44
Czyli relacje twoje z matką nie są najlepsze,tak jak myślałam...
dlatego własnie wcześniej zapytałam cię o twoje dzieciństwo,dorastanie czas kiedy byłaś nastolatką.

Co ja bym doradziła swojej córce w takiej sytuacji,mimo tego bólu i cierpienia kazała bym jej dać sobie spokój z tym chłopakiem,ból minie i rób tak co ci serce dyktuje a rozum podpowiada,nie rób nic impulsywnie a podejmiesz właściwą decyzję...
5808
<
#60 | Nox dnia 10.03.2017 16:47
a ja poproszę jakąś dobrą duszę o wycięcie środkowego komnet /mam problemy z internetem/dzięki.
6755
<
#61 | Yorik dnia 10.03.2017 21:50
A środkowy to który Wasza Wysokość ? bo chwilowo zmysł jasnowidza nie działa Z przymrużeniem oka
5808
<
#62 | Nox dnia 10.03.2017 21:57
Wasza Wysokość?....ten którego nie ma to środkowy/był/

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?