Logowanie
Nie zarejestrowny?
Kliknij tu by się zarejestrować.
Kliknij tu by się zarejestrować.
Zapomniałeś hasła?
Zamów nowe tutaj.
Zamów nowe tutaj.
Rozwód jak wojna 2 Rozwód jak wojna Ostrzeżenia - forum ogólne Użytkownik RozwojZUchem Relatywizowanie aspołecznych ...
arkadius1970 DoMeL inaccessible Julia_ madziunia84 prelude sylwus| Aika | 27. Kwiecień |
| qwerqw | 27. Kwiecień |
| Naimad | 27. Kwiecień |
| Maniek | 27. Kwiecień |
| green_man | 27. Kwiecień |
Obito | 00:34:35 |
|
bardzo smutny | 00:45:26 |
|
Roszpunka19 | 07:22:45 |
|
Crusoe | 08:02:41 |
|
#
poczciwy | 08:06:13 |
Witajcie.
Serce potrafi jednak człowiekowi wywrócić życie do góry nogami.
Miał być ślub, dzieci, wspólne plany, marzenia... Historia, która mi się przytrafiła, wygląda jak zły sen. Wydawało się, że takie sprawy nie dotyczą mnie, a jednak... 2 lata temu zamieszkałam ze swoim facetem z dala od rodzinnego miasta, przekonana że to miłość do grobowej deski rzuciłam się w rodzinny klimat. Przez rok wiodłam szczęśliwe życie, odwróciłam się od swoich dobrych znajomych, postanowiłam skupić się tylko na jak mi się wydawało jedynej miłości. Niczego mi nie brakowało, kończyłam powoli studia, zawodowo także stanęłam na nogi. Byłam przysłowiową ''kurą domową'', gotowałam, prałam, niczego mu nie brakowało, wręcz idealna kandydatka na żonę.
Coś jednak się zmieniło, jak się potem okazało ktoś...Chemia zniknęła, seks zszedł na dalszy plan, a jedyne rozmowy jakie prowadziliśmy to zawodowe.
Mój facet zawsze pilnował swojego Facebooka , ja też to szanowałam, jego prywatność rzecz święta. Któregoś razu natrafiłam przez przypadek na jego rozmowę z dawną koleżanką, jasno i rzetelnie dało się wywnioskować, że ma romans... Był płacz, przeprosiny z jego strony i standardowy tekst ''to nic nie znaczyłor1;. Nie dawałam rady, czułam się tak upokorzona, że nie byłam w stanie mu spojrzeć w oczy, nienawidziłam a jednocześnie kochałam. Czułam jakby ktoś mi serce wyrwał. Z czasem nie było lepiej, ciągłe kłótnie, pretensje, krzyki. Kazałam mu się wyprowadzić.
Udawałam twardą przed rodziną i przyjaciółmi, którzy w tej chwili byli dla mnie podporą. Ale jednak ta świadomość że muszę wrócić do pustego domu, łzy cisnęły mi się na samą myśl. Nie byłam w stanie przez jeden dzień nawet o nim nie myśleć. 3 lata poszły pod piach. Minął rok, najgorszy jak mi się wydawało. Nie byłam w stanie z nikim się spotykać, skupiłam się na pracy, nadgodziny stały się moją naczelną wartością. Do czasu...
Spotkaliśmy się przez przypadek na imprezie świątecznej w rodzinnym mieście, wszystko wróciło, uczucia wygrały.
Zdałam sobie sprawę, że nadal go kocham. Wydawało mi się, że jestem w stanie żyć z ta świadomością, że kiedyś mnie oszukał w tak okrutny sposób. Doszło do kliku spotkań, niby na kawę, spacer, co sprawiło, że znów się poczułam jak te 4 lata temu- nasze najpiękniejsze początki. Znów zaczęłam żyć planami na przyszłość. Zawsze byłam uparta i nikogo się nie słuchałam, tak też stało się i tym razem. Rodzina nie była zachwycona, ostrzegała... Dlaczego postanowiłam tu napisać? Chyba nie jestem w stanie sobie już radzić i czuję, że stoję w jednym miejscu. Kłótnie znów zagościły w moim życiu. Zaraz ktoś powie, że jestem przewrażliwiona, jednak znów się mijamy, ciągle jest ten strach, że znów to zrobi. Czuję, że jest tylko ze mną bo nie widzi innej opcji. Ja też czuję się fatalnie z tym wszystkim, ale boje się że nie będę w stanie znów funkcjonować r30;
Ciągły strach przed samotnością mnie paraliżuje.
Z tego jak się zachował wynika, że on cię ...nie kocha. Ty kochasz jego, ale on nie traktuje cię poważnie. Może jest mu po prostu wygodnie.
Chcesz się wiązać na stałe z takim facetem?
Jeżeli tą we dwoje to słusznie bo ta jest najgorsza.Wiesz przecież bo już ją przeżyłaś /z tym partnerem/
Jężeli martwisz się samotnością bez niego to dlaczego?jak bardzo jesteś wiekowa?
Jeżeli przez rok po zerwaniu czas wypełniała Ci wyłącznie praca to...chyba na własne życzenie wolne chwile spędzałaś sama?i nie piszę tylko o facetach.
Komentarz doklejony:
Postaraj się/jeżeli mogę radzić/zachować w związku trochę siebie dla siebie.Jemu na pewno super się żyje gdy obiad ma podany ,ciuchy wyprane ,wyprasowane,mieszkanie wysprzątane a na boku atrakcje z inną.Dbasz o faceta/który ma to w nosie jak widać/ a o siebie?