Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Nie stać mnie na to żeby odejść... a zostać w naszym domu nie ma jak bo jej prowokacje są coraz bardziej wyrachowane. Ukochana żona po 15 latach idealnego związku zabrała mi wszystko.
Nagle wyczyściła konta, wyczyściła szuflady z gotówki wszelakiej, zlikwidowała wspólną kasę i rozkazała wynosić się z jej domu (Dom zapisałem na nią w dowód zaufania) Ale najgorsze co zrobiła to okradła mnie z dzieci. Przekonałem się że bardzo łatwo jest podważyć autorytet ojca. Wystarczy niewdzięczne obowiązki wychowawcze (a przecież takie są) zrzucić na współmałżonka a samemu odgrywać psiapsiółkę która dyskretnie daje dzieciom gwarancje przeciwko wymaganiom ojca. Zanim się połapałem że rola złego policjanta została mi przypisana z pełną premedytacją już tkwiłem w pułapce.
Zapaść zaczęła się od momentu kiedy zdałem jej relację z incydentu jak pewna kobieta zaczepiła mnie na ulicy i wygarnęła żebym coś zrobił z tym moim ku*wiskiem, żeby odpierdo***a się od jej męża bo jak ją spotka to oczy jej wydrapie. Zatkało mnie i potraktowałem to jak jakiś nonsens, ale reakcja żony na moją relację ze zdarzenia mnie zdruzgotała. Zaczęła szydzić i wpierać mi tę kobiety jako kochankę... Świat się zawalił.
Ukochana żona po 15 latach idealnego związku zabrała mi wszystko.
Idealny był w Twoim mniemaniu czy Waszym? A żona jak to postrzega?
Cytat
(Dom zapisałem na nią w dowód zaufania)
To nie oznaka zaufania a frajerstwa, głupoty i naiwności. Sorki musiałem;
Pełniłeś rolę mebla, zostałeś obdarty najpierw z zasobów na końcu z godności więc już nie jesteś potrzebny i zostałeś "wyrzucony"
Co zamierzasz teraz?
Idealny był w Twoim mniemaniu czy Waszym? A żona jak to postrzega?
Przez te wszystkie lata byliśmy tego samego zdania, zawsze rozumieliśmy się w pół słowa. Nie możliwe żeby tak dobrze udawała?
Cytat
Co zamierzasz teraz?
Póki co straciłem jeszcze pracę. Zamierzam nie poddawać się rozpaczy i znaleźć nową pracę
Ale z tym jest ciężko bo mam swoje lata , do tego zima i okres przedświąteczny.
"Dom zapisałem na nią w dowód zaufania" To.z Tobą jest problem , kto normalny robi coś takiego?Ja uważam,że miłość miłością ale intercyza to podstawa.To samo z kontem bankowym.
Udaj siÄ™ do prawnika...
To, że zapisałeś na nią dom, wcale jeszcze nie oznacza że nie masz do niego praw.
To, że wybrała środki z kont to też jeszcze nic straconego...
O dzieci sie nie martw, one sÄ… i zawsze bedÄ….
Nie chlej..
Picie mi nie grozi.
Żona na początku wakacji wysłała 2 starszych dzieci na tydzień do babci na nocowanie. Dzieci bardzo tym się ekscytowały bo babcia na wszystko pozwala i rozpieszcza prezentami. Po 3 tygodniach zwróciłem zonie uwagę że dzieci już powinny wrócić do domu bo potem sobie nie damy rady z ich odtruciem z babci toksycznych wpływów. Unikała tematu jak mogła... Są tam do dziś
W domu została najmłodsza 2 latka Zajmowałem się nią i domem kiedy żona była w pracy W międzyczasie gotowałem obiad i z córką szedłem pobawić się wokół domu w różne nie tyko drobne prace remontowo-budowlane. Ciężko jest betonować czy tam ciąc drewno mając pod opieką małe dziecko, ale da się coś zrobić tak żeby nie mieć poczucia że się czas traci... Kiedy żona wracała zmęczona z pracy jedliśmy obiad a potem ja wracałem do mojego majsterkowania i opieki nad dzieckiem a ona przeglądała promocje w Biedronce, smsowała z koleżankami lub rozmawiała z kimś. Od roku czułem że się oddala od naszych wspólnych spraw.
We wrześniu kazała mi się wynosić z jej domu i zaczęła wywozić małą do babci i przywozić po pracy. Powiedziała że za to muszę 2 tys zapłacić bo opieka nad dzieckiem kosztuje. Stwierdziłem że nie ma sensu krzątać się już wokół obejścia chociaż teraz mógłbym zrobić wiele więcej, ale po co podnosić wartość czegoś co mi wymówiono. Więc znalazłem sobie pracę. W pażdzierniku kiedy próbowałem przejrzeć jej komórkę wyszarpnęła mi ją i zrobiła awanturę że naruszam jej prywatność po czym ukradła nasze oszczędności przeznaczone na remont i rozbudowę domu i wyprowadziła się do matki uzasadniając to tym że matka wyjeżdża na 3 tyg do sanatorim i ktoś musi dopilnować jej kur i królików o także naszych dzieci. Wiedziałem że już nie wróci. Siedzę od tego czau sam w opuszczonym domu który miał być naszym rajem i ryczę zwłaszcza za naszymi dziećmi, z którymi zbudowałem silną więź. Nie poznaję mojej żony, była zawsze taka mądra i czuła i wrażliwa na ludzkie nieszczęście. Nie rozumiem że dała radę tak zmanipulować i okaleczyć własne dzieci... Mam wrażenie jakby to nie była ona jakby to obcy z kosmosu opanowali jej ciało.
To chyba niewłaściwe stwierdzenie, pytanie powinno brzmieć czy ją znałeś.
Co do dzieci, one kochają rodziców miłością bezwarunkową, nie wiem w jakim są wieku, ale to nie jest problemem.
Problem obecnie leży w Tobie, jesteś w rozsypce, zajmij się sobą.
Co do Twojego zajęcia, napisz coś więcej o tym, czym się zajmowałeś, jak zarabiałeś....
Płacz jest po to aby wylać smutki. Więc becz ile potrzebujesz. Gdy już wylejesz rzeke łez, poczujesz sie lepiej.
W tej chwili uwazasz ze to koniec wszystkiego, znow organizm daje o sobie znac bo teraz walczy o przetrwanie. Jak w kazdym innym przypadku. Wiec pozwol aby wszystko toczylo sie w naturalny sposob. Za pol roku juz bedziesz stal na nogach.
Tylko nie rob nic wbrew sobie, badz soba jaki jestes i uwierz w siebie. Za wszelkÄ… cene nie obwiniaj sie i nie wmawiaj sobie ze mogles cos lepiej.
Bedzie dobrze, zobaczysz. Potrzeba czasu.
To chyba niewłaściwe stwierdzenie, pytanie powinno brzmieć czy ją znałeś.
Przeżyliśmy razem 16 lat, miała piękną duszę którą kochałem ponad wszystko. Była wrażliwa i dbająca o dobro dzieci. Wiele ciężkich chwil razem przeszliśmy, zjedliśmy beczkę soli... Nigdy nie złapałem jej na kłamstwie, krętactwie, oszustwie... Dziś kłamie, mataczy, jest zimna i wyrachowana i pluje jadem. Dzieci kaleczy zupełnie bez emocji. Tamta by tego nie zrobiła... Przemiana nastąpiła tak nagle jakby została opętana przez demona. Nie możliwe żeby przez lata ukrywała "prawdziwe oblicze". Jest jak naćpana narkotykami, jest pewna siebie 10x bardziej niż kiedykolwiek, nie słucha co się do niej mówi. Po prostu serce popada w rozpacz jak na to wszystko patrzę. Nie potrafię uwierzyć w to co widzę.
Co do Twojego zajęcia, napisz coś więcej o tym, czym się zajmowałeś, jak zarabiałeś....
Poznaliśmy się w GB Ja miałem dobrą pracę i tanie służbowe mieszkanie. Ona zaszła w ciążę. Mieliśmy tam zostać staraliśmy się w councilu o dom kiedy w Stanach zaczęły bankrutować banki (2008) a wielu kredytobiorców straciło swoje domy. Po miesiącu kryzys był już widoczny w GB. Mój pracodawca zbankrutował a w całym kraju nagle zniknęły ogłoszenia poszukujące pracowników. Wróciliśmy do kraju. Ona znalazła pracę w swoim rodzinnym miasteczku więc ja też tam zacząłem szukać pracy. Znalazłem ale pracowałem tylko pół roku bo mój pracodawca został oszukany przy budowie autostrad i musiał zredukować firmę. Z braku pracy zająłem się opieką nad dzieckiem i prowadzeniem domu. Rozglądałem się za jakąś sensowną pracą ale w okolicy były oferty tylko na poziomie minimalnej. Lepsze oferty były daleko w dużych miastach dokąd trzeba by poświęcić ze 2h dziennie na dojazdy. Ustaliliśmy z żoną że większa korzyść będzie dla rodziny jak się zajmę opieką, wychowaniem i edukacją dzieci oraz gospodarstwem domowym. Zwłaszcza że teściowa odmówiła sensownego pomagania w opiece nad dziećmi. Owszem gotowa była brać dzieci na parę godzin ale tylko wtedy kiedy miała dobry nastrój.
Przeżyliśmy razem 16 lat, miała piękną duszę którą kochałem ponad wszystko. Była wrażliwa i dbająca o dobro dzieci. Wiele ciężkich chwil razem przeszliśmy, zjedliśmy beczkę soli... Nigdy nie złapałem jej na kłamstwie, krętactwie, oszustwie... Dziś kłamie, mataczy, jest zimna i wyrachowana i pluje jadem. Dzieci kaleczy zupełnie bez emocji. Tamta by tego nie zrobiła... Przemiana nastąpiła tak nagle jakby została opętana przez demona. Nie możliwe żeby przez lata ukrywała "prawdziwe oblicze". Jest jak naćpana narkotykami, jest pewna siebie 10x bardziej niż kiedykolwiek, nie słucha co się do niej mówi. Po prostu serce popada w rozpacz jak na to wszystko patrzę. Nie potrafię uwierzyć w to co widzę.
Z tego co piszesz,to już jesteś rogaczem.
Twoja żona jest na haju hormonalnym,tzw jest zakochana.
Jeśli jej ogier się określi, że ja weźmie,to dostaniesz kopa w dupę razem z pozwem rozwodowym.
Jeśli będzie nadal go niepewna, będzie się wyżywać na Tobie, będziesz dla niej kimś najgorszym.
Ona musi sobie Ciebie obrzydzić, choć widać, że już to zrobiła,by nie mieć wyrzutów sumienia, by być pewną, że dobrze robi.
Schemat,jakich wiele na tym forum.
Uważaj na siebie,bo możesz skończyć jeszcze gorzej,np w więzieniu jako pedofil, poprzez fałszywe oskarżenia.
Poczytaj kilku historii z tego forum,to Ci może rozjaśni trochę w głowie.
Przepisując mieszkanie na nią,to tak jakbyś podpisał wyrok na siebie,w dodatku nie pracowałeś,ona się czuła lepsza od Ciebie.Kobiety podświadomie gardzą takimi facetami i dlatego zaczęła szukać innego samca. Jak widać, znalazła.
Jeśli jej ogier się określi, że ja weźmie,to dostaniesz kopa w dupę razem z pozwem rozwodowym.
Już dostałem kopa w dupę z żądaniem opuszczenie jej domu. Od czerwca pracują z teściową nad przecwelowaniem dzieci ale widać ciężko im idzie bo mamy silną więź, W końcu to ja je wychowywałem kiedy ona była w pracy albo siedziała na komórce.
Ale efekty cwelowania są już widoczne. Przypuszczam że do wiosny dzieci będą gotowe do użycia jako broń w celu wyeksmitowania mnie z domu na śmietnik.
W trybie pilnym udaj się do prawnika aby skonsultować czy to przepisanie domu jest odwracalne w takim stanie rzeczy;
Jej zachowanie jest klasyczne mimo, że wydaje Ci się tak nieprawdopodobna ta zmiana;
Teraz już nie ma co zajmować się jej zachowaniem tylko zacznij działać aby uratować przede wszystkim siebie, dzieci i majątek;
Nie ma jak ratować dzieci. Walka o odwiedziny raz na tydzień ich nie uratuje przed toksyczną babcią która deprawuje ich dusze. Oraz matką która nie ma skrupułów żeby deformować im wizerunek ojca
Z tego co piszesz,to już jesteś rogaczem.
Twoja żona jest na haju hormonalnym,tzw jest zakochana.
Może nie... Może rzeczywiście ona ma dużo racji w tych wszystkich wyrzutach jakie mi teraz robi? Dlaczego nie zostawisz mi odrobiny nadziei?
Może wkrótce zauważy że wszystko niszczy i opamięta się bo jak nie to niedługo sama też znajdzie się w nędzy?
Chłopie to nie o nadzieję chodzi a fakty i rzeczywistość;
Myślisz, że ona nagle zrozumie jak bardzo Cię krzywdzi, wróci szacunek i żyli długo i szczęśliwie? Obudź się!
Porzuć dla swojego dobra te iluzję; Twoja miękka postawa jeszcze bardziej utwierdza ją w tym, że jesteś słabym a od takich po prostu kobiety odchodzą;
Jakie wyrzuty? Jaka racja?
Rację ma w tym, że wyrzuca Cię z Twojego domu? Chłopie no ręce opadają; ta kobieta to potwór a Ty szukasz jakichś promyków nadziei; na co?
ta kobieta to potwór a Ty szukasz jakichś promyków nadziei;
No ale w takim razie co? Oślepła nagle? Nie widzi dokąd prowadzi droga którą wybrała?
Przecież do tego nie trzeba być geniuszem żeby zobaczyć co ją czeka już za rogiem. Nikt inny mnie jej nie zastąpi. Kawałek nieba który z takim trudem budowaliśmy za chwilę przestanie istnieć i już się go nie da odbudować. Czeka ją samotność bez miłości bo miłość i szacunek dzieci też straci prędzej niż jej się wydaje. Do końca życia będzie się nakręcać przeciwko mnie bzdurami z jakich do niedawna się śmiała z politowaniem kiedy widziała je u innych?
Np że kiedyś tam nie wiadomo już dokładnie kiedy, nie chciałem dziecku naprawić rowera. Uznałem że naprawa drobnej usterki to dobra okazja żeby nauczyć nastolatka trochę samodzielności dbałości o rzeczy, żeby poprosić ojca o pomoc w naprawie a nie występować z roszczeniami suflowanymi przez babkę. A tu proszę przyszedł pan który wręcz się prosił żeby mu dać rower do naprawy i zrobił to w 10 minut, z uśmiechem i jeszcze podziękował.
Sama pokazuje naszym dzieciom co mają zrobić z nią za parę lat... Nie mogę tego zrozumieć. Przemienia je w roszczeniowe potwory gorsze niż sama jest.
Cześć Adam, sam jestem w sytuacji gdzie zmagam się ze zdradą żony. Podświadomie chciałbym żebyśmy do siebie jakoś wrócili bo byliśmy kilka lat, jest przyzwyczajenie itp ale nie potrafię sobie wyobrazić że mógłbym wybaczyć zdradę a nawet gdybym był w stanie to jakie by to było męczące być z taką osobą. Nie wiem, pewnie już zawsze miałbym z tyłu głowy że to się może powtórzyć. Wierz mi że wiem że nie jest łatwo się odciąć ale serio nie widzę żadnych pozytywów dawania takim osobom drugiej szansy. Najgorsze już się stało, teraz powinno być z tygodnia na tydzień łatwiej i będziesz miał szansę zbudować coś z kimś bardziej wartościowym. Jeśli byś został z tą kobietą to za jakiś czas prawdopodobnie znów będziesz przechodzić przez najgorsze. Po co?
Jedziemy wszyscy po równi pochyłej a ja nie potrafię tego zatrzymać... Byliśmy parę tygodni temu bogaci bo mieliśmy wszystko co człowiekowi potrzeba do szczęścia a dziś staczamy się w otchłań nędzy. Ryczę...
sam jestem w sytuacji gdzie zmagam się ze zdradą żony
Nie mam na zdradę twardych dowodów tylko domysły które mają wartość urojeń.
Może po prostu była już zmęczona trudami dnia codziennego i w końcu pękła, wybrała lepsze warunki mieszkaniowe jakie jej od lat oferuje mamusia?
Gdybym miał dowody zdrady byłoby mi łatwiej to nieszczęście przetrawić i podjąć właściwe decyzje.
Kiedyś przyglądałem się ludziom dobrej woli działającym w organizacjach "pomagających" bezdomnym
Szykowali jakieś paczki żywnościowe na święta, żeby osłodzić biedakom okres bożonarodzeniowy.
Zapytali mnie dlaczego nie chcę się do ich akcji przyłączyć
Odpowiedziałem że jeśli chcą na prawdę trochę ulżyć doli bezdomnych to niech im wynajmą na parę lat na dworcu skrytki bagażowe żeby mieli gdzie pozostawić swoje ostatnie skarby. Ubrania, pamiątki rodzinne dokumenty, jakieś wyżebrane grosze. Żeby nie musieli wszędzie nosić ze sobą tego dobytku.
Bo paka świątecznego żarcia to im tylko szczury na łeb ściągnie
Jeśli byś został z tą kobietą to za jakiś czas prawdopodobnie znów będziesz przechodzić przez najgorsze. Po co?
Tyle, że w tej konkretnej sytuacji nie zdrada jest największym problemem; fakt jej wystąpienia lub nie nie ma tutaj znaczenia;
Jej postawa roszczeniowa, podstępem zdobycie autora dobytku przy pomocy i naiwności autora, brak jakiegokolwiek szacunku, próba zniszczenia autora, jego upodlenia, brak jakiejkolwiek empatii już powinna być sygnałem, że powinieneś o tej kobiecie jak najszybciej zapomnieć, co jeszcze bardziej dobitnego musi się wydarzyć abyś dostrzegł kim dla niej jesteś; tymczasem Ty żyjesz jakąś nadzieją nie wiadomo skąd czerpaną; nawet gdyby na kolanach błagała o powrót biorąc pod uwagę jej zachowanie w stosunku do Ciebie powinieneś ją bez zawahania i sentymentów kopnąć w tyłek i puścić w samych skarpetach; tymczasem zachowujesz się jak żebrak;
powinieneś ją bez zawahania i sentymentów kopnąć w tyłek i puścić w samych skarpetach
Już pozamiatane, Ona pierwsza mnie puściła w samych skarpetkach...
Cytat
już powinna być sygnałem, że powinieneś o tej kobiecie jak najszybciej zapomnieć,
Znałem ją przez 16 lat jako ideał. Jako potwora poznaję ją od kilku miesięcy. I wciąż nie mogę ogarnąć się ze zdumienia. W takiej sytuacji łatwiej jest uwierzyć w inwazję kosmitów, albo w ingerencję demona.
Cytat
nawet gdyby na kolanach błagała o powrót
Nie będzie powrotów bo nie ma dokąd, Zabrała mi dokładnie wszystko i nie pozwoli odtworzyć czegokolwiek bo już straszy alimentami przekraczającymi wysokość jakichkolwiek przyszłych zarobków.
W ogóle
Co najwyżej aktualizowaliśmy minimalną płacę za jaką opłacałoby się inaczej rozwiązać opiekę nad dziećmi i prowadzenie gospodarstwa domowego.
Monitorowałem lokalny rynek na bieżąco i wysyłałem CV jak się pojawiały oferty na poziomie mniej więcej średniej krajowej. 2-3 razy w roku chodziłem na rozmowy kwalifikacyjne gdzie się przeważnie okazywało że praca jest bez umowy albo że coś z kwalifikacjami nie pasuje. Zwykle za duże były.
Wybacz ale nie do końca mi coś pasuje,
piszesz, że 10 lat zajmowałeś się dziećmi i domem, przez ten czas można tak potężną więź nawiązać z własnymi dziećmi, że ani matka ani teściowa nie byłyby w stanie podważyć tej więzi.
Więc gdzie tak na prawdę byłeś i co robiłeś?
Kolejna sprawa jest taka, że 10 lat byłeś można powiedzieć na utrzymaniu żony.
Ludzie z dnia na dzień się nie zmieniają tak diametralnie, chyba że wchodzi jakieś bardzo poważne emocjonalne wydarzenie, które wywołuje wstrząs. Zmiana tak gwałtowna może nastąpić również w skutek celowego działania.
Więc albo nie do końca zdajesz sobie sprawę z tego co się dzieje i działo wokół Ciebie albo nie jesteś z nami tutaj szczery.
Mogę się mylić ale z tego co piszesz odnoszę wrażenie że troszkę pasożytowałeś (10 lat) i miarka się przebrała.
Fakt, że nie powinno to nastąpić w taki sposób jaki robi to Twoja żona, skoro się na to godziła przez 10 lat.
Nie mniej jednak jej opisana postawa sugeruje, że rości sobie większe prawa do Waszego dobytku.
Cytat
tymczasem zachowujesz się jak żebrak;
dlaczego tak siÄ™ zachowujesz - zadaj sobie to pytanie i uczciwie odpowiedz.
Nie musisz tutaj, sobie zadaj to pytanie co tak na prawdÄ™ obecnie TobÄ… kieruje...
przez ten czas można tak potężną więź nawiązać z własnymi dziećmi, że ani matka ani teściowa
Mało jeszcze w życiu widziałeś. Słyszałeś o Janczarach? To były dzieci porywane z chrześcijańskich rodzin które Turcy szkolili i wysyłali na wojnę przeciwko ich rodzicom. Wyróżniały się ze wszystkich wojsk tureckich największym fanatyzmem i okrucieństwem.
Jakbym nie zbudował silnej więzi z dziećmi już by mnie nie było.
Jak manipulator gaslighter chce każdą wieź potrafi zniszczyć pod warunkiem że odizoluje dzieci od ojca to tylko kwestia czasu i braku skrupułów. Oczywiście nie da się tego zrobić bez okaleczenia dzieciom psychiki. Po pół roku rozłąki i drobnych wcześniejszych manipulacjach żony których istoty nie rozpoznałem w swoim czasie, obserwuję to na własnych dzieciach i nie wiem jak to zatrzymać.
Cytat
Ludzie z dnia na dzień się nie zmieniają tak diametralnie1
Sami mi na tym forum wytłumaczyliście dlaczego ludzie (głównie kobiety około 40stki) nagle się tak zmieniaj. Większość przypadków opisanych na tym forum to opis właśnie tego socjobiologicznego mechanizmu który działa jak czarcia zapadka i wywraca świat do góry nogami.
Cytat
10 lat byłeś można powiedzieć na utrzymaniu żony
Wszystko można powiedzieć . Przez te wszystkie lata moja żona tak nie uważała ,chociaż jej matka przy każdej okazji jej to wbijała do głowy. Ale wystarczy jedna zdrada żeby taka wygodna teoria przydała się do rytualnego zamordowania niepotrzebnego już małżonka.
Cytat
10 na bezrobociu,
Połowa żon jest w takiej sytuacji ale im nikt nie powie że pasożytują ich żaden facet nie odetnie od dzieci i nie zniszczy z tego powodu dzieciom psychiki.
A gdyby ktoś takie matrony próbował nazwać pasożytami to zostanie zlinczowany pozbawiony wszelkich praw oskarżony o najgorsze zbrodnie i zamieniony w niewolnika harującego na alimenty. Nie ma tu symetrii.
Taki jest w Polsce paradygmat
Kiedyś tam dokonując wyborów popełniłem błąd.
Powinienem był wybrać swój egoistyczny interes, a nawet nie interes tylko stereotyp w którym wszyscy inni trwonią zasoby swoich rodzin.
Nigdy nie zawężałem pola poszukiwań pracy do mojego wykształcenia. Jedyne kryterium było czy taka praca przyczyni się do zwiększenia bogactwa mojej rodziny czy też do obniżenia jej zasobów i poziomu życia.
Dla czego rozliczacie autora z jego zycia. Postepuje jak uwaza, nic w tym zlego ze zajmowal sie domem i dziecmi skoro kobiety to robia i nie sa przez to szykanowane. Mamy 21 wiek, czasy powojenne sie skonczyly a rownouprawnienie powinno dzialac w dwie strony.
Wiecej wyrozumialosci Panowie.
Tutaj nie ma co rozliczac, gdzie pracowal ile zarabial itd. Zona go zdradzila i tyle. Mysle ze jej to bylo na reke, posprzatane, ugotowane, dzieci ogarniete. A powodow zdrady moze byc 500. Ale najprawdopodobniej amba hormonalna zaczela działać.
Rafii dnia 14.12.2023 11:45
Dla czego rozliczacie autora z jego zycia. Postepuje jak uwaza, nic w tym zlego ze zajmowal sie domem i dziecmi skoro kobiety to robia i nie sa przez to szykanowane. Mamy 21 wiek, czasy powojenne sie skonczyly a rownouprawnienie powinno dzialac w dwie strony.
Po wpisach autora mozna stwietdzic ze mamy z inteligentnym gosciem do czynienia a nie pasozytem. Wiecej wyrozumialosci Panowie.
Tutaj nie ma co rozliczac, gdzie pracowal ile zarabial itd. Zona go zdtadzila i tyle. Mysle ze jej to bylo na reke, posptzatane, ugotowane, dzieci ogarniete.
Z rzeczy wymienionych tylko nie sprzątałem. Przynajmniej od czau kiedy najstarsze dziecko ukończyło 7 lat. Były o to sprzeczki ale się uparłem że to zadanie żony. Ma uczyć dzieci sprzątać albo sama robić to za nie. No i uczyła albo robiła to za nie ale jako taki porządek był.
Za to robiłem mnóstwo przetworów które potem znakomicie obniżały koszty wyżywienia rodziny. Potrafiłem w jedną noc przerobić 100 kg truskawek, pomidorów albo czereśni.
Adam moim zdaniem wielu by chciało być tatą w domu tylko tego głośno nie powie.Taki mamy klimat i tyle.
Powiem Ci inną rzecz , kiedyś jak sam zmagałem się ze swoimi "problemami" i nie znałem tego forum ,to czytałem fora angielskojęzyczne(o podobnej tematyce)
Przypominam sobie kilka "wątków" tzw."ojców zajmujących się domem".Wydaję mi się,że dla wielu kobiet ,tata który staję się gosposią przestaję być atrakcyjny.
Widzisz ona ma swoją pracę,kolegów i koleżanki,pewnie wyjazdy,kursy i itp.Nie chcę usprawiedliwiać Twojej żony czy demonizować ale powiedz mi czy Twoje życie potrafi być atrakcyjne dla kobiety ?Co zrobiłeś by pokazać swojej żonie,że jesteś "szefem"?
Ps.Ty jako facet mówisz mi o przetworach,czeresniach itp.To jasny znak gdzie się teraz mentalnie znajdujesz.Bardziej "interesujące" jest czy Ty jako facet potrafiłeś odejść od roli opiekunki/gosposi.Widzisz,może Twoja żona wolała "inny" rodzaj "drylowania"
Hagi zwrócił uwagę na jedną bardzo istotną rzecz;
Panowie Adam i Rafi macie jeszcze wiele do nadrobienia na temat kobiet; proponuję zacząć od rozróżnienia świadomości i podświadomości; facet, który będzie kuchtą nigdy nie będzie atrakcyjny dla kobiety! Nigdy! Świadomie może mówić co innego, ale gadzi mózg zawsze będzie takim osobnikiem gardził; kobiety cenią siłę!! Taki był od zawsze podział ról, kobieta dbała o ognisko domowe a facet dbał o zabezpieczenie finansowe i bytowe rodziny a Wy usiłujecie zawrócić kijem Wisłę i dziwicie się, że skończyliście z rogami;
Ps.Ty jako facet mówisz mi o przetworach,czeresniach itp.To jasny znak gdzie się teraz mentalnie znajdujesz.Bardziej "interesujące" jest czy Ty jako facet potrafiłeś odejść od roli opiekunki/gosposi.Widzisz,może Twoja żona wolała "inny" rodzaj "drylowania"Z przymrużeniem oka
Uwaga znów te wszędobylskie stereotypy które zniewalają nam umysły i dewastują nasze środowisko.
Nigdy nie byłem kuchtą. Kuchta to ktoś kto przez pół dnia robi przetwory z 3 kg owoców i nie miał przez to czasu ugotować obiadu. To ktoś kto kątem oka dogląda dziecka, konsumując kolejne seriale i wcinając odgrzewaną mrożoną pizzę.
Ja prowadziłem edukację domową ciężko pracowałem z dziećmi nad ich wymową zasobem słownictwa, pamięcią i inteligencją. Mógłbym książkę napisać jak z przeciętnego dziecka wydobyć jego geniusz. Moje dzieci od razu poszły do drugiej klasy. W międzyczasie gotowałem obiady i "bawiłem się" z dziećmi w betonowanie fundamentów i ścian naszego basenu, ogrodzenia naszej działki, wiat gospodarczych, lub zbijanie z drewna np wolier do naszego mini zoo. Tak postawiłem sobie taki cel że codziennie przynajmniej jedną betoniarkę ukręcę i coś wokół domu usprawnię. W międzyczasie przeprojektowałem nasz dom. Postawiłem sobie wysoko poprzeczkę bo postanowiłem zaprojektować dom permakulturowy, samowystarczalny pod względem ogrzewania. Rewitalizacja miała ruszyć wczesną wiosną.
Moja żona nigdy w życiu nie znajdzie bardziej interesującego mężczyzny. Nawet jeśli chodzi o sprawy łóżkowe. Po prostu poznałem ją jako dziewicę i średnio raz na 2 lata widziałem znaki że ma coś w rodzaju żalu/tęsknoty/nostalgii że nie dane jej będzie już nigdy popróbować jak cudownie smakują kuleczki Rafaello czy tam baton Mars.
A-dam, nie obrażaj się, ja tylko wskazuję prawdopodobną przyczynę stanu w jakim jesteś.
Od kamienia łupanego mężczyzna był męski i zajmował się zapewnieniem przetrwania rodzinie, polował, zapewniał bezpieczeństwo. Takie niestety mamy uwarunkowania socjalne i można powiedzieć genetyczne i to że mamy 21 wiek nic nie zmienia, samiec Alfa zawsze będzie miał samicę. Oczywiście można brać kobiety na litość, ale w ostatecznym rozrachunku i tak zostanie samiec Alfa.
U Was role się odwróciły, ponadto uzależniłeś się od swojej partnerki w każdy możliwy sposób od finansów po emocje. Dlatego teraz jesteś z niczym.
Zacznij pracować nad sobą, zatroszcz się o swoje potrzeby. Nie uzależniaj swojego szczęścia od innej osoby, Ty odpowiadasz za swoje szczęście.
Cytat
Dla czego rozliczacie autora z jego zycia.
Bo to w jakim jest obecnie dziÅ› miejscu jest przez jego zachowanie. To autor odpowiada za swoje wybory.
Zdrada żony oczywiście nie powinna mieć miejsca, jednak to co doprowadziło do tej zdrady poniekąd leży po stronie autora, oczywiście gdyby partnerka zachowała się dojrzale, nic takiego nie miałoby miejsca, rozmowy, próby naprawy. Kończymy jedną relację nim wdamy się w inną, jednak niestety rzadko tak bywa.
Choć skoro matka żony autora wspominała o pracy i rozmawiała z żoną autora, wydaje mi się że wywarła spory wpływ na obecną sytuację w jakiej znalazł się Adam, to nie zmienia faktu, że autor na to pozwolił.
Cytat
Moja żona nigdy w życiu nie znajdzie bardziej interesującego mężczyzny.
znaki że ma coś w rodzaju żalu/tęsknoty/nostalgii że nie dane jej będzie już nigdy popróbować jak cudownie smakują kuleczki Rafaello czy tam baton Mars.
Sam bym jej zaaranżował jakiś ewent polegający na porównywaniu smaków Rafaello i batonów Mars oraz ich podróbek żeby poznała że to wszystko bez miłości smakuje jak trawa. Ale się bałem tej słynnej czarciej zapadki i tego hormonalnego amoku który potrafi kobietę uzależnić nawet od śmierdzącego menela na czas wystarczający żeby wszystko zniszczyć i stracić szacunek.
Inwestowałeś w kobietę i relację nie oczekując nic w zamian;
W zasadzie z Twojego opisu wynika, że sprawiłeś jej tak fantastyczne życie przy tak zajebistym człowieku u boku, że miała tylko leżeć i pachnieć; i to był gwóźdź do trumny; czym prędzej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie;
Od kamienia łupanego mężczyzna był męski i zajmował się zapewnieniem przetrwania rodzinie, polował
Bajka o samcu alfa i jego waderze pochodzi z opisu hierarchii watachy wilków. Żeby taka struktura funkcjonowała potrzebny jest jeszcze zmysł powonienia jaki mają wilki. 20x czulszy niż u ludzi. Wilk wyczuje po zapachu że jego żona się puściła nawet po 5 dniach. I zagryzie rywala albo go skaże na infamię.
Cytat
Takie niestety mamy uwarunkowania socjalne i można powiedzieć genetyczne i to że mamy 21 wiek nic nie zmienia, samiec Alfa zawsze będzie miał samicę.
W neolicie wszystkie samce alfa u ludzi miały rogi. Podobnie jak to się dzieje teraz. Przyprawiali je najczęściej kulawi "głupi Jasiowie" którzy pozostawali z kobietami w jaskini do podtrzymywania ognia kiedy samce alfa szły na wielodniowe polowanie.
Głupie Jasie zawsze osiągały największy sukces prokreacyjny. Kto nie wierzy niech się rozejrzy choćby po najbliższym osiedlu na którym mieszka .
Oczywiscie wszyscy macie racje. Ale bycie prawdziwym mezczyzną to przedewszystkim byc sobą a nie udawac na zasadzie, doedukowalem sie bo przeczytalem poradniki jak byc wyzwaniem dla kobiety itp. Doswiadczenia ktore zbieramy przez cale lata zycia, tak moga uczyc, pokazac cos, jednak charakteru nie zmienią. I mozna sobie wmawiac od teraz musze byc inny, musze bys samcem alfa. To tak nie dziala. Bo albo sie nim rodzisz albo nie a udawanie kogos kim sie nie jest, jest żalosnym pajacowaniem.
Nie bronie nikogo, tylko dobrze by bylo zeby kazdy zdradzony zadal sobie pytanie, dlaczego. Bo bylem samcem alfa ? Przeciez takich sie nie zdradza...
Nie ma reguly. A autor z tego co pisze ma mocno oryginalne podejscie do zycia i pewny jestem ze nie jedna kobieta pożadala by wlasnie takiego " wariata" .
ktoś kto idzie w zaparte, że nie popełnił błędu w swojej zaj-e-bistości daleko nie zajdzie, sztuką jest wyciągnąć lekcję ze swoich błędów a nie w nich tkwić.
Bo albo sie nim rodzisz albo nie a udawanie kogos kim sie nie jest, jest żalosnym pajacowaniem.
No nie do końca, nie rodzisz się samcem alfa, możesz mieć wrodzone predyspozycje do tego jednak to kim się stajesz zależy od ciebie, we wczesnych latach "programowania" od otoczenia w jakim dorastasz i wzorców jakie masz do naśladowania.
Autorze Ty serio nic nie rozumiesz.To nie jest tak,że my nie chcemy takiego świata o jakim mówisz.Tak chcemy,nawet bardzo.Niestety,życie to "pole bitwy" ,a jak wiesz wojna ma swoje prawa.
Każdy z Nas popełnił w życiu błędy,wielu z nas było wychowawanych na "białych rycerzy" jeszcze więcej z Nas kochało bardziej "innych" niż siebie.
Człowieku z takim podejściem jesteś skazany na smutek,depresję i kto wie jeszcze gorszych rzeczy aż do grobowej deski.Myślisz,że to co robiłeś coś dla niej teraz znaczy?Będę brutalny ale wiesz kim jesteś dla swojej żony?Niczym...Człowieku ona Tobą gardzi.I w sumie się jej nie dziwię, bo wszystko co mówisz jest toksyczne.
Więc dla własnego dobra odsuń się od niej, idz do pracy,znajdź jakiś dach nad głową i zacznij nad sobą pracować.Jeszcze nie wszystko stracone.
Każda kobieta (niezaburzona) przez swój biologiczny imperatyw chętnie się podda pewnemu siebie facetowi, będzie za nim podążać, rozwijać się, chce być prowadzona i w jakimś stopniu zdominowana; wtedy czuje się bezpiecznie;
A teraz zadaj sobie pytanie autorze kto w Twoim związku prowadził? Kto kogo zdominował?
Rafii, nie do końca chyba rozumiesz założenia więc i błędne wnioski wyciągasz; nikt nikomu nie wmawia, że masz się nagle z ciapy zrobić samcem alfa; tym bardziej, że samiec alfa ma wiele cech negatywnych;
Cytat
Ale bycie prawdziwym mezczyznÄ… to przedewszystkim byc sobÄ… a nie udawac na zasadzie
Bycie prawdziwym facetem to zrozumienie swojej roli z uwagi na uwarunkowania; nikt nikomu nie broni tego aby w swojej relacji zamienić te role, ale wówczas nie można mieć pretensji o to, że kobieta wcześniej czy później go zostawi;Dopóki jesteś atrakcyjny dla kobiety, ta nie odejdzie, ale aby być atrakcyjnym ona musi dostrzec wartość dodaną do bycia z Tobą; jeśli takiej nie widzi to prosta droga do zdrady;
Z całym szacunkiem, prezentujecie postawę rodem z bajek disneyowskich i komedii romantycznych; poza wyzbyć się tych fałszywych przekonań a będzie łatwiej się żyło
ale kobiety lubią łobuzów może nie jest to relacja na dłuższą metę, jednak zawsze coś je ciągnie w tym kierunku, niedojrzałe prawie zawsze się złapią
mrdear-znam takie,a potem po tych samcach alfa chodzą na terapię i wychowują samotnie dzieci.Po wszystkim biorą sobie "bezpiecznych" I "nudnych" partnerów na których by kiedyś nie spojrzały.
Każda kobieta (niezaburzona) przez swój biologiczny imperatyw chętnie się podda pewnemu siebie facetowi, będzie za nim podążać, rozwijać się, chce być prowadzona i w jakimś stopniu zdominowana; wtedy czuje się bezpiecznie
każda kobieta ok 40stki zostaje zaburzona przez swój, jak to ładnie nazywasz "biologiczny imperatyw" czyli chuć która może
rozejść się po kościach jeśli społeczeństwo wyznaje silne i spójne zasady moralne oraz surowo karze zdradę. Np w starożytności ukamieniowaniem cudzołożnic, albo w neolicie porzuceniem od watachy. Tam gdzie brakuje rygorystycznych zasad moralnych i prawa tam kwitnie hedonizm i rozkład. Możesz sobie być samcem alfa, beta albo gama i tak będziesz nosił poroże. Tylko Głupi Jasiu nie ma rogów bo nie ma żony i nie ponosi ciężarów jej utrzymania.
Ma więc przewagę nad samcami alfa bo ma dużo czasu i zawsze jest dla okolicznych kobiet pod ręką a jak zajdzie potrzeba to i pod dupą.
Ja o w/w oczywistościach zapomniałem rzucając się w wir obowiązków domowych prac budowlanych i przygotowań do rewitalizacji domu.
No i jestem tu gdzie jestem.
Gdyby na moim miejscu znalazła się kobieta to by wystąpiła do zdrajcy o alimenty przekraczające jego zarobki. Na siebie i na dzieci. Przecwelowałaby dzieci tak żeby zaświadczyły w sądzie jaki to ojciec despota uniemożliwiłaby mu kontakt i jakikolwiek wpływ na dzieci. Po czym poszukałaby nowego samca alfa gama czy tam beta nie ważne, byle miał kasę i był uczynny hojny i dobry dla dzieci. Takie wymogi najlepiej spełniają oszuści matrymonialni i pedofile a nie żadne samce alfa
Poczciwy - nie wiem czy bedzie taktem pytanie ktore Tobie zadam. Zaryzykuje.
Czy od rozstania z Twoją żoną, poznałeś i mozna powiedziec nawiazales glebszą wieź z jakąś kobietą?
W dalszym ciÄ…gu nic nie rozumiesz,
Zasady moralne, wartości nie mają tu nic do rzeczy;
Żadne kary ani metody socjalizacyjne nie mają wpływu na naszą biologię ewolucyjną; taka jednostka może co najwyżej dokonać innego wyboru w danym momencie jeśli owe wartości zostały jej wpojone i mają jakiekolwiek znaczenie dla niej, ale to nie oznacza, że wyprze swoje naturalne potrzeby, które są znane od zarania dziejów;
Ciągle powołujesz się nie wiadomo dlaczego na dzielenie samców na alfa, beta i nie wiadomo co jeszcze; a fakty są bardzo proste tylko nie potrafisz dopuścić do siebie tej informacji - mianowicie swoją postawą ewidentnie popchnąłeś ją do tego czynu;
Tak ładnie odpowiadasz o odpowiedzialności a gdzie ona była jak pozbawiałeś się naiwnie wierząc nie wiadomo w co gdy pozbywałeś się swojego majątku? Sam frajersko podszedłeś do tematu a próbujesz wszystkich przekonać jaki to byłeś doskonały;
Mnie to wali - to Twoje życie, przeszorujesz jeszcze kilka razy dupskiem po asfalcie z kobietami to może w końcu zmienisz narracje;
Na razie efekt Twojej postawy, której bronisz jak lew jest taki, że zostałeś oskubany ze wszystkiego łącznie z godnością;
Kobieta, robi z Ciebie popychadło, okrada nie tylko z kasy, ale i z dzieci a tymczasem Ty zastanawiasz się "Dlaczego nie zostawisz mi odrobiny nadziei?" to bardzo wiele mówi o Tobie; żyj sobie dalej w tej bańce, którą się obudowałeś;
Poczciwy - nie wiem czy bedzie taktem pytanie ktore Tobie zadam. Zaryzykuje.
Czy od rozstania z Twoją żoną, poznałeś i mozna powiedziec nawiazales glebszą wieź z jakąś kobietą?
Poznałem wiele kobiet, połowa chciała być ze mną w związku, na każdą nie wydałem więcej niż 8ł na kawę w żabce ( nie trzeba przepiswyać swojego majątku aby być atrakcyjnym )byłem od momentu rozstania z żoną w jednym związku, który ja zakończyłem; a wiesz dlaczego? Bo jestem świadomym człowiekiem; wiem czego oczekuję od życia, wiem na co godzić się już nigdy nie mam zamiaru;
Mam wrażenie,że wiele osób uzależnia swoję szczęście od innych ludzi.Co jest bardzo niebezpieczne.Ludzie nie tylko zdradzają, ale też umierają , odchodzą ,zmieniają się w "nieznajomych".
Jeśli osoba nie jest szczęśliwa sama ze sobą to żaden związek tego stanu nie zmieni.Trzeba nauczyć się kochać i szanować samego siebie.Trochę egoizmu nikomu jeszcze nie zaszkodziło
Mam wrażenie,że wiele osób uzależnia swoję szczęście od innych ludzi.
chyba wszyscy, któży tu trafili z jednego powodu.
Cytat
Jeśli osoba nie jest szczęśliwa sama ze sobą to żaden związek tego stanu nie zmieni.Trzeba nauczyć się kochać i szanować samego siebie.Trochę egoizmu nikomu jeszcze nie zaszkodziło
święte słowa podpisuje się rękoma i nogami, lecz to nie takie proste jakby się wydawało.
Czego ja właściwie chcę?
Prawdy.
Chciałbym wiedzieć na pewno co się właściwie wydarzyło.
Chciałbym żeby moje dzieci na tym nie ucierpiały.
Chciałbym wiedzieć jak to zrobić.
Może głupie... ale chciałbym wiedzieć co na moim miejscu zrobiłby Jezus
Ciągle powołujesz się nie wiadomo dlaczego na dzielenie samców na alfa, beta i nie wiadomo co jeszcze;
Czytałeś nieuważnie to co napisałem na ten temat. odniosłem się tylko do modnej, również na tym forum teorii o rzekomym preferowaniu przez kobiety silnych agresywnych, aroganckich pewnych siebie mężczyzn tzw samców alfa. i że wyjaśnianie zachowań ludzkich przy pomocy teorii opisującej hierarchię w watasze wilków prowadzi na manowce. Wbicie się mężczyzny w format tzw samca alfa nic nie daje, niczego nie wyjaśnia, w niczym nie pomaga, a wręcz prowadzi do katastrofy. Bo ta teoria nie wyjaśnia dlaczego samce alfa najczęściej wychowują potomstwo tak zwanych "Głupich Jasiów"
Sam frajersko podszedłeś do tematu a próbujesz wszystkich przekonać jaki to byłeś doskonały
Czytałem twoją historię. Nasze przypadki są dość podobne więc rozumiem że widzisz we mnie jeszcze większego ferajera niż ty. I to jest prawda. Chwila zaćmienia u notariusza sprawiła że stałem się bezbronny. Dziś na pewno nie dałbym się namówić na taki zapis ale czasu nie cofniesz. Ten zapis uczynił z moich dzieci nędzarzy zdemoralizował moją kobietę i popchnął ją do zbrodni.
Moja wina!
Prawdy sie nie dowiesz, bo zawsze pomimo nawet mocnych argumentow, dowodow bedzie cien wÄ…tpliwosci i pytanie, dlaczego.
Co sie wlasciwie wydarzylo, moze wyjsc po latach, jesli w ogole. Tylko ona zna odpowiedz i to bedzie jej dobra wola jesli za pare lat Ci o tym powie. Chociaz mozliwe ze nawet jesli by powiedziala prawde, co jest maloprawdopodobne to i tak mozesz juz w to nie wierzyc i dalej zawisniesz w gąszczu pytań.
Niestety, konsekwencja zachowania doroslych jest cierpienie dzieci. Na to nie masz juz wplywu. Ale mino wszystko dzieci są i beda, gdy beda juz dorosle mozesz im wytlumaczyc wszystko. Tyle co nozesz zrobic. Nie ma sensu w tym momecie sie szarpac z żoną o dzieci, bo to droga do nikad a i nerwow kupa dla dzieci tez.
A tak po za tym, to rob to co czujesz i zeby to bylo zgodne z wlasnym sunieniem.
Dodam jeszcze ze muru nie przebijesz i w Twojej sytuacji najlepiej zostawic to i zaufac ze czas zrobi wiecej niz Ty sam mozesz, bo mozesz niewiele. Badz sobą, nie wariuj, nie śledź, nie sprawdzaj, nie szukaj itp. Bo to Cie pograzy jeszcze bardziej.
Czytałeś nieuważnie to co napisałem na ten temat. odniosłem się tylko do modnej, również na tym forum teorii o rzekomym preferowaniu przez kobiety silnych agresywnych, aroganckich pewnych siebie mężczyzn tzw samców alfa
A ja mam wręcz odwrotne spostrzeżenia, mianowicie błędnie interpretujesz wpisy userów; nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek na tym forum zachęcał do tego aby facet stał się agresywny i arogancki; prawdopodobnie z uwagi na niskie poczucie własnej wartości mylisz arogancję i agresję z pewnością siebie i niezależnością emocjonalną faceta; to skrajnie odmienne cechy;
Silny, pewny siebie, niezależny, znający swoją wartość facet to nie jest samiec alfa! A wiesz dlaczego? Bo ma bardzo cenną cechę, której zazwyczaj nie posiada alfa - odpowiedzialność;
Cytat
Bo ta teoria nie wyjaśnia dlaczego samce alfa najczęściej wychowują potomstwo tak zwanych "Głupich Jasiów"
Doczytaj, bo chyba jest odwrotnie;
Samiec alfa z uwagi na swoje usposobienie lekkoducha ma wy..bane na konsekwencje swoich postępowań; jego celem jest tylko z punktu widzenia ewolucji zapłodnienie jak największej ilości samic a przekładając to na język dzisiejszy po prostu ruchać jak najwięcej kobiet;
To właśnie te głupie Jasie, o których wspominasz bardzo często są w stanie poświęcić swój czas, uwagę, emocje, pieniądze i zasoby w nieswoje geny tylko po to aby otrzymać od kobiety choć odrobinę zainteresowania; a że niejednokrotnie są zwykłymi desperatami, którzy w żaden inny sposób nie są w stanie otrzymać akceptacji płci przeciwnej godzą się z taką rolą bo co im zostało...nie można tutaj mówić o świadomym wyborze bo jest on często kierowany tylko i wyłącznie lękiem przed samotnością;
Cytat
Nasze przypadki są dość podobne więc rozumiem że widzisz we mnie jeszcze większego ferajera niż ty. I to jest prawda
Tylko, że Ty mam wrażenie będąc na tym samym skrzyżowaniu w dalszym ciągu próbujesz iść tą samą drogą, którą kroczyłeś dotychczas; Twoje życie, Twój wybór; ja wolę wyciągać wnioski;
Cytat
Czego ja właściwie chcę?
Prawdy.
Chciałbym wiedzieć na pewno co się właściwie wydarzyło.
Chciałbym żeby moje dzieci na tym nie ucierpiały.
Chciałbym wiedzieć jak to zrobić.
Może głupie... ale chciałbym wiedzieć co na moim miejscu zrobiłby Jezus
Prawda CiÄ™ wyzwoli?
Twoje ostatnie zdanie wskazuje jednoznacznie, że kompletnie nie masz sprawczości i realnego wpływu na swoje życie;
kompletnie nie masz sprawczości i realnego wpływu na swoje życie;[/quote
Wydaje mi się że mam jej tyle na ile pozwalają zewnętrzne ograniczenia. Czy i jaki wpływ mają na to moje wewnętrzne ograniczenia? Ale najpierw to musielibyśmy uzgodnić definicję sprawczości i wpływu na własne życie jaką tu się posługujemy.
[quote]Prawda CiÄ™ wyzwoli?
Tak prawda CiÄ™ wyzwoli.
Chciałbym żeby domniemany zdrajca stanął w prawdzie i się oczyścił z podejrzeń albo przyznał do grzechu.
To że ktoś dokłada wszelkich starań żeby tą prawdę ukryć, zatuszować, odsunąć od niej uwagę jest wskazówką że nie działa w dobrej wierze i ma coś na sumieniu co postanowił ukryć.
A ja nic nie mogę w tej sprawie zrobić bo nie mam tu sprawczości czyli nie mam ani kija ani marchewki.
To czego Ty chciałbyś to jest nieistotne, mało tego nie masz prawa tego wymagać o d innych, bo wymagać możesz tylko od siebie;
Cytat
To że ktoś dokłada wszelkich starań żeby tą prawdę ukryć, zatuszować, odsunąć od niej uwagę jest wskazówką że nie działa w dobrej wierze
W dobrej wierze dla kogo? Dla Ciebie? Nie ma takiego obowiązku i Twoje oczekiwania nie mają znaczenia, wystarczy, że w jego mniemaniu działa w dobrej wierze dla siebie;
Sprawczość na własne życie nie polega na kontroli innych, tylko siebie; a Ty oddajesz ją w ręce osób trzecich; takie są fakty;
przed którymi nie wiedzieć dlaczego rękami i nogami się bronisz;
Adam ale zdajesz sobie sprawę z tego że ona nie przyzna się sama przed sobą, będzie usprawiedliwiać swoje działanie i nie dopuści do siebie poczucia winy? Jeśli tak to po co chcesz się na tym skupiać? Ja rozumiem że tak by było sprawiedliwie, pewnie byś się lepiej poczuł ale tak się nie stanie. Jak sam napisałeś nie masz w tym zakresie żadnej sprawczości. Myślę że lepiej się skupić na czymś innym.
Adam, co da ci ta wiedza?
Mało już wiesz?
Kobieta Cię nie chce, niezależnie jakie są powody.
Lepiej się poczujesz jak powie Ci że tamten jest lepszy w łóżku? Bo może tak zrobić sądząc po jej nastawieniu do Ciebie.
Odpuść sobie, wybierz własną drogę, naucz się słuchać swoich potrzeb i zacznij je realizować.
Nie uzależniaj swojego szczęścia od kogoś innego.
Heh, co Jezus by zrobił? On chyba był prawiczkiem bez żony, równie dobrze możesz zapytać księdza w konfesjonale, ale to jak pytać dziecka, co oni mogą wiedzieć o zyciu takim skoro takiego nie zaznali...
Co do siły sprawczej musisz nauczyć się jednego, kontrole sprawujesz tylko nad sobą, nikim innym, każdy jest wolną jednostką i nasza dojrzałość emocjonalna decyduje o naszym postępowaniu.
Większość decyzji zapada na poziomie podświadomym, świadomość później to racjonalizuje.
Twoja ślubna podjęła decyzję im im szybciej to do Ciebie dotrze tym lepiej dla Ciebie, możesz sobie błądzić, szukać, dociekać...
Wiesz co będzie najlepszym rozwiązaniem i czym pożałuje swojej decyzji? To że staniesz na nogi, weźmiesz się w garść i zaczniesz oddychać pełną piersią jako wolny człowiek... Tak, ona poniekąd wyświadczyła Ci przysługę, uwolniła Cię, teraz jest Twój czas, czas dla Ciebie.
PragnÄ™ nadmienic iz u autora jest to swierza sprawa jak byla u kazdego z nas.
Wiec dzis jest w tym samym miejscu co i my bylismy.
Czas to zmieni.
I tyle.
Nie taka świerza. Adam ile czasu minęło od rozstania?
Zależy jak liczyć.
starsze dzieci wysłała niby że na wakacje do babki po zakończeniu roku szkolnego. Wyprowadzila się do babki wraz z najmłodszą w październiku informując że musi przypilnować jej domu przez czas kiedy babka będzie w sanatorium. Jakieś 2 tyg po powrocie babki oświadczyła że do domu nie wraca bo coś tam z dupy wzięte już nie pamiętam tej bzdury. A 2 tyg temu kiedy poszedłem do domu teściowej zaprosić moją rodzinę na spacer na śniegu, żona z matką zrobiły przedstawienie dla dzieci pod tytułem "wypierdalaj z mojego domu bo wezwę policję". Dzień wcześniej żona była u mnie i wyśmiała mój wyrzut że utrudnia mi kontakty z dziećmi i rozszarpuje więź pomiędzy ojcem i dziećmi. Zwykle wpada 2 razy w tyg na 15 min wraz z którymś z dzieci wynosi jakieś kolejne części naszego dobytku jak alkoholik i robi pokazową awanturę wg wcześniej zaplanowanego scenariusza. Chyba chce na oczach dzieci sprowokować jakieś rękoczyny ale póki się nie udaje dobre i jakieś obelgi wypowiedziane pod wpływem emocji Pilnuję się jak mogę ale czasem coś się chlapnie z czego ona potem klei bomby które zrzuci podczas następnej awantury.
mrdear
quote]Lepiej się poczujesz jak powie Ci że tamten jest lepszy w łóżku? [/quote]
Tak bo wtedy już będę miał pewność gdzie stoimy i dokąd mam iść. Nie chcę żeby moja rodzina rozpadła się na podstawie naszych urojeń. Albo oskarżeń (pomówień) jakieś wariatki twierdzącej że jej mąż sypia z moją żoną.
A-damie proponuję abyś zaczął nagrywać te wizyty przjaźni szanownej małżowiny.Jesteś sam w domu zamontuj kilka kamerek,dyktafon zawsze przy dupie gotowy do nagrywania.Będziesz miał coś na wszelki wypadek.Wygląda na to ,że będzie Ci to potrzebne.Możesz się skonsultować z prawnikiem czy ona ma prawo wynosić co jej się podoba z wspólnego domu.
Chyba w lipcu kiedy postanowiła że zrobimy sobie 4-te dziecko i chyba była przez 2 czy 3 tyg w ciąży. Potem dostała "spóźniony okres" i zaczęła szukać pretekstów do awantur.
Od tego czasu nie jest zainteresowana konstruktywną rozmową. Proponowałem pośrednictwo Mediotora. Wyśmiała mnie
Ty jesteś pewny ,że to dziecko miało być z tobą?Wygląda na to że bała się ,że jest w ciąży z kimś innym a Ciebie przygotowywała do wychowywania czyjegoś dziecka.Być może później alarm odwołano,a najprawdopodobnie gach się określił.Wiesz cokolwiek co ona teraz robi,z kim ,kiedy?Teściowa pewnie niańczy dzieci a ona ,,żyje,, żyje,, wreszcie pełnią życia.Masz możliwość ją jakoś pośledzić ,skontrolować?
Nie. Mam do dyspozycji tylko rower a ona ma auto.
Nie mam kolegów którzy by mi w tym pomogli. Nie znam nikogo kto by się nadawał na detektywa a mnie szybko namierzy.
Najgorsze że żona faceta z którym niby mnie moja zdradza nie odbiera telefonów i unika kontaktów. Jak mnie informowała mówiła że ma biling z męża komórki z którego wynika ze rozmawiali po kilka razy dziennie. Tyle że już w ten biling nie wierzę... No ale po co by w takim razie mnie w ogóle informowała o takich rzeczach?
Ty jesteś pewny ,że to dziecko miało być z tobą?
Tego to chyba nawet ona nie jest pewna
głupi żart. Pewnie że pomyślałem o tym ale w dzisiejszych czasach można to przecież w każdej chwili zweryfikować za parę groszy... Więc takie podchody nie mają sensu. Może dlatego poroniła?
Chłopie czy Ty naprawdę potrzebujesz złapać ich w trakcie pie....lenia w waszym łóżku.W biling już nie wierzysz.Dlaczego?Przecież to może być dowód w sądzie.Na rowerze do żony gacha nie dojedziesz?Ona wygląda na bardziej rozgarniętą od Ciebie.Razem możecie więcej osiągnąć.No i wreszcie zacznij pisać prawdę a nie cedzisz informacje.Jak nie chcesz nic choć spróbować zrobić to nie zawracaj dupy.
Nie wiem jak zdobyć biling jej telefonu. Jeśli wiesz to napisz na PV jak to zrobić. Ona ze mną nie mieszka a nawet jak mieszkała to miała założone hasło i z telefonem spała.
A wtedy kiedy jeszcze mogłem coś poszpiegować, ponagrywać to jej ufałem i niczego się nie obawiałem zwłaszcza zdrady.
Sam bym jej zaaranżował jakiś ewent polegający na porównywaniu smaków Rafaello i batonów Mars oraz ich podróbek żeby poznała że to wszystko bez miłości smakuje jak trawa. Ale się bałem tej słynnej czarciej zapadki i tego hormonalnego amoku który potrafi kobietę uzależnić nawet od śmierdzącego menela na czas wystarczający żeby wszystko zniszczyć i stracić szacunek
Czy mi siÄ™ wydaje, czy mamy do czynienia z cucoldem?
może ktoś jeszcze obstawi pederastę, kosmitę, psyhopatę albo żyda?
Chłopaki bardzo jestem wam wdzięczny za inspirujące uwagi, twardą krytykę popełnionych głupot i duchowe wsparcie ale to to już lekka przesada.
masz wszystkie jej dane prawda?
W sieci wystarczy poprosić o przesłanie wykazu połaczeń na adres do korespondencji ot cała filozofia. Usługa odpłatna ale mogą doliczyć do abonamentu
Nie rozumiem. Żeby taką operację zrobić trzeba mieć dostęp do jej poczty email i wydać polecenie z komórki której dotyczy biling.
Nie mam takich danych.
Samiec alfa z uwagi na swoje usposobienie lekkoducha ma wy..bane na konsekwencje swoich postępowań; jego celem jest tylko z punktu widzenia ewolucji zapłodnienie jak największej ilości samic a przekładając to na język dzisiejszy po prostu ruchać jak najwięcej kobiet;
To właśnie te głupie Jasie, o których wspominasz bardzo często są w stanie poświęcić swój czas, uwagę, emocje, pieniądze i zasoby w nieswoje geny tylko po to aby otrzymać od kobiety choć odrobinę zainteresowania; a że niejednokrotnie są zwykłymi desperatami, którzy w żaden inny sposób nie są w stanie otrzymać akceptacji płci przeciwnej godzą się z taką rolą bo co im zostało...nie można tutaj mówić o świadomym wyborze bo jest on często kierowany tylko i wyłącznie lękiem przed samotnością;
Nazywamy tu samcami alfa mężczyzn który przewodzili watasze ludzkiej liczącej kilka/kilkadziesiąt osób. Na przestrzeni ok miliona lat właśnie w takich grupach rozwijał się gatunek ludzki. Podstawowym ich obowiązkiem było zapewnienia bezpieczeństwa oraz białka zwierzęcego całej grupie.
Każdy z tych silnych mężczyzn/myśliwych miał na utrzymaniu jedną lub więcej kobiet i ich dzieci. Poza kobietami dziećmi i "samcami alfa" w grupie funkcjonowali starcy oraz lekko upośledzeni dorośli którzy zatrzymali się w rozwoju na poziomie dziecka. Jeszcze do niedawna w każdej polskiej wsi można było spotkać tzw "głupiego Jasia" który był powszechnie uważany za nieszkodliwego głupka albo kalekę który przez to że nie nadawał się do żadnej pracy dysponował dużą ilością czasu. Czas ten wykorzystywał do szwendania się po wiosce w poszukiwaniu jakiś atrakcji pozwalających zabić nudę. Gospodynie chętnie przyjmowały takich nieszkodliwych Jasiów i okazywały im sympatię, dokarmiały różnymi łakociami. Nie wiązało się to z negatywną oceną społeczną. Dosyć łatwo było wykorzystać seksualnie takiego Jasia i to się dość często zdarzało.
Ty mówiąc o "głupim Jasiu" mówisz o zupełnie kimś innym.
A-dam
Przypominasz mi takiego gościa co przyszedł wynająć ode mnie mieszkanie, też był bardzo mądry. Tak dzielił się ze mną swoimi mądrościami, stawiał warunki i wymagania. Gdy doszliśmy do drzwi klatki schodowej rozmyśliłem się i kazałem mu spadać.
Cytat
Połowa żon jest w takiej sytuacji ale im nikt nie powie że pasożytują
Gdzieś Ty takie bzdury wyczytał. Wszyscy, których znam pracują oboje.
Cytat
Przecież do tego nie trzeba być geniuszem żeby zobaczyć co ją czeka już za rogiem. Nikt inny mnie jej nie zastąpi.
Cytat
Moja żona nigdy w życiu nie znajdzie bardziej interesującego mężczyzny. Nawet jeśli chodzi o sprawy łóżkowe. Po prostu poznałem ją jako dziewicę i średnio raz na 2 lata widziałem znaki że ma coś w rodzaju żalu/tęsknoty/nostalgii że nie dane jej będzie już nigdy popróbować jak cudownie smakują kuleczki Rafaello czy tam baton Mars.
Sorka ale Stary twoja wife cię wyruchała a ty nadal masz się za och i ach jaki jestem zajebisty. Im szybciej zejdziesz na ziemię tym lepiej.
Część kobiet może i chce/ urabia chłopa żeby sprzątał gotował i takie tam tylko jak już go ulepi to kopie go w zadek. Szczerze to dziwię się że wytrzymała 10 lat. Stary facet powinien zarabiać przynajmniej tyle co jego partnerka.
Do do samców alfa i głupich Jasiów - kojarzysz chów wsobny? A ten alfa to rzucał kamieniami w dinozaura aż mu hp spadło do zera ;]
Cytat
Czytałeś nieuważnie to co napisałem na ten temat. odniosłem się tylko do modnej, również na tym forum teorii o rzekomym preferowaniu przez kobiety silnych agresywnych, aroganckich pewnych siebie mężczyzn tzw samców alfa. i że wyjaśnianie zachowań ludzkich przy pomocy teorii opisującej hierarchię w watasze wilków prowadzi na manowce. Wbicie się mężczyzny w format tzw samca alfa nic nie daje, niczego nie wyjaśnia, w niczym nie pomaga, a wręcz prowadzi do katastrofy. Bo ta teoria nie wyjaśnia dlaczego samce alfa najczęściej wychowują potomstwo tak zwanych "Głupich Jasiów"
Taaa już widzę jak samiec, który dostał łomot w trakcie walk godowych kryje samice.
Generalnie wydaje mi się że nie chodzi o to że ty czy ja uważamy się za alfę tylko czy jesteś alfa dla kobiety, czy jesteś dla niej chyba dała Ci jasną odpowiedź.
Stary facet powinien zarabiać przynajmniej tyle co jego partnerka.
Nie do końca się z tym zgodzę, jednak powinien być niezalezny finansowo w razie właśnie tkiej sytuacji jak tutaj opisana.
Ona trzyma Cię za jaja, a Ty twierdzisz że lepszych nie znajdzie...
Co wy z tymi samcami alfa. Przeciez to mit. Pewna grupa kobiet cieknie na widok bad boya ale zdecydowana wiekszosc wybiera na partnera silnych, pewnych siebie, wrazliwych i kochajacych facetow gotowych do poswiecen. Bad boy jest na chwile, dla wyzywki sexualnej nic wiecej, bo z takim nie ulozy sobie zycia. I najczesciej dochodzi do zdrad wlasnie z takimi typkami. Oni kozystaja z okazji, one tez ale to nie znaczy ze chca ukladac sobie zycie i zakladac rodziny z takimi facetami( po za wyjatkami ).
Skoro autor byl 15 lat w zwiazku, to z jakiegos powodu a ze teraz hormony slinia sie na bad boya to nie znaczy ze autor nie jest pewnym siebie, meskim facetem ze wszystkimi swoimi atutami dzieki ktorym moze zdobywac kobiety.
wrazliwych i kochajacych facetow gotowych do poswiecen.
kompletna bzdura, zwłaszcza te poświęcenia;
jeśli kobieta szuka faceta aby ten się dla niej poświęcał tzn. że jest niedojrzała emocjonalnie i ma ogromne deficyty, które próbuje zasypywać za pomocą osoby trzeciej; to ogromna czerwona flaga;
Cytat
Skoro autor byl 15 lat w zwiazku, to z jakiegos powodu a ze teraz hormony slinia sie na bad boya to nie znaczy ze autor nie jest pewnym siebie, meskim facetem ze wszystkimi swoimi atutami dzieki ktorym moze zdobywac kobiety.
Nie do końca się z tym zgodzę, jednak powinien być niezalezny finansowo w razie właśnie tkiej sytuacji jak tutaj opisana.
Wszystko to zawsze wiedziałem. I Ryzykowałem, Niestety w życiu czasem się nie da zabezpieczyć przed każdym zagrożeniem. Problem mój polega na tym że jakoś nie mogłem znaleźć pracy która byłaby bardziej korzystna dla dobrobytu mojej rodziny od zajmowania się biznesem zwanym gospodarstwem domowym. Byłaby taka praca ale wiązałoby się to ze zmianą miejsca zamieszkania i bez gwarancji że to poprawi naszej rodzinie jakość życia. Bo przecież było dobrze. Żona całkiem nieźle jak na okoliczne warunki zarabiała. Około śrędniej krajowej. Ja gospodarowałem finansami ja zajmowałem się zdobywaniem taniej i dobrej jakości żywności, gotowaniem robieniem przetworów, wychowaniem i domową edukacją dzieci ja zajmowałem się inwestycją polegającą na urządzaniu naszej posesji i budową nowego domu. Stać nas było na wakacje nad morzem na spłatę kredytu, na bieżące wydatki. Pracy miałem na dwa etaty i żona to doceniała. Byliśmy zgodni że pójście do pracy na zewnątrz za minimalną płacę nie miałoby sensu bo niczego nam nie rozwiązałoby a tylko obniżyłoby wszystkim jakość życia.
Wszystko się zmieniło na skutek eksplozji hormonalnej wywołanej zerwaniem przez moją żonę owocu zakazanego z drzewa poznania dobrego i złego.
Nasz kawałek nieba na ziemi którym tak się cieszyliśmy popadł w ruinę. Cała moja praca niszczeje. Dzieci są deprawowane i już na pewno nie wyrosną na takie na jakie się zapowiadały.
Czy dałoby się temu jakoś zapobiec? Przed przyjściem na to forum i zapoznaniem się z doświadczeniami was wszystkich tu mnie wspierających dobrą radą i surową oceną, myślałem że tak. Że gdybym był bardziej czujny lepiej pilnował żony przed oszustami matrymonialnymi to by to wszystko się nie wydarzyło. Ale teraz wiem że we współczesnym liberalnym i hedonistycznym świecie jest praktycznie niemożliwe ocalenie kobiety około40stki przed biologicznym mechanizmem który jest wbudowany w samo jądro jej podświadomości.
Wrazliwych, kochajacych, gotowych do poswiecen.
Nie pizdeuszy wołowych co lataja w okolo kobiety i jej służą gdy ona piluje paznokcie.
Analogocznie. Czy chcial bys byc z kobieta - nie wrazliwa, nie kochajÄ…cÄ… i nie gotowÄ… do poswiecen ?
Wiadomo ze kobiety mysla nie co inaczej. Ale to wlasnie te zdrowe, nie zaburzone chca normalnego faceta a nie sk...a ktory z nikim i niczym sie nie liczy a jego jedynym atutem moze byc gotowosc na szybki numerek w bramie..
Cytat
Idealny był w Twoim mniemaniu czy Waszym? A żona jak to postrzega?
Cytat
To nie oznaka zaufania a frajerstwa, głupoty i naiwności. Sorki musiałem;
Pełniłeś rolę mebla, zostałeś obdarty najpierw z zasobów na końcu z godności więc już nie jesteś potrzebny i zostałeś "wyrzucony"
Co zamierzasz teraz?
Cytat
Przez te wszystkie lata byliśmy tego samego zdania, zawsze rozumieliśmy się w pół słowa. Nie możliwe żeby tak dobrze udawała?
Cytat
Póki co straciłem jeszcze pracę. Zamierzam nie poddawać się rozpaczy i znaleźć nową pracę
Ale z tym jest ciężko bo mam swoje lata , do tego zima i okres przedświąteczny.
To, że zapisałeś na nią dom, wcale jeszcze nie oznacza że nie masz do niego praw.
To, że wybrała środki z kont to też jeszcze nic straconego...
Cytat
Nie chlej..
Picie mi nie grozi.
Żona na początku wakacji wysłała 2 starszych dzieci na tydzień do babci na nocowanie. Dzieci bardzo tym się ekscytowały bo babcia na wszystko pozwala i rozpieszcza prezentami. Po 3 tygodniach zwróciłem zonie uwagę że dzieci już powinny wrócić do domu bo potem sobie nie damy rady z ich odtruciem z babci toksycznych wpływów. Unikała tematu jak mogła... Są tam do dziś
W domu została najmłodsza 2 latka Zajmowałem się nią i domem kiedy żona była w pracy W międzyczasie gotowałem obiad i z córką szedłem pobawić się wokół domu w różne nie tyko drobne prace remontowo-budowlane. Ciężko jest betonować czy tam ciąc drewno mając pod opieką małe dziecko, ale da się coś zrobić tak żeby nie mieć poczucia że się czas traci... Kiedy żona wracała zmęczona z pracy jedliśmy obiad a potem ja wracałem do mojego majsterkowania i opieki nad dzieckiem a ona przeglądała promocje w Biedronce, smsowała z koleżankami lub rozmawiała z kimś. Od roku czułem że się oddala od naszych wspólnych spraw.
We wrześniu kazała mi się wynosić z jej domu i zaczęła wywozić małą do babci i przywozić po pracy. Powiedziała że za to muszę 2 tys zapłacić bo opieka nad dzieckiem kosztuje. Stwierdziłem że nie ma sensu krzątać się już wokół obejścia chociaż teraz mógłbym zrobić wiele więcej, ale po co podnosić wartość czegoś co mi wymówiono. Więc znalazłem sobie pracę. W pażdzierniku kiedy próbowałem przejrzeć jej komórkę wyszarpnęła mi ją i zrobiła awanturę że naruszam jej prywatność po czym ukradła nasze oszczędności przeznaczone na remont i rozbudowę domu i wyprowadziła się do matki uzasadniając to tym że matka wyjeżdża na 3 tyg do sanatorim i ktoś musi dopilnować jej kur i królików o także naszych dzieci. Wiedziałem że już nie wróci. Siedzę od tego czau sam w opuszczonym domu który miał być naszym rajem i ryczę zwłaszcza za naszymi dziećmi, z którymi zbudowałem silną więź. Nie poznaję mojej żony, była zawsze taka mądra i czuła i wrażliwa na ludzkie nieszczęście. Nie rozumiem że dała radę tak zmanipulować i okaleczyć własne dzieci... Mam wrażenie jakby to nie była ona jakby to obcy z kosmosu opanowali jej ciało.
Cytat
To chyba niewłaściwe stwierdzenie, pytanie powinno brzmieć czy ją znałeś.
Co do dzieci, one kochają rodziców miłością bezwarunkową, nie wiem w jakim są wieku, ale to nie jest problemem.
Problem obecnie leży w Tobie, jesteś w rozsypce, zajmij się sobą.
Co do Twojego zajęcia, napisz coś więcej o tym, czym się zajmowałeś, jak zarabiałeś....
W tej chwili uwazasz ze to koniec wszystkiego, znow organizm daje o sobie znac bo teraz walczy o przetrwanie. Jak w kazdym innym przypadku. Wiec pozwol aby wszystko toczylo sie w naturalny sposob. Za pol roku juz bedziesz stal na nogach.
Tylko nie rob nic wbrew sobie, badz soba jaki jestes i uwierz w siebie. Za wszelkÄ… cene nie obwiniaj sie i nie wmawiaj sobie ze mogles cos lepiej.
Bedzie dobrze, zobaczysz. Potrzeba czasu.
Cytat
Przeżyliśmy razem 16 lat, miała piękną duszę którą kochałem ponad wszystko. Była wrażliwa i dbająca o dobro dzieci. Wiele ciężkich chwil razem przeszliśmy, zjedliśmy beczkę soli... Nigdy nie złapałem jej na kłamstwie, krętactwie, oszustwie... Dziś kłamie, mataczy, jest zimna i wyrachowana i pluje jadem. Dzieci kaleczy zupełnie bez emocji. Tamta by tego nie zrobiła... Przemiana nastąpiła tak nagle jakby została opętana przez demona. Nie możliwe żeby przez lata ukrywała "prawdziwe oblicze". Jest jak naćpana narkotykami, jest pewna siebie 10x bardziej niż kiedykolwiek, nie słucha co się do niej mówi. Po prostu serce popada w rozpacz jak na to wszystko patrzę. Nie potrafię uwierzyć w to co widzę.
Cytat
Poznaliśmy się w GB Ja miałem dobrą pracę i tanie służbowe mieszkanie. Ona zaszła w ciążę. Mieliśmy tam zostać staraliśmy się w councilu o dom kiedy w Stanach zaczęły bankrutować banki (2008) a wielu kredytobiorców straciło swoje domy. Po miesiącu kryzys był już widoczny w GB. Mój pracodawca zbankrutował a w całym kraju nagle zniknęły ogłoszenia poszukujące pracowników. Wróciliśmy do kraju. Ona znalazła pracę w swoim rodzinnym miasteczku więc ja też tam zacząłem szukać pracy. Znalazłem ale pracowałem tylko pół roku bo mój pracodawca został oszukany przy budowie autostrad i musiał zredukować firmę. Z braku pracy zająłem się opieką nad dzieckiem i prowadzeniem domu. Rozglądałem się za jakąś sensowną pracą ale w okolicy były oferty tylko na poziomie minimalnej. Lepsze oferty były daleko w dużych miastach dokąd trzeba by poświęcić ze 2h dziennie na dojazdy. Ustaliliśmy z żoną że większa korzyść będzie dla rodziny jak się zajmę opieką, wychowaniem i edukacją dzieci oraz gospodarstwem domowym. Zwłaszcza że teściowa odmówiła sensownego pomagania w opiece nad dziećmi. Owszem gotowa była brać dzieci na parę godzin ale tylko wtedy kiedy miała dobry nastrój.
Cytat
Z tego co piszesz,to już jesteś rogaczem.
Twoja żona jest na haju hormonalnym,tzw jest zakochana.
Jeśli jej ogier się określi, że ja weźmie,to dostaniesz kopa w dupę razem z pozwem rozwodowym.
Jeśli będzie nadal go niepewna, będzie się wyżywać na Tobie, będziesz dla niej kimś najgorszym.
Ona musi sobie Ciebie obrzydzić, choć widać, że już to zrobiła,by nie mieć wyrzutów sumienia, by być pewną, że dobrze robi.
Schemat,jakich wiele na tym forum.
Uważaj na siebie,bo możesz skończyć jeszcze gorzej,np w więzieniu jako pedofil, poprzez fałszywe oskarżenia.
Poczytaj kilku historii z tego forum,to Ci może rozjaśni trochę w głowie.
Przepisując mieszkanie na nią,to tak jakbyś podpisał wyrok na siebie,w dodatku nie pracowałeś,ona się czuła lepsza od Ciebie.Kobiety podświadomie gardzą takimi facetami i dlatego zaczęła szukać innego samca. Jak widać, znalazła.
Cytat
Już dostałem kopa w dupę z żądaniem opuszczenie jej domu. Od czerwca pracują z teściową nad przecwelowaniem dzieci ale widać ciężko im idzie bo mamy silną więź, W końcu to ja je wychowywałem kiedy ona była w pracy albo siedziała na komórce.
Ale efekty cwelowania są już widoczne. Przypuszczam że do wiosny dzieci będą gotowe do użycia jako broń w celu wyeksmitowania mnie z domu na śmietnik.
Jej zachowanie jest klasyczne mimo, że wydaje Ci się tak nieprawdopodobna ta zmiana;
Teraz już nie ma co zajmować się jej zachowaniem tylko zacznij działać aby uratować przede wszystkim siebie, dzieci i majątek;
Cytat
w papierach jest tylko na niÄ… zapisany
[quote]Czy przepisanie nie wiązało się ucieczką przed dłużnikami?
Cytat
40stka
Cytat
Nie ma jak ratować dzieci. Walka o odwiedziny raz na tydzień ich nie uratuje przed toksyczną babcią która deprawuje ich dusze. Oraz matką która nie ma skrupułów żeby deformować im wizerunek ojca
Cytat
Twoja żona jest na haju hormonalnym,tzw jest zakochana.
Może nie... Może rzeczywiście ona ma dużo racji w tych wszystkich wyrzutach jakie mi teraz robi? Dlaczego nie zostawisz mi odrobiny nadziei?
Może wkrótce zauważy że wszystko niszczy i opamięta się bo jak nie to niedługo sama też znajdzie się w nędzy?
Cytat
Chłopie to nie o nadzieję chodzi a fakty i rzeczywistość;
Myślisz, że ona nagle zrozumie jak bardzo Cię krzywdzi, wróci szacunek i żyli długo i szczęśliwie? Obudź się!
Porzuć dla swojego dobra te iluzję; Twoja miękka postawa jeszcze bardziej utwierdza ją w tym, że jesteś słabym a od takich po prostu kobiety odchodzą;
Rację ma w tym, że wyrzuca Cię z Twojego domu? Chłopie no ręce opadają; ta kobieta to potwór a Ty szukasz jakichś promyków nadziei; na co?
Cytat
No ale w takim razie co? Oślepła nagle? Nie widzi dokąd prowadzi droga którą wybrała?
Przecież do tego nie trzeba być geniuszem żeby zobaczyć co ją czeka już za rogiem. Nikt inny mnie jej nie zastąpi. Kawałek nieba który z takim trudem budowaliśmy za chwilę przestanie istnieć i już się go nie da odbudować. Czeka ją samotność bez miłości bo miłość i szacunek dzieci też straci prędzej niż jej się wydaje. Do końca życia będzie się nakręcać przeciwko mnie bzdurami z jakich do niedawna się śmiała z politowaniem kiedy widziała je u innych?
Np że kiedyś tam nie wiadomo już dokładnie kiedy, nie chciałem dziecku naprawić rowera. Uznałem że naprawa drobnej usterki to dobra okazja żeby nauczyć nastolatka trochę samodzielności dbałości o rzeczy, żeby poprosić ojca o pomoc w naprawie a nie występować z roszczeniami suflowanymi przez babkę. A tu proszę przyszedł pan który wręcz się prosił żeby mu dać rower do naprawy i zrobił to w 10 minut, z uśmiechem i jeszcze podziękował.
Sama pokazuje naszym dzieciom co mają zrobić z nią za parę lat... Nie mogę tego zrozumieć. Przemienia je w roszczeniowe potwory gorsze niż sama jest.
Cytat
Nie mam na zdradę twardych dowodów tylko domysły które mają wartość urojeń.
Może po prostu była już zmęczona trudami dnia codziennego i w końcu pękła, wybrała lepsze warunki mieszkaniowe jakie jej od lat oferuje mamusia?
Gdybym miał dowody zdrady byłoby mi łatwiej to nieszczęście przetrawić i podjąć właściwe decyzje.
Cytat
Tyle że te nogi stoją w bagnie więc tonę i znikąd ratunku.
Szykowali jakieś paczki żywnościowe na święta, żeby osłodzić biedakom okres bożonarodzeniowy.
Zapytali mnie dlaczego nie chcę się do ich akcji przyłączyć
Odpowiedziałem że jeśli chcą na prawdę trochę ulżyć doli bezdomnych to niech im wynajmą na parę lat na dworcu skrytki bagażowe żeby mieli gdzie pozostawić swoje ostatnie skarby. Ubrania, pamiątki rodzinne dokumenty, jakieś wyżebrane grosze. Żeby nie musieli wszędzie nosić ze sobą tego dobytku.
Bo paka świątecznego żarcia to im tylko szczury na łeb ściągnie
Cytat
Tyle, że w tej konkretnej sytuacji nie zdrada jest największym problemem; fakt jej wystąpienia lub nie nie ma tutaj znaczenia;
Jej postawa roszczeniowa, podstępem zdobycie autora dobytku przy pomocy i naiwności autora, brak jakiegokolwiek szacunku, próba zniszczenia autora, jego upodlenia, brak jakiejkolwiek empatii już powinna być sygnałem, że powinieneś o tej kobiecie jak najszybciej zapomnieć, co jeszcze bardziej dobitnego musi się wydarzyć abyś dostrzegł kim dla niej jesteś; tymczasem Ty żyjesz jakąś nadzieją nie wiadomo skąd czerpaną; nawet gdyby na kolanach błagała o powrót biorąc pod uwagę jej zachowanie w stosunku do Ciebie powinieneś ją bez zawahania i sentymentów kopnąć w tyłek i puścić w samych skarpetach; tymczasem zachowujesz się jak żebrak;
Cytat
Już pozamiatane, Ona pierwsza mnie puściła w samych skarpetkach...
Cytat
Znałem ją przez 16 lat jako ideał. Jako potwora poznaję ją od kilku miesięcy. I wciąż nie mogę ogarnąć się ze zdumienia. W takiej sytuacji łatwiej jest uwierzyć w inwazję kosmitów, albo w ingerencję demona.
Cytat
Nie będzie powrotów bo nie ma dokąd, Zabrała mi dokładnie wszystko i nie pozwoli odtworzyć czegokolwiek bo już straszy alimentami przekraczającymi wysokość jakichkolwiek przyszłych zarobków.
powiedz mi jak długo jesteście w kraju i jak długo zajmujesz się tylko dziećmi i domem?
10
Co najwyżej aktualizowaliśmy minimalną płacę za jaką opłacałoby się inaczej rozwiązać opiekę nad dziećmi i prowadzenie gospodarstwa domowego.
Monitorowałem lokalny rynek na bieżąco i wysyłałem CV jak się pojawiały oferty na poziomie mniej więcej średniej krajowej. 2-3 razy w roku chodziłem na rozmowy kwalifikacyjne gdzie się przeważnie okazywało że praca jest bez umowy albo że coś z kwalifikacjami nie pasuje. Zwykle za duże były.
piszesz, że 10 lat zajmowałeś się dziećmi i domem, przez ten czas można tak potężną więź nawiązać z własnymi dziećmi, że ani matka ani teściowa nie byłyby w stanie podważyć tej więzi.
Więc gdzie tak na prawdę byłeś i co robiłeś?
Kolejna sprawa jest taka, że 10 lat byłeś można powiedzieć na utrzymaniu żony.
Ludzie z dnia na dzień się nie zmieniają tak diametralnie, chyba że wchodzi jakieś bardzo poważne emocjonalne wydarzenie, które wywołuje wstrząs. Zmiana tak gwałtowna może nastąpić również w skutek celowego działania.
Więc albo nie do końca zdajesz sobie sprawę z tego co się dzieje i działo wokół Ciebie albo nie jesteś z nami tutaj szczery.
Mogę się mylić ale z tego co piszesz odnoszę wrażenie że troszkę pasożytowałeś (10 lat) i miarka się przebrała.
Fakt, że nie powinno to nastąpić w taki sposób jaki robi to Twoja żona, skoro się na to godziła przez 10 lat.
Nie mniej jednak jej opisana postawa sugeruje, że rości sobie większe prawa do Waszego dobytku.
Cytat
dlaczego tak siÄ™ zachowujesz - zadaj sobie to pytanie i uczciwie odpowiedz.
Nie musisz tutaj, sobie zadaj to pytanie co tak na prawdÄ™ obecnie TobÄ… kieruje...
Nawet sam tytuł "nie stać mnie" wiele mówi.
Cytat
Mało jeszcze w życiu widziałeś. Słyszałeś o Janczarach? To były dzieci porywane z chrześcijańskich rodzin które Turcy szkolili i wysyłali na wojnę przeciwko ich rodzicom. Wyróżniały się ze wszystkich wojsk tureckich największym fanatyzmem i okrucieństwem.
Jakbym nie zbudował silnej więzi z dziećmi już by mnie nie było.
Jak manipulator gaslighter chce każdą wieź potrafi zniszczyć pod warunkiem że odizoluje dzieci od ojca to tylko kwestia czasu i braku skrupułów. Oczywiście nie da się tego zrobić bez okaleczenia dzieciom psychiki. Po pół roku rozłąki i drobnych wcześniejszych manipulacjach żony których istoty nie rozpoznałem w swoim czasie, obserwuję to na własnych dzieciach i nie wiem jak to zatrzymać.
Cytat
Sami mi na tym forum wytłumaczyliście dlaczego ludzie (głównie kobiety około 40stki) nagle się tak zmieniaj. Większość przypadków opisanych na tym forum to opis właśnie tego socjobiologicznego mechanizmu który działa jak czarcia zapadka i wywraca świat do góry nogami.
Cytat
Wszystko można powiedzieć . Przez te wszystkie lata moja żona tak nie uważała ,chociaż jej matka przy każdej okazji jej to wbijała do głowy. Ale wystarczy jedna zdrada żeby taka wygodna teoria przydała się do rytualnego zamordowania niepotrzebnego już małżonka.
Cytat
Połowa żon jest w takiej sytuacji ale im nikt nie powie że pasożytują ich żaden facet nie odetnie od dzieci i nie zniszczy z tego powodu dzieciom psychiki.
A gdyby ktoś takie matrony próbował nazwać pasożytami to zostanie zlinczowany pozbawiony wszelkich praw oskarżony o najgorsze zbrodnie i zamieniony w niewolnika harującego na alimenty. Nie ma tu symetrii.
Taki jest w Polsce paradygmat
Kiedyś tam dokonując wyborów popełniłem błąd.
Powinienem był wybrać swój egoistyczny interes, a nawet nie interes tylko stereotyp w którym wszyscy inni trwonią zasoby swoich rodzin.
Cytat
Nigdy nie zawężałem pola poszukiwań pracy do mojego wykształcenia. Jedyne kryterium było czy taka praca przyczyni się do zwiększenia bogactwa mojej rodziny czy też do obniżenia jej zasobów i poziomu życia.
Wiecej wyrozumialosci Panowie.
Tutaj nie ma co rozliczac, gdzie pracowal ile zarabial itd. Zona go zdradzila i tyle. Mysle ze jej to bylo na reke, posprzatane, ugotowane, dzieci ogarniete. A powodow zdrady moze byc 500. Ale najprawdopodobniej amba hormonalna zaczela działać.
Cytat
Dla czego rozliczacie autora z jego zycia. Postepuje jak uwaza, nic w tym zlego ze zajmowal sie domem i dziecmi skoro kobiety to robia i nie sa przez to szykanowane. Mamy 21 wiek, czasy powojenne sie skonczyly a rownouprawnienie powinno dzialac w dwie strony.
Po wpisach autora mozna stwietdzic ze mamy z inteligentnym gosciem do czynienia a nie pasozytem. Wiecej wyrozumialosci Panowie.
Tutaj nie ma co rozliczac, gdzie pracowal ile zarabial itd. Zona go zdtadzila i tyle. Mysle ze jej to bylo na reke, posptzatane, ugotowane, dzieci ogarniete.
Z rzeczy wymienionych tylko nie sprzątałem. Przynajmniej od czau kiedy najstarsze dziecko ukończyło 7 lat. Były o to sprzeczki ale się uparłem że to zadanie żony. Ma uczyć dzieci sprzątać albo sama robić to za nie. No i uczyła albo robiła to za nie ale jako taki porządek był.
Za to robiłem mnóstwo przetworów które potem znakomicie obniżały koszty wyżywienia rodziny. Potrafiłem w jedną noc przerobić 100 kg truskawek, pomidorów albo czereśni.
Powiem Ci inną rzecz , kiedyś jak sam zmagałem się ze swoimi "problemami" i nie znałem tego forum ,to czytałem fora angielskojęzyczne(o podobnej tematyce)
Przypominam sobie kilka "wątków" tzw."ojców zajmujących się domem".Wydaję mi się,że dla wielu kobiet ,tata który staję się gosposią przestaję być atrakcyjny.
Widzisz ona ma swoją pracę,kolegów i koleżanki,pewnie wyjazdy,kursy i itp.Nie chcę usprawiedliwiać Twojej żony czy demonizować ale powiedz mi czy Twoje życie potrafi być atrakcyjne dla kobiety ?Co zrobiłeś by pokazać swojej żonie,że jesteś "szefem"?
Ps.Ty jako facet mówisz mi o przetworach,czeresniach itp.To jasny znak gdzie się teraz mentalnie znajdujesz.Bardziej "interesujące" jest czy Ty jako facet potrafiłeś odejść od roli opiekunki/gosposi.Widzisz,może Twoja żona wolała "inny" rodzaj "drylowania"
Panowie Adam i Rafi macie jeszcze wiele do nadrobienia na temat kobiet; proponuję zacząć od rozróżnienia świadomości i podświadomości; facet, który będzie kuchtą nigdy nie będzie atrakcyjny dla kobiety! Nigdy! Świadomie może mówić co innego, ale gadzi mózg zawsze będzie takim osobnikiem gardził; kobiety cenią siłę!! Taki był od zawsze podział ról, kobieta dbała o ognisko domowe a facet dbał o zabezpieczenie finansowe i bytowe rodziny a Wy usiłujecie zawrócić kijem Wisłę i dziwicie się, że skończyliście z rogami;
Cytat
Uwaga znów te wszędobylskie stereotypy które zniewalają nam umysły i dewastują nasze środowisko.
Nigdy nie byłem kuchtą. Kuchta to ktoś kto przez pół dnia robi przetwory z 3 kg owoców i nie miał przez to czasu ugotować obiadu. To ktoś kto kątem oka dogląda dziecka, konsumując kolejne seriale i wcinając odgrzewaną mrożoną pizzę.
Ja prowadziłem edukację domową ciężko pracowałem z dziećmi nad ich wymową zasobem słownictwa, pamięcią i inteligencją. Mógłbym książkę napisać jak z przeciętnego dziecka wydobyć jego geniusz. Moje dzieci od razu poszły do drugiej klasy. W międzyczasie gotowałem obiady i "bawiłem się" z dziećmi w betonowanie fundamentów i ścian naszego basenu, ogrodzenia naszej działki, wiat gospodarczych, lub zbijanie z drewna np wolier do naszego mini zoo. Tak postawiłem sobie taki cel że codziennie przynajmniej jedną betoniarkę ukręcę i coś wokół domu usprawnię. W międzyczasie przeprojektowałem nasz dom. Postawiłem sobie wysoko poprzeczkę bo postanowiłem zaprojektować dom permakulturowy, samowystarczalny pod względem ogrzewania. Rewitalizacja miała ruszyć wczesną wiosną.
Moja żona nigdy w życiu nie znajdzie bardziej interesującego mężczyzny. Nawet jeśli chodzi o sprawy łóżkowe. Po prostu poznałem ją jako dziewicę i średnio raz na 2 lata widziałem znaki że ma coś w rodzaju żalu/tęsknoty/nostalgii że nie dane jej będzie już nigdy popróbować jak cudownie smakują kuleczki Rafaello czy tam baton Mars.
Od kamienia łupanego mężczyzna był męski i zajmował się zapewnieniem przetrwania rodzinie, polował, zapewniał bezpieczeństwo. Takie niestety mamy uwarunkowania socjalne i można powiedzieć genetyczne i to że mamy 21 wiek nic nie zmienia, samiec Alfa zawsze będzie miał samicę. Oczywiście można brać kobiety na litość, ale w ostatecznym rozrachunku i tak zostanie samiec Alfa.
U Was role się odwróciły, ponadto uzależniłeś się od swojej partnerki w każdy możliwy sposób od finansów po emocje. Dlatego teraz jesteś z niczym.
Zacznij pracować nad sobą, zatroszcz się o swoje potrzeby. Nie uzależniaj swojego szczęścia od innej osoby, Ty odpowiadasz za swoje szczęście.
Cytat
Bo to w jakim jest obecnie dziÅ› miejscu jest przez jego zachowanie. To autor odpowiada za swoje wybory.
Zdrada żony oczywiście nie powinna mieć miejsca, jednak to co doprowadziło do tej zdrady poniekąd leży po stronie autora, oczywiście gdyby partnerka zachowała się dojrzale, nic takiego nie miałoby miejsca, rozmowy, próby naprawy. Kończymy jedną relację nim wdamy się w inną, jednak niestety rzadko tak bywa.
Choć skoro matka żony autora wspominała o pracy i rozmawiała z żoną autora, wydaje mi się że wywarła spory wpływ na obecną sytuację w jakiej znalazł się Adam, to nie zmienia faktu, że autor na to pozwolił.
Cytat
eee to dlaczego poszła w bok?
Cytat
Sam bym jej zaaranżował jakiś ewent polegający na porównywaniu smaków Rafaello i batonów Mars oraz ich podróbek żeby poznała że to wszystko bez miłości smakuje jak trawa. Ale się bałem tej słynnej czarciej zapadki i tego hormonalnego amoku który potrafi kobietę uzależnić nawet od śmierdzącego menela na czas wystarczający żeby wszystko zniszczyć i stracić szacunek.
Cytat
Tylko jak się okazuje nie wszyscy potrafią wyciągać wnioski
W zasadzie z Twojego opisu wynika, że sprawiłeś jej tak fantastyczne życie przy tak zajebistym człowieku u boku, że miała tylko leżeć i pachnieć; i to był gwóźdź do trumny; czym prędzej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie;
Cytat
Bajka o samcu alfa i jego waderze pochodzi z opisu hierarchii watachy wilków. Żeby taka struktura funkcjonowała potrzebny jest jeszcze zmysł powonienia jaki mają wilki. 20x czulszy niż u ludzi. Wilk wyczuje po zapachu że jego żona się puściła nawet po 5 dniach. I zagryzie rywala albo go skaże na infamię.
Cytat
W neolicie wszystkie samce alfa u ludzi miały rogi. Podobnie jak to się dzieje teraz. Przyprawiali je najczęściej kulawi "głupi Jasiowie" którzy pozostawali z kobietami w jaskini do podtrzymywania ognia kiedy samce alfa szły na wielodniowe polowanie.
Głupie Jasie zawsze osiągały największy sukces prokreacyjny. Kto nie wierzy niech się rozejrzy choćby po najbliższym osiedlu na którym mieszka .
Nie bronie nikogo, tylko dobrze by bylo zeby kazdy zdradzony zadal sobie pytanie, dlaczego. Bo bylem samcem alfa ? Przeciez takich sie nie zdradza...
Nie ma reguly. A autor z tego co pisze ma mocno oryginalne podejscie do zycia i pewny jestem ze nie jedna kobieta pożadala by wlasnie takiego " wariata" .
ktoś kto idzie w zaparte, że nie popełnił błędu w swojej zaj-e-bistości daleko nie zajdzie, sztuką jest wyciągnąć lekcję ze swoich błędów a nie w nich tkwić.
Cytat
No nie do końca, nie rodzisz się samcem alfa, możesz mieć wrodzone predyspozycje do tego jednak to kim się stajesz zależy od ciebie, we wczesnych latach "programowania" od otoczenia w jakim dorastasz i wzorców jakie masz do naśladowania.
Każdy z Nas popełnił w życiu błędy,wielu z nas było wychowawanych na "białych rycerzy" jeszcze więcej z Nas kochało bardziej "innych" niż siebie.
Człowieku z takim podejściem jesteś skazany na smutek,depresję i kto wie jeszcze gorszych rzeczy aż do grobowej deski.Myślisz,że to co robiłeś coś dla niej teraz znaczy?Będę brutalny ale wiesz kim jesteś dla swojej żony?Niczym...Człowieku ona Tobą gardzi.I w sumie się jej nie dziwię, bo wszystko co mówisz jest toksyczne.
Więc dla własnego dobra odsuń się od niej, idz do pracy,znajdź jakiś dach nad głową i zacznij nad sobą pracować.Jeszcze nie wszystko stracone.
A teraz zadaj sobie pytanie autorze kto w Twoim związku prowadził? Kto kogo zdominował?
Rafii, nie do końca chyba rozumiesz założenia więc i błędne wnioski wyciągasz; nikt nikomu nie wmawia, że masz się nagle z ciapy zrobić samcem alfa; tym bardziej, że samiec alfa ma wiele cech negatywnych;
Cytat
Bycie prawdziwym facetem to zrozumienie swojej roli z uwagi na uwarunkowania; nikt nikomu nie broni tego aby w swojej relacji zamienić te role, ale wówczas nie można mieć pretensji o to, że kobieta wcześniej czy później go zostawi;Dopóki jesteś atrakcyjny dla kobiety, ta nie odejdzie, ale aby być atrakcyjnym ona musi dostrzec wartość dodaną do bycia z Tobą; jeśli takiej nie widzi to prosta droga do zdrady;
Z całym szacunkiem, prezentujecie postawę rodem z bajek disneyowskich i komedii romantycznych; poza wyzbyć się tych fałszywych przekonań a będzie łatwiej się żyło
Cytat
ale kobiety lubią łobuzów może nie jest to relacja na dłuższą metę, jednak zawsze coś je ciągnie w tym kierunku, niedojrzałe prawie zawsze się złapią
Cytat
o tym mówię, to nie jest relacja na dłużej, wszystko musi być zbalansowane żeby wypaliło.,
Cytat
każda kobieta ok 40stki zostaje zaburzona przez swój, jak to ładnie nazywasz "biologiczny imperatyw" czyli chuć która może
rozejść się po kościach jeśli społeczeństwo wyznaje silne i spójne zasady moralne oraz surowo karze zdradę. Np w starożytności ukamieniowaniem cudzołożnic, albo w neolicie porzuceniem od watachy. Tam gdzie brakuje rygorystycznych zasad moralnych i prawa tam kwitnie hedonizm i rozkład. Możesz sobie być samcem alfa, beta albo gama i tak będziesz nosił poroże. Tylko Głupi Jasiu nie ma rogów bo nie ma żony i nie ponosi ciężarów jej utrzymania.
Ma więc przewagę nad samcami alfa bo ma dużo czasu i zawsze jest dla okolicznych kobiet pod ręką a jak zajdzie potrzeba to i pod dupą.
No i jestem tu gdzie jestem.
Gdyby na moim miejscu znalazła się kobieta to by wystąpiła do zdrajcy o alimenty przekraczające jego zarobki. Na siebie i na dzieci. Przecwelowałaby dzieci tak żeby zaświadczyły w sądzie jaki to ojciec despota uniemożliwiłaby mu kontakt i jakikolwiek wpływ na dzieci. Po czym poszukałaby nowego samca alfa gama czy tam beta nie ważne, byle miał kasę i był uczynny hojny i dobry dla dzieci. Takie wymogi najlepiej spełniają oszuści matrymonialni i pedofile a nie żadne samce alfa
Czy od rozstania z Twoją żoną, poznałeś i mozna powiedziec nawiazales glebszą wieź z jakąś kobietą?
Zasady moralne, wartości nie mają tu nic do rzeczy;
Żadne kary ani metody socjalizacyjne nie mają wpływu na naszą biologię ewolucyjną; taka jednostka może co najwyżej dokonać innego wyboru w danym momencie jeśli owe wartości zostały jej wpojone i mają jakiekolwiek znaczenie dla niej, ale to nie oznacza, że wyprze swoje naturalne potrzeby, które są znane od zarania dziejów;
Ciągle powołujesz się nie wiadomo dlaczego na dzielenie samców na alfa, beta i nie wiadomo co jeszcze; a fakty są bardzo proste tylko nie potrafisz dopuścić do siebie tej informacji - mianowicie swoją postawą ewidentnie popchnąłeś ją do tego czynu;
Tak ładnie odpowiadasz o odpowiedzialności a gdzie ona była jak pozbawiałeś się naiwnie wierząc nie wiadomo w co gdy pozbywałeś się swojego majątku? Sam frajersko podszedłeś do tematu a próbujesz wszystkich przekonać jaki to byłeś doskonały;
Mnie to wali - to Twoje życie, przeszorujesz jeszcze kilka razy dupskiem po asfalcie z kobietami to może w końcu zmienisz narracje;
Na razie efekt Twojej postawy, której bronisz jak lew jest taki, że zostałeś oskubany ze wszystkiego łącznie z godnością;
Kobieta, robi z Ciebie popychadło, okrada nie tylko z kasy, ale i z dzieci a tymczasem Ty zastanawiasz się "Dlaczego nie zostawisz mi odrobiny nadziei?" to bardzo wiele mówi o Tobie; żyj sobie dalej w tej bańce, którą się obudowałeś;
Cytat
Czy od rozstania z Twoją żoną, poznałeś i mozna powiedziec nawiazales glebszą wieź z jakąś kobietą?
Poznałem wiele kobiet, połowa chciała być ze mną w związku, na każdą nie wydałem więcej niż 8ł na kawę w żabce ( nie trzeba przepiswyać swojego majątku aby być atrakcyjnym )byłem od momentu rozstania z żoną w jednym związku, który ja zakończyłem; a wiesz dlaczego? Bo jestem świadomym człowiekiem; wiem czego oczekuję od życia, wiem na co godzić się już nigdy nie mam zamiaru;
Jeśli osoba nie jest szczęśliwa sama ze sobą to żaden związek tego stanu nie zmieni.Trzeba nauczyć się kochać i szanować samego siebie.Trochę egoizmu nikomu jeszcze nie zaszkodziło
Cytat
chyba wszyscy, któży tu trafili z jednego powodu.
Cytat
święte słowa podpisuje się rękoma i nogami, lecz to nie takie proste jakby się wydawało.
A-dam, czego Ty chcesz właściwie?
Cytat
Zgadzam siÄ™
Cytat
Czego ja właściwie chcę?
Prawdy.
Chciałbym wiedzieć na pewno co się właściwie wydarzyło.
Chciałbym żeby moje dzieci na tym nie ucierpiały.
Chciałbym wiedzieć jak to zrobić.
Może głupie... ale chciałbym wiedzieć co na moim miejscu zrobiłby Jezus
Cytat
Zgadzam siÄ™
Zawsze mamy takie wrażenie kiedy wychodzimy poza ustalony format (stereotyp)
Cytat
Czytałeś nieuważnie to co napisałem na ten temat. odniosłem się tylko do modnej, również na tym forum teorii o rzekomym preferowaniu przez kobiety silnych agresywnych, aroganckich pewnych siebie mężczyzn tzw samców alfa. i że wyjaśnianie zachowań ludzkich przy pomocy teorii opisującej hierarchię w watasze wilków prowadzi na manowce. Wbicie się mężczyzny w format tzw samca alfa nic nie daje, niczego nie wyjaśnia, w niczym nie pomaga, a wręcz prowadzi do katastrofy. Bo ta teoria nie wyjaśnia dlaczego samce alfa najczęściej wychowują potomstwo tak zwanych "Głupich Jasiów"
Cytat
Czytałem twoją historię. Nasze przypadki są dość podobne więc rozumiem że widzisz we mnie jeszcze większego ferajera niż ty. I to jest prawda. Chwila zaćmienia u notariusza sprawiła że stałem się bezbronny. Dziś na pewno nie dałbym się namówić na taki zapis ale czasu nie cofniesz. Ten zapis uczynił z moich dzieci nędzarzy zdemoralizował moją kobietę i popchnął ją do zbrodni.
Moja wina!
Co sie wlasciwie wydarzylo, moze wyjsc po latach, jesli w ogole. Tylko ona zna odpowiedz i to bedzie jej dobra wola jesli za pare lat Ci o tym powie. Chociaz mozliwe ze nawet jesli by powiedziala prawde, co jest maloprawdopodobne to i tak mozesz juz w to nie wierzyc i dalej zawisniesz w gąszczu pytań.
Niestety, konsekwencja zachowania doroslych jest cierpienie dzieci. Na to nie masz juz wplywu. Ale mino wszystko dzieci są i beda, gdy beda juz dorosle mozesz im wytlumaczyc wszystko. Tyle co nozesz zrobic. Nie ma sensu w tym momecie sie szarpac z żoną o dzieci, bo to droga do nikad a i nerwow kupa dla dzieci tez.
A tak po za tym, to rob to co czujesz i zeby to bylo zgodne z wlasnym sunieniem.
Dodam jeszcze ze muru nie przebijesz i w Twojej sytuacji najlepiej zostawic to i zaufac ze czas zrobi wiecej niz Ty sam mozesz, bo mozesz niewiele. Badz sobą, nie wariuj, nie śledź, nie sprawdzaj, nie szukaj itp. Bo to Cie pograzy jeszcze bardziej.
Cytat
A ja mam wręcz odwrotne spostrzeżenia, mianowicie błędnie interpretujesz wpisy userów; nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek na tym forum zachęcał do tego aby facet stał się agresywny i arogancki; prawdopodobnie z uwagi na niskie poczucie własnej wartości mylisz arogancję i agresję z pewnością siebie i niezależnością emocjonalną faceta; to skrajnie odmienne cechy;
Silny, pewny siebie, niezależny, znający swoją wartość facet to nie jest samiec alfa! A wiesz dlaczego? Bo ma bardzo cenną cechę, której zazwyczaj nie posiada alfa - odpowiedzialność;
Cytat
Doczytaj, bo chyba jest odwrotnie;
Samiec alfa z uwagi na swoje usposobienie lekkoducha ma wy..bane na konsekwencje swoich postępowań; jego celem jest tylko z punktu widzenia ewolucji zapłodnienie jak największej ilości samic a przekładając to na język dzisiejszy po prostu ruchać jak najwięcej kobiet;
To właśnie te głupie Jasie, o których wspominasz bardzo często są w stanie poświęcić swój czas, uwagę, emocje, pieniądze i zasoby w nieswoje geny tylko po to aby otrzymać od kobiety choć odrobinę zainteresowania; a że niejednokrotnie są zwykłymi desperatami, którzy w żaden inny sposób nie są w stanie otrzymać akceptacji płci przeciwnej godzą się z taką rolą bo co im zostało...nie można tutaj mówić o świadomym wyborze bo jest on często kierowany tylko i wyłącznie lękiem przed samotnością;
Cytat
Tylko, że Ty mam wrażenie będąc na tym samym skrzyżowaniu w dalszym ciągu próbujesz iść tą samą drogą, którą kroczyłeś dotychczas; Twoje życie, Twój wybór; ja wolę wyciągać wnioski;
Cytat
Prawdy.
Chciałbym wiedzieć na pewno co się właściwie wydarzyło.
Chciałbym żeby moje dzieci na tym nie ucierpiały.
Chciałbym wiedzieć jak to zrobić.
Może głupie... ale chciałbym wiedzieć co na moim miejscu zrobiłby Jezus
Prawda CiÄ™ wyzwoli?
Twoje ostatnie zdanie wskazuje jednoznacznie, że kompletnie nie masz sprawczości i realnego wpływu na swoje życie;
Cytat
Wydaje mi się że mam jej tyle na ile pozwalają zewnętrzne ograniczenia. Czy i jaki wpływ mają na to moje wewnętrzne ograniczenia? Ale najpierw to musielibyśmy uzgodnić definicję sprawczości i wpływu na własne życie jaką tu się posługujemy.
[quote]Prawda CiÄ™ wyzwoli?
Tak prawda CiÄ™ wyzwoli.
Chciałbym żeby domniemany zdrajca stanął w prawdzie i się oczyścił z podejrzeń albo przyznał do grzechu.
To że ktoś dokłada wszelkich starań żeby tą prawdę ukryć, zatuszować, odsunąć od niej uwagę jest wskazówką że nie działa w dobrej wierze i ma coś na sumieniu co postanowił ukryć.
A ja nic nie mogę w tej sprawie zrobić bo nie mam tu sprawczości czyli nie mam ani kija ani marchewki.
Cytat
W dobrej wierze dla kogo? Dla Ciebie? Nie ma takiego obowiązku i Twoje oczekiwania nie mają znaczenia, wystarczy, że w jego mniemaniu działa w dobrej wierze dla siebie;
Sprawczość na własne życie nie polega na kontroli innych, tylko siebie; a Ty oddajesz ją w ręce osób trzecich; takie są fakty;
przed którymi nie wiedzieć dlaczego rękami i nogami się bronisz;
Cytat
Poniekąd prawda; z tym zastrzeżeniem, że tylko i wyłącznie prawda o sobie ;
Mało już wiesz?
Kobieta Cię nie chce, niezależnie jakie są powody.
Lepiej się poczujesz jak powie Ci że tamten jest lepszy w łóżku? Bo może tak zrobić sądząc po jej nastawieniu do Ciebie.
Odpuść sobie, wybierz własną drogę, naucz się słuchać swoich potrzeb i zacznij je realizować.
Nie uzależniaj swojego szczęścia od kogoś innego.
Heh, co Jezus by zrobił? On chyba był prawiczkiem bez żony, równie dobrze możesz zapytać księdza w konfesjonale, ale to jak pytać dziecka, co oni mogą wiedzieć o zyciu takim skoro takiego nie zaznali...
Co do siły sprawczej musisz nauczyć się jednego, kontrole sprawujesz tylko nad sobą, nikim innym, każdy jest wolną jednostką i nasza dojrzałość emocjonalna decyduje o naszym postępowaniu.
Większość decyzji zapada na poziomie podświadomym, świadomość później to racjonalizuje.
Twoja ślubna podjęła decyzję im im szybciej to do Ciebie dotrze tym lepiej dla Ciebie, możesz sobie błądzić, szukać, dociekać...
Wiesz co będzie najlepszym rozwiązaniem i czym pożałuje swojej decyzji? To że staniesz na nogi, weźmiesz się w garść i zaczniesz oddychać pełną piersią jako wolny człowiek... Tak, ona poniekąd wyświadczyła Ci przysługę, uwolniła Cię, teraz jest Twój czas, czas dla Ciebie.
Wiec dzis jest w tym samym miejscu co i my bylismy.
Czas to zmieni.
I tyle.
Cytat
Zależy jak liczyć.
starsze dzieci wysłała niby że na wakacje do babki po zakończeniu roku szkolnego. Wyprowadzila się do babki wraz z najmłodszą w październiku informując że musi przypilnować jej domu przez czas kiedy babka będzie w sanatorium. Jakieś 2 tyg po powrocie babki oświadczyła że do domu nie wraca bo coś tam z dupy wzięte już nie pamiętam tej bzdury. A 2 tyg temu kiedy poszedłem do domu teściowej zaprosić moją rodzinę na spacer na śniegu, żona z matką zrobiły przedstawienie dla dzieci pod tytułem "wypierdalaj z mojego domu bo wezwę policję". Dzień wcześniej żona była u mnie i wyśmiała mój wyrzut że utrudnia mi kontakty z dziećmi i rozszarpuje więź pomiędzy ojcem i dziećmi. Zwykle wpada 2 razy w tyg na 15 min wraz z którymś z dzieci wynosi jakieś kolejne części naszego dobytku jak alkoholik i robi pokazową awanturę wg wcześniej zaplanowanego scenariusza. Chyba chce na oczach dzieci sprowokować jakieś rękoczyny ale póki się nie udaje dobre i jakieś obelgi wypowiedziane pod wpływem emocji Pilnuję się jak mogę ale czasem coś się chlapnie z czego ona potem klei bomby które zrzuci podczas następnej awantury.
quote]Lepiej się poczujesz jak powie Ci że tamten jest lepszy w łóżku? [/quote]
Tak bo wtedy już będę miał pewność gdzie stoimy i dokąd mam iść. Nie chcę żeby moja rodzina rozpadła się na podstawie naszych urojeń. Albo oskarżeń (pomówień) jakieś wariatki twierdzącej że jej mąż sypia z moją żoną.
Rozmawiałeś z nią chociaż na spokojnie?
Cytat
Chyba w lipcu kiedy postanowiła że zrobimy sobie 4-te dziecko i chyba była przez 2 czy 3 tyg w ciąży. Potem dostała "spóźniony okres" i zaczęła szukać pretekstów do awantur.
Od tego czasu nie jest zainteresowana konstruktywną rozmową. Proponowałem pośrednictwo Mediotora. Wyśmiała mnie
Cytat
Nie. Mam do dyspozycji tylko rower a ona ma auto.
Nie mam kolegów którzy by mi w tym pomogli. Nie znam nikogo kto by się nadawał na detektywa a mnie szybko namierzy.
Najgorsze że żona faceta z którym niby mnie moja zdradza nie odbiera telefonów i unika kontaktów. Jak mnie informowała mówiła że ma biling z męża komórki z którego wynika ze rozmawiali po kilka razy dziennie. Tyle że już w ten biling nie wierzę... No ale po co by w takim razie mnie w ogóle informowała o takich rzeczach?
Cytat
Tego to chyba nawet ona nie jest pewna
głupi żart. Pewnie że pomyślałem o tym ale w dzisiejszych czasach można to przecież w każdej chwili zweryfikować za parę groszy... Więc takie podchody nie mają sensu. Może dlatego poroniła?
Cytat
ok 500zł to niewielka kwota w porównaniu do wartość pozyskanej wiedzy.
Cytat
Nie wiem jak zdobyć biling jej telefonu. Jeśli wiesz to napisz na PV jak to zrobić. Ona ze mną nie mieszka a nawet jak mieszkała to miała założone hasło i z telefonem spała.
A wtedy kiedy jeszcze mogłem coś poszpiegować, ponagrywać to jej ufałem i niczego się nie obawiałem zwłaszcza zdrady.
Cytat
Czy mi siÄ™ wydaje, czy mamy do czynienia z cucoldem?
Cytat
obstawiam trola, za dużo chaosu, mało spójności, historia dopisywana na bieżąco, brak emocji
Cytat
to Twoja żona, masz wszystko co potrzeba żeby to zdobyć.
Cytat
a konkretnie? Jak byś to zrobił?
Cytat
Cytat
może ktoś jeszcze obstawi pederastę, kosmitę, psyhopatę albo żyda?
Chłopaki bardzo jestem wam wdzięczny za inspirujące uwagi, twardą krytykę popełnionych głupot i duchowe wsparcie ale to to już lekka przesada.
Cytat
masz wszystkie jej dane prawda?
W sieci wystarczy poprosić o przesłanie wykazu połaczeń na adres do korespondencji ot cała filozofia. Usługa odpłatna ale mogą doliczyć do abonamentu
Cytat
Nie rozumiem. Żeby taką operację zrobić trzeba mieć dostęp do jej poczty email i wydać polecenie z komórki której dotyczy biling.
Nie mam takich danych.
Cytat
To właśnie te głupie Jasie, o których wspominasz bardzo często są w stanie poświęcić swój czas, uwagę, emocje, pieniądze i zasoby w nieswoje geny tylko po to aby otrzymać od kobiety choć odrobinę zainteresowania; a że niejednokrotnie są zwykłymi desperatami, którzy w żaden inny sposób nie są w stanie otrzymać akceptacji płci przeciwnej godzą się z taką rolą bo co im zostało...nie można tutaj mówić o świadomym wyborze bo jest on często kierowany tylko i wyłącznie lękiem przed samotnością;
Nazywamy tu samcami alfa mężczyzn który przewodzili watasze ludzkiej liczącej kilka/kilkadziesiąt osób. Na przestrzeni ok miliona lat właśnie w takich grupach rozwijał się gatunek ludzki. Podstawowym ich obowiązkiem było zapewnienia bezpieczeństwa oraz białka zwierzęcego całej grupie.
Każdy z tych silnych mężczyzn/myśliwych miał na utrzymaniu jedną lub więcej kobiet i ich dzieci. Poza kobietami dziećmi i "samcami alfa" w grupie funkcjonowali starcy oraz lekko upośledzeni dorośli którzy zatrzymali się w rozwoju na poziomie dziecka. Jeszcze do niedawna w każdej polskiej wsi można było spotkać tzw "głupiego Jasia" który był powszechnie uważany za nieszkodliwego głupka albo kalekę który przez to że nie nadawał się do żadnej pracy dysponował dużą ilością czasu. Czas ten wykorzystywał do szwendania się po wiosce w poszukiwaniu jakiś atrakcji pozwalających zabić nudę. Gospodynie chętnie przyjmowały takich nieszkodliwych Jasiów i okazywały im sympatię, dokarmiały różnymi łakociami. Nie wiązało się to z negatywną oceną społeczną. Dosyć łatwo było wykorzystać seksualnie takiego Jasia i to się dość często zdarzało.
Ty mówiąc o "głupim Jasiu" mówisz o zupełnie kimś innym.
Przypominasz mi takiego gościa co przyszedł wynająć ode mnie mieszkanie, też był bardzo mądry. Tak dzielił się ze mną swoimi mądrościami, stawiał warunki i wymagania. Gdy doszliśmy do drzwi klatki schodowej rozmyśliłem się i kazałem mu spadać.
Cytat
Cytat
Cytat
Sorka ale Stary twoja wife cię wyruchała a ty nadal masz się za och i ach jaki jestem zajebisty. Im szybciej zejdziesz na ziemię tym lepiej.
Część kobiet może i chce/ urabia chłopa żeby sprzątał gotował i takie tam tylko jak już go ulepi to kopie go w zadek. Szczerze to dziwię się że wytrzymała 10 lat. Stary facet powinien zarabiać przynajmniej tyle co jego partnerka.
Do do samców alfa i głupich Jasiów - kojarzysz chów wsobny? A ten alfa to rzucał kamieniami w dinozaura aż mu hp spadło do zera ;]
Cytat
Taaa już widzę jak samiec, który dostał łomot w trakcie walk godowych kryje samice.
Generalnie wydaje mi się że nie chodzi o to że ty czy ja uważamy się za alfę tylko czy jesteś alfa dla kobiety, czy jesteś dla niej chyba dała Ci jasną odpowiedź.
Cytat
Nie do końca się z tym zgodzę, jednak powinien być niezalezny finansowo w razie właśnie tkiej sytuacji jak tutaj opisana.
Ona trzyma Cię za jaja, a Ty twierdzisz że lepszych nie znajdzie...
Skoro autor byl 15 lat w zwiazku, to z jakiegos powodu a ze teraz hormony slinia sie na bad boya to nie znaczy ze autor nie jest pewnym siebie, meskim facetem ze wszystkimi swoimi atutami dzieki ktorym moze zdobywac kobiety.
Cytat
kompletna bzdura, zwłaszcza te poświęcenia;
jeśli kobieta szuka faceta aby ten się dla niej poświęcał tzn. że jest niedojrzała emocjonalnie i ma ogromne deficyty, które próbuje zasypywać za pomocą osoby trzeciej; to ogromna czerwona flaga;
Cytat
A Ty czytasz wątek uważnie?
Cytat
Wszystko to zawsze wiedziałem. I Ryzykowałem, Niestety w życiu czasem się nie da zabezpieczyć przed każdym zagrożeniem. Problem mój polega na tym że jakoś nie mogłem znaleźć pracy która byłaby bardziej korzystna dla dobrobytu mojej rodziny od zajmowania się biznesem zwanym gospodarstwem domowym. Byłaby taka praca ale wiązałoby się to ze zmianą miejsca zamieszkania i bez gwarancji że to poprawi naszej rodzinie jakość życia. Bo przecież było dobrze. Żona całkiem nieźle jak na okoliczne warunki zarabiała. Około śrędniej krajowej. Ja gospodarowałem finansami ja zajmowałem się zdobywaniem taniej i dobrej jakości żywności, gotowaniem robieniem przetworów, wychowaniem i domową edukacją dzieci ja zajmowałem się inwestycją polegającą na urządzaniu naszej posesji i budową nowego domu. Stać nas było na wakacje nad morzem na spłatę kredytu, na bieżące wydatki. Pracy miałem na dwa etaty i żona to doceniała. Byliśmy zgodni że pójście do pracy na zewnątrz za minimalną płacę nie miałoby sensu bo niczego nam nie rozwiązałoby a tylko obniżyłoby wszystkim jakość życia.
Wszystko się zmieniło na skutek eksplozji hormonalnej wywołanej zerwaniem przez moją żonę owocu zakazanego z drzewa poznania dobrego i złego.
Nasz kawałek nieba na ziemi którym tak się cieszyliśmy popadł w ruinę. Cała moja praca niszczeje. Dzieci są deprawowane i już na pewno nie wyrosną na takie na jakie się zapowiadały.
Czy dałoby się temu jakoś zapobiec? Przed przyjściem na to forum i zapoznaniem się z doświadczeniami was wszystkich tu mnie wspierających dobrą radą i surową oceną, myślałem że tak. Że gdybym był bardziej czujny lepiej pilnował żony przed oszustami matrymonialnymi to by to wszystko się nie wydarzyło. Ale teraz wiem że we współczesnym liberalnym i hedonistycznym świecie jest praktycznie niemożliwe ocalenie kobiety około40stki przed biologicznym mechanizmem który jest wbudowany w samo jądro jej podświadomości.
Nie pizdeuszy wołowych co lataja w okolo kobiety i jej służą gdy ona piluje paznokcie.
Analogocznie. Czy chcial bys byc z kobieta - nie wrazliwa, nie kochajÄ…cÄ… i nie gotowÄ… do poswiecen ?
Wiadomo ze kobiety mysla nie co inaczej. Ale to wlasnie te zdrowe, nie zaburzone chca normalnego faceta a nie sk...a ktory z nikim i niczym sie nie liczy a jego jedynym atutem moze byc gotowosc na szybki numerek w bramie..