Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

bardzo smutny
zona Potifara00:37:25
Crusoe00:42:45
# poczciwy01:22:01
A-dam01:55:54

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Wiecej niz jeden razDrukuj

Zdradzona przez partnera/chłopakahej. u mnie bylo podobnie jak w niektorych zdradach opisywanych na tym portalu. A zaczelo sie od imprezy gdzie spotkal swoja byla.A najgorsze jest to ze zostawil ja kiedy poderwal mnie. To byL pierwszy raz. Wybaczylam bo mi sam o niej powiedzial i przepraszal placzac. Kochalam go wiec jak moglam nie wybaczyc. jakis czas byl spokoj. potem byl drugi raz i ta sama laska. Tylko tym razem dowiedzialam sie przypadkowo.Wtedy chcialam odejsc ale znowu wybaczylam.Potem zaszlam w ciaze i przez jakis czas bylo super. Byl kochany i czuly,ale poznal inna kolezanke i juz zaczal z nia sciemniac. ja w szpitalu czekam na porod a on imprezuje z laska i u niej sypia. SZOK>potem na swiecie pojawil sie jego ukochany synek.bylo wszystko ok.bylam spokojna i mialam nadzieje ze sie ogarnal. Ale sie pomylilam. Wyjechalismy do Gdanska bo tam dostal prace. Przez jakis czas bylo super,dbal o mnie i o synka niczego nam nie brakowalo. Ale po jakims czasie zaczely sie imprezy ze znajomymi,kolezanki z pracy(szczegolnie jedna)i niepowroty do domu. Bylam glupia i naiwna mimo ze jego niektore kolezanki mowily mi o jego romansach. Ale nie wierzylam. Ufalam mu. AZ wkoncu przypadkowo dobralam sie do jego poczty na wp i nk. Mialam dosc klamst i jego kretactw. To co tam zobaczylam i przeczytalam zaszokowalo mnie. Jak moglam byc tak slepa i nie widziec jego zdrad. Odeszlam od niego i wrocilam do mamy z synkiem. nie jestem z nim juz 6miesiecy ale mimo tego wciaz za nim tesknie. Brakuje mi go. Probowalam ulozyc sobie na nowo zycie,poznac kogos ale nie potrafie. RATUNKU>>>>> POMOZCIE MI O NIM ZAPOMNIEC!!!! Smutna

SMSDrukuj

Zdradzony przez żonęZACZEŁO SIĘ DWA LATA TEMU PRZYPADKOWY SMS.POTEM PISANIE PO NOCACH W KAŻDEJ WOLNEJ CHWILI.GDY SIĘ DOWIEDZIAŁEM AWANTURA PYTANIE DLACZEGO.TRWAŁO TO 8 MIESIĘCY.TYP KOGOŚ POBIŁ.POSZEDŁ SIEDZIEĆ,NA DWA LATA WYSZEDŁ W GRUDNIU I ZACZEŁO SIĘ ZNÓW SMS, DRUGA KOM. ITP.ZNOW WYKRYŁEM ŻE PISZ I TO JAKIE SMS-KOCHANIE,SKARBIE,JAK SIĘ SPOTKAMY PODRAPIĘ CI PLECY,GDY SIĘ SPOTKAMY TO SIĘ ZABEZPIECZYSZ-RUSZYŁO MNIE AWANTURA!DZWONIĘ DO GOŚCIA MÓWIĘ ŻE GO POŁAMIĘ ,A ON ŻE JĄ KOCHA I TAK WYGRA I BĘDZIE Z NIĄ.PO AWANTURZE NADAL SĄ SMS ALE BARDZIEJ SIĘ KRYJE -K***A CO JEST GRANE.NIE WIEM CZY MOGĘ BYĆ W TAKIM ZWIĄZKU MAM DOŚĆ 8 LAT W D***E.ALE Z KIM Z KRYMINALISTĄ CO SIEDZIAŁ 3 RAZY Wpis edytowny przez LSR: Proszę o wpisywanie bez używania wulgaryzmów i wyłączenie CapsLocka - to utrudnia czytanie.

;/Drukuj

Zdradzona przez partnera/chłopakaWe wakacje poznałam chłopaka swoich marzeń. ;) Czarne włosy.. Czarne oczy.. Wysoki, opalony.. Poprostu ideał. Po jakimś czasie, kiedy już bardziej się poznaliśmy, powiedziałam mu co czuję.. On na początku nie za bardzo chciał się angażować w związek.. ;/ Ale po jakimś czasie powiedział, że odwzajemnia moje uczucie. Byłam taka szczęśliwa. ;) Lecz nie na długo. Chłopak, którego kocham, mnie okłamywał. Np. Mówił, że jedzie do pracy i że wróci za kilka dni.. Ja wierzyłam, wkońcu Jarek pracował na budowie jako murarz. Nie jeździł do pracy, tylko do dziewczyny.. Dowiedziałam się od Jego kolegi. ;/ Bardzo mnie to zabolało i do tej pory nie mogę o tym zapomnieć. Byłam za bardzo naiwna.. ;/ Wiem, że nadal Go kocham, ale nie utrzymuje już z nim kontaktu..

romantyczna miłość ... czy istnieje?Drukuj

Zdradzony przez żonęOd czego zacząc. Jesteśmy ze sobą prawie 15 lat z czego 10 po ślubie. Jeszcze w połowie grudnia czułem się szczęśliwy i spełniony cudowna żona praca powoli spełniające się marzenia ... Pojechaliśmy do Polski na urlop i tam zaczęły się dziwne sytuacje-żona pierwszy raz nie wróciła na noc zeczęła chować przedemną swój telefon. Sprawdziłem maile facebooka i znalazłem gnoja. Ona wszystkiego się wyparła dopiero jak powiedziałem jej o przeczytanych mailach w których on proponuje jej małżeństwo powiedziała to tylko kolega chcę być ze mną. Wróciliśmy do domu i nie wiem co robić nie mogę spać przestać o tym myśleć nie ufam jej tym bardziej, że zmieniła hasła do swojej poczty facebooka. Przestałem wierzyć w miłość nie mogę nie potrafię powiedzieć czyją kocham bo sam nie wiem co znaczy te słowo, nawet w łóżku zastanawiam się o kim ona myśli jak się kochamy(kilka razy po tym poszliśmy do łóżka ale nie czuję z tego satysfakcji podczas zbliżenia się zastanawiam z kim jej lepiej). Coś we mnie pękło już nie śmieję się jak kiedyś. Jestem z nią ale czuję się zagubiony oszukany. Najgorsze, że to nie pierwszy raz kiedyś spotykała się z kolegą z pracy. Podwoził ją do i z pracy. Częściej pisała i dzwoniła doniego niż do mnie. Pracowali razem na nocnej zmianie aż boję się pomyśleć ile razy przyprawiła mi rogi wiecznie nie mogłem się do niej do dzwonić a jak już odebrała zawsze mówiła mi, że była w ubikacji. Znalazłem wtedy w jej telefonie kilka nie dwuznacznych smsów nie skierowanych do mnie.Z tym, że za pierwszym razem jakoś to się rozeszło po kościach teraz nie potrafię się pozbierać. Nie rozumiem jak mogła mnie tak oszukać patrząc mi w oczy mówiła, że jestem idiotą, że się czepiam i nie mam racji. Najgorsze jest chyba to, że jakoś szybko o tym jakby zapomniała udaje, że nic się nie stało. W sumie zaprzecza aby i wtedy i teraz cokolwiek stało, męczy mnie też to iż mnie nie przeprosiła sama tylko po kłótni kiedy jej wypomniałem, że nie usłyszałem słowa przepraszam wtedy powiedziała ale na ile szczerze a na ile z niej to wymusiłem ... Tak mi ciężko czemu tak się dzieje nie ma szczęśliwych małżeństw czy monogamia nie istnieje czy wierność to mit ??

Tylko kolejna...Drukuj

Zdradzona przez partnera/chłopakaWitam! Gdy tak zaczęłam czytać te opowieści chciałam napisać, ale gdy zaczęlam pisać zrozumiałam, ze moja historia to tylko kolejna... z wielu. Poznałam go 2 lata temu. Po pól roku dowiedzialam się, ze od 5 lat kocha i kontaktuje sie codziennie ze swoją ex. Zaczęlam walczyc, za każdym razem gdy dochodzilo do konfrontacji...on biegł za nią, choc ona w cale tego nie chciala. Ma juz swoje życie, ale on jest jej potrzebny, kocha jego...portfel. W grudniu wybaczylam po raz ostatni, nie wiem który, ale wiem, ze ostatni. Teraz jestem w 7 tygodniu ciązy i jak dotąd radziłam sobie świetnie, olałam to, zajęlam sie własną firmą, odsunełam złe mysli, ona poki co zniknęla. Ale... nie wiem, moze to przez ciąże, hormony...wszystko dzis wróciło, płacze od rana, wyslałam mu nawet kilka okrutnie szczerych smsów, ze juz mu nie wierze, że zyje oglądając sie za siebie i czekając kiedy ona znów sie odezwie a on pobiegnie za nią zamiast zostac przy mnie i dziecku, że mam dośc udawania. I chyba faktycznie udawałam, ciąża uwydatniła emocje, pozwoliła im wyjść na światło dzienne... . Nie wiem co dalej, nie wiem czy umiem wybaczyc, nie wiem czy chce to ratowac... .

dłonie:)Drukuj

Zdradziłam/Zdradziłem/Mam romansJestem mężatką od 17 lat-mój mąż był moim pierwszym partnerem i w zasadzie ostatnim " . Poznałam b.tolerancyjnego mężczyzne, przez emeila w pracy załatwiając banalną srawę .Sprawa została zakończona lecz, on zaczoł pisać i szukać kontaktu , ze mną .Ja uciekając od tego wszystkiego poszłam na tyg. urlop.Wracając do pracy i otwierając skrzynkę zdziwiłam się bardzo /zwierzenia z całych przebytych przez niego dni /zaskoczyło mnie to bardzo *który, mężczyzna zwierza się ze wszystkiego,a do tego prosi o kontakt jak wrócę do pracy . Odezwałam się -przyznał ,że dzwonił i sprawdzał ,aby się upewnić czy na pewno jestem nieobecna.Było mił spotkanie przy winie w knajpce -czułam się wspaniale w jego towarzystwie " co tu dużo pisać oczarował lecz nie wyglądem tylko osobowością -jest to b. dobrze wychowany i wykształconym mężczyzna /41 letni kawaler/. Przyznałam się ,że jestem mężatką , mam 2 dzieci itd... wiedział czym się zajmuję on opowiedział o sobie lecz całej prawdy nie usłyszałam :(. Zaprosił mnie do siebie do jego świerzo wybudowanego domu - piękny, skromny tak jak on .Zaytał czy wrócę do męża -ja odpowiedziałam ,że nie -powtórzył pytanie odpowiedziałam tymi samymi słowami. Nie potrafiłam odmówić jego dłoni na swoim ciele - on był oczrowany moim ciałem /jestem wysortowaną ważącą 54 kg. kobietą/.Było nam b.dobrze pasowaliśmy do siebie lecz w pewnym momencie powiedziałam stop.... on to uszanował. Czekając na taxi podszedł i wypowiedział słowa: ***jesteś mądrzejsza ode mnie , myślisz jeszcze***.Na drugi dzień wiadomość na skrzynce "Ciekawość ma wielką siłę ". Potem coś zaczoł pisać o swojej byłej .. ja przesłałam koleżance tą wiadomość ponieważ nie rozumiałam tych słów, ona odpowiedź przesłała do niego ... i się zaczeło*** ZAUFANIE< OSTATNIE SOTKANIE powiedziałam ,że spotykając się z nim- powinnam zakończyć mój związek, który i tak dawno się zakończył.Odowiedział TY taka jesteś " potem wiadomość,że zasłaniam się obrączką itd KONIEC. Tłumaczyłam, prosiłam ,lecz on zakończył tą znajomość -zadaje sobie pytanie dlaczego ? i do dnia dzisiejszego nie umiem sobie wytłumaczyć .Było to największe uczucie mojego życia .Zawsze uciekałam od takiego typu znajomości od kwiatów , proozycji.. Czekałam na ten wyjątkowy moment-tylko czy dobrze wybrałam:( Po czasie dowiedziałam się czym się zajmuje tak na prawdę interesy&. Może dlatego > Usłyszałam tylko ,że to jego prywatność.

Co robićDrukuj

Zdradzony przez żonęWitam Z moją żoną jesteśmy od 10 lat razem , po ślubie 7, mamy syna w wieku 6 lat. A teraz to co najgorsze, gdy syn miał 3 lata zostawiłem moją żonę dla innej kobiety, wyprowadziłem się z domu, zostawiłem żonę z dzieckiem, trwało to około 1,5 roku. Byłem rozdarty pomiędzy żoną dzieckiem, a tą kobiętą, w końcu to wszystko zaczeło się rozpadać. Wróciłem do żony, na początku było strasznie, póżniej jakoś zaczęło się układać. W zeszłym roku zaczęło się coś miedzy nami psuć . Pod koniec roku żona wyprowadziła się do swoich rodziców. Mieszkał u nich ponad 3 m-ce, po 3 m-cach wróciła do mnie i do domu, ale to już nie było tak pięknie. Częste awantury, dogryzanie sobie itd itd. Czułem że żona wróciła jakaś inna, nie było już pomiędzy nami tego czegoś. W końcu w tydzien temu dorwałem moją żonę, że ma drugi telefon a w nim około 200 smsów z obcym facetem. Smsy typu "tak mocno cie całuję jak tęsknie, pysiu, urwisie itd itd. Przyznała się ze ma kogoś ale to nic wielkiego tylko jak to określiła "kolega". W dniu dzisiejszym dopatrzyłem się, że ma nowe konto pocztowe. I tak każdego dnia coś nowego. Powiedziała, że chce się znowu wyprowadzić do rodziców, bo musi sobie to wszystko przemyśleć. Nie wiem co mam robić, proszę o poradę co mam zrobić, pozwolić sie jej wyprowadzić? tylko obawiam się że jak sie wyprowadzi ta jej znajomośc z "kolegą" rozkwitnie teraz na dobre i mnie zostawi.

zdradziłam po pijanemu, nigdy sobie nie wybaczeDrukuj

Zdradziłam/Zdradziłem/Mam romans witam, postanowiłam napisac tutaj bo nie potrafie poradzic sobie z tym co zrobiłam nie potrafie zapomniec, wciąż mimo upływu lat jest mi wstyd! ..po prostu musze sie wyzalic, wylac to z siebie.. ciągle go kocham mimo ze od nadzego rozstania mineły 3 lata. bylismy razem od 2 lat, szlenczo zakochani i nierozłaczni.. zostalismy zaproszeni przez jego kumpla na impreze. ja zazwyczaj niepijąca dałam sie skusic na coraz to nowe drinki.. efekt był oczywisty około 23 ledwo trzymałam sie na nogach.. wtedy jeden z odecnych zaproponował by faceci pojechali po cos do wspolnego kolegi, moj mariusz z racji tego, ze byłam juz niezle wstawiona nie chciał mnie zostawiac ale towarzystwo nalegało, pojechali. niewiele pamietam z tego co działo sie pozniej, tylko urywki.. pamietam jak tanczyłam z gospodarzem imprezki, kumplem mojego byłego chłopaka, ktory wiele razy mnie perfidnie podrywał. wtedy ja nie wyobrazałam sobie ze mogło by byc cokolwiek miedzy nami. po pierwsze miałam wsaniałego chłopaka, po drugie gosc całkowicie nie był w moim typie, niestety ..nie myslałam tak po wypiciu kilku drinkow! własciwie wtedy wcale juz nie myslałam, ledwie kojarzyłam co sie działo wokól. pamietam jak przez mgłę ze zaprowadził mnie po schodach na gore do pokoju, wtedy na imprezie nie było juz prawie nikogo, a ci pozostali rozeszli sie po pokojach w wiadomych celach.. całowalismy sie , pamietamz tylko urywki z tego co sie działao i pamietam ze wymiotowałam, a on sie do mnie dobierał! pamietam tez niestety ze odbylismy stosunek oralny, pamietam ze po prostu zrobiłam mu loda..nie wiem czy mnie zmusił, po prostu nie wiem jak to sie stało, ale wiem ze sie stało. jestem szmata, k**wą i ..jestem załamana.. nie mam szcunku do samej siebie az do dzisiaj! moj chłopak przyjechał pozniej io niczym nie wiedzac zawiózł mnie połprzytomną do domu. na drugi dzien gdy wytrzezwiałam i zdałam sobie sprawe z tego co sie stało nie mogłam przestac płakac, mariusz przyjechał, pytał co sie stało. ja wciaz płakałam.. i po prostu powiedziałam mu prawde, przepraszałam i płakałam..krzyczałam ze czemu mnie zostawił na tej cholernej imprezie w takim stanie i znikną na tyle godzin.. czemu zostawił mnie z kolega ktory tylko czekał na taka okazje! on siedział osłupiały, nic nie mowił. tak było przez 3 dni, pozniej bylismy razem jeszcze miesiąc, on mowił ze bardzo chce mi wybaczyc, ze kocha ale nie potrafi zapomniec. "wpaniały" kumpel zaczął chwalic sie swoim podbojem, plotki az huczały wsród naszych znajomych.. mariusz czuł sie podwójnie upokorzony.. rozmawialismy jeszcze po tygodniu, on przyjechał i powiedział ze nie mozemy byc razem bo on tego nigdy nie mi nie zapomni, ze juz zawsze bedzie miał to przed oczami i ze musi dac sobie czas..po kolejnym tygodniu rostalismy sie na dobre. ja tez nie dzwoniłam, nie przepraszałam już, po tym co mu zrobiłam niczego nie było to w stanie zmienic. Potem szybko bo po 2 miesiacach weszłam w nowy związek ktory trwa do dzis, teraz mysle ze spieszyłam sie tak chyba po to zeby poprawic swoja zrujnowaną samoocene, jestem nie szczesliwa choc bardzo kochana.. mariusz przez długi czas był sam, az wkoncu zaczął spotykac sie z nasza wspolna kolezanka, ktorej od zawsze sie podobał ale bedac ze mna, nie zwracał na nia uwagi. nie mamy ze soba kontaktu, jednak od czasu do czasu docieraja do mnie jakies informacje na jego temat od wspolnych znajomych i wiem ze długo nie mogł dojsc do siebie po naszym rozstaniu. niedawno jednak przezyłam szok, dowiedziałam sie od mojego obecnego chłopaka, ze tuz po tym jak zaczelismy sie spotykac, mariusz spotkał sie z nim, opowiedział mu wszystko o moim wybryku, ewidentnie chciał aby Konrad moj obecny chłopak mnie zostawił. wtedy nic mi o tym nie powiedział, stwierdził ze nie było o czym, przeciez o wszystkim wiedział ode mnie. poza tym stwierdził ze on chciał do mnie wtedy wrócic. ponownie zaczełam intensywnie rozmysla co mariuszu, co dzien bije sie z myslami, jak ułozyło by sie moje zycie gdybym wtedy siebie nie przekresliła, gdyby walczyła o ten zwiazek, nie poddała sie tak szybko! czuje ze ciagle kocham mojego byłego chłopaka, mimo wszystko, mimo ze oboje jestesmy w nowych zwiazkach, ja zaręczona on zajety.

ZEMSTADrukuj

Zdradzona przez mężaWiem, wiem wiem, nie nalezy znizac sie do pewnego poziomu, trzeba zyc dalej bla bla bla Tylko ze ja chcec zemsty, nie odstepuje mnie na krok, nie chce czekac az bol minie, chce sie na niej zemscic. Dorwac gdzies w ciemnej ulicy i ogolic glowe na lyso, podczepic do samochodu i przeciagnac po betonie.. cokolwiek.. nieradze sobie z tym wszytskim i chyba musze odreagowac, dlaczego nie na niej?? Opisywalam wczesniej moja historie.. od tamtej pory staralam sie nie wchodzic na ten portal, za duzo to cierpienia.. Czy ktos sie kiedys zemnscil, albo chociaz odegral?? Nie uwierze ze nie mieliscie takich mysli, wydaje mi sie a nawet jestem pewna ze kazdy ma. Mialam do zemsty kilka juz okazji, zeby chociaz spoliczkowac, napluc w twarz. Trzymala mnie tylko perspektywa tego ze inny sie dowiedza.. Czy po takiej zemscie czulabym sie lepiej, a moze osoba ktora sie msci zawsze skazana jest (i z gory) na wyrzuty sumienia.. nie radze sobie.. ;((

Mialam 16 lat a on 27Drukuj

Zdradzona przez partnera/chłopakaPoznalam go jako 15 latka, i co? moj pierwszy facet, moja pierwsza milosc, moj pierwszy sex, i co? Niby dojrzaly ale w sumie kawal gnojka,kochalam calym sercem, tak bardzo kochalam ze az zwariowalam, 5 miesiac ciazy, on ma nowa, szczupla, piekna dziewczyne, a ja? gruba bo w stanie blogoslawinym. Skrzywdzil mnie tak bardzo jak nikt nigdy na tym swiecie,i nie wybacze mu tego nigdy,nnniiiiggggddddy.Bolalo dlugo, bardzo ale udalo sie, jestem tak bardzo szczesliwa, mam mojego synka przy sobie, mam 31 lat a on ma 14 ,ale tez mam mezczyzne ktory mnie kocha, tak mi sie wydaje, uwielbiamy sie, pragniemy sie, niech tak zostanie. Jeszcze nie plakalam przez niego,i jestem pelna nadzieji ze nie stanie sie tak, bo chyba umarlabym z zalu, jestem bardzo wrazliwa osoba i moglabym tego nie udzwugnac.To sa stare rany ale w stu procentach prawdziwe. Kobitki kochane, trzymajcie sie, zycze Wam tak duzo sily, jestescie piekne a szczegolnie w srodku.Bedzie dobrze,trzymam za was kciuki. Chcialabym jeszcze napisac, ze moje nakwieksze szczescie mnie spotkalo z Turkiem, jest swietny, starszy ode mnie ale cudowny, to jest ten moj cudowny mezczyzna, kochamy sie bardzo i bardzo dlugo. pozdrawiam

a było tak pięknie, do czasu ;-(Drukuj

Gdy się poznaliśmy (w kwietniu bedzie 5lat) on od samego poczatku robił wszystko abym tylko dała mu szanse,był juz po rozwodzie,jest starszy 9lat.Nie dopuszczałam myśli do siebie że możemy być razem a ja nawet nie myślałam o tym aby sie wiązać z kims.Ponownie spotkaliśmy sie w sierniu tego samego roku,imponował mi ze taki dorosły,dojrzały facet zakochał sie w tak dużo młodszej (miałam 21 lat).Nawet nie wiem kiedy ja sie w nim zakochałm do szleństwa.Zasze powtarzał ze nigdy mnie nie zostawi,jestem jego szcześciem itp,a ja wierzyłam i sie cieszyłam jak dziecko..Po poł roku zapytał czy napewno chce spędzić z nim reszte życia mimo jego przeszłości,zgodziłam sie bo nie niemiało i nie ma to dla mnie znaczenia. wszystko było super.Po 1.5roku wzieliśmy ślub cywilny i krótko po tym urodził sie na syn.Wszystko było cudownie aż do maja ubiegłego roku...czułam że jakoś inaczej mnie traktuje,mało przytula,żadko mówi "kocham Cie" (kiedyś było to bardzo często) jak pytał o co chodzi to mówił ze o nic jest ok,a ja czułam ze cos nie gra.. wszytko zaczeło mu przeszkadzac,a to ze ma isc z małym na spacer,a to zeby pozmywać,żeby był z nim jak ja jestem w pracy bo on nie pracował w dzień tylko kilka razy w tyg chodził na nocke.Przyjeżdzał "wypity" rano,aż w czerwcu od słowa do słowa wyprowadził sie... Wszystko było moja wina..Do syna przyjeżdżał rzadko (raz na 2 tyg) najczęsciej, zaczal wspoinac o rozwodzie że nie wróci bo teraz ma spokój.A taraz sie dowiedział napisał sms ze mnie zdradził po prawie roku czasu.. tŁumaczył to tym że w końcu nie może mnie tyle kłamać w oczy i żle sie z tym czuje !! bo nie jednokrotnie go pyałam czy ma kogos,ale sie wypierał.przez ten cały czas miałm nadzieje ze sie wszytko uda posklejac ale chyba to tylko moja wyobraźnia.. niestety! Raz pisze że chce dać mi wolnośc abym mogła sobie ułożyc jeszcze życie bo jetem młoda (mam 26lat).a jak sie dowidział ze "szukam "czegoś w nocy n necie,to wyczułam zazdość (pisał że zabije "tego faceta" jak sie dowieże ktoś mnie doktnie nie wiem już jak mam to wszystko rozumieć,co tłuaczyc synowi teraz ma 2.5roku i chodzi z moim tel i każe "dzwonic do taty" a mi pęka serce,tak bardzo widze jak jemu brakuje taty,zabawy z nim wygłupów,ogólnie bycia z tata na codzień.Ja też sie łudze nie wiem po co że udało by sie nam to odbudować,jesli jemu bardzo by zależało na tym abym mu wybaczyła,zrobiła bym to mimo że nie mieszkamy razem już 9m-cy a ja nadal nie potrafie o nim zapomieć i wykreść go z mojej głupiej głowy.. Taka jestem naiwna i głupia.Ale wiem jedno ,że już nie chce być z żądnym facetem,nie pierwszy raz zostałam zdradzona tylko 3 !! Dwie poprzednie były przez tą samą osobe,tez było fajnie a później jego kolega mi powiedział,że tamten ma inna.Po tamtej histori po dwóch latach prosił o drugą szanse,ja głupia sie zgodziłam i po 4 miesiacach zrobił mi to znowu.. Dlatego już nigy nikomu nie zaufam!! Ten obecny związek (nie mamy rozwodu) chciałabym jeszcze ratować choć wiem że napewno łatwo by nie było...mam już dośc tego wszystkiego,brakuje bardzo mi go.Takich zwykłych rzeczy jego zaczepiania,przytulania,całusów.przegadywania sie,poczucia humoru .. ciekawe co bedzie dalej ;-(