Zdrada - portal zdradzonych - News

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

bardzo smutny00:18:49
makasiala00:37:25
Julianaempat...02:03:22
Matsmutny03:18:38
Przegrana04:47:00

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Matsmutny
18.04.2024 15:12:06
zdrada bardzo boli . Mnie zdradzila kobieta po 4 latach martyna gryglak z łapsz wyżnych Smutek

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

I co dalej robić??:(Drukuj

Zdradzona przez partnera/chłopakaWitam wszystkich. Jestem w związku od 2 lat.. Mój partner jest o 9 lat starszy ode mnie. Nie mieliśmy łatwych początków,ale tak się stało,że zostaliśmy parą. Powiem szczerze,że na początku go nie kochałam.. zdarzyło mi się go okłamać.. rok temu zniknęłam mu na 2 miesiące nie dając znaku życia.. Znajomi w mojej głowie byli i wieczne imprezy..dowiedział się.. lecz dalej ze mną chciał być..po niedługim czasie dopuściłam się zdrady fizycznej(czego do chwili obecnej ogromnie żałuję) wybaczył mi i jesteśmy nadal razem.. co więcej żeby nie było,że to Ja jestem tą złą w tym związku on też bez skazy nie jest. Przede mną miał dziewczynę,która do tej pory nam nie daje spokoju.. a on jeszcze w tym roku perfidnie mnie okłamał mówiąc,że jedzie do adwokata,który mieszka w Rzeszowie,a tym czasem spotkał się z nią.. Do tej pory zarzeka się,że z nią nie spał itd..lecz Ja w to nie wierzę To jest słowo przeciwko słowu..:(:(:(:( Cały czas mi mówi,że ma na nią wyje****,że ona zupełnie go nie interesuje. Codziennie go pytam czy jest w porządku jak mała dziewczynka odpowiada mi ''kochanie dobrze wiesz,że Cię kocham i nigdy nie przestanę to co było oddzielamy grubą kreską'' .. mam podłe nastroje,zadręczam się myślami,że jest coś nie tak.. a tak bardzo go kocham.. nasz związek trwa dzięki niemu to on był tym motorkiem napędowym by dalej być razem po tym wszystkim co przeszliśmy.. On wypomina mi ,Ja wypominam jemu.. De facto męczymy się,a nie potrafimy rozstać.. Wszystko leży mi na sercu.. Czy to jest miłość?? czy przywiązanie ?? po 2 latach(czy to aby nie za mało na przywiązanie??)... to jest dla mnie takie trudne.. nie wiem co dalej.. rozum karze odejść,a serce zostać.. co dalej?? raz jestem szczęśliwa za chwilę to szczęście ulatnia ... uwielbiam zasypiać i budzić się obok niego.. Kocham go całym sercem .. Przez swoje popełnione błędy zrozumiałam jak bardzo waży jest dla mnie .. Może z jego strony też tak jest?? doradźcie mi co Ja mam myśleć i robić..

Przejechał po mnie czołg!Drukuj

Zdradzona przez mężaMnie też nie ominęła ta wątpliwa przyjemność bycia zdradzoną. Dwa miesiące temu dowiedziałam się, że mąż zdradził mnie na szkoleniu z koleżanką z pracy. Był płacz, łzy...scenariusz nie odbiegał od tysiąca innych, o których czytaliście na tym portalu. Dopytywanie, jak to się stało, dlaczego itp. Zapewnił, że było to jednorazowe i że razem z tamtą "Szmatą " - tak o niej się wyrażam! zdecydowali, że nie będą tego kontynuować. Przeszłam dwumiesięczna gehennę, która zakończyła się dla mnie ostra anemią. Ciągle kłótnie w domu , krzyk i mój płacz doprowadziły do tego, że nasz pięcioletni synek zaczął moczyć łózko, co prawda zdarzyło się to kilka razy, ale jednak. Zarówno dziecko jak i ja należymy do tzw nadwrażliwców, więc każda porażkę przezywamy wyjątkowo boleśnie, a tym bardziej taką rzecz, jaką zrobił nam mój mąż. Czytając przechwycone smsy wysyłane do niej po spędzonej razem nocy nie świadczyły o tym, że jest to jednorazowe. Pisał, że czuje się błogo, że ma motyle w brzuchy i że chciałby się budzić obok niej każdego ranka, no i czy nie spędzi z nim kolejnej nocy ( na tym szkoleniu ) Zapytany przeze mnie o to powiedział, że była to gra, bo nic nie kontynuowali, ponieważ porozmawiali sobie i doszli do wniosku, że każde z nich ma swoje życie ( Szmata ma faceta, z którym żyje podobno w związku ) i nie warto tego burzyć. Słuchajcie jakoś to wszystko zaczęło mi się układać w głowie do momentu kolejnego wyjazdu na szkolenie. Otóż przed szkoleniem mój mąż oświadczył, że tak naprawdę to do niczego nie doszło, tzn wynajęli pokój, poszli, ale mojemu mężowi natura spłatała figla i zaniemógł. Powiedział mi, że miał barierę psychiczną w postaci mnie i ze tylko pogadali sobie przez noc ( ok 5-6 godz - najpierw twierdził, że były to 2 godz, ale znalazłam wyciąg z karty, która płacił za hotel i była podana godzina!!!!) sluchajcie dopiero teraz sie wściekłam na niego!!!!! Po pierwsze, że przez dwa miesiące patrzył na to, jak się męczę, płaczę, chudnę, tracę swoje zdrowie i nic mi wcześniej nie powiedział o tym. Drań! Po drugie dla mnie ten czyn jest również zdradą, bo wynajął ten pokój w jednym celu, a że nie mógł, to był jego problem! Powiedziałam mu o tym wszystkim, o moich odczuciach i uczuciach, ale ciągle nie mogę sobie wytłumaczyć dlaczego???, on też nie potrafi mi powiedzieć czemu przez te dwa miesiące ni nie powiedział - twierdzi, że nie uwierzyłabym mu w to. I co sadzicie o takim zachowaniu??? Myślę o nim czasami, że jest perfidny i wyrachowany....Czy przydarzyło sie wam takie dziwactwo????

ZDRADZONY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Drukuj

Zdradzony przez żonę Przeczytalem pare tekstow i co? Zona mnie zdradzila z sexownym frankiem lub zabojadem i nadal mnie zadradza .Poszlem na kompromis i stwerdzilem ze bardzej kocham moja corke niz zone i nie chcialem zostawic moje corki 10 lat W zamian mam miod w domu czyli sex jaki sobie zycze kochajaca zone Ito wszystko dla wyjazdu jej z kochankiem i korzystaniem z zycia i widze jaka ja place cenne za szczescie mojej zony .Moze cale te zycie to wielki kompromis Ja chce rozwodu a ona niechce o tym slyszec ja mysle ze tesz sobie musze tesz znalesci sobie cicha milosci ; Ale jak zona za zdrade robi ci loda na zyczenie? Wiele zwiaskow zyje ze soba niewiedzadz jakie marzenia ma swuj partner

telenowela brazylijskaDrukuj

Zdradzony przez żonęwitam mam 30 lat . nigdy bym nie pomyślał że morze mnie to spotkać .jesteśmy małżeństwem od 4 lat [razem od 6] przeżyliśmy wiele złego i dobrego.mamy wspaniałą córkę. od września czułem że coś się świeci .nie jestem ideałem ostatnio poszedłem trochę w alkohol tj[wpijałem po pracy 2-3 browary]pewnego dnia ona stwierdza je jestem alkoholik i daje mi 3 miesiące żebym przestał pić .powiadomiła o tym moich rodziców [ze mam problem ze bardzo mnie kocha i chce min pomóż]to był poniedziałek.wtorek ;po pracy pojechała na spotkanie aa z 'kolegą ' z pracy wróciła ok 21. środa godz ok 20 poszła kąpać dziecko ja biorę jej telefon i znajduje sms od niej do niego ;kocham cie jesteś dla mnie wszystkim byłbyś wspaniałym ojcem ... itd .pytam co to znaczy ,zaczęła sie miotać.wyprowadziłem się nie wiem co dalej robić . cdn

A jednak mogło byc jeszcze gorzej !!!Drukuj

Zdradzona przez mężaWracam tu często, czytam wszystkie Wasze ,,Zdrady " . Sama też już tu kiedys pisałam o zdradzie męża, ale to co się dowiedziałam na temat jego drugiego życia to koszmar. Ja wiem ,że każdy ma swoje koszmary , i ja przechodziłam piekło zdrady męża mysląc ,że zdradził mnie raz no dwa . Okazuje się ,że zdradzał mnie od początku małżeństwa z byle poznaną dziewczyną lub kobietą . Trwał w związkach udając kawalera po kilka lat ( małżeństwo trwało 17 lat) , wypierał się dzieci , negował moje istnienie !!! A jak był w domu ,bo pracuje za granicą , udawał kochającego męża. Na drugim krańcu Polski miał drugą ,, przyszłą" teściową , Gdy jedna dawała mu kosza zalazł kolejna. I tak doszedł do mojej już ,,byłej przyjaciółki" . Jestem zdruzgotana , nie mogłam tego strawić , mimo ze podjęłam odpowiednie kroki jest mi koszmarnie ciężko. A ten pajac zeby mi utrudnic zycie rano nasyła na mnie policje , a wieczorem chce ratowac rodzine .I tak całe dwa tygodnie . Oskarża mnie że krzywdze dzieci . Wyzywa ,aż zgłosiłam sprawe na policje o molestowanie i znęcanie sie psychiczne nade mną i córka ( bo syna nie tyka). Zostałam bardzo upokożona , moje uczucia zostały zmieszne z błotem . Obecnie NIC NIE CZUJE !! JESTEM JAK PUSTY DZBAN Z URWANYM UCHEM , W KTÓRYM ODBIJA SIĘ TYLKO ECHO DAWNYCH DNI.... Wiem napisałam wszystko w bardzo dużym skrócie , ale nie mam siły się nad tym rozczulać i wywodzić .... Czy ktoś żył z takim MONSTRUM jak mój mąż ????

Zdrada szybko wykrytaDrukuj

Zdradzony przez partnerkę/dziewczynęJestem/byłem z dziewczyną od prawie 4 lat. Mieszkaliśmy od 3 i na prawdę stanowiliśmy udany związek (cliche!). Ze 3-4 tygodnie temu coś się zmieniło w jej zachowaniu. Intuicja podpowiadała mi, że coś jest nie tak. W efekcie odkryłem, że spotyka się z kimś innym. Jest to etap pierwszego "randkowania" (jop Twoja mać) i z tego co wyszpiegowałem to jeszcze ze sobą się nie przespali. Szkopuł polega na tym, że oświadczyłem się jej zanim wpadłem na trop tej innej osoby - jakiś tydzień temu. Ona przyjęła pierścionek, a jak powiedziałem jej wczoraj, że wiem co się dzieje, to zapewniła mnie że wybrała mnie i już z nim nie będzie się kontaktować. A smsy i maile które do niego wysyłała dosłownie przedwczoraj i wczoraj rano mówią co innego. Zaufanie spadło do zera - ale jak to już bywa serce wie swoje ;/. Więc technicznie rzecz biorąc jest to zdrada emocjonalna; fizyczna do tzw. pierwszej bazy. Ogólnie rzecz biorąc chcę jej dać szansę na zasadzie - ty skopałaś ty się teraz staraj. A co też niefajne - nawet jak jej przytaczam konkretne dowody romansu to ona działa z zasadą "nie moja ręka". Kibel...

zdrada nie do wybaczenia Drukuj

Zdradzony przez żonęWitam oto krótki opis zdarzenia ,które wywróciło moje życie do góry nogami; Otóż jestem trzydziestokilkuletnim facetam zdradzonym przez zonę po ok 10 latach ,moim zdaniem w miarę dobrego małżeństwa.Najgorsze w tym okropnym zdarzeniu jest fakt iż delikfent który przyłożył rękę do mojego koszmaru był naszym wspólnym znajomym i do tego mieszkał blisko nas.

Kiedyś przyjaciółka, ostatnio dziewczyna teraz zdradziła...Drukuj

Zdradzony przez partnerkę/dziewczynęMoja historia wygląda następująco, w liceum poznałem dziewczynę, która początkowo lekko mnie irytowała swoim zachowaniem itd jednak z czasem podczas gdy ona walczyła o moją sympatię przełamałem się, poznałem ją lepiej i okazała się fantastyczną osobą...znaliśmy się 4 lata, w tym czasie wielokrotnie wzajemnie sobie pomagaliśmy wychodzić z problemów (ja byłem przy niej gdy rzucił ją facet dla innej laski i wtedy gdy jej mama trafiła do szpitala w bardzo ciężkim stanie, ona "ciągnęła" mnie w górę po śmierci dwóch moich przyjaciół), można powiedzieć że byliśmy cudownymi przyjaciółmi, po 4 latach zdecydowaliśmy wspólnie, że chcemy spróbować związku. Od września 2008 roku do kwietnia tego roku było wręcz idealnie, czasami któs z Nas miał jakieś wątpliwości, trudniejsze chwile ale później następował uczuciowy "boom" jak to nazywaliśmy sobie i układało Nam się znakomicie. Do czasu gdy nie pojawił się koleś którego poznała przez koleżankę, zupełnie przypadkowo. Na początku kompletnie nie wiedziałem o tym, że utrzymują ze sobą regularnie kontakt poprzez fb, w czerwcu zacząłem widzieć że koleś nie specjalnie kryje się z tym, że mocno mu zależy na niej. Podczas rozmów z nią wychodziło cały czas, że nie może być o czymkolwiek mowy, a nie chciałem jej zamykać w "złotej klatce", w końcu przez 7 lat znajomości ani razu mnie nie okłamała, mieliśmy do siebie wprost 200% zaufania. Wyjechaliśmy razem z nią na wakacje, było super jednak po powrocie zauważyłem wyraźnie że nie ma już takiej pasji w naszych relacjach jak wcześniej. Zapytałem ją otwarcie o co chodzi to odpowiedziała że "pojawili się inni ludzie" i ona ma wątpliwości, stwierdziła że po 3 latach związku ona chce mnie mieć tylko jako przyjaciela, nie wierzyłem w to, starałem się ze wszystkich sił o nią walczyć co przynosiło jakieś tam efekty chwilowe jednak tylko. Wreszcie kiedy pewnego dnia wróciłem z pracy dowiedziałem się od innej osoby, że ten koleś spędził u niej cały dzień pod moją nieobecność. Na drugi dzień czyli dokładnie 1 listopada po wspólnym odwiedzeniu cmentarzy powiedziała, że chce tylko i wyłącznie przyjaźni.

kobieta z odzyskuDrukuj

Zdradzony przez partnerkę/dziewczynęCzytajac wasze opisy postanowiłem przedstawić i swój przypadek.Moze bedzie dla kogos ostrzezeniem, moze skłoni do myslenia, a moze kogos rozbawi. zaprzyjazniłem sie z kobietą po rozwodzie.wychowywała syna, była dobra i zaradna matką. jak w takich przypadkach bywa zakochałem sie, widziałem ze jestem jej potrzebny i mnie kokocha. było wspaniale, sielanka, wszystko razem zadnych spiec. Z jej opowiesci słyszałem ze poprzedni maz był tyranem i alkocholikiem i dlatego wzieła rozwód. Nie interesowała mnie jej przeszłosc, kochałem ja taka jaka była... a była wspaniała.Modliłem sie bym jej nie zrobił nigdy krzywdy bo juz napłakała sie w zyciu.Nie mieszkalismy razem ale wiele czasu razem spedzalismy i bylismy zawsze na telefonie.Po 2 latach razem mielismy plany, chciałem sie oswiadczyc w swieta. Wszystko uległo zmianie jak zmieniła prace,Po 3 miesiacach zmieniło sie jej podejscie, stała sie chłodna, obojetna, sprawy łózkowe tez uległy osłabieniu,Byłem przekonany ze to przemeczenie: obowiazki domowe, dziecko, praca.A praca stawała sie coraz ciezsza i coraz dłuzsza: zastepstwa, nadgodziny nocną porą i czeste chwilowe wypady do pracy.Nigdy nie mielismy ze soba tajemnic. Kiedys miała jakas imprezke w pracy,zadzwoniła zebym po nia nie wyjezdzał bo jest samochodem i pic nie bedzie. Mieszkamy od siebie kawałek, nie mogac sie dodzwonic do niej wyjechałem z samego rana, auto stało pod zamknieta praca a ją odwiózł kolega. Oczywiscie nie dowiedziałem sie nawet kto bo to nie wazne. Pózniej niespodzianka... zakup nowszego auta... pewne zrudło kolega załatwił ....nic nie mówiła bo miała byc niespodzianka.znam jej znajomych ale ten oczywiscie jest nieznany.W jej pracy stałem sie nie miłym gosciem,Mówiła: jedz do domu, zjedz kolacje,pobaw sie z dzieciakiem, ja przyjade po pracy.Ufałem jej i jeszcze niczego sie nie domyslałem.Pewnego dnia jadac do niej wieczorem zauwazyłem ze siedzi pod praca w samochodzie z jakims kolega, od matki sie dowiedziałem ze jest w pracy na zastepstwo. Od tej chwili czesciej przyjezdzałem bez zapowiedzi. a wtedy były o 23 pomyłki ntelefoniczne, zaczeła bardziej dbac o wyglad, pózniej wracała z pracy a jej nowszy samochód stał sie podrapany i z pourywanymi lusterkami. Przejzałem jej telefon,wszystko było czyste zero smsów.ale w raportach zostało. Zdebiałem, szlak mnie trafił, obudziłem ja na rozmowe. Słyszałem ze mnie kocha to z dawnych lat znajomy on jest zonaty ma dziecko, ze jej nie ufam, to było dawniej jeszcze przedemna, ze jest za granica i takie tam. Oczywiscie nie zadzwoniła i nie powiedziała kto. Wyjechałem w srodku nocy, dwa dni pózniej powiedziałem wszystko jej matce.ale nie mogłem sam w to uwiezyc. Wróciłem do niej i postanowił to zbadac. Prosiła bym nie wtajemniczł jej rodziców w nasz sprawy.Efekt był taki ze ja pilnowałem ja a ona mnie.Jezdziłem wieczorem pod jej prace i zauwazyłem ze kreci sie cały czas tajemniczy kolega ze sie urywa z nim z pracy, lub jezdzi po pracy na lesne spotkania.Ze kłamie na kazdym kroku. Gdy stałem pod jej praca dzwoniła co u mnie, co robie? i konczyła bo szef nadjechał. nic takiego nie było natomiast tajemniczy kolega siedział z nia. Zadzwoniłem ze zaraz wpadne bo sie nudze. Kolega czuł sie zmieszany jak mnie zobaczył, zachwile podjechał po niego przyjaciel zdziwiony co sie tak pieklił zeby po niego przyjechac na gwałt. Powiedziałem dziewczynie ze wszystko wiem, ze widziałem, ze ludzie zaczynaja gadac, zeby sie zdecydowała albo on albo ja. Kazałem zerwac kontakty. Nic to nie dało, stała sie rozdrazniona, przygnebiona i spotykała sie dalej. Wreszcie ich nakryłem i odszedłem. Przykre jest to ze po 2 latach nie byłem godzien usłyszec nie kocham cie juz odejdz,ze wszyscy w jej pracy wiedzieli i ja kryli aja musiałem sam do wszystkiego dojc, ze nie ma odwagi spojzec w oczy, ze zrobiła ze mnie zabawke: w domu chłopak dla rodziny a w pracy kochanek z firmy z naprzeciwka (oczywiscie ten od samochodu).CZASEM LUDZIE MAJA DWA ZYCIA Nigdy bym nie przypuszczał ze kobieta sie tak moze zmienic w pół roku.Finał jest piekny: ja sie rozpiłem ,wpadłem w długi, zuciłem prace, teraz wracam do siebie. mam nowa prace i zaczyna sie pomału układac. a tajemniczy kolega zaraz zamiszkał z moja eks okradajac swoja zone i dziecko. gratulacje. Ja jestem kawalerem ale najbardziej mi szkoda w takich rzypadkach dzieci. pozdrawiam wszystkich co wytrwali do konca i prosze o opinie.... moze faktycznie byłem zazdrosny.... a moze tylko głupi?

I jak dalej rozmawiać ? ? ?Drukuj

Zdradzony przez żonęW piątek się dowiedziałem . Jak ? Przez przypadek , głupotę , ślepy traf ? Ot awaria kompa , zawalony robotą kumpel informatyk , nuda . Grzebanie po historii GG, MOJEGO GG ! ! ! Połączenie z poza listy znajomych , urywek rozmowy , szok , skok adrenaliny , dygotanie rąk . O co chodzi ? Uspokajające słowa kumpla "Ot głupia rozmowa , pewnie sobie jaja robiła z kolesia" Nerwy powrót do domu 3 godziny nerwówy w końcu pytanie Żony " O co ci chodzi ?" Pytam co to jest ? "Nic" cyniczny uśmiech "Przeczytałeś urywek czegoś i nie wiesz co to w ogóle jest " ten sam uśmiech . Znowu skok adrenaliny pytanie "Co jest grane ?" odpowiedź " Chce rozwodu " ??? " Mam dość naszego związku , nie dbasz o siebie , mało zarabiasz po powrocie z pracy tylko komputer ci w głowie " 2h "rozmowy" mojego kajania się obiecywania wszystkiego co mi przyszło do głowy .Słowa żony "Che by rozwód był za porozumieniem stron , jestem zmęczona Idę spać" Nieprzespana noc , nerwówa w pracy i ten dławiący niepokój , szybka decyzja (morze zła) chwila szukania w internecie i mam historia GG odzyskana . Teraz nie wiem czy lepiej było by nie wiedzieć . DWA LATA !!! trwająca znajomość słodkie słówka , całuski i słowa mało cenzuralne opisy tego co chcieli by z sobą robić i co robili . BÓL . Próba rozmowy , jej kłamstwa wprost w oczy wypieranie się własnych słów-czynów , szybka decyzja przywrócenie archiwum . Szok żony , obużenie "Jak mogłeś grzebać w mojej korespondencji " moje lakoniczne "To moje konto" jej szok , łzy , złość , wyjście na dwór telefon do NIEGO . Powrót groźby próba rozmowy z mojej strony , i jedno pytanie DLACZEGO ??? Jej słowa "Dopóki nie pójdę do pracy możesz tu mieszkać bo sama nie dam rady się utrzymać później ..." Szok , syn który mnie woła (4 lata) łzy ."Chce z nim być , skoro już o nas wiesz . Chciałam poczekać aż znajdę pracę , NAS JUŻ NIE MA " kłębiące się myśli , przebłysk w poniedziałek była u niego !!! Z MOIM SYNEM !!! To co robili wspominali następnego dnia na GG , łzy moje słowa " Nie chce byś jeżdziła do niego z moim SYNEM " " Będę bo chce z nim zamieszkać niech się chłopiec przyzwyczaja do NIEGO " moje ultimatum chłopiec ma zostawać ze mną jak będzie chciała do niego jechać , jej cyniczne "Nie " moje krótkie "To nie ma rozwodu za porozumieniem " jej wyjście przed dom ( z telefonem ) powrót " Zgoda " I jak dalej rozmawiać ? ? ? Jak spać obok siebie ? Mijać się na korytarzu w kuchni , rozmawiać ?

Pierwszy dzienDrukuj

Zdradzona przez męża... powiedzial mi rano, od dluzszego czasu czulam, ale nie wierzylam... On chce ratowac zwiazek, mamy dwoch synow, 20 lat po slubie.. jak poradzic sobie z bolem, potwornym bolem....