Zdrada - portal zdradzonych - News

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Roszpunka198801:05:16
# poczciwy03:26:23
zona Potifara08:25:05
Pogubiony09:03:23
Saddest11:45:09

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Czy dobrze zrobiłem?Drukuj

Zdradzony przez partnerkę/dziewczynęWitam was wszystkich. Chciałem podzielić się z wami historią, o której się dowiedziałem w tym tygodniu. Mam 18 lat i od 3 lat jestem z moja dziewczyną, ona ma 17 lat. To mój pierwszy tak długi i tak poważny związek, bardzo ją kocham, nie wyobrażam sobie życia bez niej... Byłem na jej każde zawołanie, potrafiłem o 22.00 jechać do niej 4 km na rowerze, w deszczu i przez błoto (droga koło lasu) jechać tylko po to, żeby wytłumaczyć jej coś na jutro do szkoły, martwię się o nią niesamowicie, jeśli tylko powie, że będzie późno wracać z jakiejś próby (pięknie śpiewa) czy coś takiego, to zawsze staram się ją odprowadzać, nie cierpię jeśli w takich sytuacjach nie zadzwoni, nie napisze sms-a co i jak, ale do rzeczy. Było nam razem cudownie, wszędzie, mamy trochę inny światopogląd, ale nie przeszkadza nam to w utrzymywaniu świetnej relacji, zawsze potrafię ją rozbawić, nigdy na nic nie nalegam, pomagam jak mogę, doradzam, w łóżku też jest mi z nią cudownie. Kocha się we mnie od 2 klasy podstawówki, jednak nie było nam po drodze do pewnego momentu i miała tam przez chwilę (góra miesiąc) jakiegoś chłopaka, ale do niczego poważnego nie doszło (może raz się z nim całowała). Jestem o niego bardzo zazdrosny, irytuje mnie niesamowicie. Przyznała mi się, że całowała się z jednym chłopakiem u niej w domu (wiedziałem o jego wizycie, bo przyjechał w sprawie zaproszenia jej do występu w zespole), i że kilka razy całowała się z jej byłym chłopakiem, pozwalając się dotykać po piersiach i pupie. Powiedziała z płacze, że bardzo tego żałuje, że ma okropne wyrzutu sumienia, że kocha mnie bardzo i nie chce mnie stracić, że ma nadzieję, że uda się to wszystko odbudować. Nie wybaczyłem - na razie, ale dałem drugą szansę. Z perspektywy waszego doświadczenia, uważacie, że dobrze zrobiłem? Wiem, że mój problem dla Was, starych wyg, może wydawać się głupi i infantylny, a ja naiwnym frajerem, co nie ma pojęcia co to prawdziwa miłość, ale mam nadzieję, że potraktujecie mnie poważnie....

Dwie dziewczyny i..Drukuj

[center][center]cześć słuchajcie, nie szukam pocieszenia tylko rady.. jestem z dziewczyną już dość długo bo prawie 2 lata . zdarzały nam się ostre kłótnie , zdradziła mnie kilka razy , nie mogłam zrozumieć jak to jest że jest się z kobietą i zdradza się ją z facetem.. tak to przykre , ale mniejsza z tym teraz chodzi o mnie .. nie widujemy się zbyt często mimo tego że razem mieszkamy, bo ona pracuje od rana do wieczora a ja siedzę w domu. wybrałam się któregoś dnia do przyjaciela , spędziliśmy ze sobą cały dzień, popiliśmy i .. stało sie - stwierdziłam że mam okazję się odegrać za tamte zdrady . nie uprawialiśmy sexu jak kobieta z mężczyzną bo zdążyłam się opamiętać , ale chodzi o sam fakt tego że pozwoliłam mu się dotykać i całować .nie porafię sobie z tym poradzić . to był największy błąd w moim życiu nie potrafię tego ogarnąć w sobie , i nie mogę jej o tym powiedzieć bo mnie znienawidzi. zwłaszcza że obiecałyśmy sobie że już nigdy żadnej zdrady w naszym związku nie będzie . Co mam z tym zrobić.. nic mnie teraz nie usprawiedliwia .. dajcie jakąś radę .[/center]

MĘŻATKA Z 10 LETNIM STAŻEMDrukuj

Zdradziłam/Zdradziłem/Mam romansChcę zdradzić tylko się boje...

Tydzień po odkryciuDrukuj

Zdradzona przez mężaTydzień temu dowiedziałam się, że mój mąż mnie zdradzał. Ze swoją koleżanką z pracy. Mamy dwójkę dzieci, ona również jest szczęśliwą mężatką i matką. Ich kontakty trwały rok, romans od stycznia, wtedy uświadomili sobie, że to coś więcej niż zwykłe koleżeństwo. Zakochali się w sobie. Przede wszystkim mailowali i dzwonili. Ale jak mailowali!!!!!!!!!!!!!!!Odkryłam te maile. Są tak pełne żaru i miłości, że aż zazdroszczę tej kobiecie, że ją coś takiego spotkało. Nie spali ze sobą, skończyło się na pocałunkach i przytulaniach, ale zdrada emocjonalna boli chyba jeszcze bardziej. Wolałabym, żeby mój mąż miał jednorazowy skok w bok na seks niż to. Przyznał się, zerwał. Ona również przyznała się swojemu mężowi, chociaż nie jestem pewna, czy rzeczywiście wszystko mu powiedziała. Znalazłam jej męża na facebooku, jesteśmy sprzymierzeńcami, ale też mu nie pokazałam tych maili, nie chcę, żeby tak cierpiał jak ja i w cale nie chce im rozbijać małżeństwa. Są we mnie tak skrajne emocje - i złość i chęć zemsty i poczucie upokorzenia i żal i zazdrość. Nie mogę jeść ani spać. Ciągle o tym myślę, chcę wracać do tych maili, jakbym była jakąś masochistką. Snuje domysły, rozpamiętuję. Codziennie całe wieczory rozmawiamy, ja albo płaczę albo krzyczę. Nie jestem sobą. Cały mój świat runął, jako kobieta przestałam istnieć. Kocham mojego męża, on chce ze mną być, mówi, że trwał w jakimś amoku, że to wszystko naprawi. Byliśmy naprawdę kochającym się małżeństwem, prawie idealnym, inni brali nas za wzór. szybciej spodziewałabym się zdrady po mnie samej niż po moim mężu. Ufałam mu bezgranicznie. Co mam robić? Czy ktoś mógłby mi coś poradzić? Iść do psychologa? Spotkać się z nią? Spotkać się we czwórkę? Jak sprawić , żeby mój mąż pokochał mnie tak jak ją? Co zrobić, żeby już nigdy niczego nie szukał poza naszym związkiem? Jak ulżyć sobie w bólu? O rozwodzie nie ma mowy, bo po pierwsze kocham, po drugie mój mąż jest naprawdę cudownym ojcem. Proszę, jeśli ktoś może mi pomóc, coś poradzić ....

Po co te kłamstwa?Drukuj

Witam Znalazłam się tutaj pewnie z tego samego powodu co większość.Ale potrzebuję obiektywnej oceny całej tej zagmatwanej sytuacji.A więc tak:Jesteśmy ze sobą od 12 l15 lat.Ja mam córkę z pierwszego małżeństwa w tej chwili już nie mieszka z nami jest dorosła ma 20 lat.Mamy wspólnego syna,który ma 2 i pól roczku i oboje bardzo go kochamy.Dziecko dla mojego partnera jest priorytetem.A my no cóż ...od kilku lat jakoś się rozminęliśmy.Mąż ma ciągłe pretensje ,że tyle lat mnie prosi żebym przestała palić,oczywiście nie palę w domu oficjalnie również nie,al;e on i tak wie,że nie przestałam.Jest wiele rzeczy,które by chciał we mnie zmienić,..wiele rzeczy mu przeszkadza i drażni.Nie jest złym człowiekiem bo naprawdę kiedyś byliśmy bardzo szczęsliwi,ale ostnich pare lat nas jakoś rozłączyło.Ostatnio odkryłam,że ma jakiś romans czy sama już nie wiem jak to nazwać ze swoją dawną miłością.Pilnuje telefonu,kasuje archiwum gg jest ostrożny.Znalazłam jednak jedną rozmowę i ręce mi opadły nie wiem czego on tak naprawdę chce...Ona napisała mu,że go kocha ,on jej ,ze to duże słow,ale można cos zrobić żeby jego serduszko to przyjęło.zaproponował jej wyjazd gdzies na dzień lub dwa po to niby ,że musi zobaczec czy mu na niej zalezy ze pragnie ja poczuc a nie posmakowac...nie wiem czy to chodzi tylko o sex czy naprawde chce sie z nia spotykac i odejsc .jej rowniez nie ułożyło się w małżeństwie ma dzieci też.Powiedziałam wprost ,że przeczytałam tą rozmowę a on na to,że to koleżanka wypierał się,ale jego obroną jest to ,że ostrzegał mnie i tyle razy prosił,żebym się zmieniła przestała palić.Powiedział,że jeżeli chce to może sie wuyprowadzić ale że syna zabiera wie że bedziemy walczyc w sadzie o prawa do niego,ale do momentu aż sąd nie zdecyduje to zabiera go do rodziców.Powiedział,że nie ma żadnego romansu a bajerkę trzeba miec dobrą.I tak kilka dni udajemy,że nie było tematu,wszystko jest pozamiatane pod dywan tyle tylko,że ja wiem,że on dalej z nią pisze i się spotykają.Może nie za często,ale 2 razy w tygodniu to napewno.Nie wiem jak to rozwiązać kocham go bardzo i nie chcę go stracic.Jak powinnam się zachowac w tej sytuacji?

Zostałam zdradzona i nadal jestem oszukiwanaDrukuj

Zdradzona przez mężaPowiedzcie co mam robić bo nie mam już siły żeby walczyć, moja historia jest długa i pewnie podobna do wielu innych a zaczęło się mniej więcej tak. Mąż wyjechał do pracy w delegację do domu wracał tylko na weekendy a czasami tylko co drugi , po jakimś czasie zauważyłam że ma wyciszony sygnał smsów i zastanowiło mnie to potem coraz częściej nie rozstawał się z telefonem i to był dla mnie pierwszy sygnał dlatego też z internetu ściągnęłam bilingi jego telefonu i zobaczyłam że wysyła po 30/40 wiadomości pod jeden numer dlatego któregoś razu wysłałam pod ten numer z jego telefonu niewinnego smsa " lubisz mnie? " no i się posypało bo dostałam w zamian opis tego jak ona chciałaby się z nim kochać i co zrobi jak wróci. Przed kolejnym wyjazdem nie powiedziałam mężowi nic pozatym żeby śię zastanowił i wybrał albo ja albo ona. Wyjechał potem zadzwonił z pretensjami że to nie prawda że ja coś mu wmawiam itd. Jakoś to wytrzymałam ale byłam czujna a po jakimś czasie zauważyłam ze pojawia się inny numer w bilingach i dowiedziałam się że to ta sama pani tyle że zmieniła numer zapytałam go co to znaczy ale on zapewniał że to tylko znajoma i że po prostu dobrze im się gada w co oczywiście nie uwierzyłam napisałam nawet do niej zpytaniem podobnym jak do męża ale otrzymałam tą sama odpowiedź. Któregoś dnia mąż wybrał się z kolegami na ryby w sobotę a wrócić mieli następnego dnia a ja nie mogąc już znieść niepewności kupiłam takie małłe urzadzenia które przypomina breloczek a jest mini podsłuchem i co usłyszałam damski głos i rozmowę więc zorientowałam się że to ona przyjechała za nim aż tutaja mieszka 150 km od nas. Zadzwoniłam do niej ale oczywiście odparła że to nie była ona że ona śpi sobie z mężem w domu. Rano jak mąż wrócił do domu powiedziałam co o tym myślę i wyszłam z domu jeździłam cały dzień bez celu a ona napisała mi że bardzo lubi mojego męża ale tylko się z nim przyjaźni i spróbuje mi pomódz a wieczorem zadzwonił mąż zebym wróciła że będzie się starał że jakoś wszystko się ułoży. Wróciłam ale już nie potrafiłam uwierzyć dlatego rano jak wyjechał do pracy a pracował wtedy tylko kilka kilometrów od domu znowu urzyłam mojego urządzenia i miałam rację usłyszałam jak uprawiają sex w naszym samochodzie. Z wielkim wysiłkiem wytrzymałam do wieczora położyłam córkę spać zabrałam wszystkie tabletki jakie miałam w apteczce wyszłam z domu i próbowałam się zabić ale mi się nie udało. Potem były obietnice w które uwierzyłam albo chciałam uwierzyć a teraz już wiem że to wcale się nie skończyło tylko trwa nadal wiem bo znowu urzyłam urządzenia i to cały czas ona . powiedziałam im o tym ale ona udaje moją przyjaciółkę a on że nic się nie dzieje. A ja już nie mam siły powiedziałam już nawet obojgu że nie chcę już nic tylko dowiedzieć się prawdy a skoro się kochaja to niech sobie razem żyja tylko z dala ode mnie ale nadal to samo . Po co to wszystko NIE ROZUMIEM a mój problem to to że nadal go kocham.

ZałamanyDrukuj

Zdradzony przez żonęPrzyjechala z delegacji płakała. (a ja tradycyjnie z dziecmi zostałem na urlopie) "troche" sie zdenerwowalem . Nastepnego dnia dorwalem sms od niej do jej koleżanki z pracy : Tradycyjnie przedstawienie odstawil . to cale jego zachowanie to moja wina bo ja jestem dla niego nieczula :-) mam teraz wiekszy problem ze soba na glowie i strasznie jestem na siebie wk ze z ta rozpacza sie nie ukrylam ale to u mnie chyba nie jest mozliwe ale jak z nim gadalam to mu troche kitow dla zmylki powciskalam zeby za bardzo nie weszyl i juz sie uspokoil jak ja Ci zazdroszcze tego opanowania i ciagle love T pogadamy w poniedzialek. P.S mysle ze ta koleżanka sama robi rogi swojemu panu.I sama nakreca moja zone. CO ROBIĆ ?

co robićDrukuj

Zdradziłam/Zdradziłem/Mam romansmam faceta od 6 lat i raz jest dobrze raz gorżej ale jak to w kazdym związku wszystko było dobrze aż do momentu gdy poznałam adama poznalismy sie w pracy przez głupi przypadek zaprosił mnie na kolacje a ja wtedy byłam obuzona jego zaproszeniem stwierdziłam ze to jakis czubek który po 5 godz znajomości zaprasza mnie odrazu na kolacje..i 8 godz mineło kazde poszło w swoja droge..ale od tego czasu coś we mnie sie zmieniło,postanowiłam ze założe na fb fikcyjne konto i do niego napisze,no i udało sie bo odpisal i od słówka do słowka naprowadziłam go na moje prawdziwe konto a to fikcyjne to niby jakas tam moja kolezanka z pracy i przypadkiem do niego napisała i wtedy sobie chyba o mnie przypomniał bo mi wysłał zaproszenie na moje prawdziwe konto no i zaczeło sie..oczywiscie nie przyznałam, mu sie ze to ja pisałam do niego z tamtego konta:) od tego czasu zaczeliśmy do siebie pisac na fb potem na gg az w koncu wymienilismy sie nr i pisalismy juz znacznie duzo wiecej, bylismy non stop w kontakcie:) w koncu sie spotkalismy i odrazu na pierwszym spotkaniu doszło do pocałunku,nie powiem bo oboje tego pragneliśmy..nie umiem tego opisac ale to było jakies cholernie gorące uczucie którego nie rozumiałam,zaczelismy sie spotykac coraz czesciej przed praca chociaz na 15 min. az kiedyś urwałam sie z pracy zeby sie z nim spotkać,zabrał mnie wtedy w przepiekne miejsce było cudownie no i stało sie.. nie zaluje tych chwil bo to było cos wyjątkowego!! nigdy tego nie czułam z moim chłopakiem,chciałam zerwac ta znajomość ale za kazdym razem gdy to robiłam nie wytrzymywałam,gdy juz godz nie pisał do mnie byłam ciekawa co robi z kim jest szalałam z jego powoddu!!! i znów były kolejne spotkania ale tylko przyjacielskie ,byłam gotowa zerwac z moim facetem i przeprowadzić sie do adama bardzo tego chciał,ale moja rodzina staneła nam na przeciw ze nie zaakceptuja tego,ze 6 lat chce rozwalic ze mojego potraktowałam jak szmate i wogóle adam to był ten najgorszy a moj facet to ideał,i ze bede głupia jak go zostawie ale nikt nie brał pod uwage tego co czułam!!! było ciezko w moim związku omal sie nie rozstałam z chłopakiem nikt tak naprawde nie wiedział poza mna i adamem ze byliśmy tak blisko...postanowiłam ze zakoncze te znajomość któryś raz z kolei ale nie potrafiłam!!! Wiem ze kocham bardzo adama ale nie jestem w stanie odejsc o mojego!!! cierpie strasznie i adam tez bo chciałby miec mnie tylko dla siebie i bardzo sie w to oboje zaangazowalismy ale nic nie mozemy zrobic..adam powiedział ze jest gotów spedzic ze mna zycie bo wie ze jestem ta kobieta,sam jest po przejsciu tez był z laska 4 lata i przezył zdrade z jej strony,,a jednak był w stanie zaufac komuś,,boje sie cholernie wszystko postawic na jedną karte bo wiem ze zniszcze zycie wielu osobom,a najbardziej to chyba mojemu i rodzicom...niewiem co mam robić czy powiedziec MOjemu o tym ze go zdradziłam czy mam zerwac totalnie kontakt z adamem,naprawde nigdy nie pomyslałabym ze wpakuje sie w tak chory zwiazek,nie mówie ze zaluje tego co mnie łaczyło z adamem,ale wiem ze nasz zwiazek nie ma sensu ale i tak nie potrafimy o tym zapomniec,mamy kontakt ze sobą cały czas ,adam nalega na spotkania bo nie umie juz beze mnie zyc a ja juz niewiem co mam w domu wymyslac ze gdzie jade bo odrazu sie domyslają ze do adama:) prosze doradzcie mi co mam zrobic w tej kwesti..czy potraktowac to jako jednorazowy skok w bok i zpomniec dla dobra wszystkich czy moze walczyc o uczucie z adamem???

Maz mowi ze potrzebuje czasu ........Drukuj

Zdradzona przez mężaMam 28 lat jestem mezatka od 6lat mamy synka 5 letniego od pol roku maz ma na boku inna dziewczyne mlodssza odemnie ,dowiedzialam sie o tym ze on prowadzi drugie zycie okolo 2 miesiac temu kiedy wyszlo wszystko na jaw przyznal sie ze ja kocha i chce z nia byc ....mieszkamy razem on niby ma w planach zamieszkac z nia na stancji ale raczej sie do tego nie spieszy twierdzi ze nie ma kasy za bardzo i najpierw splaci swoje dlugi i wtedy sie wyniesie ...ja tez czasami juz nie mam sily chce sie wyniesc do mamy bo on zachowuje sie jak debil ....i maci mi w glowie ja nadal go kocham i on jest pewny ze on sobie spróbuje z nia zycia a jak mu nie wyjdzie to wroci do mnie ... i ze ja zawsze bede na niego czekac potrafi mowic ze on tez mnie kocha ale tamta tez jest dla niego wazna i narazie nie potrafi z niej zrezygnowac bo ona sie zalamie a za chwile ze potrzebuje troche czasu ze moze jeszcze z miesiac po czym sie pakuje i wyjezdza do niej na tydzien jak jest u niej to nawet nie zadzwoni do dziecka i tak w kolo chyba odpowiada mu takie zycie wszyscy w kolo mysla ze ja to akceptuje bo z nim mieszkam ...i jeszcze potrafi powiedziec ze to jest jego dziewczyna i on mnie nie zdradza bo przeciez nie jestesmy ze soba ....cyrk .Juz nie wiem co mam robic kazdy mi mowi zebym w koncu zaczela dzialac rozwod ,separacja a ja siedze z zalozonymi rekoma i przygladam sie jak moj maz przezywa druga milosc ........

Zdrada od samego poczÄ…tku.Drukuj

Zdradzona przez mężaWitajcie, kiedyś nawet przez myśl by mi nie przeszło, że trafię na taką stronę. Cóż, tak się jednak stało. Mojego męża poznałam w marcu 2011 roku, miłość od pierwszego wejrzenia i taka aż po grób (oczywiście tak mi się tylko wydawało). Jak to bywa w szaleństwach miłości- zaszłam w ciążę, a w lutym 2012 urodził się nasz syn,w międzyczasie wzięliśmy ślub. Wydawało mi się, ze jesteśmy bardzo szczęśliwi. I w tym momencie zadaję sobie pytanie, co przeoczyłam. Mój mąż zdradzał mnie od samego początku, w czasie gdy nawet wyznaczona była data ślubu. Nic nie zapowiadało tego, ze mnie zdradza, o zmiany nastroju obwiniałam niespodziewaną ciążę. Miesiąc przed porodem wzięłam jego telefon (nawet nie wiem dlaczego, nie podejrzewałam absolutnie niczego!) i przeczytałam smsy od nieznajomej kobiety- pisał o jej urodzie, o tym, że chciałby się z nią spotkać, że zaprasza ją na kawę. Zapytany o to, powiedział, że poznał dziewczynę w pociągu i po prostu się wygłupiał. Obiecał,ze nigdy już do niej nie napisze. Słowa może i dotrzymał, bo już go nie złapałam na pisaniu do niej smsów. Sprawa się uspokoiła, urodziłam dziecko, z którym siedziałam sama w domu, gdy mój mąż pracował. Jednego dnia weszłam na portal społecznościowy i przeczytałam dziesiątki wiadomości od jego rkoleżanekr1;. Umawiał się na spotkania, choć twierdzi,ze na żadne nie poszedł, komplementował i pisał takie rzeczy, które mnie faktycznie bolały. Bagatelizuje moje obawy. Pierwsze wiadomości były z lipca, gdy byłam już w pierwszym miesiącu ciąży, a ostatnie w momencie, gdy złapałam o na pisaniu smsów. Twierdzi, ze sobie to uroiłam, że na pewno ja zdradzam, bo on nie wie,co ja robię, gdy jest w pracy (jak już wspomniałam mam 5 miesięczne dziecko, z którym siedzę w domu). Dla mnie to szukanie wymówki i zmienianie tematu. Wiem, że jestem i byłam zdradzana. Świadomość taka jest chyba najgorsza, że moje starania, moje wszystkie wysiłki zostały po prostu zdeptane, a mój syn nigdy nie będzie już miał normalnej rodziny.

zdrdzil mnie z prostytutka i to on musi sie zastanowic co dalejDrukuj

Zdradzona przez mężaWitam nie wiem od czego mam zaczac bo czuje sie naprawde okropnie i jeszcze nie doszlam do siebie, trzy dni temu dowiedzialam sie ze moj maz ojciec naszych dwojki malych dzieci 5 i 4 latka mnie zdradzil. razem prowadzimy firme tyle ze to on zawsze jezdzil i zalatwial sprawy. trzy dni temu cos mnie podkusilo aby wziasc jego telefony ( ma ich 3) i przeczytac smsy no i szok !!!! byl smes "jade do centrum,odezwe sie pozniej dobranoc kochanie :*" zapytalam go kto tak mu napisal powiedzial ze kolega oni tak maja ze czesto zartuja sobie zbereznie. zapamietalam numer i nastepnego dnia zadzwonilam pod ten numer okazalo sie ze nie odebral kolega tylko jakas panna nie chciala ze mna rozmawiac ale powiedziala mi ze ma na imie Natalia i ze ma nazyczonego i ze to jakas pomylka. od razu zadzwonilam do meza powiedzial mi ze wytlumaczy mi to pozniej nie chcialam z nim rozmawiac,pozniej przyjechal i powiedzial ze poznal ja na silowni ze przysiega ze z nia nie spal ze ona juz nie przychodzi na silownie ze zakonczyl juz ta znajomosc. wziol telefon wyjol karte i polamal ja przy mnie abym miala pewnosc ze to bylo i juz tego nie ma.chcialam porozmawiac z nim jeszcze na ten temat ale on powiedzial ze to juz temat skonczony.ok bylo dobrze przez pol dnia potem gdzies pojechal wrocil poznym wieczorem znow nie chcial rozmawiac mowil ze jest zmeczony ze chyba bierze go jakas choroba i zasnol.ja nie moglam znow wzielam jego telefony i zaczelam czytac nie bylo nic ale na komodzie lezala jego saszetka a w niej kolejny nowy telefon nowy numer i co najgorsze numer do niej zadzwonilam z jego tel. chcialam z nia porozmawiac ale jak uslyszala moj glos rozlaczyla sie. weszlam do domu obudzilam go i zapytalam co to jest czemu mnie oklamuje czemu taki jest podly????? Powiedzial ze nie bedzie ze mnia rozmawial dzis bo sie bardzo zle czuje wiec ubralam sie i wyszlam.bylam tak roztrzesiona nie wiedzialam co mam zrobic nie wiedzialam gdzie mam isc czy do naszych wspolnych znajomych pozalic sie czy na przejazd kolejowy. poszlam do znajomych powiedzialm im o wszystkim reszte nie pamietam bo bylam tak zdenerwowana ze mdlalam co chwila bylo wzywane tez pogotowie dostalam srodki na uspokojenie. nasz znajomy zadzwonil do niego powiedzial mu ze jestem u nich ze byla karetka ze jestem w bardzo zlym stanie ale moj maz nawet nie przyjechal. ochlonelam i znajomy odwiozl mnie do domu jego juz nie bylo jak sie pozniej dowiedzialm spal u kolegi nastepnego dnia napisalam mu smsa ze go kocham bo kocham bardzo nie wyobrazam sobie zycia bez niego. on odpisal mi ze wyjechal ze musi sie zastanowic ze duzo ulecialoze potrzebuje kilka dni na zastanowienie sie co dalej ? Boze co ja mu zrobilam czemu on mi to zrobil? robilam wszystko co tylko chcial nigdzie sie nie szlajalam nie mialam kolezanek bo powiedzial ze to same **** i szmaty kochalam sie z nim zawsze kiedy tylko mial ochote nigdy mu nie odmawialam z lzami w oczach kochalam sie z nim analnie mial wszystko a on tak mi sie odplaca ? nie oszukalam go nie zdradzilam bylam dobra bardzo dobra zona i matka teraz nie mam ochoty zyc codziennie jestem na srodkach uspokajajacych nie jem nic schudlam juz 4 kilo nie moge spac caly czas mysle o nim bo chce z nim byc bo naprawde cale zycie na niego czekalam.napisalam juz nawet list pozegnalny do niego.wczoraj napislam mu ze chce sie spotkac przyjechal powiedzialam mu ze ja nie chce czekac ze to on powinien mnie calowac po nogach bo to on nawinil ze powinien chodzic za mna na kolanach i blagac o przebaczenie a on tak mi sie odplaca powiedzial ze on musi miec czas bo ma metlik w glowie.nie wiem co mam robic mam juz taki metlik w glowie mam juz tak psychike wyczerpana ale wiem ze chce z nim byc. Blagam was pomozcie mi sie z tym uporac bo nie wiem co mam robic