Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

123sprawdzam00:26:45
mrdear00:32:18
# poczciwy01:01:26
uzytkowniczka01:52:50
Obito02:42:43

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

zakochana żonaDrukuj

Zdradzony przez żonęhej,

mam dziewczynę i żonę już od 25 lat. W większości są to bardzo miłe lata, moja żona jest osobą wyjątkową - ja mimo takiego stażu ciągle mam motyle w brzuchu (może trochę inne niż kiedyś, ale są). Nigdy żadne z nas nie myślało o zdradzie. 5 lat temu pojawiło się dziecko, chyba tego nie udźwigneliśmy, bo dziecko wymagające, chocące późno spać. Nasze relacje nie były już takie małżeńskie, rzadko mogliśmy być sami bez dziecka - do tego pandemia, nikt nam nie pomagał. Ale cały czas było dobrze - rozmawialiśmy o wszystkim, pomagaliśmy sobie - brakowało tylko czasu i siły na bliskość.

Do tego pojawiły się problemy zdrowotne i żona była na L4 przez kilka miesięcy. Zaczęła chodzić na angielski, bo nigdy nie było na to czasu. Nagle po kilkudziesięciu lekcjach (pół roku?) przestała chodzić w grudniu - bo jak twierdzi, spodobał jej sie nauczyciel. Okazało się, że dobrze im się rozmawiało, co kontunuowali smsami do późnej nocy.
Nigdy nie widziałem tych rozmów, bo wszystko kasowała - w ogóle nie mam zwyczaju grzebać jej w telefonie, nie było nigdy po co.
Żona jest porządną osobą, z wysoką kulturą i zasadami - mówi, że do niczego nie doszło - że miesiąc zanim skończyła lekcje, to koleś wyznał jej miłość i zaczeli sobie dłużej zostawać po zajęciach i przez godzinę sobie rozmawiali.
Ale pod koniec roku koleś podobno powiedział jej że zostawi dla niej rodzinę i wtedy ona przestała tam jeździć. Twierdzi, że czerpała od niego tylko energie, bo jak na tym L4 siedzi w domu, to odczuwa wielką pustkę w życiu.
W grudniu w ogóle było bardzo trudno z nią się skontaktować - tzn. nie szła nam nawet rozmowa o zakupach - pojawił się dystans i jakby wrogość do mnie o cokolwiek.
Przez cały styczeń siedziała w domu i próbowała skończyć z nim pisać i skasowała jego telefon dopiero parę dni temu.
Nasze relacje się poprawiły - zaczęła się nawet przytulać, rozmawiamy więcej - ale Ona twierdzi, że ciągle myśli o nim, że jego wzrok wywołuje u niej pożądanie a do mnie czuje już tylko przywiązanie a uczucia jej odleciały.
Wygląda na zakochaną w tym innym kolesiu, widać że cierpi z tego powodu, że go nie widzi. Często mi mówi, że chciałaby o nim zapomnieć, ale nie potrafi - mówi, że nie wie co zrobi jak jej nie przejdzie.

Także mam teraz w domu żonę na L4, która całymi dniami myśli o innym facecie, a mnie o tym codziennie informuje i skarży się, że nie umie sobie z tym uczuciem poradzić.
Ja oczywiście żonie już nie ufam - to co było budowane przez 25 lat i na czym opierała się nasza przyjaźń, miłość - legło w gruzach w kilka chwil. Nie powiedziałem, że jej wybaczam - powiedziałem tylko, że daje jej szanse na odbudowanie zaufania i żeby skorzstała jeśli ma ochotę. Widzę, że się stara, bo ma lepsze chwile - uśmiecha się czasami zalotnie, czasami inicjuje jakieś pieszczoty łóżkowe - ale potem twierdzi, że myśli wtedy o nim.

Aha - oczywiście też nie jestem bez wad. Też jak przemyślałem sobie ostatnie 5 lat życia, to nie jestem z tego zadowolony że na to pozwoliłem żebyśmy się oddalili. Nie przespałem kilku ładnych nocy, analizowałem swoje zachowania i myślę, że udało mi się znaleźć kilka swoich głupich zachowań i poprawki wdrożyłem już w życie - ze swojej strony więcej angażuje się w pomaganie w domu, nie robię już rzeczy, które denerwowały żonę - staram się też czasami jej unikać, żeby miała czas dla siebie. Zorganizowałem dziadków do dziecka i średnio co tydzień idziemy gdzieś sami.

Gdyby nie dziecko, to mógłbym np. na miesiąc się wyprowadzić, żeby sama poukładała sobie w głowie życie. A teraz mój największy problem jest taki, że nie wiem jak pomóc się jej odkochać?
Czy ktoś miał coś podobnego - czy znacie sposoby na odkochanie?

pozdrawiam
13728
<
#1 | poczciwy dnia 12.02.2023 13:31

Cytat

największy problem jest taki, że nie wiem jak pomóc się jej odkochać?

Ty żartujesz prawda?
Bo nie wierzę, że napisałeś to na serio;
Nie Ty się zakochałeś i nie Ty masz się odkochiwać;
Zawsze próbowałeś rozwiązywać jej problemy?
Twoja żona nie tylko jest nielojalna wobec Ciebie, ale również stosuje wobec Ciebie tortury, przemoc emocjonalną informując Cię nawet w łóżku o tym jak bardzo nie potrafi zapomnieć o innym; a Ty na to pozwalasz jakby było tego mało;
Niestety, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa Twoja żona nie wróci do Ciebie już emocjonalnie; tamten dopóki pozostanie w sferze marzeń zawsze już będzie mieć nad Tobą przewagę; zasiał w głowie Twojej żony niepewność; tak naprawdę lepiej byłoby gdyby do niego odeszła bo przynajmniej zdałaby sobie sprawę, że to taki sam człowiek jak każdy inny; dziś jest idealizowany więc już na starcie stoisz na straconej pozycji;
15593
<
#2 | mrdear dnia 12.02.2023 15:45
poczciwy,
w tym przypadku nie do końca się zgodzę, jeżeli jest tak jak Autor pisze, żona postąpiła bardzo fair w stosunku do męża, powiedziała mu zanim było za późno. Oczywiście, skrzywdziła go tym, ale mogło zabrnąć o wiele dalej...
Zakochać, zauroczyć się może każdy, ale ważne jest aby dać tej drugiej stronie szanse... Tutaj Autor dostał szanse, wielu z nas jej nie dostało... a gdyby dostali z dzisiejszej perspektywy doceniliby...

Autorze, moim skromnym zdaniem stoisz teraz przed wyborem, masz możliwość zakończyć to małżeństwo lub zawalczyć o Wasz związek.
Jeżeli chcesz zawalczyć, to przypomnij sobie co kiedyś sprawiło że się zakochaliście w sobie, co ona w Tobie widziała, co sprawiło, że czuła motyle, co z tego przetrwało do dziś, a co okazało się "złudzeniem".
I z tym do czego dojdziesz, pracuj, ona chce poczuć motyle...

Jeżeli chcesz zakończyć, nie rób nic, pójdzie do tamtego

Ty sam Autorze, źle do tego podchodzisz, ona powiedziała Ci o tym, nie musiała tego robić, mówi Ci o swoich uczuciach... Moim zdaniem to jest błaganie o uwagę... Źle to robi, ale mimo wszystko....

Pamiętaj, związek - małżeństwo to 50% na 50% - obie osoby po równo odpowiadają za jego jakość. Niezależnie od sytuacji w jakiej jesteście dalej to 50/50
10294
<
#3 | GruppenWolf dnia 12.02.2023 16:14
Witaj Tomek. Trudno coś Ci doradzić bo już raczej nic od Ciebie nie zależy. Możesz tylko patrzeć jak wali się Twój poukładany świat i nic nie możesz zrobić.[quote]Ona twierdzi, że ciągle myśli o nim, że jego wzrok wywołuje u niej pożądanie a do mnie czuje już tylko przywiązanie a uczucia jej odleciały.
Wygląda na zakochaną w tym innym kolesiu, widać że cierpi z tego powodu, że go nie widzi. Często mi mówi, że chciałaby o nim zapomnieć, ale nie potrafi - mówi, że nie wie co zrobi jak jej nie przejdzie./quote]
W tłumaczeniu z języka wyrafinowanej kobiecej dyplomacji na
narzecze zrozumiałe dla faceta brzmi to mniej więcej tak:
- jestem w tym facecie naprawdę zakochana. Na jego widok robi mi się mokro ( przepraszam za dosadność) a ty jako facet mi już zwisasz i powiewasz.
- już dziś jestem gotowa cię zostawić i z nim się związać.
Jeszcze jestem z tobą bo potrzebuję czasu by się na to przygotować ALE ZROBIĘ TO!
Przykro mi ale tak to widzę. Może za bardzo zdołował mnie sąsiedni wątek. Naiwnie sądziłem że przysięga ną życie własnych dzieci to jednak świętość.
Trzymaj się.
15480
<
#4 | Mundi83 dnia 12.02.2023 17:30
Moim zdaniem przez te godzinę po zajęciach na pewno nie rozmawiali... Chyba że mowa ciała... A żona nie przestała tam chodzić nie dlatego bo się ocknęła a dlatego że być może popędziła ją druga połówka kochasia ... Wybudź się z tej naiwności i patrz na to jak jest a nie jak chciałbyś żeby było...
10294
<
#5 | GruppenWolf dnia 12.02.2023 18:10
Trudno powiedzieć. Autor nie specyzował czy były to indywidualne lekcje czy jakaś większą zorganizowana grupa. Nie wiadomo też czy po tych zajęciach mieli warunki na coś więcej poza rozmową.
Mundi Twoje teorie to tylko przypuszczenia - wcale tak być nie musiało.Mi wystarczy to do czego sama się przyznała, by stwierdzić że już w grudniu była jak to zwykły mawiać niewierne kobiety - pozamiatana.
15480
<
#6 | Mundi83 dnia 12.02.2023 19:15
Czyli facet chce zostawić rodzinę dla tej kobiety dlatego że im sie dobrze rozmawiało....
15615
<
#7 | tomek44 dnia 12.02.2023 19:15
Lekcje indywidualne, ale w budynku z większą liczbą takich małych/większych poki - większa szkoła - także raczej nie ma warunków na zamknięcie drzwi Z przymrużeniem oka

Wygląda to tak jak opisał mrdear - walczę, robie swoje - ale staram się nie poniżać, o nic nie prosić. Nasze rozmowy są coraz normalniejsze. Początkowo mało mówiła, a jak mówiła to ze złością, a teraz po prostu mówi mi że ma problem, bo nie umie sobie chłopa wybić z głowy. Mówi, że bardzo się stara, ale jej nie wychodzi, że minął ponad miesiąc od ostatniego telefonu a już prawie 2 od spotkania na żywo.

Dlatego właśnie pytam, czy ktoś z Was zdradzonych emocjonalnie przez żonę miał tak, że żona się po jakimś czasie odkochała i wróciła normalna do Was? Czy to w ogóle jest możliwe?
Ja jestem katolikiem i nawet gdybym kiedyś odszedł, to zostanę do końca życia sam, bo przysięgałem Jej i tyle.
Jej sprawy były na mocno początkowym etapie, sama to ucięła - zresztą teraz po kilku poważniejszych, spokojnych rozmowach wnioski mam takie, że Ona chciałaby się znowu zakochać we mnie i mówi, że stara się wyrzucić tamtego z głowy.

Bywają dni, że się pyta czy kiedyś będzie mogła się z tamtym umówić na jakąś lekcje, czy mógłby być jej przyjacielem jak emocje opadną. Ja jej na to mówię, że jeśli o mnie chodzi to nie, co ją bardzo denerwuje i się obraża... ale kurde mówię też, że jakby 2 miesiące temu to było tylko koleżeństwo, to nic by się nie stało i mogli by się dalej widywać.

Nie zmienia to wszystko faktu, że ja jestem jak większość zdradzonych tutaj chłopów - pracujący, zajmujący się domem, średnio dbający o żonę (rutyna?), bez dużej energii życiowej, nie spodziewający się, że żonie jest źle. Tamten jest 5 lat młodszy, ma inne nastawienie do życia, nie przeżył jeszcze poważniejszych problemów życiowych.
Teraz po przemyśleniach dużo staram się robić lepiej w życiu, bardziej pokazywać swoje priorytety - ale nie chodzę i nie mówię, że ją kocham, nie płaczę - po początkowym załamaniu wziąłem się w garść. Wg mnie idzie wszystko dość dobrze (choć powoli) - tylko co zrobić, żeby nie myślała tyle o nim...
Mam kontakt do tego typa, do jego żony - ale wg mnie nie ma sensu z nimi rozmawiać, bo wiem, że jego żona też już wie - może nie tyle ile ja, ale wie. Po co mam się komuś wtrącać.
13728
<
#8 | poczciwy dnia 12.02.2023 20:21

Cytat

Dlatego właśnie pytam, czy ktoś z Was zdradzonych emocjonalnie przez żonę miał tak, że żona się po jakimś czasie odkochała i wróciła normalna do Was? Czy to w ogóle jest możliwe?

Paradoksalnie gorzej dla Ciebie, że zostało to przerwane a nie wygasło samo; w takim przypadku on zostanie już na zawsze niespełnionym marzeniem; będzie wzbudzał emocje i myśli co by było gdyby; kobieta gdy odejdzie emocjonalnie to ciężko jest sprawić aby wróciła;bardzo często zostaje jeśli już to z innych pobudek;
To, że jesteś wierzący nie zwalnia Cię ze stawiania wyraźnych granic a jej z ponoszenia konsekwencji swoich życiowych wyborów;
10294
<
#9 | GruppenWolf dnia 12.02.2023 20:35
Dużo spokojniejszy ten wpis ale do normalności to jeszcze daleka droga. Na tym forum logują się też zdrajczynie i to nawet takie którym się udało z kochanka wyleczyć. Może one Ci napiszą ile czasu wychodziły z romansu startując z poziomu Twojej żony. Z tego co ja wyczytałem - pół roku to absolutne minimum.
Na koniec zapytam. Ile macie lat? Wnioskuję że stażu że delikatnie 40+.
15615
<
#10 | tomek44 dnia 12.02.2023 21:37
Tak delikatnie powyżej 40 Uśmiech

Wg mnie dobrze, że zostało przerwane i żona z tym do mnie przyszła zanim przekroczyła jakąś granicę. Mnie się wydaje, że trochę musiało już jej przejść, bo jest zupełnie inna niż miesiąc temu. Może nawet zaczyna sobie wmawiać że jej nie przeszło - nie wiem.
13728
<
#11 | poczciwy dnia 12.02.2023 21:54

Cytat

Wg mnie dobrze, że zostało przerwane i żona z tym do mnie przyszła zanim przekroczyła jakąś granicę.

Autorze, z punktu widzenia męskiego czyli zdroworozsądkowego i logicznego oczywiście, że tak, ale zapomniałeś albo nie wiesz, że kobieta jest istotą emocjonalną i odbiera zupełnie inaczej bodźce zewnętrzne; kobiety po prostu zdecydowanie inaczej myślą i czują; one kierują się porywem serca; zobacz chociażby aktualną sytuację; w czasie kryzysu Ty starasz się działać racjonalnie i rozwiązywać problem a ona nieustannie mówi tylko o emocjach, na nich się skupia; jeśli chcesz ją odzyskać to musisz zmienić myślenie, poznać jak funkcjonuje i reaguje kobieta i na tym się skupić;
15320
<
#12 | edek dnia 12.02.2023 21:56
tomek818181 - to co opisałeś to bardzo trudny temat. Nie wiadomo co ich łączyło i co łączy. Może to być chwilowa fascynacja, a może coś więcej. Nawet Twoja żona tego nie wie. Zapytałeś czy można się odkochać ? Pewnie, że można, ale w tym przypadku jest to bardzo trudne, ponieważ z tego co pisałeś to obie strony są sobą zafascynowane. To nie przypadek, gdzie zakochany zostaje porzucony i walczy ze swoimi uczuciami. Tutaj muszą 2 zwalczyć swoje. Zakładając, że żona mówi prawdę, to Ona jego odtrąciła, otrząsnęła się i opamiętała. Pokazuje to, że to od niej zależy czy będą razem. Inną kwestią jest to co już zauważyli poprzednicy. Żaden facet nie "oświadcza się" kobiecie, bo mu się dobrze rozmawiało.

Natomiast jeżeli chcesz wyrzucić kogoś emocjonalnie z głowy to są dwie metody.

Najczęściej to spalony most. Odcinasz kontakt, zajmujesz się innymi sprawami i czekasz... czekasz.. czekasz...

Druga metoda, stosowana do nowych fascynacji to jest poznawanie... poznawanie tej osoby w różnych sytuacjach. Z czasem się okazuje, że wcale ta osoba nie jest wyjątkowa, wręcz wypada całkiem inaczej niż myśleliśmy.

ale czasem nic nie pomaga...
15320
<
#13 | edek dnia 12.02.2023 22:07

Cytat

tomek818181 dnia 12.02.2023 20:37
Mnie się wydaje, że trochę musiało już jej przejść, bo jest zupełnie inna niż miesiąc temu. Może nawet zaczyna sobie wmawiać że jej nie przeszło - nie wiem.


Coś jej się szybko polepsza.
Pamiętaj, że "kobieca logika" jest.. kobieca. Może Twoja żona przerwała kontakt, bo chciała, żeby nowy o nią zawalczył, nachodził dzwonił, pokazał, że mu naprawdę zależy.
10294
<
#14 | GruppenWolf dnia 12.02.2023 22:30
Widzę edek że też to dostrzegasz - pierwszy wpis nijak się ma do pozostałych. To zupełnie inny poziom emocji i osąd sytuacji. Życzę Ci autorze by intuicja Cię nie zawiodła i to ten drugi scenariusz był bliższy prawdy.
15615
<
#15 | tomek44 dnia 12.02.2023 23:11

Cytat

Ty starasz się działać racjonalnie i rozwiązywać problem a ona nieustannie mówi tylko o emocjach, na nich się skupia; jeśli chcesz ją odzyskać to musisz zmienić myślenie, poznać jak funkcjonuje i reaguje kobieta i na tym się skupić;


Łatwo powiedzieć Uśmiech

Cytat

Coś jej się szybko polepsza.


To nie tak, że się polepsza - może po prostu jak miesiąc siedzi głownie w domu i prawie nie wychodzi to po prostu zaczęła się komunikować i czasami się uśmiechnie, sama zagaduje...

Cytat

Pamiętaj, że "kobieca logika" jest.. kobieca. Może Twoja żona przerwała kontakt, bo chciała, żeby nowy o nią zawalczył, nachodził dzwonił, pokazał, że mu naprawdę zależy.


Możliwe, ale jeśli by tak było to może i lepiej, bo przez mój tryb pracy nie ma stałych okienek czasowych kiedy miałby w ogóle możliwość Uśmiech Poza tym nasze telefony leżą non stop na wierzchu, nie ma tego chowania i chodzenia z nim do kąpieli jak było w listopadzie.

Cytat

Najczęściej to spalony most. Odcinasz kontakt, zajmujesz się innymi sprawami i czekasz... czekasz.. czekasz...


To jest dobre, może trzeba wymyślać jakieś zajęcia... może wezmę urlop i gdzieś pojedziemy, pogoda się już nieco poprawia, za parę dni wiosna...
15542
<
#16 | Hagi10 dnia 13.02.2023 00:14
Autorze,Twoja żona pozostaję cały czas we mgle romansu.Jeśli między nimi nie doszło do niczego fizycznego ,to powoduje w niej to kontynuowanie fantazji.Ona cały czas myśli,że jego trawnik jest bardziej zielony niż ten który ma z Tobą.Jesli chcesz ja wyrwać z tej chorej fantazji to musisz pokazać,że nie akceptujesz jej zachowania.Ona wie,że może zrobić wszystko a Ty jej wybaczysz.Zobacz co się stanie jeśli zasiejesz w niej trochę niepewności.Co się stanie jeśli będzie miała wizję utraty Ciebie.To może pomóc Ci w wyrwaniu jej z mgły romansu.Czasami ktoś musi spać na samo dno,żeby się otrząsnąć.
15615
<
#17 | tomek44 dnia 13.02.2023 01:34
Tak kolego, miało miejsce coś takiego kilka dni po tym jak się dowiedziałem i poczytałem w literaturze fachowej to wyczytałem, że podstawa to jest ucięcie kontaktu z trzecim - definitywne i przejrzyste dla mnie. Przekazałem Jej to, poprosiła o czas że wie, że musi do tego dojrzeć, ale obiecała, że utnie. Ucinała 2 razy, ale ja już byłem czujny i za drugim mam nadzieje, że to już koniec. Rzadsze pisanie, coraz rzadsze bo już pod moim okiem trwało około 4 tygodnie... w tym w środku była około 10 dniowa przerwa całkowita.
Ona ma już wizje tego, że jak przywróci kontakt, to ja sie wypisuje z takiego związku. Jak miesiąc temu powiedziałem, że wyjeżdżam z dzieckiem na tydzień, żeby miała czas na przemyślenia, to nie chciała się zgodzić, a byłem spakowany na wyjazd na kilka dni - chyba wtedy się opamiętała mocniej. W sumie nie wyjechałem tylko przez to, ze dziecko nie było całkiem zdrowe.

Mam nadzieje, że jej przejdzie za jakiś czas...
15380
<
#18 | Tomek040184 dnia 13.02.2023 03:28
Według mnie żona zdradziła cię skoro to zamknięte pomieszczenia i lekcje indywidualne.
Tutaj forumowicze to ludzie którzy lubią takie sytuacje rozbierać na czynniki pierwsze i gdybać.
Może jeszcze ty masz wziąć winę żony na siebie?? Zbyt miękko z nią grasz. Trzeba twardo odizolować się od żony. Jeśli zechce oddać jej wolność. Nic na siłę. Zobaczy jaki to miód być z nim i zmieni zdanie. Pomimo wad twoich z nim będzie miała podobnie. Niestety zakochana kobieta zawsze będzie miała gacha w sercu. Znam to bo czytałem sporo o tym. Nawet jak kobiety przerywały romans to nigdy o kochanku nie zapomniały. Robiły to dla rodziny i już, nie dla męża oczywiście. Co sobie życia wzięły to dla nich zostało. Nie widziałem wyrzutów sumienia zbytnio w ich wpisach tylko żal bo kochanka trzeba było zostawić dla swoich dzieci. Widzę to po mojej ex że zawsze dobrze gada o ex gachu pomimo że facet nie trzeźwieje z 20 lat, ale ładnie mówi. Tylko facet ma 3 dzieci i jak żona go kopnie to za alimenty do więzienia pójdzie myślę że u ciebie podobnie jest. Teraz żona kalkuluje co jej się bardziej opłaca. Ciebie trzyma jako opcje zapasową jakby "romantix" rozmyślił się. Jak widzisz już przygotowała grunt pod nowy związek. Facet niby rozszedł się, ona go kocha. Panie ja tam tych bzdur nie mógłbym słychać, bo to wszystko kłamstwa. Jest tutaj kolega który badania DNA będzie robił prawdopodobnie, bo dziecko nie jest jedno podobne. Jak kobietę przycisnął to okazało się że romansują już tak dwa razy dłużej niż myślał.
15615
<
#19 | tomek44 dnia 13.02.2023 09:30
No ja właśnie początkowe kilka dni byłem spanikowany i załamany ale ostatnie rozmowy, które są już spokojniejsze zawsze prowadzę w taki sposób, żeby ją zapytać dość powaznym, spokojnym głosem, żeby się zastanowiła jak widzi opiekowanie się dzieckiem. Żebyśmy to ustalili póki ze sobą rozmawiamy. Zacząłem też oglądać jakieś domy, bo mam akurat gotówę i zdolność kredytową, żeby sobie coś kupić - tak po prostu się rozglądam.
Zacząłem w domu co jakiś czas sprzątać swoje męskie zakamarki - powiedziałem że niektóre sprzęty bym sprzedał (a mam tam spory arsenał nietanich zabawek), tłumaczyłem jej jak działa piec, pokazałem gdzie są bezpieczniki itp.
Nie mówię jej tego ze złością tylko tak na spokojnie i widze w oczach wtedy u niej naprawdę niezły strach. Ale nie o to chodzi, żeby się wzajemnie straszyć. Ja się na wielu rzeczach znam, bo mieszkam w domu od zawsze i przerabiałem hudraulike, elektryke, płytkowanie, naprawianie sprzętów i robię to już dość dobrze, a ten "nowy" to koleś z bloku i nic nie umie, nawet do przykręcenia obrazków woła specjaliste Szeroki uśmiech

Nie wiem jakie sa mechanizmy, też sporo czytałem - może i racja, że Ona kalkuluje. A może już skalkulowała i dlatego odcięła kontakt?
Martwi mnie to co piszesz tu wyżej:

Cytat

Nawet jak kobiety przerywały romans to nigdy o kochanku nie zapomniał

Coś podobnego pojawia się w wielu wątkach. Ale to co - mam jej powiedzieć że fajnie że miesiąc z nim nie pisze, ale mam poprosić żeby napisała i się umówiła na kilka randek, żeby sprawdzić typa po to, żeby mi kolejne 20 lat nie płakała z goryczy zanim umrzemy?
13728
<
#20 | poczciwy dnia 13.02.2023 09:35

Cytat

Przekazałem Jej to, poprosiła o czas że wie, że musi do tego dojrzeć, ale obiecała, że utnie. Ucinała 2 razy, ale ja już byłem czujny i za drugim mam nadzieje, że to już koniec. Rzadsze pisanie, coraz rzadsze bo już pod moim okiem trwało około 4 tygodnie... w tym w środku była około 10 dniowa przerwa całkowita.

Za chwilkę jeszcze się okaże, że przez ten czas, o który Cię prosiła to woziłeś ją do tego kochanka bo nie miała jak się tam dostać; Chłopie opamiętaj się! Co Ty wyprawiasz? Zastanów się czy tak zachowuje się facet? Czy takiego samca Twoja żona chce mieć w domu? Co jej takim zachowaniem pokazujesz i udowadniasz?
Skoro sięgasz po fachową literaturę to i poczytaj o tym jacy faceci są pociągający dla kobiet; jeśli chcesz aby traktowała Cię jak brata, kolegę, który daje jej poczucie bezpieczeństwa to proszę bardzo; tylko miej świadomość, że swoje kobiece potrzeby będzie realizować poza związkiem; jeśli jednak postanowisz być dla niej nie tylko spokojną przystanią lecz partnerem, facetem, którego pragnie i który ją pociąga to wciągnij spodnie!!!
Sorki za dosadność, ale po prostu nie mogę patrzeć jak kolejny facet przez swoje dobre serce dostaje po doopie i nie wyciąga wniosków;
10294
<
#21 | GruppenWolf dnia 13.02.2023 10:15

Cytat

Według mnie żona zdradziła cię skoro to zamknięte pomieszczenia i lekcje indywidualne.
Tutaj forumowicze to ludzie którzy lubią takie sytuacje rozbierać na czynniki pierwsze i gdybać.

Niestety ale to kolejny wątek w którym dyskutujemy z góry zakładając ze zona powiedziała prawdę.Jej kultura osobista i wyznawane zasady to jedyny argument bo fakty zdają się temu przeczyć.Jeśli zdradziła fizycznie to nie musiała tego przecież robić w szkole.Tomek nie zauważył ze coś się dzieje gdy przychodziła z tych lekcji co najmniej godzinę później niż powinna.Mogli urwać się na wagary albo umawiać na fikcyjne zajęcia .Czas dla siebie mogli wygospodarować z łatwością.
Musisz bardzo ufać swojej zonie albo ona jest świetną aktorką skoro zdołała ukryć że wraca z tych lekcji na endorfinowym haju.
Piszesz coś ze jej telefon stał się teraz dla Ciebie dostępny.Czy masz wgląd w to co ona z nim pisze ?Sądzę że nadal na bieżąco kasuje.
15320
<
#22 | edek dnia 13.02.2023 10:37

Cytat

tomek818181 dnia 13.02.2023 08:30
a ten "nowy" to koleś z bloku i nic nie umie, nawet do przykręcenia obrazków woła specjaliste


to już jest bardzo szczegółowa wiedza. Ciekawi mnie skąd to wiesz ?
15615
<
#23 | tomek44 dnia 13.02.2023 11:06

Cytat

Czas dla siebie mogli wygospodarować z łatwością.


Tak mogła, ale nie sprowadzajcie wszystkiego do seksu. Naprawdę zdarzają się zdrady emocjonalne i z taką mamy tutaj doczynienia.

Cytat

Ciekawi mnie skąd to wiesz ?


bo mówiła mi, że bez sensu, że robię wszystko sam, że mam wołać specjalistów tak jak on i zajmować się w tym czasie rodziną...

Cytat

Skoro sięgasz po fachową literaturę to i poczytaj o tym jacy faceci są pociągający dla kobiet


To jest bardzo dobry komentarz - dzięki! A czy mógłbyś rozwinąć temat albo naprowadzić na właściwe tory myślenia?
Tak, może jestem kolejnym ciulem, któremu zależy na dobrze żony i przebieram nóżkami żeby jej nie skrzywdzić, a sam wszystkie cierpienia tłumię w sobie...

Cytat

prosiła to woziłeś ją do tego kochanka bo nie miała jak się tam dostać;


na szczęście nie musiałem jej wozić bo ma swoje małe autko - ale masz racje, gdyby chciała to pewnie bym woził.
15542
<
#24 | Hagi10 dnia 13.02.2023 11:20
Autorze,niestety ale wszystko robisz źle.To nie Ty masz nadskakiwać teraz żonie.To ona powinna walczyć o Twoje zaufanie i wybaczenie.Kochasz ją?Jeśli ją kochasz I bardzo Ci na niej zależy to pozwól jej upaść na tyłek.Wtedy weź popcorn I obserwuj jej zachowanie.Ty nigdy z kochankiem nie wygrasz.Kochanek jest zawsze lepszy bo jest nieznany.Zobaczyć co się stanie jak pewnego dnia Twoja żona wracając z pracy zobaczy Twoja pusta szafę ubrań.Wtedy będziesz jak kochanek.Dasz jej emocje ktorych potrzebuję.Zobaczysz jak szybko załapie kontakt z bazą.Jesli to nie pomoże to już nic.
15593
<
#25 | mrdear dnia 13.02.2023 11:59
Autorze, jak tak czytam, to musisz postawić sprawę jasno, ma natychmiast zakończyć relację z tamtym, spalić most.
To, że Ci powiedziało było chyba formą zwrócenia na siebie uwagi, ale żeby to zadziałało relacja musi się zakończyć.
Możesz powiedzieć jej, że ma temu mężczyźnie napisać, że "to co ich łączyło to był błąd i nie może się powtórzyć".
Jak zamknie temat, skończy tamto wówczas możesz pomyśleć o jej zdobywaniu. Takie ciągnięcie na 2 fronty nie wypali... Będziesz kołem zapasowym.

Nie błagaj, nie proś, bądź silny, pokaż jej to jakim byłeś kiedy się w Tobie zakochiwała.
15591
<
#26 | sasquatch dnia 13.02.2023 12:01

Cytat

Ja jestem katolikiem i nawet gdybym kiedyś odszedł, to zostanę do końca życia sam, bo przysięgałem Jej i tyle.


wyciągnąłem najbardziej przygnębiający fragment, sam sobie dokopujesz. nawet tak nie żartuj, nie zasłaniaj się religią i nie rujnuj sobie życia na własne życzenie, bo ona też przysięgała i ostatecznie nic to nie było warte

twoja jeszcze żona to niezły wyrachowany kalkulatorek, który właśnie wybiera co dla niej będzie najlepszą partią, Twoje uczucia nie są brane pod uwagę. ja bym nie chciał kogoś takiego...

to ona ma o Ciebie walczyć, nie stara się? postaw granice, miej jakąś godność i utnij to! Ty możesz jej jedynie pokazać jak wyglądają drzwi wyjściowe, tak jak z tymi bezpiecznikami Uśmiech kontynuuj z nią właśnie w tym tonie, z naciskiem na ustalanie opieki nad dzieckiem, bo też jej się o tym chyba "zapomniało"
15615
<
#27 | tomek44 dnia 13.02.2023 12:36
Panowie, ale jak wyjść z domu skoro jest małe dziecko? Mam je zabrać na pare dni i wyłączyć telefon?
Mam sam wyjść i zostawić nagle w sytuacji gdzie jutro zgaśnie w piecu?
Oba rozwiązania są złe...

W dodatku sytuacja jest chyba nieco inna niż w większości tu opisywanych, bo nie mamy do czynienia ze zdradą fizyczną - mamy tutaj przyznanie się żony i jakieś próby poradzenia sobie z tym przez nią.
Nie wrzucajmy kobiet do jednego worka - moja nie jest dziwką. Może czegoś jej brakowało w domu, może z kimś jej się tylko dobrze gadało po angielsku a nie francusku Uśmiech

Gdyby nie dziecko, to nie byłoby problemu... możnaby było wyjść i przychodzić tylko po cichu ogarnąć piec. Ale tak się nie da, w końcu to matka.
15532
<
#28 | normalnyfacet2 dnia 13.02.2023 12:38

Cytat

bo mówiła mi, że bez sensu, że robię wszystko sam, że mam wołać specjalistów tak jak on i zajmować się w tym czasie rodziną...
Ona za wzór stawia Tobie faceta który gotów jest porzucić rodzinę( czego by nie zrobił ale powiedzieć sobie można) a to oznacza że go sobie ceni. Mam nadzieję że ją za to zjebałeś?
15320
<
#29 | edek dnia 13.02.2023 12:48
tomek818181 -za dużo nie napisałeś, ale w tych kilku słowach widać, czego oczekuje Twoja żona. Na co dzień chce Ciebie, bo jesteś ogarnięty, umiesz wszystko naprawić i znasz się na wielu rzeczach. Chce jednak, żebyś zaakceptował, że w niektórych kwestiach jej nie wystarczasz. Ona chce Twojego przyzwolenia na kontakt z tym gościem, a w przyszłości może nawet z innymi mężczyznami w zależności czy się jej ten nowy znudzi czy nie. Te jej dylematy, opowiadanie Tobie o wszystkim mają Ciebie oswoić z tymi myślami. Pokazuje w nich Twoje zalety w wielu dziedzinach i niedostatki tego drugiego. Czytaj "jesteś super facetem na co dzień, ale na noc chcę czegoś innego"
13728
<
#30 | poczciwy dnia 13.02.2023 12:52

Cytat

Panowie, ale jak wyjść z domu skoro jest małe dziecko? Mam je zabrać na pare dni i wyłączyć telefon?

A kto Ci każe wychodzić z domu? Postaw w końcu jasne i stanowcze granice; zajmij się sobą a nie nią; zdejmij ją z piedestału; odetnij się emocjonalnie; niech w końcu zobaczy co może stracić, daj jej to odczuć; co do tej pory straciła? dostała od Ciebie jasny sygnał - cokolwiek nie zrobię on będzie przy mnie trwał; masz dziecko więc pewnie zdajesz sobie sprawę co się dzieje jak nie stawiasz mu granicy; przesuwa ją coraz dalej; to dokładnie ten sam mechanizm; popełniasz karygodny błąd i to, że była tylko zdrada emocjonalna a nie fizyczna nie ma kompletnie żadnego znaczenia;
15615
<
#31 | tomek44 dnia 13.02.2023 13:07

Cytat

Mam nadzieję że ją za to zjebałeś


Tak, powiedziałem jakiś czas temu, że jak tak to ma wyjść z domu do niego i wrócić za 2-3 miesiące z informacją czego chce, a ja zostane z dzieckiem, ale jej widzieć nie chce przez ten czas.

Cytat

popełniasz karygodny błąd


a możesz jaśniej, prościej napisać jaki błąd?
Ciche dni pomogły w poprawieniu komunikacji - mam wrócić do cichych dni na tak długo jak będzie o nim myślała?

Zaraz się zaczną prace w ogródku, mam się temu poświęcić kosztem rodziny i zapindalać więcej niż trzeba żeby tylko sie nie widzieć?
10294
<
#32 | GruppenWolf dnia 13.02.2023 13:26

Cytat

Ona twierdzi, że ciągle myśli o nim, że jego wzrok wywołuje u niej pożądanie a do mnie czuje już tylko przywiązanie a uczucia jej odleciały.

Cytat

Tak, powiedziałem jakiś czas temu, że jak tak to ma wyjść z domu do niego i wrócić za 2-3 miesiące z informacją czego chce, a ja zostane z dzieckiem, ale jej widzieć nie chce przez ten czas.

Mam nadzieje że żartujesz.Zapewne te 3 miesiące razem przeznaczą na naukę angielskiego !
Wyznacz graniczna date całkowitego zerwania - pozwól na pożegnalny telefon .Niech wybiera .
14578
<
#33 | aster dnia 13.02.2023 13:32
Tomek818181 zastosuj 34 kroki (te które uznasz za słuszne w swojej sytuacji) , masz po prawej stronie wypisane.

Poczciwy

Cytat

z punktu widzenia męskiego czyli zdroworozsądkowego i logicznego oczywiście

a jaki jest punkt widzenia kobiet?Uśmiech
15547
<
#34 | MarcusM dnia 13.02.2023 13:49
tomek818181
Zanim napiszę moje zdanie pozwól, ze dokonam pewnego rodzaju résumé tego co do tej pory wiemy od Ciebie.
Tak więc:
Macie po ok.40 lat i 5-cio letnie dziecko. Jesteście małżeństwem 25 lat. Ty nadal miewasz ,,motyle" w stosunku do żony, czego absolutnie nie można powiedzieć o Twojej żonie. Twoja żona przez większość ostatnich miesięcy/lat spędza czas w domu na L-4.
Twoja żona ZDRADZIŁA CIĘ, bo zdrada emocjonalna jest może nawet gorsza niż sporadyczna fizyczna.
Jest jednak JESZCZE wobec Ciebie w miarą lojalna.
ERGO:
Jak tu już napisano w innych komentarzach - NIE MASZ ŻADNYCH SZANS u niej w zetknięciu z jej wyidealizowanym ,,obrazem" kochanka. W zasadzie ona już ,,jest jego".
Bowiem ona w tym wieku ,,ryczących czterdziestek", dodatkowo atakowana przez wszystkie media w tym czasie gdy jest sama w domu, ideą ,,samorealizowania się" postrzega świat z jakiejś wyimaginowanej pozycji. A ona ma z jednej strony męża który ,,opatrzył się", jest nudny i przewidywalny, a z drugiej kochasia, który jej prawi dusery i ,,gładkie słówka". Ona myśli w tej chwili jak pensjonarka, która nie akceptuje ,,prozy życia", tylko marzy o ,,spełnieniu się" z ,,królewiczem na białym koniu". Pomyśl sam - JAKĄ masz szansę wobec takiego marzenia?
Ona MUSI doznać SZOKU poznawczego, bo tylko takie coś może przywrócić jej równowagę emocjonalną. I tylko taki wstrząs jest w stanie przywrócić jej właściwe postrzeganie i Ciebie i tego jej kochasia.
Ona mówi, że go ,,kocha". Ale co to za kochanie, gdy JEGO TEŻ ZDRADZA Z TOBĄ???? A przecież zdradza go tak jak i Ciebie. Ona wręcz myli ,,motylki" z tym co określa słowo ,,miłość". Bo ,,MIŁOŚĆ" to lojalność, wierność, uczciwość, szacunek dla tej kochanej osoby. Czy TY jesteś kochany?
#27 | tomek818181
Dziecko jest ważne, ale BEZ PRZESADY. Bo rozbicie jego poczucia bezpieczeństwa poprzez zniszczenie więzi między Wami, nastąpi prędzej czy później w wyniku jej postępowania.
I lepiej będzie dla niego, gdy to nastąpi wcześniej niż później.
CO możesz zrobić?
W zasadzie oprócz próby wywołania takiego wstrząsu u niej o jakim napisałem wcześniej - NIC.
Bowiem ona nie myśli racjonalnie. I jest dla mnie wątpliwym czy w ogóle jesteś dla niej kimś więcej n iż tylko ,,bezpieczną gałęzią, której małpa się trzyma". Bowiem dla nie jest oczywistym, że zawsze do Ciebie może wrócić. Chcesz tego?
Bo po tym kochasiu może pojawić się następny. ,,Skonsumowanie" fizjologiczne tego zauroczenia jest tylko kwestią czasu, a nie tego czy ,,będzie".
CO ja bym jeszcze zrobił?
Ty ją kochasz i to wyraźnie widać. Więc dla jej dobra porozmawiał bym po męsku z tym kochasiem o tym kim ona dla niego jest i jakie ma wobec niej plany, oprócz tego aby ją ,,przelecieć". Na spokojnie, bez nerwów, z troską o nią.
15542
<
#35 | Hagi10 dnia 13.02.2023 13:50
tomek818181-oj błądzisz kolego.Nie pierwszy i nie ostani.Poczytaj sobie tutaj historie innych użytkowników.Wielu zaczynałotak jak Ty,potem wracali po kilku miesiącach i to nie były fajne scenariusze.Chłopie,to ona ma sprawić,żebyś był zainteresowany kontynuacja tego małżeństwa a nie Ty!To co ona Tobie mówi to czysty egoizm i okrucieństwo wobec Ciebie.Pewnie jeszcze tego nie rozumiesz ale jej zdrada emocjonalna jest dużo gorsza od fizycznej.Masz tylko jedna wyjście,musisz się od niej odseparować.Wyprowadz się do innego pokoju i idz porozmawiać z prawnikiem.Ona musi w Tobie zobaczyć twardego i pewnego siebie faceta(tak widzi kochanka).Jeśli nic z tym nie zrobisz to polecam poszerzenie futryn w drzwiach.Z tymi rogami możesz się nie zmieścić.
13728
<
#36 | poczciwy dnia 13.02.2023 13:51
aster,
Odpowiedź na swoje pytanie odnajdziesz w dalszej części tego samego posta Z przymrużeniem oka

Cytat

a możesz jaśniej, prościej napisać jaki błąd?

w każdym poście masz to napisane, tylko nie czytasz ze zrozumieniem; wysil się trochę; poszperaj, poszukaj,poczytaj;
chociażby tutaj na portalu historie, zachowania ludzi w podobnych sytuacjach i zakończenia tych historii to wtedy będziesz wiedział co mam na myśli;
14578
<
#37 | aster dnia 13.02.2023 14:05

Cytat

aster,
Odpowiedź na swoje pytanie odnajdziesz w dalszej części tego samego posta

Ok. nie będę zaśmiecać wątku Tomka.
tylko, że wiesz...my, kobiety, też myślimy czasem logicznie i zdroworozsądkowoSzok, nie dopuszczając wtedy emocji. Fajne. Ale tutaj chodzi o żonę autora i do tej sprawy się odnosisz, więc masz rację. Po prostu tak jakoś uśmiechnęłam się, gdy to przeczytałamUśmiech
Tomek, w tym rzecz, żeby ona z takich niezdrowych emocji wyszła, niestety swoim zachowaniem nie pomagasz jej w tym; dlatego o tych 34 krokach Ci napisałam.
13728
<
#38 | poczciwy dnia 13.02.2023 14:22

Cytat

my, kobiety, też myślimy czasem logicznie i zdroworozsądkowoSzok

Z naciskiem na słowo czasemSzeroki uśmiech a tak na poważnie to oczywiście, że tak, ale na raczej nie w kwestiach relacji damsko męskich Z przymrużeniem oka
14578
<
#39 | aster dnia 13.02.2023 14:27

Cytat

Z naciskiem na słowo czasemSzeroki uśmiech

ależ oczywiście...bo nasze emocje to zaleta, dlatego z nami jesteścieZ przymrużeniem oka
15320
<
#40 | edek dnia 13.02.2023 14:42
nie wiem dlaczego zakładacie, że żona autora robi coś "w emocjach" ?
Przecież wszystko jest zdroworozsądkowe.
Kobieta poznała faceta, który jej się spodobał. On wykonał pierwszy krok i tak rozpoczęły się ich spotkania. Rozmawiali sobie i wszystko było by ok, gdyby gościu się "nie zakochał". To on jest oczarowany nią i to on chciał zostawić żonę (tak wynika z opisu).
Żona autora się wystraszyła (bo nie tego chciała i się spodziewała) i urwała kontakt. Ponieważ nie skonsumowała do końca nowej znajomości ma w sobie poczucie niespełnienia. To ją gryzie, ciekawi, fascynuje. Opowiedziała wszystko swojemu koledze (mężowi), który ma jej pomóc w spełnieniu tej fantazji, ale w taki sposób, żeby nie odbiło się to na ich relacji.
No i teraz drąży temat... jak widać z sukcesami.

Chce "mieć ciastko i zjeść ciacho"
13728
<
#41 | poczciwy dnia 13.02.2023 14:59

Cytat

To ją gryzie, ciekawi, fascynuje.

Czym zatem jest ciekawość i fantazja jak nie emocją? W jednym poście sam sobie zaprzeczyłeś.
15320
<
#42 | edek dnia 13.02.2023 15:04

Cytat

Czy zatem jest ciekawość i fantazja jak nie emocją? W jednym poście sam sobie zaprzeczyłeś.


Działanie w emocjach a odczuwanie emocji to dwie różne rzeczy.

W jej działaniach przeważa rozsądek a nie emocje. Gdyby było inaczej, to robiła by standardowe głupie rzeczy jak w większości przypadków.

Cytat

Żona jest porządną osobą, z wysoką kulturą i zasadami

To jest zdyscyplinowany umysł, potrafiący odłożyć emocje na bok podczas podejmowania decyzji.
13728
<
#43 | poczciwy dnia 13.02.2023 15:25
edek,
Gdyby działała tylko zdroworozsądkowo to w ogóle nie byłoby tematu a autor nie musiałby opisywać tej historiiZ przymrużeniem oka
Dlaczego zatem ten rozsądek przegrywa z emocjami jakich doznaje w kontakcie z tamtym gościem? Gdyby faktycznie było jak napisałeś to zwyczajnie nie miałaby problemu z zakończeniem relacji; i to jest clou - emocje i jeszcze raz emocje są powodem takiego a nie innego zachowania żony autora;
15320
<
#44 | edek dnia 13.02.2023 15:46
poczciwy - widocznie mamy inne definicje tych samych słów.
Dla mnie działanie "w emocjach" jest irracjonalne , pozbawione logiki, często dające w dłuższej perspektywie więcej szkody niż pożytku.

Cytat

Dlaczego zatem ten rozsądek przegrywa z emocjami jakich doznaje w kontakcie z tamtym gościem?

a czemu założyłeś, że rozsądek przegrywa ?
Jej rozsądek wygrał, nie "odpłynęła" z nowym.
Zna swojego męża i wie, że może "osiągnąć sukces" (jej sukces) innymi metodami.

Cytat

Dlaczego zatem ten rozsądek przegrywa z emocjami jakich doznaje w kontakcie z tamtym gościem? Gdyby faktycznie było jak napisałeś to zwyczajnie nie miałaby problemu z zakończeniem relacji;

Błędnie przypisujesz Twoje racjonalne działanie (zakończenie znajomości) do jej racjonalnego działania.
Ona ma inny cel i próbuje go realizować.
To, że działa racjonalnie nie musi oznaczać, że jest pozbawiona emocji.
13728
<
#45 | poczciwy dnia 13.02.2023 15:55

Cytat

Błędnie przypisujesz Twoje racjonalne działanie (zakończenie znajomości) do jej racjonalnego działania.
Ona ma inny cel i próbuje go realizować.

To co próbujesz tak ładnie nazwać jej racjonalnym działaniem jest co najwyżej jej egoizmem; jeszcze brakuje do pełnego sukcesu abyś napisał, że cel uświęca środki;

Cytat

a czemu założyłeś, że rozsądek przegrywa ?
Jej rozsądek wygrał, nie "odpłynęła" z nowym.

A ja twierdzę, że jednak odpłynęła; to, że próbuje zawrócić nie świadczy o tym, że nie zwolniła kotwicy; kto jest odpowiedzialny za to, w jakim jest teraz miejscu jeśli nie ona sama? Nie potrafiła postawić granicy, być może nie znała na tyle sama siebie, pewnie doszły do tego niezaspokajane potrzeby w domu; jasne, ale o rozsądek o chwilkę za późno; kierują nią emocje tylko i wyłącznie, ale próbuje zachować pozory tego, że panuje nad sytuacją, gdy ona już dawno wymknęła jej się spod kontroli;
15320
<
#46 | edek dnia 13.02.2023 16:17

Cytat

To co próbujesz tak ładnie nazwać jej racjonalnym działaniem jest co najwyżej jej egoizmem;

Dokładnie tak jest jak piszesz. Ona jest egoistyczna i wyrachowana w tym co robi. Działa "racjonalnie" (patrząc z jej perspektywy) w dążeniu do celu. Ma plan, w którym chce wykorzystać słabości męża i go realizuje.

Cytat

A ja twierdzę, że jednak odpłynęła;

Ja piszę że nie działa emocjonalnie, a nie, że nie motywuje się emocjami.

Cytat

jasne, ale o rozsądek o chwilkę za późno;

Dalej się upierasz, że rozsądnie było by zakończyć jej tą relację A dla niej rozsądkiem jest co innego.
Chce mieć jedno i drugie.
W domu chce mieć męża, który pozwala jej mieć kochanka i kochanka, który wie, że ma męża i tego nie zmieni.

Dla Ciebie racjonalne było by gdyby została tyko z mężem, emocjonalne gdyby poszła do kochanka.

Dla niej racjonalne i emocjonujące jest, kiedy będzie miała męża i kochanka, bo wtedy będzie miała spełnione wszystkie potrzeby.
13728
<
#47 | poczciwy dnia 13.02.2023 16:35
Pierwszy lepszy słownik:

rozwaga, roztropność;
1. zdolność dojrzałego rozumienia świata, zjawisk, zależności między nimi, ludzi i spraw ludzkich;
2. skłonność do namysłu, refleksji przed działaniem

Przekładając to na powyższą historię starasz się tworzyć nową definicję słowa rozsądek; w takim razie każdy na poczet usprawiedliwienia własnych działań może sobie dowolnie manipulować definicjami zachowań społecznych;
Rozumiem, że bez zawahania kogoś kto zamorduje nazwiesz mordercą, ale ten ktoś wcale nie musi się za niego uważać?
To, że ktoś z jakiegoś powodu ma zakrzywiony obraz świata, świadomości nie znaczy, że może dowolnie dostosowywać standardy do własnych zachowań.
15320
<
#48 | edek dnia 13.02.2023 16:43
rozsądnie znaczy z namysłem a nie w amoku. Tyle i aż tyle.

Cytat

Rozumiem, że bez zawahania kogoś kto zamorduje nazwiesz mordercą, ale ten ktoś wcale nie musi się za niego uważać?

Morderca działający rozsądnie, ma wszystko przygotowane, ma plan i go realizuje. Mogą go motywować emocje np. nienawiść do ofiary

Morderca działający pod wpływem emocji ma ograniczoną poczytalność działa w afekcie np. zabija kogoś bo mu się wepchał w kolejkę.

Poza tym nikogo nie nazwał bym mordercą tylko dlatego, że kogoś zabił nie znając przyczyn, motywu.
13728
<
#49 | poczciwy dnia 13.02.2023 16:46
Tyle, że mnie nie interesuje motyw a pytanie było inne

Cytat

Rozumiem, że bez zawahania kogoś kto zamorduje nazwiesz mordercą, ale ten ktoś wcale nie musi się za niego uważać?
15320
<
#50 | edek dnia 13.02.2023 16:54

Cytat

Rozumiem, że bez zawahania kogoś kto zamorduje nazwiesz mordercą, ale ten ktoś wcale nie musi się za niego uważać?

nie nazwał bym kogoś mordercą tylko dlatego, że zabił.
Odpowiedź nie zadowala ?
13728
<
#51 | poczciwy dnia 13.02.2023 16:57
edek,
Udajesz, czy naprawdę nie rozumiesz pytania?
nie o Ciebie w nim chodzi; nie to jest jego podstawą; wstaw sobie zatem w miejsce nazwiesz (ja nazwę).
15320
<
#52 | edek dnia 13.02.2023 17:06
poczciwy, próbujesz insynuować, że ja coś z góry bez wahania założę i wsadzę do szufladki "morderca", a taki nie jestem i to wyjaśniam.

"małżeństwo dowiaduje się, że ich dopiero co poczęte dziecko jest nieuleczalnie chore. Podejmują decyzję o aborcji"
Rozumiem, że dla Ciebie to mordercy bo taka jest norma ? A oni się za takich nie uważają... znaczy zwyrodnialcy ?

Cytat

To, że ktoś z jakiegoś powodu ma zakrzywiony obraz świata, świadomości nie znaczy, że może dowolnie dostosowywać standardy do własnych zachowań.


A Ty jesteś tym kto ten prosty obraz świata określa ? i wszystko co się w nim nie mieści to skrzywienie ?
15615
<
#53 | tomek44 dnia 13.02.2023 20:01

Cytat

Przecież wszystko jest zdroworozsądkowe.
Kobieta poznała faceta, który jej się spodobał. On wykonał pierwszy krok i tak rozpoczęły się ich spotkania. Rozmawiali sobie i wszystko było by ok, gdyby gościu się "nie zakochał". To on jest oczarowany nią i to on chciał zostawić żonę (tak wynika z opisu).
Żona autora się wystraszyła (bo nie tego chciała i się spodziewała) i urwała kontakt. Ponieważ nie skonsumowała do końca nowej znajomości ma w sobie poczucie niespełnienia. To ją gryzie, ciekawi, fascynuje. Opowiedziała wszystko swojemu koledze (mężowi), który ma jej pomóc w spełnieniu tej fantazji, ale w taki sposób, żeby nie odbiło się to na ich relacji.
No i teraz drąży temat... jak widać z sukcesami.


to bardzo celne - też tak to widzę.

Nie wiem co zrobić więcej niż te 34 kroki.
Przecież chyba jasne, że nie mogę pozwolić żonie na skonsumowanie romansu. Niech cierpi.
15547
<
#54 | MarcusM dnia 13.02.2023 20:25
tomek818181
Panie Tomku.
Najwyższa pora przestać myśleć kategorią ,,a co jak piec jutro zgaśnie". Bo może akurat zadzwoni po boczniaka, aby jej pomógł. I bezpieczniki jej naprawi.
Nie?
No to będzie musiała sobie sama poradzić.
Ona wreszcie MUSI ZROZUMIEĆ CO MA I CO UTRACI.
To Pan musi podjąć decyzję, ale jak tu już napisano - MUSI PAN WRESZCIE WOBEC NIEJ WYSTĄPIĆ W PORTKACH, a nie w gaciach. 2 tyg., a najlepiej miesiąc sprowadzi ją ,,z obłoków" na ziemię, o ile jest jeszcze CO ,,sprowadzać".
A 5-cio letnie dziecko przyjmie każde wytłumaczenie nieobecności Taty.
Inaczej już ZAWSZE będzie Pan miał ,,powtórkę z rozrywki" z tymi jej ,,zakochaniami". I twierdzę że nie tylko z nimi, ale i z ,,konsumpcja" tych ,,zakochań". No chyba, że jest Pan gotowy na poszerzenie drzwi w swoim domu, bo podnieca to Pana.
Powtarzam:
Tylko wstrząs o (parafrazując) sile ,,8 w skali Richtera" może to błędne koło jej ,,zakochań" przerwać.
Z drugiej strony:
Jeżeli ona mówi iż ,,czuje już tylko przywiązanie a uczucia jej odleciały" to w zasadzie jest ,,pozamiatane".
Więc O CO chce Pan walczyć?
Bowiem nie da się dwa razy wejść do tej samej rzeki. A nie myślę aby był Pan ekshibicjonistą, którego podnieca to, że w najbardziej intymnej sytuacji nie wie Pan komu się ona oddaje - Panu czy kochankowi.
13728
<
#55 | poczciwy dnia 13.02.2023 20:51
edek,
Ty potrafisz czytać ze zrozumieniem? Z każdym Twoim postem coraz bardziej w to wątpię;
Zatem jak krowie na rowie może wówczas zrozumiesz - chodzi o drugą część tego zdania! Naprawdę nie o Ciebie chodzi; mi to lotto co Ty myślisz i czujesz tak gwoli wyjaśnienia;

Cytat

A Ty jesteś tym kto ten prosty obraz świata określa ? i wszystko co się w nim nie mieści to skrzywienie ?

Nie, przez tysiące lat świat to ukształtował czy Ci się to podoba czy nie;
15615
<
#56 | tomek44 dnia 13.02.2023 21:06
A stosował ktoś najbardziej prymitywne rozwiązanie, czyli w moim przypadku wpadnięcie w godzinach przerwy w lekcjach i strzał w ryj?

A może się z nim umówić w jakimś centrum handlowym na kawe?

Tylko żadne nic nie wnosi.

Macie racje, trzeba zrobić coś co nią wstrząśnie. Poszukam sobie jakiegoś mieszkania na miesiąc, może akurat uda się coś wynająć na tak krótko i zobaczymy - poszukam czegoś, żeby dziecko mogło u mnie też być.

Tylko ciągle mnie nurtuje to że ona się jednak powstrzymała i siedzi ciągle w domu i próbuje coś tam rozmawiać. Niby się stara, ale mowi, że boczniaka ma w głowie i chce się go pozbyć ale nie umie. Czy jak wyjade to nie wznowi kontaktu i nie zjebie się mocniej?
13728
<
#57 | poczciwy dnia 13.02.2023 21:27

Cytat

Czy jak wyjade to nie wznowi kontaktu i nie zjebie się mocniej?

I co masz zamiar teraz do końca życia ją kontrolować i trzymać na smyczy? To według Ciebie jest sposób na szczęście? Miłość i bycie razem to akt woli; w tym przypadku jej woli;
Na jej wybory wpływu nie masz, ale na swoje i owszem;
15320
<
#58 | edek dnia 13.02.2023 21:30
poczciwy - a Ty potrafisz ?
Piszę Ci, że twoje normy są tylko Twoje i tyle.
Każdy powinien przestrzegać norm prawnych, ale normy swoje najczęściej ma inne. To co dla Ciebie jest rozsądne dla innego nie musi być.
Przykład aborcja, eutanazja, dla jednego to zaplanowane morderstwo, dla drugiego rozsądne i uzasadnione postępowanie.

Cytat

Nie, przez tysiące lat świat to ukształtował czy Ci się to podoba czy nie;

najgłupsze co dzisiaj przeczytałem. Cały świat ma jakieś jednolite normy ?

U nas jeszcze niedawno normą było bicie dzieci w domu, w szkole. Brak prawa wyborczego kobiet. Palenie w każdym publicznym miejscu i wiele innych dziwnych rzeczy. Nie trzeba się cofać tysiąc lat.
Czy Ci się to podoba czy nie, normy się zmieniają i każdy ma je trochę inne. Możesz znaleźć ludzi którzy po części je podzielają, ale nigdy nie znajdziesz kogoś kto w 100% w każdej sytuacji postąpi tak jak Ty (zgodnie z twoimi normami). A jak spojrzysz trochę dalej niż nasz kraj to w wielu miejscach znajdziesz normy, które dla Ciebie będą nie do zaakceptowania.
15547
<
#59 | MarcusM dnia 13.02.2023 21:32
#56 | tomek44 dnia 13.02.2023 20:06:
Ty już NIC nie masz do stracenia. Bowiem jeżeli ona ,,boczniaka ma w głowie" to ona już jest jego, a nie Twoja w jej imaginacjach.
Więc jeżeli na miesiąc dasz jej ,,wolność" od siebie to będzie ,,wóz, albo przewóz". I już na nikogo nie będzie mogła scedować konsekwencji swojej decyzji. A inaczej to zawsze będziesz gorszy w jej oczach w stosunku do jej wyobrażeń o boczniaku.
Sprawa MUSI być ,,postawiona na ostrzu noża" i to ONA I TYLKO ONA musi zdecydować z kim chce być (pomijam to czy boczniak chce z nią być na stałe) i kto JEJ JEST NAJBLIŻSZY.
A to ona i tylko ona musi i winna podjąć tą decyzję.
I całość tego działania winno być wynikiem jej i tylko jej decyzji.
Ty tu nie masz nic ,,do gadania", poza obroną swojej czci i honoru.
15320
<
#60 | edek dnia 13.02.2023 22:03

Cytat

tomek44 dnia 13.02.2023 20:06
A stosował ktoś najbardziej prymitywne rozwiązanie, czyli w moim przypadku wpadnięcie w godzinach przerwy w lekcjach i strzał w ryj?

Chcesz żeby żona się na Ciebie obraziła ?

Cytat

tomek44 dnia 13.02.2023 20:06
Tylko ciągle mnie nurtuje to że ona się jednak powstrzymała i siedzi ciągle w domu i próbuje coś tam rozmawiać.

Jak mocno jesteś uległy ?
13728
<
#61 | poczciwy dnia 13.02.2023 22:11

Cytat

Piszę Ci, że twoje normy są tylko Twoje i tyle.
Każdy powinien przestrzegać norm prawnych, ale normy swoje najczęściej ma inne. To co dla Ciebie jest rozsądne dla innego nie musi być.
Przykład aborcja, eutanazja, dla jednego to zaplanowane morderstwo, dla drugiego rozsądne i uzasadnione postępowanie
.
Jak zwykle solidnie odleciałeś; swoje normy... ale mnie rozbawiłeś;
Do tego próbujesz porównywać rzeczy w żaden sposób nieporównywalne; aborcja i eutanazja to najczęściej wybór mniejszego zła, cholernie ciężka decyzja i nikt normalny nie wpadłby na pomysł aby porównywać to do "ściągania majtek"; nikt poza Tobą oczywiście; widocznie Twoje normy Ci na to pozwalają Z przymrużeniem oka
15320
<
#62 | edek dnia 13.02.2023 22:20
poczciwy - Ty pierwszy zacząłeś mówić o morderstwach, nie ja.

Nigdzie nie porównywałem morderstwa do ściągania majtek, Ty to zrobiłeś.
Odpowiedziałem tylko na Twój przykład. Opisałem, że to co dla jednego jest morderstwem, bo taką ma normę, dla innego nie jest i nie myśli o sobie jak o mordercy, bo ma inną normę.

Rozumiem, że zabrakło argumentów i odwracasz kota ogonem
10294
<
#63 | GruppenWolf dnia 13.02.2023 22:21
[quote]Więc jeżeli na miesiąc dasz jej ,,wolność" od siebie to będzie ,,wóz, albo przewóz". I już na nikogo nie będzie mogła scedować konsekwencji swojej decyzji/quote
Ja nie jestem przekonany do tego pomysłu. Wiem jaki będzie efekt tego eksperymentu. Po miesiącu Tomek dojdzie do wniosku że nie potrafi bez niej żyć o ile wcześniej nie zeświruje z zazdrości. Przecież ona nie zamknie się na ten miesiąc w domu niczym w zakonie klauzurowym. Będzie wychodzić choćby na zakupy czy wieczorem na miasto. Jeśli podzelą się opieką nad dzieckiem to tego czasu będzie miała jeszcze więcej. Żona Tomka już nie kocha - nie będzie go jej brakować. Z prowadzeniem domu sobie poradzi. Nie sądzę by przez ten miesiąc przepaliły się nagle wszystkie żarówki. Do ewentualnych poważniejszych awarii wezwie fachowca albo zadzwoni po Ciebie. Obstawiam że masz zainstalowane kamery. Wypatrując co tam się dzieje wykończysz się psychicznie.
Jeżeli to ma być akcja w stylu wóz albo przewóz to już lepiej pozwól jej na powrót do tego co było. Niech wraca na lekcje, niech się nawet z nim spotyka. Jeśli panuje nad sobą na tyle że ich relacja nie wyjdzie poza ramy przyjaźni, nawet mocno zażyłej to jest szansa że do Ciebie wróci.
Osobiście w to nie wierzę.
13728
<
#64 | poczciwy dnia 13.02.2023 22:42

Cytat

Rozumiem, że zabrakło argumentów i odwracasz kota ogonem

Oczywiście EdziuUśmiech
15320
<
#65 | edek dnia 13.02.2023 22:58

Cytat

#poczciwy dnia 13.02.2023 21:42

Cytat
Rozumiem, że zabrakło argumentów i odwracasz kota ogonem

Oczywiście Edziu

no i wreszcie się zgadzamy Uśmiech


A Ty tomek44 opowiedz o tej swojej uległości, bo to kluczowe jest.
15593
<
#66 | mrdear dnia 13.02.2023 23:55
edek, poczciwy, dlaczego nie spojrzycie że to może być i jedno i drugie?
Popłynęła na początku emocjonalnie, a teraz próbuje racjonalnego podejścia?

Autorze, dlaczego to Ty masz się wyprowadzać? Tego nie rozumiem, baba winna a facet się wyprowadza...
Co Ty tak na prawdę chcesz ugrać?
Jeżeli chcesz ją odzyskać, to nabierz pewności siebie, bądź stanowczy, konsekwentny ale i rozważny.
Postaw na siebie, pokaż jej takiego siebie jakiego kiedyś pokochała... Znajdź w sobie te cechy, które zawsze jej imponowały. Wyeksponuj je...
15320
<
#67 | edek dnia 14.02.2023 00:04
mrdear jej motywy są emocjonalne, ale działanie przemyślane i roztropne.

Cytat

Autorze, dlaczego to Ty masz się wyprowadzać? Tego nie rozumiem, baba winna a facet się wyprowadza...
Co Ty tak na prawdę chcesz ugrać?

Chce usłysześ radę co ma zrobić, która będzie pasować do tego co On sam chce zrobić, ale się do tego nie przyzna. Takiej rady jeszcze nie dostał.

mrdear - zwróć uwagę jak niejasno jest opisane to w jaki sposób i kiedy tomek44 dowiedział się o zdradzie.
15541
<
#68 | admiral dnia 14.02.2023 02:20
No calkiem mozliwe ze Edek jest najblizej prawdy i zona Tomka probuje zrobic z niego poprostu cuckolda... moze nie takiego, ktorego bedzie te cuckoldztwo podniecac ale reszta sie bedzie w tym rownaniu dla zony autora zgadzac.
A znajac dobroc , oddanie i uleglosc Tomka liczy ze sie to uda .
15453
<
#69 | 123sprawdzam dnia 14.02.2023 02:44
Etyka sytuacyjna, którą nagminnie stosują kobiety (Edek rozbiera ją na "części pierwsze"Z przymrużeniem oka), nie ma nic wspólnego z kanonami moralności, których uczy nas kultura rzymskokatolicka.

Przerabiałem to co Tomek ... i ciągle przerabiam Uśmiech Bardzo podobna sytuacja z naciskiem na "bardzo". Te same męskie dylematy, te same rozterki. Tak to jest jak się kogoś kocha bardziej niż siebie. Nie będę doradzał i mówił co dobre a co złe bo sam nie wiem Uśmiech Niech sam decyduje według siebie.

Ile to trwa u kobiet Tomku pytasz? Jeżeli twoja żona zastosuję się do rad z 12 posta edka to od 6 do 12 miesięcy, różnie to bywa. U mojej żony było 8. Tylko obydwie rady jednocześnie. Po tym czasie okazało się, że " król jest nagi".

I niestety, ale żeby to się udało to musisz znaleźć jak najszybciej swoje męskie jaja. Bo żeby żona nabrała do Ciebie ponownie szacunku, to jeszcze długa droga przed tobą.
15615
<
#70 | tomek44 dnia 14.02.2023 06:40

Cytat

A Ty tomek44 opowiedz o tej swojej uległości, bo to kluczowe jest


Jestem bardzo uległy względem żony. Zawsze robię wszystko czego chce bez mrugnięcia okiem. Np. jak kupię bilet na koncert i ona nie chce iść, to wiem, że ja sam iść nie mogę, bo będzie obraza i foch. Więc ja wolę nie iść, taka ze mnie uległa ciota.

Cytat

Autorze, dlaczego to Ty masz się wyprowadzać? Tego nie rozumiem, baba winna a facet się wyprowadza...
Co Ty tak na prawdę chcesz ugrać?


Chcę odpocząć od tego stresu i ciągłego słuchania o boczniaku. Chcę się spokojnie wyspać, wyłączyć telefon. Chcę efektywnie spędzić dzień w pracy. Przeczytać kilka książek. Pobyć chwilę po prostu sam.

Cytat

niejasno jest opisane to w jaki sposób i kiedy tomek44 dowiedział się o zdradzie.


no panowie - takie coś się czuje. Tego dnia przeczytałem coś w telefonie, czego nie skasowała. Nie było to nic intymnego, ale jednoznacznie wkazywało, że coś jest niehalo - coś w stylu "jadę zaraz do mojego przystojniaka na angielski".

Cytat

Tak to jest jak się kogoś kocha bardziej niż siebie.

No niestety baby nas do tego doprowadzają, a my się na to podświadomie zgadzamy.

Cytat

I niestety, ale żeby to się udało to musisz znaleźć jak najszybciej swoje męskie jaja


Prócz przeprowadzki na jakiś czas nie widzę innych możliwości pokazania jaj.
Mamy tu małe dziecko, małego chłopca którego też kiedyś jakaś baba wystawi... on to wszystko czuje. Przy nim trzeba się pilnować, udawać - wiec trzeba się jakoś komunikować. Mogę iść spać do innego pokoju, ale po co mam spać niewygodnie. Mogę się nie odzywać poza tym co konieczne, ale po co - jak się teraz odzywamy to przynajmniej mi szczerze mówi co ma w głowie.
Większości z Was baby nie mówiły tylko poszły z kimś do łóżka - moja się opamiętała i ciągle mówi, że bardzo jej z tą sytuacją źle. Twierdzi, że nie szukała miłości ale czuje się zakochana i zamiast iść z nim do łóżka pyta mnie jakby o radę.

Chora sytuacja.
15541
<
#71 | admiral dnia 14.02.2023 07:20

Cytat

Większości z Was baby nie mówiły tylko poszły z kimś do łóżka - moja się opamiętała i ciągle mówi, że bardzo jej z tą sytuacją źle. Twierdzi, że nie szukała miłości ale czuje się zakochana i zamiast iść z nim do łóżka pyta mnie jakby o radę.

No tego, ze nie poszla.do lozka nie wiesz moze tak moze nie.
I jeszcze raz napisze : moze jest wlasnie mocno cwana i znajac Twoja uleglosc i podlelgosc wobec niej chce wziac cala pule czyli miec meza i kochanka za.zgoda mezaPokazuje język lepszego dealu nie ma ...
Czyli w.skorcie cuckoldztwo.
15541
<
#72 | admiral dnia 14.02.2023 07:23
Dodam jeszcze : Tomek czy Ty nie widzisz , ze ona Cie poniza zadajac pytania co ma zrobic w tym przypadku. To chore jest. To jest jak powolne zgniatanie.jaj w imadle....
15615
<
#73 | tomek44 dnia 14.02.2023 07:50
Admirał, a co jest lepsze - konsumpcja lewego zauroczenia czy wycofanie się i rozmowa z mężem z chęcią odkochania sie?

Nie zmiania to faktu, że to jest chore.
15541
<
#74 | admiral dnia 14.02.2023 08:29
Zalezy na czym Zonie bardziej zalezy Uśmiech
Ps. I jak Ty mialbys Jej pomoc w odkochaniu sie tego nie rozumiem.
15320
<
#75 | edek dnia 14.02.2023 09:14
tomek44 - najważniejsze, żebyś zaakceptował siebie jakim jesteś. Możesz próbować się zmienić, ale wymaga to ogromnych chęci, samozaparcia i wieloletniej pracy nad sobą. Ty w chwili obecnej tego nie chcesz. Próbujesz udawać kogoś kim nie jesteś, a to nie jest dobre na dłuższą metę.
Wiem co byś chciał usłyszeć, ale to forum nie jest odpowiednie do takich tematów.

Cytat

no panowie - takie coś się czuje. Tego dnia przeczytałem coś w telefonie, czego nie skasowała.

Ona chciała, żebyś to przeczytał. Przecież zawsze wszystko kasowała.
15593
<
#76 | mrdear dnia 14.02.2023 09:18

Cytat

Jestem bardzo uległy względem żony. Zawsze robię wszystko czego chce bez mrugnięcia okiem. Np. jak kupię bilet na koncert i ona nie chce iść, to wiem, że ja sam iść nie mogę, bo będzie obraza i foch. Więc ja wolę nie iść, taka ze mnie uległa ciota.


to przestań... powiedz, NIE, naucz się mówić NIE. zobacz jaka będzie reakcja... Niech zobaczy w Tobie zmiany... wyjdź spod pantofla... pokaż silnego mężczyznę... 34 kroki w tym przypadku myślę, że się sprawdzą...
Ja mam wrażenie czytając to wszystko, że żona Tobą próbuje manipulować. Im bardziej opisujesz Waszą relację, tym bardziej przychylam się do edka, że może to być po prostu wyrachowanie.

Przepraszam, ale ona chce żebyś Ty pomógł jej się odkochać? eeee coś tu nie bardzo... ona chce za jakiś czas znów wrócić na angielski?
może być tak jak admiral pisze, chce mieć ciastko i zjeść ciastko...
Przecież żeby to zakończyć ona musi się całkowicie od niego odciąć, spalić most jak ktoś wcześniej wspominał.
15615
<
#77 | tomek44 dnia 14.02.2023 09:24
z tymi 34 punktami idzie coraz lepiej Uśmiech
13728
<
#78 | poczciwy dnia 14.02.2023 09:25
Puść ja wolno; wtedy się przekonasz ile dla niej znaczysz;
Nie rozumiem ludzi, którzy na siłę próbują przekonać kogoś do miłości; strach przed tym, że ją stracisz Cię paraliżuje na tyle, że popełniasz wszystkie możliwe karygodne błędy; czego tak naprawdę się boisz?ona się zakochała i ona ma się odkochać albo i nie; czego Ty nie rozumiesz? Czy jak Ty rozlejesz piwo na podłogę, ona po Tobie sprząta? Zajmij się w końcu swoim życiem, złap trochę oddechu i ona też go niech złapie;co ona jest upośledzona albo ubezwłasnowolniona? jest istotą rozumną i chyba potrafi przewidzieć konsekwencje swoich wyborów tak czy nie? I Ty na te wybory wpływu nie masz! zatem przestań ją w końcu niańczyć!
Jak Ty chcesz odzyskać twarz i szacunek w jej oczach skoro sam nie masz go do siebie?
Sprawa jest prosta, ciągnie ją do faceta, bo w domu ma opiekuna a nie faceta; i Ty zamiast to dostrzec i w końcu wziąć się w garść jeszcze bardziej się pogrążasz swoją uległą i błagalną postawą; albo zaczniesz w końcu zachowywać się jak facet albo tylko opóźnisz to co nieuniknione;
Żeby zająć się swoim życiem wcale nie musisz się fizycznie wyprowadzać z domu;
15615
<
#79 | tomek44 dnia 14.02.2023 09:47

Cytat

Puść ja wolno; wtedy się przekonasz ile dla niej znaczysz;


czyli co - niech wraca na "angielski" a ja w tym czasie zajmę się sobą czyli będę uczył syna pisac albo poczytam w końcu nie przeczytane książki?

Cytat

strach przed tym, że ją stracisz Cię paraliżuje


tak, nie chcę stracić tego, na co pracowaliśmy przez tyle lat.

Cytat

Żeby zająć się swoim życiem wcale nie musisz się fizycznie wyprowadzać z domu;


może jestem zamroczony, ale nie dociera do mnie co prócz tych
"34" można zrobić, żeby zająć się własnym życiem i pokazać jaja. Wymyślać sobie jakieś zadania wokół domu? Wychodzić i nie mówić gdzie? Iść z psem na spacer albo pobiegać?
15547
<
#80 | MarcusM dnia 14.02.2023 09:57
Panie Tomku.
Jeżeli Pan przeczytał moją wiadomość prywatną do Pan, to na pewno zauważył Pan KOLOSALNĄ różnicę w tym jak postąpiła moja Żona, a jak postępuje Pana żona.
Bo Pana żona chce ,,mieć ciastko (bezpieczną gałąź, bezpieczną przystań, ,,bankomat"Z przymrużeniem oka i SKONSUMOWAĆ ,,ciacho" A Pan jakoś nie chce zaakceptować tej jej potrzeby ,,samorealizacji", ..spełniania się", zapewniania sobie szczęścia bez względu na wszystko. Pan stoi na jej drodze do tego jej egoistycznie rozumianego szczęścia. Bo wszyscy inni i wszystko inne się nie liczy - ,,JA CHCĘ I POTRZEBUJĘ".
Te jej ,,opowieści" o swoich uczuciach do kochanka, to jak już napisano, są czynione z wyrachowaniem, aby Pana ,,zmiękczyć", aby Pan przyjął do AKCEPTUJĄCEJ wiadomości, że będzie robić z swoim ciałem co się jej żywnie podoba.
A Pana rolą jest tylko zapewnienie jej w tym postępowaniu stałego i ciągłego bezpieczeństwa i finansowania. Bo jak Pan śmie mówić, że ją kocha, uniemożliwiając jej skonsumowanie aktualnego ,,ciacha". A potem kolejnego i kolejnego. A Pana rola to zdejmowanie jej majtek i pomoc w rozkładaniu się dla kochanka/-ów.
Wszak jak mówi ,,czuje już tylko przywiązanie a uczucia jej odleciały" . A UCZUCIA to przecież nie tylko MIŁOŚĆ, ale także lojalność, uczciwość, szacunek do Pan, że o WIERNOŚCI nie wspomnę. Pan dla niej NIE JEST ŻADNYM JUŻ PARTNEREM, a tylko czymś co poprzez to ,,przywiązanie" krępuje ją i nie pozwala ,,rozwinąć skrzydeł".
Ten miesiąc będzie czymś w rodzaju ,,papierka lakmusowego", który jasno i wyraźnie pokaże jej stosunek do Pana.
Tylko ABSOLUTNIE w tym czasie nie może Pan być do jej dyspozycji w żadnym zakresie (,,zgasł piec"Z przymrużeniem oka - niech się ,,samorealizuje" w pełnym zakresie. W końcu może wezwać na pomoc tego boczniaka.
Moim skromnym zdaniem Pa winien z nim porozmawiać (bez nerwów) o jego zamiarach wobec Pana żony, wobec swojej rodziny. To Panu na pewno bardzo wiele wyjaśni.
Bo tego, że nie poszła.z nim do łózka, to Pan nie wie, gdyż ona mówi Panu tylko TO co chce powiedzieć, co jest niezbędne dla realizacji jej planów.
I tak jak już napisano:
MUSI Pan ją ,,odbrązowić", zdjąć z piedestału i zobaczyć w niej TO KIM JEST - a może to być bardzo przykry obraz dla Pana.
W zasadzie to stawiam sobie pytanie CZY ona KIEDYKOLWIEK PANA KOCHAŁA; CZY ONA W OGÓLE ROZUMIE ZNACZENIE SŁOWA MIŁOŚĆ.
15320
<
#81 | edek dnia 14.02.2023 10:01

Cytat

można zrobić, żeby zająć się własnym życiem i pokazać jaja.

tomek44 - tego nie da się zrobić na pstryknięcie palcami. Nie dostaniesz prostej recepty "zrób tak i tak to będzie tak i tak". Jest to długi i wieloletni proces, wymaga zaangażowania i wytrwałości. Przede wszystkim chęci, których u Ciebie na razie nie widać.
Ty przez 25 lat byłeś "wciskany pod pantofel". Teraz trochę wierzgasz, ale Ona i tak tego nie kupuje, bo Ciebie zna, Ona Ciebie ukształtowała. Dla wielu zdradzonych moment dowiedzenia się o zdradzie to traumatyczne przeżycie. Poczytaj opisy jak to dokładnie opisują. Ty nawet do tego byłeś przez nią przygotowany i "spłynęło" to po Tobie.
15547
<
#82 | MarcusM dnia 14.02.2023 10:01
Panie Tomku!.
,,tak, nie chcę stracić tego, na co pracowaliśmy przez tyle lat. "
Pracowaliśmy ???
Kpi Pan, czy o drogę pyta?
Bo jej pracy w tym zakresie w tym co Pan pisze NIE WIDAĆ.
14992
<
#83 | gunio11 dnia 14.02.2023 10:08
Stary jestem i wiele rzeczy w życiu widziałem .Wiele dziwnych rzeczy czytałem na tym forum od których włos mi się jeży na mojej łysej głowie .Dobrze że takich ludzi jat ty autorze jest niewielu bo inaczej gatunek ludzki dawno by wyginął.
Tomek żona cię zdradziła "emocjonalnie" , odpłynęła od ciebie na dobre . Waszego małżeństwa już niema . Twoja żona "inicjuje pieszczoty łóżkowe a potem twierdzi że w tym czasie myśli o przydupasie ". Człowieku ty masz jakiś honor ?Dlaczego nie uderzysz łapą w stół nie spakujesz jej walizek nie postawisz granic ? Dlaczego nie postraszysz jej rozwodem..Nic nie ryzykujesz .Przecież was już nie ma .Tomek radzę ci zrób testy na ojcostwo Albo wsadź sobie łapę głęboko w majtki i sprawdź czy tam coś masz .Powiem ci że niektóre babki mają więcej niż ty. Nie mam zamiaru tu nikogo obrażać a jeżeli tak się poczułeś ,przepraszam .chciałem tylko żebyś szerzej otworzył oczy .
13728
<
#84 | poczciwy dnia 14.02.2023 10:12

Cytat

tak, nie chcę stracić tego, na co pracowaliśmy przez tyle lat.

Chłopie, ale nie rozumiesz, że do miłości nikogo nie zmusisz? To jest akt woli! I Twoje tupanie nóżkami, zakazy nic nie zmienią a nawet pogorszą Twoją pozycję startową; zrozum to w końcu, że nie masz wpływu na innych ludzi tylko na siebie;
Naprawdę tak bardzo zależy Ci na tym aby mieć obok siebie niewolnika, którego nieustannie będziesz musiał pilnować i kontrolować jak małe dziecko? Czym dla Ciebie jest związek, partnerstwo?Chłopie ktoś Ci zrobił wielką krzywdę w życiu, że wpoił Ci tak chore mechanizmy postępowania z kobietami; i od tego problemu powinieneś zacząć; śmiem twierdzić, że Wasze problemy wynikają nie z jej charakteru tylko Twojej postawy przez 25 lat; sam sobie ją wychowałeś a raczej pozwoliłeś aby ona wychowała sobie Ciebie;
Jak było u Ciebie w domu rodzinnym?
14992
<
#85 | gunio11 dnia 14.02.2023 10:12
MarcusM czy to ty stary zgredzie?
14992
<
#86 | gunio11 dnia 14.02.2023 10:17
Żyję jeszcze i mam się dobrze.
Przepraszam że zasrywam temat Tomka ale dobrze cię widzieć.
15320
<
#87 | edek dnia 14.02.2023 10:46

Cytat

gunio11 dnia 14.02.2023 09:08
Dobrze że takich ludzi jat ty autorze jest niewielu bo inaczej gatunek ludzki dawno by wyginął.

To wcale nie jest takie rzadkie jak się wydaje. Autor tego posta nie jest jakiś wyjątkowy. Powiedzmy, że należy do mało widocznej mniejszości mężczyzn w naszym kraju.
11358
<
#88 | domator dnia 14.02.2023 14:38

Cytat

Ja jestem katolikiem i nawet gdybym kiedyś odszedł, to zostanę do końca życia sam, bo przysięgałem Jej i tyle.


Nawet tak nie żartuj. Toć ona to własnie wykorzystuje.
Żeby się odkochała i żebyście do siebie wórcili na "normalnych" warunkach musicie się na jakiś czas rozstać i spotkać od nowa.
To możliwe, ja to przerobiłem.
15615
<
#89 | tomek44 dnia 14.02.2023 15:07
Długą miałeś ta przerwę?
15615
<
#90 | tomek44 dnia 14.02.2023 15:10
W ogóle to chciałem Wam powiedzieć, że jestem w szoku jak Wy tu szybko odpowiadacie i jakie macie konkretne myśli i spostrzeżenia. Mimo że Was nie znam i macie poglądy nie zawsze zgodne z moimi - to dzieki że tu jesteście, pierwszy raz od lat czuję jakąś męską solidarność bo od tygodni jestem z problemem sam Uśmiech
15320
<
#91 | edek dnia 14.02.2023 17:56
tomek44 - większość ludzi tutaj ma poglądy inne niż Ty, a są też tacy, którzy nigdy nie zrozumieją Twojego postępowania. Mimo tego na tym właśnie polega wymiana poglądów. Każdy przedstawia Ci jakiś swój punkt widzenia, a Ty musisz wybierać z tego wszystkiego to co może Tobie pomóc. Uważam jednak, że jesteś "trudniejszym" przypadkiem niż się przedstawiasz.
Na pytanie co chcesz osiągnąć odpowiedziałeś jak odpowiedziałeś.
Ja jednak myślę, że Ty mimo całej tej sytuacji nadal byś chciał, aby Twoja żona była szczęśliwa.
15542
<
#92 | Hagi10 dnia 14.02.2023 18:45
tomek44-Bez urazy, ale takich facetów jak Ty określa się mianem białych rycerzy(nie lubię tego określenia)Jedynem ratunkiem dla Ciebie jako mężczyzny i może(choć może być już za późno) Twojego małżeństwa jest porzucenie tej lśniącej zbroi.Jesteś dla niej jak kluski lane na śniadanie, jak są to dobrze a jak nie to jeszcze lepiej.Kobieta to zwierzę emocjonalne.Jeśli chcesz być w jej oczach atrakcyjny to musisz być dla niej wyzwaniem.Ona nie może Cię mieć raz na zawsze.Znajdz sobie nowe hobby,nie melduj się jej gdzie wychodzisz,zapuść zarost,idz do Barbera potem może siłownia,basen.W weekendy wyjdz gdziesz ze znajomymi.Zobaczysz wtedy co zrobi Twoja żona.
15615
<
#93 | tomek44 dnia 14.02.2023 21:45

Cytat

Ja jednak myślę, że Ty mimo całej tej sytuacji nadal byś chciał, aby Twoja żona była szczęśliwa.


Tak, to prawda. Ale szczerze mówiąc to zawsze jest to kosztem siebie. Zawsze muszę ulegać i się poświęcać. Powoli mi się odechciewa mieć tą siłę, bo to jest totalny brak szacunku dla siebie.

Cytat

Zobaczysz wtedy co zrobi Twoja żona.


wiem co zrobi - zrobi OPR, że ona siedzi z synem, a ja sobie chodzę nie wiadomo gdzie i będzie obraza na kilka dni za 2h nieobecności nieusprawiedliwionej.
10294
<
#94 | GruppenWolf dnia 14.02.2023 22:05
FLR ?
15320
<
#95 | edek dnia 14.02.2023 22:06
tomek44 - Twój przypadek jest bardzo trudny i ciężki, dlatego tak wywlekam z Ciebie to co widzę. Robię to jednak po to, żeby rady jakie tutaj czytasz od różnych osób były bardziej trafne w Twojej sytuacji. To jest możliwe tylko wtedy jak ludzie będą widzieć szerszy obraz Twojego przypadku. Jeżeli jednak czujesz się bardzo niekomfortowo to przestanę

Cytat

GruppenWolf dnia 14.02.2023 21:05
FLR ?

Jeżeli Tomek pisze szczerze, to nie, bo nie ma jego zgody. Z naciskiem na "jeżeli".
13728
<
#96 | poczciwy dnia 14.02.2023 22:48

Cytat


Jeżeli Tomek pisze szczerze, to nie, bo nie ma jego zgody. Z naciskiem na "jeżeli

Od kiedy tej zgody nie ma?
15615
<
#97 | tomek44 dnia 14.02.2023 23:21

Cytat

Jeżeli jednak czujesz się bardzo niekomfortowo to przestanę


Edek, pytaj - jeśli jakieś Twoje pytanie pominąłem, to powtórz - odpowiem.

Cytat

Od kiedy tej zgody nie ma?


Ciężko powiedzieć, ale generalnie odkąd się urodziło dziecko tak bym to ocenił to wtedy wolny czas mam spędzać z nim
15541
<
#98 | admiral dnia 14.02.2023 23:33

Cytat

wiem co zrobi - zrobi OPR, że ona siedzi z synem, a ja sobie chodzę nie wiadomo gdzie i będzie obraza na kilka dni za 2h nieobecności nieusprawiedliwionej.

Tomek Ty tak serio?
To Ty się bedziesz przejmował Jej OPR za to ,że wreszcie zajmiesz się trochę sobą a Ona się OPRem za romans nie przejmowała?

Przybyłeś tu z pytaniem jak odkochac żonę od kochanka ... ja nie wiem jak to zrobić ale cos mi się wydaje ,że znalezienie jajek w spodniach mogłoby być pierwszym krokiem na drodze do tego.
Oj Tomasz Ty dalej myślisz tylko o Jej dobru...
15615
<
#99 | tomek44 dnia 14.02.2023 23:53

Cytat

Oj Tomasz Ty dalej myślisz tylko o Jej dobru...


Trafiłeś w sedno i to mnie wkurwia, bo mam tak od zawsze

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?