Zdrada - portal zdradzonych - News: Zdradzona..

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdradzona.. Drukuj

Zdradzona przez partnera/chłopakaWitam, również zostałam zdradzona, po 3 latach znajomości. Partner zdradził mnie z koleżanka z pracy, w sumie z jego kierowniczką. Nie wiem kiedy to się stało. Był czas że było źle między nami. On zajął się sobą. Sama zastanawialam się czy warto to ciągnąć, ale widocznie nie było tak źle skoro staralismy się o dziecko. O zdradzie dowiedziałam się od męża tej kobiety. Śledzi ja, ma podsluch w aucie bo nie raz go zdradzala. Po zdradzie chciałam go cały czas kontrolowac, cały czas miałam źle myśli. Nie jadlam, nie spałam. Zmienił pracę bo to był warunek. Jednak ostatnio znowu jej mąż poinformował mnie że rozmawiają ze sobą. I raz nawet nakrylam ich na rozmowie tel. Po tej akcji partner powiedział że już koniec że nie chce mieć z nią żadnego kontaktu. Bo skontaktowalam się z nią czego chce, jak chca to niech będą razem ale nie moim kosztem. A ona powiedziała mi dużo przykrych rzeczy, później posadzila że jej okno wybilam w domu... Kobieta zła bardzo zla, zdolna do wszystkiego. Nie wiem co mnie boli najbardziej, te patologiczne kłamstwa, czy to że w ogóle mnie to spotkało. Wydawało mi się że ufamy sobie bezgranicznie. Partner się zmienił. Stara się odbudować to wszystko. Dba o mnie I chce abym była szczęśliwa. Ale ja nie wiem czy to nie na chwilę, a jak będzie gorzej to znowu to zrobi. Mówi że sobą gardzi. Ale skoro mu wybaczylam nie mogę wypominac do końca zycia. I nawet nie chce, chce zająć się sobą. Tylko czy dam rade... Żyć koło kogoś kto tak łatwo zdradził..
15466
<
#1 | Ada88 dnia 26.04.2022 17:34
Najgorsze po tym wszystkim, że mam wrażenie, że kocham go jeszcze bardziej jakbym nie chciała stracić. Mimo że powiedzialam jak jest nieszczesliwy to żeby odszedł. Do niej. Twierdzi że nigdy jej nie kochał, nie szanował i nie chciałby żebym była jak ona. Czy można zdradzic swoją parnerke mimo że się ja kocha? Jak przestac go tak kochać? Co zrobić aby pokazać mu że teraz jest czas dla mnie. Jak kochać mądrze. Czy to że mu staram się wybaczyć znaczy że się nie szanuje?
13728
<
#2 | poczciwy dnia 26.04.2022 22:35
Trochę niespójne to co piszesz; najpierw piszesz, że mu wybaczyłaś a w ostatnim zdaniu, że starasz się wybaczyć; to ostatnie jest chyba bliżej prawdy bo wybaczenie jest długim procesem; powinnaś zdawać sobie z tego sprawę decydując się na to;
To, że wydaje Ci się, że go bardziej kochasz niż przedtem nie ma nic wspólnego z miłością; to atawizm; ktoś ukradł Ci coś co wydawało się Twoim; stąd te odczucia; a tak naprawdę to nikt inny tylko on okradł Was z czegoś cholernie cennego co nigdy już nie wróci - bezpretensjonalności i pełnego jak sama zauważyłaś bezgranicznego zaufania;
Dokonasz wyboru tylko Ty sama bo tylko Ty masz pełne dane o nim, o sobie, o Was, ale jeśli nie macie żadnych zobowiązań to warto rozważyć każdą opcję włącznie a może przede wszystkim z rozstaniem;
Ile macie lat?
15466
<
#3 | Ada88 dnia 26.04.2022 22:58
Bardzo mądre słowa. Dziękuję potrzebuje takich teraz. Mamy ponad 30. Wzielismy chate na kredyt. Ale tym się nie przejmuje, bo można sprzedać. Nie mamy dzieci. Więc żadnych zobowiązań. Po za tym kredytem... Chociaz myślę gdyby nie dom moich marzeń, pewnie nie bylibysmy razem po czymś takim... Racja staram się wybaczyc, nie wybaczylam. Chociaż zostając z nim może myśleć, że wybaczylam. Nie wiem czy dobrze robię. Wiem że jest dobrym człowiekiem po za tym 2 tygodniowym romansem. Chce poczuć się lepiej, a czuje się lepiej jak robię coś dla siebie. To dopiero 2 miechy po tym szambie, gdyby nie to że się stara, myślę że zostwilabym go. Nie chce być znowu naiwna. Tak to wszystko jego wina, więc jeżeli stara się to odbudować dam mu szanse. Ale jak to mnie przerosnie, po prostu odejde. Martwię sie, czy nie przesiąkł tym życiem, 2 kobiety go zdradzily.. Nie wiem co mam myśleć. Chciał to zrobił. Nic go nie usprawiedliwi, boli mnie to z kim, I to że dowiedziałam się w taki sposób. I to że mimo zdrady ona myślała ze będą kolegami, a on nawet kupił nowy nr.

Komentarz doklejony:
Nie wiem czy to istotne, ale ona jest typowym narcyzem. Zastanawia mnie po co chciał mieć z nią kontakt

Komentarz doklejony:
Zawsze wydawało mi się, że jestem dobra kobietą, rodzina na 1 miejscu. Ale może nie o to chodzi w życiu...
14926
<
#4 | obserwator dnia 27.04.2022 03:46
Nie wrzucaj się w poczucie winy bo niby czemu, może ma szczerą chęć poprawy,naprawiania,może coś zrozumie na przykładzie tego błędu jaki popełnił. W końcu ludzie uczą się na błędach(ponoć). Temat należało przerobić i zmęczyć w szczerych rozmowach o ile jest do takowych skłonny w ogóle, co takiego zaszło,jak się potoczyło, czego mu brakowało dlaczego uciekł tak ,a nie postanowił coś zmienić, usiąść z tobą porozmawiać.
Bo co będzie potem jak przyjdzie dziecko i też się zacznie szarość dnia codziennego,brak dostrzegania siebie na codzień tylko bieganie za dobrobytem, by było na rachunki,raty, co do gara włożyć i czasem przyjemność czy brak latania wokół siebie jak było to na początku związku.
Motyle ulatują potem pozostaje szara gówniana rzeczywistość z którą trzeba walczyć jakoś i urozmaicać sobie w życiu i związku. Bo o związek powinny dbać obie strony ,a jak jest źle to nie uciekać gdzieś na boki jak szczurek.
Chować się z telefonami, udawać że wszystko ok, zakładać maski udając że wszystko ok i jakoś to będzie,a może nie będzie bo wszystko pryśnie zamiast lokować czas, zainteresowanie ,uczucia z kimś z kim jest w związku to poszły gdzieś do innej pani np. która dała mu może trochę zainteresowania,odskoczni, uciech cielesnych ( bo nie wiem czy to było takie typowe romansowe sprawy) czy za szybko się wszystko wydało bo za słabo się kryli w tym przypadku żonka tego pana który raczył cię powiadomić. Tamten to dopiero musi mieć z taką kobietą pod dachem na co dzień przerąbane. Pewnie już uwiązani dziećmi, wspólnymi zobowiązaniami ,a reszta kuleje i kwiczy.
Chyba ,że to też tylko taka forma jej urozmaicenia sobie życia i wprowadzenia w życie swoich fantazji w w stylu o okręciłam sobie wokół palca podwładnego,fajnie jest.

W życiu pokus będzie wiele , pytanie tylko kto co stawia sobie w tym życiu na pierwszym miejscu czy jako priorytety, zbłądzić czy zagalopować za bardzo może się każdy. Nawet i ty będziesz wystawiona na próbę/y ,które będą weryfikować twój kręgosłup moralny i czy będziesz trzymała się swoich zasad.

Historii jest wiele nawet tu na portalu zapisanych, można sobie poczytać nawet takich błahych coś jak w stylu rozmiajania się ,kryzysów w związku, braku komunikacji, ciągły pęd za czymś tam w tym życiu jak chomiki w kołowrotku. i potem wychodzą takie różne dziwne kwiatki ,że coś się znalazło na boku to czego brakowało nam czy tej drugiej stronie w związku , a co dostaniemy u kogoś innego.

Szanse są od tego by je dawać, czy druga strona to wykorzysta i nie wdepnie z czasem w to samo błoto ( to już wszystko czas i samo życie zweryfikuje jedynie ).
Przecież nie trzeba sobie zaraz wpadać w ramiona czy wyjadać z dzióbków do obrzydzenia.
Każdy potrzebuje czasu dla siebie nawet ,a uciec można w pasje choćby w głupie bieganie,sport czy jazdę na rowerze.

Kredyty wspólnie przed ślubem znaczy wiem ,że nie każdy potrzebuje takich spraw do życia,bycia razem. Ale uwiązywanie się tak z kimś po takim krótkim czasie to też trochę ekstremalne moim zdaniem. Z takimi rzeczami należy poczekać... czy nasi rodzice tak robili zaraz szybko,wszystko w pośpiechu by mieć wszystko na teraz i już? No chyba nie raczej, rozumiem czasy się zmieniają.

Znam ludzi co raptem te 3 lata ( znaczy tyle przetrwało ich małżeństwo ) i się rozstali bo coś tam.
Tyle dobrego co dzieci i wspólnych kredytów nie było ale pieniądze były odkładane jakieś na przyszłość.

Cytat


Nie wiem czy to istotne, ale ona jest typowym narcyzem. Zastanawia mnie po co chciał mieć z nią kontakt

On ci może powiedzieć teraz wiele , bo mleko się rozlało i wyszło wszystko na światło dzienne ,a tak może trwało by to latami i ty byś nie była świadoma o niczym. No chyba ,że z czasem byś już zaczęła sama dowodu zbierać po kłębku po nitce bo by jego czujność zmalała i same dowody by wpadały do ręki.
Co ma sam zostać? Powie ci prawdę czy tam powiedział ,że się w niej zauroczył albo zakochał.
To ,że to niby trwało 2 miesiące to w to nie wierz bo już gruchać mogli sobie w pracy od dłuższego czasu znaczy tak niewinnie.

To jest jak narkotyk dla ludzi więc co się dziwić ,że drugi telefon aż już zaczął wchodzić w tą zabawę.
Ciebie ma bo ma, tamtej też wygodnie bo mąż w domu, dzieci pewnie jakieś posiadają ,co będzie potem się zobaczy. Czy przelotny romansik ,czy jakiś dłuższy , na czym to by się miało opierać głównie. Jej mąż miał okazje sobie posłuchać wiele i po co tak się zadręczać ,robić sobie pralkę z mózgu,zamartwiać się,pilnować, nie spać po nocach,tracić na wadzę i nerwy.

Sama sobie przeanalizuj ile czasu trwa wasz kryzys ,od jak dawna zaczęliście się wymijać czy że mogłaś jakieś zmiany zauważyć u niego np.

Miłość ,miłością ale też trzeba się szanować , czas dla siebie mieć i nie absorbować się tak tą drugą stroną, rozstanie też może poboleć ale z czasem wszystko wraca do normy.
Poczytaj sobie tu historie z działów typu zdradzeni przez męża ,żony... ile można to można ale ludzie z czasem otwierają oczy i mówią stop. Wychodzę z tego grajdoła ,a ty sobie rób już co chcesz byle z daleka ode mnie. Już tam nie ważne majątki,rozwody, opieki nad dziećmi to wszystko można jakoś pogodzić i iść w swoją stronę.
15466
<
#5 | Ada88 dnia 27.04.2022 12:25
Dziękuję, przeczytałam Twój komentarz 10 razy. Nie mam poczucia winy, bardziej żal, że mnie to spotkało. Tak jak mówiłam jesteśmy po 30, po różnych związkach, było nam na tyle dobrze, wiedzieliśmy czego chcemy że zdecydowalismy się na ten kredyt. Wydawalo mi soe że dojrzalismy do tego. Ale teraz wiem, że jednak było za szybko. Mimo to uważam że dom można sprzedać. Sam romans trwał 2 tyg. Ale wiem ze zaczęły się jakieś rozmowy i przytulanki z jej strony wcześniej. Przegadalismy wszystko. Wydaje mi się, że wiem wszystko a może nawet za dużo. Odpowiadał na każde moje pytanie nawet szczegóły. Niestety słyszałam też nagranie od jej męża. Nie chce być taka jak on. Kolejnego razu nie wybacze, pogubił sie, teraz naprawdę się stara, ja też nie chce mu tego wypominac ale czasami mam gorsze dni. Kryzys według niego trwał pół roku przed tym wszystkim, a mimo to staralismy się o dziecko to też mnie boli. Moim zdaniem nie było tak źle a to jest tylko wymowka. Owszem prosił abym go więcej przytulała, że potrzebuje bliskości. Wiem ze łatwiej byłoby odejść. Straszne jest to jak bardzo potrafił kłamać nawet jak się dowiedziałam nadal kłamał dopóki jej mąż nie powiedział, że ma dowody. Tak bardzo mnie to boli.
13728
<
#6 | poczciwy dnia 27.04.2022 14:29
Bo widzisz sama zdrada jest już kłamstwem, pewnym złamaniem obietnicy; jedno bez drugiego nie ma prawa zaistnieć; to naczynia powiązane;
Warto również zweryfikować swoje oczekiwania oraz potrzeby z jego;
Tobie wydawało się, że jesteś dobrym człowiekiem i priorytetem jest dla Ciebie rodzina; a czy pewna jesteś, że dla niego też?
Jedno cholernie ważne pytanie, na które aktualnie musisz znaleźć odpowiedź to z jakiego powodu on nagle zrozumiał, że kocha tylko Ciebie, tylko z Tobą chce być? Co jest tego powodem? Paląca się doopa? Wygoda? Wstyd? Dlaczego tak nagle zrozumiał? Jego zachowanie nie różni się kompletnie niczym od 99% przypadków złapanych na zdradzie; I to jest twoje zadanie na najbliższą przyszłość jeśli chcesz Wam dać szansę; weryfikacja jego autentyczności, uczciwości i lojalności;
15466
<
#7 | Ada88 dnia 27.04.2022 15:50
Kupilismy ten dom z myślą o rodzinie, o dziecku, piesku, mówił że się boi, ale jestem jedyną kobieta z która chce to zrobić. Że mi ufa, kocha, jestem jego przyjaciółka, kumplem, kochanka. W grudniu tak mówił przyjacielowi, a w lutym mnie zdradził. Szybko się odmieniło. Dlatego jestem przekonana, że w dużej mierze to wina tej kobiety, a on dał się omotac jak głupi szczeniak. I skończyć nie potrafił, bo fakt to wciaga, no tak raz to zrobiłem to zrobię jeszcze 3. Zdrada to zdrada. Poniósł konsekwencje, zmiana pracy, musiał zrobić badania weneryczne, ze znajomymi z tamtej pracy też się urwało, twierdzi że ich nie potrzebuje. Dlaczego nagle zrozumiał że to ja jestem kobieta jego życia. Nie wiem, kiedyś o to zapytałam, powiedział że jestem dobra kobietą, I ze mną nie boi się robić tego wszystkiego(dom, dziecko itp) na pytanie w czym ona jest lepsza powiedział w niczym, ale co miał powiedziec. Tylko że poswiecila mu czas, zwróciła na niego uwage, mówiła że jest wyjatkowy. To zapytalam czy myśli, że meżowi też mówi takie rzeczy. Ja powiedziałam że nie będę jego przystanią. Znam go, on nie podjął inicjatywy, ona zaczęła a on nie powiedział nie, podobało mu się to I nie wiedział jak skończyć. A na pytanie ile by to trwało gdybym się nie dowiedziała, powiedział że chcieli to skończyć Bo gadali że mnie szkoda. No tak biedna Ada... Jestem taka poniżona, zraniona. Czasami chciałabym aby byli razem. Wtedy by zobaczyl co wybrał. Ale wiem, ze nigdy nie będą razem. On był kolejna sex zabawka. Wracam do siebie, jestem silniejsza , ale nie wiem co zrobić aby poczuć się naprawdę dobrze.

Komentarz doklejony:
Powiedzial, że jak dam mu szanse, to odbuduje wszystko co zniszczył.

Komentarz doklejony:
Jakby to było takie proste.
15380
<
#8 | Tomek040184 dnia 27.04.2022 17:14
Ada źle przepracowałaś zdradę. Z tą winą to on też ja ponosi. Jakby nie chciał to by nie sypiał z nią. Trochę go wybielasz i koloryzujesz. Ze słowami to tylko taka gra. Co ci miał powiedzieć? Wersja spokojna wystarczyła Ci i już. Generalnie forumowicze słusznie tu zauważyli że z kobietami trzeba umieć postępować żeby je owijać dookoła palca. Nie ważne wygląd faceta, może być brzydki, garbaty starszy, łysiejący, ale jak ma gadane to urobi kobietę. Na tym bazuje twój romantyk. No może jeszcze przeproś go za to że został uwiedziony Uśmiech.
Prawdopodobnie kiedyś ochłoniesz 8 przeanalizujesz sobie to na spokojnie. Moja pani też mnie latami wodziła za nos, grała na moich uczuciach, aż niedawno powiedziałem dosyć. Wyprowadziłem się chociaż mamy dzieci. Cała sytuacja na plus, bo boisko dzieciaki mam, niecały kilometr. Jej przybyło obowiązków bo nie będę już remontował, autem zawiesił jej, pomagał, a kochankowie tylko seksu chcieli Uśmiech i tu miłość kończy się na słowach.
15466
<
#9 | Ada88 dnia 27.04.2022 17:38
Napisałam kto zainicjował, a sama mu na wacka nie wpadła tak przez przypadek. Niestety znam te kobietę i książkę można o niej napisać. Bo jest po prostu złą kobietą, a on kolejnym frajerem. Różnica jest taka, że on zdradził 1 raz a ona któryś z kolei, więc ma doświadczenie. Absolutnie go nie bronie. Chociaż może tak to brzmi. Może źle przepracowałam, ale brałam dwie opcje albo wybaczyć i żyć albo odejść. Skoro staram sie wybaczyc, to może nie rozdrapywac ran, a dać mu szanse się wykazać. Co powinnam zrobic. Będąc na moim miejscu w tej chwili co byś zrobil? Odszedłbyś za pierwszym razem? Rozumiem że wybaczales, aż Ci się oczy otworzyły. Ja bym drugiego razu nie dała rady wybaczyc... Jestem tego pewna.

Komentarz doklejony:
Daj mi jakieś wskazówki. Na co zwrócić uwagę, o co zapytać, czego nie robić, co robić. Powiedziałam że jak znowu coś mu się przytrafi, od razu ma się spakować I wyprowadzić. Powiedział że nie będzie takiej sytuacji, ale zgodził się.
15380
<
#10 | Tomek040184 dnia 27.04.2022 19:31
Wiesz miła pani. Tutaj sami praktykanci, nie teoretyce zdrady. Nikt nie chce źle dla ciebie. U mnie decyzja za długo czekała żeby mocy nabrać, ale to sorawa indywidualna. Jednym to zajmuje tydzień, innym 10 lat. Z tym wybaczaniem trzeba zdecydowanie zaczekać. Z tego co piszesz to nieciekawie to wygląda tak jakbyś dka domu chciała zostać. Są też tu tacy co zrezygnowali z życia w domu i w bloku mieszkają po rozwodzie. Prawda taka że u ciebie zalatuje narcyzem od twojego. To że podobam się panią nie znaczy że nam pokusą ulegać. Kręci się dookoła mnie taka zgrabna 40 w pracy, ale co z tego skoro granica ustalona. Najwyraźniej twój nie ma jej, bo jakby miał to by drugi raz tematu z nią nie podejmował. Jak zostaniesz to będziesz żyła z piętnem zdrady. Wielu ludzi żałuję, bo ze względu na rodzinę, dzieci czy wnuki zostają. Niestety jest taki typ faceta który ma to coś - lubi flirt i swoją żonę oszukiwać. Szon to charakter, widzę to u mojej jeszcze żony. Nie mogę Ci doradzić bo Ty z góry założyłaś że dasz mi drugą szansę. Mam nadzieję że nie będzie do 3 razy sztuka, bo historia lubi się powtarzać.
14926
<
#11 | obserwator dnia 27.04.2022 20:35
Powiedział co powiedział ale kredyt macie wspólny więc i to jego dom.
Będziesz w ciąży ,seksu mniej zainteresowania mniej będzie dla niego lub nawet już po urodzeniu i poleci standardowo do innej bo ona go pogłaszcze po główce,powie ciepłe słowo,przytuli ,da ciała. Znów będziesz demonizowała kolejną kobietę?
Bo on taki biedny i porzucony. Dlaczego został zdradzony przez kobiety w poprzednich związkach? I czy koniecznie to musiało spowodować że poszedł w ten temat równając się ze zdradzaczami.
Ufa tobie ,a czy y mu ufasz teraz i wierzysz w was ,Że jakoś to będzie pomimo,że będa koilejne dołki,zakręty, kryzysy jak to się teraz ładnie nazywa.

Uciekł tak jak inni zamiast zawalczyć,dać sygnał,rozmawiać,przedstawić swoje obawy.Powił się ale zbyt krótko,sprawa się rypła to co ma ci powiedzieć?,może tamtą spotkają większe konsekwencje bo dostanie kopa w tyłek bo na co facetowi pod dachem taka osobniczka.Chociaż może też zakochany bo jak ci powiedział,a mógł z kamienną twarzą zbierać więcej tych dowodów co by się jej w końcu pozbyć.

Wrócili do domów z podkulonymi ogonami, dom macie i kredyt... znacie się tylko te 3 lata czy wcześniej przed związkiem też? Myślisz że pozna się człowieka w tak krótkim okresie by snuć plany już o domach,kredytach,piesku,dzieciach.

Fallstart zaliczony, pierw trzeba się zastanowić czy rokuje taki człowiek na partnera ,ojca przyszłych dzieci i czy jest zdolny do tego by się poświęcić ku temu.Nie że mamy 30ści lat,snujemy plany,wizje ,wprowadzamy coś tam w życie i jakoś to będzie

Co ty masz zrobić to zająć się sobą ,nie latać przy nim jak trusia bo to on dał ciała. Plany z dziećmi odłóżcie na dalszy plan, 2-3 lata jeszcze wytrzymasz chyba?

Nadal mam wiele niedopowiedzeń bo niby mieli skończyć ze względu na ciebie ,a jednak doszedł telefon. To na czym opierał się ten romans jeśli nie na samym seksie to też emocjonalnie polecieli jeśli aż tam bardzo musieli mieć ze sobą kontakt poza pracą i godzinami pracy?

Źle zrobiliście z tym mężem tej pani ,że to tak szybko wyszło nie wiem od kogo od niego ,a ty na dobitkę skonfrontowałaś się nie wiedzieć czemu z tą kobietą?
Co ci to dało to po pierwsze tylko tyle ,że nastawiła się konfrontowo do ciebie.
To jak dwie baby tak zaślepione ( porównanie takie) bijące się o chłopa, takie są zacietrzewione w boju z klapami na umyśle ,że nawet nie dojdą do porozumienia czy jest sens w ogóle o co walczyć. Przecież tego kwiatu jest pół światu ,a nie każdy zdradzony musi iść automatycznie w te same ślady raniąc nie wiadomo po co kogoś innego z kim jest w nowym już związku.

Nie tak się rozwiązuje problemy, Ona zła ona taka ,ona siaka i owaka a jednak leciał jak ćma do światła , więc co takiego się stanęło , to nie jest mały chłopczyk chyba nie posiadający własnego rozumu czy żeby był w niemocy utrzymaniu przyrodzenia w rozporku od nadmiaru testosteronu.

Greya tam uprawiali, kamasutre,nowe doznania, ty dobra ale za nudna bo po bożemu i koniec idziemy spać?
Niech że powie w końcu prawdę jak jest i co jemu w tobie brakuje lub czego nie masz, a może ma zupełnie inną wizję waszego związku tylko leci za tobą jak ten chłopiec nie mogąc nic z siebie wykrzesać w stylu może jednak dzieci niech poczekają, piesek też ale nie zaprotestuje bo będzie się obawiał ciebie bo ty już tak wkręcona w te swoje plany, wizji was w idealnym twoim świecie?

Trzeba siadać i rozmawiać szczerze ,nie odpowiadać komuś to co chce uslyszeć na odczepnego czy żeby sprawa ucichła. Poznawać się lepiej i nie patrzeć tylko przez te okulary różowe. Bo pięknie nie będzie wiecznie.
15466
<
#12 | Ada88 dnia 27.04.2022 22:55
Dzięki za komentarze. Ale ja nie demonizuje tej kobiety, a facet jej nie wyrzuci. Sam mi powiedział, że ja kocha I będą razem. Chyba, że mój, ma więcej kasy to są jego słowa. Ona nie odejdzie od męża. Szuka przygód. No dobrze może macie rację, przyjdzie dziecko będzie monotonia. Ale czy to znaczy, że skoro zrobił to raz będzie robił cały czas? Czy powinnam go skreslic I dać spokój? To ona dzwoniła do niego żeby wrócił do pracy, szukała kontaktu. To był ten drugi raz kiedy mnie oklamał, bo nie powiedział że dzwoniła. Po co dzwonilam? Może aby dowiedzieć się prawdy. Nie widzę w tym nic złego. Mam na tyle odwagi aby to zrobić. Nie miałam nic do stracenia, bo ja znam. Emocjonalnie zaangazowala sie ona. Jak to kobieta. Ale dała spokój. Nie sadze abym dowiedziala się od niego czegoś nowego czas szczerych rozmów w tym temacie już za nami. Dom to nie jest problem powtarzalam to od początku. Dom to nie ściany. Z komentarzy wnioskuje, że nie warto dawać drugiej szansy. I postawilam na siebie skoro jestem na tygodniowym wyjezdzie, aby odpocząć. Nie mam zamiaru go kontrolować, bo wiem ze I tak każdy zrobi co chce.

Komentarz doklejony:
I nie nie jestem desperatka, nie muszę mieć dzieci, znam swoją wartosc, I wiem ze nie zasługuje na to. Znamy się dużo dłużej. Jesteśmy razem ponad 3 lata. Chciałam poznać Wasza opinie I to szanuje.

Komentarz doklejony:
A z ta kobieta nie klocilam siÄ™ tylko rozmawialam, nie obrazalam jej, bardziej ona próbowaÅ‚a. I z tego co wiem byÅ‚a bardzo zdenerwowana. A później posadzila mnie o wybicie okna 😁 a wtedy on siÄ™ otrzasnal z kim ma do czynienia. Owszem mówiÅ‚ że fajnie im siÄ™ rozmawialo, pracowali razem I tyle

Komentarz doklejony:
Nie oceniajcie juz po frytkach, nie mam doświadczenia w tych sprawach, żałuję pewnych rzeczy. Mogłam zrobić inaczej. Ale już tego nie zmienię. Wiem ze nikt nie powie co mam zrobić. Muszę zmierzyć się z tym sama. Jestem silna, mam wsparcie, nie jestem sama. Dam szanse mu się wykazać. Ale chyba czeka nas kolejna szczera rozmowa. Najpierw muszę ochlonac I odpocząć.
13728
<
#13 | poczciwy dnia 28.04.2022 09:23
Autorko,
Oczekujesz recepty, której dostać nie możesz bo takowej nie ma;
I to nie chodzi o to, że masz zostawić chłopa bo tak będzie lepiej; Zrób sobie bilans zysków i strat, ale nie tych materialnych, choć one też są istotne; co zyskasz a co stracisz jak z nim zostaniesz i odwrotnie co możesz zyskać a co stracić jak zaczniesz nowe życie; ile historii tyle zakończeń; każda jest inny i indywidualna; ludzie są inni; ta kobieta nie jest Twoim problemem a mam wrażenie, że skupiłaś cała uwagę na niej; nieważne czy go zmanipulowała, zaczarowała czy bóg wie co jeszcze; nie ma to znaczenia; znaczenie ma to do czego on jest w stanie się posunąć i że nie potrafi stawiać granicy; czy będzie potrafił postawić przy innej okazji? to już sama musisz ocenić;
o dziecku z tym człowiekiem to na Twoim miejscu na co najmniej kilka lat zapomniałbym; taka jest cena zdrady czy Wam się to podoba czy nie;
Ty myślisz, że rozmowa załatwia wszystko. Nie! wręcz przeciwnie; potrzebny jest czas i obserwacja jego zachowań i czynów a nie słowa; powiedzieć można wszystko zwłaszcza jak doopa się pali; miej to na uwadze i tyle; zapoznaj się bliżej z forum i innymi historiami to rozjaśni Ci trochę umysł w tym zakresie;

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?