Zdrada - portal zdradzonych - News: Powrót po długiej nieobecnosci

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Powrót po długiej nieobecnosciDrukuj

Zdradzony przez żonęWitam, po długim okresie nieobecności. Chciałem wam opowiedzieć ciąg dalszy moich zmagań z panem X. Od razu przypomnę o co chodziło w skrócie. Byłem wtedy 2 lata po ślubie i przez to że byłem uzależniony od gier komputerowych i ja zaniebdalem. Jakoś dałem radę ja odzyskać a udało mi się przez niego bo lubił alkohol zostawiam ja z dziećmi swoimi bo miał 3 a sam szedł pić z kolegami po czym w pewnym momencie zaczął być agresywny po szarpał ja i po tym jak została że mną zaczął ja wyzywać od szmat i zdzirę bo mieszkała cały czas przez trwanie związku z nim że mną . Ale za to zaszła z nim w ciążę uznałem dziecko jako moje gość po oznajmieniu mu przez moja żonę że jest w ciąży powiedział jej że się puściła że mną i to nie jego dziecko a ja jestem nauczony że dziecko nie jest niczemu winne. A teraz my jesteśmy razem mała ma już zaraz 7 miesięcy. A jemu się odwidzialo i chce zobaczyc czy to nie jego, z żoną mu odmówiliśmy przez to że po urodzeniu spotkał nas na spacerze i zaczął nam grozić sądem prokuratora i więzieniem dla mnie i odebraniem praw zonie i wtedy się zaczęło nachodzenie mojej żony kiedy ja byłem w pracy wpisywanie że ja kocha i że chce stworzyć z nimi rodzinę itp. Moja nie chce z nim być bo pamięta jak ja traktował czyli jak sluzaca. Tylko że ma dobre serce jak zawsze i za każdym razem kiedy przychodzi i żona go nie wpuszcza do domu to płacze i prosi że by chciał ja zobaczyć i przez to zrobiła głupotę bo pobrał jej wymaż bez wiedzy mojej i żony i wyszło że jego. Podał nas do prokuratury o obalenie ojcostwa ale żadna prokuratora nie chce z tego co mówili brać takich rzeczy z powodu dobra dziecka. Ale teraz coraz bardziej przez to że żona wpuszcza go do domu myślę że jednak się chce zlitował nad nim i pozwalać się z mała widywać a ja caly czas mam nerwy kiedy go widzę w domu bo skubany nawet się nie boi że przyjdę i nakręca żonę na to że on chce być ojcem i wogole nazwisko jego. I teraz jak mogę to mam pytanie co ja mogę zrobić żeby odczepił się od nas jakieś paragrafy są na to?
14578
<
#1 | aster dnia 18.11.2020 09:26

Cytat

co ja mogę zrobić żeby odczepił się od nas jakieś paragrafy są na to?

nie ma. Żona dobrowolnie na to się zgadza i dobrowolnie go wpuszcza do waszego życia.

Cytat

nie boi że przyjdę i nakręca żonę na to że on chce być ojcem i w ogóle nazwisko jego

zrobi to z litościUśmiech
a co Ty z tym zrobisz?
Nie jest to kwestia braku paragrafów, żeby go się pozbyć tylko jej decyzji, ona nie chce go stracić.
14039
<
#2 | Romanos dnia 18.11.2020 09:47
Kluczowa jest tu postawa Twojej zony. Jak ona tlumaczy jego obecnosc, z jakiego powodu zgadza sie, by do Was przychodzil?
14759
<
#3 | Radocha dnia 18.11.2020 10:04

Cytat

aster dnia listopad 18 2020 08:26:57
co ja mogę zrobić żeby odczepił się od nas jakieś paragrafy są na to?

nie ma. Żona dobrowolnie na to się zgadza i dobrowolnie go wpuszcza do waszego życia.

więc na początek podejmij działania by założyć działalność gospodarczą to jest dom rodzinny
Prawdopodobnie nie jest to jedyne nie twoje dziecko które będziesz pomagał wychowywać więc chociaż będziesz miał za to płacone sam przecie piszesz że z alimentami krucho.
Po drugie taka działalność skutkuje przyznaniem ci przez państwo domu jednorodzinnego ewentualnie potężne dotacje na pomoc w rozpoczęciu działalnosci....
Cóż będziesz musiał tylko z żoną spełnić kilka jakże mało istotnych kwestii w sensie spełnić wymogi, które uprawnią cię do prowadzenia takiej działalności.
Ponieważ to będzie dom i teren prywatny więc bez trudu znajdziesz paragraf by kolesia nie wpuścić, mało tego możesz stosunkowo tanio nabyć sporego kundelka który takiemu kolesiowi bez trudu uprzykrzy próby wejścia
Z uwagi na dobre serce żony tak psa naucz by nie reagował na jej komendy.
Tyle co mogę ci doradzić
14039
<
#4 | Romanos dnia 18.11.2020 10:45
Poczytaj sobie (ze zrozumieniem) o uniewaznieniu uznania ojcostwa.
I zeby bylo jasne...
Dziecko nadal mozesz kochac i sie troszczyc o nie jesli taka Twoja wola. Uniewaznienie ojcostwa ma sluzyc temu, zebys nie placil alimentow na jego dziecko w sytuacji, gdy Twoja zona odejdzie od Ciebie o niego.
Zadbalbym rowniez o rozdzielnisc majatkowa z zona i ogolnie o zabezpieczenie swoich finansow. Jesli oni beda chcieli byc "kochajacymi rodzicami" to spoko - ich co najmniej moralne prawo. Dlaczefo jednak Ty mialbys byc narazony na sponsorownie ich rodzicielstwa?
6304
<
#5 | ottohetman dnia 18.11.2020 10:45
Przepraszam czy wy jestescie jakąś Patalogią? Przepraszam czy ty nie jesteś lekko upośledzony ? Bo tylko tym mogę wytlumaczyć to co tu się odjaniepawliło! Żona gzi się z obcym zachodzi z nim w ciąże a ty ją przyjmujesz zpowrotem i teraz prawie mieszkacie w trójeczkę? Z jakiej wy wsi bieszczadzkiej jestescie? Czy jestescie ludźmi z gor jak to mowią w Ameryce?
14926
<
#6 | obserwator dnia 18.11.2020 11:11
Gdzie ty w tym wszystkim jesteś chłopie tak naprawdę?
Ty zostałeś nauczony tak,siak,a gdzie szacunek do własnej osoby?
Została przy tobie bo co bo tamten ją kopnął bo dziecko i odwidziało się jej być niańką dla jego dzieci?
Dziecko ci odbierze ,mimo że ty je uznałeś z dobroci serca ,a potem podbierze ci kobietę małymi kroczkami albo znów ją złapiesz na zdradzie bo ona taka sentymentalna będzie bo niby to ojciec jej dziecka? Kropla skałę drąży...
14039
<
#7 | Romanos dnia 18.11.2020 11:20
Jakie sa fakty...
1. Zona odeszla do kochanka i zaszla z nim w ciaze
2..Wrocila "zbrzuchacona", a Ty ja przyjales "w dwupaku" i pewnie jeszcze wspanialomyslnie zadeklarowales "wybaczenie"
No, do tego momentu to mozna to jeszcze sprobowac jakos logicznie wyjasnic.
Po jaka jednak cholere Ty uznales dziecko za swoje?!
Czy milosci i troski o to dziecko nie moglbys realizowac bez uznawania, w koncu nie swojego, ojcostwa?
Mysle, ze zrobilbym nastepujaco (o czym juz wspomnialem wczesniej).
1. Zlozylbym do Sadu wniosek o uniewaznienie ojcostwa
2. Zonie postawil warunek, ze biologiczny ojciec jej dziecka moze sie z dzieckiem spotykac, ale.dopiero wowczas jak sam wystapi do sadu o ustalenie ojcoatwa (a najlepiej dopiero jk to ustalenie uzyska).
3. Jesli zona to zlmie to nadal pkt.1 oraz rozwod - niech sobie uklada zycie jak chce i z kim chce, ale nie z Toba.
Szczerze mowiac to fakt, ze uznales nie swoje dziecko (nie mylic z opieka i troska) swiadczy dla mnie o tym, ze jestes zwykly, wystraszony zyciem obezjajec 😁 i nalezaloby pokazywac Ciebie jako ostrezenie i cel nienasladowania.
13728
<
#8 | poczciwy dnia 18.11.2020 11:23
Popełniasz od samego początku masę błędów; co gorsza nie wyciągasz wniosków;
Dostałeś w poprzednim swoim wątku masę dobrych sugestii; niestety do żadnej nawet w ułamku się nie zastosowałeś; jesteś zatem w tym miejscu, w którym jesteś; niestety dalej nie potrafisz postawić granicy; tylko czekać aż w końcu ona od Ciebie odejdzie, bo kobiety potrzebują faceta a nie fajtłapy; dziecko i zaangażowanie biologicznego ojca tylko jej tę decyzję ułatwi;
Moi przedmówcy pisali, że to tylko w gestii Twojej wybranki jest to czy w dalszym ciągu pozwoli na trójkąt a ja jestem zdania odmiennego; gdyby miała w domu prawdziwego faceta, samca alfa to nie pozwoliłaby nawet zbliżyć się do Waszej rodziny nikomu; co innego domaganie się kontaktu z dzieckiem biologicznego ojca a co innego wpuszczanie go do swojego życia; ona z jakiegoś powodu pozwala na wchodzenie między Was; patrzeć tylko kiedy znajdzie się między Wami w łóżku; wtedy też będziesz udawał, że nic się nie stało?
Kiedy w końcu zrozumiesz, że postawa ciepłego misia, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych kończy się dobrze tylko w tanich romansidłach?
14075
<
#9 | timoti dnia 18.11.2020 11:27
No takiej patologii tutaj jeszcze nie było. Autorze istotnie się przyczyniłeś do tego, że Twoja żona przestała darzyć Cię uczuciem. Natomiast nie jesteś winien decyzji, które podjęła. Poza tym ona nie wróciła do Ciebie dlatego, że Cię kocha, tylko dlatego że kochanek pił i bił ją. A Ty jesteś bezpieczną przystanią, chociaż w tym wypadku to bardziej adekwatne jest określenie ciężkim frajerem. Ponosisz trud rodzicielstwa związanego z cudzym a nie Twoim dzieckiem. Do tego jest Ci fundowany trójkącik... Jak widać szacunku do siebie nie masz za grosz. Trudno jest wnieść coś konstruktywnego do Twojej historii, nie wierzę w jej szczęśliwe zakończenie.
14926
<
#10 | obserwator dnia 18.11.2020 11:33
Z tego wychodzi ,że on wie o zdradzie od czerwca 2019 ( może delikatnie wcześniej ) ,a już w sierpniu 2019 była w ciąży z tamtym. Taka szybka miłość na poziomie krewetki... nie wiem czy on wiedział o ciąży jej bo sama mu powiedziała od razu czy ona to przed nim ukrywała lub wciskała mu może ,że to jego dziecko ( autora tej historii ).
Chłop bawi się w samca beta bo niby tak został nauczony ,a tamta co miała zrobić jak nie usiąść przy nim na tyłku bo obrażona z tego tytułu ,że jej kochaś ją tak potraktował i obsadził w roli niańki jego dzieci.
Zamiast zostawić przeszłość i iść dalej do przodu jakoś może z pozytywnymi widokami na przyszłość to ta przeszłość będzie się ciągnęła za nimi. No chyba ,że tamta mądra znowu da się ukochać i udobruchać i zostawi w końcu tego samca beta bo niby tamten się zmienił.
6304
<
#11 | ottohetman dnia 18.11.2020 11:58
Nie.... nie mogę, to jakaś patologia. Z racji zawodu takie coś widzialem u żuli, meneli na melinach kiedy zapijaczona baba mieszkała z dwoma chlopami z ktorych jeden byl lekko uposledzonym mezem a dzieci nie wiadomo z kim. Jesli to prawda to tu jest podobna historia. Nie ma co tu komu doradzać tutaj to jest potrzeba nie naszych rad ale ingerencji sądu i opieki spolecznej. Kazde z nich powinno miec ograniczone prawa rodzicielskie. W takich układach predzej czy pozniej moze dojsc do molestowania dzieci. Mamy pełna dysfunkcje - mąż ktory nie radzi sobie ze soba nieporadny życiowo, kobieta nieporadna życiowo i agresywny kochanek biegający po domu. Patola!
14926
<
#12 | obserwator dnia 18.11.2020 12:14

Cytat

Ale teraz coraz bardziej przez to że żona wpuszcza go do domu myślę że jednak się chce zlitował nad nim i pozwalać się z mała widywać a ja caly czas mam nerwy kiedy go widzę w domu bo skubany nawet się nie boi że przyjdę i nakręca żonę na to że on chce być ojcem i wogole nazwisko jego.


To czyj to jest w końcu dom-mieszkanie , twoje, wasze wspólne ,jej czy jak to tam się odbywa wszystko?
Wszedł do domu ( wchodzi bez oporów) , miesza jej w głowie dalej , to i do łózka może znowu wejdzie. W końcu czasem przychodzi jak ciebie nie ma bo jesteś w pracy ??

Ty otwórz oczy człowieku wreszcie i może zostaw dyktafon załączony jak wychodzisz do tej pracy gdzieś w dobrym miejscu gdzie będzie dobrze nagrywać i może odsłuchaj sobie czasem. Bo tam dzieją się może jakie dziwne rzeczy i okaże się ,że znowu zostaniesz tatą nieswojego dziecka.
14716
<
#13 | Vanbahl dnia 18.11.2020 12:17
No widzę że krytyka pełna geba. Ok mogę przyjąć do wiadomości większość obelg bo raczej mi się należą ale co do patologii to trochę za bardzo pojechaliście. Wiem ze większość za zdradę to by żywcem spalila żonę i kochanka ale są też ludzie którzy naprawdę kochają i są skłonni nie zapomniec bo tego się nie da ale spróbować wybaczyc. Mogę być frajerem który wychowuje obce dziecko ale powiedzcie mi co to dziecko zawinilo? Nie cofnę czasu i nie dam rady tego odkręcić. Nie jestem może jak wy to nazywacie samej alfa ale za rodzinę mogę zabić nawet jak coś złego zrobi pierwszy post który napisałem pisałem z żalem i nerwami teraz patrzę na wszystko z innej perspektywy. Jest jeszcze takie coś jak druga szansa i kiedy to zepsuje to to już znaczy koniec narazie staramy się razem nasze małżeństwo wyprostować i zobaczymy co będzie ale i tak dziękuję za wydanie pomyj na głowę postaram się coś z tego wyciągnąć.
14926
<
#14 | obserwator dnia 18.11.2020 12:22
No bo to takie dziwne trochę całe to postępowanie czy tam to co odbywa się na dzień dzisiejszy ,a autor trochę taki zbyt łatwowierny mi się wydawać zaczyna.
Znów tu pisze więc ma jakieś wątpliwości ,znaczy prosi o rady bo dziwna sytuacja no i pewnie większość facetów by się po prostu nieziemsko wnerwiła biorąc na stronę żonkę, potem tego kogoś co włazi z butami nadal w ich życie ,mało tego jeszcze pcha się do mieszkania waszego.

Ty masz z nią nadal ślub czyli dziecko z automatu jest niby twoje skoro nie został wpisany jako ojciec tamten ale mimo wszystko tamten walczy o bycie ojcem dziecka choćby miał płacić alimenty ale to ty będziesz obdzierany jako słaby osobnik nie potrafiący o czasie zareagować adekwatnie.
No bo przyjąłeś ją z obcym dzieckiem ,zamiast się rozwieźć czyli zaakceptowałeś to wszystko ,mieliście iść dalej coś tam naprawiać z wami i waszym związkiem ,tymczasem kochaś pojawia się na horyzoncie i miesza dalej.

Oj chłopie będziesz to musiał wszystko solidnie przemyśleć ale tak jak mówię większości panów chciałoby wiedzieć co żonka robi ,mówi z tym kimś skoro masz możliwość ją przyszpiegować co byś w końcu wiedział na czym to wszystko się kręci i na czym jest ulepione.
14578
<
#15 | aster dnia 18.11.2020 12:26
Vanbahl

Cytat

Jest jeszcze takie coś jak druga szansa i kiedy to zepsuje to to już znaczy koniec

co niby miałbyś zepsuć? Ich relacje? Gębę to sobie Twoja żona Tobą wyciera bo pozwalasz jej na to.
Masz prawo nie zgadzać się na jego wizyty, zwłaszcza pod Twoją nieobecność, a tym chronić siebie i swoją rodzinę. Ty w ogóle rozmawiałeś o tym z nią?
14926
<
#16 | obserwator dnia 18.11.2020 12:29
Zadaj sobie to fundamentalne pytanie.... jak szybko nastąpiło twoje przebaczenie dla niej gdy okazało się ,że jest w ciąży i twoje jej przyjęcie.
Ty piszesz ,że udało ci się ją wyrwać czy ukraść od niego bo on pił ,bił i osadził ją w roli niańki jego dzieci bo on wolał sobie iść pochlać.

Wszystko było pięknie dla ciebie gdy ona poszła powiadomić go o dziecku i no i przekonała się o tym i tamtym więc została przy tobie.
Czy to ją czegoś faktycznie nauczyło na przyszłość ,dało do myślenia czy znów coś może kręcą na boku a ty jesteś taki naiwny i zaślepiony??
14716
<
#17 | Vanbahl dnia 18.11.2020 12:33
Przymierzam się właśnie do kupienia kamerki żeby zobaczyć co on tam gada, nie siedzę bezczynnie i nie patrzę na to także nie jestem takim frajerem o którym niektórzy pisali sprawdzam jej telefon i historie połączeń tak jak jej na początku stwierdziłem narazie tylko widzę że to on pisze moja mu nie odpisuje i pokazuje mi kiedy napisze. Z tym że przychodzi to dwa razy go na kopach wywaliłem za co mi moja podziękowała a teraz wezwałem policję która go wyprowadziła ale przed tym jak przyjechali to skopali mu dupe. I dlatego teraz się pytam czy da rade zrobić tak żeby dziecku się nie oberwało a on żeby miał zakaz zbliżania się czy poprostu sie odczepił bo czy mnie żona zdradziła czy nie ja ją i tak kocham bo nie da rady przestać kochać tak z dnia na dzień.
13728
<
#18 | poczciwy dnia 18.11.2020 12:50
Vanbahl,
Wiadro pomyj może nie, ale konstruktywna i solidna krytyka Ci się należy; chłopie co Ty wyprawiasz? Twój problem jest bardziej złożony niż Ci się wydaje i zaczął się dużo wcześniej a Ty skupiasz się tylko na jego wierzchołku; Ludzie usiłują Ci wskazać kierunek działania i zwracają uwagę na rażące błędy jakie popełniasz raz za razem a Ty skupiasz się tylko na formie tego przekazu zamiast się trochę wysilić i skupić na treści;
O jakiej Ty rodzinie piszesz chłopie? Rodziny nie tworzy podpisany akt małżeński; Nie macie oboje pojęcia o współżyciu społecznym a chcielibyście tworzyć rodzinę; tylko na jakich podstawach ja się pytam?
To tak jakby zacząć uczyć się pływać nie umiejąc chodzić;
Należy zacząć od podstaw; zburzyć to co między Wami destrukcyjnego zbudowaliście i zacząć od nowa budować siebie każde z osobna a później dopiero próbować ratować rodzinę; chłopie zacznij czytać między wierszami a nie tylko suchy tekst; zacznij coś w końcu robić bo w przeciwnym razie Twoje problemy nigdy się nie skończą,; ba, jestem pewien, że będą się nawarstwiać; istotą jest zrozumienie problemu i jego genezy, dopiero później wdrożenie planu naprawczego;a u Was ani diagnozy problemu ani planu; takie działania i postawa nie mają prawa przynieść efektu! weź to sobie do serca.
Podpowiem; może jakiś specjalista?...
14691
<
#19 | Bakus dnia 18.11.2020 12:52
Wróciłeś bo chciałeś rad? A z jakiej rady skorzystałeś w poprzednim wątku? Życie to nie gra wideo gdzie rycerza na białym koniu karma dobrem wynagrodzi obudź się człowieku na własne życzenie wrobiłeś się w rolę bankomatu. A zapewne skończysz jako on gdy twoja znów odpłynie. Jeśli nie chcesz słuchać rad ludzi z forum bo "g*wno wiedzą, banda rogaczy obrażona na k*rewny" to idź do psychologa, by nie tylko pomógł Ci poukładać w głowie w sytuacji jakiej się znalazłeś ale też życiowo co straszna miernota z Ciebie.

Cytat

Podał nas do prokuratury o obalenie ojcostwa ale żadna prokuratora nie chce z tego co mówili brać takich rzeczy z powodu dobra dziecka.

Dokładnie tak to działa, jesteś mężem matki dziecka z uwzględnieniem okoliczności że ojcem jest kto inny można porównać ten papierek do cyrografu z diabłem. "Ślubuję miłość, wierność i uczciwość małżeńską" - powiedz mi gdzie w waszej relacji z żoną są te puste słowa? Za to będąc nadal małżeństwem masz wiele zobowiązań wobec niej, od taka równość nasza i wasza.
Jak sobie wyobrażasz twoje ojcostwo tego dziecka? Teraz ma 7 miesięcy i może niewiele rozumie ale przy 3-4lat zacznie rozróżniać mamę, tatę, wujka - wiadomo że rola matki jest zajęta ale kim Ty będziesz w tym układzie?
Kiedy zamiast bawić się w bohatera "ratującego świat" zadasz pytanie czego Ty chcesz od życia?

Cytat

Jakie sa fakty...
1. Zona odeszla do kochanka i zaszla z nim w ciaze
2..Wrocila "zbrzuchacona", a Ty ja przyjales "w dwupaku" i pewnie jeszcze wspanialomyslnie zadeklarowales "wybaczenie"
No, do tego momentu to mozna to jeszcze sprobowac jakos logicznie wyjasnic.

Podsumujmy całość:
- 2 lata po ślubie
- przekładanie gier komputerowych nad własne małżeństwo w efekcie czego żona zaczęła go bić po rogach z facetem z trójką dzieci
- odchodzi do kochanka, zachodzi w ciążę. Kochanek jednak rewelacyjny nie jest, bije, pije i traktuje ją jak opiekunkę a sam idzie "pić , kolegami" ale kto Ci tam wie
- wraca do męża, mąż tak odurzony że jego szczęście powróciło że uznaje dziecko jako swoje i postanawia je wychować
- jak można było się tego spodziewać skruszony kochanek postanawia walczyć o twoja kobietę i swoje dziecko

Byliście 2 lata po ślubie, bez dzieci, nic nie pisałeś o wspólnym kredycie mogliście się rozejść i pójść w swoją stronę czy spróbować ale będąc w konkubinacie a mam wrażenie jakbyś punkty zbierał za zrobienie jak najwięcej pomyłek. Poczytaj/posłuchaj sobie może teraz co czeka singla gdy bierze sobie kobietę z dzieckiem bo w taki trójkąt na własne życzenie się wepchnąłeś, nie skreślisz go z życia to biologiczny ojciec jej dziecka.
:brawo:brawo:brawo i nic więcej dodać
14716
<
#20 | Vanbahl dnia 18.11.2020 13:25
Nie myślę tak jak napisałeś że po co słuchać bandy rogaczy bo macie większe doświadczenie i możecie mi podsunąć dobre Rady czy w jednej czy w drugiej drodze. Tak wiem ze jestem głupi i naiwny że zostalem. Byłem u psychologa który mi pokazał, kilka dróg którymi mogę iść przeanalizowała wszyskie i doszedłem do wniosku ze są możliwe razem dwa albo separacji z patrzeniem na to co się wydarzy lub zostać i zobaczyć czy to się da naprawić i dałem sobie rok na to żeby zobaczyć co można jeszcze z tym zrobic. Co do tego w jakim celu wróciła to nikt by nie był pewny i dla mnie to jest test dla niej. A co do dziecka to w każdym momencie mogę wnieść o unieważnienie ojcostwa ja przez rok i cały czas przez prokuratora i fakt będzie mi ciężko to zrobić ale nie będę alimentów płacił na nie jakby już do tego doszło. Mniej więcej większość mam przemyślane. Teraz tylko starać się naprawić i z tego co widzę ona też chce tego. A tutaj pisze dlatego bo też chce się dowiedzieć jak przeżyć w trakcie rozwodu lub już po.
14691
<
#21 | Bakus dnia 18.11.2020 13:40

Cytat

A co do dziecka to w każdym momencie mogę wnieść o unieważnienie ojcostwa ja przez rok i cały czas przez prokuratora i fakt będzie mi ciężko to zrobić ale nie będę alimentów płacił na nie jakby już do tego doszło.

O ile Ci to uwzględnią, bo wydaje mi się że jako mąż z automatu zostałeś przypisany jako rodzic. Wydaje mi się że nie było jakiejś okrężnej drogi gdy brałeś to dziecko jako swoje, porównując to do jakiejś adopcji a po prostu powiedziałeś że jesteś ojcem wiedząc że gdy było poczęte twoja żona była gdzieś tam. A w takim przypadku na unieważnienie masz 6 miesięcy a po tym czasie musisz mieć zgodę matki dziecka na testy by prokuratura je uznała a nawet jeśli wtedy to wciąż nie jestem pewien czy pójdą na rękę bo według prawa dobro dziecka jest najważniejsze i musi mieć ojca i matkę.

Cytat

Matka dziecka może wytoczyć pozew o zaprzeczenie ojcostwa w terminie do 6 miesięcy od urodzenia dziecka;
Mąż matki dziecka w terminie do 6 miesięcy od urodzenia dziecka przez żonę;
Dziecko po osiągnięciu pełnoletniości, nie później niż w ciągu 3 lat od jej osiągnięcia;
Powyższe terminy są nieprzekraczalne, natomiast Prokurator może wystąpić z powództwem o zaprzeczenie ojcostwa w dowolnym terminie od momentu urodzenia dziecka.

Tylko na dobrą wolę prokuratora bym nie liczył no chyba że koneksje masz
14759
<
#22 | Radocha dnia 18.11.2020 13:41
Zdzisław Dyrman. Zasadniczo.
https://www.youtube.com/watch?v=SLFOunyoMFs&ab_channel=wertuqq
:tak_trzymaj
14039
<
#23 | Romanos dnia 18.11.2020 14:07
Zastanowiles sie moze przez chwile, ze te "milpsc do rodziny" realizujesz w szkodliwy dla siebie i ich sposob?
Jaki wzorzec mezczyzny pokazujesz temu dziecku? Do czego przyzwyczailes swoja zone? Jesli masz w domu jakiegos zwiwrzaka to wielce prawdopodobne, ze w hierarchii waznosci jestes w tej rodzinie daleko za nim.
Biologiczny ojciec dziecka jest w tej hierarchii tez przed Toba. Tak zdecydowala "Twoja" zona.
A Ty gadasz dyrdymaly w stylu: "milosc wszystko pokona".
Wiesz... W ten sposob realizowana "milosc" nie pokona wszystkiego, ale z pewnoscia pokona Ciebie.
14578
<
#24 | aster dnia 18.11.2020 14:42
Vanbahl dlaczego nie odpowiadasz na moje pytania? Trudno cokolwiek sugerować Tobie nie wiedząc czy Ty w ogóle z nią o tej sytuacji rozmawiałeś i co z takich rozmów wynika. Na razie to wygląda tak, że ona go wpuszcza za Twoim przyzwoleniem, bo Twoim zdaniem jest litościwa i dobra, bo jednak to ojciec biologiczny dziecka i nieważne że rozp...dala wam życie.
Skoro przyjąłeś to dziecko to Ty jesteś ojcem i nie ma litości.
14923
<
#25 | blebleblee dnia 18.11.2020 15:15
Vanbahl, a nie dociera do ciebie jak bardzo zostales przekrecony, przez ich oboje, facetowi przy trojgu dzieciach trudno zarobic na kobiete z jego czwartym, chyba tyle ogarniasz, ba jakiekolwiek ma te alimenty to zostaje mu tyle co na jego podstawowe wydatki, moim zdaniem to co ona odgrywa to jedna wielka sciema, owszem wraca do ciebie bo potrzebne jej warunki do tego aby mogla sie spokojnie zajac noworodkiem, a dotego potrzeba frajera co na to wszystko zarobi
Ja pisze ,,sciema" bo jak to jest ze oni dalej sobie pisuja - nie mozna zablokowac? zmienic numeru telefonu? jak to jest ze on jest gosciem w waszym domu kiedy ty pracujesz? po tej ,,gehennie" u niego ona go wpuszcza jakby nigdy nic? zacznij od prostego testu, przychodzisz do domu, mowisz pakujemy sie,mam robote 800 km od domu, czeka na nas mieszkanie, musimy tam byc jutro i obserwuj czy ona
a. zgodzi sie wyjechac
b. przypadkiem zaraz nie poleci z telefonem aby go powiadomic o waszym wyjezdzie
14027
<
#26 | normalnyfacet dnia 18.11.2020 16:00
Masakra.
Twoja żona zniszczyła wasze małżeństwo i nadal je niszczy. Jeśli ona się nie ogarnie to cokolwiek zrobisz nie ma sensu.
Zobacz
-żona Ciebie zdradza
-odchodzi do kochanka
-zachodzi w ciążę
-jako okazało się że tamten to ... wraca do Ciebie
-wraca do Ciebie nie z miłości a z rozsądku
-ponownie wprowadza gacha w wasze życie utrzymując z nim kontakt, wpuszczając go do domu
- a Ty oczywiście ją tłumaczysz bo...kochasz a miłość jest ślepa co prawda byłeś u okulisty ale okularów nie nosisz

Skąd pewność że tamten na nią nie działa?
On nie kreci się przy niej bo dziecko ale po to żeby znowu zamoczyć a postawa Twojej...go w tym upewnia.
Kamera? koniecznie i to na wczoraj.
14716
<
#27 | Vanbahl dnia 18.11.2020 16:13
Dobra to co na początku napisałem było streszczeniem teraz napisze dokladnie. Kontaktu z nim nie utrzymuje to wiem na 100 procent. On jak napisze to mi pokazuje nie mówię że na 100 procent bo pewny tego nie jestem on przychodzi ok. 13.30 i czeka kiedy ja wrócę nie przychodzi wcześniej bo chce nas ucichnie tym że że mnie u niej w firmie robi tyrana który nawet jej nie pozwala że znajomymi się spotkać co jest nie prawda bo ona wychodzi z mała do koleżanek albo niekiedy ja z mala zostaje. Z tym co mówisz ty blebleblee już próbowałem i nawet bez żadnego ale się zgodziła była bardzo ucieszona na ten pomysł także dlatego wiem ze chce zapomnieć o tym wszystkim. Teraz niekiedy sama wspomina o tym żebyśmy wyjechali i zostawili wszystko za soba. Raz nawet zrobiłem tak że nie poszedłem do pracy żeby ja przyfilowac i sam się zdziwiłem bo wyszła z psem na załatwienie się i on chyba też czekał na nią bo podszedł do niej i zaczął płakać że ja kocha itp a ona mu zaczęła wykrzykiwał że ma nas zostawić w spokoju bo wezwie policję. Mnie napewno nie widzieli bo byłem akurat u sąsiada na kawie.
13728
<
#28 | poczciwy dnia 18.11.2020 16:43
Normalnie "Moda na sukces" Szeroki uśmiech
14923
<
#29 | blebleblee dnia 18.11.2020 16:50
skoro jest jak piszesz to poszukaj roboty tak minimum 900 km od miejsca gdzie teraz mieszkacie, spakujcie wszystko i odetnij go od was
14578
<
#30 | aster dnia 18.11.2020 16:59

Cytat

skoro jest jak piszesz to poszukaj roboty tak minimum 900 km od miejsca gdzie teraz mieszkacie, spakujcie wszystko i odetnij go od was

Ot to. Jeszcze o terapii małżeńskiej pomyślcie, żeby ta sytuacja do was nigdy już nie wracała co potencjalnie mogłoby zniszczyć wasze małżeństwo.
5991
<
#31 | Upadly dnia 18.11.2020 20:21
Witaj

Sądzę, że jako człowiek po prostu potrzebujesz solidnego uderzenia od życia aby wybudzić się z letargu w jakim jesteś. To co teraz widzisz i czego doświadczasz to niestety nie jest to czym wydaje się być - a bynajmniej czym wydaje się być dla Ciebie. Stworzyłeś sobie w głowie "obraz" swojej żony i tej całej sytuacji i bezkrytycznie w niego wierzysz.

Jeżeli byłeś u dobrego psychologa to może powiedział Ci, że każdy z Nas interpretuje rzeczywistość podług własnych doświadczeń. Ty nabyłeś takie a nie inne, spaczone wirtualną rzeczywistością i teraz błędne oceniasz sytuację. Niestety aby odsuwać się od oceny subiektywnej musisz umieć spojrzeć na sytuację z kilku punktów widzenia lub brać pod uwagę rady bardziej doświadczonych ludzi z forum. Nikt nie wylewa tutaj na Ciebie wiadra pomyj, to zwykła pomoc, tzw. terapia szokowa.

Te brednie, który tu wypisujesz w swojej obronie niestety dobitnie świadczą, że nie znasz się na ludziach a już na pewno nie znasz się na kobietach. Twoja żona dla normalnego człowieka, dla normalnego mężczyzny nie spełnia żadnych kryteriów - po tych czynach jakich się dopuściła. Na dodatek każdy widzi poza Tobą w tej historii drugie dno czyli jej manipulowanie oczywistymi faktami. Ona nie zrezygnuje całkowicie z Ojca dziecka bo on dawał jej to czego taka ciapa jak Ty nigdy jej nie da. Dawał jej emocje i poczucie, że jest z facetem a nie z taką ciepła kluchą jaką obecnie jesteś. Sądzisz, że życie z ciepła klucha pod jednym dachem jest przyjemne?

To męczarnia, taki nudziarz i cienias życiowy jest po prostu zawsze na szarym końcu wśrod kobiecych pragnień. Ty dokładnie tam jesteś. Jesteś jej chwilową przystanią. Wybrał między pijanym nieudacznikiem, patusem ale dającym emocje a Tobą. Aż tak nisko się cenisz, że trzeba Ciebie porównywać z takim pijącym zerem? Gdzie Twoje ambicje? Masz jakieś?

Obecnie jesteś jak gówno w przeręblu. Dam sobie rok? Chłopie Ty pływasz w gównie po sam czubek głowy i jesteś na tyle słaby, że boisz sie ruszyć choćby palcem. Dobra wiadomość jest taka, że jutro możesz wstać wykurzyć tą z...irę i w ten sposób zrobić pierwszy krok aby zapracować na lepszę jutro. A to lepsze jutro może być pełne ciekawych i wiernych kobiet, pod warunkiem, że Ty dasz sobie szansę. Jednak aby dać sobie tą szansę potrzebna jest cieżka praca nad sobą i wiele decyzji których Ty sie boisz.

Strach to najgorszy doradca i pamietaj, że to właśnie strach paralizuje wszystkie wysiłki, które pozwalają zamienić odwrót w natarcie.Czasem opanowanie strachu decyduje o tym, czy przeżyjesz czy umrzez. Tutaj masz ten komfort, że los dał Ci czas i szansę na pozbycie się tej kobiety - neiudacznik patus marzy o rodzince, więc mu ją daj. Pamiętaj, że z takich szans się korzysta i to natychmiast.

A oto dwa możliwe scenariusz: Ty zyjesz z nia rok, dwa moze dłużej może krócej ona się znowu puszcza zapewne z Ojcem dziecka lub z kimś innym. Ty zmagasz sie z coraz wiekszym balastem psychicznym. W koncu po latach nie wytrzymujesz lub ona nie wytrzymuje i odchodzi. Tak czy siak zakonczenie zawsze jest negatywne dla Ciebie. W tle dziecko, nieszcześliwe, Ojciec ciapa, Matka daje dupy.

A oto druga możliwość: rozstajesz się z nia. Pozwalasz aby pijak brał co jego. Ona po latach rozpija się razem z nim. Tworza udana wzorowa patologiczna rodzine. Ty już jednak o tym nie pamietasz, masz nowa kobiete a decyzja ktora podjąłeś pozwoliła zbudowac Ci solidne fundamenty pod to aby stac sie odpowiedzialnym za swoje zycie facetem a nie chłopcem bujajacym w obłokach.

Wybór nalezy do Ciebie. Ta gra nazywa sie zycie.
14759
<
#32 | Radocha dnia 18.11.2020 21:14

Cytat

blebleblee dnia listopad 18 2020 15:50:51
skoro jest jak piszesz to poszukaj roboty tak minimum 900 km od miejsca gdzie teraz mieszkacie

Dodam do tego co napisałeś że tak najlepiej to do Eskimosów, a to z uwagi na jej gorące serce może tam trochę sie wystudzi, jest też mała nadzieja, że wśród eskimosów wolnych patusów i pijaczyn nie będzie więc nie będzie tam dla autora konkurencji
14039
<
#33 | Romanos dnia 18.11.2020 21:36
Radocha,
No akurat warod eskimosow odsetek alkoholikow jest wiekszy niez srednia dla Ameryki Pln wiec to raczej kiepski kierunwk eskapady... 😁
14759
<
#34 | Radocha dnia 18.11.2020 21:54
no to juz nie wiem co poradzić autorowi

Komentarz doklejony:
moze Tybet
14079
<
#35 | Koncerz dnia 18.11.2020 23:53
Zdrada partnerki jest przejawem totalnego braku szacunku, miłości, zrozumienia itd. w stosunku do swojego męża/partnera. Ale jak tu wymagać szacunku od żony, skoro nasz główny bohater sam się nie szanuje. Można było złożyć pozew o zaprzeczenie ojcostwa, przeprowadzić rozwód i później ewentualnie zejść się razem z byłą żoną jako ludzie wolni, nie mający zobowiązań wobec siebie. Taka tzw czysta karta. To byłoby ze wszech miar uczciwe, moim zdaniem. Rozwiązanie, na które zdecydował się bohater tej historii sprawia, że sam prosi się o ewentualne kłopoty w przyszłości. Mieliśmy gdzieś tutaj chyba podobną historię, gdzie facet uznał córkę dupcyngla za swoje dziecko. Wychowywał je przez prawie 20 lat a później córeczka skumała się z biologicznym tatusiem, który do tej pory miał ją gdzieś daleko... Zaczęły się odwiedziny, przyjazdy "tatusia" w odwiedziny do ich domu, który to "tatuś" pewnie czerpał z tego faktu dużą satysfakcję, że na końcu i tak okazał się lepszy od tamtego gościa. Było to dla niego potwierdzenie, że należy do grupy samców alfa. Córcia zadowolona bo "prawdziwy tatuś" się pojawił, mamusia zadowolona, bo prezenciki były a zupełnie nikt nie liczył się już z tym biednym facetem, który całe życie wychowywał owoc zdrady swojej połowicy, choć to poświęcenie było dla niego trudne i trwało tyle lat. Nie życzę tego autorowi wątku, mam nadzieję, że piszę na wyrost oraz że jest to opcja, która się nie ziści. Chcę też zauważyć, że powrót żony nie był zapewne podyktowany zrozumieniem błędu i nagłym wybuchem uczuć do swojego męża, tylko wygląda na wynik czystej kalkulacji. No, bo co taki niestabilny emocjonalnie menel może zapewnić kobiecie w ciąży?(oprócz emocji seksualnych oczywiście) Jaką stabilizację i zaplecze materialne? Podejrzewam, że żadne. Może dobry był z niego dupcyngiel ale materiałem na oparcie dla rodziny jest żadnym, co zresztą już udowodnił zapewne swojej rodzinie, którą przecież miał. Niestety autor w całym rozwiązaniu nie zabezpieczył swojego dobrze pojętego interesu. Ale jak sobie kto pościele, to tak się wyśpi - powiada mądre przysłowie...
14911
<
#36 | Kleopatra dnia 19.11.2020 13:45
Wracasz, bo masz problem z kochankiem Twojej kobiety :sos
Jaki Ty masz z nim problem? Zdradził Ciebie, oszukał, zmajstrował Ci brzuch??? Ty mylisz podstawowe pojęcia, bo problem o ocena i moralnością, to ma Twoja niewierna kobieta. A Ty udajesz jej wspaniałomyślnego wybawcę, rycerza na białym koniu.
Masz pijawkę na swoich plecach i tego nie widzisz, mało tego, ta pijawka juz sie rozmnaża. Masz racje tylko w jednym, że dziecko niczemu nie jest winne. Teraz słodziak, ale jak ciut podrośnie, to zobaczysz w nim podobieństwo do kochanka żony. A jeśli ona przez te swoje magiczne miękkie serce uzna, że dziecko może mieć dwóch "tatusiów", to do którego będzie mówić tato?
Chcesz rady? Daj sobie z nią spokój i idź swoją drogą, bo za dwa lata napiszesz jeszcze bardziej "rozpaczliwy" post. Szukasz magicznego zaklęcia, które odczaruje Twoją żonkę i jej kochanka. Tylko takie jedno znam i jest powszechnie znane: wypierd@l@ć z mojego życia.
15165
<
#37 | kummulus dnia 19.11.2020 20:13
Nie wyobrażam sobie znaleźć się w takiej sytuacji w jakiej Ty się znajdujesz szanowny autorze.

Współczuję Ci, ale z całym szacunkiem - uświadom sobie, że ten związek nie ma przyszłości, serio. Kobieta Cię nie kocha i nie czuje do Ciebie pożądania, będziesz wychowywał nieswoje dziecko, które chcąc nie chcąc samym swoim istnieniem będzie przypominało Ci, że Twoja małżonka się puszczała z patusem, w końcu uświadomisz sobie, że Twoja lafirynda jest z Tobą bo tak jest wygodnie, ale jedyne uczucia jakie w niej wzbudzasz to politowanie. K***a, stary, to brzmi jak idealny plan na samobójstwo najdalej za trzy lata.

Masz okazję żeby coś ze swoim życiem zrobić, przejąć kontrolę, ale do tego musisz przestać być (przepraszam za określenie) p***ą. Zostaw żonkę i żyj chłopie, kochaj i bądź kochany

K***a, no przepraszam, ale wiesz, że w tym niczemu niewinnym dziecku będziesz dostrzegał - "że uśmiecha się jak tata" albo "hehe oczy to ma po ojcu" i nigdy się od tematu zdrady nie uwolnisz. Pamiętaj, że to samo dotyczy Twojej żony - tylko ona akurat będzie sobie przypominać radosny czas kiedy była bolcowana przez patusa.

A to, że w ogóle pozwalasz na to żeby kochanek odwiedzał w domu dziecko to dla mnie jest jakaś kompletna abstrakcja i całkowity upadek męskiej dumy i honoru. Sorry, ale mi się to w głowie nie mieści i cały czas mam nadzieję, że nas tu trollujesz

Wykropkowane niecenzuralne; poczciwy
14716
<
#38 | Vanbahl dnia 20.11.2020 07:09
Kleopatra ja nie toleruje tego gościa u siebie, zawsze go na kopach wyrzucam ostatnio była policja bo się stawiał i jeszcze wpier...... Dostał przed przyjazdem. Nie będę mówić że nie jestem piz... bo sam wiem ze mógłbym coś inaczej zrobic. Może się poprostu boje ze zostanę starym samotnym rozwodnikiem. Do tego problem z kredytem na mieszkanie. Ale już teraz podjęłam decyzje o zakupie kamerek pod wifi żeby na bierzaco być z tematem i pozbierać jak już jakieś dowody dodatkowe co do rozwodu wiem ze dziecko jest najlepszym dowodem ale chce mieć dodatkowe w razie jakby coś zaczęła macic. I jeżeli teraz coś nagram lub zobaczę że przyszedł to automatycznie rozwod. Wczoraj wieczorem już jej zakomunikowała że jeżeli zobaczę go w domu lub ktoś mnie poinformuje że go z nią widział to koniec. A mam trochę życzliwych w znajomych którzy mi od początku pomagają i nie kłamią z tym. Czas podjąć jakieś kroki co do tego.
13728
<
#39 | poczciwy dnia 20.11.2020 09:10
Starym rozwodnikiem?:szoook JesteÅ› dopiero chwilkÄ™ po 30-stce; przed TobÄ… najlepszy wiek.
14027
<
#40 | normalnyfacet dnia 20.11.2020 10:11
Chłopie przestań nas ściemniać , koniec? Nie rozśmieszaj mnie, zrobisz to co robiłeś do tej pory czyli nic.
14039
<
#41 | Romanos dnia 20.11.2020 10:36
Zalatwianie spraw "na piesci" to powinna byc ostatecznoac i to ostatecznosc dobrze przemyslana i przygotowana. Prawda, do niektoeych tylko takie "argumenty" trafiaja, ale to mimo wszystko grozna obustronnie metoda "dochodzenia do konsensusu".
Bezkrytycznie bym tez nie wierzyl roznym "zyczliwym", ktorzy moga Ci donosic na zone. Jak cos takiego uslyszysz z ust najbardziej jak Ci sie wydaje zaufanej osoby - weryfikuj. Ludzie potrafia byc naprawde zawistni, zlosliwi, z radoscia rozwalajacy czyjes zycie.
14759
<
#42 | Radocha dnia 20.11.2020 11:15
ciekawe czy choć zapisał się na lekcje sztuki walki?
14911
<
#43 | Kleopatra dnia 20.11.2020 12:08
Jeśli rzeczywiście jesteś w stanie podjąć działania tzw. wyjaśniające sytuację, to trzymam kciuki za Twoje stalowe nerwy, bo będą potrzebne. Załóż te kamerki, podrzuć dyktafon, czekaj i obserwuj bez pośpiechu.
14716
<
#44 | Vanbahl dnia 21.11.2020 17:59
No będę obserwowac, bo jeżeli naprawdę jest tak jak mówi że ma go w dupie itp. To zobaczymy co się stanie. Z tego co czytałem na różnych forach to z takiej sytuacji też wychodzi bardzo dobry zwiazek przeliczyłam i zapoznałem się ze wszystkimi za i przeciw i zobaczymy co się wydarzy. Rozmawiałem z żoną co do przeprowadzki i nawet dobrze nie skończyłem to się zdecydowała na ten ruch od poniedziałku biorę wolne i idziemy do banku pytać się co i jak z tym mieszkaniem bo to na kredyt i patrzymy za praca tylko jeszcze się nie zdecydowaliśmy gdzie.
14759
<
#45 | Radocha dnia 21.11.2020 18:30
wiesz jak już uparłeś się ratować małżeństwo to ci powodzenia życzę
co do pracy to środa wielkopolska tam przyjmują każdego na każdy zawód płock tam też łatwo o pracę warszawa to drogie czynsze i życie kwidzyn podobno tam też spoko no wiesz poszukaj
13728
<
#46 | poczciwy dnia 21.11.2020 19:12
Czy ja dobrze rozumiem, chcesz w tej sytuacji brać z nią kredyt w tej chwili?:szoook
14691
<
#47 | Bakus dnia 21.11.2020 19:23
Ja rozumiem życie w przeświadczeniu że żadna przysięga nie łączy dwójki osób jak kredyt mieszkaniowy ale zastanów się. Z twoja żoną łączy się cyrograf małżeński, przysięga która ona pokazała gdzie ma, dziecko ma z innym a Ty rozważasz wspólny kredyt, czy to nie w tym wątku padło stwierdzenie że dajesz rok na zobaczenie co z tego będzie i jaka twoja ma intencje? Rozważ też myśl że nie trzyma ją przy tobie miłość a potrzeba stabilizacji bo twoja jest na macierzyńskim i z dwojga złego Ty nie piłeś i nie biłeś, ale dziecko dorośnie, pójdzie do żłobka, przedszkola, żona wróci do pracy i problemy czy braki które teraz zamieciecie pod dywan bo małe dziecko znów mogą wyjść, i to nie tylko to że wtedy grałeś w gry i ją ignorowaleś. Ona może już nie mieć szacunku do Ciebie.
7439
<
#48 | hurricane dnia 21.11.2020 19:58
Jak się ma za mało problemów to zawsze jeszcze można sobie kredytem dołożyć, w sumie jak napisano wcześniej nawet ślub tak nie łączy jak kredyt.
Pozostaje życzyć powodzenia.
14759
<
#49 | Radocha dnia 22.11.2020 10:56
hej nie przesadzacie facet wcześniej juz pisał że mieszkanie ma na kredyt więc wnioskuje, ze teraz chce się z bankiem dogadać że to sprzeda a gdzie indziej podobne kupi a kredyt dalej będzie spłacał hej no czytacie co ludzie piszą czy nie?
Szeroki uśmiech
14911
<
#50 | Kleopatra dnia 27.11.2020 00:23
ON pojedzie wszędzie, nawet poleci choćby na Marsa, byleby tylko uciec z nią od byłego kochanka. Ja wiem, że to błędna droga, manowce na które zapędza go wyobraźnia i pobożne życzenia, bo nie jest w stanie wyobrazić sobie życia bez niej.
Nie każdemu człowiekowi służą nawet najszczersze i najlepsze rady. Ale to może jest właśnie ta droga, którą musi przejść? Kto to wie?
14578
<
#51 | aster dnia 27.11.2020 09:22

Cytat

Z tego co czytałem na różnych forach to z takiej sytuacji też wychodzi bardzo dobry zwiazek przeliczyłam i zapoznałem się ze wszystkimi za i przeciw i zobaczymy co się wydarzy.

Nadzieję trzeba mieć zawsze. Podjąłeś taką decyzję, nie inną i chwała Ci za to...
Wyciągnij jednak wnioski i miej na uwadze to co Ciebie spotkało oraz wszystkie sugestie tutaj napisane, czasem Tobie nieprzychylne, o Twoje dobro tu nam chodzi. Postaraj się chociaż zabezpieczyć siebie na przyszłość, żeby się kiedyś nie znaleść w czarnej doopie...

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?