Rozwód jak wojna 2 | [0] |
Rozwód jak wojna | [0] |
szalona20122012 | 19. Kwiecień |
parasol | 19. Kwiecień |
@hurricane | 19. Kwiecień |
naniby1 | 19. Kwiecień |
DzieciakSalut | 19. Kwiecień |
Julianaempat... | 04:44:26 |
bardzo smutny | 05:08:38 |
Pogubiony | 05:28:54 |
justynaaa | 05:55:46 |
Crusoe | 06:14:26 |
Koniecznie chxesz rwtowac taki zwiazek? Koniecznie chcesz byc z facetem, ktory robi Ci niechciane boki?
Dobra, nawet jesli bedziesz uwazala, ze jestes "pierwsza w haremie" to po pierwsze czy twka pozycja Ci odpowiada, a po drugie skad pewnosc, ze bedziesz ta "pierwsza"?
Tu ratowac (czy raczej budpwac na nowo) na pewno sie da, ale WSPOLNIE, a nie przez Ciebie, bo wowczas na pewno sie to nie uda. On sie musi zaangazowac w swoja czesc i skonczyc na poczatek tego typu relacje. Moze (probuje wejac w Twoj styl myslenia) zamiast Ty dazyc do elstrawertyzmu on powinien stac sie introqertykiem? Dla czego to niby zawsze intras ma sie przerabiac na ekatrasa, a nie na odwrot?
Z reszta... Dlaczego w ogole.ktos ma sie przerabiac na kogos kim nie jest (a Ty to rozwazasz)? Chcesz "zabic siebie" po to by on byl z Toba, ale przeciez wowczas to juz nie bedziesz Ty.
powtorze jeszcze raz - kochasz tylko wyobrazenie jakie o nim masz przez siebie i niego zbudowane. Ja tez mam przed oczami piekna niewinna blondyneczke o maslanych oczach i to wyobraznie kocham a rzeczywistosc ktora poznalem o niej to doslownie inna osoba. Czy jest co ratowac? jesli bedziesz zdecydowania pozostac z nim razem to pozostaniesz z obiektem fizycznym kolo siebie ktory juz nigdy nie bedzie tak samo postrzegany przez ciebie jak do tej pory, no i co sam obiekt fizyczny w twoim poblizu ci wystarczy? zaspokoi twoje potrzeby?
Cytat
Nie dotarło do Ciebie, że wypieranie się Ciebie to już jest zdrada, was już nie ma o ile kiedykolwiek byliście?
Jeśli zaś fasz tradycyjne podejście do związku ,to znaczy tylko wyłączność emocjonalna i seksualna ciebie interesuje ,to niestety ale taki numer ,to nie z tym panem
Komentarz doklejony:
Masz ,miało być
Komentarz doklejony:
Masz ,miało być
I jeszcze malutką nadzieje..ze sie zmieni i w końcu zaczne mu wystarczać...płonna nadzieja wiem...musze się z tym zmierzyć...
Komentarz doklejony:
Co rozumiesz pod ....zero perspektyw?
Co oznacza w Twoim przypadku: "zero perspektyw"?
Jestes materialnie zalezna od niego w jakims skrajnym stopniu?
Yorik zwrocil uwage na cos co i ja zauwazylem, ale wczesniej nie pisalem. To, ze "nagle odkrylas" iz on byl w trzech, a nie jak Tobie deklarowal dwoch "powaznych zwiazkach" moze oznaczac (i zapewne oznacza), ze ten trzeci "powazny zwiazek" w ktorym BYL to dla niego ZWIAZEK Z TOBA...
Cacana perspektywa, co nie?
Jesli tak.jak wyzej to uswiadom sobie, ze on JUZ NIE JEST W ZWIAZKU Z TOBA wiec nie ma czego "ratowac" jakbus nie kombinowala.
Trzeba Ci zaczac wiecej myslec o sobie, a mniej o Was czy tez o nim. To, ze bedziesz probowala sie "bardziej dopasowac do jego potrzeb" dla niego bedzie jakby nagroda, sygnalem ze robi dobrze, bo Ty "jeszcze lepiej starasz sie wpasowac w jego wizje".
Czas sie uniezalezniac emocjonalnie i jesli to konieczne rowniez ekonomicznie od niego. Niech zobaczy i poczuje, ze zamiast co raz bardziej "przyklejac sie" do niego zaczynasz "odklejac sie" i isc w swoja strone. To nielatwe i czesto bolesne, ale tylko w ten sposob masz szanse "namowic" go do pracy nad Waszym NOWYM zwiazkiem. "Dostosowyjac sie" zwiazku nie uratujesz na pewno.
Komentarz doklejony:
Chcesz być przez resztę życia strazniczka jego cnót wszelkich?
Cytat
Ja o tym wiem...ale to było rok temu - myslałam ze cos sie zmieniło - ruszyło troche - i coraz blizej jestem tego zeby odejsc - ale nie wiem czy dam rade sama to zrobic...po prostu boje sie ze sie rozsypie...
Życie zawsze jest pełne wyborów ,obojętne czy jesteś sama ,czy z kimś.
A moze bedzie lepiej, gdy odejdziesz?
Wielu ru obecnych, odxhodzac od zdrajcy, myslalo, ze bedzie "gorzej niz bylo", a po czasie i wlozeniu pracy nad soba okazywalo sie, ze jednak lepie.
Owe "zaskakujace odkrycie" jest rowniez i moim udzialem
j
Nie chce z Tobą rozmawiać o swoich potrzebach bo się nie liczysz lub wie, że jesteś bardzo zaborcza; wie też że jesteś od niego uzależniona więc może sobie pozwalać na wszystko a Ty i tak nic nie zrobisz; To on Ci robi łaskę , że z Tobą jest.
Cytat
Już chyba wiesz co to za wolność. Formalizowanie nie ma nic wspólnego z ustaleniem zakresu wolności, ale w razie czego mniej problemów. I właśnie tylko myślisz, że jesteś kochana a jemu po prostu tak wygodnie.
Czy ty masz wianuszek facetów, których zapewniasz o tym co on inne kobiety?
Gdzie w tym jesteÅ› Ty?
Wiesz, że nie masz w tym momencie żadnych zobowiązań a te które miałaś były urojone?
Cytat
Co się zmieniło? Zmienić możesz tylko siebie, nie jego, on ceni sobie "wolność". Rozsypała byś się gdyby to on zostawił Cię z zaskoczenia dla tej którą chciał wspierać. To dlatego pasowało mu wejść w luźny układ.