Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Moja historia-pomóżcie zrozumieć.Drukuj

14039
<
#1 | Romanos dnia 20.05.2020 00:42
Z jemu tylko znanych powodow (a moze wiesz lub domyslas sie z jakich?) jestws dla niego tylko odskocznia. Opcja rezerwowa. Odpowiada Ci taki uklad to w nim trwaj, ale nie narzekaj. Nie odpowiada - zmien. Najgorsze co mozesz zrobic i co pewnie robisz to narzekac i trwac nic nie zmieniajac.
Zgorzknienie juz Cie dopadlo. Co bedzie dalej?
14926
<
#2 | obserwator dnia 20.05.2020 06:24
Nas się pytasz a to ty sama sobie powinnaś zadać wreszcie to pytanie dlaczego tak dajesz mu się traktować i pozwalałaś mu na to przez tyle lat. Widzisz ze facet jest podatny na tematy typu zdrada, kłamstwa kombinowanie. Powiedz nam czy normalny facet któremu faktycznie zależy jakiejś kobiecie ukrywałby ja przed rodziną, dziećmi przez tyle lat, a może tamta kobieta żyje dziwnym trafem jakoś... wiesz to tylko od niego? Przyzwala jąć mu na tego typu zachowanie sama jakby nie patrzeć spriwadzasz się do roli kochanicy, tej z boku co stoi i jest w cieniu, mami cię słowami o miłości, zaangażowaniu i ślubem, a korzysta z życia poznając nowe kobitki na boku? Być może im wciska te same teksty co i tobie? Wszedł w twój świat bez problemów lecz świat jego jest dla ciebie wielkim murem otoczony z jakiegoś powodu. Może ty go nie poznałaś wcale bo dał ci tylko to co sam Ci powiedział i nie miałaś okazji tego zweryfikować już na samym początku jak wyszło że ma dzieci, kobietę czy tam żonę którą zdradzał z tobą między innymi a potem ciebie zdradzał z inną kobietą też mężatką. To powiedz nam jak taki człowiek ma się zmienić? Takie myślenie o jego zmianie to są marzenia ściętej głowy a ty zrzuć te różowe okulary czy tam klapy z oczu i zacznij na niego patrzeć na chłodno, ogarnij umysłem czy oczami tak jak to widzisz czy pojmujesz bo chociaż minęło wiele lat bo aż 10 to twój umysł czy podświadomość daje ci sygnały że jednak coś z tym typem jest nie halo bo to nie jest normalne by tak dorośli ludzie się traktowali. Równie dobrze mogliście od razu wiedzieć kto jakie ma mieć rolę w tej całej historii. On armando podrywacz, bawidamek, dobry aktor grający swoją oskarową rolę i bawiąc się twoimi uczuciami i tym że jesteś naiwną kobietą pomimo swojego wieku. Dlaczego przez tyle lat uciekalaś od tych tematów?
14578
<
#3 | aster dnia 20.05.2020 07:01
Nie przerobiłaś bólu, który pojawił się po jego "pierwszej" zdradzie, zamknęłaś się w tym a tym samym na życie. Po kilku latach związałaś się z nim nie wyciągając wniosków z poprzednich lat - żadnych.

Cytat

choć czasami czułam że coś jest nie tak

zaufaj czasem swojej intuicji wiele możesz zyskać przez to.

Cytat

Dałam mu szanse,bo było mi go szkoda

Na takiej podstawie chciałaś budować relację w związku?
Smutna dlaczego jest on tak ważny dla Ciebie?
13728
<
#4 | poczciwy dnia 20.05.2020 07:20

Cytat

Dałam mu szanse,bo było mi go szkoda

Na takiej podstawie chciałaś budować relację w związku?
Smutna dlaczego jest on tak ważny dla Ciebie?


Otóż to. Jesteś po czterdziestce, ale wybacz zachowujesz się jak gimnazjalistka.
Człowiek Cię zdradza, oszukuje, kłamie, separuje od swojego życia po czym Ty stwierdzasz, że z nim będziesz bo Ci go szkoda...no ręce opadają.
Zacznij szanować siebie, wówczas możesz oczekiwać szacunku od innych.
14926
<
#5 | obserwator dnia 20.05.2020 09:08
Poczytaj sobie tą historie i komentarze pod nią.
http://www.zdradzeni.info/news.php?readmore=6009

Wiem że jest zgoła inna jak twoja ale mimo wszystko jakieś podobieństwa się dopatrzy. Nie mogę zrozumieć jak kobiety w takim wieku mogą być tak naiwne i ustawiać się czy tam własne życie pod faceta. Za słowami albo razem z nimi powinny iść czyny a nie mamienie bo to dobre dla małolatów. Życie to nie jest bajka czy nisko budżetowy serial turecki o miłości dla znudzonych kur domowych z kanału tvp 1 czy tam 2.Dobrze tyle o ile że z tej relacji nazwijmy to nie ma dzieci, zresztą wątpię by on chciał więcej dzieci skoro już je posiada i woli tylko zabijać nudę czy dostarczać sobie tego dreszczyku emocji poprzez kontakty z kobietami? Jak nie fizycznie w realu to chociażby przez ten internet na początek.
Bo ciebie w końcu miał już zdobytą i wiedział jak naciągnąć strunę by cie urobić? Nie masz nawet możliwości zweryfikowanie tego co on tam wypisuje czy wypisywał na tym telefonie czy przez te portale społecznościowe.

Taki serial nowy jest pt. Szadź polski i tam też mąż trzyma wszystko za przysłowiową buzię nawet swoją żonę czy dzieci w domu. Ona nic nie wie o jego drugim ukrytym życiu i jest taka łatwowierna czy że on potrafi jej tak wszystko ładnie wytłumaczyć nawet to że znika gdzieś na dzień lub kilka. Nie chcę spoiliwać fabuły bo serial jak serial nic specjalnego ale kurde 10 lat twojego prawdziwego życia. To już młode laski oddają pierścionki zaręczynowe jak widzą po 5 czy 6 latach że z tym facetem czy innym bez sensu się wiązać na resztę życia czy uwiazywać papierami bo czują że to nie ma sensu widząc po ich zachowaniu czy zaangażowaniu. Ja wiem ze nie każdemu musi zależeć na ślubach bo czasy się zmieniają, zresztą samo jego postępowanie sprawia że niejedna miałaby wątpliwości czy jest sens i podstawy ku temu by się pchać w takie tematy. Najwyżej się zobaczy a jakby co to zawsze można powiedzieć sobie papa bez szarpania się wiadomo o co? Tylko że ty musisz być niezależna i myśleć też o sobie by nie obudzić się z ręką w nocniku? Bo z tego co piszesz to ty nie wiesz na czym stoisz.

On działa na zasadzie jak nie z tą to napewno z inną bo co ma być sam?
Koleżanka o której opowiadał była jego partnerką, ty jego kochanką, potem ty jego partnerką i miał/ma kochanice. Wiem nie wiedziałaś niczego bo to on ustawił wszystko, nie sprawdziłaś go bo niczego podejrzanego nie zauważyłaś powiedzmy co by mogło ci zapalić tą czerwoną lampkę wcześniej. Dlaczego... a bo właśnie nie pozwolił cię wpuścić głębiej w ten swój świat. W końcu dzieci ma z różnymi kobietami, nie musiałaś ich poznać czy ich dzieci. No ale przez tyle lat byś wiedziała jaki ma z nimi kontakt czy relacje z tymi kobietami. To też jakieś cenne informacje by były o nim samym jaki to jest człowiek czy jakie ma podejście do życia jako facet, ojciec? Może same by one więcej Ci naświetliły temat jego osoby skoro sam nie chciał dać się poznać przez tyle lat?
Ktoś tam wyżej pisał dobrze.. Jak sama siebie nie zaczniesz szanować to nikt inny za ciebie tego nie zrobi tym bardziej. Czas byś wyprostowała sobie w głowie wiele spraw i przestała bujać w obłokach. Też kiedyś wierzyłem naiwnie w słowa w to co mi mówi, w piękne uczucie i dzięki jednej osobie dostałem twardą życiową lekcje na przyszłość że wycofałem się za w czasu bo tak mi nakazywało sumienie bo po prostu przeanalizowałem sobie wszystko . I dzięki Bogu nie trwało to 10ciu lat. Lepiej być samemu jak z byle kim.. nawet zmiana numeru nie była ciężką decyzją czy po prostu definitywne zerwanie kontaktów z daną osobą stawiając grubą kreskę. Sama dojdziesz do tego co będzie dla ciebie najlepsze i jak postąpisz. Tylko nie popełniaj tych samych błędów co dotychczas.
14667
<
#6 | cziken dnia 20.05.2020 09:18
Smutna77,
Ty już przegrałaś ten związek. Można, a w niektórych przypadkach uważam nawet, że trzeba wybaczyć ten pierwszy raz, ale już kategorycznie nie drugi i nie po takim czasie. Wszystko, co napisałaś wskazuje, że jesteś fajną odskocznią dla niego, ale siebie kompletnie nie szanujesz i tylko niszczysz swoją psychikę i ostatnie pokłady zaufania, które mogą Ci być potrzebne dla kogoś, kto Cię naprawdę pokocha i będzie szanował, nie dla obecnego partnera.
Ciągła kontrola jest nierealna i niepotrzebna - im więcej kontroli tym bardziej będzie kłamał w każdej już - nawet błahej sprawie, a Ty się wykończysz. Związek ma być oparty na zaufaniu i spokoju. Oboje ludzi ma się ze sobą dobrze czuć w każdej sytuacji. U Ciebie nie ma tej pewności, że możesz mu ufać, wręcz nie powinnaś.
Co Cię skłoniło tak naprawdę do ponownego wybaczenia? Nie wierzę, że to był żal, bo gościu się świetnie bawił wtedy kiedy Ty możliwe byłaś w rozsypce.
Co zrobisz jest oczywiście Twoją decyzją, jednak tak nie da się po prostu żyć.
14578
<
#7 | aster dnia 20.05.2020 09:40

Cytat

Ty już przegrałaś ten związek

ale nie życie, chociaż jesteś na dobrej drodze jeśli się nie opamiętasz. Nadaj swojemu życiu odpowiedni kierunek.
15002
<
#8 | Smutna77 dnia 21.05.2020 08:21
Dziękuję z te cenne opinie.Opinie z boku ,na chłodno.Ja wiem że to nie ma sensu.Czuję to i wiem że powinnam dać sobie spokój.Ale nie wiem dlaczego tak jest.Z natury jestem rozsądną osobą,prowadzę swoją firmę,jestem niezależna ale na polu osobistym porażka właśnie w związku z nim.
Widzę dokładnie co robi,wiem że cały czas szuka.W sobotę się pokłóciliśmy i stwierdziliśmy że to koniec.A właściwie on to powiedział.Po dwóch dniach znowu zaczyna pisać.Wiem że chodzi głównie o prezent na urodziny o którym marzył a nie był dostępny w Polsce.Zapisałam się do psychologa bo całe życie mam mętlik w głowie.I nie mogę zrozumieć dlaczego tak jest.
14578
<
#9 | aster dnia 21.05.2020 08:34

Cytat

Z natury jestem rozsądną osobą,prowadzę swoją firmę,jestem niezależna

Cytat

Po dwóch dniach znowu zaczyna pisać.Wiem że chodzi głównie o prezent na urodziny o którym marzył a nie był dostępny w Polsce

czy on czasami nie pasożytuje na Tobie?
14926
<
#10 | obserwator dnia 21.05.2020 08:43
Ale że kto miałby mu kupić ten prezent na urodziny... ,że ty ??
Jak nie ograniczysz z nim kontaktu czy żeby go zablokować to się nie uwolnisz od niego za szybko no chyba ,że dasz mu do zrozumienia by nie zawracał ci tyłka.

Komentarz doklejony:
Pewnie po tym zdwoi intensywność z pytaniami no ale jak to my przecież tak się kochamy ,mi na tobie zależy , przepraszałem przecież już nie będę pisał z innymi laskami czy co tam z nimi robił.
No dobrze ty masz się świetnie tam życiowo,zawodowo,kasowo ,niezależna ,a on jak stoi jeśli chodzi o te sprawy. Nie czułaś raczej wcześniej ,że możesz być wykorzystywana w jakiś sposób? Kobiety mogą upatrywać sobie takich zaradnych panów bo wiadomo wszystko kosztuje ciuszki,fryzjer ,paznokcie i co tam jeszcze by pokazać się z lepszej strony przed koleżankami i nie tylko.
Tacy faceci też mogą się znaleźć co mieszają w głowach kobietom nawet o wiele starszym ale mają w tym swój jakiś cel.
Sąsiadka mojej babci tak zbaraniała bo poznała typa w salonie z automatami gdzie on grywał czasem ,a ona pracowała tam. No i tak ją omotał ,że ona nawet dla niego wzięła pożyczki pod hipotekę ziemi czy tam domu nie pamiętam. Tak była omotana ,że dopiero po czasie wyszło ,że on ma żonę w ogóle.. ,a robił to bo miał długi u ludzi którzy mogli mu zrobić kuku jak nie spłaci. To poszedł po najmniejszej linii oporu i obracał taką starą torbę naiwną. ( za przeproszeniem ).
Bo kobieta nie dość ,że o wiele ,wiele od niego starsza to dosłownie zgłupiała.. jakieś treningi, odchudzania ,zmiana ubioru ,latała jak na skrzydłach ,pewnie i psitkę golić się nauczyła tak jak nigdy raczej nie potrzebowała tego robić. No i co teraz latać szarpać się po sądach , komornik na głowie.I tyle było big love tyle tylko ,że szum się zrobił o niej i wstyd w sumie.
Także pomyśl sobie jaki on był / jest i czy czasem ciebie nie trzyma jako taką od dojenia.
13728
<
#11 | poczciwy dnia 21.05.2020 09:34
Jesteś klasyczną odskocznią dla niego;
On jednak nie robi tego celowo, nie traktuje Cię jak odskocznie;
On Tobą manipuluje i też nie robi tego celowo; za głupi jest, niechcący mu wychodzi;
A Ty dajesz się w to wciągać;
Nie jesteś jego pierwszym wyborem i nigdy nie będziesz; wygodnie mu przy Tobie;
Na pocieszenie napiszę, że żadna nie będzie; taki typ;
Uciekaj jak najszybciej i jak najdalej od niego;
14578
<
#12 | aster dnia 21.05.2020 10:13

Cytat

Po dwóch dniach znowu zaczyna pisać

jest taki magiczny przycisk w telefonie blokada NUMERUZ przymrużeniem oka
15002
<
#13 | Smutna77 dnia 21.05.2020 10:20
Nie nie.On wręcz mi pomagał.Dużo rzeczy umie zrobić.W dzisiejszych czasach trudno znaleźć fachowców a on potrafił położyć deski w pokoju.Poszerzam działalność i musiałam zrobić remont pomieszczeń.Sam zaoferował się że przyjedzie.I przyjeżdżał na jeden,dwa dni.Kilka lat temu kupiłam siedlisko i je remontuję.I też mi pomagał.Kupił np nową kosiarkę,bo męczyłam się ze starą.On naprawdę jest do rany przyłóż ale jak to mówi moja przyjaciółka jako gospodarz domu,ale do związku się nie nadaje,bo kłąmie,oszukuje,zdradza.Ostatni przykład ,miał w poniedziałek urodziny,zrobiłam mu prezent o którym marzył,stanęłam na głowie żeby to zdobyć.I w sobotę postanowiłam zrobić mu niespodziankę .Wcześniej pytałam czy coś organizuje.Oczywiście że nie bo przecież Covid i nie można się spotykać.Podjechałam pod domu w którym mieszka(dzieli nas 200km) i zobaczyłam samochody jego rodziny i znajomych.Były też dzieci tamtej zmarłej kobiety.Nie weszłam,bo zdałam sobie sprawę że ja nie zostałam zaproszona.Zrozumiałam że nic z tego nie będzie,bo on mnie nie traktuje poważnie,nadal.Wróciłam do domu.Miałam mu nie mówić że byłam i widziałam,ale koleżanka powiedziała że powinien wiedzieć.No i się zaczęło,że jestem chora,zawistna i zazdrosna że go śledzę.I że żadnej imprezy nie było...Zaczynam już się zastanawiać że może mi się przywidzało...Wiem że manipuluje,kłamie żeby osiagnąć własne korzyści ale to nie o materialną stronę chodzi...

Komentarz doklejony:
On też chyba nieźle stoi finansowo.Ma dobrą pracę,zarabia,nie to nie pasożytnictwo.Jest starszy ode mnie o 4 lata i zupełnie nie wyglada jak Adonis.Pan z dużym brzuchem,ale ja wcale tego nie zauważam.Nigdy nie oceniałam ludzi po wyglądzie.On ma gadane i chyba to działa na kobiety.
14667
<
#14 | cziken dnia 21.05.2020 10:41

Cytat

No i się zaczęło,że jestem chora,zawistna i zazdrosna że go śledzę.I że żadnej imprezy nie było

I zaczyna się nerwowe zrzucanie winy na Ciebie. Typowe.

Trudno go całkowicie rozgryźć, jaki cel sobie obrał, ale na pewno nie potrafi być w związku. Czegoś mu ciągle brak, a najgorsze są jego kłamstwa - niestety jak raz zacznie kłamać to będzie już tak zawsze. Tym bardziej, że wszystkie kłamstwa na razie uszły mu na sucho, bez konsekwencji.
13728
<
#15 | poczciwy dnia 21.05.2020 10:52
Nie zrozumiałaś tego co napisałem, nie chodzi o to czy potrafi przybić gwoździa albo położyć panele...
15002
<
#16 | Smutna77 dnia 21.05.2020 11:52
Trudno go całkowicie rozgryźć, jaki cel sobie obrał, ale na pewno nie potrafi być w związku. Czegoś mu ciągle brak, a najgorsze są jego kłamstwa - niestety jak raz zacznie kłamać to będzie już tak zawsze. Tym bardziej, że wszystkie kłamstwa na razie uszły mu na sucho, bez konsekwencji.

I ja to wiem i widzę.Mam wrażenie że potrzebuje adrenaliny,która jest na początku.Jest bardzo zaangażowany,dzwoni,wysyłą smsy,serduszka.A potem gdy emocje opadają traci zainteresowanie i idzie na kolejne łowy...Tylko po co angażował się w ten sposób ze mną(remont mieszkania,kupno wielu rzeczy dla mnie).
Zainwestowaliśmy w pewną rzecz wspólnie(i jest ona zapisana na mnie).Odbiór w czerwcu.Więc gdybym była wredną suką niczego mu nie oddam.
To chyba mnie zgubiło,bo nie wyobrażałam sobie że nie chcąc się angażować i nie myśląc poważnie o danej osobie inwestujesz swój czas i pieniądze.Po co?
13728
<
#17 | poczciwy dnia 21.05.2020 12:05
Dlaczego łączysz te dwie rzeczy?
Inwestycja materialna i inwestycja emocjonalna w związek?
To nie ma nic wspólnego ze sobą;
Jemu tak było i jest wygodnie; Po co to zmieniać; mógł nawet odrobinę z siebie dać nie angażując zbyt wielu sił abyś uwierzyła, że może być cudownie, właśnie po to abyś Ty zaangażowała się bardziej i dawała z siebie to co jemu jest potrzebne ; i najważniejsze wtedy kiedy jemu to jest potrzebne nie Tobie; Twoje potrzeby się kompletnie nie liczą; ich po prostu nie ma; więc albo akceptujesz mnie takim jakim jestem albo spadaj; zobacz jednak co tracisz zanim mnie zostawisz; naprawię Ci sprzęt, położę płytki, trawę skoszę itd.

Cytat

To chyba mnie zgubiło,bo nie wyobrażałam sobie że nie chcąc się angażować i nie myśląc poważnie o danej osobie inwestujesz swój czas i pieniądze.Po co?

Przecież od samego początku dostawałaś sprzeczne sygnały, ale nie chciałaś ich dostrzec.
14039
<
#18 | Romanos dnia 21.05.2020 13:10
Wiesz co... Tsk sibie mysle, ze on wcale nie muso miec konkrwtnego celu odnosnie Ciebie. Nie musosz miec w jego "wizji swiata" jakies okreslonej roli do odegrania. Jemu moze wystarczac po prostu to, ze jestes. Fakt, ze na Twoje proby odciecia sie reaguje "jak baba" (przepraszam wszystkie ewentualnie urazone panie) bardzo emocjonalnie i deklaratywnie wcale nie oznacza, ze mu w jakis szczegolny sposob na Tobie zalezy tylko, ze jest przekonany, ze w przypadku Twojego "znikniecia" runie cala ta budowla zwana "jego swiatem". I tyle, i nic ponad to.
15002
<
#19 | Smutna77 dnia 21.05.2020 15:36
Wiesz poczciwy żę masz rację.Niedawno,jeszcze przed tą sytuacją po jakieś kolejnej sprzeczce tak właśnie mi powiedział że powinnam go zaakceptować takim jaki jest.I że on jest taki cudowny i tyle umie że za niego do Częstochowy powinnam już iść.I będę za nim płakać bo lepszego nie znajdę.
W poprzednim związku osoba z którą byłam nic nie robiła.Nie pracował,nic nie robił w domu,był.To ja utrzymywałam cały ten majdan.Ten wrócił ale nadal jestem sama.
14578
<
#20 | aster dnia 21.05.2020 15:53

Cytat

Niedawno,jeszcze przed tą sytuacją po jakieś kolejnej sprzeczce tak właśnie mi powiedział że powinnam go zaakceptować takim jaki jest.I że on jest taki cudowny i tyle umie że za niego do Częstochowy powinnam już iść.I będę za nim płakać bo lepszego nie znajdę.

pytanie: zaakceptujesz?
14667
<
#21 | cziken dnia 21.05.2020 16:08
Smutna,
Częściowo w tym jednym miał rację - chcąc być z nim powinnaś go zaakceptować. Jednak to zdanie ma rację bytu w "normalnych" związkach z jakimiś tam drobnymi nieporozumieniami, gdzie każdy się "dociera", nie przy takim zachowaniu, okłamywaniu i zdradzaniu.
15002
<
#22 | Smutna77 dnia 21.05.2020 17:58
Wiem,ale dlaczego jest mi tak ciężko uwolnić się od tego,od myśli. Nie pojmuję tego.Stara baba A ludze się cały czas...
14926
<
#23 | obserwator dnia 21.05.2020 19:43
Poczytaj historie tu ludzi z tego portalu różne ,którzy też się łudzili ,rozmyślali ,chcieli widzieć sprawy tak jak to właśnie projektowały ich głowy ,a bo to zakochani nadal ,zauroczeni,szkoda im było tych wszystkich lat, rozwalania rodziny ,bali się nowego by dokonać zmian lub by postawić na swoim tak by zaczynało być powoli tak jak im podpowiadało coś z tego głosu rozsądku. Albo nastąpią jakieś zmiany albo będzie się tkwić w tym samym bagnie i się oszukiwać. No bo jak to masz go zaakceptować takiego jakim jest skoro to nie jest normalne bo nawet sama to już dostrzegasz i ci to przeszkadza.
Pewnie jakbyś miała okazje poczytać to co on tam wypisuje z tymi paniami lub do nich pomogłoby ci szybciej podjąć jakieś decyzje.Z przymrużeniem oka
No ale przecież jak miało do tego dojść skoro on sam o niczym ci nie mówi ,same kwiatki wychodzą z czasem.
Zamiast robić mu awantury na początku to się robi małe śledztwo, dochodzenie by zdobyć dowody bo taki ci się będzie wypierał,kłamał i zamydlał oczy jak wie ,że ty nic z tych sztywnych dowodów nie masz więc może ci dalej mydlić oczy o miłości i zaangażowaniu.
Widzisz to co widzisz ,on poznał twój świat bo go wpuściłaś do niego i nie miałaś z tym problemu ,natomiast on odgrodzony wielkim murem ,tyle lat i nie wiedzieć czemu i czym się kieruje że to robił/robi. No ,a tu już bajki o wspólnym mieszkaniu ,życiu ,małżeństwie? Ty byś wiedziała w ogóle z kim żyjesz pod jednym dachem w takim wypadku??
To jest właśnie takie szukanie sobie kłopotów na własne życzenie.. nie wiem jakby komuś faktycznie na kimś zależało to by nie robił z tego problemu by nawet zabrać tą osobę do rodziców ,rodziny na święta czy jakieś wesele w rodzinie ,pracy czy u znajomych? Czyli głównie widywałaś się z nim w twoich rejonach zamieszkania czyli on odwiedzał i wpadał sobie na ( powiedzmy ,że na gotowe?). Pomyśl sobie o tym wszystkim na spokojnie jak to wszystko funkcjonowało i na czym stało bo życie to nie jest bajka.
Bo ja to będąc na twoim miejscu bałbym się nawet wchodzić z kimś takim jakieś tematy typu śluby ( czytaj wspólnoty małżeńskie?). Dziś mogłoby być pięknie ,a za jakiś czas już niekoniecznie..

Komentarz doklejony:
Jak to mówią kobiety już po fakcie i wielu latach związku ( widziały gały co brały...).
15002
<
#24 | Smutna77 dnia 04.08.2020 00:03
Edit...
Koniec mojej historii.23-24 lipiec był u mnie.Znowu coś porobił w domu,było fajnie.Telefon oczywiście wyciszony,chodził do łazienki z telefonem.Kupił telewizor dla podobno mamy i w tym czasie zostawił telefon u mnie w samochodzie.Zajrzałam.Nie starczyło mi czasu bo podszedł znajomy ale widziałam dwa smsy od tej kobiety której nagie zdjęcia znalazłam-widzimy się robaczku i drugi do jakieś innej napisany o 7 rano gdy leżał ze mną w moim łóżku.Życzył miłego dnia ładnej pani...
Powiedziałam że to koniec.Pojechał ale jeszcze wcześniej chciał skończyć kojce dla psów.Bo ja ciągle jestem niezadowolona.O zdradach,smsach nic...
Bez sensu to ale wiem że tak trzeba.Nie rozumiem jednak po co to wszystko robił,po co mamił,po co te remontowane mieszkanie w którym niby mieliśmy zamieszkać....
14926
<
#25 | obserwator dnia 05.08.2020 16:20
No więc widzisz że to był ciężki przypadek ,który się nie zmieni i będzie tylko chciał cię mamić i trzymać w garści, sama mu się dawałaś więc widzisz.
Że ciebie ranił albo jeszcze kogoś po tobie będzie ranił... no przynajmniej tamte panie z którymi się spotykał chyba wiedziały na co się piszą nie wkręcając sobie na głowę miłostek tylko zabawę , odskocznie. Takie to ponoć dzisiaj modne i słyszy się różne historie jak nie w pracy to wśród znajomych. Z tobą może chciał i mieszkać coś tam budować może nawet by nie być samemu ale też nie zrezygnowałby ze swoich przygód,dreszczyku emocji o których ty byś miała się nie dowiedzieć najlepiej. Znajdź sobie normalnego faceta i nie kupuj historyjek o chorym bracie , koleżance która ma być tylko koleżanką jak tego nie będziesz mogła nawet zweryfikować osobiście.

Ty jego rodziny nawet nie poznałaś pewnie?
Facet przeżywa drugą młodość ,widzi że te jego zabiegi na kobietach odnoszą pozytywny skutek to lata sobie i dziobie to tu, to tam... życie jest tylko jedno więc się bawi. Dzieci ma już swoje? Ma.. siedzą przy jego ex ,dobry kontakt raczej podejrzewam na tyle by widywały się z ojcem. O kasę nie musi się martwić bo ma stabilnie jak piszesz w życiu no to tylko trzeba szukać tych wrażeń i emocji.

On ma inną wizje życia i ty miałaś / masz inną wizje bo wyobrażałaś sobie zgoła co innego.
Chyba pora pomyśleć w końcu o tej definitywnej grubej kresce co, bo szkoda życia i czasu.
No i na przyszłość nie dawaj się stawiać w takiej roli gdy widzisz różne symptomy tego ,że coś jest kręcone na boku.
15002
<
#26 | Smutna77 dnia 12.08.2020 00:01
Niestety nie jest łatwo tak skończyć jak mi się wydawało.W miedzyczasie kiedy planowaliśmy być razem,zamówiliśmy łódkę.On zawsze marzył o takiej(wędkuje),ja z kolei wychowana blisko jezior też lubię pływać.Więc zamówiliśmy ją razem.Czas oczekiwania rok.No i wyszło co wyszło.Łódkę trzeba było odebrać.I po tej akcji ze zdjęciami i smsami podpiełam ją do swojego auta i przyciągnęłam do domu.Bo plany miały być inne a nie spotkania raz na dwa tygodnie.Łódka wypasiona z dużym silnikiem,oboje zrobiliśmy patenty.Jest na mnie bo on nie chciał być współwłaścicielem mimo że włożyliśmy po równo.I jest problem.Chciałam żeby mnie spłacił,jeśli nie to się ją wystawi na sprzedaż.Bo nie wyobrażam sobie ze mamy się nią dzielić.No ale on nie widzi problemu w podziale trochę u mnie a trochę u niego na co ja nie chcę się zgodizć.
Rodziców i córkę poznałam,sama się wprosiłam.Bardzo w porządku ludzie.
14039
<
#27 | Romanos dnia 12.08.2020 00:14
Taaa... Teraz to - wybacz - sama robisz sobie pod gorke. Przez sentyment do kilkuset kilogramow laminatu z silnikiem wpedzasz sie w kolejna relacje z nim...
Potrzebna Ci ta lodka? Jal tak to Ty go splac, jak nie to wymus by to on jednak Ciebie splacil (jesli nadal cjce lodke), a jak oboje nie chcecie to sprzedaj i pieniadze (nawet ze strata) podziel i oddaj mu jego czesc (cala, lub priporcjonalnie ze strata).
Robisz problem z niczego.
14926
<
#28 | obserwator dnia 12.08.2020 00:59
Właśnie... plany były ale się posypały ,miało być pięknie a wyszło jak wyszło.
No chyba ,że pasuje tobie takie dzielenie się jak Kargul z Pawlakiem mieli się dzielić kotem... 3 dni u Kargula , 3 dni u Pawlaka ,a siódmego u sołtysa czy jak to tam szło.Uśmiech
15002
<
#29 | Smutna77 dnia 12.08.2020 01:17
Ja chcę żeby on mnie spłacił.On chciał łódkę.Jeśli nie ma kasy to wystawiam ją na sprzedaż.Tak mu zakomunikowałam.On chce żeby zostało po staremu>J a trochę ,on trochę.No i oczywiście to ja jestem winna bo decyduję o wszystkim i go upokarzam i traktuję jak śmieciaSzok:SzokSzokSzokSzokSzokoSzokSzokSzokSzokSzokSzokSzok
14039
<
#30 | Romanos dnia 12.08.2020 01:28
Smutna77,
A jakie znaczenie ma to, za kogo Cie uwaza?
Winna czy niewinna...
Wartosc tym slowom w odniesieniu do Ciebie nadajesz tylko Ty 😁
Chce lodke to niech Cie splaci, albo odlozy samodzielnie pieniadze i kupi za rok lub kilka lat.
Przeciez zyje juz tak dlugo na tym swiecie, ze rok czy nawet 5 lat to niewielki procent z calosci jego zycia.
14926
<
#31 | obserwator dnia 12.08.2020 01:42
Smutna77 nie daj jemu wejść na głowę tobie przez jego teksty czy gadanie.
Bo do tej pory wiedział idealnie jak naciągnąć strunę by było pod niego.
Biedny ponoć nie jest to sobie z czasem sam kupi łódkę i sobie będzie ją używał albo niech spłaci ciebie i będzie ją sobie miał na własność.
Bo już nie do końca rozumiem czy wy się składaliście na to ustrojstwo po połowie czy ty to kupiłaś za pożyczkę sama na siebie i on miał ci oddać połowę kasy z czasem? (późno jest i ledwo kontaktuje..).

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?