Zdrada - portal zdradzonych - News: Samotna Mama

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Samotna MamaDrukuj

Zdradzona przez mężaJesteśmy Małżeństwem od 5 lat. Mamy dwoch Synów. Jeden ma 3 latka a drugi zaledwie 5 miesięcy... Mój Mąż nigdy nie był typem kobieciarza, podrywacza.... Bardziej zamknięty w sobie. Dlatego nigdy, przenigdy nie spodziewalabym się tego co spotkało mnie w tym roku... Zaczęło się przez smsy.... W grudniu napisał do swojej koleżanki z pracy niewinnego SMSa z życzeniami na imieniny. Od tej pory zaczęły się wiadomości. Których było więcej i więcej. Zauważyłam, że z kimś pisze bo jednego SMSa wysłał przypadkowo do mnie. Coś tam nieznaczacego bo były to paczatki. Byłam wtedy w domu więc mówię co Ty piszesz do mnie jak ja tutaj.... No i wtedy zaczęłam dociekać z kim i o czym pisze.... Już byłam w szoku ze On! Ze z koleżanką z pracy! Ale dobra..... Później patrząc na bilingi smsow coraz więcej.... Z czasem pojawiły się u długie rozmowy. Głównie w nocy (chodzi i na nocne zmiany).... Już mnie to zaniepokoilo! Byłam wtedy w ciąży z drugim Dzieckiem! Czułam się strasznie! Płakałam codziennie. Bardzo byłam ciekawa co oni piszą.... Znalazłam sposób aby kopie smsow z jego telefonu trafiały na mojego maila..... To co tam czytałam było straszne! Już wtedy zdradził mnie emocjonalnie! Było mi bardzo, bardzo źle. Wiedziałam tylko, że nie mogę się tak denerwować bo mam w sobie małego Czlowieczka. Nie mogłam jeść, nie mogłam spać, nie mogłam skupić się na starszym Dzieciątku.... Koszmar! W lutym wybuchłam i przyznałam się, że widziałam treść smsow. Złapał się za głowę, zaczął przepraszać, obiecał że zerwie kontakt! Płakał.... Jeszcze wtedy nie zdradził mnie fizycznie ale emocjonalnie potwornie zranił.... Kontakt zerwał nie na długo.... Może jakieś około 2 tygodni.... Później zaczęło się znów.... Nie powiedzialam mu w jaki sposób mogłam czytać smsy więc robiłam to dalej (sciemnilam mu jak to było możliwe). Smsy były bardzo ostrożne.... Ale z czasem, kiedy już urodziłam minęła chwila i nabrały mocy.... Zaczął strasznie kłamać i naduzywac alkoholu. W czerwcu po raz pierwszy oklamal mnie ze jedzie do pracy na noc aby móc spotkać się z nią..... Wtedy powiedziałam, że to koniec! Kiedy ochlonelam zaczęłam z nim rozmawiać i prosić abyśmy rozstali się w sposób kulturalny.... Dla Dzieci.... Długo o to walczyłam... Na koniec lipca mieliśmy zaklepane Chrzciny Dziecka. Umówiliśmy się że do Chrzcin udajemy że wszystko jest ok. Po Chrzcinach on szuka mieszkania.... Właśnie w tym okresie poszedł na całość!! Zdradził.... Ja przeczekalam do Chrzcin. Zrobiłam to dla Dzieci ale i dla samej siebie.... Aby nie musieć odpowiadać na pytania całej rodziny.... Jego szukanie mieszkania się przeciągalo. On wykorzystując mój charakter leciał po całości. Np kończąc pracę przed 21 potrafił wracać do domu nawet o 2 w nocy.... Nie da się tak opisać całej tej historii która miała wiele wiele różnych sytuacji. W każdym razie z początkiem września wyprowadził się.... Utrzymujemy zdrowe relacje. On przyjeżdża do nas. Ja nie mogę sobie wydarowac jak mógł to zrobić? Jak mógł to zdobić mi.... Swoim Dzieciom? Jak mógł zniszczyć nasza Rodzinę? Dzieciaki nie były wpadka! Ja naprawdę jeszcze z pół roku temu myślałam że on mnie kocha! Teraz muszę się jakos pozbierać. Miewam dni, że ciesze się z tego ze mam juz "spokój" a mam takie dołki, że..... Zresztą chyba nawet nie trzeba pisać..... Aha.... Wiecie co.... Ja mam 32 lata.... On 34. Jego kochanka 53! I wiem, że zamieszkała z nim! Serce mi pękło! Chyba nikomu już nie zaufam! Momentami nie wierzę w to co się stało! Nie wiem jak dam sobie radę z Dziećmi! Ale muszę! Nie widzę innej opcji i nawet nie chce żadnych cudownych powrotów. Mam świadomość że byłoby tylko gorzej. Rozum tak mówi.... A serce..... Noooo szkoda bardzo. Miałam rodzinę i nie mam rodziny.... Tylko wiecie co..... Szlag mnie trafia jak pomyślę ile ja muszę włożyć wysiłku każdego dnia w wychowanie Dzieciakow..... Czasem jest ciężko. A on w tym samym czasie zapewne smacznie sobie śpi, leży migdali się z nową miłością swojego życia!
14359
<
#1 | MarcinPoznan dnia 15.09.2019 23:11
Cześć Kasiu, z tego co opisujesz to twardo stąpasz po ziemi.
Widać, że emocje juz Tobą tak nie targają, nie twierdzę, że ich nie ma ale nie mają juz tak ogromnego wpływu na twoją postawę.
To jest pierwszy krok, aby się z tego całego bagna powoli wydostać.
Wielu z nas tak jak Ty straciło rodzinę, ja równieżSmutek
Jednak to nie koniec, masz dwoje cudownych dzieciaczków i wiem jak dzieci mocno trzymają nas przy zdrowych zmysłach .
Sam mam córkę (3l), wychowuje ją w systemie opieki naprzemiennej i tak naprawdę to dziecko w pierwszej fazie dało mi kopa aby działać i się nie poddawać.
Twój rozum bardzo dobrze Ci podpowiada, że to już jest koniec.
Bardzo trudno i bardzo rzadko związki po zdradzie są poprawne, nie mówiąc już o tym aby były mocniejsze.
To przede wszystkim praca dla dwojga ludzi a z tego co piszesz mąż juz wybrał.
Czas leczy rany a o tym jak jesteśmy mocni, nie wiemy czesto do momentu, aż się sami o tym nie przekonamy.
Choć to trudne staraj się mysleć pozytywnie o przyszłości, wizualizuj sobie jakies piekne chwle, które chcesz spędzić z dziećmi.
Jesli masz taka mozliwość to od czasu do czasu staraj się poświęcić czas tylko sobie, choćby na drobne przyjemności.
Trzymaj sieUśmiech
14361
<
#2 | Rozalia dnia 16.09.2019 01:34
Kasiu przerabialam podobny scenariusz. I ze zdradą i z małym dzieckiem. Co Ci powiedzieć? Myśl o sobie i oczywiście o dzieciach. Jeśli nie jesteś gotowa na ruchy prawne, udaj się z jeszcze mężem do notariusza, zabezpiecz to, co trzeba, bo dziś relacje są super, ale jutro mogą takie nie być. Twoje dzieci mają ojca, jeśli przychodzi, odwiedza, staraj się ten czas wykorzystać dla siebie. Jeśli radzi sobie z maleństem, niech z nim zostaje, a Ty zrób coś co sprawi Ci trochę przyjemności. Jesteś świeżo upieczona mama, potrzebujesz trochę wytchnienia, jeśli tylko masz pomoc, korzystaj. Trzymam za Ciebie mocno kciuki.
Cóż, trafił Ci się taki egzemplarz, co zamiast partnera wolał mamusie. Może jakieś niezaspokojone potrzeby z dzieciństwa?
Jak Ci źle to pisz, tu jest wiele mądrych ludzi, co swoje przeszli, a pokażą Ci inne postrzeganie, niekoniecznie zgodne z Twoim, ale bardzo pomocne w perspektywie czasu. Pozdrawiam ciepło. Trzymaj się Uśmiech
14776
<
#3 | Kasia87 dnia 16.09.2019 18:24
Witajcie Kochani!
Bardzo dziekuje Wam za to, że zechcieliscie przeczytać ro co napisałam. I za to, że poswieciliscie odrobinę swojego czasu aby coś napisać. Wiele to dla mnie znaczy. Takie słowa otuchy dodają sił. W swoim środowisku nikomu nie odpowiedziałam całej prawdy! Chyba zwyczajne się tego wstydzę.... Tutaj... Poczułam, że mogę się otworzyć. Tak, tak.... Anonimowość też dodaje odwagi....
Marcinie sama nie wiem czy twardo stapam po ziemi. Chyba nikt nigdy mi tego nie powiedział. Wydaje mi się, że po tym kiedy emocje już opadna przychodzi kolej na rozsądek.... Tyle, że nie zawsze chce się go słuchać..... Miałam wiele pomysłów dopóki się nie wyprowadził.... Tak jak Ty obwinialam siebie... Myślałam że poswiecalam Mu za mało czasu?? Chodź tak naprawdę to on zawsze był na pierwszym miejscu.... Myślałam o Dzieciach, o nim a o sobie na końcu. Miałam chwilę, że zwyczajnie nienawidzilam go za to co robił. Innym razem miałam ochotę rzucić mu się na szyje i błagać aby się otrząsnąl i był z nami. Tak jak kiedyś.... W sposób nieskazitelny..... Ehhh masz rację, że człowiek dopóki czegoś nie doświadczy nie wie jak wiele jest w stanie znieść.... Gdyby ktoś parę miesięcy temu powiedział mi co mnie spotka.... Napewno po pierwsze nie uwierzyłabym..... A już napewno nie spodziewałabym się, że w taki sposób to wszystko zakończę. Powoli i bez złych emocji..... Których na początku było tak wiele!

Komentarz doklejony:
Rozalia myślałam o notariuszu..... Boję się aby z czasem nie narobił długów których nie zechce spłacać..... Nie mam sił na rozwód póki co. Zaplanowalam sobie, że złożę wniosek po nowym roku.... Z tego co udało mi się dowiedzieć można podpisać u notariusza intercyze jednak jest to koszt ok 600zl...?? A czy separacja porzadkowalaby te sprawy?
6755
<
#4 | Yorik dnia 16.09.2019 18:50
Dziwne to wszystko. Poczuł się odrzucony, bo dzieci ważniejsze, problemy go przerosły czy rzeczywistość nie sprostała jego wyobrażeniom?
Jak się poznaliscie i kto chciał ślubu ? Ty go wyrwałaś ?
3739
<
#5 | Deleted_User dnia 16.09.2019 20:48
Kasiu z Twojego wpisu odczytuje ze jesteś młodą ale dojrzałą osobą. Mimo tego co sie wydarzyło piszesz mądrze i dojrzale. Tak jak radzą inni zadbaj o swoje sprawy związane z finansami, sama piszesz, ze boisz się ze narobi długów i wiedz, ze to nie jest już ten sam człowiek a też jest pod wpływem innej kobiety, nie możesz być już niczego pewna, nie licz na jego uczciwość, zabezpiecz się, poproś o pomoc kogoś z rodziny sama w takim stanie z małymi dziećmi, nie wstydź sie nie zrobiłaś nic złego. Pomyśl w ten sposób o tej sytuacji, ze jeśli jest zdolny odejść to może lepiej, ze teraz póki jesteś młoda, silna niż za 15, 20 lat. Nie rozpaczaj, ze musisz wykonać ciężką prace, jaką jest wychowanie maluchów podczas, gdy on się,, migdali z nową miłością,,. Opadną motylki,migdalenie minie, przyjdzie proza życia i jak to bedzie wygłądać, to codzienne życie?. Uciekł od obowiązków pod skrzydła opiekunki, nieodpowiedzialny, niedojrzały, tchórz. Jesteś mądrą kobietą, gdy przeżyjesz już swój ból, jak każdy z nas obiecuje Ci, chodź w tym momencie nie uwierzysz, bedziesz szczęśliwa.
14039
<
#6 | Romanos dnia 16.09.2019 22:45
Orzeczenie separacji z automatu powoduje powstanie rozdzielnosxi majatkowej. Tyle tylko, ze troche czasu minie zanim te separacje sad orzeknie.
Jesli zalezy Ci na czasie, bo masz uzasadnione obawy, ze Twoj maz moze szkodzic Tobie i/lub dzieciom to lepiej jak najszybciej spisac intercyze u notariusza.
Jest na forum kilka osob otrzaskanych z tematem; moze zechca Ci dokladniej podpowiedziec lub podsuna inne rozwiazania, ktore mi w tej chwili do glowy nie przychodza.
14776
<
#7 | Kasia87 dnia 16.09.2019 22:54
Powiedzcie mi ile "kosztuje" separacja?
14698
<
#8 | Poi dnia 16.09.2019 22:59
Kasiu koszt to 600 zł Ale jeśli masz ciężką sytuację możesz wystąpić o zwolnienie z kosztów- ja właśnie otrzymałam zwolnienie do kwoty 150 zł
13728
<
#9 | poczciwy dnia 17.09.2019 09:51

Cytat

Powiedzcie mi ile "kosztuje" separacja?

Koszty są dokładnie takie same jak przy rozwodzie gdyż odbywa się to dokładnie w taki sam sposób, procesowo tylko rozstrzygnięcie jest inne.
Separacja/rozwód z orzeczeniem winy 600zł
Separacja/rozwód bez orzeczenie 300zł
Czas oczekiwania na pierwszą rozprawę w zależności od regionu Polski od 3 miesięcy do roku...
14776
<
#10 | Kasia87 dnia 18.09.2019 14:29
Wygląda na to, że najlepiej złożyć od razu pozew rozwodowy.... Nie opłaca się zabawa w separacje jednym słowem.....
Pewnie dla wszystkich z Was decyzja jest/była tak ciężka? Człowiek wie, że nie ma innego wyjścia a nie ma sił na to wszystko....
Proszę powiedzcie mi o konsekwencjach rozwodu za porozumieniem stron a rozwodem z orzekaniem o winie.... Jak lepiej to "ugryźć"....?
13728
<
#11 | poczciwy dnia 18.09.2019 16:29
Rozwód zawsze możesz w trakcie zamienić na separację i odwrotnie. Masz na to czas to zamknięcia przewodu i ogłoszenia wyroku. Zdanie możesz zmieniać nawet kilkukrotnie, ale to niepoważne.
Różnice? Masz na papierze kto winny rozkładu pożycia - to taki aspekt moralny.
Ważniejszy - zabezpieczenie na wypadek pogorszenia się Twojej sytuacji życiowej na wskutek np choroby, wypadku i ogólnie niedostatku.
Możesz w każdej chwili do końca życia wystąpić o alimenty od osoby, która została uznana winną. Tamta strona nie ma prawa tego od Ciebie żądać.
Takie uprawnienia tracisz z momencie drugiego zamążpójściaUśmiech
14361
<
#12 | Rozalia dnia 20.09.2019 18:49
Wygląda na to, że najlepiej złożyć od razu pozew rozwodowy.... Nie opłaca się zabawa w separacje jednym słowem.....
Pewnie dla wszystkich z Was decyzja jest/była tak ciężka? Człowiek wie, że nie ma innego wyjścia a nie ma sił na to wszystko....
Proszę powiedzcie mi o konsekwencjach rozwodu za porozumieniem stron a rozwodem z orzekaniem o winie.... Jak lepiej to "ugryźć"....?

Kasia, powiem Ci jak było u mnie. Decyzja nie była ciężka ani trochę. Tydzień po wyprowadzce niewiernego byłam u adwokata gotowa na rozwód. Bez mrugnięcia okiem, żalu i płaczu. Chyba działała adrenalina i hormony szczęścia. Pani mnie ostudzila, kazała wrócić za ok 6miesięcy żeby było ustanie pożycia itp. Nie wiem jaka masz sytuację finansową, czy masz pracę itd, bo to ma znaczenie. Jeśli nie potrzebujesz satysfakcji ze będziesz miała na papierze "on temu winny" i ewentualnie alimentów także na Ciebie, bo na dzieci i tak musi (chyba że będzie opieka naprzemiennie, to wtedy chyba nie)to lepiej i taniej bez orzekania. Mi adwokat to podsumował, że to się do niczego nie przydaje. Orzekanie nigdy nie jest na pierwszej rozprawie, trzeba mieć dowody i zależy od miasta, ale się przeciąga, do tego raczej trzeba mieć adwokata, bo jeśli jest porozumienie, niekoniecznie. U mnie do rozwodu ostatecznie nie doszło, nie będę gdybac czy to dobrze, czy źle, ale to już całkiem osobna historia... Z przymrużeniem oka
14359
<
#13 | MarcinPoznan dnia 20.09.2019 19:57
Rozalia

Cytat

(chyba że będzie opieka naprzemiennie, to wtedy chyba nie)

Alimenty na dziecko są zawsze, nawet jeśli jest opieka naprzemienna.
Ja płacę symboliczne 100 zł w systemie opieki tydzień na tydzień.
Kasia 87, co do rozwodu to jak wspominała Rozalia i tak powinnaś się wstrzymać te kilka tygodni, najlepiej skonsultowac to z prawnikiem.
Separacja ma jakiś swój minus z tego co kiedyś czytałem i skoro nie wiążesz już nadziei na wspólne życie z mężem to raczej warto wziąć rozwód.
Ja mimo dowodów zdrady nie walczyłem o rozwód z orzekaniem o winie, tym bardziej, że przy opiece naprzemiennej nie może być konfliktu między stronami.
Była żona przyznała się na rozprawie do zdrady po tym jak ja zaznając oznajmiłem, że głównym i jedynym powodem rozwodu jest fakt emocjonalnego związania się zony z innym mezczyzną.
Juz w piękniejsze słowa nie mogłem ubrać jej kur...
No ale moja sytuacja była inna, bo w zasadzie o zonę nie walczyłem tylko puściłem ją wolno.
Zależało mi tylko na dziecku, dlatego rozwód bez orzekania o winie.
Gdyby jednak było tak, że nie miałbym z nią dziecka, albo ona utrudniała by mi kontakt z dzieckiem, to kto wie czy bym nie dążył do wojny.
Koniec końców rozwód bez adwokatów za 150 zł bo koszty podzieliliśmy na połowę.
14361
<
#14 | Rozalia dnia 20.09.2019 20:44
Marcin dzięki za korektę. Muszę przyznać, że w słowa mistrzowsko ubrałeś Szeroki uśmiech
13728
<
#15 | poczciwy dnia 20.09.2019 22:20

Cytat

Alimenty na dziecko są zawsze, nawet jeśli jest opieka naprzemienna.

To nieprawda. Koszty utrzymania dziecka przy opiece naprzemiennej rozkładają się na pół. Oczywiście opieka naprzemienna nie wyklucza alimentów na dziecko, ale w większości przypadków ich po prostu nie ma.
Marcin dałeś się chyba trochę wyrolować...
14359
<
#16 | MarcinPoznan dnia 21.09.2019 20:34
Poczciwy, jeśli dałem sie wyrolowac to przez kilku adwokatów i prawo jakie jest stosowane w naszym kraju.
Zasiegalem opinii i czytałem jak to wygląda w praktyce.
Jest kilku adwokatów którzy twierdzą, że można uniknąć alimentów przy takiej opiece.
Tylko, że w polskim prawie nie istnieje opieka bez alimentów, dlatego też alimenty jakie place na córkę są symboliczne, w kwocie 100 zł.
Jesli bedziesz szukał info o alimentach przy opiece naprzemiennej to pewnie wpadną Ci te same artykuły co mi.
Napisze więcej, alimenty mogą byc czasem całkiem wysokie przy takiej opiece.
Choćby w przypadku gdy jeden rodzic jest bardziej majetny.
Moj znajomy płaci na dwójkę dzieci przy takiej opiece 800 zl swojej byłej żonie.
Nie jestem też facetem, który będzie szedł pod prąd bo musi płacić 100 zl alimentów.
Nie oszukujmy sie to nie sÄ… wielkie pieniÄ…dze.
14776
<
#17 | Kasia87 dnia 21.09.2019 21:41
A może tak całkiem przy okazji roz inietego tematu. Powiedzcie mi Kochani na ile powinnam "dogadać" się z Mężem? Strasznie ciężko rozmawiać mi o pieniądzach..... Najchętniej nie zadalabym nic.... Ale życie pisze inny scenariusz... Jestem na macierzyńskim wiec dostaje 80% wypłaty. Mieszkanie póki co wynajmuje więc łatwo nie jest.... Na jaką kwotę mam się powołać aby nie było to krzywdzące zarówno dla Nas jak i dla niego... Jakieś 3000 powiedzmy że ma na czysto.... Ten temat jest dla mnie wręcz dramatyczny....
6755
<
#18 | Yorik dnia 22.09.2019 21:49
Jeśli to on postawił wszystko na głowie, to jego obowiązkiem jest tak załatwić sprawy by chociaż sprawy materialne nie były krzywdzące przynajmniej dla dzieci.
Niech on się wypowie, jak ma zamiar to załatwić a Ty się do tego ustosunkujesz;
Chyba wie ile zarabia i że sama sobie z dziećmi nie poradzisz, więc najpierw musisz wiedzieć czy ma świadomość problemu i dobrą wolę to rozwiązać czy temat dla niego nie istnieje, bo wtedy to generuje zupełnie inne postawy;
14790
<
#19 | isteata dnia 06.10.2019 23:44
Nie robiąc nic idziesz mu bardzo na rękę. Zrobisz mu wojnę, to wróci szybko z podkulonym ogonem. Ja bym wystąpił o rozwód, orzeczenie o winie i jak największe alimenty. Dwoje dzieci, to dwa tysiące! Za darmo doradzają i piszą pisma kuratorzy rodzinni. Przy takim obrocie spraw, dobrze się nie obejrzysz, a sam wróci biedny i porzucony przez kochankę, która nie będzie miała ochoty sponsorować czyichś dzieci.

Jedyne jego racjonalne finansowo wyjście to będzie wrócić do żony i dzieci i mieć z Tobą wspólny budżet (możesz mu zawiesić alimenty za dobre sprawowanie). Ewentualnie jeśli nie może wrócić, to musiałby wyjechać za granicę i harować tam na Twój dobrobyt.

Gdybyś wcześniej pokazała hart ducha, swą niezależność i zainteresowanie Tobą innych mężczyzn, to pilnowałby Cię i nawet nie pomyślałby o zdradzie.
14892
<
#20 | ona_jest_taka dnia 15.02.2020 08:37
Jakbym swoją historię czytala. Tylko ze kochanka młodsza. Złożyłam pozew z orzeczeniem o jego winie trochę śmieszne bo za sam wniosek w sadzie zrobił przelew samPokazuje językPokazuje język szkoda, że nie ma takiego fizycznego klubu zdradzonych aby na żywo wyjść i pogadać. Moja historia jest trochę jak dobra komedia połączona z moim dramatem.
15000
<
#21 | Malinka179 dnia 20.05.2020 11:43
Kasia87 jesteś jeszcze tutaj? Ja też miałam podobna sytuację.
14578
<
#22 | aster dnia 20.05.2020 12:06

Cytat

Ja też miałam podobna sytuację.

Malinka dawaj... załóż wątek, pokażemy inną stronę Twojej sytuacji, bo każda jest inna
14759
<
#23 | Radocha dnia 20.05.2020 18:51
Malinka179
Wprawdzie regulamin forum tego nie przewiduje ale ja mam do administracji propozycje, by nadać Malince tytuł archiwisty forum i podświetlić na hm...różowo?:tak_trzymaj
13728
<
#24 | poczciwy dnia 20.05.2020 21:28
Radocha,
Rola archiwisty jest już niestety obsadzona a kolor różowy zarezerwowanySzeroki uśmiech
14759
<
#25 | Radocha dnia 21.05.2020 18:57
aha a asystenta archiwisty?:tak_trzymaj

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?