Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
bardzo smutny | 02:47:16 |
makasiala | 04:17:14 |
Julianaempat... | 05:43:11 |
Matsmutny | 06:58:27 |
Przegrana | 08:26:49 |
Twój mąż to jakiś dzieciak, który nie dorósł do roli ojca i męża. Jak małpa nie puści jednej gałęzi zanim porządnie nie złapie drugiej.
Po co Ci taki pseudo facet?
Miej godność i nie pozwól się w ten sposób traktować. On nie ma jaj to Ty musisz je mieć za niego.
Szok;(
Masz jasną sytuację, kocha kogoś innego, nie Ciebie, nie zatrzymuj, daj mu to szczęście które znalazł, siłą go nie odciągniesz; szarpaniną siebie unieszczęśliwisz;
Przecież on już wybrał i Ci to powiedział, więc co chce układać? kontakty z dziećmi ?;
On już zdecydował co jest dla niego ważne, miał czas na przemyślenia i przygotowanie się do tego, Ty nie, teraz Ty musisz zadbać o siebie i nie uczestniczyć w tej jego szopce;
Nie daj się wciągnąć w jego rozterki i problemy, masz swoje nie małe;
Cytat
to jest najgorsze, ale zastanów się na jakiej podstawie poszła byś w ogień, swoich wyobrażeń? musisz je mocno zweryfikować;
Cytat
za każdym razem kiedy ubóstwia jakieś ciało i męskość, idzie na całość i się wycofuje ? Może gdy pozew złożony to nie ma zdrady
Cytat
Gosia ale to Ty masz wybierać co jest dobre dla Ciebie to Ty masz kierować własnym życiem nikt inny. Nie czekaj na jego decyzję tylko zastanów się czego teraz chcesz i to zrób.
Cytat
Tzn. że co: jesteś teraz dla niego obcą kobietą a Ciebie toleruje przez wzgląd na dzieci i dla nich robi zakupy itd.?
Cytat
Zgadzam się z przedmówcami:
on już wybrał, zdecydował z którą chce być - niestety nie z Tobą. Po co Tobie taki ktoś? Decyzja o rozstaniu jest bolesna i ciężka, lecz nie wiem czy trwanie przy takiej osobie nie będzie jeszcze boleśniejsze.
Cytat
on mówi o miłości czy o popędzie, że się z czasem znudziłaś? czy dla niego pożądanie to miłość?
Cytat
On to chyba mówił śmiertelnie poważnie tylko z uśmiechem
Ilu facetów bliżej poznałaś zanim wybrałaś sobie jakiegoś na założenie rodziny? Obawiam się, że do tej pory myślałaś, że życie jest jak w filmach, tych które lubisz;
I co oni? Pozwolili zebys zyła w takiej niewiedzy??odgrywaliby razem z nim tę szopkę.
Masz jasną i klarowna sytuację. On nie kaja się, nie przeprasza, nie uznaje tego za błąd, a wręcz przeciwnie, cieszy się, że znalazł miłość życia. Wiem, że jest Ci bardzo trudno, bo to zazwyczaj spada na nas, jak grom z jasnego nieba. Masz dzieci, masz dla kogo się starać, zaraz wrócisz do pracy, to też trochę zajmie myśli. Skup się na sobie i dzieciach. Jeśli to wszystko Cię przerasta umów się na wizytę do psychologa, to bardzo pomaga. Nie daj się wciągnąć jego młoty i kowadła, to nie Ty jesteś winna i nie ty masz mu pomagać. Może się mylę, ale mam wrażenie, że jeśli teraz bez żadnych konsekwencji zostanie, to za chwilę będziesz miała powtórkę z rozrywki, ale już się o tym nie dowiesz, bo będziesz zajęta pracą, domem, dziećmi, a on będzie się lepiej ukrywał. Daj mu wolność, a będziesz mogła tak na prawdę przekonać się o co chodzi, kwestia tego, czy jesteś gotowa na to, że wybierze tamta? Pozdrawiam Cię ciepło, trzymaj się, bo potrzebujesz dużo siły. Pisz jak masz potrzebę.
pewbie naiwna jestem ale na rozwód j tak mam czas ...
Cieszysz się z tego, że porzuci Cię wtedy kiedy on będzie tego chciał a najpewniej jak znowu coś się wyda i będziesz się czepiać? I jak to zwykle bywa w najmniej odpowiednim momencie dla Ciebie i dzieci? No Eldorado;
Każdego dnia chcesz się zastanawiać czy to już ten dzień?
To jak życie z gilotyną nad głową, gdzie ktoś komu nie możesz ufać bawi się zawleczką
To już nie jest naiwność, to jakiś masochizm.
Cytat
Nie pije, nie bije i w łóżku czarodziej ?
Z nim być, bo jak można zaufać człowiekowi który mówiąc ze Cię kocha robi to z druga kobieta tez mężatka !!!!!
Sprawa została postawiona na ostrzu noża. Kazałam mu do dzisiaj wybrać, albo się wyprowadza i dzielimy się opieka nad dziećmi albo daje mu ostatnia szanse i zostaje dla całej rodziny i próbujemy na nowo żyć.
Zdecydował, ze zostaje i odbudowuje moje zachowanie. Stosuje się do 34 rad, teraz zajęłam się bardziej sobą, zapisałam się na kurs tańca o którym zawieszę marzyłam, dzielimy po połowie obowiązki nad dziećmi- teraz to on musi zagęścić ruchy aby odbierać córkę z przedszkola. Tylko jedno spotkanie z nią i go nie ma, już się przestałam bać ze sobie nie poradzę. Czas dał mi sile i wiem, ze jak dobrze nie wykorzysta szansy to go sama spakuje i szeroko otworze drzwi.... a za oknem piękny maj
Komentarz doklejony:
Odbudowuje moje zaufanie
Cytat
więc to nie jest jego decyzja , a jedynie Twoje na nim wymuszenie;
Cytat
to tak nie działa;
możesz wymusić tak jak zrobiłaś, ale to nie jest żadna wygrana;
to nie jest tak, że osoby które odpłynęły emocjonalnie mogą wrócić z dnia na dzień; to są procesy, które trwają i muszą mieć swój czas;
na tą chwilę zepchnęłaś wszystko to co w nim się kotłowało do podziemia;
w ten sposób możesz zyskać niewolnika, ale nie partnera;
Cytat
Cytat
To jest postawienie granicy z wymuszeniem wyboru i ktoś wybiera na podstawie groźby utraty zaplecza, a nie że chce z kimś być.
To może być chwilowe rozwiązanie jeśli ktoś ucieka od odpowiedzialności za swoje zobowiązania, ale to żadna wygrana. Odłożenie problemu na później.
Ktoś zostaje czy dostosowuje się bo nie ma wyjścia, sam do takich wniosków nie dochodzi, nie jest to wolny wybór. odbierane jest jako przymuszenie lub szantaż.
Do kochania się nikogo nie zmusi, jeśli się ktoś odkochał i już mu na kimś nie zależy, już odszedł, odejście fizyczne to formalność; Czyjeś Ciało można zatrzymać ale nie uczucia;
Cytat
postawienie sprawy na ostrzu noża, to wielokrotnie nic innego, jak tylko manipulacja;
i o ile takie działanie samo w sobie czasem jest konieczne , to warto mieć świadomość, że wielkich zmian w samej relacji nie przyniesie;
jeśli taka świadomość istnieje, to oki; jeśli nie, to porażka murowana;
Cytat
aby zmienić cokolwiek na lepsze po zdradzie, to trzeba zmienić relację; która w swoim kształcie doprowadziła do zdrady;
relacji nie da się zmienić wymuszeniem zmiany na kimś; można ją zmienić tylko przez zmianę siebie; a w dalszej kolejności zmianę relacji, której zmiana dopiero spowoduje konieczność dokonania zmian w drugiej osobie i innego jej ustawienia się;
aby zmienić przykładowo swoją osobowość masz trzy wpływające na siebie, zależne od siebie i płynne poziomy; poziom mentalny, zachowania i umiejętności;
poziom mentalnego oprogramowania, to nic innego jak tylko ograniczające Cię przekonania, czy stałe nawyki myślowe;
możesz kastrować gościa do bólu, ale to nie spowoduje żadnej zmiany, a jedynie utrwali w nim potrzebę poszukiwania i sprawdzania, czy jeszcze jajka posiada;
poziom zachowania reprezentuje to co robimy i wynika w prostej drodze z mentalnego, a więc nawyków myślowych i błędnych przekonań;
wymuszenie jeśli nie jest świadome i celowe jest nawykowym, wynikającym z ograniczonych przekonań; a więc w ten sposób nie zmieniacie nic; bo nie zmieniacie istoty, którą stanowią Wasze nawyki i przekonania;
nawykiem jest w tym momencie manipulacja zachowaniem i kastrowanie gościa;
takie działanie to przedłużanie agonii relacji i dalsza zabawa w kotka i myszkę;
Komentarz doklejony:
błaganie, zabieganie i kajanie się, czy wymuszanie, egzekwowanie i presja, to jedynie awers i rewers tej samej monety;
gracie więc ciągle tą samą monetą; zamiast się od tej gry uwolnić;
Komentarz doklejony:
P.s. I chce być z mężczyzną który mnie kocha, a nie z osobą, która jest ze mną na siłę. Wielokrotnie mówiłam mu o tym, żeby dał sobie spokój jak mnie nie kocha i się wyprowadził. Decyzja i sio... lepsze to niż życie z osobą na siłę!!!
Cytat
a na co czekasz/czekałaś?
Cytat
postawienie tak sprawy pozwoliło Ci uzyskać to na co czekałaś?
Co to robić? Jak dalej postępować?
Cytat
w przypadku posiadania wspólnych dzieci, jakakolwiek decyzja nie jest przecież decyzją dotyczącą tylko relacji Waszej dwójki; bo opuszczając dom nie tylko od Ciebie by odchodził;
po co i dlaczego Å‚Ä…czysz tÄ… decyzjÄ™ w jedno?
Komentarz doklejony:
Cytat
Cytat
a po co czekasz na jego decyzje, zamiast w swojej kwestii zdecydować sama?
a z nim rozmawiać tylko o kwestiach wspólnych, czy np dzieci;
Cytat
a masz do tego podstawy skoro gość stoi w rozkroku między jedną kobietą, a drugą?
i na dobrą sprawę sam od siebie nie podjął żadnej decyzji, tylko musiałaś ją wymusić?
ogólnie całe działanie jak najbardziej oki, szczególnie to zadbanie o siebie i skupienie na samorealizacji;
facet stoi w rozkroku; więc tym bardziej sama sobie nie rób papki z mózgu; na tą chwilę masz niedojrzałego gościa obok siebie, który sam nie wie czego chce; i dajesz mu szansę nie mają ku temu żadnych podstaw, lub znikome;
pytanie czy jesteś w stanie uzyskać w ten sposób to czego pragniesz i potrzebujesz dla siebie?
Odetnij się od niego i tyle. A z tą szansą to daj sobie spokój na tym etapie.
Po pierwsze zabezpiecz smsy jeśli to jeszce możliwe. Jeśli nie to przeprowadź z nim kolejną rozmowę, ale tym razem ja nagradzany mieć dowód jego zdrady.
Nie zgodzę się że braki w relacji doprowadziły do zdrady. Nie mówię, że ich nie było, ale zdrada nie ma z tym nic wspólnego. Ludzie zdradzaja, bo jest to ekscytujące, a potem dorabiają ideologię, żeby łatwiej było im znieść, że są dupkami.
Dopóki facet nie zakończy związku z kochanką i nie zmieni pracy, żeby nie było żadnego kontaktu plus nie zacznie błagać o przebaczenie nie ma sensu tego dalej ciągnąć. Żadne dla dobra dzieci, bo dzieci nie są durne i wodza co się dzieje. Masz 35 lat i możesz spokojnie ułożyć sobie życie. Nie pozwól przejść do porządku dziennego nad czymś co jest jedną z najgorszych rzeczy, którą można drugiemu człowiekowi zrobic. To moje rady.
Przeczytaj wszystkie komentarze, także opisy innych zdrad. Wyłącz potem to wszystko i sama podejmij decyzję. Możesz się nią z nami podzielić. Możemy się z nią nie zgadzać, ale to twoje życie i Ty z tą decyzją i jej konsekwencjami będziesz żyła. Trzymaj się.
Cytat
Nasze Ego narzuca taką perspektywę, wiadomo czemu. To prosta piłka. Poszukiwanie ekscytacji w innych relacjach to wciąż jest "brak w relacji" utrzymujący lub generujący niezaspokojoną potrzebę. Jeśli ktoś nie potrafi lub nie chce "tworzyć dojrzałej relacji" w związku to jest to "brak w relacji", jakby nie było. Jeśli ktoś tworzył "niedojrzała relację" z osobą niedojrzałą i tego nie widział lub jeszcze tego nie widzi, bo to wypiera i od tego z jakiegoś powodu ucieka to sam też jest osobą "niedojrzałą".
A pseudoideologie tworzone są z różnych powodów, nie tylko z powodu przerzucania odpowiedzialności przez Ego, równie dobrze z powodu braku znajomości i umiejętności określenia swoich nierealizowanych potrzeb i tego co nie pozwoliło na stworzenie lub utrzymanie dojrzałej relacji, czyli nieświadomości braków w związku wynikających z braku znajomości siebie czy partnera, co dało swój wyraz właśnie w zdradzie.
Cytat
chcesz aby jednocześnie odszedł i został?
tudzież odejść i jednocześnie zostać?
Komentarz doklejony:
mówisz o tym, że chciałabyś uzyskać te dwie rzeczy jednocześnie
Najprościej myśle dla mnie byłoby by go spakować i powiedzieć do zobaczenia w sądzie
Cytat
Najprościej myśle dla mnie byłoby by go spakować i powiedzieć do zobaczenia w sądzie
Gosiu, a co chcesz takim działaniem osiągnąć? I czy wiesz co takim działaniem możesz zmienić w Twoim życiu? Czy to jest to czego potrzebujesz?
Cytat
a sytuacje masz takÄ…:
Cytat
Cytat
Zdecydował, ze zostaje i odbudowuje moje zachowanie.
odwalacie więc tradycyjny cyrk, bo gość się nigdzie nie wybiera i nie wybierał;
osiągnął więc w sumie to co chciał;
Komentarz doklejony:
Istnieje taka prosta zasada. Jeśli ktoś pyta o to co ma zrobić, zamiast szukać rozwiązań jak ma to zrobić, to znaczy, że nie jest gotowy na zmiany w swoim życiu. I tym samym tych zmian nie przeprowadzi.
Aby coś zmienić musisz wiedzieć co chcesz zmienić.Jak już wiesz co, musisz zdobyć wiedzę jak to zmienić, a więc musisz zobaczyć jak coś działa, jak działa schemat.
Kluczem do tej zmiany jest głęboka obserwacja samego siebie, własnych emocji i przyjrzenie się temu co za nimi stoi.
Z tym całym cyrkiem możesz spokojnie dać sobie spokój, bo żadne z Was i tak żadnej zmiany nie chce. Niepotrzebnie się tylko szarpiesz.
Komentarz doklejony:
Jak mając wokół siebie taką rzeczywistość jaką masz (czyli obydwoje odwalacie cyrk, ale nigdzie się ruszać nie chcecie), możesz osiągnąć to czego pragniesz i potrzebujesz?
Komentarz doklejony:
Tamtego małżeństwa już nie ma, to jest inna osoba. Mówi ze nie spotyka się z ta kobietą, ale widzą się w pracy. Z pracy nie zrezygnuje bo ma wysokie stanowisko, będzie rozglądać się za inna ale czuje ze to mówi bo ja bym chciała to usłyszeć. Mało tego ma pomysł, ze potrzebujemy czasu, ale przyznaje codziennie do siebie piszą smsy z informacja jak się maja, itp. Smsow nie widzę, stosuje 34 kroki... teraz ma pomysł ze chciałby, aby ona stała się jego kolezanka, a u nas wróciliby dawne uczucie i namiętność. Jak z kochanki można zrobić koleżankę- mówi ze stopniowo- paranoja co? Ja uważam, ze trzeba się odciąć na 100% i dopiero można próbować między nami. To wszystko jest mega trudne, ja Dzisiaj wiem jedno, ze chce być szczęśliwa ale nie wiem czy to szczęście będzie możliwe jeszcze przy jego boku. Pyta się czy kiedyś będzie mógł wrócić do sypialni, to odpowiedziałam ze jak wrócimy do siebie emocjonalnie to tak. Dużo pracy i starań, co
Cytat
Tylko Ty znasz najlepsze rozwiązanie. Ono jest w Tobie, bo tylko Ty znasz dokładnie całość sytuacji i osoby.
Pytanie, czy wiesz co konkretnie chcesz rozwiązać?
Cytat
Tam zaraz paranoja. Wygodnie się gość urządził i tyle. Kopnięcie w tyłek kochanki dla powrotu spokoju w domu, nie powinno być dla niego większym problemem.
Cytat
stosowałabyś gdybyś się odcięła od niego emocjonalnie, a Ty od emocji aż kipisz;
nie stosujesz ich więc; stosujesz zaledwie jakąś proteze 34 kroków;
surogat, który umacnia Wasze schematy i odgrywane role;
Cytat
poczucie szczęścia w żaden sposób nie jest zależne od drugiej osoby, tylko od tego jak masz ukształtowane w mózgu ścieżki neuronalne;
możesz mieszkać z puszczającym się non stop zdrajcą pod jednym dachem i być najszczęśliwszą osobą pod słońcem; to nie ma związku;
to samo ze spokojem; chcesz mieć spokój, to nie prowokuj awantur, rozładowuj te które mogą wystąpić, nie daj się prowokować i po sprawie;
Cytat
w jakim kierunku? co chcesz osiągnąć? bo to jest kluczowe, jaki jest Twój cel?
jakie są Twoje potrzeby? czy wiesz nad czym chcesz pracować?
Komentarz doklejony:
czego potrzebujesz? bliskości z jego strony? poczucia bezpieczeństwa?
jaką bliskość on potrafi dawać już wiesz; jego romans coś zmienił?; nie, i tu niewiele się zmieni; patrz jego deklaracje: będzie więcej namiętności i seksu; genialnie się gość urządził; taką bliskość daje, innej nie potrafi; przytrzymasz go jeszcze kapkę fochami, to będziesz mieć, to wszystko co on dać Ci potrafi;
poczucia bezpieczeństwa po zdradzie od niego nie uzyskasz, bo nie zapomnisz; możesz je wypracować w sobie sama, jak nauczysz się sama siebie wspierać i odcinać emocjonalnie od rzeczy dla Ciebie krzywdzących;
czego więc potrzebujesz?
Cytat
Odpowiedź na to pytanie biorąc pod uwagę dotychczasową postawę autorki jest na ten moment bardzo proste;
Wrócić do tego co było, zapomnieć i udawać, że wszystko jest ok.
Chyba obydwojga w dotychczasowym układzie było bardzo dobrze więc po co to zmieniać.
Lepiej żyć złudzeniami szczęśliwego życia aniżeli skonfrontować się z niewygodną i trudną prawdą, która może odkryć za dużo i co wtedy? Głupio byłoby to tak zostawić. A ona na ten moment jest wręcz brutalna, tylko autorka robi wszystko żeby jej nie dostrzec a tym samym tkwić w chorym układzie.
Autorko czym dla Ciebie jest szczęście? Bo może my tu bezsensownie się produkujemy a Twoja sytuacja mieści się w kanonie Twojej definicji szczęścia?
Cytat
Skoro zakochana jesteś w swoich wyobrażeniach, iluzji a nie w gościu, którego obecność cię irytuje, bo do wyobrażeń nie pasuje to albo z wyobrażeń się odkochujesz albo podmieniasz gościa na takiego co o wiele bardziej będzie do nich pasował :niemoc
Poza tym powiedzmy to jasno - Ty przecież jego nie kochasz, kochasz swoje marzenia; na jego miejscu mógłby być ktokolwiek;
A teraz bełkot:
Cytat
tak samo wróci ? po tym co się stało ? straszny dzieciak z niego albo dobrze wie jaka jesteś naiwna i co chcesz usłyszeć;
Cytat
nie, bardzo dobry pomysł; skoro tak bardzo tobie na nim zależy to masz sprawiać mu przyjemność, jeśli będziesz w łóżku lepsza, to na nią nie będzie miał siły i czasu i wtedy może stanie się koleżanką;
Jeśli się nie uda, to sorry, Twoja wina
Komentarz doklejony:
Gośka, co chwila ktoś Cię ściąga na ziemię a Ty wciąż nie odpuszczasz. To w sumie normalne, każdy by chciał zamknąć oczy, uznać, ze nic się nie stało i dalej żyć w swoich fantazjach, ale życie niestety nie daje i trzeba się wziąć z nim za rogi, prędzej czy później. Inaczej będzie się strasznie przegranym frajerem z zerowym poczuciem własnej wartości.
Skoro Twoja postawa czy strategia przeczekania i odpuszczania do tej pory się nie sprawdzała, a wręcz przeciwnie, to się już nie sprawdzi;
Komentarz doklejony:
To nie jest tak, ze ja zapomniałam albo chowam pod poduszkę. Nigdy nie zapomnę i nie wróciło starte życie. Śpimy w oddzielnych pokojach, staram się trzymać 34 kroków. Wczoraj rozmawialiśmy 2 godziny i powiedziałam ze najlepszym rozwiązaniem będzie jak się wyprowadzi, nie chce bo nie chce skrzywdzić dzieci a ja nie jestem mu obojętna. Sama nie wiem jeszcze czego chce, minęły 2 miesiące- on się z nią nie spotyka od 5 tygodni.
Komentarz doklejony:
Szczęście odczuwam wtedy, gdy wokół mnie są osoby które kocham i na których mi zależy. To jest stan, w którym czuje ze mam sile i wsparcie, chce mi się działać, być aktywnym człowiekiem
Czego Ty od niego oczekujesz? Przecież Twoje chcenie żeby się wyprowadził nic tutaj nie zmieni i dobrze powinnaś już o tym wiedzieć gdybys tylko chciała skupić się na tym co do Ciebie piszą ludzie. Jemu jest wygodnie więc tego nie zrobi.
Ty swoim postępowaniem mu to ułatwiasz. Tez chyba jest Ci wygodnie. Tworzysz jakieś pozory działania a tak naprawdę stoisz w miejscu i podgryzasz swój ogon.
Ile jeszcze razy mu powiesz, że chciałabyś aby się wyprowadził? Rozumiem, że masz nadzieje, że setny raz zadziała?
Twoje życie i Twoje wybory. Wolisz się zapadać w bagnie co raz głębiej to proszę bardzo. Żyj nadzieją przecież ona umiera ostatnia...
Chwile mnie tu nie było wiec opisze co się dzieje dalej. Muszę zaznaczyć, Żr bardziej skupiłam się na sobie, mąż ma dzisiaj więcej obowiązków z dziećmi- bez względu jak się dalej potoczą losy to tak pozostanie. A teraz kolejne i go- rozmawiałam z mężem 2 godziny, na spokojnie i rzeczowo. Wiemy, czego nam brakowało w związku- przede wszystkim rozmowy ale to do każdego trafia. Mąż nie spotyka się z kochanką punktualnie wraca po córkę do przedszkola ale ... nadal pracuje t gdzie ona ( bo przecież ma tam pozycje i dobre pieniądze ble ble ble ). Dzisiaj przyznał ze dostał zaproszenie na rozmowę o prace na równorzędne stanowisko i tam chce aplikować ( widziałam tego maila i tu nie kłamie ). Telefon zakodowany, spi dalej na osobnej sofie w salonie. Powiedział, ze chce poukładać sprawy związane z dziećmi ale nie dorósł żeby układać tego z nami. Bur wyprowadzi się do września bo jest współwłaścicielem mieszkania i go Dw fakto wyrzucić nie mogę. Wszyscy go dookoła potępiają, płacze ze właśnie rodzice go nienawidzą. Do mnie jest okrutnie szczery tj. Powiedział ze np rano wierzył w to ze może być między baki bardzo dobrze, a jak wrócił po pracy to ma wątpliwości. Dodam ze ona czeka na niego cierpliwie, teraz mebluje mieszkanie dla siebie i dzieci ( jest w trakcie rozwodu ) i pzrchywycualam maile jak pisała do niego pytania jakie ma kupić drzwi,lampki biurkowe itp. Ze jest uzależniona on jednej osoby, itp. On odpisał bardzo konkretnie, ale nie wie jaka role ma tu pełnić. Czy ma jej dzisiaj doradzać. Widać , ze nie zamknął sobie wyjścia, płacze ze zależy mu na dzieciach ale nie wie czy mnie kocha itp. Nie jestem mu obojętna, ale ale ale. Mam dość bi w kwestii wywalenia go mi się nie uda, sam przyznał ze do września nie opuści mieszkania i nie będzie się z nią do tego czasu spotykać. Ale szit !!!!!
Skoro on tak kręci to czy Ty nie mogłabyś wyprowadzić się z dziećmi do tego drugiego mieszkania, o którym pisałaś? Masz dość komfortową sytuację- 2 mieszkania.
Do tej pory myślałam, że mój gorzej postępuje... No cóż zmieniam zdanie. Obydwaj są Ch... olernie durni.
A dlaczego akurat we wrześniu się wyprowadzi? Może dlatego, że tamta będzie już po rozwodzie? Bo jeśli myśli o dzieciach to wrzesień nie jest dobrym pomysłem. Jeśli córka pójdzie wtedy do szkoły, syn do żłobka to już będą dla nich przeżycia, a i obowiązki nowe, trochę inny rozkład dnia itd., a on się właśnie wtedy rzekomo wyprowadzać będzie.
Komentarz doklejony:
Aha- i jeszcze tamta kobieta czeka na niego, nie prosił o to ale ona poczeka... mam dość. Zbieram maile w których ona radzi się ws wystroju mieszkania, oczywiście używając określeń typu jesyes moim ulubionym stolarzem itp
Gosia ustal termin SIERPIEŃ! ujrzysz prawde, jakie ma plany spryciarz i lepiej dowiedzieć sie o tym teraz i płakać niż po ich zrealizowaniu ze dałaś sie oszukać i nakarmić nadzieją bo wtedy bedzie większy ból. Jeśli chce wrócić to na Twoich warunkach, jeśli on stawia warunki to znaczy ze kombinuje przecierz o tym wiesz i to nie daje Ci spokoju i czujesz ze gra. Co czujesz jak on tak sie miota i jest niezdecydowany?
Zdrajca, a teraz manipulant ...
Jakie złudzenia i nadzieje w takiej sytuacji? Trzeba być ostatnim idiotą, aby robić sobie jakieś nadzieje w momencie, gdy mamy do czynienia z osoba zaangażowaną emocjonalnie w jakikolwiek sposób.
Jaki ma sens na te dwa miesiące spiętrzać sytuacje i robić awantury?
Robisz swoje, składasz wniosek, przygotowujesz sobie na spokojnie materiały dowodowe, masz teraz (jak jest w domu) znakomitą szansę zebrać sobie naprawdę dobry materiał do sprawy. Zakładasz gdzie się da podsłuch, czy programy szpiegujące na kompa, na czas jak wychodzisz z domu i zbierasz co i ile się da. Osobiście stawiasz na to, by spędzać ten czas z jak największym pożytkiem dla siebie.
Wreszcie autentycznie odcinasz siÄ™ emocjonalnie , a nie tylko pozorny cyrk odwalasz i wszystko.
Tak, to faktycznie jest niesamowicie trudne, ale jaki ma sens szarpać się jeszcze dodatkowo spiętrzaniem sztucznych problemów? Uparłaś się, aby mu ułatwić i poniesienie konsekwencji tego co zrobił i odejście??
W wielu momentach nerwy i tak same puszczają, więc po co to podbijać i jeszcze dokładać?
Jaki ma sens tracić nerwy i zdrowie? Czy dzieci narażać na obserwowanie chorych jazd?
Komentarz doklejony:
Złość jest typową reakcja na naruszenie naszych granic. Wiesz, jakie Twoje granice on takim swoim zachowaniem narusza? Myślałaś na tym jak mogłabyś i w jaki sposób, w jakim zakresie potrzebowałbyś je ochronić?
Cytat
Jaka nadzieja? Przecież tu ewidentnie jest gra na czas. Pan już podjął dawno decyzję tylko z jakichś powodów musi jeszcze zostać w domu przez dwa miesiące.
Manipuluje, urabia żeby tylko przetrzymać jakoś te dwa miesiące a później powie tylko sorry life is brutal.
Pytanie do autorki (choć to bardzo wątpliwe) co by zrobiła gdyby Pan jednak postanowił zostać i podjął po tych dwóch miesiącach taką właśnie decyzję?
Co dalej?
i nie tylko, patrzysz w lustro i mówisz,, co ja sobie zrobiłam", Ja to wiem a Tobie Gosia chce tego oszczędzić, tnij to szybko,, sprawdzaj " i obserwuj reakcje to Ci dużo powie
Słuchajcie- zdrada to szok, koszmar, łamie serce, ale to co się dzieje teraz to pokazuje jakim chamem i perfidną osobą potrafi być.
W przyszłym tygodniu prawnik, a zostanę z dziećmi u mamy tydzień to chyba ba popołudnia skorzystam z usług detektywa ... będzie się działo
Komentarz doklejony:
Czy możecie polecić mi jakieś dobre urządzenie do podsłuchu ??
Cały czas na tym forum można wyczytać że związki znamy z filmów, że relacje są wyidealizowane.
Ale nie tylko to mamy wyidealizowane. W filmach wszystkie apartamenty mają 150 metrów, wszyscy mają śnieżne zęby, a jak się rozstają to dają sobie po buziaku a odchodzący mężczyzna wszystko zostawia żonie. Zycie może być jednak inne. Odchodzący mąż może wydzierać się na żonę, może odciąć ją całkowicie od swojej kasy, może bez podziału nigdy się nie wyprowadzić, może przyprowadzać kochankę do wspólnego mieszkania, może niszczyć rzeczy osobiste żony, może celować w żonę pustym wzrokiem, może być agresywny it itp...Nie chodzi mi teraz o to że masz dwa mieszkania...ale czy mąż podpie..dala Cię na policję?? czy mąż wydziera się cały czas??? nawet jak gra na czas i przygotowuje sobie gniazdko..fakt nie myśli o Was tylko o sobie...was to dziwi???on niemalże zachowuje się tak jak Ty powinnaś. Nie tłumaczę go. Zapewne mógłby się zachować lepiej ale:
Dał Tobie super warunki do tego by przygotowywać się do życia bez niego. Zauważ to i na tym się skup. Mam nadzieję że przeczyta to też paulima. Obydwie na tym się skupcie.
Trzymajcie siÄ™
Cytat
sorry, ale ja piszę takie komentarze, jakie sama chciałabym usłyszeć te kilka lat temu, a jakich usłyszeć nie miałam szansy, bo w tamtym czasie większość komentujących była jątrząca i podjudzająca; a po upływie czasu zbyt wyraźnie widzę, jak mi to podbijanie moich emocji w wielu sytuacjach zaszkodziło;
więc nie bardzo rozumie czemu to Twoje pytanie ma służyć?
Cytat
moment chwila?
to ja bym od razu ratowała, a Ty byś zasadziła kopa, jednak to Ty nie zasadziłaś, bo Twój Pan sam nie wiedział czego chce?
o czym Ty mówisz Zahi?
ja nigdy w życiu nie miałam podstaw do powrotu do niewiernego, a tym bardziej nie uważam, abym ratować musiała coś, co ktoś spieprzył;
sprawy formalne , a emocjonalne to są dwie różne płaszczyzny;
Cytat
a co ma "zmiłuj" wspólnego z czyimś tłumaczeniami? wszystkie tłumaczenia mojego niewiernego były zrozumiałe i zasadne, tylko co to ma wspólnego z relacją jaka nas łączy i z tym, czy on na tą chwilę, po zdradzie, jest w stanie wybudować ze mną to czego pragnę i czego potrzebuję ?
Cytat
???
za słaba na zbieranie materiałów? to na jakiej podstawie ma ona działać w takim momencie? podpowiedzi cudzych emocji, podkręcających lub wyciszających jej własne?
Cytat
takie rzeczy dzieją się w sytuacji kiedy ktoś nie zastosował 34 kroków, nie rozumie tego czym one są i nie potrafi ich zastosować, a stosuje w zamian tych 34 kroków, jakąś protezę pełną wyzłośliwiania się, biernej agresji, manipulacji itp; taka sytuacja to jest jasny obraz tego, że ktoś przegrywa na własne życzenie;
Komentarz doklejony:
Cytat
nie tylko on, każdy z nas potrafi i Ty też;
im szybciej zdasz sobie z tego sprawę, tym lepiej dla Ciebie, bo przynajmniej siebie będziesz potrafiła weryfikować lub będziesz mogła spróbować samą siebie przeglądać i decydować o tym, co, czego i ile chcesz dawać w danym momencie z siebie, w zależności od potrzeb danej sytuacji, bez wchodzenia w idiotyczne tracenie czasu;
MSZ, przeczytałam. Co mogę staram się zabezpieczyć, także przez prawnika. Przekonałam się już, że wszystko się może zdarzyć. Życie ze zdrajcą w jednym domu to życie jak na bombie.. Ciężko zachować spokój i opanowanie. Zdrajcy jest łatwiej on ma zaplecze w postaci kochanki. Napiszecie pewnie, że siłę trzeba znaleźć w sobie. To fakt ciężki do zrealizowania aczkolwiek mam nadzieję, że nie niemożliwy. Mam jednak pytanie, piszecie o programach szpiegowskich. Jak to się instaluje na laptopie, gdzie kupuje i ile kosztują te tańsze? Czy ja laik dałabym radę to zainstalować? I jaki jest efekt działania tzn co można odczytać? A i jeszcze jedno jeśli on by to odkrył to czy mogę mieć kłopoty z prawem?
usunęłam powtórzone wpisy
hurricane
Miałam dwu miesięczną przerwę ale teraz na chwilę wróciłam. Sprawa wyglada tak ze z mężem wspólnie staramy się naprawiać to co się zepsuło. Sprawa wyglada tak, ze nadal pracuje tam gdzie kochanka ale szuka już od 1,5 miesiąca nowej pracy. Kontakt mają służbowy ale telefonu nie weryfikuje... tydzień temu mąż przyznał się ze ja i dzieci jesteśmy dla niego bardzo ważne ale skłamałby jakby powiedział ze ona nie jest jeszcze dla niego ważna. Nie potęgi z nią urwać kontaktu, w sensie rozmawiają w pracy w grupie jak gdyby nic i ona np wie kiedy my wyjezdzamy cała rodzina w góry albo na weekend do teściów. Z jego słów wynika ze ona zmieniła się w stosunku do niego, ze inaczej się zachowuje. Powiedziałam mu wówczas ze skrzywdził mnie po 17 latach bycia razem, ją bo jen obiecywał wspólne życie a tu się wycofał bo powiedział jej ze już wie co dla niego jest ważne i ze nigdy nie odejdzie od rodziny i ze będzie naprawiał małżeństwo. Chciałam z nim jechac na wczasy we dwoje ale powiedział ze może lepiej będzie jak pojadę z kolezanka, siostrą i odpocznę sobie a on w tym czasie będzie zajmował się dziećmi i chodzi do pracy. Co o tym sądzicie? Ja zawsze marzyłam o tym żeby pójść na koncert ale mąż nigdy nie lubial to teraz kupiłam bilety i idę z córka czy to jest dobry kierunek nie wiem.... miałam nastawioną aplikacje na jego telefonie gps E mogłam obserwować gdzie dokładnie jest ale ja zdjęłam bo to niestety mnie wciągało żeby co chwile go sprawdzać a to noe tedy chyba droga.... usłyszałam od niego ze dzisiaj boi się ze będę patrzyła na niego zawsze przez pryzmat zdrady, ze będzie wiecznie inwiligowany. Odpuscialam wieczna kontrole bo to przecież tez na mnie złe działa ..... Dalej dużo trenuje, między nami jest lepiej potrafimy normalnie rozmawiać, żartować, dobrze spędzać czas ale ..... słysząc od niego ze mnie kocha ale ona tez jest jeszcze dla niego ważna to ręce mi opadają. Szczerość do boli, czy takie słowa powinny padać z jego ust- bolą mnie ale on twierdzi ze nie chce mnie okłamywać. Czekam na Wasze opornie. Dałam nam szanse, w domu dwójka dzieci ale wiem ze jak my na nowo się nie odbudujemy to ta dwójka dzieci tez na tym ucierpi. Dzisiaj słyszę od niego ze on sam ma wątpliwości czy warto go kochać, ze skrzywdził tą zdradą mnie, dzieci, zawiódł rodziców i przecież ją ....
Komentarz doklejony:
Ah....
Komentarz doklejony:
Ah....
Komentarz doklejony:
Ah....
Jeszcze dużo pracy przed Tobą, starasz się o siebie dbać, ale z drugiej strony widać jak bardzo wisisz nadal na ich relacji.
Cytat
Tak zdecydowanie, to dobry kierunek. Musisz nauczyć się żyć niezależnie, być szczęśliwą sama dla siebie, czerpać radość ze spędzania wspólnego czasu z córką czy znajomymi...
Cytat
Inwigilacją, śledzeniem czyli w zasadzie trzymaniem na smyczy i przymuszaniem niczego nie zdziałasz.
Cytat
On sam jest taki szczery bo chce się uwiarygodnić czy to ty wymuszasz tą szczerość do bólu? Jeśli wymuszasz to na jaką odpowiedz liczyłaś? Że już jej nienawidzi bo to zła kobieta była - a seks był kiepski? Pamiętasz przecież o metodzie 34 - staraj się złapać emocjonalny dystans, nie bierz na siebie ciężaru zdrady i ich znajomości. To nie Twoje zmartwienie czy potrafi zerwać czy nie potrafi zerwać z nią kontaktu...To jego problem. Nie dawaj się wikłać i mieszać w jego relację z tą kobietą.
Cytat
Zobacz, gdy zdradzał to z podejmowaniem decyzji nie miał problemów, a teraz zaczyna się zachowywać jak ofiara losu, niewarty miłości, nie wie czego chce, nie potrafi zdecydować...
Pochylaniem się nad nim i jego znajomością z kochanką - robisz krzywdę sobie i utrzymujesz męża dalej w tym "biernym" stanie.
Koncentruj się na sobie, a nie na nich - po to abyś to Ty mogła ustabilizować swoje emocje i wrócić do normalności.
Trzymaj siÄ™.