Rozwód jak wojna 2 | [0] |
Rozwód jak wojna | [0] |
szalona20122012 | 19. Kwiecień |
parasol | 19. Kwiecień |
@hurricane | 19. Kwiecień |
naniby1 | 19. Kwiecień |
DzieciakSalut | 19. Kwiecień |
bardzo smutny | 01:20:13 |
Koralina | 02:47:59 |
Julianaempat... | 04:26:10 |
@ hurricane | 05:26:36 |
# poczciwy | 05:26:59 |
Zaczniesz wychodzić na 100% jednak potrzebujesz odzyskać sile sprawcza nad życiem, poczucie ze nim kierujesz. Lek ekonomiczny przed codziennością to jedno dodatkowo jest zranienie emocjonalne wszystko da się uleczyć jednak potrzeba czasu i pracy wraz ze świadomością własnych błędów.
Cytat
no biedny jest, bez miłości do ślubu siłą przymuszony, minimum 3x skutecznie zgwałcony, no chyba że te dzieci nie jego; biedny miś;
Musisz zacząć liczyć tylko na siebie, dobrze planować, w jakim wieku są dzieci?
Bierzesz pod uwagę rozwód?
Twoim priorytetem jest teraz w sposób najbardziej możliwy zabezpieczyć siebie oraz dzieciaki i podziękować temu panu za wspólne życie.
Musisz znaleźć w sobie siły aby podjąć konkretną decyzję, ona nie jest łatwa, ale konieczna. Bez niej będziesz stać w miejscu zamiast iść do przodu.
Cytat
Czemu byś wolała żeby złożył on, coś to zmienia?
Chce za porozumieniem, to chyba nie dziwne, że nie chce mieć w papierach, że z jego winy, a Ty ? Masz jakieś dowody tych zdrad?
Komentarz doklejony:
Tak, mam esemesy, z wczesniejszej zdrady, teraz go nagralam jak mówi, że ja kocha i, że z nią będzie. Myślę, że to wystarczy. Rozwód za porozumieniem chociaż łatwiejszy to myślę, że będzie dla mnie niekorzystny. Ja niczego złego nie zrobiłam, no może tylko to, że za bardzo się starałam i nie odchodzilam że strachu.
Cytat
Z punktu widzenia czysto taktycznego owszem. Racja.
Tutaj jednak chodzi o odpowiedzialność za swoje wybory i życie.
Skoro to on podjął decyzję o pogrzebaniu małżeństwa to i on powinien wziąć za to odpowiedzialność do końca. Dlaczego autorka ma ściągać z niego tę odpowiedzialność? Odpowiedzialność za jego wybory?
Tylko w tym przypadku wiem, że nie doczekałbym się wniosku z jej strony bo małpce było wygodnie i nie chciała się przecież rozwodzić...
Więc wszystko zależy od sytuacji tak naprawdę.
Czy jego wybranka nie pochodzi z jakiejÅ› mega katolickiej rodziny???
Macie ślub kościelny???
Komentarz doklejony:
msz ja nie wiem kto to jest, bo mi nie powie narazie się ukrywają. Podejrzewam, że albo to znowu jakas 20 latka, albo jakaś zdesperowana kobieta szukająca miłości.
Komentarz doklejony:
poczciwy składałes pozew z orzeczeniem? Ile to trwało.? Wszyscy mi doradzają rozwód z orzeczeniem jego winy. Moja terapeutka mówi że rozwód za porozumieniem będzie dla mnie niekorzystny.
Podczas pierwszej rozprawy adwokat męża zaproponował, że mąż weźmie winę na siebie, a ja zrezygnuję z alimentów. Nie zgodziłam się.
Tak z orzeczeniem o winie. Dostała warunek bezwzględny ode mnie, że jeśli chce spróbować to naprawić to pierwszym krokiem będzie przyznanie się przed sądem jednocześnie niczego jej nie gwarantując. Tak też się stało - przyznała się a ja zmieniłem rozwód na separację, ale z orzeczenia winy się nie wycofałem.
Od złożenia pozwu do wyroku minęło 26 miesięcy, w sumie 4 rozprawy.
Dziś niewiele się sytuacja zmieniła między nami bo ona dalej stoi w tym miejscu, w którym stała a ja jestem już kilka kroków przed nią.
Czytałam twoje wczesniejsze posty. Gratuluję uporu, determinacji i twardego kręgosłupa moralnego. Podejrzewam, że nie było to łatwe. Podałeś słuszna decyzję i się jej trzymałes. Mam nadzieję, że nam też się uda tzn mnie i moim dzieciom.
Cytat
Czytałam twoje wczesniejsze posty. Gratuluję uporu, determinacji i twardego kręgosłupa moralnego. Podejrzewam, że nie było to łatwe. Podałeś słuszna decyzję i się jej trzymałes. Mam nadzieję, że nam też się uda tzn mnie i moim dzieciom.
To chyba nie kwestia kręgosłupa moralnego. Tak jak wszyscy tutaj byłem również w totalnej rozsypce i myślę, że gdyby wstrzeliła się w odpowiedni moment mogłaby mnie urobić. Na szczęście jej postawa tak naprawdę ułatwiła mi tę determinację. Uparty jestem to fakt, ale zawsze tę wadę lubię zamieniać na konsekwentny a to już nie wada a pozytyw mimo, że chyba jednak znaczenie jednak różne.
Dziś niewiele się sytuacja zmieniła między nami bo ona dalej stoi w tym miejscu, w którym stała a ja jestem już kilka kroków przed nią.
Myślę, że oni nigdy!!! nie będą w stanie stanąć w miejscu którym my stoimy, dopóki ich, nie spotkałoby to samo. To my analizujemy, czytamy, rozmyślamy, itd. Oni próbują, starają się, ale nie zaznali tyłu negatywnych uczuć i nawet jeśli bardzo tego chcą, po prostu nie są w stanie w tym samym czasie stanąć "obok nas"'. Myślę, że to nasza kwestia, czy jesteśmy na tyle pogodzeni z tym co się stało i mamy w sobie na tyle wyrozumiałości, empatii że przestajemy oczekiwać żeby nam dorównali, i akceptując taki stan rzeczy, próbujemy razem żyć.
Cytat
Zgadzam się z Tobą. Ja nawet nie oczekiwałbym tego żeby ona wskoczyła na ten level, na którym ja jestem ale... słowem klucz jest tutaj "starają się, próbują"
Można się starać, angażować, a można też tworzyć pozory starania.
I wiesz co, dla mnie nie jest już po tym czasie problemem sama zdrada - już nie.
Przepracowałem to, mam inne spojrzenie na zdradę, bardziej chłodne, obiektywne. Problemem właśnie jest ta postawa. Do pewnego czasu uważałem, że każdy człowiek może się zmienić, pewne rzeczy zrozumieć, dojrzeć do tego, uświadomić sobie pewne rzeczy, przewartościować życie. Przecież kiedy jak nie teraz, po taki tąpnięciu. Co jeszcze musiałoby się wydarzyć aby ruszyć sumienie.
Dziś wiem, że się myliłem. Nie każdy jest do tego zdolny.
Albo trafiłem na wyjątkowo oporny, trudny i zabetonowany przypadek albo coś ze mną jest nie tak, w sensie mam za wysokie oczekiwania.
Przestałem się tym jakiś czas temu zajmować. Żyję sam dla siebie i dla dziecka, jestem szczęśliwy sam ze sobą. Nigdy już nie mam zamiaru wejść w coś tylko na podstawie złudzeń, pozorów, idealizacji. Nie ze mną te numery Bruner
Rozalia w zasadzie twój post można byłoby skomentować jednym słynnym cytatem: "My jesteśmy tam gdzie wtedy, oni tam gdzie stało zomo"
Choć w sumie nie jesteśmy tam gdzie wtedy a o krok dalej
Cytat
Z ciężkim sercem zwracam na to uwagę, bo do końca nie wiem komu, ale pomyśl o przygotowaniu się na jego przyjazd i ponagrywaniu rozmów między wami, bo inaczej to w każdej chwili uda głupa i zrobi z ciebie idiotkę.
Komentarz doklejony:
Rozalia,
Cytat
Razem albo oddzielnie. Tak zabrzmiało jak samouwielbienie czy poczucie bycia lepszym a różnica polega głównie na nabyciu większej pokory wobec życia i siebie. Jeśli ktoś wpadł w rolę ofiary lub cierpiętnictwo i tak został, to wzmocnił tylko swój Ego izm ;
A odnośnie egoizmu, to zdrowy jest zawsze wskazany.
Gdzie samouwielbienie czy poczucie bycia lepszym? podejrzewam, że w oczekiwaniu żeby nam dorównali :niemoc
ofiara i cierpiętnictwo to zastrzeżenie;
Cytat
Czyżby ?
To czym dokładnie różni się zdrowy Ego izm od chorego?
albo Dlaczego zdrowy Ego izm ma nie być chory?
to chyba pytania z tych trudniejszych, ale chętnie się dowiem, jeśli ktoś wie
Twój komentarz zaczynał się od słów Rozalia...cytat... po tym mniemam że był do mnie....
A jeżeli dla Ciebie słowa "przestajemy oczekiwać żeby nam dorównali..." oznaczają jakieś oczekiwania, to już nie wiem, chociaż każdy może mieć swój odbiór, tanie Twoje prawo
Cytat
Bardzo dobrze zrobiłaś, ciekawe ilu cudzych mężów zaliczyłaś w międzyczasie jako jedna z tych co nie myśli przed dawaniem tyłka tylko po, co też wątpliwe?
Komentarz doklejony:
Naiwnakochanka ile tych moich komentarzy przeczytałaś skoro odeszłaś z portalu i jesteś tu gościnnie JEDEN, poczytaj wszystkie jest ich 23 i dobrze przelicz ile jest dla zdradzonych mężów, ale czy Ty potrafisz liczyć :niemoc bo związek to DWOJE ludzi, ktoś tu nie potrafi liczyć
Cytat
ano tak, zapomniałem
miłość jest jak ospa, im później się ją przechodzi, tym cięższy ma przebieg :niemoc
Cytat
Zawsze można jeszcze później złapać półpaśca
Cytat
Yorik jaki by pyskaty i do bólu dosadny nie był, to od lat stawia na nogi tych, którym takie jak Ty nieodpowiedzialne osoby, w swojej beztrosce i indolencji umysłowej wywracają życie do góry nogami.
Cytat
kochankowi też cisnęłaś takie kity, że powinien skupić się na tym co najważniejsze, czyli "zdrowym egoizmie", a rogatą żonę do parteru sprowadzać?
wrócił do żony i ją wybrał? że tak frustracją nadal ziejesz?
zamiast zostać z Boginką, która mu pełnie "zdrowego egoizmu" serwowała?
Twoje zachowanie to jest taki standard, że aż do bólu;
mogłabym tutaj wkleić bez liku tekstów ze screenów kochanek mojego niewiernego, skierowanych do Misia; wypisz wymaluj ta sama postawa co Twoja;
obydwie jak jeden mąż by przekonać Misia, aby właśnie z nimi został napieprzały o "zdrowym egoizmie";
swego czasu się grubo zastanawiałam nad tym, czy u tych zblazowanych życiem kobiet, to zwykła manipulacja czy jakaś choroba;
Usunąłem część komentarza. W mojej ocenie to zbyt osobiste odniesienie i przez analogię może być krzywdzące. Yorik.
A tej osobie nic nie pomoże, póki sama nie doświadczy, żony wciąż będą dla niej głupszymi dziuniami od niej i prostym narzędziem do zemsty.
Wolę jednak rogi, niż dla paru chwil atencji i uniesień, w ogólnym rozrachunku być tylko chwilową odskocznią, ucieczką....
Cytat
nie będę się sprzeczać, ale nie sadzę, aby musiała doświadczać, aby zrozumieć;
wystarczy aby uświadomiła sobie , że jest współodpowiedzialna za to co ją spotyka i ma w tym swój ogromy udział, jest współkreatorem tych zdarzeń, zamiast obwiniania za zaistniałe wszystkiego i wszystkich wokół;
schemat u kochanków jest taki sam jak i u wszystkich, jest jedną wielką ucieczką od brania odpowiedzialności za swoje, wynikiem nieumiejętność szerszego spojrzenia na świat, dojrzenia wielu łańcuchów powiązań i wzięcia pełnej odpowiedzialności za swoje działania, wchodzenia w nie świadomie; wzięcia odpowiedzialność po głębokim wsłuchaniu się we własne intencje;
to tak jak z dojrzałością, którą uzyskuje się dopiero wówczas gdy przestaje się obwiniać własnych rodziców, za to że nie dali nam wystarczająco dużo potrzebnych nam rzeczy, na dany czas, bez brania pod uwagę faktu, że byli tylko ludźmi i może nie mieli na dany czas wystarczająco dużo zasobów, aby sobie poradzić z otaczającą ich rzeczywistością, bo sami ich nie otrzymali;
i wyciągnięcie prostego wniosku, jak samu celowo i świadomie trzeba zacząć dbać o zdobycie tych zasobów, by nie popełniać tych błędów, które były udziałem już innych;
zamienić wreszcie oczekiwania od innych na oczekiwanie od siebie;
nie trzeba przecież mordować i morderstwa doświadczyć, by widzieć i widzieć, że taki czyn niesie z sobą zło;
Komentarz doklejony:
*i wyciągnięcie prostego wniosku, jak samemu celowo i świadomie trzeba zacząć dbać o zdobycie tych zasobów