Zdrada - portal zdradzonych - News: prawda po 1,5 roku

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

prawda po 1,5 rokuDrukuj

Zdradzona przez partnera/chłopakaJestem w związku od ponad 3 lat, mega szczęśliwym związku tak mi się wydawało. Dlaczego nie wiedziałam ze on cos takiego zrobił? Ciężko mi to sobie darować, ale dobra co tak naprawdę się stało... A więc jakoś od powrotu od moje chłopaka (jesteśmy w związku na odległość ) we wrześniu zaczęło się psuć, takie małe kłótnie i tak trwało to do końca pazdziernika, dlatego z dnia na dzień wsiadłam do samolotu i go odwiedziłam. Następnego dnia mój chłopak powiedział mi, że jestem cudowna i że musi mi coś powiedzieć. I stało się, świat mi się zawalił. Zdradziłem cię, ale byłem pijany powiedział. Zdarzyło się to 1,5 roku temu, nie miałem pojęcia, że mógłbym to zrobić i takie tam. Szczerze to mu wierzę, bo serio w związku na odległość przez te 3 lata widziałam jego i siebie i on zawsze podtrzymywal ten związek aby przetrwał. Rozumiem mogło się zdarzyć tylko cięzko mi to zapomnieć, bo wybaczyłam. Hmm, zostawić go czy nie ? Dlaczego to jest takie trudne? :(
14519
<
#1 | slonecznik dnia 17.12.2018 00:15
to była zdrada z prostytutką...
4452
<
#2 | dirty dnia 17.12.2018 00:28
Odpowiedz na tak postawione pytanie byłaby zbyt prosta. Po pierwsze zawsze to musi być ostatecznie Twoja decyzja / my / inni możemy rzucać różne sugestie spojrzenia ale ostatecznie to Twoje życie / musisz wziąć za nie odpowiedzialność.
Zdrada zawsze niesie pewne konsekwencje: problem zaufania, obniżone poczucie wartości osoby zdradzonej, leki, filmy w głowie zdradzonego... wiele innych z rożnym nasileniem na różnych etapach.
Są okoliczności, w których o ta zdradę łatwiej, wręcz jest jak wynik 2+2, choć genralizowanie mozne nie jest również wskazane, ale nie ma co związek na odległość na pewno zdradę ułatwia.
Najważniejsze pytania jakie musicie sobie postawić: to co Was łączy? Jak jest naprawdę Wasza relacja, jak zamierzacie ja kształtować i wzmacniać mimo tak potężnej rany. Czy opcja na odległość na szanse na zmianę? Czy zdrada jednorazowa to fakt jednorazowy epizod, czy epilog całej sagi pt. 200 km od domu to nie grzech?
Potem kwestie tego czy jesteście w stanie zmagać się, pracować, ponieść obydwoje konsekwencje ?
Te pytania nie dadzą tez jasnej odpowiedzi ale może odpowiedzi na nie udzielone (i na wiele innych pogłębiających problem / Was/ Wasza przyszłość ) dadzą bardziej świadoma decyzje, wykraczająca poza wyłącznie obręb emocji.
6755
<
#3 | Yorik dnia 18.12.2018 23:11

Cytat

Następnego dnia mój chłopak powiedział mi, że jestem cudowna i że musi mi coś powiedzieć.

Podstawowe pytanie, w jakim celu Ci to powiedział i to w takim momencie, gdy widział jak bardzo Tobie na nim zależy?
Pewnie w nagrodę za tą cudowność.
Jeśli by mu na Tobie zależało, bał by się coś takiego mówić żeby Cię nie stracić i nie chciał by Cię bezsensownie ranić, zwłaszcza, że powinien już o tym zapomnieć, skoro to nic nie znaczyło. Wyrzuty sumienia? Bagatelizowanie z powodu niedojrzałości tego co wam zafundował?
Albo jest beznadziejnie głupi albo wyrachowany. I jedno i drugie to chyba nic dobrego.

Cytat

Zdradziłem cię, ale byłem pijany powiedział. Zdarzyło się to 1,5 roku temu, nie miałem pojęcia, że mógłbym to zrobić i takie tam. Szczerze to mu wierzę,

Szczerze? to mu nie wierzę. Zwłaszcza, że:

Cytat

we wrześniu zaczęło się psuć, takie małe kłótnie i tak trwało to do końca pazdziernika, dlatego z dnia na dzień wsiadłam do samolotu i go odwiedziłam.

mogę się mylić, ale mała szansa, że było to 1,5 roku temu. To, że było to z prostytutką, dawno i nieprawda miało zbagatelizować zagrożenie, przygotować Cię na coś, zobaczyć jaka będzie reakcja, na ile jesteś mu w stanie pozwolić. To pokazanie Ci właściwego miejsca. Jeśli Ci zależy, masz się jeszcze bardziej starać.
Związek na odległość, myślisz, że się znacie?
14481
<
#4 | Kasiek83 dnia 19.12.2018 00:48
Miałam podobna sytuacje;-) Mój wtedy jeszcze chłopak o pierwszej zdradzie powiedział mi po 2 latach i też z prostytutka(nawet dwiema), również w związku na odległość,i również pijany. Było mi strasznie źle chodziłam do psychologa się wygadać bo nie mogłam tego znieść, i co usłyszałam"że nie ważne z kim i gdzie, trzeźwy czy pijany zrobił to i jeżeli nie poniesie żadnych konsekwencji to zrobi to drugi raz"Oczywiście ja zaślepiona miłością młoda dziewczyna dałam szansę żadnych konsekwencji nie poniósł, jestem obecnie po 2 zdradzie trzecia przerwałam choć nie jestem pewna bo między nami coraz gorzej czuję się jak wtedy,i narazie nie widzę nadzieji żeby się polepszyło bo on chciałby żyć jak kawaler a ja mam się dopasować.Trudna decyzja odejść ale teraz wiem że wtedy była by to najlepsza decyzją jaką mogłam podjąć a tego nie zrobiłam.
14519
<
#5 | slonecznik dnia 21.01.2019 18:43
ufam mu, że to było jednorazowe zdarzenie, jak na razie jesteśmy razem. Zobaczymy
12173
<
#6 | jagodalesna dnia 21.01.2019 19:06
slonecznik, masz powody żeby ufać? Jak dla mnie to bierzesz udział w teście - "na ile można sobie pozwolić". Nie wiem na ile znasz swojego chłopaka, bo on Ciebie raczej tak - wybrał dwa czynniki, które miały "osłabić zdradę" - alkohol i prostytutka....Zadziałało...
14019
<
#7 | amor dnia 22.01.2019 09:59

Cytat

ufam mu, że to było jednorazowe zdarzenie

bardzo szybko odzyskujesz zaufanie;
tylko czy to jest odzyskane zaufanie, czy pobożne życzenia?
14519
<
#8 | slonecznik dnia 22.01.2019 18:17
Nie wiem czy robię dobrze, ale na pewno nie chce żałować, że przez to stracę miłość, która dla mnie jest tą jedyną. Myślę tylko o nim, nie szukam kogoś innego !

Komentarz doklejony:
On ciągle próbuje aby poczuła się jak dawniej. Skoro zdaje sobie sprawę z błędu, dlaczego miałabym nie dać mu szansy...? Kocham go bardzo mocno i tyle ile razem przeszliśmy i jak bardzo chcemy być razem nie mogę i nie chcę tego przekreślić. Sama kiedyś nie byłam też takim aniołem. Gdyby nie chciał ze mną być albo ja to już dawno by się to rozeszło. W końcu związek oddalony o 10 tys km nie jest prosty, ale dajemy radę, nawet jak dzieję się coś takiego.
13728
<
#9 | poczciwy dnia 22.01.2019 21:55

Cytat

ale na pewno nie chce żałować, że przez to stracę miłość, która dla mnie jest tą jedyną. Myślę tylko o nim, nie szukam kogoś innego !

Klasyczne myślenie życzeniowe nic ponadto. Obyś nie musiała szybko wrócić.

Cytat

On ciągle próbuje aby poczuła się jak dawniej. Skoro zdaje sobie sprawę z błędu, dlaczego miałabym nie dać mu szansy...?

A możesz nam zdradzić jak zmierzyłaś to, że on zdaje sobie sprawę z błędu?
Jakie działania poza słowami o tym świadczą? Podziel się proszę.
Jakie konsekwencje swoich czynów poniósł?
Przesunął tylko granicę. następnym razem już się nie zawaha bo wie, że będzie mu wybaczone. Przecież to miłość Twojego życia... a wiesz w ogóle co to jest miłość? Możesz w kilku słowach opisać Twoją definicję miłości?

Cytat

On ciągle próbuje aby poczuła się jak dawniej

Obyś nie miała okazji poczuć się, ale jak...niedawno.
14519
<
#10 | slonecznik dnia 14.02.2019 23:01
Jestem u mojego chłopaka teraz przez cały luty i szczerze chyba naprawdę przestałam czuć się tak dobrze przy nim jak kiedyś. Po tym co zrobił, za każdym razem wkurza mnie co do mnie mówi. Znaczy kocham go przytulać, jak go widzę to chce go pocałować, ale chyba cieżko jest tak po prostu zapomnieć. Już nawet nie chodzi o to co zrobił, ale o inne sprawy też. W zeszłym tygodniu byliśmy z jego znajomymi na piwie i jak się okazało, następnego dnia powiedział mi, że był mną rozczarowany jak rozmawiałam ze znajomymi Smutek
Poczułam się jak idiotka !!!
To chyba jest koniec związku, czas ruszyć do przodu, może za parę lat wrócimy do siebie

Komentarz doklejony:

Cytat

A możesz nam zdradzić jak zmierzyłaś to, że on zdaje sobie sprawę z błędu?
Jakie działania poza słowami o tym świadczą? Podziel się proszę.
Jakie konsekwencje swoich czynów poniósł?
Przesunął tylko granicę. następnym razem już się nie zawaha bo wie, że będzie mu wybaczone. Przecież to miłość Twojego życia... a wiesz w ogóle co to jest miłość? Możesz w kilku słowach opisać Twoją definicję miłości?


Widzę po nim, że jests mu strasznie przykro, jest dla mnie jak anioł, od początku związku do teraz jest taki sam słodki, uroczy i kochany. Każdy ma swoja definicję miłości, dla mnie znaczy to oparcie i wspólne spełnianie marzeń.

Komentarz doklejony:

Cytat

bardzo szybko odzyskujesz zaufanie;
tylko czy to jest odzyskane zaufanie, czy pobożne życzenia?


Nie szybko, nadal jestem w procesie i długo będę, ale widzę, że on jest tą prawdziwą miłością. Czasami może chciałabym mieć kogoś przez moment aby go wkurzyć, ale wtedy jak on miałby kogoś to wyszłabym z siebie. Nie mogę sobie wyobrazić jak ktoś inny by go miał, a nie ja Smutek
4452
<
#11 | dirty dnia 14.02.2019 23:26
Słonecznik - wszystko co Ci pisano to nie w celu podjęcia za Ciebie decyzji. Na powiem więcej namawianie do solidnej pracy to właściwie jedyna szansa na zachowanie związku.
Podejście pobożne życzenia, on taki czuły to przykrywanie problemów pięknym dywanem w salonie, szkoda tylko ze odrobine w tym salonie śmierdzi.
Przeczytaj ponownie pytania jakie Ci zadano - nie przez złośliwość a zwyczajnie by zmusić Cię do refleksji ale uciekałas w chmury - taka mało realna sferę. Wróć na ziemie i rozpocznij prace - wtedy może coś z tego będzie ... z tego związku lub nowego nie istotne ale będzie wtedy jak staniesz na ziemi. Lewtiowaniu mówimy zdecydowane NIE.
7236
<
#12 | Nick dnia 14.02.2019 23:28
Dlatego uważam , że z jednorazowym skokiem w bok, zdradzający musixporadzic sobie sam i nie oczyszczać swoje poczucie winy poprzez obarczanie drugiej strony prawda o tym co zrobił.

Potrafił zdradzić i czuje się z tym źle, to niech potrafi poradzić sobie sam z tym faktem, zamiast zgrywać uczciwego i ryć psychikę drugiej strony.
14519
<
#13 | slonecznik dnia 15.02.2019 01:12

Cytat

Potrafił zdradzić i czuje się z tym źle, to niech potrafi poradzić sobie sam z tym faktem, zamiast zgrywać uczciwego i ryć psychikę drugiej strony.

Co masz dokładnie na myśli?

Komentarz doklejony:
Ostanio coraz częściej mówi mi coś dziwnego, o tym kumplach albo o tym, że 80% mężczyzn zdradza będąc w związku, Po co on mi to mówi to obrzydliwe Smutek((
10769
<
#14 | makasiala dnia 15.02.2019 01:20
słonecznik- czego oczekujesz od siebie, jego, życia? Zastanowiłaś się nad tym? Co tak naprawdę byś chciała?
14519
<
#15 | slonecznik dnia 15.02.2019 01:27
Żeby do tego nigdy nie doszło i nadal bylibyśmy razem, tego chcę, a wiem, że jest to niemożliwe

Komentarz doklejony:
Bardzo boję się zostać sama. Co jak nigdy nie znajdę nikogo. Na 100% wiem, że on jest tym właściwym i tak bardzo boję się go stracić, bo nikogo nie pokocham tak ja kocham jego Smutek
10769
<
#16 | makasiala dnia 15.02.2019 01:42
Wiedziałem że o napiszesz. Ileż to razy ja tak zaklinałem rzeczywistość- niestety... . Jesteś w bardzo komfortowej sytuacji- o ile można to tak okreslić. Nie macie dzieci, potrzeby rozwodu, wspólnego kredytu, bagażu lat itd. Możesz łatwo odejść i zacząć nowe życie. Wiem że nie mieści Ci się to w głowie, że się boisz. Jednak trudno jest jedynie podjąć tą decyzję, nawet nie pierwszy krok- tylko decyzję, taką decyzję w sobie, w głowie, sercu, duszy. Taką zrozumiałą i przyswajalną. Potem już się potoczy szybko. Będzie łatwo, trudno, zwyczjnie, źle, smutno, rozpaczliwie, wesoło, spokojnie. Będzie różnie. W końcu będzie nowy TEN JEDYNY, związek, zakochanie, ślub, dzieci etc., etc. Możesz mi wierzyć, ja już tam byłem, teraz ważne czy ty przyjdziesz tu gdzie ja jestem. Z drugiej strony możesz pozostać z nim. Nie wiem jak będzie, nie znam jego. Wiem jedno- nie zapomnisz, nigdy. Pytanie tylko czy to nie zatruje Ciebie, was na przyszłość- jeśli już tego nie zrobiło. Jeśli zostaniesz będzie trudniej niż jak odejdziesz. Czy warto?- powiedz proszę mi...
14519
<
#17 | slonecznik dnia 15.02.2019 01:58
Jest parę rzeczy, których nie rozumiem, np. na odległość dzwonimy do siebie i jesteśmy przesłodcy, a jak się odwiedzamy to większość czasu się kłócimy i pozniej godzimy... Przez telefon nie ma opcji abym przestała się do niego odzywać serio tak ciężko.

Komentarz doklejony:
Może i nie mamy dzieci, ale całe moje uczucia oddałam jemu już dawno tego i to zaufanie i plany na przyszłość, nieważnie ile lat czy małżeństwo czy dzieci czy kredyty, To boli tak samo.
10769
<
#18 | makasiala dnia 15.02.2019 02:04
Lęk... Lęk... Lęk... Nie bój się- bać. Musisz się z nim oswoić. To naturalny towarzysz naszego jestestwa. Wiesz że on zniknie? Zniknie jak zniknął z mojego życia jak podjąłem decyzję, jak spakowałem torbę, jak pożegnałem dzieci. Tak! To trudne. Jednak jak już ruszysz to będzie łatwiej. Wiesz że skłaniasz się do zerwania znajomości? Sama to napisałaś tylko jeszcze tego nie zrozumiałaś. Słowa o samotności, o niemożliwości znalezienia partnera. To jest to czego chcesz!. Chcesz mieć, być z kimś, chcesz czuć, nie bać się i mieć niezachwianą pewność. Teraz tego nie masz. Nie masz opoki, niezachwiania. Nie wiem czy w ogóle coś masz. Idąc dalej: spokojnie, szukanie partnera to nie wykopywanie trufli, on sam się znajdzie, jak przyjdzie czas sam Ciebie odnajdzie. Nawiązując do ostatniego zdania o przekonaniu że to ten jedyny. Bzdura!!!!! Żyję nie od dziś. Bywało trudno. Jeden związek kilkuletni, potem inny-narzeczona, potem inny- żona. Wszystkie były tymi jedynymi. Te połówki. Teraz ta to na 100%. I co? Porażki, bolesne, ale do przeżycia. Obecnie mam nową partnerkę, to ta jedyna. No chyba że mnie zdradzi. Szeroki uśmiech. Tak więc nie bój się podjąć decyzji. Nie możesz tak stać w rozkroku wiecznie. Życie jest piękne, jak nam nie dowala. Kiedy to robi- przychodzimy do Ciebie by Ci pomóc wstać.:tak_trzymaj
14519
<
#19 | slonecznik dnia 15.02.2019 02:12
racja byleby wytrwać i byc twardym. Za tydzień wracam do Polski i chyba już jako singielka.
10769
<
#20 | makasiala dnia 15.02.2019 02:12
Na odległość jest łatwiej. Telefon jest bezosobowy, pokazuje jak byśmy chcieli, jak tęsknimy za utraconym. W realu wszystko wraca. Nie możesz zapomnieć, pamiętasz. Nie chcesz tego, ale to widzisz. To właśnie to co was zatruło. Czasowo czy na zawsze? Zostając, będziesz musiała to zabić, by iść. Czy on nie otworzy rany? Pytanie, lęk, niepewność- kolejne płoty do pokonania. Nie chcę Ci mówić co powinnaś zrobić. To nie moje zadanie. Ja mogę podpowiadać, rozmawiać, przytulać słowem, dawać siłę. Ty poznaj siebie i poczuj.
14519
<
#21 | slonecznik dnia 15.02.2019 02:14
Makasiela, twoje komentarze trochę skłaniają do zakończenia związku Uśmiech
10769
<
#22 | makasiala dnia 15.02.2019 02:22
Wytrwałość i hart. To slogany, słowa klucze. Wszyscy piszą, niewielu ma. Do czasu. Im później nabędziesz, tym dłużej cierpisz. Tak czy tak tamto nie wróci, będzie nowe. Zawsze jest nowe, inne. Takie samo a jednak inne. Czas płynie. Zmiany- nie traktuj tego jak zła koniecznego. Zmiany są dobre, szczególnie jak było źle. Zmiana jest oczekiwana. Gratuluję, czeka Cię wiele dobregoSzeroki uśmiech. Już Cię spotkało- poznałaś mnie- wiejski psycholog, ale zawsze jakiś:cacy. :sos Staram się :rozpacz

Komentarz doklejony:
Moje komentarze? Nie wiem czy to dobrze czy źle? Nie chce kończyć Twego związku. Chcę CI oszczędzić błędów. Wiem, że jak pozostaniesz, będzie ciężko. Nie wiem jak bardzo bo wytrzymałem tylko rok? Tak bardzo nie chciała. Znam jednak bardzo dobrze stronę odejścia.Jest dobrze, bardzo, jak już minie te 2,3 lata. Kolory wracają. Wraca nadzieja, pewność, opoka. Ktoś kochany Cię przytuli.:szoook

Komentarz doklejony:
Jeszcze jedno. Związek na odległość nie uda się. Tak czy inaczej poleci. Albo Ty do niego na stałe, albo on wraca. Nie ma innej opcji. Pamiętaj tutaj znajdziesz pomoc, zrozumienie, przeciwstawne opinie. Na pewno coś stąd wyniesiesz. Wejdź na czat. Porozmawiaj, tam jest łatwiej, weselej, normalniej. Poznasz ludzi, nawet w realu. My tak robiliśmy. Do tej pory z częścią utrzymujemy kontakty. Przyjaźnie oparte na szczerości przeżyć. PozdrawiamPokazuje język
14519
<
#23 | slonecznik dnia 15.02.2019 03:22
to też inna sprawa on jest innego pochodzenia niż ja i spotkaliśmy się w kraju w którym on teraz pracuje, bo wyprowadził sie od siebie bo wiedzial ze ja nie chce tam mieszkac, a on w PL tez nie bardzo.Za 2 lata mialabym sie do niego wprowadzić

Komentarz doklejony:
Wiesz co moze nie kochałeś tak bardzo swojej połówki skoro odszedłeś! Może u nas jest inaczej. To byla w sumie jednorazowa sprawa, a nie zdrada przez pół roku z koleżanką. Na początku zwiazku to ja nawaliłam, bo spotykałam sie z nim już oficjalnie i bylam tez w drugim zwiazku wtedy Smutek bardzo unfair bylam.... powiediedzialam mu jakos po 3 miesiacach o tym ,ale dopiero po roku wszystkie detale.
13728
<
#24 | poczciwy dnia 15.02.2019 09:24
słonecznik,
Masz ewidentny problem z poczuciem własnej wartości.
Mówisz pięknie o tej największej miłości. To bzdura.
Twoje słowa jednoznacznie pokazują wprost, że Ty boisz się zostać sama, że nie wyobrażasz sobie żeby ktoś inny go miał - taki pies ogrodnika. Nie ma to nic wspólnego z miłością! A na pewno nie miłością dojrzałą.
Zakłamujesz rzeczywistość i samą siebie. Stoisz w miejscu i wypisujesz ciągle te same teksty. Wniosek - nic do Ciebie nie dociera, bo nie chcesz żeby dotarło. Bronisz się przed prawdą o sobie, o nim, o Was.
14519
<
#25 | slonecznik dnia 15.02.2019 13:38
Z poczuciem własnej wartości mam problem całe życie, walczę z tym...
Zrobiłam test 3 miesiące bez większego zangażowania w związek, skupiłam się wtedy na sobie, a on ciągle był za mną i dawał radę. Coś czuję, że dam mu szansę

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?