Zdrada - portal zdradzonych - News: Potrzebuję POrady

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

MarcusM00:18:47
bardzo smutny00:27:21
Koralina00:50:17
# poczciwy02:03:31
ViktorSinato...02:20:19

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

PotrzebujÄ™ POrady Drukuj

Zdradzona przez partnera/chłopakaWitam .W maju odkryłam zdrade mojego partnera z koleżanką w z pracy 11 lat młodzszą . Znali się od listopada jednak o czestrzym widywaniu zdecydował mój partner i od maja spotykał się z nią również po pracy i wieczorami .Ja całymi dniami siedzę sama z dzieckiem 9 mamy 1.6 m synka .Też nic niw wskazywało na to że zdradza przez 1 dni pózniej zaczeły się kłótnie dodam że wcześniej nawet przy małym dziecku nigdy do takich nie dochodziło ... jesteśmy razem 3.5roku ...Ja po tym wszystkim nie potrafie się odnaleść zrywał z nią 5 razy niby definitywny konieć był 10 września ale wciąż pracują razem a tamta twierdzi że to miłośc jej życia .Oczywiście z nia rozmawiałam 4 razy ! nic nie pomagało ani racjonalne argumenty ani krzyki co robi ... Teraz żyję w niepewności co dalej zdecydowałam się zostać choć teraz czasem żałuję .Nic przyjemnego wychowywać samej dziecko ale czy ta niepewność kolejnego dnia jest warta tego ? Nie wiem co w takiej sytuacji zrobić rozmawialiśmy wielokrotnie na temat tego co zaszło usłyszałam chyba najmniej przyjemne dla kobiety szczegóły tych spotkań przeczytałam esemesy ... To wszystko było dla mnie obrzydliwe ...Dodam że nasze stosunki seksualne według partnera to bajka ... a zdradził z 27 letnią dziewicą .Wiem brzmi to paradoksalnie ! Nie kręca go takie aby była jasność po czasie powiedział mi że się zakochał ale jej nie kocha ...Co mam robić spróbować zufać też prawdopodobnie wybiorę się na terapie bo każdego dnia wracają wszystkie słowa które przeczytałam miedzy nimi ... wracają wszystkie kłamstwa że idzie tu tam a tak naprawdę do niej .Gdy bierze dziecko na spacer też myślę ze jednak z nią się znów umówił jak to robił w maju ...[center][/center]
6755
<
#1 | Yorik dnia 12.10.2018 09:36
Zakochal sie ale nie kocha?
A moze kocha ale sie nie zakochal? 😨
14435
<
#2 | Maja3 dnia 12.10.2018 10:10
Tak usłyszałam zapytałam się czy ją Kocha to nie ale zakochanie to dla niego tz przejściowy stan .Ogólnie rzecz biorąc dosyć popaprany charakter ma jak wyszło z czasem .Brak empati w stosunku do mnie jak i do tej " Kochanyki " Obie przez czały czas byłyśmy kłamane .Ja ze z nią się nie widuje on ja ze nic poza dzieckiem nas nie łączy nawet nie sypiamy z sobą -- oczywiście wierutne brednie ....Suma sumarum nie widuja się po za pracą bo siedzi od 1.5 miesiaca w domu i ma zakaz wychodzenia ...czy to mi pomaga ? może spokojniesza jestem że znów nie usłyszę czegoś co z prawdo ma się nijak :/

Komentarz doklejony:
Dodam jestem niezależna finansowo mam własne mieszkanie .Zamieszkałam u niego bo większy metraż ( zanaczam że jego mieszkanie to własność rodziców któży mieszkają 300m dalej :_jezyk ) Sytuacja ogólnie skłaniała mnie do wyprowadzki ale zaczoł się zmieniac ... I tu pojawił sie dylemat czy to tylko gra pozorów ? W zmiany raczej nie wieże chyba ze na terapie by się wybrał ale zdecydowanie odmówił ...Mam swiadomość ze codziennie widzą się w pracy i właśnie co z tym zakochaniem a nie kochaniem ?! To jego słowa ...
14027
<
#3 | normalnyfacet dnia 12.10.2018 10:37
Maja
on Ciebie ściemnia, on robi taką kwadraturę koła a Ty masz się zastanawiać czy to jest możliwe.
Z tego co piszesz to chyba Tobie bardziej zależy niż jemu
-zrywał 5 razy a co Ty w tedy robiłaś?
-proponujesz mu terapiÄ™ a on zdecydowanie odmawia?
czy w ten sposób pokazuje jak mu zależy? pokazuje że mu mało zależy lub uważa że go nie zostawisz a za jakiś czas dowiesz się że jesteś temu winna bo bla bla bla i tym podobne bzdurne gadanie.
Miotasz się - zatrzymaj się weź głęboki wdech i zastanów się czego chcesz, czego Ty chcesz, co będzie dobre dla Ciebie i dziecka.
To on ma się starać i to bardzo mocno odczuwalnie a nie jak piszesz

Cytat

Sytuacja ogólnie skłaniała mnie do wyprowadzki ale zaczoł się zmieniac ...

czy aby nie wtedy gdy zaczęłaś mówić o wyprowadzce? a jeśli tak to robi to z siebie czy ze strachu? lub wyrachowania?
6755
<
#4 | Yorik dnia 12.10.2018 10:40
Poczytaj inne watki i zobacz co minimalnie musi byc spelnione by zawracac sobie kims glowe. Na razie masz schemat jakich wiele. Zakoncz ten cyrk i zobaczysz co bedzie. Facet wprowadzil ci jednostronnie zwiazek otwarty.
13728
<
#5 | poczciwy dnia 12.10.2018 10:46
Maja,

Siłą nikogo nie zatrzymasz, nie zmusisz do uczuć, miłości...
On musiałby w końcu stanąć w prawdzie i odpowiedzieć sobie na pytanie co i kto dla niego jest ważny tylko wtedy jakakolwiek odbudowa miałaby sens, a raczej próba odbudowy.
Myśli, które w tej chwili się pojawiają są nie do odpędzenia i to jest normalne na tym etapie.
To, że nie ufasz, prawidłowy odruch. Zaufanie to coś na co pracuje się latami a po tak traumatycznym przeżyciu często już jest nie do odzyskania nawet ciężką pracą obydwojga.
Na teraz postaraj się od niego odsunąć emocjonalnie, pokazując tym samym, że w tej chwili to nie on jest Panem sytuacji. Po prawej stronie znajdziesz 34 kroki, które powinnaś wdrożyć jak najszybciej.
Daj sobie czas na podjęcie ostatecznych decyzji, Ty w tej chwili już nic nie musisz. Zadbaj i zatroszcz się o siebie nie oglądając się na niego.

Komentarz doklejony:
Na wybaczenie i ewentualną próbę przyjdzie czas, to nie ten moment.
14435
<
#6 | Maja3 dnia 12.10.2018 16:55
Dziękuję za słowa wsparcia .To dla mnie niezwykle ważne nigdy nikt mnie w życiu ani nie zdradził ani tak oszukał .Byłam wcześniej 16 lat w związku i nawet po tylu latach z byłym mamy doskonały kontakt .Tu jak piszę każde słowo zeryfikuje z rzeczywistością ...Przykre ale prawdziwe .Poniżyłam się do sprawdzania telefonu ( złamałam kod dostępu Pokazuje językFajne ) Te wszystkie zachowania totalnie nie są w moim charakterze ale stwierdziłam jak zostaje to chce wiedzieć z czym i kim Pokazuje język .Wspomniałam że się stara ... Da sie to odczuć .Zaczyna sie troszczyć o mnie i o dziecko jak to miało miejsce nim z nią się zaczeło ...Ale to codzienne widywanie w pracy nie daje mi spokoju to 5 krotne zrywanie i wracanie też zostawiło ogromną rane emocjonalną .W tej sytuacji to właśnie ta rana nie może się zabliżnić .! raz bym była w stanie zrozumieć różne rzeczy się zdażają ... ale nie 5 razy zerwanie i powrót ...Bo zastanawiam sie co co będzie za miesiąc pół roku rok ona w tej pracy zostanie ( urzad z takich się nik nie zwalnia ) .On już wspomina że chciałby abyśmy mieli 2 dziecko :_jezyk .To wszystko jest trochę chore jak na mój punkt widzenie .1.5miesiąca spokoju i już wielkie palany jak to cudownie ma byc ...Zważywszy że ja zajmuje się dzieckiem 9 godzin dziennie sama i w nocy pracuje na szczescie w domu ...on od 7do 15 w pracy bieganie fakt bierze dziecko teraz sam bo niby z nią już na spacery nie chodzi ....
13880
<
#7 | Crusoe dnia 12.10.2018 17:05
Maju witaj.Z tym drugim dzieckiem to chyba żart.Oczywiście Twojego szona.A co jak mu się odwidzi po poczęciu drugiego dziecka.Zostawi Cię z dwójką maluchów.Nawet jeżeli dasz radę ,jeśli ktoś Ci pomoże to co ,to ma być rozwiązanie waszych problemów?Nie daj się na to złapać.Szansa naprawy związku owszem ale na Twoich nie jego warunkach ,i tego się trzymaj.O ile w ogóle tego chcesz.Pozdrawiam.
13728
<
#8 | poczciwy dnia 12.10.2018 18:09

Cytat

Da sie to odczuć .Zaczyna sie troszczyć o mnie i o dziecko jak to miało miejsce nim z nią się zaczeło

To jest tzw. miesiąc miodowy - poczytaj innej historie zobaczysz ten schemat jaki występuje w takich historiach, nie daj się zwieść. Stąpaj twardo po ziemi.
.

Cytat

On już wspomina że chciałby abyśmy mieli 2 dziecko

Gość jest bezczelny a w dodatku infantylny myśląc, że "zrobienie" dzieciaka naprawi sytuację między Wami, resztę zamiatając pod dywan albo zwyczajnie chce Cię uwiązać do siebie bo jakby wykręcił drugi numer to z dwójką jest ciężej odejść niż z jednym dzieckiem.
Ten Twój facet jak dobrze policzyłem ma 38 lat a zachowuje się jak jakiś szczeniak niedorozwinięty emocjonalnie - sorki za dosadność.
14435
<
#9 | Maja3 dnia 12.10.2018 19:30
Tak wiem z 2 to inna historia ... Jak zaznaczyłam ja mu nie wierze .! miesiąc miodowy mieliśmy tydzień po 2 zerwaniu z nia ... Pózniej 4 miesiące walki kłamst i nawet nagrywania przezemnie tych kłamst ...Jest infantylny bo kto normalny chciałby rozmans z 27 letnią dziewicą .Ponoć takaaa ładna .. Dla mnie przeciętna szara myszka nie żucająca się w oczy w życiu nie podejrzewałabym że taka istota może posunąć się do tak upierdliwego długoterminowego trzymania się zajętego faceta ...Stąpam wydaje mi się mocno po ziemi .Mam dystans to co słyszę w duchu czasem się sama smieje najbardziej przykre jest to że przeżywam to sama bo gdy zaczełam mu muwić że to baloało że zostawiło ślad ... usłyszałam tylko : co Ci się stało ? Nic Ci się nie stało jestem przecież z Tobą Szok nóż w kieszeni się otwiera ... Ktoś moze mi coś opowiedziec o tz.Miesiacu miodowym więcej .Tak jak wspomniałam był taki tydzień po zerwaniu ale szybko się skończył ...
14434
<
#10 | Zdradzonax5 dnia 12.10.2018 21:01
Podły jest jak się kogoś kocha szczerze nie robi mu się takich świństw...jesli masz poparcie w rodzinie nie zostaniesz z tym sama zostaw go nawet na jakis czas bez kontaktu po to by wam się rozjaśnila sytuacja

Komentarz doklejony:
Podły jest jak się kogoś kocha szczerze nie robi mu się takich świństw...jesli masz poparcie w rodzinie nie zostaniesz z tym sama zostaw go nawet na jakis czas bez kontaktu po to by wam się rozjaśnila sytuacja
14435
<
#11 | Maja3 dnia 12.10.2018 21:56
nie mam wsparcia w rodzinie w sensie fizycznym..są daleko i każy ma sowje życie .W sensie psychiczym tam wspierają mnie . Ale tak jak wspomniała dziecko jest tak żywe że w pojedynkę nie do ogranięcia :/ Tatuś się stara jak może teraz ... Dosłam do wiaosku że tylko dlatego te 27 latka nie ogarnełaby problemów np. z ząbkowaniem czy gorączka .... i tylko dlatego Złość NIe sądze że tak ryrachowanemu człowiekowi bedzie można zuwfać .Tu szukam pomocy i podobnych przypadków ... czy wogóle jest sens dalej kontynułować ?
13728
<
#12 | poczciwy dnia 12.10.2018 22:08
Maja zadajesz pytania, ale nikt racjonalnie podchodzący do życia nie odpowie Ci wprost tak lub nie z prostej przyczyny - znamy tylko fragment Waszego życia, ten urywek, który tutaj opisałaś. Wielką nieodpowiedzialnością i głupotą byłoby dawanie Ci gotowych rozwiązań. Te decyzję będziesz musiała niestety wcześniej czy później podjąć, ale sama w oparciu ostan faktyczny, wiedzę jaką posiadasz, cały przekrój związku oraz wyciągniętych wniosków. My możemy Cię tylko naprowadzić, podzielić się z Tobą własnym doświadczeniem, które jak zauważyłaś mimo tego powtarzającego się schematu, każdy z nas ma inne. Wyciągaj z wszystkich komentarzy to, co najlepsze dla Ciebie.
14435
<
#13 | Maja3 dnia 13.10.2018 13:32
Nie oczękuję gotwoych rozwiązań może zle sie wyraziłam w słowach ...Bardziej szukam sposobu jak sobie z tym poradzić ...wielu z was przeszło to samo .Jakie wnioski kazdy wiciągnoł mniej więcej mogę przeczytać .Każda zdrada jest inna ma inne podłoże tak wiem to wszystko ...Na ten moment zastanawiam się ile szans ma teraz taki zwiazek na dłuższe życie razem .Jestem osobą która jeśli jest z kimś to na dobre i złe .Nie zamierzam skakać z kwiatka na kwiatek co kilka lat .Ten etap gdzieś kiedyś dotknełam i to nie moja bajka .Sumując czy jest możliwe odbudowanie zaufania .Jakie kroki trezba podjąć na co zwracać uwagę w komunikacji ? Zapewnienia że nigdy się to nie powtórzy nie działają a wręcz przeciwnie w moim przypaku 5x miało się nie zdażyć i 5 x się jednak zdarzyło ...Plusem tylko tej sytuacji jest to że była dziewicą ...To nie znaczy że do niczego nie doszło mam wrażenie że wrecz przeciwnie bo z seksualności boszło na budowanie wiezi emocjonalnej a to dla kobiety zdradzonej chyba najboleśniejsze Smutek
14039
<
#14 | Romanos dnia 13.10.2018 13:42
Odbudowac nie...
Zbudowac na nowo zawsze jest szansa...
Wymaga to jednak czasu i przede wszystkim bardzo ciezkiej pracy Was obojga ze wskazaniem na niego...
I nilt nie obieca ze wyjdzie nawet jak oboje bardzo bedziecie tego chcieli...
Z drugiej strony pomysl...
Zdradzil piec razy...
Moj znajomy zwykl mawiac: "Jak cos stalo sie raz, prawdopodobienstwo, ze stanie sie drugi raz, jest niewielkie. Jednak jesli cos stalo sie drugi raz to kolejny jest niemal pewny".
14435
<
#15 | Maja3 dnia 13.10.2018 19:18
Tak tylko to jedna i tak sama osoba jak się pózniej dowiedziałam że byłam oszukana bo nie zerwał z nią a mi 5 razy to mówił ...Za każdtm razem myślałam że to już koniec biore dziecko i się wyprowadzam ,Akurat padło przy 5 x że miałam remont na pierwszym mieszkaniu i nie miałam wykścia musiałam zostać na miesiąc .On zauważył że wszystko robię bez jefo pomocy cały remont wszystko załatwiam sama z 1.5 rocznym dzieckiem na rękach od ekipy po wybiór materiałów ...Palcem nie chciałam aby mi w czym koleiwk pomógł zdystansowałam się i zaczełam swoje życie planować ...JUż nie było awantur bo o co tylko o to ze znów mnie kłamie .Plan miałam się wyprowadzić ...Powiedziałam mu jeszcze 1 kłamstwo i to uczynie czy wyjdzie za 1 czy za rok .Po czym kazał mi to odwołać po jednym z wieczorów i zmieni się .Na drugi dzień dowiedziałam się ze zakończył z nią ostatecznie ten romans ... Ogólnie od tamtego czasu to ona pisze to ona nie daje za wygraną on się nie kontaktóje z nią telefonicznie ( tak słysze i tak wychodzi z połączeń ) Fakt kaswoał wszystko od 2 miesięcy teraz nie kasuje połączeń bo może wybierać też konkretne do usunięcia ) Czasami myślę sobie że to życie na cienkiej czerwoniej lini z granatem z boku :_jezyk .Z drugiej strony teraz pomaga mi ze wszystkim .Nawet nie prosze a on to robi .Stara się nie wybuchać ( ma temperament choleryka niestety więc dużo go to kosztuje wiem ) .Ja tylko na to patrze nie powiem że nie miło co jest miło czy cokowliek to zmienia w moim postrzeganiu jego osoby od tamtego momentu NIewiele :/ Wciąż stoje na progu i ta sytuacja mnie bardzo meczy z jednej strony zostało to wszystko i wieczna niepewność co do przyszłości ...Z drugiej w tym momencie nie mam zupełnie na co nażekać ; sprzata , prasuje robi zakupy zajmuje się domem jak jestem zmęczona opieką nad małym przejmuje na ile jest w stanie ,dobra i 1 godz przy mały dziecku aby odpocząć .Troszczy się czy nie jest mi zimno jak się czuje itp tak jak było kiedyś ....Ale nigdy już nie będzie tak jak kiedyś a On mam wrazenie zupełnie nie zdaje sobie sprawy z tego co się stało .Od samego początu było to dla niego czymś z czym nie wiazał rzadnych wyżutów sumienia zupełnie nic w pewnym momęcie to nawet usłyszałam że moja wina bo z domu wychodziłam Pokazuje język .Ogólnie suma sumarum 1 tylko przeprosił i żałuje ze taka sytuacja wogóle miała miejsce ... Tak przez 4 miesiace zachowywał się jak rasowy socjopata .Miałam wyp....lac z domu , oczywiście słyszałam co tu tu jeszcze robisz i mase epitetów które do tej pory dzwięczą mi w uszach to mniedzy innymi przyczyniło się że zaczełam tu do was pisać .W ciągu 4 miesięcy mam wrażenie że przesłam z normalności do czegoś w rodzau syndromu sztokcholmskiego ... Zanaczama ze teram jest spokój więc bez większych nerwów mogę w miare racjonalnie opisać sytuacje .
6755
<
#16 | Yorik dnia 14.10.2018 01:44
Maja,

Cytat

Plusem tylko tej sytuacji jest to że była dziewicą ...To nie znaczy że do niczego nie doszło mam wrażenie że wrecz przeciwnie bo z seksualności boszło na budowanie wiezi emocjonalnej a to dla kobiety zdradzonej chyba najboleśniejsze Smutek

Nie bardzo rozumiem jakim plusem ?
Skąd to wiesz, sprawdzałaś ?
Poza tym, jak była to znaczy, że już nie jest;
Ty też byłaś dla niego dziewicą ?, może to jakiś koneser ?
Dziewice to trochę większe wyzwanie a w dzisiejszych czasach to towar deficytowy, być pierwszym dla kogoś ma swoje plusy, potem niestety często minusy Uśmiech
14435
<
#17 | Maja3 dnia 14.10.2018 09:51
Postawiłam 1 warunek że mam wszystko wiedzieć co się miedzy nimi wydazyło ...Opowedział mi wszystko odnośnie 1 miesiąca gdy mieli czas sie spotykać wieczorami .Po miesiącu już tylko w pracy mieli taką możlwiosć miał zakaz wychodzenia z domu do momentu gdy jakoś poczuje ze mogę mu ufać i tak siedzi 4 miesiąc w domu ...W pracy raczej nie ma możliwości do uprawiania Sexu .A dziewicą jest zle sformółowałam ...Jak pisałam wcześniej czytałam ich esemesy z resztą sam powiedział że to go odstraszyło bardziej niż przyciągneło ale wiadomo zakochał sie ....Reszty już nie chcę pisać bo zbyt bolesne dla mnie .Czasem żałuje ze chciałam to wszystko wysłuchać :_jezyk .Po części tylko pomogło mi to na zrozumienie 1 kweti że żyje pod dachem z człowiekiem który bez sentymentów potrafi doskonale kłamać wszystkich ...Nie dostrzegałam tego wcześniej teraz tylko otworzyły mi sie oczy ...Więc wracajac do 1 tematu nie lubi dziewic sam to przyznał to kawał roboty na początku a efekt nie koniecznie zadawalający .Miał już 1 wiec sie zraził po 2 latach się rozstali bo no nie wszysło w łólżu .Ja nie byłam dziewicą .Wszystko to co piszę o tym co między nimi zaszło tak jak wspomniaałam juz wiem od niego przeczytanych esemesów i rozmów z nia Fajne
14027
<
#18 | normalnyfacet dnia 14.10.2018 10:44
Maja
Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie - czy jestem w stanie wybaczyć, nie teraz, już. Ale tak w ogóle bo bez takiej umiejętności :niemoc
13728
<
#19 | poczciwy dnia 14.10.2018 11:02

Cytat

Po miesiącu już tylko w pracy mieli taką możlwiosć miał zakaz wychodzenia z domu

Myślisz, że siłą i jakimiś zakazami jesteś w stanie zatrzymać kogoś obok siebie?
W ten sposób chcesz sobie załatwić monopol na siebie? Zmartwię Cię oczami faceta - niestety nie a wręcz przeciwnie.
To tylko może opóźnić to, co i tak wisi w powietrzu.

Cytat

Po części tylko pomogło mi to na zrozumienie 1 kweti że żyje pod dachem z człowiekiem który bez sentymentów potrafi doskonale kłamać wszystkich ...

Każdy z nas miał takie same odczucia wynikające z idealizacji, życia w jakieś ułudzie zamiast realnie spojrzeć na ludzi, na świat, na życie, ale wtedy jeszcze tego nie widzieliśmy i nie wiedzieliśmy.

Cytat

Więc wracajac do 1 tematu nie lubi dziewic sam to przyznał

A to ciekawy wniosek...Nie znam faceta, który nie jarałby się nowym autem prosto z salonu a wolałby swojego dobrze znanego diesla z dużym przebiegiem.
P. S. Nie jestem pasjonatem samochodówZ przymrużeniem oka

Komentarz doklejony:
* Monopol na niego oczywiście miało być
14435
<
#20 | Maja3 dnia 14.10.2018 15:03
Dla jasności pewne kwestie ustaliliśmy propo wychodzenia już za pierwszysm raziem gdy wyszła zdrada .Sam to zaproponował że tak bedzie zdrowiej ale no cóż kolejne 4 x nic w tej kwesti nie zmieniły .Czy chciałam mieć monopol nie chciałam spokoju i trochę czasu bez zadreczania się czy idzie do niej czy nie .Wprowadzone zasady niewiele pomogły tak jak powyżej przeczytałam ...Zaznaczam że nie jestem od niego w żaden sposób zależna nawet zastanawiam się teraz czy go kocham bo tak naprawdę to go nie znam jak sie okazało ... Ciekawe jest to porównanie z autem :brawo nie przyszło mi to do głowy .Zaznaczam tylko jedno mój partner ma bardzo duże potrzby i nie banalne ...Doskonale zdaje sobie sprawę ze może jedna na 100 kobiet to zaakceptuje to myślę ze dało mu do myślenia :niemoc .Po za tym jest dziecko a ona nigdy nawet z zadnym facetem nie mieszkała a co dopiero jeszcze zajmować się małym dzieckiem gdzie gorączka ząbki nie przespane noce...Zaczoł kalkulować co zysska co straci mam wrażenie że się przestraszył teraz ze za dużo go to będzie kosztować a tam stąpa po niebezpiecznej lini z niedojrzałą dziewczyną ...Teraz znów słyszę o 2 gdziecku pytania typu kiedy będziemy sie starać Pokazuje językSzok Myślę sobie że chyba go pogieło ! I teraz drodzy Panowie którzy to czytacie co mozna o tym powiedzieć bo mi już mózg zaczyna odmawiać posłuszeństwa :szoook

Komentarz doklejony:
Uwagi typu że jest nie dojrzały to już sama wiem tylko jak z takim człowiekiem mam postepować ? Nie angażyję się zbytnio w jego snucie planów na przyszłosć nie wnikam co tam sobie układa w sej popapranej głowie ... Teraz fascynacje przżucił na nowy samochód już słyszałam od kolegi że nacieszy się pół roku i znów będzie szukał nowych doznań gdzie inndziej .Ja postawiłam warunke 1 raz coś sie wydaży powtórzy wyjdzie kłamstwo biorę dziecko i tyle nie bedzie rozmów wyjaśniania jak ostatnio przez te 5 teoretycznych zerwań :szoook Gdzie rozmawiałam słuchałam krzyczałam i znów wychodziło na to samo odpóściłam zajełam sie soim życiem to zakończył jak już byłam na progu przeprowadzki .Nawet go o swoich planan nie informowałam czekałam aż remon się skończy im bliżej konaca remontu tym bardziej normalniał" a teraz zachowuje się jakby nigdy nic się miedzy nami nigdy nie popsuło jakby nie było zdrady ...:rozpacz:szoook
13728
<
#21 | poczciwy dnia 14.10.2018 16:11
Maja,

Zadajesz nieustannie te same pytania inaczej sformułowane. Powtórzę jeszcze raz celem komentujących jest zmuszenie Cię do myślenia a nie podanie na tacy gotowych rozwiązań.
Masz mnóstwo cennych komentarzy w swojej historii, czytaj do skutku i czerp z nich.
14435
<
#22 | Maja3 dnia 14.10.2018 21:11
Czyram i ze zrozumieniem brakuje mi po prostu czystej komuikacji w najwyrazniej moim rozumieniu poczciwy . Do każdego co inego dociera .Postaram się dostosować do sugestii .Mimo wszystko bardziej zalezało mi na wymianie spostrzeżeń i jak można sobie z tym radzić Niż rozwiazań podanych na tacy :niemoc

Komentarz doklejony:
Mam jescze pytanie do osób pracujących na 32 krokoch .Nie umiem odnieść się do 12 , 19 i 30 punktu .Dla mnie to jest oszukiwanie samej siebie mam grać udawać ze swietnie się czuje choć w srodku na małe kawałeczki rozsypana ... W jakim celu ? Ktoś mi może to zobrazować .Czytam wasze uwagi , Wszytskie są bardzo trafne i z pewnością poparte doświadczeniem więc sądze ze i w tej kwesti moze uda mi sie dostosowac do tych punktów jak zrozumiem po co takie ukrywanie emocji ? Do reszczy punktow nie mam zastrzeżeń .

Komentarz doklejony:
Czy ktoś w wsa wie jak sprawdzić skasowne połączenia i sesmesy z modelu telefonu
HUAWEI NEXUS 6P ?
14347
<
#23 | Lukaszz dnia 16.10.2018 14:43
Maja po pierwsze przykro czytać takie życiowe dramaty nie bylem w stanie pojąć jak człowiek człowiekowi może taka przykrość zrobić robić .Sam dowiedziałem się o zdradzie mojej żony przed 3 miesiącami rozumie Ciebie jak najbardziej szkoda mi Ciebie dzieciaczka i ze nadal wierzysz takiej osobie .Ja tez nadal ciężko przeżywam ta sytuacje ale powoli próbuje iść do przodu mimo wszystko wszystkich i tego co ktoś mi zrobił możesz sobie przeczytać ,,jak grom z jednego nieba ,, streszczenie krótkie mojego życia które było cudowne i to będę pamiętał .Jednak jesteśmy dorośli i każdy wie jakie mogą być konsekwencje działania ja złożyłem pozew rozwodowy i czekam na sąd .Tez mam syna 3 latka który jest dla mnie wszystkim i miałem żonę która była tez dla mnie wszystkim tylko kim w danej chwili jesteś Ty cz ja ile znaczymy dla zdradzających nic właśnie nic jesteśmy to albo będziemy myślą mimo wszystko albo nas nie będzie z nimi my się nie liczymy i tak samo robi Twój mąż .Wiem trudne to ale trzeba być twardym trzeba iść twardo do przodu mimo wszystko i mieć do siebie szacunek skoro osoba która zdradza nie ma go do nas !!Tez nie jestem osoba która chce zmieniać swoje życie partnerkę ale wybacz w takich okolicznościach tezeba myśleć o sobie trzeba być nawet egoista !Ty widzę uporczywie chcesz dać szanse chcesz walczyć o niego pewnie próbom bo kiedyś nie powiesz ze to oblałaś nic nie zrobiłaś żeby utrzymać rodzine ale 5 razy zdrada nie mieści się w pojęciu wybaczenia czy wybaczania .Powiem Ci tyle nie daj się robić przez gościa w rogacza i Wałcz ale nie o niego tylko o siebie dzieciaka bo to są wartości na których możesz wybudować porządne fundamenty na przyszłe żucie wydaje mi się ze nie z tym Panem !!
Trzymaj siÄ™ i nie poddawaj !
6755
<
#24 | Yorik dnia 16.10.2018 15:33
Maja3,

Cytat

Mam jescze pytanie do osób pracujących na 32 krokoch .Nie umiem odnieść się do 12 , 19 i 30 punktu .Dla mnie to jest oszukiwanie samej siebie mam grać udawać ze swietnie się czuje choć w srodku na małe kawałeczki rozsypana ... W jakim celu ? Ktoś mi może to zobrazować .

I znowu chcesz, żeby ktoś zrobił coś dla Ciebie za Ciebie;
Z pewnością nie chodzi o oszukiwanie samej siebie i może tym razem, skoro na nich "pracujesz" to Ty byś nam zobrazowała o co w tym chodzi, w jakim celu są tam takie podpowiedzi i jaka może być z nich wymierna korzyść? Są jakieś?

Ja nie "pracowałem" na 32 krokach więc nie wiem, nie znam tych punktów, ale chętnie się dowiem o co chodzi? Uśmiech.

I zmieniłem Twój tytuł wątku dla odróżnienia, bo zrobiłaś plagiat z już jednocześnie aktywnym. Różnica 1 dnia.
14435
<
#25 | Maja3 dnia 16.10.2018 16:29
Jestem tu pierwszy raz nie znam zasad jak co kiedy i czy przypadkiem zle nie napisze tytułu ...Szukam tu pomocy a nie słów że się powtarzam że zle coś napisałam ...Z 32 kroków większość rozumiem nawet podswiadomie pewne wprwowadziłam w życie nim na nie tu natrafiłam są bardzo racjonalne i w wiekszosci mogę powiedzieć o co chodzi to powyżej wymienionych :niemoc
14019
<
#26 | amor dnia 16.10.2018 17:26

Cytat

Mam jescze pytanie do osób pracujących na 32 krokoch .Nie umiem odnieść się do 12 , 19 i 30 punktu .Dla mnie to jest oszukiwanie samej siebie mam grać udawać ze swietnie się czuje choć w srodku na małe kawałeczki rozsypana ... W jakim celu ? Ktoś mi może to zobrazować .

Te kroki w takiej formie, jak są tutaj na zetce podane (jeśli ktoś odczytuje je dosłownie i powtarza w swoim życiu, te zwroty, jak papuga), w moim odczuciu mogą być bardzo szkodliwe.

bo one są niczym więcej, niż tylko shomegenizowanym podsumowaniem pewnych historii; W oderwaniu od tych historii mogą stanowić (i moim zdaniem dla wielu stanowią) bełkot totalny; tym bardziej, że są wielokrotnie sprzeczne;
ale też po to są sprzeczne, aby pokazać, że nie wszystko jest czarno białe; nie ma rozwiązań uniwersalnych; i rozwiązania, które są idealne w jednej sytuacji, w innej powinny wyglądać całkowicie odmiennie;

pytanie jeszcze, jak wiele przekłamań w nich, może wynikać z tłumaczenie ich z angielskiego;

One mają, w sumie, za zadanie zobrazować postawę odcięcia się emocjonalnego, jaką należy przyjąć, aby nie dać się ranić; a będąc odciętym emocjonalnie, wybierać też trafniejsze (bo nie podyktowane rozchwianymi emocjami), bardziej świadome, kroki i rozwiązania;

I to nie chodzi o żadne ich wierne odwzorowywanie; bo w momencie, kiedy taką postawę przyjmujesz (odcięcia się emocjonalnego), to masz swoje własne zachowania i odpowiedzi; dużo trafniejsze, bo wynikające z danej osoby i z jej pełnego wglądu w daną sytuacji; z jej intuicji;

szkodliwe moim zdaniem są dlatego, że w rękach osób o bardzo ograniczonym postrzeganiu, mogą stać się metodą pastwienia się nad partnerem/partnerką; i przynieść tym samym więcej szkody niż pożytku;
14435
<
#27 | Maja3 dnia 16.10.2018 19:41
normalnyfacet zadałeś pitanie co za każdym razem robiłam że wychodziło ze prawda mija się delikatnie ujmując z rzeczywistoącią ...Były kłutnie krzyki .Za pierwszym rzem byłam w takim szoku że rano się dowiedziałam o tym fakcie a popołudniu gotowałam obiat dla niego :szoook bo stwierdziłam jak pamiętam że musi cos zjeść bo z dzieckiem wyjdzie bo ja nie jestem sw stanie się małym zajac ,,,,Oczywiście ylko pytanie czy to zakończyć Tak nawet przy mnie napisał jej esemesa i myślałam że tyle że to konieć ...Ale drążyłam dalej miałmi wszystko powiedzieć ze szczegółami jak to wyglądało kiedy ile razy się widywali wszytsko :rozpacz cza każdym razem jak wychodził z dzieckiem a pózniej wieczorami i tak 4 tygodnie ...We wtorek zakończył teoretycznie po czym wyszło że jeszcze przez cały tydzień pisali i oficjalnie w piatek miał yć koniec .Nie czekałam długo 2 tygodnie po tym dostał od niej czekolatki na urodziny lapka mi się zapaliła poszłam do niej Co ona robi ( już wcześniej z nią rozmawiałam telefonicznie w sam dzień gdy się o wszystkim dowiedziałam :rozpacz ) Ta do mnie że nie wie o czym mówie powiedziałam to jemu był szczeze zdziwiony powiedział ze dużo dało mu to do myślenia i to jest guwniara ....Nie chce z nia byc oczywoście po 1 zdradzie tydzień miodowy :rozpacz .Po 2 powiedziałm że się pakuje i wyprowadzam zaczełam pakować rzeczy ( zaznaczam że teściów poinformowałam o wszystkim za 1 razem ) Pomogli mu i mnie przekonali abym się zastanowiła ze to nic poważnego zal minie i takie tam bee blee.Totalnie miałam wrażenie że byli po stronie syna ( a czemu to to inna historia mają jedynaka w tym momencie 1 ich dzicko popełniło samoujstwo majac 16 lat ) .Za 2 razem też przyszli jako modiatorzy to samo tylko już jemu się dostało .Rzeczy nie rozpakowałam powiedziałam że rozpakuje jak poczuje ze na to przyjdzie pora tak to tylko tu mieszkam nic więcej ...Przeprosił powiedział że kocha że tamto tak zakochał się ale nie chce z nią być po prostu się zauroczył bo taka śliczna jest i wogóle myślałam że Szok to już przesada takie teksty do mnie ,,, mysliłam się wszystko dopiero było przedemną .Dalej nie dawałam za wygraną 2 raz poszłam do niej zapytać się co ona robi .MI na począyku powiedziała że nie wiedziała jaka jest sytuacja ze Paweł jej co innego powiedział .Ale już za 2 razem wiedziała że ją kłamał ...Nie przeszkadzało jej to nadal widywali się w pracy po już nie bo od czerwca nie wychodzi z domu wieczorami .Więc były esemeski co tam w pracy robili nie chcę nawet pisać dobrze że w większości pomiejszczen ś kamery to też mu nie przeszkadzało znalazł miejsce gdzie nie ma i tam były namiętne poczałunki i cała reszta głębokie wyznania namiętności fascynacji wszystko podszyte erotyzmem .Gdyby nie była dziewicą pewnie kochaliby się na stole w biurze znam go to wiem do czego jest zdolny .Z reztą w pracy czesto sma rożne rzeczy sobie robił ...Wszystko wiem z esemesów to 3 raz gdy je zobaczyłam i już nie wierzyłam sama sobie że to się dzieje ze to prawda .Oczywiście za 2 razem wziełam ekipe remontową nikomu nic nie mówiac i postanowiłam odnowić mieszkanie .Gdy poszło abym się wyprowadziła powiedziałam że nie mam jak .I wtedy powiedziałam o remoncie że jak się skończy już zupełnie spokojnie pogodzona z faktem że tak wyprowadzam się remont miał trwać ok miesiąca .Wtedy pierwszy raz się przestraszył wyszłam na 30 min do koleżanki przyszłam i jak ręka odją .Ze przeprasza i czy możemy się pogodzić :rozpacz Zaznaczam że to po pół godziny jak został sam i ja spokojnie powiedziałam dobrze wyprowadzam się było 1.5 spakoju .Ale szarpały nim emocje telefon zabezpieczony już nie szyfrem a na odcisk palca gdy pytałam czy mogę zobaczyć to nie : wiesz w jakim domu się wychowałem ciągła kontrola mam trałme i nie pozwolę sobie na to teraz słyszałam tylko ....Nic fakt ojciec były wojskowy obecnie prokurator ...Miał w koncu urolp trochę czasu spędziliśmy razem ale wiedziałam jak wróci to pewnie znów się coś wydaży nie miliłam się tamta była na 2 tygodniowym urlopie w 1 dzień jak wróciła do pracy powiedziałam że jade do mamy oczywiście wiedziałam kiedy kończy prace i 15.30 byłam pod urzedę oczywiście wiedziałam czego się spodziewać bo rano była już kłutnai .Kogo tam widzę z wózkiem tak tak mojego partnera czekającego aż tamta wyjdzie .Udał ze czuł że przyjde bo mu coś nie dało spokoju i akurat przyszedł pod sąd :sos Kretynke ze mnie zrobił takim tekstem .Do niej odrazu zadzwonił jak się zapytałam gdzie dzwoni to że do mamy .Sprawdziłam nie było połączeń do mamy do niej usunoł .Zrobił przed rodzina swoja ze mnie histerczyczę przecież wszystko skończone a ta afery pod pracą robi .Rodzice zgłupieli ja byłam czarną owcą ) jakiegokolwiek wsparcia od nich tylko no tak tak a słuchaj itp .Za razem też byli 0 1.30 w nocy jak syn się upił i rzuciłam już słoikiem w sciane z nerwów po przeczytaniu esemesów ; cały jestem Twój tamta się już pakuje .Ogólnie co 2 dzień były tylko awantury przez te 3 miesiące .JUz wszyscy mieli dość oprócz Niego to było za mało widocznie .Ja wciąż nie rozpakowana z zaczentym remontem ...Sytuacja już była taka że czekałam tylko na zakończenie i wyprowadzkę .W pewnym momencie juz było mi obojętne powiedziałam 1 kłamstwo , 1 rzecz którą zataisz cokolwiek byle pierdoła czy wyjdzie dziś za tydzień czy za rok biorę dziecko i się wyprowadzam .Reszte już mniej szczegółowo opisałam powiedziałam to w czwartek zanaczyłam mu kilka krotnie że od 26 sierpnia niech sobie wyryje tą date w głowie nie będzie przeprosn nic nie będzie .Poczekałam do poniedziałku w poniedziałek rano wszytsko mi powiedział ze właśnie definitywnie zakończył że nie będzie się znią kontaktował aby spier... i jej nie kocha itp od tamtej pory spokój czy prawdziwy czas pokaże .Ja mam całkowity dystans żyje swoim życiem coraz więcej czasu spędzma z koleżankami zamiast z nim rozmaiwac z nimi rozmawiam .Co knuje nie wiem każde jego miłe zachowanie podejrzewam że coś kombinuje ...Byłam na terapi i pewnie wrócę bo można oszaleć z takim zadręczaniem siebie .Ogólnie nazwe to emocjonalną wegetacją a:rozpacz

Komentarz doklejony:
Przepraszam za literówki i błędy ale piszę z dzieckiem na kolanach bardzo szybko

Komentarz doklejony:
Czytajac coraz więcej historii na tym forum dochodzę do wniosku że postepowanie zdradzających jest weęcz schematyczne Szok .Mniej więcej to co mnie spotkałao we wszsytkich przeczytanych bardzo podobnie przebiegało I teraz pojawia się dla mnie znak dużego zapytania czy po tym wszystkim waro wracać i budować cokolwiek ?! Cześć z was oczekuje od zdradzających takiego zachowania jakie ja mam w tym momencie od partnera ....Czy to pomaga chyba tylko w tym że pozornie funkcjonujemy jak dawniej .Ja się :kapitulacja jeszcze czasem zerkam na telefon bo udało mi się złamac pin .Czasem tamta jeszcze dzwoni do niego jak jest w pracy .Nie wiem na ile kasuje esemesy na ile nie .Nie mam pojęcia wogóle co robi z tym tekefonem .W pracy u nich mam kolerzankę więc jak cos zauważy do da mi znac ...Teraz zapewnia że nawet nie rozmawiają z sobą jak dawniej .Tamta nie przesiaduje u niego w pokoju ten nie wypowiada sie w samych superlatywach do innych o niej ...A ja walczę w tym co było w swojej głowie nie mamm dnia ba chyba nawet nie ma godziny o w której o tym nie myślę .Z tego względu że pewnei usłyszałam z 80 % tego co miedzy nimi zaszło na początku i pózniej przeczytane esemesy z całego tygodnia ...Jak to razem planują przyszłość seks jej pierwszy :rozpacz i że czekała całe życie na niego ... zastanawiam się czy poradzę sobie z tym żyć z nim życ ...Tak jak wspomniałam już w tym tygodniu padło 3 razy kiedy będziemy starać się o drugie po niecałych 2 miesiacach od zerwania z nią ...Mi nakreśla sie tylko czarny scenarusz .Czy on minie ? Sama sobie muszę na to odpowiedzieć .Czas niby leczy rany a ja coraz bardzije emocjonalnie dalej niż blizej nie chcę go nawet przytulać dotykać jak już szał emocji opadł w pogodni za walką o rodzinę .Zatrzymałam sie nie pędzę nie walczę czekam chyba tylko na cud :niemoc Gram w gre pozorów ze jest dobrze że mu zaczynam ufać ze doceniam jego starania ... Tak naprawdę teraz doceniam tylko spokój ...po tym całym szale tylko to że nie ma kłutni że nie słyszę co drugi dzień co ty tu jeszcze robisz wieczorami a rano że kocha i przepraszam :szoook.To zrobiło mi taki kołowrtek w mózgu że czasem się zastanawiam po co mi życie z człowiekiem który za rok może zrobić to samo ...Mówi mi że mu przeszło zupełnie do niwej wszystko gdzie już kilka razy słyszałam to i jednak było inaczej ...

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?