Rozwód jak wojna 2 | [0] |
martunia35 | 21. Kwiecień |
nika310 | 21. Kwiecień |
Pawel42 | 21. Kwiecień |
orgo25 | 21. Kwiecień |
telawiwjafa | 21. Kwiecień |
zona Potifara | 00:19:28 |
A-dam | 00:39:03 |
Roszpunka1988 | 00:49:52 |
Julianaempat... | 01:22:23 |
makasiala | 02:02:45 |
Co z tym zrobisz ?
Dziecko i ślub - oczywiście można - ale nie będzie jak w bajce. To raczej forma ucieczki od problemu by zająć czymś Ciebie (wcześniej Ci zależało na dziecku i ślubie - to teraz masz ale zadaj sobie pytanie, to wyraz czego ? miłości czy manipulacji ? ).
Pytanie kolejne, czego mu brakuje?
Trudno znaleść coś co w oczach osoby zdradzanej usprawiedliwi zdradę, jednak zawsze są jakieś przyczyny?
Szukał wrażeń bo: brakuje mu seksualności; macie inny temperament seksualny czytaj on większe potrzeby; zwyczajnie potrzeba kogoś nowego...?
Wybaczyłaś raz od razu... uznałaś wersję za prawdziwą i teraz raczej zmierzasz w tym kierunku. By ogarnąć się jednak po zdradzie to Twoje działania z pierwszego razu (pierwszej jego wpadki i następnie Twoja reakcja) to przepis na kolejną zdradę.
Co robić? Rozumiem że chcesz być?
Jak jest wina - musi być wyznanie win, żal za grzechy, poniesienie konsekwencji, naprawa w miarę możliwości szkód i obietnica poprawy... jeszcze prośba o przebaczenie...
Ty doświadczasz - prośby o wybaczenie (tylko czy szczerej bez wyznania win. raczej etap teatralny ochronię z prawdy/kłamstwa tyle co się da) i nagroda / marchewka / przekupstwo...
Komentarz doklejony:
ps. a gdzie się podziały pozostałe elementy - nazwijmy to procesu przebaczania...
Tu jedynie czas pokaże i to jak on się będzie starał, czy żal to kończyć czy nie.
Dziecko i ślub to jedynie po tym okresie, procesie, o którym pisał dirty.
Oczywiście jeśli zdacie egzamin.
Bo to próba jak zawsze dla każdej ze stron.
Mnie się wydaje że jesteś od niego w jakiś sposób uzależniona (finansowo bądź emocjonalnie) i on to wie. Czuje się bardzo pewnie wiedząc, że i tak mu wszystko wybaczysz, co pokazałaś za pierwszym razem bardzo łatwo odpuszczając jemu eksces z ogłoszeniami erotycznymi.
Jeśli więc jest jego wina, to muszą być pewne ruchy z jego strony poczynione. Nie na pokaz i pod wpływem chwili. To musi być autentyczne, i co jak co znając go 11 lat chyba potrafisz dostrzec.
Jeśli oboje chcecie być razem to musicie przejść przez ten proces przebaczenia jak to dirty ładnie napisał. Ja ze swojej strony polecam terapię dla par. Na pewno nie zaszkodzi, a i dla Ciebie będzie pewnym drogowskazem w swoim dalszym postępowaniu.
Pozdrawiam Ciebie ciepło. Trzymaj się.