Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Witaj,
Dla mnie wygląda jakby jeszcze nic się nie wydarzyło ale szanowny partner zaczyna gruchac jak gołąb.
Ona trochę go zlewa lecz może to też jej gra. W końcu niech trochę pogoni króliczka.
Moja rada będzie inna niż porozmawiajcie o waszym związku czego wam brakuje.
Co ja bym zrobił na tym etapie na Twoim miejscu?
Zaczął się "odlaszczać" i zafundował mu taki seks żeby mu serducho stanęło. Serio.
Nie wiem na ile jesteś otwarta ale tak bym zrobił. I kusił. Rozpalał do granic możliwości i nagle "nieee, dokonczymy potem" i figlarny uśmiech nr 3 z przymrozonym okiem. Facet pozytywnie zwariuje jak mu takie coś zafundujesz.
Bądź dla niego znowu dziewczyną, która musi zdobyć. Takie tam damsko męskie gierki.
Ale czują bądź bo widzę, że zaczyna go nosić.
Impact1, Twoje słowa są chyba trafne. To co tak urzekło mojego chłopaka to seksapil, który też mogę z siebie wykrzesać. Ja mam inny styl ubioru, bardziej na luzie, nie jestem typem takiej wylaszczonej panny. Taki niby drobiazg a potrafi tak rozbroić...
Komentarz doklejony:
ciekawe czy jakimś czynnikiem jest ich zbliżone pochodzenie
prędzej bym się spodziewała, że jakaś słowianka mu tu wpadnie w oko niż taka latina
Moim zdaniem jest. Taka bratnia dusza na obczyźnie. No i laska lepsza niż miejscowe.
Tak a propos ile macie lat? Ile jesteście razem i czy jesteście po ślubie?
To co tak urzekło mojego chłopaka to seksapil, który też mogę z siebie wykrzesać. Ja mam inny styl ubioru, bardziej na luzie, nie jestem typem takiej wylaszczonej panny. Taki niby drobiazg a potrafi tak rozbroić...
Tak proszę pani. Seksapil u kobiet to teraz rzadkość, dlatego kobiety, które się go nie wstydzą tak BARDZO się podobają mężczyznom. Wiem coś o tym, bo moja "lasencja" ubiera się od lat w stylu fit a nie jak kiedyś w spódniczki, szpilki i sukienki.
Twój latynos zachwyca się tamtą, bo nie uważa, że kusić seksapilem mogą tylko panie lekkich obyczajów, jak to coraz większej liczbie kobiet się zdaje.
Poza tym, jeżeli jest to Lima albo jakaś Salma Hayek (mój typ :-), to nie dziw się, że mąż ma złudzenia, że ona na niego zwróci uwagę. Nie bój się, NIE ZWRÓCI, po tych fejsbookowych tekstach widać, że dziewczyna po prostu miło próbuje odmówić takiej znajomości.
Komentarz doklejony:
Twój partner jest po prostu zauroczony i fantazjuje sobie "jakby to była z tamtą". Czy ty nigdy nie gapiłaś się na innych mężczyzn i nie fantazjowałaś o nich? Nie zdarzyło ci się zauroczenie?
Hakaa, do zdrady raczej nie dojdzie. On (chyba) do zdrady by się nie posunął. Dziewczyna facetów zwyle spuszcza na drzewo i lubuje się wręcz w ucieraniu im nosa,
Ale gul mi skacze, że fantazjuje o kimś. I jeszcze nie umie się powstrzymać przed okazaniem jej tego i wstyd mi przed koleżanką robi.
Cytat
Twój latynos zachwyca się tamtą, bo nie uważa, że kusić seksapilem mogą tylko panie lekkich obyczajów, jak to coraz większej liczbie kobiet się zdaje.
To tylko w Polsce jest takie podejście. W Stanach możesz wyjść z gołą dupą i nikt nie powie, że jesteś lekkich obyczajów. Ja nie jestem typem takiej lasencji ale nic do nich nie mam. Teraz na potrzeby sytuacji zaczęłam się sama trochę ponętniej ubierać.
Liczę, że nie mam powodów do zazdrości ale zamierzam obserwować facebooka i udawać, że nic nie wiem. Ziarno niepokoju zostało zasiane. Ma okazje teraz pokazać na ile jest lojalny.
Komentarz doklejony:
imac, jesteśmy 5 lat bez ślubu, ja 26 lat, on 28.
Seksapil u kobiet to teraz rzadkość, dlatego kobiety, które się go nie wstydzą tak BARDZO się podobają mężczyznom.
Nie uważasz że seksapil a ubrać się seksownie to są dwie różne rzeczy?
Można ubrać szpilki i co tam jeszcze lubisz i nie być seksowną ,a mieć to ,,coś" chodząc w adidasach.Można jeszcze emanować seksem/i bywa wulgarnie/
Cytat
Wiem coś o tym, bo moja "lasencja" ubiera się od lat w stylu fit a nie jak kiedyś w spódniczki, szpilki i sukienki.
twoja ,,lasencja"ubiera siÄ™ fit bo wstydzi siÄ™ seksapilu?raczej nie.
Nie uważasz że seksapil a ubrać się seksownie to są dwie różne rzeczy?
Można ubrać szpilki i co tam jeszcze lubisz i nie być seksowną ,a mieć to ,,coś" chodząc w adidasach.Można jeszcze emanować seksem/i bywa wulgarnie/
Noxy, szpilki, głęboki dekolt i sukienka to tylko najbardziej wyraźny przejaw seksapilu i kobiety, które na co dzień tak się ubierają wiedzą po co to robią. Ubierz kobietę, która ma seksapil chodząc w adidasach, w buty na wysokim obcasie a ujrzysz nie tylko seksapil ale sex bombę. Oprócz ubioru trzeba jeszcze umieć wyeksponować swoją seksualność ruchem. Niestety coraz mniej kobiet potrafi bezwiednie kołysać biodrami na szpilkach. Ostatnio widziałem taką, na oko 30tkę, szła po ulicy a ...KAŻDY facet się za nią obejrzał. Ale takich kobit to już tylko jedna na sto.
Komentarz doklejony:
Moja "lasencja ubiera się fit tylko i wyłącznie z wygody. W sukience widziałem ją może jakieś 2 lata temu. Ma seksapil, jak mówisz nawet w adidasach, ale ...nie chce go eksponować. Pewnie to by się zmieniło, gdyby na horyzoncie pojawił się nowy atrakcyjny obiekt. Dla mnie w sukienkę już nie wskoczy.
Hakaa może się nie znam. Dla mnie seksapil to coś w zachowaniu, spojrzeniu, przechyleniu głowy podczas rozmowy, jakaś powolność w ruchu, skupieniu się na partnerze.
To o czym ty piszesz to seksowny strój i umiejętność chodzenia w szpilkach.
No ale nie jestem facetem, mogę się nie znać.
Niestety coraz mniej kobiet potrafi bezwiednie kołysać biodrami na szpilkach. Ostatnio widziałem taką, na oko 30tkę, szła po ulicy a ...KAŻDY facet się za nią obejrzał. Ale takich kobit to już tylko jedna na sto.
Trzeba było nagrywać. Ostatnio widziałem taką jakieś 5 lat temu.
Takie egzemplarze powinny być pod ochroną, bo są na wymarciu
Większość kobiet teraz dla wygody zakłada unisexy
Dokładnie Yorik, na wymarciu są bez dwóch zdań. Ciekawe skąd to do nas przyszło, z Niemiec, Wielkiej Brytanii? Tam, jak wiadomo, gdy ulicą idzie piękna kobieta, to raczej ktoś ze Wschodu. Noxy, przyciągający wzrok ubiór kobiety to także element jej seksapilu. Nie tylko mowa ciała i zalotne spojrzenie. Niestety takie czasy nastały, że liczy się głównie wygoda ubioru i szybkość jego założenia (lub ściągnięcia ;-)
Nigdy nie zapomnę kobiety z Berlina Wschodniego, którą z kolegami ze studiów spotkaliśmy w miejskiej kolejce. Odebrało nam mowę na ładnych parę minut, a przecież każdy ma inny gust. Ta dziewczyna miała seksapil przez duże S a jej ubiór i zapach tylko to podkreślał.
Komentarz doklejony:
Mimi_olsen napisała:
Cytat
Hakaa, do zdrady raczej nie dojdzie. On (chyba) do zdrady by siÄ™ nie posunÄ…Å‚.
No to możesz się zdziwić. Sądzę, że (szczególnie u facetów) to tylko kwestia okazji, sposobności. Że tak powiem "na każdego jest cena".
Sam ubiór to mało, u nas w firmie jest dużo kobiet szczupłych w szpilkach i spódniczkach, ale ta koleżanka głównie ściąga uwagę gdziekolwiek wejdzie. Na to się składa chyba dużo czynników. W kżdym razie skoro mojemu lubemu tak ktoś inny wpadł w oko to postanowiłam mu pokazać co ma w domu do stracenia żeby dobrze się zastanowił zanim przyjdzie mu do tej główki coś głupiego.
Cytat
Sądzę, że (szczególnie u facetów) to tylko kwestia okazji, sposobności. Że tak powiem "na każdego jest cena".
Hmmm. Coś w tym jest, bo znam takie przypadki. Ale mam jeszcze ziarno nadziei, że nie wszyscy są tacy sami. Mojemu daję szansę. Jeszcze nie zdradził. Chociaż mocno mnie pod****ił. Trochę mnie to zmotywowało żeby wpuścić odrobine świeżości do naszego związku. Ale jeśli posunie się dalej (do niej) to nie wiem co zrobię.
Mimi, daje się, że obrałaś rozsądną taktykę. Pokazywanie zazdrości tylko zaniżyłoby Twoją atrakcyjność, a podkręciło koleżanki w jego oczach. Seksapil to chyba wszystko razem, wygląd na pewno ma swoje znaczenie, nie chodzi o to by był wyzywający, ale odpowiednio dobrany ubiór działa wizualne cuda. A sama atrakcyjność to chyba mieszanka osobwości, pewności siebie i poczucia swojej seksualności. Dlatego taka się pokaż, pewna siebie, niezazdrosna o żadną, dobrze ubrana też nie zaszkodzi. Pewnie i latynoska oprócz urody też ma atrybuty osobowościowe, które zadziałały, to musi iść w parze by był dobry efekt.
Dlatego taka się pokaż, pewna siebie, niezazdrosna o żadną, dobrze ubrana też nie zaszkodzi.
Dobra rada, bo facet zobaczy, że dla niego się stroisz i dasz w ten sposób znać, że ci zależy. Wielu kobietom w związkach już nie zależy.
Tamta latynoska ma przewagę, bo jest po prostu inna no i jednak ma podobną krew do twojego mężczyzny.
Komentarz doklejony:
Zahira jak zawsze mocna w gębie. Chyba tylko w tym.
Zahira, niestety nie dorastam ci do pięt, więc się poddaję. :kapitulacja
Komentarz doklejony:
Jenka, no właśnie już nie wiem czy kocham czy nie kocham swojej żony. Do miłości chyba niezbędne są różowe okulary, które gzieś się zapodziały jakiś czas temu.
Hakaa,Tak szybko się poddajesz? wiesz jak to wygląda w moich oczach? wiesz? nie muszę ci mówić kurcze a już chciałam się jednak zgodzić na tą kawę i ciacho,no ale trudno :niemoc
facet zobaczy, że dla niego się stroisz i dasz w ten sposób znać, że ci zależy
Jenka
.....
Cytat
hakaa, a ty jeszcze kochasz swoją żonę?
A jeśli tak, to napisz, proszę, za co? Bo chyba nie dlatego, że ładnie wygląda w szpilkach i sukience?
Sz. Majewskiego,, kręcą"gołe stopy, Hakaa daje się,, uwieść"szpilkom i eksponującym ciało sukienkom. To raczej fetysz. Dlatego nie skupia się w tym na żonie ale proponuje by inne kobiety ubierały się w takim stylu. Dla niego to jest kanonem kobiecości a ukochanej kobiety dowodem na miłość. Dobrze że kobieta powinna się dla mężczyzny tylko ubierać/są tacy co wolą rozbieranie/ a nie :czesać się, myć zęby, utrzymywać odpowiednią długość paznokci by udowodnić,, w ten sposób że jej zależy"
Komentarz doklejony:
Hakaa nawet nie wiesz jak ryzykowny byÅ‚by taki strōj przy/agresywnym/zazdrosnym partnerze.
akurat tym chciałam mu pokazać nie jak mi zależy (wie to aż za dobrze) ale, że ma w domu atrakcyjną partnerkę i nie musi się tak zachwycać inną
Rzecz nie w tym iloma paniami się będzie zachwycać, a czy zna granice, widzi w Tobie tę najważniejszą i jest wobec ciebie uczciwy. Przecież dostrzegasz innych mężczyzn. Nie omijasz ich szerokim łukiem.
Zahira, wiem co tam chcesz powiedzieć i na pewno ma to związek z brakiem jaj :-)
Noxy, nie czepiaj siÄ™, nie doszukuj :-)
Nas, facetów, uważacie za bardzo proste mechanizmy i tego się trzymajmy. Nas po prostu rusza zadbana kobieta w sukience i obcasach, która potrafi na nich się ładnie przemieszczać. Tak jak Was ruszają wysocy, szczupli faceci w modnych garniturach, najlepiej w jakumś kabriolecie :-)
Was ruszajÄ… wysocy, szczupli faceci w modnych garniturach, najlepiej w jakumÅ› kabriolecie :-)
JesteÅ› pewny?
"świnię można ubrać w garnitur , białą koszulę i krawat i nazwać ją hrabią ale to nic nie zmieni ona nadal zostanie świnią"
Możesz stanąć w kufajii i gumofilcach na hulajnodze i więcej wart,niż ci się wydaje
myślisz że wszystkie kobiety są materialistkami? niezły tok myślenia masz mierzysz własna miarą...
Za facetem w gumniakach i berecie na pewno się nie obejrzysz, a jeżeli cię zaczepi, to zaraz mu odpalisz "uważaj gościu, bo cię pozbawię jaj" :-)))
Przecież nikt tutaj nie pisze o zawieraniu poważniejszych związków tylko na podstawie ubioru! Dziewczyny dajcie już spokój.
,,, Nas facetów, was kobiety..... Hakaa,, uwielbiam" taki tekst.
Ulicami powinny chodzić identyczne klony. Wszyscy mają takie samo zdanie , taki sam gust, piją taki sam alkohol, ubierają się tak samo to samo jedzą rajcuje ich w łóżku to samo/w obrębie swojej płci/?
Komentarz doklejony:
Cytat
Nas, facetów, uważacie za bardzo proste mechanizmy i tego się trzymajm
Ktoś Ci to Hakaa wmówił?
Bo ja uważam że ludzie są różni.
Hakaa,przebierz się, to się przekonasz wystarczy być sobą i nie udawać kogoś kim się nie jest,a ty na widok kiecki ślinotoku dostajesz nie ważna kiecka ważne co pod kiecką
Mimi poprawiaj sobie co chcesz, ale dla siebie. Oczywiście że jak chcesz zrobić wrażenie na chłopaku idąc z nim na imprezę to tak żeby mu szczęka opadła. Jemu podoba się twarz tej dziewczyny, zmienisz sobie karnacje? Podoba mu się jej przebojowość, zmienisz się w wojowniczkę? Coś mu się w tobie spodobało, coś co jest Twoje dlatego jesteście razem. Jeżeli spodoba mu się inna dziewczyna to operacja plastyczna ma pomóc? Pokaż że jesteś laską /jeżeli chcesz/ ale nie zmieniaj się w kogoś kim nie jesteś bo to na dłuższą metę się nie opłaci. Nie możemy się zmieniać dla każdego człowieka który jest dla nas ważny bo nigdy nie będziemy sobą.
Noxy, dobrze to ujęłaś. Tamta jest po prostu inna i ta inność partnerowi mimi-olsen się po prostu podoba.
Ale dobrze, że autorka wątku chce się bardziej postarać o swój wygląd, bo niestety w dłuższych związkach tak się przyzwyczajamy do partnera, że pozwalamy sobie na coraz większy luz, swobodę a wręcz czasami niechlujstwo (nie tylko w ubiorze).
I to, że się już dla partnera nie staramy on(a) może odebrać jako brak zaangażowania, znudzenie, obojętność. Warto więc chyba co jakiś czas podgrzać związek czymś innym niż rozciągniętymi leginsami i balerinkami.
Komentarz doklejony:
Zahira, no może nie ślinotoku, ale mięśnie szyi są mocno zaangażowane, gdy widzę zgrabną, zadbaną kobietę w ładnej sukience. Po prostu taki widok cieszy oko podobnie jak dzieło sztuki w galerii, i wcale nie mam od razu seksualnych imaginacji związanych z takim widokiem. :-)
Warto więc chyba co jakiś czas podgrzać związek czymś innym niż rozciągniętymi leginsami i balerinkami.
lub rozciągniętymi stringami ciągnącymi się po podłodze
Cytat
Po prostu taki widok cieszy oko podobnie jak dzieło sztuki w galerii, i wcale nie mam od razu seksualnych imaginacji związanych z takim widokiem. :-)
No oczywiście, że to czysta strawa duchowa, wzbogacająca wewnętrzne doznania z zakresu historii sztuki :niemoc
Yorik, dla mnie to po prostu estetyczne doznanie, wiadomo, że podparte gdzieś tam popędem płciowym i atawistycznym instynktem, ale nie mam od razu przed oczami aktu seksualnego :-)
To tak samo, gdy żona wychodzi z łazienki z umytymi włosami i mogę podziwiać na jej głowie burzę naturalne kręconych, ciemnych, długich loków.
Ach tam,marudzić tylko potraficie,to już ten wiek? czy co? wskoczcie w sukienkę i szpilki połaźcie cały dzień i z tym sznurkiem w dupie,wtedy pogadamy...my też lubimy popatrzeć na opalony męski tors, gładki niezapowietrzony czteropak z fajnym tyłeczkiem na siebie najpierw popatrzcie marudy...
Ale ja mam sześciopak (może nawet ośmiopak).
Tyłeczek też niezły, podobno najlepszy w powiecie.
A podobno liczy się głównie "wnętrze" ;-)
Komentarz doklejony:
Ale kobietom nikt nie każe latać codziennie w stringach i obcasach! Chociaż raz na miesiąc pójść z taką fajną babeczką na tańce albo do restauracji.
Amor :-)
Leginsy ubiera wtedy te z wyższej półki. O obcasach zapomnij.
Balerinki może nie, ale sportowe Ecco lub Nike.
Komentarz doklejony:
Jak pisałem wcześniej o sukienkach mogę zapomnieć. Może to wynika z tego, że trochę się jej przytyło i uważa, że w sukienkach źle wygląda. A przecież dużo ćwiczy (6 razy w tygodniu), hmh.
hakka czyli jesteś jedyny w swoim rodzaju jak z żurnala i ja mam w to uwierzyć?
Cytat
Może to wynika z tego, że trochę się jej przytyło i uważa, że w sukienkach źle wygląda.
bzdury,może w sukience źle się czuje,jest jej nie wygodnie? tobie się podoba ale żonie nie pomyślałeś o tym? czy tylko myślisz o sobie? i swoich wygodach,strasznie wymagający i marudny jesteś to już SKS
może w sukience źle się czuje,jest jej nie wygodnie? tobie się podoba ale żonie nie pomyślałeś o tym? czy tylko myślisz o sobie?
raz w miesiącu, to nie ma Hakaa dużych wymagań; faktycznie mogłaby tyłek ruszyć;
tylko ja siÄ™ zastanawiam , gdzie w tym wszystkim jest ta jej ikra?
Zahira, zaprawdę to ty jesteś marudna. I nie myśłę tylko o sobie a chyba w końcu powinienem.
Amor, masz rację z tym ruszaniem tyłka. I powiem ci, że to jednak prawda z matkami naszych żon. Popatrz na teściową a zobaczysz swoją żonę za kilkadzisiąt lat.
To tak samo, gdy żona wychodzi z łazienki z umytymi włosami i mogę podziwiać na jej głowie burzę naturalne kręconych, ciemnych, długich loków.
,,Oczy pokochały, to piękno dziś wybrały, chyba urodą się sugerowały;
Tak wielu ludzi wciąż upiera się, zobaczysz, to się skończy źle;"
Zahira,
Cytat
bzdury,może w sukience źle się czuje,jest jej nie wygodnie? tobie się podoba ale żonie nie pomyślałeś o tym? czy tylko myślisz o sobie? i swoich wygodach,strasznie wymagający i marudny jesteś smiley to już SKS
????
Dla ukochanej osoby raz na jakiś czas można wszystko i ma się z tego radochę, zwłaszcza gdy to coś przez fajne chwile buduje więzi i sprawia się komuś tym przyjemność zapadającą długo w pamięć; A większość mężczyzn jest wzrokowcami, którzy obrazy, które wzbudziły emocje długo pamiętają;
Możesz się zestarzeć, możesz być prababcią, a ja wciąż będę widział w Tobie tą moją piękną dziewczynę z tych naszych cudownych chwil i nic nie jest w stanie tego zmienić ;
Zahira, bzdury? źle się czuje, niewygodnie ? ?
Prawda jest smutna. To nie jest przypadek faceta, który by tresował kobietę; to baba jest niekochającym śmierdzącym leniem, który nie musi się starać robić jakieś minimalne wrażenie na mężu, bo nie jest dla niej facetem; ale gdy poczuje samca, to będzie bujała się na 12 cm szpilkach całą noc i będzie jej wygodnie.
Przemyśl to jeszcze raz;
hakaa,Tam zaraz marudna wam nie można dogodzić.
amorka,no właśnie ta ikra to jak ja lubię od czasu do czasu wskoczyć w leginsy,lajkry,getry,baleriny są bardzo wygodne i można śmigać ale broń boże spodnie, ja już się duszę,zimą jestem zmuszona wręcz do ich zakładania a sukienki to sukienki no wiadomo,i zobacz jakie to popieprzone,jak wychodziłam z ex gdziekolwiek to wiadomo w sukience i szpilkach,i już zęby zaciśnięte jakby mógł to by zgrzytał, aż się nieraz chciało zdjąć szpile i przywalić,a co mnie to że inni patrzą,nogi mam jakie mam krzywe chyba nie są wystarczy naciskanie i może zniechęcić.
Yorik,nie sądzę by powodem było lenistwo,czy brak starania zadowolenia oko męża...12 cm szpilki 4 drinki i gipsownia w pobliżu
rozciągnięte stringi wygodne? ciekawe dla kogo
dokładnie o to chodzi;
u mnie to jest wersja "nie musisz"
wychodzimy gdzieÅ› i pada zawsze: "dobrze wyglÄ…dasz, nie musisz",
i to nie jest takie "dobrze wyglądasz, bo dobrze wyglądasz", dające kobiecie wsparcie i poczucie jej wartości,
tylko takie: "czuje dyskomfort czekania na Ciebie; w D mam w sumie to jak wyglądasz i jak się z tym czujesz, czy czuć będziesz; zależy mi na szybkim wyjściu, bo to ja mam się tutaj dobrze czuć i bawić"
jak czytam, że taki Hakaa ma dylemat, żeby kobieta założyła, od czasu do czasu, na tyłek coś więcej niż powyciągane gacie, to w głowę się pukam i zaczynam dostrzegać, gdzie popełniłam błąd ;trzeba po prostu odbijać zwierciadło;
jest źle dogolony, fatalnie dobrał obuwie,koszmarnie dobrał kolory, ma zbyt pogniecioną koszulkę, która wymagałaby szybkiego przeprasowania, wygląda fatalnie w niedopasowanych do kształtu twarzy okularach słonecznych itd, itp....i pyta, czy wszystko w porządku, czy tak może być... "tak skarbie wszystko w porządku", "idealnie", "kochanie nie musisz, dobrze wyglądasz, nie musisz"
Powiem Wam, że sama lepiej sie czuje odkąd się za siebie wzięłam.
Ale po kolei, dobrze wiem że związek buduje sie na innych wartosciach niż wygląd, spokojnie. Na szczęście mamy bliskie więzi i mój luby nie nawiązał takich z inną (przynajmniej jeszcze ).
Ale to nie znaczy chyba, że wygląd całkiem nie ma znaczenia i powinnam o nim zapomnieć. Myśle, że w związku oprócz przyjaźni i uczuć jest sfera fizyczna, chyba też ważna.
Nie byłam nigdy niechlujem, ale moja dbałosc o ładny wyglad byla przecietna, z wygody. O obcasie czy spódnicy zapomnij, makijaż minimalny albo wcale. No bo też nie pomyślałam, że to ważne - przecież M. mnie kocha? kocha
Aż sie doczekałam by przeczytać jak komplementuje pannę, która obiektywnie jest atrakcyjna. Nie tylko karnacja czy włosy ale jej ubiór, styl, całość nie jest aseksualna. I taka panna usłyszała od niego miłe komplementy jakich ja dawno nie słyszałam. Chociaż to ze mną jest, ze mną dzieli całe swoje życie, a ja z nim. A jednak zrobiło mi się przykro, że ktoś jest dla niego taki śliczny cacy, chociaż nie mają bliższej więzi bo ledwie się znają, tylko zwrócił uwagę, że ładna, fajna.
I to nie tak, że teraz będę ją naśladować bo musiałabym kupić czarną perukę i karnet na solarium. Zamierzam być sobą ale bardziej atrakcyjną na własny sposób.
Powiem Wam, że sama czuje się o wiele lepiej teraz. Miło jest usłyszeć od ludzi, że lepiej wyglądam i samej sobie się podobać. I bardzo miłe jest uczucie podobać się swojemu partnerowi. Od razu zwrócił pozytywnie uwagę, że lepiej wyglądam. Nie chodze w jakichś krotkich sukienkach, ale nawet dotychczasowa koszula, dzinsy i czerwone szpilki + rozpuscilam wlosy i od razu inaczej.
Jestem zadowolona z efektu bo on na to pozytywnie reaguje. Ale i tak podwalone zostało moje zaufanie. Czuje taki jakby niepokój. Często nachodzą mnie myśli, że pisał takie rzeczy do innej. Nie przyznaje się chociaż mam ochotę zapytać co to bylo. Ale też czuje, że nie powie prawdy jeśli mu się spodobała. Jest mi nadal tak jakoś przykro i nie wiem co myśleć.
No i parę dni temu jak był w pracy to potrzebowałam coś zrobić na jego laptopie bo mój się zepsuł. I otworzył mi się jego facebook. Oczywiście wchodzi na jej profil. Ale to nic, napisał do niej kilka razy co słychać, co porabia, miłego dnia itp. To było kilka razy w ciągu roku. Już to daje do myślenia po co do niej pisze.
Co za pech. Sam się otworzył. ? To może niech się już nie otwiera, co ?
No nie powinien do nikogo pisać bez Twojej wiedzy, zwłaszcza do kobiet tych, które mogą mu się podobać, a wszystkie rozmowy powinny być rejestrowane. Dziwie się, że tej dziewczynie jeszcze awantury nie zrobiłaś, że mu odpowiada;
Cytat
Ale też czuje, że nie powie prawdy jeśli mu się spodobała. Jest mi nadal tak jakoś przykro i nie wiem co myśleć.
Chorobliwie zazdrosnej kobiecie powiedzieć, że jakaś inna się podoba, to jak strzelić sobie z przyłożenia w łeb
Az taki głupi to chyba nie jest, chyba że będzie chciał się rozstać;
To nie jest chorobliwa zazdrość ale obawy, chyba uzasadnione.
Nie zrobiłam mu żadnej sceny zazdrości, o nic nie pytałam, niczego nie broniłam, żadnej kłótni. Tylko wzięłam się za siebie i trochę bardziej zaczełam dbać o pewne sfery związku.
Rozumiem, że ślepy i nie jest i zauważa inne kobiety. Ale czy to normalne co niej pisał? Mnie jak się jakiś przystojny chłopak rzuci w oczy to nie piszę do niego jaki jest cudowny. Mam wrażenie, że najpierw do niej zagadywał a potem zaczął już otwarcie flirtować. Waszym zdaniem nie ma nad czym się zastanawiać?
Zazdrość to inaczej strach o swoje miejsce w związku, o trwałość związku, czasem upominanie o coś czego brakuje. Tak więc sama Twoja atrakcyjność to nie wszystko, wręcz detal. Czego więc się boisz? Zasugerowałbym jego brak lojalności lub braki w waszej komunikacji. Jego pisaninę odkryłaś. Nie dowiedziałaś się od niego z kim i o czym pisze. Pytania powinny brzmieć - dlaczego ukrył się lub dlaczego uznał, że może tak pisać, ewentualnie dlaczego pisanie miało Cię nie dotknąć ?
woooow, to zmienia postać rzeczy teraz już mimi może iść i się radować dniem, bo zostałą oswiecona, a to tak wpłyneło na jej związek że hoho
Tylko wzięłam się za siebie i trochę bardziej zaczełam dbać o pewne sfery związku.
Rozumiem, że ślepy i nie jest i zauważa inne kobiety.
I bardzo dobrze, że zaczęłaś dbać o siebie, bo jak pisałem wcześniej, zaniedbanie się kobiety mężczyzna odbiera jako brak zainteresowania - "nie chce dla mnie dobrze wyglądać, bo ma mnie gdzieś".
A jak bardzo boli, gdy twoja połówka nagle zaczyna "lepiej wyglądać" dla ...innej/innego.
Mam w głowie obraz mojej Joanny D'Arc, gdy się odstawiła dla młodziana, którego od miesięcy zarywała w tajemnicy przede mną. Wszystkim jej znajomym, którzy ją wtedy widzieli na miejskiej imprezie szczęki opadły. Pamiętam, gdy poszedłem tam a ona do mnie podbiegła, jakby mnie nie widziała od paru miesięcy. Była tak zmieszana i dziwnie mną ...zainteresowana, że od razu nabrałem podejrzeń ....tydzień później już wiedziałem wszystko.
Cytat
Mnie jak się jakiś przystojny chłopak rzuci w oczy to nie piszę do niego jaki jest cudowny.
Myślę, że chętnie i bez skrępowania nawiązałabyś znajomość, gdybyś tylko miała sposobność. Większość ludzi nie jest w stanie się oprzeć.
Czego więc się boisz? Zasugerowałbym jego brak lojalności lub braki w waszej komunikacji. Jego pisaninę odkryłaś. Nie dowiedziałaś się od niego z kim i o czym pisze. Pytania powinny brzmieć - dlaczego ukrył się lub dlaczego uznał, że może tak pisać, ewentualnie dlaczego pisanie miało Cię nie dotknąć ?
Też tak uważam, że czas odkryć przed nim karty i spytać wprost. Przekonanie, że on nigdy by Cię nie zdradził, jest niestety naiwne.
Myślę, że w Twoim przypadku warto zaryzykować, przyznać się, że przeczytałaś jego korespondencję i zacząć rozmawiać, a nie czekać, aż on zupełnie odpłynie.
Myślę, że chętnie i bez skrępowania nawiązałabyś znajomość, gdybyś tylko miała sposobność. Większość ludzi nie jest w stanie się oprzeć.
to też tak nie jest do końca,bo poza interesującym wyglądem zgrać musi się szereg innych czynników;
czasem jest tak, że spotykasz Adonisa, a on gębę otwiera i czar pryska szybciej niż się pojawił
taki mały off wybaczcie - hakaa - ty nadal jestes z tą swoją...kimś tam? tak czytając twoje wrzutki w róznych wątkach to serio, chłopie, znajdź sobie lepszy model Nigdy bym nie chciał powiedzieć że moja zona ubrała sie dla mnie w sukienke pare lat temu i tego juz nie zrobi, ale jakby spotkała kochanka to sekundy....to aż cholernie boli patrzenie na takie teksty.
Komentarz doklejony:
mimi - ja tak samo jak powyzej polecałbym ci powiedzieć mu o tym że wiesz o jego pisaniu. Od tekstów ,,ależ ty piękna bla bla" wszystko się zaczyna. Sama go postaw w takiej sytuacji że on znajdzie twoje teksty do innego faceta w którym mu piszesz jaki jest swietny i przystojny i ach och, a zobaczysz że zaraz ci zrobi awanturę, jak tak możesz.
Dla mnie wygląda jakby jeszcze nic się nie wydarzyło ale szanowny partner zaczyna gruchac jak gołąb.
Ona trochę go zlewa lecz może to też jej gra. W końcu niech trochę pogoni króliczka.
Moja rada będzie inna niż porozmawiajcie o waszym związku czego wam brakuje.
Co ja bym zrobił na tym etapie na Twoim miejscu?
Zaczął się "odlaszczać" i zafundował mu taki seks żeby mu serducho stanęło. Serio.
Nie wiem na ile jesteś otwarta ale tak bym zrobił. I kusił. Rozpalał do granic możliwości i nagle "nieee, dokonczymy potem" i figlarny uśmiech nr 3 z przymrozonym okiem. Facet pozytywnie zwariuje jak mu takie coś zafundujesz.
Bądź dla niego znowu dziewczyną, która musi zdobyć. Takie tam damsko męskie gierki.
Ale czują bądź bo widzę, że zaczyna go nosić.
3maj siÄ™.
Komentarz doklejony:
ciekawe czy jakimś czynnikiem jest ich zbliżone pochodzenie
prędzej bym się spodziewała, że jakaś słowianka mu tu wpadnie w oko niż taka latina
Tak a propos ile macie lat? Ile jesteście razem i czy jesteście po ślubie?
Cytat
Tak proszę pani. Seksapil u kobiet to teraz rzadkość, dlatego kobiety, które się go nie wstydzą tak BARDZO się podobają mężczyznom. Wiem coś o tym, bo moja "lasencja" ubiera się od lat w stylu fit a nie jak kiedyś w spódniczki, szpilki i sukienki.
Twój latynos zachwyca się tamtą, bo nie uważa, że kusić seksapilem mogą tylko panie lekkich obyczajów, jak to coraz większej liczbie kobiet się zdaje.
Poza tym, jeżeli jest to Lima albo jakaś Salma Hayek (mój typ :-), to nie dziw się, że mąż ma złudzenia, że ona na niego zwróci uwagę. Nie bój się, NIE ZWRÓCI, po tych fejsbookowych tekstach widać, że dziewczyna po prostu miło próbuje odmówić takiej znajomości.
Komentarz doklejony:
Twój partner jest po prostu zauroczony i fantazjuje sobie "jakby to była z tamtą". Czy ty nigdy nie gapiłaś się na innych mężczyzn i nie fantazjowałaś o nich? Nie zdarzyło ci się zauroczenie?
Ale gul mi skacze, że fantazjuje o kimś. I jeszcze nie umie się powstrzymać przed okazaniem jej tego i wstyd mi przed koleżanką robi.
Cytat
To tylko w Polsce jest takie podejście. W Stanach możesz wyjść z gołą dupą i nikt nie powie, że jesteś lekkich obyczajów. Ja nie jestem typem takiej lasencji ale nic do nich nie mam. Teraz na potrzeby sytuacji zaczęłam się sama trochę ponętniej ubierać.
Liczę, że nie mam powodów do zazdrości ale zamierzam obserwować facebooka i udawać, że nic nie wiem. Ziarno niepokoju zostało zasiane. Ma okazje teraz pokazać na ile jest lojalny.
Komentarz doklejony:
imac, jesteśmy 5 lat bez ślubu, ja 26 lat, on 28.
Cytat
Nie uważasz że seksapil a ubrać się seksownie to są dwie różne rzeczy?
Można ubrać szpilki i co tam jeszcze lubisz i nie być seksowną ,a mieć to ,,coś" chodząc w adidasach.Można jeszcze emanować seksem/i bywa wulgarnie/
Cytat
twoja ,,lasencja"ubiera siÄ™ fit bo wstydzi siÄ™ seksapilu?raczej nie.
Cytat
To też prawda Nox i ja o tym dobrze wiem. Tu mamy do czynienia z tym realnym
Cytat
Można ubrać szpilki i co tam jeszcze lubisz i nie być seksowną ,a mieć to ,,coś" chodząc w adidasach.Można jeszcze emanować seksem/i bywa wulgarnie/
Noxy, szpilki, głęboki dekolt i sukienka to tylko najbardziej wyraźny przejaw seksapilu i kobiety, które na co dzień tak się ubierają wiedzą po co to robią. Ubierz kobietę, która ma seksapil chodząc w adidasach, w buty na wysokim obcasie a ujrzysz nie tylko seksapil ale sex bombę. Oprócz ubioru trzeba jeszcze umieć wyeksponować swoją seksualność ruchem. Niestety coraz mniej kobiet potrafi bezwiednie kołysać biodrami na szpilkach. Ostatnio widziałem taką, na oko 30tkę, szła po ulicy a ...KAŻDY facet się za nią obejrzał. Ale takich kobit to już tylko jedna na sto.
Komentarz doklejony:
Moja "lasencja ubiera się fit tylko i wyłącznie z wygody. W sukience widziałem ją może jakieś 2 lata temu. Ma seksapil, jak mówisz nawet w adidasach, ale ...nie chce go eksponować. Pewnie to by się zmieniło, gdyby na horyzoncie pojawił się nowy atrakcyjny obiekt. Dla mnie w sukienkę już nie wskoczy.
To o czym ty piszesz to seksowny strój i umiejętność chodzenia w szpilkach.
No ale nie jestem facetem, mogę się nie znać.
Cytat
Trzeba było nagrywać. Ostatnio widziałem taką jakieś 5 lat temu.
Takie egzemplarze powinny być pod ochroną, bo są na wymarciu
Większość kobiet teraz dla wygody zakłada unisexy
Noxy, przyciągający wzrok ubiór kobiety to także element jej seksapilu. Nie tylko mowa ciała i zalotne spojrzenie. Niestety takie czasy nastały, że liczy się głównie wygoda ubioru i szybkość jego założenia (lub ściągnięcia ;-)
Nigdy nie zapomnę kobiety z Berlina Wschodniego, którą z kolegami ze studiów spotkaliśmy w miejskiej kolejce. Odebrało nam mowę na ładnych parę minut, a przecież każdy ma inny gust. Ta dziewczyna miała seksapil przez duże S a jej ubiór i zapach tylko to podkreślał.
Komentarz doklejony:
Mimi_olsen napisała:
Cytat
No to możesz się zdziwić. Sądzę, że (szczególnie u facetów) to tylko kwestia okazji, sposobności. Że tak powiem "na każdego jest cena".
https://www.youtube.com/watch?v=d5epfEBXKNc
hakaa,ty chyba masz za duże wymagania? ciekawe czy w oczach kobiet jesteś obiektem pożądania
Cytat
Hmmm. Coś w tym jest, bo znam takie przypadki. Ale mam jeszcze ziarno nadziei, że nie wszyscy są tacy sami. Mojemu daję szansę. Jeszcze nie zdradził. Chociaż mocno mnie pod****ił. Trochę mnie to zmotywowało żeby wpuścić odrobine świeżości do naszego związku. Ale jeśli posunie się dalej (do niej) to nie wiem co zrobię.
Cytat
Dobra rada, bo facet zobaczy, że dla niego się stroisz i dasz w ten sposób znać, że ci zależy. Wielu kobietom w związkach już nie zależy.
Tamta latynoska ma przewagę, bo jest po prostu inna no i jednak ma podobną krew do twojego mężczyzny.
Komentarz doklejony:
Zahira jak zawsze mocna w gębie. Chyba tylko w tym.
A jeśli tak, to napisz, proszę, za co? Bo chyba nie dlatego, że ładnie wygląda w szpilkach i sukience?
Cytat
w jakim celu to napisales bo nie rozumiem?
I to slownictwo jakies takie... do kobiety... dziwne to...
Komentarz doklejony:
Jenka, no właśnie już nie wiem czy kocham czy nie kocham swojej żony. Do miłości chyba niezbędne są różowe okulary, które gzieś się zapodziały jakiś czas temu.
Cytat
Jenka
.....
Cytat
A jeśli tak, to napisz, proszę, za co? Bo chyba nie dlatego, że ładnie wygląda w szpilkach i sukience?
Sz. Majewskiego,, kręcą"gołe stopy, Hakaa daje się,, uwieść"szpilkom i eksponującym ciało sukienkom. To raczej fetysz. Dlatego nie skupia się w tym na żonie ale proponuje by inne kobiety ubierały się w takim stylu. Dla niego to jest kanonem kobiecości a ukochanej kobiety dowodem na miłość. Dobrze że kobieta powinna się dla mężczyzny tylko ubierać/są tacy co wolą rozbieranie/ a nie :czesać się, myć zęby, utrzymywać odpowiednią długość paznokci by udowodnić,, w ten sposób że jej zależy"
Komentarz doklejony:
Hakaa nawet nie wiesz jak ryzykowny byÅ‚by taki strōj przy/agresywnym/zazdrosnym partnerze.
Noxy, nie czepiaj siÄ™, nie doszukuj :-)
Nas, facetów, uważacie za bardzo proste mechanizmy i tego się trzymajmy. Nas po prostu rusza zadbana kobieta w sukience i obcasach, która potrafi na nich się ładnie przemieszczać. Tak jak Was ruszają wysocy, szczupli faceci w modnych garniturach, najlepiej w jakumś kabriolecie :-)
Cytat
JesteÅ› pewny?
"świnię można ubrać w garnitur , białą koszulę i krawat i nazwać ją hrabią ale to nic nie zmieni ona nadal zostanie świnią"
Możesz stanąć w kufajii i gumofilcach na hulajnodze i więcej wart,niż ci się wydaje
myślisz że wszystkie kobiety są materialistkami? niezły tok myślenia masz mierzysz własna miarą...
Przecież nikt tutaj nie pisze o zawieraniu poważniejszych związków tylko na podstawie ubioru! Dziewczyny dajcie już spokój.
Ulicami powinny chodzić identyczne klony. Wszyscy mają takie samo zdanie , taki sam gust, piją taki sam alkohol, ubierają się tak samo to samo jedzą rajcuje ich w łóżku to samo/w obrębie swojej płci/?
Komentarz doklejony:
Cytat
Nas, facetów, uważacie za bardzo proste mechanizmy i tego się trzymajm
Ktoś Ci to Hakaa wmówił?
Bo ja uważam że ludzie są różni.
Ale dobrze, że autorka wątku chce się bardziej postarać o swój wygląd, bo niestety w dłuższych związkach tak się przyzwyczajamy do partnera, że pozwalamy sobie na coraz większy luz, swobodę a wręcz czasami niechlujstwo (nie tylko w ubiorze).
I to, że się już dla partnera nie staramy on(a) może odebrać jako brak zaangażowania, znudzenie, obojętność. Warto więc chyba co jakiś czas podgrzać związek czymś innym niż rozciągniętymi leginsami i balerinkami.
Komentarz doklejony:
Zahira, no może nie ślinotoku, ale mięśnie szyi są mocno zaangażowane, gdy widzę zgrabną, zadbaną kobietę w ładnej sukience. Po prostu taki widok cieszy oko podobnie jak dzieło sztuki w galerii, i wcale nie mam od razu seksualnych imaginacji związanych z takim widokiem. :-)
Cytat
lub rozciągniętymi stringami ciągnącymi się po podłodze
Cytat
No oczywiście, że to czysta strawa duchowa, wzbogacająca wewnętrzne doznania z zakresu historii sztuki :niemoc
To tak samo, gdy żona wychodzi z łazienki z umytymi włosami i mogę podziwiać na jej głowie burzę naturalne kręconych, ciemnych, długich loków.
Tyłeczek też niezły, podobno najlepszy w powiecie.
A podobno liczy się głównie "wnętrze" ;-)
Komentarz doklejony:
Ale kobietom nikt nie każe latać codziennie w stringach i obcasach! Chociaż raz na miesiąc pójść z taką fajną babeczką na tańce albo do restauracji.
Cytat
Hakaa, a jak zapraszasz żonę do kina, to ona w tych powyciąganych leginsach i rozdeptanych balerinach posuwa?
Leginsy ubiera wtedy te z wyższej półki. O obcasach zapomnij.
Balerinki może nie, ale sportowe Ecco lub Nike.
Komentarz doklejony:
Jak pisałem wcześniej o sukienkach mogę zapomnieć. Może to wynika z tego, że trochę się jej przytyło i uważa, że w sukienkach źle wygląda. A przecież dużo ćwiczy (6 razy w tygodniu), hmh.
Cytat
bzdury,może w sukience źle się czuje,jest jej nie wygodnie? tobie się podoba ale żonie nie pomyślałeś o tym? czy tylko myślisz o sobie? i swoich wygodach,strasznie wymagający i marudny jesteś to już SKS
Cytat
raz w miesiącu, to nie ma Hakaa dużych wymagań; faktycznie mogłaby tyłek ruszyć;
tylko ja siÄ™ zastanawiam , gdzie w tym wszystkim jest ta jej ikra?
Amor, masz rację z tym ruszaniem tyłka. I powiem ci, że to jednak prawda z matkami naszych żon. Popatrz na teściową a zobaczysz swoją żonę za kilkadzisiąt lat.
Cytat
,,Oczy pokochały, to piękno dziś wybrały, chyba urodą się sugerowały;
Tak wielu ludzi wciąż upiera się, zobaczysz, to się skończy źle;"
Zahira,
Cytat
????
Dla ukochanej osoby raz na jakiś czas można wszystko i ma się z tego radochę, zwłaszcza gdy to coś przez fajne chwile buduje więzi i sprawia się komuś tym przyjemność zapadającą długo w pamięć; A większość mężczyzn jest wzrokowcami, którzy obrazy, które wzbudziły emocje długo pamiętają;
Możesz się zestarzeć, możesz być prababcią, a ja wciąż będę widział w Tobie tą moją piękną dziewczynę z tych naszych cudownych chwil i nic nie jest w stanie tego zmienić ;
Zahira, bzdury? źle się czuje, niewygodnie ? ?
Prawda jest smutna. To nie jest przypadek faceta, który by tresował kobietę; to baba jest niekochającym śmierdzącym leniem, który nie musi się starać robić jakieś minimalne wrażenie na mężu, bo nie jest dla niej facetem; ale gdy poczuje samca, to będzie bujała się na 12 cm szpilkach całą noc i będzie jej wygodnie.
Przemyśl to jeszcze raz;
PS. A mocno rozciągnięte stringi są wygodne
amorka,no właśnie ta ikra to jak ja lubię od czasu do czasu wskoczyć w leginsy,lajkry,getry,baleriny są bardzo wygodne i można śmigać ale broń boże spodnie, ja już się duszę,zimą jestem zmuszona wręcz do ich zakładania a sukienki to sukienki no wiadomo,i zobacz jakie to popieprzone,jak wychodziłam z ex gdziekolwiek to wiadomo w sukience i szpilkach,i już zęby zaciśnięte jakby mógł to by zgrzytał, aż się nieraz chciało zdjąć szpile i przywalić,a co mnie to że inni patrzą,nogi mam jakie mam krzywe chyba nie są wystarczy naciskanie i może zniechęcić.
Yorik,nie sądzę by powodem było lenistwo,czy brak starania zadowolenia oko męża...12 cm szpilki 4 drinki i gipsownia w pobliżu
rozciągnięte stringi wygodne? ciekawe dla kogo
Cytat
dokładnie o to chodzi;
u mnie to jest wersja "nie musisz"
wychodzimy gdzieÅ› i pada zawsze: "dobrze wyglÄ…dasz, nie musisz",
i to nie jest takie "dobrze wyglądasz, bo dobrze wyglądasz", dające kobiecie wsparcie i poczucie jej wartości,
tylko takie: "czuje dyskomfort czekania na Ciebie; w D mam w sumie to jak wyglądasz i jak się z tym czujesz, czy czuć będziesz; zależy mi na szybkim wyjściu, bo to ja mam się tutaj dobrze czuć i bawić"
jak czytam, że taki Hakaa ma dylemat, żeby kobieta założyła, od czasu do czasu, na tyłek coś więcej niż powyciągane gacie, to w głowę się pukam i zaczynam dostrzegać, gdzie popełniłam błąd ;trzeba po prostu odbijać zwierciadło;
jest źle dogolony, fatalnie dobrał obuwie,koszmarnie dobrał kolory, ma zbyt pogniecioną koszulkę, która wymagałaby szybkiego przeprasowania, wygląda fatalnie w niedopasowanych do kształtu twarzy okularach słonecznych itd, itp....i pyta, czy wszystko w porządku, czy tak może być... "tak skarbie wszystko w porządku", "idealnie", "kochanie nie musisz, dobrze wyglądasz, nie musisz"
Ale po kolei, dobrze wiem że związek buduje sie na innych wartosciach niż wygląd, spokojnie. Na szczęście mamy bliskie więzi i mój luby nie nawiązał takich z inną (przynajmniej jeszcze ).
Ale to nie znaczy chyba, że wygląd całkiem nie ma znaczenia i powinnam o nim zapomnieć. Myśle, że w związku oprócz przyjaźni i uczuć jest sfera fizyczna, chyba też ważna.
Nie byłam nigdy niechlujem, ale moja dbałosc o ładny wyglad byla przecietna, z wygody. O obcasie czy spódnicy zapomnij, makijaż minimalny albo wcale. No bo też nie pomyślałam, że to ważne - przecież M. mnie kocha? kocha
Aż sie doczekałam by przeczytać jak komplementuje pannę, która obiektywnie jest atrakcyjna. Nie tylko karnacja czy włosy ale jej ubiór, styl, całość nie jest aseksualna. I taka panna usłyszała od niego miłe komplementy jakich ja dawno nie słyszałam. Chociaż to ze mną jest, ze mną dzieli całe swoje życie, a ja z nim. A jednak zrobiło mi się przykro, że ktoś jest dla niego taki śliczny cacy, chociaż nie mają bliższej więzi bo ledwie się znają, tylko zwrócił uwagę, że ładna, fajna.
I to nie tak, że teraz będę ją naśladować bo musiałabym kupić czarną perukę i karnet na solarium. Zamierzam być sobą ale bardziej atrakcyjną na własny sposób.
Powiem Wam, że sama czuje się o wiele lepiej teraz. Miło jest usłyszeć od ludzi, że lepiej wyglądam i samej sobie się podobać. I bardzo miłe jest uczucie podobać się swojemu partnerowi. Od razu zwrócił pozytywnie uwagę, że lepiej wyglądam. Nie chodze w jakichś krotkich sukienkach, ale nawet dotychczasowa koszula, dzinsy i czerwone szpilki + rozpuscilam wlosy i od razu inaczej.
Jestem zadowolona z efektu bo on na to pozytywnie reaguje. Ale i tak podwalone zostało moje zaufanie. Czuje taki jakby niepokój. Często nachodzą mnie myśli, że pisał takie rzeczy do innej. Nie przyznaje się chociaż mam ochotę zapytać co to bylo. Ale też czuje, że nie powie prawdy jeśli mu się spodobała. Jest mi nadal tak jakoś przykro i nie wiem co myśleć.
Cytat
Co za pech. Sam się otworzył. ? To może niech się już nie otwiera, co ?
No nie powinien do nikogo pisać bez Twojej wiedzy, zwłaszcza do kobiet tych, które mogą mu się podobać, a wszystkie rozmowy powinny być rejestrowane. Dziwie się, że tej dziewczynie jeszcze awantury nie zrobiłaś, że mu odpowiada;
Cytat
Chorobliwie zazdrosnej kobiecie powiedzieć, że jakaś inna się podoba, to jak strzelić sobie z przyłożenia w łeb
Az taki głupi to chyba nie jest, chyba że będzie chciał się rozstać;
Nie zrobiłam mu żadnej sceny zazdrości, o nic nie pytałam, niczego nie broniłam, żadnej kłótni. Tylko wzięłam się za siebie i trochę bardziej zaczełam dbać o pewne sfery związku.
Rozumiem, że ślepy i nie jest i zauważa inne kobiety. Ale czy to normalne co niej pisał? Mnie jak się jakiś przystojny chłopak rzuci w oczy to nie piszę do niego jaki jest cudowny. Mam wrażenie, że najpierw do niej zagadywał a potem zaczął już otwarcie flirtować. Waszym zdaniem nie ma nad czym się zastanawiać?
Cytat
To jest lęk przed porzuceniem powiązany z różnymi odczuciami, jakbyś nie wiedziała;
Cytat
Rozumiem, że ślepy i nie jest i zauważa inne kobiety.
I bardzo dobrze, że zaczęłaś dbać o siebie, bo jak pisałem wcześniej, zaniedbanie się kobiety mężczyzna odbiera jako brak zainteresowania - "nie chce dla mnie dobrze wyglądać, bo ma mnie gdzieś".
A jak bardzo boli, gdy twoja połówka nagle zaczyna "lepiej wyglądać" dla ...innej/innego.
Mam w głowie obraz mojej Joanny D'Arc, gdy się odstawiła dla młodziana, którego od miesięcy zarywała w tajemnicy przede mną. Wszystkim jej znajomym, którzy ją wtedy widzieli na miejskiej imprezie szczęki opadły. Pamiętam, gdy poszedłem tam a ona do mnie podbiegła, jakby mnie nie widziała od paru miesięcy. Była tak zmieszana i dziwnie mną ...zainteresowana, że od razu nabrałem podejrzeń ....tydzień później już wiedziałem wszystko.
Cytat
Myślę, że chętnie i bez skrępowania nawiązałabyś znajomość, gdybyś tylko miała sposobność. Większość ludzi nie jest w stanie się oprzeć.
Cytat
Też tak uważam, że czas odkryć przed nim karty i spytać wprost. Przekonanie, że on nigdy by Cię nie zdradził, jest niestety naiwne.
Myślę, że w Twoim przypadku warto zaryzykować, przyznać się, że przeczytałaś jego korespondencję i zacząć rozmawiać, a nie czekać, aż on zupełnie odpłynie.
Cytat
to też tak nie jest do końca,bo poza interesującym wyglądem zgrać musi się szereg innych czynników;
czasem jest tak, że spotykasz Adonisa, a on gębę otwiera i czar pryska szybciej niż się pojawił
Komentarz doklejony:
mimi - ja tak samo jak powyzej polecałbym ci powiedzieć mu o tym że wiesz o jego pisaniu. Od tekstów ,,ależ ty piękna bla bla" wszystko się zaczyna. Sama go postaw w takiej sytuacji że on znajdzie twoje teksty do innego faceta w którym mu piszesz jaki jest swietny i przystojny i ach och, a zobaczysz że zaraz ci zrobi awanturę, jak tak możesz.