Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

uzytkowniczka00:17:56
# poczciwy00:25:27
mela_a00:41:57
123sprawdzam01:14:21
mrdear01:19:54

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdradzona przed slubemDrukuj

Zdradzona przez mężaZostalam Zdradzona przed slubem. Kochany oklamywal mnie 1.5 roku. 3 miesiące po slubie dowiedziałam sie, ze flirtowal przez telefon z kobieta starszą od siebie o kilka lat ( ode mnie o 13) . Bolało , ale staralam się wybaczyć, tym bardziej ,ze do niczego miedzy nimi nie doszło (tak mówił) . Zaczęliśmy więcej rozmawiać, wyjechaliśmy na wakacje. Zaszlam w ciążę i w 2 msc ciąży przyznal się, ze sypial z tamta kobietą. Pzezylam to bardzo, jednak staralam sie noe denerwowac bo dZiecko. Urodzilam i do dzis jestesmy razem. Postanowilam , ze zrobię to dla dziecka. Niestety nie potrafię zapomniec, przy kazdej klotni temat wraca. Nie mam ochoty na sex z nim.
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 21.01.2017 18:57
Dziecko jako wymówka się nie sprawdza, wręcz uczyniłaś sobie łańcuch na szyję. Dziecko w rodzinie gdzie rodzice patrzeć na siebie nie potrafią będzie szczęśliwe? Wyniesie dobre wzorce i założy swoją cudowną rodzinę? Nauczy się kochać i szanować innych?
13349
<
#2 | Woman31 dnia 21.01.2017 18:59
Właśnie dotarło do mnie, ze sie męczę, ze nie potrafię mu wybaczyc. Ale z drugiej strony tak bardzo szkoda mi dziecka. Jest w nim zakochana.

Komentarz doklejony:
Aaa on sie stara, nawet bardzo, ale mi wszystko przeszkadza. Nie potrafię zapomniec.
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 21.01.2017 19:14
Wybaczenie itd to wasza sprawa. Wyszłaś za niego mimo sygnałów ostrzegawczych. Nie odeszłaś z powodu dziecka. Macie zwyczajnie nie przerobioną jego zdradę. Wiem, że wydaje się być to niesprawiedliwe, ale wtedy chcąc z nim być powinnaś poważnie odrobić swoje lekcje. Dla siebie, nie dla dziecka. Nie zrobiłaś tego i wciąż masz dylemat. Tak więc masz dwa wyjścia. Zostać lub odejść. W obydwu przypadkach warto jednak przepracować swoją psychikę, bo albo będziesz się nadal męczyć w małżeństwie albo zafundujesz sobie uraz do związków, wleziesz w nowy związek na zasadzie klina bądź będziesz wzdychać do męża zazdroszcząc mu jego szczęśliwego życia, patrząc jak darzy miłością córkę.
Nie każdy nadaje się do wybaczenia, może jesteś jedną z takich osób. Trwanie w małżeństwie spowoduje wówczas toksyczną rodzinę. Rozwód nie oznacza ,że on nie będzie nadal ojcem. Nie oznacza ,że córka nie będzie kochana.
13349
<
#4 | Woman31 dnia 21.01.2017 19:22
Nie bylo żadnych sygnałów ostrzegawczych
Wszystko było pięknie. Tak dobrze udawał i ukrywal romans. Sugerujesz terapie? Czy jakos inaczej mozna przerobić to co zrobil? I jak odrobić te swoje lekcje?
3739
<
#5 | Deleted_User dnia 21.01.2017 19:30
Sygnały ostrzegawcze? Jego stosunek do ludzi, poprzednie związki, relacje w jego rodzinie itd. Siedzenie na kompie, fonie, komunikatorach. Ukrywanie się z telefonem, tajemnice, złe humory.
Pytasz o terapię. Dobre wyjście, by znaleźć swoje odpowiedzi. Ale nie terapię par, najpierw indywidualną. Wątpię byś potrafiła na dziś się otworzyć na niego, o wszystkim mówić.
Skąd pomysł by dzieckiem ratować związek, poświęcać się dla dziecka i wierzyć, że to pomoże? Z jakiej rodziny pochodzisz?
13349
<
#6 | Woman31 dnia 21.01.2017 19:45
Pełnej i szczęśliwej

Komentarz doklejony:
A tak masz racje, takie sygnały były. Nie odczytalam , za bardzo ufalam.
5808
<
#7 | Nox dnia 21.01.2017 20:41
ile jesteście po ślubie ,jak duże jest dziecko?
13349
<
#8 | Woman31 dnia 21.01.2017 20:53
3 lata po slubie. 1.5 roku dziecko
5808
<
#9 | Nox dnia 21.01.2017 21:23
dlaczego nie sprawdziłaś tego co mówi?
Dlaczego tak to zbagatelizowałaś ?

Cytat

staralam się wybaczyć, tym bardziej ,ze do niczego miedzy nimi nie doszło

Facet przyznaje się że przez 1.5 roku kłamał gdy odbierając telefon,ukrywając się w łazience by odbierać sms.Robił to po seksie z tobą,zanim powiedział że kocha .Sprawdziłaś jego bilingi,ilość przegadanych minut,ile czasu wyciętego z waszego wspólnego życia zajęło mu to flirtowanie?
Zrób to teraz.Może także bieżące.
TY..idziesz dalej bo

Cytat

do niczego miedzy nimi nie doszło

nawet gdyby tak było to co wówczas było między wami ?
Jak wielka przepaść jest miedzy okłamywaniem cię przez ponad 500 dni i nocy a tym że w tym czasie umoczył?
Jedno wybaczyłaś drugiego nie możesz?
Jesteś ze sobą szczera?chyba nie.Dziecko ma 1.5 roku.
Dowiedziałaś się będąc w 2 msc ciąży i....córka już była w nim zakochana,czy jak miała 3 msc?
Zostałaś dla siebie a teraz prawdopodobnie wolisz się męczyć niż pozwolić mu odejść.Piszesz jakby rozstanie z nim oznaczało dla dziecka sieroctwo.
Nie zasłaniaj się córką ,albo kochasz męża albo boisz się iść do przodu bez niego.Łatwiej rozstać się kiedy dziecko jest małe,przyzwyczaja się do nowej sytuacji niż gdyby to był nastolatek.Ma dwoje rodziców dla siebie ,tylko osobno.
Twój problem nie dotyczy dziecka ,pojawił się zanim dziecko się urodziło o czym wiedziałaś.Nie obciążaj jej tym że w przyszłości będzie się wychowywać w zimnej rodzinie sama/lub z rodzeństwem/
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 21.01.2017 21:37
Popraw mnie, jeśli źle coś widzę.
Poznaliście się gdy miałaś 28 lat, on oczywiście starszy. Po szkole/studiach, stabilna praca itd i czegoś do pełni szczęścia brakowało. Pojawił się facet bez wad, z domu wyniosłaś, że bliscy kochają bezwarunkowo. Zauroczenie , facet pewny siebie dokonali reszty.

Gdy poukładany świat zaczyna się walić, emocje i nadzieje robią psikusa. Chcesz wierzyć jak nie w siłę miłości, to w moc poprawy przez dziecko. Jest to błąd. Ani miłość między kobietą, a mężczyzną nie jest tak bezwarunkowa i silna jak między rodzeństwem lub rodzicami, a dzieckiem. Ani też dziecko nie staje się łącznikiem, gdy zaufanie i bliskość leżą i kwiczą.
Masz już dość tego stanu, ale nadal dziecko jest wymówką. Możesz przyjrzeć się mężowi jako partnerowi i człowiekowi. Możesz ocenić jego wszelkie starania, jakie poczynił by zyskać Twoje zaufanie i uczucie. Co niepokoi, to dlaczego zwalił na Ciebie szczegóły romansu. Nie mógł ich unieść? Było łatwiej przenieść ciężar na ciebie?
Dość kolokwialnie i w uproszczeniu - ludzie popełniają błędy. Sama popełniłaś błąd chcąc dzieckiem ratować związek. Od ponad roku żyjesz obok, udajesz szczęście, być może dajesz mu popalić ostro, stałaś się dla niego zimna i oschła.
Chcesz uniknąć terapii. Skombinuj książkę Pia Mellody " Toksyczna miłość" .
Czasu nie cofniesz. Na dziś zadbaj o drobne pierdołki, które odwrócą myśli, nadadzą sens każdemu dniu. Na bieżąco przyjrzyj się sobie. Czy chcesz wybaczyć temu człowiekowi, czy jest tego warty, czy sama będziesz potrafiła być wobec niego i dziecka w porządku. Czy będziesz umiała sama dać im szczęście i brać ich miłość taką jaka jest.
13349
<
#11 | Woman31 dnia 21.01.2017 21:46
Przyznal sie bo ja ciągle wracałam do tematu. A poza tym macie racje. Boje się odejsc. Boje sie o przyszlosc dziecka, swoją. Czasami mysle, ze go kocham, innym razem nienawidzę. I tak ciągle. Chciałam wybaczyc ale to ciągle wraca.

Komentarz doklejony:
A poznaliśmy się wcześniej, gdy miałam 25lat.

Komentarz doklejony:
A poznaliśmy się wcześniej, gdy miałam 25lat.
5808
<
#12 | Nox dnia 21.01.2017 22:10
w wieku 31 lat boisz się o przyszłość? za 10 lat będzie lepiej?Trzeba robić małe kroki jak boisz się skoczyć z wysokości.Jesteś żoną 3 lata ,
Wcześniej byłaś zagrożona,niezaradna,pod jego całkowita opieką?
Oddalacie się od siebie coraz bardziej,zanika więź emocjonalna,fizyczna.
Dziecko ma dopiero 1.5 roku jest taka absorbująca że nie dajesz rady?

Cytat

Czasami mysle, ze go kocham, innym razem nienawidzę
.
Jak się kocha to się wie,czuje,pragnie,tęskni..nie myśli.Więc ....?
Masz kochających się rodziców,możesz na nich liczyć?
Najważniejsze byś stworzyła sobie bezpieczne zaplecze ,praca,przyjaciele,rodzina.
Człowiek odcięty od bliskich jest niezaradny,bezradny,wyolbrzymia problemy zamiast je rozwiązywać.
Wtedy będziesz wiedzieć czy twój związek to konieczność czy wybór.

Komentarz doklejony:
jeżeli nie chcesz nic robić ze strachu, rozpocznij terapię/chociażby po to by w przyszłości nauczyć się samodzielności/
13349
<
#13 | Woman31 dnia 21.01.2017 22:20
Wcześniej nie byłam pod jego opieką. Jestem osoba pracującą, niezależna, wyksztalcona. I dla mnie swiat nie jest czarno bialy. Daje radę, mam kochajaca rodzinę,moge na nich liczyc w kazdej sytuacji. Mam tez przyjaciol.
A jesli chodzi o męża to myślę o nim, staramy sie rozmawiać, wyjaśniać itd. Niestety czasami emocje wygrywają. Pojawiają sie gorsze dni, przemyślenia...
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 21.01.2017 22:23
Jedno jest pewne, ucieczka od problemów nie powoduje, że one znikną.
Przyjdzie Ci zmierzyć się z nimi, bo któreś z was się zajedzie. Trochę działa też niewypowiedziana przepowiednia. Bojąc się powtórki, kolejnego zranienia stwarzasz warunki nie do wytrzymania. Mąż może tego nie wytrzymać ( chłód daje się wyczuć doskonale) i nawet chcąc odejść, dać Ci szansę na normalność też Cię tym zrani.
Przeczytaj na spokojnie książkę, którą Ci podałem. Może pomoże podjąć decyzję o terapii w niedalekiej przyszłości. Bez spojrzenia osoby trzeciej w Twoje myśli możesz nie dać rady.
5808
<
#15 | Nox dnia 21.01.2017 22:32

Cytat

Jestem osoba pracującą, niezależna, wyksztalcona.

,

Cytat

mam kochajaca rodzinę,moge na nich liczyc w kazdej sytuacji. Mam tez przyjaciol.

No i super.Więc w razie konieczności dasz radę,strach jest nieuzasadniony.Ale zanim zdecydujesz co robić terapia, by sobie w głowie poukładać.
A następnie trzeba popracować nad komunikacją w związku,nad zaufaniem /masz dostęp do jego kont,bilingów/ sprawę zdrady przegadać.....
Jeżeli teraz emocji jest więcej niż rozmów nie bój się poprosić o wyprowadzkę na kilka miesięcy by emocje uspokoić,zająć się sobą,zastanowić się nad uczuciami.
13349
<
#16 | Woman31 dnia 22.01.2017 02:41
Apologises trafione w sedno...
6755
<
#17 | Yorik dnia 22.01.2017 02:53
Woman31, tak już jest, że zaczyna osoba, która zdradziła, ale związek najczęściej dożyna osoba zdradzona;

Cytat

A jesli chodzi o męża to myślę o nim, staramy sie rozmawiać, wyjaśniać itd. Niestety czasami emocje wygrywają. Pojawiają sie gorsze dni, przemyślenia...

A spróbuj tutaj określić, co dokładnie Cię atakuje, jakie myśli?
Co najbardziej Cię wciąż boli?
13349
<
#18 | Woman31 dnia 22.01.2017 10:36
Boli wszystko: kłamstwo, dlugosc romansu, czas(przed slubem, nie moge zrozumieć bo co chcial sluFajne. Nie moge zrozumieć po co się wiązał jak romansowal z inną.
5808
<
#19 | Nox dnia 22.01.2017 11:43
,

Cytat

nie moge zrozumieć bo co chcial slusmiley. Nie moge zrozumieć po co się wiązał jak romansowal z inną.

wybaczyłaś/na miękko/ i poszłaś dalej/bo... po ślubie,bo tylko pisali!!!! dla dziecka/ i utknęłaś.
Zdrada powinna być ,,przerobiona"Masz /miałaś/prawo dostać odpowiedzi na pytania czas na przemyślenia,czas na podjęcie decyzji co dalej.
Ty przeszłaś od zdrady do decyzji.

A teraz trochę matematyki.
Ty 28 lat zakochana,wiążąca z nim przyszłość,zaślepiona/no to jednak 1.5 roku.../łykająca jego wymówki,pochodząca z dobrej rodziny,dobry materiał na matkę,zonę
Ona28+ 13/ czyli rycząca 40 tka ,świadoma swego ciała,potrzeb seksualnych,pewnie z jakimś doświadczeniami za sobą.
On 35/?/duże potrzeby,pewnie możliwości,jarający się tym że może ,że dojrzała babka go chce,nakręca.
Jest super ,przy boku materiał na żonę a ciut dalej zabawa,adrenalina,podchody...
I teraz co, 35 biorący sobie 41 latkę na żonę/była wolna?/matkę swoich dzieci?/a może miała swój przychówek/
Mamo,tato poznajcie synową?

Są kobiety do romansu cudowne,podniecające,absorbujące,dające i wymagające ,świadome siebie i potrzeb mężczyzny i są takie z którymi tworzy się rodzinę.
Czasem jest to ta sama kobieta.
Musisz po latach przerobić tą zdradę bo nie ruszysz dalej/z nim czy bez niego/
Nie chodzi o was/bo was musicie zbudować na nowo lub się rozstać/ ale o Ciebie,twoją psychikę,
Trzeba zwinąć dywan pod który zamiotłaś problem/TY/ i go wytrzepać.

Komentarz doklejony:
poszerzoną wersję dostałaś bo drążyłaś,a ta dwa miesiące po ślubie jak wypłynęła?
13349
<
#20 | Woman31 dnia 22.01.2017 12:39
Czulam się tragicznie, chyba miesiąc plakalam, nie roznawialismy ze soba, nie sypialismy. Nikomni z rodziny nie powiedzialam o tym co zrobil.
A ona hmn zona i matka 2 dzieci.
Poznalam jej męża ). Byl tak samo zalamany jak ja.Podobno ukladalo sie im niezle tylko nuda wkradla sie do malzenstwa. A najlepsze jest to, ze dowiedzielismy (ja i jej maz) sie o ich zdradzie dzieki corce tej kobiety. Ta dzeiwczyna znalazla sms u matki w telefonie i pokazała ojcu a ten zadzwonil do mojego meza.

Komentarz doklejony:
Czulam się tragicznie, chyba miesiąc plakalam, nie roznawialismy ze soba, nie sypialismy. Nikomni z rodziny nie powiedzialam o tym co zrobil.
A ona hmn zona i matka 2 dzieci.
Poznalam jej męża ). Byl tak samo zalamany jak ja.Podobno ukladalo sie im niezle tylko nuda wkradla sie do malzenstwa. A najlepsze jest to, ze dowiedzielismy (ja i jej maz) sie o ich zdradzie dzieki corce tej kobiety. Ta dzeiwczyna znalazla sms u matki w telefonie i pokazała ojcu a ten zadzwonil do mojego meza.

Komentarz doklejony:
Tylko jak mam ten dywan wytrzepac???
13254
<
#21 | maggie85 dnia 22.01.2017 13:06
Woman31 piszesz że masz kochającą rodzinę , dlaczego na początku nie szukałaś u nich wsparcia , może tyle błędów byś nie popełniła, nie pozwoliliby żebyś cierpiała.Czyli jak się dowiedziałaś to on był jeszcze w trakcie romansu?Czy kochanka nie kasowała smsów?
12173
<
#22 | jagodalesna dnia 22.01.2017 15:52
Chyba byłaś chowana pod kloszem. Niestety w życiu nie zawsze układa się gładko. Nie przepracowałaś zdrady, nie zaakceptowałaś tego co się wydarzyło, wyparłaś ją tak jak się wypiera nierealną scenę z oglądanego filmu. Boisz się działać, zasłaniasz się dzieckiem. Jeśli chcesz na nowo zbudować/zrekonstruować swoją rodzinę to najwyższy czas. Czy jesteś na to gotowa? Czy masz wystarczająco dużo odwagi i determinacji?
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 22.01.2017 16:18
To, co musimy utracić
http://www.zdradzeni.info/readarticle.php?article_id=183
Boisz się podejmować decyzje, boisz się konsekwencji swoich decyzji.
13349
<
#24 | Woman31 dnia 22.01.2017 16:51
Nie kasowala smsow.
2607
<
#25 | milla dnia 22.01.2017 20:35
Spieprzaj kobieto, póki dziecko małe. Ze swojego doświadczenia wiem, że im młode starsze, tym trudniej.
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 22.01.2017 20:56

Cytat

Boje się odejsc. Boje sie o przyszlosc dziecka, swoją. Czasami mysle, ze go kocham, innym razem nienawidzę. I tak ciągle. Chciałam wybaczyc ale to ciągle wraca.

W takim bądź razie powoli zaczynasz sobie zdawać sprawę z tego, że związek, w który weszłaś i który budowałaś, oparty jest na zależności, a nie miłości.

Pomożesz sobie, kiedy odpowiesz sobie na pytanie, dlaczego w ogóle to zrobiłaś? Dlaczego w taki związek weszłaś? Dlaczego oczekiwałaś, że niedojrzały partner, skupiony tylko na sobie, wypełni w Tobie tą pustkę emocjonalną, zapewni bliskość i miłość?

Pomożesz sobie, kiedy wsłuchasz się w samą siebie.

Wybrałaś partnera, który oferował Ci od początku zdradę i kłamstwa, a Ty mimo wszystko lekceważyłaś te sygnały ostrzegawcze. Jakiś wdrukowany w Ciebie mechanizm, pozwolił Ci lekceważyć takie sygnały.

Przyjrzyj się temu. Sama sabotowałaś. I masz teraz efekt w postaci tego rozgoryczenia, że nie jesteś tak silna i niezależna jak sądziłaś. Masz prawo nie być mocarzem.

Komentarz doklejony:

Cytat

Wcześniej nie byłam pod jego opieką.


A co się takiego stało, że nagle się pod nią znalazłaś?

Cytat

Aaa on sie stara, nawet bardzo, ale mi wszystko przeszkadza. Nie potrafię zapomniec


Jak masz zapomnieć jak już wiesz, że on nie wypełni tej pustki emocjonalnej?

Druga osoba nie jest w stanie jej wypełnić. A Ty wchodząc w ten związek liczyłaś na to, że wypełni ją kłamliwy i niedojrzały partner?

Cytat

Właśnie dotarło do mnie, ze sie męczę, ze nie potrafię mu wybaczyc.


A potrafisz wybaczyć sobie? Samej sobie, to co sobie zrobiłaś?

Zacznij od wsłuchania się w siebie, pokochania samej siebie, zatroszczenia się o samą siebie. Zadania sobie prostych pytań. Czego chce od życia? Czego oczekuję od związku i partnera? I czy dany partner jest w stanie w ogóle spełnić takie oczekiwania?
To powinno Ci pomóc podjąć decyzję, co dalej.

I w miarę możliwości, chociaż w okresie żałoby to trudne, nie katuj się już nakręcaniem, tych negatywnych emocji w sobie. Zacznij o siebie dbać, zacznij się o siebie troszczyć. Przede wszystkim o higienę własnego umysłu. Zacznij w miarę możliwości rozwiązywać problem, zamiast przeżywania go.
3739
<
#27 | Deleted_User dnia 23.01.2017 12:11
Woman31, ja się dowiedziałem o zdradzie przed narzeczeństwem i ślubem, że był ktoś inny. Nigdy się nie przyznała, ze było coś więcej niż kino, ale wiem i czuję, że było dużo więcej. Od tamtego czasu minęło 19 lat a mnie ciągle to męczy i ciebie także męczyć będzie. Niestety ja na swoją małżonkę zawsze miałem ochotę i tym się różnimy :-)
3739
<
#28 | Deleted_User dnia 23.01.2017 18:18
Piszesz, że zrobiłaś to dla dziecka, aby miało pełną rodzinę czy jakoś tak...
Myślisz, że dzieci rozumu nie mają? Że szybko nie połapią się, w co się tej rodzinie gra? To jesteś w błędzie.
Prędzej niż później usłyszysz od swojego dziecka coś w stylu:
Nie mów mi co mam robić, sama nigdy tego nie wiedziałaś!
Albo:
Ja mam cię słuchać? Przecież ty sama nie wiesz jak żyć...
Szczęśliwe dziecko, to szczęśliwi rodzice, nawet gdyby mieli żyć oddzielnie.
Słowem..
Nie udowodnisz światu swojej wartości, jeśli utrzymasz to małżeństwo. Zupełnie odwrotnie, jeśli pokażesz, że stać cię na niezależność, samostanowienie, walkę o swoja godność i honor. Do czego cię z całych sił namawiam.
Nie zastanawiaj się nad tym co było, tylko nad tym co będzie. Do wczoraj byłaś innym człowiekiem, dziś nikt już tego nie pamięta. I tak ma być.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?