Rozwód jak wojna 2 | [0] |
Rozwód jak wojna | [0] |
szalona20122012 | 19. Kwiecień |
parasol | 19. Kwiecień |
@hurricane | 19. Kwiecień |
naniby1 | 19. Kwiecień |
DzieciakSalut | 19. Kwiecień |
@ hurricane | 00:33:49 |
# poczciwy | 00:34:12 |
Julianaempat... | 09:30:00 |
bardzo smutny | 09:54:12 |
Pogubiony | 10:14:28 |
Komentarz doklejony:
Moja żona jeszcze przed małżeństwem przespała się z koleżanką z pracy, powiedziała mi o tym parę tygodni potem. Co ciekawe, w ogóle mnie to nie ruszyło, no może przez sekundę poczułem igłę zdrady. Byłem raczej ciekawy jak do tego doszło i jak było.
Komentarz doklejony:
gdyby cos moge poradzic moze jakis kolega by troszke poszpiegowal ci zone
wiem ze to straszne ale czasem lepiej wiedziec niz obudzic sie z reka w ....
Dlaczego?
Co w tej zdradzie jest "mniejszego"? Nie mam na myśli penisa, żeby nie było
Zdrada to oddanie się innej osobie, czerpanie przyjemności z przebywania z nią, z uprawiania z nią seksu itd.
Widzi ktoś jakąś różnicę między zdradą z mężczyzną, a kobietą?
Bo ja żadnej. Dla mnie to tym większa potwarz dla mężczyzny... Był tak beznadziejny, że z powodzeniem zastąpiła go kobieta No, ale to mój punkt widzenia.
WracajÄ…c do tematu..
Związki lesbijskie to nie taka znowu rzadkość. Gdybym nie mieszkała za granicą, to pewnie miałabym inne zdanie na ten temat. Jednak tu gdzie mieszkam.. Heteroseksualni są w mniejszości niestety Więc zjawisko jest jakby to powiedzieć... powszechne.
Myślę, że wobec postępującej emancypacji, zrównania płci i takich tam.. Możliwość, że żona zdradza Cię z kobietą jest wysoce prawdopodobna.
Zbieraj dowody, jak przy każdej innej zdradzie.
Symptomy raczej na to wskazujÄ….
Sam zapytaj facetów, co ich by bardziej bolało.......
Jeśli traktują żonę jak parę butów do zdarcia, to chyba nie ma różnicy z kim ona sypia
Jeśli jednak kocham i chcę być kochanym, to wyobrażam sobie, że z nikim mnie nie zdradzi... a już na pewno nie z kobietą. Nie wiem, nie jestem mężczyzną, projektuję sobie zdarzenia .
Komentarz doklejony:
*może żona JEST biseksualna
Ja mam 34 a żona 37 lat. Myslaca, apologises, dzięki za zrozumienie, nie ma to dla mnie żadnego znaczenia czy z kobietą czy mężczyzną, boli jak diabli i nie mogę sobie z tym poradzić. Wiem że miała pretensje że za dużo pracuję, ale to był pewien okres a poza tym kredyt się sam nie spłaci, zawsze jeżeli mnie zabrakło to mówiłem przepraszam i że pózniej to jakoś wynagrodzę. Zawsze pilnowałem żeby miała ugotowany obiad (ja w domu gotuję), wszystkie wakacje ja organizowałem i zwiedziliśmy połowę świata. Żona zawsze była dla mnie wsparciem zawsze mi pomagała w trudnych chwilach, byliśmy najlepszymi przyjaciółmi (niektórzy znajomi mówili że to jakiś fenomen) i co, po 8 latach pojawia się jakaś dziewczyna i wszystko przestaje mieć znaczenie, jeżeli jest les to po co za mnie wychodziła? Jeżeli jest bi to mogła dać jakiś znak, cokolwiek. Zawsze jej pytałem czy ma jakieś fantazje, jeszcze rok temu nasz sex był naprawdę fantastyczny a teraz embargo. Najlepsze jest to, że nie chce mnie zostawić ale kontaktu z Anką też nie zerwie, właśnie mnie poinformowała; "nie chcę ci dolewać ale pod koniec miesiąca jadę z Anką do jej rodziców". Serce chce mi rozerwać z żalu. Nawet jeżeli jest to miłość platoniczna to i tak jest to bardzo nie zdrowa relacja, która wcześniej lub pózniej doprowadzi do eskalacji konfliktu. Natomiast jeżeli bylibyście krypto gejami to przyznalibyście się? dalibyście się złapać? Dlatego uważam, że ta sytuacje jest naprawdę trudna. Jakieś rady?
Komentarz doklejony:
Aha,
mechanik, bardzo dziękuję za zaoferowaną pomoc, jeżeli nie znajdę żadnego innego rozwiązania to bardzo chętnie się z Tobą skontaktuję bo raczej słaby jestem w szpiegowaniu i każda rada i pomoc się przyda.
Zastanawia mnie dlaczego przyjąłeś odpowiedzialność za nią? Pisałeś o jej pracy, o jej rodzicach. Sorry, ale co Cię to? Wdepnęła w g... to smrodek pójdzie za nią. Tymczasem Tobie potrzebna prawda, szacunek i jej decyzja. Z tych trzech rzeczy możesz wypracować każdą bez jej udziału.
Prawda. Czyj jest telefon? Spraw by się zepsuł . Wręcz jej nowy z oprogramowaniem szpiegowskim, stary daj do odzysku danych. Jeśli jest na Ciebie wyciągnij bilingi. Rżnij głupa i udawaj, że nie wiesz co się dzieje. Nie ratuj jej na siłę, bo to nic nie da. Jest na haju, nic poza psiapsiółką nie jest ważne, a pytania spowodują tylko lepsze ukrywanie się.
Szacunek- sam nie będziesz się szanować to i żona nie będzie szanować Ciebie. Ogranicz kasę, nie wmawiaj sobie winy za jej działania. Nie wyręczaj jej w niczym i nie błagaj o proste rzeczy. Miłość, uczciwość i szacunek jest albo go nie ma.
Decyzja. To dorosła baba. Chce mieć azyl zamiast małżeństwa? Zbierz dowody i na ich podstawie walnij w stół. Raz a dobrze i nie zmieniaj raz podjętej decyzji. Zostanie bez kasy, z obciążającymi dowodami, perspektywą skandalu w pracy i rodzinie , wizją rozwodu (pozew musi dostać z sądu, nie straszaka od Ciebie) ,to i o decyzję przyjdzie łatwiej. Nie zrobisz tego i dalej będziesz żył w zawieszeniu.
apologises, jesteś mądrym człowiekiem. W nocy jak spała sprawdzalem historie w jej tel. Ma lewego maila na webmail i jakaś chmure czy hosting na ogicom. Telefon ma na kartę. Jaki program polecacie i jak to się instaluje, sorry ale to nowość dla mnie. Ona jest bardzo inteligentna więc może się zorientować, wczoraj w googlach sprawdzała jak wyłączyć lokalizację telefonu. Raczej nie mam juz zludzen. Poprosiłem kolegę z jej pracy żeby dyskretnie podał mi grafik to go porównam z tym co jest w domu.
Usunięty podwójny wpis Ap
Typowy spy dostarcza zrzuty ekranu, tym samym poznasz hasła na poczty itp.
Cytat
Tak, u twojej żony to nie jest jednorazowe zaspokojenie ciekawości jak u mojej. Rzeczywiście masz problem, bo zostałeś zepchnięty na drugi tor. Czy nie możesz żony trochę na własną rękę pośledzić? Zobaczyć, gdzie jeździ i po co, parę fotek z teleobiektywu, może jakiś podsłuch. Bez jednoznacznych dowodów trudno cokolwiek przesądzać, chociaż po jej zachowaniu widać, że jest ...zauroczona na maksa, może nawet zakochana. Znam jedną lesbijkę, ubiera się jak facet ("na punka", jest stanowcza i władcza jak facet, zmienia kochanki jak rękawiczki, dobrze wie jak podrywać i robi to niezwykle skutecznie. Na twoje nieszczęście twoja żona odkryła w sobie inną orientację, może nie less ale na pewno bi. Współczuję Ci, bo czuję, że nawet jeżeli "wróci" do ciebie, to zasmakowała w nowych smakach i być może już zawsze będzie ją ciągnęło do innych kobiet.
U mojej jest trochę inny przypadek, dość niespotykany. Jest zafascynowana miłością gejowską, ale...w męskich wydaniu. Nie ogarniam tego, może jest ...gejem w skórze kobiety? Jest w ogóle coś takiego możliwe?
Gdybyś tylko wiedział ile razy, w jakich sytuacjach, nawet u psychologów słyszałem "kocham Cię" . A kochankowie się zmieniali. Jeszcze zobaczysz łzy, błaganie i szantaże.
Może jakieś kamery w domu, zobaczysz co robi i co mówi,, gdy nie ma ciebie.
Komentarz doklejony:
Są aplikacje na telefony, które mogą nawet nagrywać rozmowy, ale to kosztuje kilka tysięcy.
Chciałbym żebyś faktycznie coś poszpiegował, bo z tego co czytałem to ty tej "Anki"w ogóle nie widziałeś. Jesteś pewny że to jest kobieta?
Żeby móc walczyć to najpierw trzeba wiedzieć tak na 100%z Kim.
To jest klasyczne zachowanie zdradzającej kobiety, więc już jedno wiesz.
Załóż podsłuchy w mieszkaniu. Kup z 5 pendrive i poprzyklejaj nie wiem może pod szafka, stołem i przede wszystkim jak macie sypialnie to tam iw łazience. Po paru dniach będziesz wszystko wiedział.
Możesz udać że musisz wyjechać na kilka dni, weekend itp.
Nadal coś w ta Ankę nie mogę uwierzyć.
Wczoraj do niej pojechała więc pomyślałem, że sprawdzę lokalizację googla, niestety jakoś to wyłączyła chociaż w nocy jak sprawdzałem to działało, i jeszcze jedna ciekawa sprawa, historia lokalizacji google nie zapisuje się wogóle. Jest bardzo sprytna. Aha, nie odbierała od nikogo telefonu jak u niej była. Jak jej zainstaluje "gdzie jest dziecko" to zorientuje się po pięciu minutach". Kupuję dyktafon, może coś wyjdzie.
Sporą rolę w życiu żony odgrywają koleżanki, czyżby wiedziały więcej od Ciebie i wspomagały ją we wszystkim? Podejrzewasz Ankę super kusicielkę. Przecież może żonę kryć i dostarczać alibi. Póki nie masz żadnych dowodów, zajedziesz się w domysłach. Jesteś stanowczo za delikatny. Poszukaj wreszcie firmy od odzysku, zadzwoń i zapytaj co jak działa i ile kosztuje. I do dzieła. Szukanie po omacku zeżre Ci czas i nerwy. Poszukaj ostatniej historii impac1. Znajdziesz tam wszystkie objawy podwójnego życia, 34 kroki by przetrwać psychicznie ten okres, idź do prawnika by się w porę zabezpieczyć.
Za Twoimi plecami odgrywa się dziwna gra. Możesz nie dość, że zostać bez żony ( co wcale nie jest najgorsze) ,ale i bez majątku i opinią skończonego drania.
Wyjedź z domu na np... tydzień. Naprawdę wyjedź odpocznij sobie, tak by mogła to sprawdzić, jak taka "rozgarnięta", np. zadzwonić do hotelu do Ciebie na drugim końcu Polski, albo za granicą. Sprzedaj jej łzawą historyjkę o trudnościach w firmie którym starasz się sprostać itp.
Przygotuj siÄ™ do tego wyjazdu
Mało rozmów na niewygodne tematy, a sporo na ten temat "trudnych spraw" w firmie. Wyjeżdżaj raczej z nią pogodzony, na tzw. głupka.
Jednak w domu pozostaw dyktafon "na dźwięk", najlepiej w sypialni.
Tutaj może być różnie, bo musiałaby być bardzo nieostrożna, by kogoś sprowadzić do domu. Może jednak np. z kimś rozmawiać swobodnie przez telefon.
Druga sprawa, podsłuch w samochodzie. Zdradzacze zwykle dobrze się czują w samochodzie, zwłaszcza gdy jest tylko ich.
Nie zaszkodzi wynająć detektywa.. Niech za nią pojeździ przez te kilka dni.
Reszta jak wyżej panowie już Ci napisali.
Zasada jest jedna: Twarz pokerzysty
Jak uśpisz nieco jej czujność, to masz większe szanse na zdobycie dowodów przeciw niej. Czego Ci oczywiście nie życzę, bo lepiej dla wszystkich gdyby była czysta jak panienka z wiankiem, z biegnącym przed nią barankiem
Cytat
Nie zgodzę się całkiem przyzwoitą aplikację można nabyć za 50 USD licencja na 3 miesiące. Nagrywa rozmowy, SMS, GPS logowanie do sieci za lepsze co to pokazują buszowanie w sieci trzeba już położyć więcej.
Odnośnie tropienia. Szycha dwie opcje jedna droższa - podpinasz GPS pod auto pokazuje tobie całą wycieczkę pani, drug tańsza. Kupujesz kartę ładujesz do starego telefonu byle miał GPS ściszasz i zakładasz gdzie jest dziecko lub cerberusa. Polecił bym jednak tą pierwszą.
Dlaczego? Proste najwięcej dowiesz się nie z tego co możesz usłyszeć ale z tego co nie było przeznaczone dla ciebie.
Czy anka to kochanka (tak mi się zrymowało) nie koniecznie czasami to wspólnicy zbrodni. Ktoś to kryje, daje alibi. itd. Mój "szwagier np. w telefonie nazywał się - MAGDA :szoook
Dopóki nie zbierzesz więcej informacji jesteś w czarnej doopie. Masz pytania, pytaj tu czy na PW. Na początek zabezpiecz Twojego kompa hasłem. :szoook
GPS opcja 1 lub 2, koniecznie spy na telefonie, dyktafony w aucie w domu w sypialni w sumie wszędzie takie co to uruchamiają się głosem wtedy zobaczysz kim dla niej jesteś. Ostrzegam wiedza bywa ciężka do udźwignięcia.
Komentarz doklejony:
Aplikacja gdzie jest dziecko zostawia ślad podobnie cerberus. Dobry program instaluje się jako apka systemowa z ikonką androida. Bez kodu dostępu nie usuniesz. No chyba że ustawienia fabryczne, chyba że wcześniej zrobił byś ROOT ale sam sobie nie poradzisz..
Odnośnie tej apki o której piszę na 100 jej nie znajdzie.
Komentarz doklejony:
Jak by co możesz sobie ściągnąć zainstalować na swoim potestować zobaczyć jak działa zawsze można przenieść licencję na inne urządzenie.
Cytat
Do Androidów pewnie są tanie, ale na Iphon'y już tak łatwo i tanio nie jest (min. 2000 zł)
Najtrudniej jest przejść przez hasło do telefonu, bo w Iphonach jego obejście jest praktycznie niemożliwe. Musiałby znać hasło do smartfona żony.
Komentarz doklejony:
Szycha, niestety będziesz się męczył domysłami i jej postawą, dopóki nie zdobędziesz dowodów. Na ten czas spróbuj się skupić na sobie, trochę jakby...zapomnij, że masz żonę. Przypomnij sobie jak to było, gdy byłeś "wolny", to chyba nie było takie złe? :-)
Wszystko wyszło na jaw. Nawet nie mogę opisać bólu jaki czuję. Nie wiem czy ktoś na górze nade mną nie czuwa? Kontaktowałem się cały czas z przyjaciółką ze stanów, która mnie wspierała ale powiedziała żebym zahasłował vibera tak jak żona, żeby się nie zorientowała, jak wiele podejrzewam. Coś mnie wczoraj tknęło i wpisałem w jej telefon takie samo hasło i wszystko zobaczyłem. Świat się dla mnie zatrzymał, myślałem że odjadę na zawał, tak mi serce galopowało. ale do rzeczy, Przeczucia mnie nie myliły i to była anka, to nawet nie był romans, tylko regularny związek. Cały czas mnie okłamywała, siedziała koło mnie, mówiła że mnie kocha a do niej w tym samym czasie pisała jak bardzo za nią tęskni i ją kocha itd, smsy co 5 sekund, archiwum na pięć godzin czytania. Obudziła się i zauważyła że trzymam jej telefon w ręce, w kapciach wybiegłem z domu, w pierwszej chwili pobiegłem na tory ale nie mogłem i zadzwoniłem do brata żeby po mnie przyjechał. Nie spałem od trzech dni, schudłem 10 kg. Nawet nie wiedziałem jak bardzo kocha mnie rodzina i ilu mam przyjaciół, prawdziwych przyjaciół z którymi możesz się nie odzywać pół roku a w sytuacji kryzysowej są przy tobie natychmiast. Dzwonił do mnie mój psycholog (żona do niego dzwoniła), żeby się dowiedzieć czy żyję. Psycholog powiedział, że ona chce się spotkać razem. Ona też dzwoniła ale nie mogę z nią rozmawiać, nie mogę popatrzeć jej w oczy, tak okropny ból czuję, dałem jej całego siebie, ona była moim hobby, całym moim światem. Jak można tak zniszczyć komuś życie, tak bardzo kogoś złamać. Wiem, że są w życiu większe tragedie ale jak kończy ci się świat to nic już nie zostaje. Zapytała się mnie przez psychologa czy ma się wyprowadzić czy chcę wrócić, czy mamy mieszkać w osobnych pokojach? Ja nie mogę na razie tam wrócić. Ona chce się spotkać u psychologa za pięć dni ale ja nie wiem co robić, z jednej strony ją kocham a z drugiej nienawidzę. Wiem, że nie jestem sam ale czuję się bardzo samotny. :rozpacz
Trzymam kciuki. Nie rozklejaj się za bardzo, jesteś przecież facetem.
Cytat
hola, hola ... a dlaczego Ty chcesz komukolwiek pozwolić na zniszczenie sobie życia?
to, że ktoś w stosunku do Ciebie zachował się jak ostatnia świnia, nie oznacza, że stałeś się od razu tak słaby, aby nie poradzić sobie z tą sytuacja i dać się złamać,
Komentarz doklejony:
Cytat
taki stan jeszcze chwilkę potrwa, więc się na to przygotuj,
przeponą częściej oddychaj, szybciej z człowieka stres schodzi
Cytat
dla części , to zapewne zwykła ciekawość,
więc w przypływie wylewności nie bądź zbyt naiwny,
Cytat
katastrofizujesz teraz :cacy
to dopiero poczÄ…tek tragedii :rozpacz
będzie jeszcze gorzej :rozpacz
tory sobie daruj, chociażby przez wzgląd estetyczny, jeśli lepszych uzasadnień na razie nie znajdujesz
Komentarz doklejony:
acha ... i psychologowi podziękuj, bo nie każdy w dni wolne zajmuje się pacjentami
Przepraszam, że się tak długo nie odzywałem ale musiałem wyjechać na parę dni i wszystko sobie przemyśleć. Jesteśmy po pierwszej rozmowie u psychologa, żona za wszystko mnie przeprasza i chce wszystko naprawić. Ja natomiast sam nie wiem czego jeszcze chcę ale wiem, że każdy zasługuje na drugą szansę, teraz wszystko zależy od jej zachowania, ja natomiast mam oczy szeroko otwarte. Właściwie to nawet nastawiłem się na powrót do stanu kawalerstwa i będzie to prawdziwe kawalerstwo ponieważ w obecnej sytuacji mogę się starać o unieważnienie małżeństwa.
Czas pokaże.
Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziękuję za pomoc i wsparcie. Jesteście bardzo dobrymi ludzmi.
Cytat
przestała ją kochać po tygodniu czy kocha was oboje?
Szycha, napisz co tam u Ciebie. Żona jednak jest Bi czy nie jest?
Bardzo dużo rozmawialiśmy, praktycznie dwie noce, bardzo dużo płaczu i jeszcze więcej przepraszania. Przez jakąś chwilę było naprawdę super ale, zawsze się znajdzie jakieś ale.
Pewnego dnia całkowicie się rozsypała i powiedziała wszystko: sama nie wie jak się to stało, po prostu się potoczyło, jak wszystko zabrnęło za daleko to bała się już mi cokolwiek powiedzieć bo bała się o moje zdrowie i życie (bla bla). Wychodzi jednak na to, że odkryła w sobie Bi. Byliśmy na dwóch spotkaniach z psychologiem i nawet zaczęło się to składać, mówi, że nie może żyć beze mnie, że bardzo mnie kocha, że już więcej mnie nie skrzywdzi itd. Ale, zawsze jest jakieś ale.
Dalej pracują razem, dalej się spotykają z tym, że teraz żona mnie o tym informuje (absurd jakiś), dalej ma zablokowanego vibera, pokasowane smsy i rejestr połączeń, na dyktafonie nagrała się rozmowa jak mówi, że ją kocha.
Powiedziała mi w końcu, że kocha nas oboje i z żadnym nie potrafi się rozstać, ale wie, że musi kiedyś podjąć jakąś decyzję.
Ja niestety żyć w trójkącie nie potrafię, kocham ją nad życie i niestety to ja będę musiał podjąć decyzję za nią, bo ile jeszcze wytrzymam.
Jutro powiem jej, że czas najwyższy na rozstanie, niech będzie szczęśliwa z nową miłością, ja wyprowadzę się na trzy dni i dam jej czas na wyprowadzkę. Gdyby naprawdę mnie kochała to zdecydowałaby się od razu na 100% ratowania związku i odcięcia kontaktu z Anką.
Jest mi bardzo smutno bo zrobiłem więcej niż się dało żeby to ratować, niestety life is brutal.
Teraz przede mną bardzo ciężki okres ponieważ z tak tak pięknego związku (owego czasu) i tak wielkiej miłości z mojej strony to będzie miazga dla mojej psychiki.
Może macie jakieś propozycje jak radzić sobie z bólem i samotnością po rozstaniu.
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo.
Cytat
Co to scenariusz na wenezuelską nowelę ? Po co masz się wyprowadzać ?
Komentarz doklejony:
Cytat
Sprawa jednak okazała się jeszcze bardziej skomplikowana dlatego pozwoliłem sobie jeszcze raz prosić o pomoc. Przez ostatnie dwa miesiące przeszedłem przez piekło, żona błagała, płakała, obiecywała. Ja ją wyrzucałem ona nie wychodziła mówiąc, że nie potrafi żyć beze mnie. Postanowiłem dać jej "kolejną" szansę, ale cały czas czułem, że coś w dalszym ciągu coś jest nie tak. Znowu założyłem podsłuchy i okazało się, że dalej utrzymuje kontakt z kochanką, dalej mówi jej, że ją kocha. Kiedy o to zapytałem wszystkiego się wyparła, zaczęła robić awantury np. o to że jeszcze zanim to wyszło to przegrzebałem jej plecak... (pretensje nie adekwatne do przewiny). Dalej się spotykały, w końcu ja zrobiłem awanturę no i powiedziała, że ona nie jest w stanie zakończyć tamtej znajomości w tym momencie i potrzebuje na to czasu i odpowiedniego momentu... jednocześnie zapewniając mnie że nie może żyć beze mnie, że na samą myśl dostaje ataku paniki itd.. Od razu zwróciłem uwagę na to, że coś tu jest bardzo nie tak. Poprosiła o czas, że ona nie wie co się z nią dzieje, że ona taka nigdy nie była i potrzebuje pomocy psychologa. Wyjechałem na trzy dni ale podsłuchy zostawiłem, usłyszałem jak mówi do tamtej, że na razie nie może zerwać ze mną, że potrzebuje czasu i odpowiedniego momentu no i że będą razem. Kiedy wróciłem i to przesłuchałem, wpadłem w taką wściekłość i kazałem się wynosić. Bez słowa zabrała wielką walizę rzeczy i o dziwo nie pojechała do niej tylko do przyjaciółki. Jej przyjaciółka dzwoniła do mnie i powiedziała, że ona nie przeprowadzi się do tej trzeciej bo to będzie błąd. To już trzeci raz jak jej mówię żeby się wyprowadziła, że to koniec. Nie dociera. "Daj mi proszę jeszcze trochę czasu, muszę znaleźć odpowiedzi na pytania". Sam zacząłem szukać odpowiedzi na jej pytania, wtedy mój przyjaciel zapytał mnie czy to czasem nie jest boderline... Niestety wykazuje wszystkie cechy (może wcześniej ich nie ujawniała ponieważ miała męża który poświęcał jej 100% uwagi i wszystko akceptował):
- chwiejne nastroje (od radości do płaczu)
- agresja (do matki, współpracownków, klientów)
- chaos w życiu (głównie w szafie)
- szybka jazda samochodem
- skórki przy palcach powycinane do krwi
- objadanie siÄ™
- palenie mostów (zrywa kontakt z przyjaciółmi i znajomymi na amen)
- wydawanie pieniędzy (pod koniec miesiąca jest już na debecie)
- paniczny strach przed śmiercią
- drobne dziwactwa typu sprawdzanie zamka dwa razy przed snem
- brak tożsamości seksualnej (ona nie wie jak to się stało)
- paniczny strach przed porzuceniem zarówno z jednej jak i drugiej strony
Prosi mnie o pomoc ale ja nie potrafię jej pomóc, nie wiem jak z nią rozmawiać, nie wiem na co się porywam. Wszyscy mówią mi uciekaj, z drugiej strony tylko tchórze uciekają. To jest jakiś absurd.
Jakieś wskazówki? Doświadczenia?
Cytat
Nigdy przenigdy partnerzy nie mogą być terapeutami do swoich drugich połówek bo w końcu pękną. Daj jej wolność, niech żyje z kochanką szczęśliwa jak potrafi. Po czasie odbudujesz się i znajdziesz kogoś z kim będziesz szczęśliwy
Komentarz doklejony:
Cytat
- drobne dziwactwa typu sprawdzanie zamka dwa razy przed snem
Borderline to taki worek bez dna, do którego wrzuca się wszystko co w zachowaniu nie pasuje. Te przykłady są jej zachowaniami czy tylko objawami zaburzenia, do których chcesz ją przypasować?
Żonka jeszcze przyjdzie do Ciebie i poprosi znowu o szansę. Chcesz jej pomóc? Zaburzonemu nie daje się szansy na wyrost. Za łachy i zapisujesz ją do psychiatry. Żaden psycholog, tym bardziej włóczenia się po prywatnych, nie daj Boże od terapii par. Masz mieć upoważnienie do dokumentacji medycznej i na bieżąco bierz kopie. Już po pierwszej wizycie znajdziesz nr chorobowy. Psychiatra daje dalej skierowanie na terapię. Ta ścieżka nie daje jej możliwości powrotu, chyba że sam na to pozwolisz. Chcesz wiedzieć więcej, pytaj przez pw.
Borderline nie przychodzi z dnia na dzień. Żonka ma swoje zachowania od wielu lat. Gdzieś Ty przez te lata był? Na co przyzwalałeś? Poczytaj "odtrutki na toksycznych" ,są na necie. Może Cię trochę oświeci.