Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
Mari1999 | 01:36:57 |
bardzo smutny | 05:04:18 |
makasiala | 06:34:16 |
Julianaempat... | 08:00:13 |
Matsmutny | 09:15:29 |
Cytat
Amor dokładnie tak. aż śmiać się chce
Deon, Twoja frustracja wzięła się chyba stąd, że zainwestowałeś w dziewczynę kilka miesięcy swojej uwagi a niczego nie dostałeś w zamian. Gdybyś zaspokoił się w tej kobiecie porządnie kilka razy to może byłoby Ci teraz lżej, a tak to jest tylko żal.
Tylko o co właściwie masz do niej ten żal?
Dziewczyna nie chce mieć na sumieniu niczyjego małżeństwa więc się wymiksowała z tej znajomości. Czy to aż takie dziwne?
Druga rzecz, powinieneś dowiedzieć się już, że kobiety chętnie wchodzą w relacje bez kontekstu seksualnego. Dla niej mogła to być tylko koleżeńska znajomość.
I wreszcie co mnie najbardziej dziwi. Ty jesteś ciągle skupiony na tej kobiecie, co ona robi i dlaczego, jak mogła albo czego nie mogła, a czemu na rodzinie się tak nie skupiasz?
Cytat
po ,,coś"też nie bardzo.Bo rozwód to sprawa do załatwienia dla dorosłych.
Pytanie czy żona znając sytuację chciałaby mieszkać z kimś zakochanym w kimś innym.
Cytat
I chyba gniew nie pozwala Ci pamiętać:
Cytat
Cytat
Było mi dane tylko ją przytulić, do żadnej innej fizyczności nie dopuszczała. Ale jak widać i bez tego można się zakochać jak debil.
Dziewczyna powiedziała Ci że trójkąty to nie jej bajka.
Cytat
Tylko ja jej trojkątu nie proponowałem. Tylko normalnym związek, małżeństwo, uczciwe życie. Dużo by mnie to kosztowało ale to już mój problem do rozwiązania.
Cytat
Właśnie tak jak wyżej napisałem, chciałbym z nią być w poważnym związku. To ona gawędziła rok czasu by zniknąć w momencie kiedy ja się maksymalnie zaangażuję.
Komentarz doklejony:
Cytat
Tu nie chodzi tylko o zaspokojenie się, ale fakt, nawet tego nie dostałem.
Chodzi bardziej o całokształt. Rok czas buduje relacje żeby ją zburzyć w jeden dzień. Bo jej się odwidziało. Jak ja się czuję to ją nie interesuje.
Cytat
Ciągłe rozmowy i spotkania, opowiadanie sobie o wszystkim to tylko koleżenstwo? Widziała, że się angażuję i zależy mi na niej. Gdybym jej nie powiedział, że wóz albo przewóz to dalej by się mną bawiła bo koleżeństwo?
Cytat
ćwiczę ale nie pomaga. Źle zasypiam bo nie mogę zapomnieć o niej. Już sam na siebie jestem wkurzony.
Cytat
No i o czym tak niby gawędziła ? Że chce , żebyś został jej facetem ? Deon , Ty sobie projektowałeś różne rzeczy, w oderwaniu od rzeczywistości. Wkręciłeś się na własne życzenie, a teraz szukasz winnego.
Jakby ta dziewczyna miała na Ciebie kiedykolwiek chrapkę, to już dawno bylibyście po konsumpcji. Ucieszyłaby się na wieść o Twoim rozwodzie. A tu przecież jest całkowicie odwrotnie . Odwróciła się od Ciebie, w momencie kiedy okazało się, że planujesz rozwód.
Cytat
uczciwie takie propozycje składać będąc wolnym człowiekiem,bo w innym przypadku niewiele znaczą.
Cytat
Ta twoja sierotka była z tych co wierzą w przyjaźń damsko-męską. Widać się pomyliła, albo jarało ją to, że ją adorujesz.
Cytat
A ten seks to miała ci dać w zamian tego, że słuchałeś jak jej trudno w życiu?
Cytat
Nie jesteś w stanie nikomu zaproponować uczciwego życia. Gdybyś teraz odszedł od zony do kochanki już byłoby to z gruntu nieuczciwe, bo zbudowane na kłamstwie. Normalny związek też by nie był: byłaby jeszcze ex żona i dwoje dzieci do pilnowania. Twoich dzieci plus ewentualnie jakieś nowe. Jej nie chodziło o to, że żylibyście w trójkącie, tylko to, że ona nigdy nie byłaby tą pierwszą.
Normalnie to byłoby wówczas, gdybyś rozszedł się z żoną, po jakimś czasie poznał nową kobietę i się z nią ożenił. O tak: wtedy to jest i uczciwe i normalne.
A ty tu kalkulujesz jak uczniak: słuchałem jej wywodów, a ona mi nawet dup.. nie dała i na dodatek:
Cytat
Cytat
No... a Twoja żona mogłaby powiedzieć, że 15 lat buduje relację, a Ty to wszystko burzysz w kilka dni i nie interesuje Ciebie to co ona czuje.
Cóż, chyba dziewczę postanowiło Ci dać nauczkę:
- żonkosie, patrz swojej żony !
- i nie zapędzaj się w zakazane dla Ciebie rejony.
Mądra dziewczyna Ci się trafiła...
Cytat
Jeśli nie działa, to może powinieneś zwiększyć intensywność treningu, lub dyscyplinę. Wybierz coś całkowicie odmiennego od tego co robiłeś do tej pory.Najlepiej coś, co Cię w jakiś tam sposób pociąga, ale nie miałeś do tej pory czasu, czy odwagi. Rozejrzyj się wokół. Zobacz do czego miałbyś dostęp i zastanów na tym, co mogłoby Cię pochłonąć, stanowić wyzwanie,w którym mógłbyś się sprawdzić.
Poszukaj, chociażby w sieci, sposobów na to jak poprawić sobie jakość snu i zacznij je powoli wdrażać w swoje życie. Spróbuj może medytacji, powinno pomoc rozgonić tą burze myśli, wrzucaj bardzo wyczerpujący wysiłek fizyczny albo zgłoś się do pomocy w jakiś akcjach charytatywnych. Uczestniczenie w pomocy innym potrzebującym, pozwoli Ci z innej perspektywy spojrzeć na własny problem.
Nie wkurzaj się na siebie, tylko działaj nad poprawą jakości swojego życia.Ta cała sytuacja pokazała Ci pewną niedojrzałość, która jest w Tobie. Wykorzystaj to doświadczenie.Przyjrzyj się temu. Przekuj tą złość na samego siebie w zmianę.
I nadal uważam, że powinieneś pogadać z żoną. Bez wciągania jej w detale, bo po co ranić. Przedstaw jej swój problem w dużych ogólnikach i niech to będzie punkt wyjścia dla szczerej, dobrej rozmowy. Możesz sobie śmiało darować szczegóły, które zadałyby jej ból. Zwyczajnie porozmawiaj z nią o tym, że pojawiają się w Twojej głowie różne dziwne myśli i pragnienia, rozglądasz się za małolatami, brakuje Ci wyższej temperatury w związku. Razem może spróbujecie znaleźć jakieś rozwiązanie na pobudzenie Waszych relacji, odbudowanie bliskości.
Komentarz doklejony:
Nie rozmawiaj z nią o tej dziewczynie (bo zacznie być niepotrzebnie podejrzliwa i wystraszona) tylko o tym co uzmysłowiło Ci, jej pojawienie się w Twoim życiu. O tym jakie odczuwasz braki, czy o Twoich problemach z popędem i ukierunkowaniem go.
Skorzystaj może z pomocy dobrego, polecanego psychologa. Powinien Ci pomóc to wszystko poustawiać. Dobrze byłoby porozmawiać z nim, może nawet przed rozmową z żoną.
Przyznam, że już dawno nikt mi tak humoru nie poprawił Dzięki Deon.
Jedna z ciekawszych historii tutaj .