Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

zona Potifara00:13:55
bardzo smutny00:17:46
Julianaempat...00:26:24
Sasza00:34:45
A-dam01:07:47

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

banałDrukuj

Zdradzona przez mężaWłaściwie to mój banał nie różni się od innych, wierzyłam lub wmawiałam sobie, że to dobry związek, dobra miłość... mam tyle szczęścia, że odnaleźliśmy się w tym wielkim świecie. Moja iluzja pękła jak bańka mydlana, mój doskonały mężczyzna zakochał się w młodszej i bez wątpienia ładniejszej. A ja mam wrażenie że moje serce rozpadło się na drobne kawałeczki i mimo, że to tylko lub aż 3 m-czny platoniczny związek, to zżera mnie dzień po dniu i noc po nocy od środka świadomość zdrady. Kocham, ale mózg nie chce współpracować. Myśl goni kolejną jeszcze bardziej brudną, przed oczami wieczna wizualizacja jak w kiepskim filmie. Mimo, że podjęłam próbę wybaczenia, bo dzieci... nie radzę sobie ze świadomością, że ona jest w jego sercu, że w ogóle się pojawiła. Gdzie popełniłam błąd, dlaczego ze mną nie chciał rozmawiać a z nią mógł. Czuję, się jak w klatce, wieczna gra w pracy i w domu, ale powoli ziemia osuwa mi się spod nóg, grzęznę coraz bardziej. On tłumaczy, że wspólna praca i ona po przejściach i raku, no i tak wyszło, że nie chcieli, że ona się o mnie martwi, że boli ją co przeżywam. Tłumaczy ją, zatem nadal kocha... Jak mam uwierzyć, w jego zapewnienia że tylko ja, że zmieni pracę i będzie walczył o nas do końca swych dni. Jak mam skleić swe podarte serce jak uleczyć zdeptaną duszę. Czuję się stara, brzydka, głupia i taka niepotrzebna. Chowam się po kątach, żeby dzieci nie widziały czerwonych oczu. A najgorsze jest to, że czuję się winna i próbuję go usprawiedliwiać sama przed przed sobą, bo płakał razem ze mną, bo wyraża skruchę, bo chce walczyć, bo skacze wokół mnie... chyba zwariuję, chciałabym zasnąć i nie myśleć... nie czuć... ale dzieci...
4498
<
#1 | rekonstrukcja dnia 15.03.2016 12:36
Witaj If.

Mało faktów nam podałaś, a trzeba je będzie pozbierać, jeśli chcesz uzyskać konkretną pomoc. Niewątpliwie jesteś w fatalnym stanie emocjonalnym i bardzo dobrze, że uruchomił się Twój instynkt samozachowawczy , który Cię skierował do nas. Wierz mi , każdy z nas przechodził przez to wewnętrzne piekło, czuł się jak pułapce, zmagał z lawiną kompleksów wywołanych zdradą. A mimo to, żyje nam się teraz dobrze ( mam nadzieję , że w większości) i tylko od Ciebie zależy, czy dołączysz do grona pokonanych, czy wygranych.


Cytat

Czuję się stara, brzydka, głupia i taka niepotrzebna.
To normalne po zdradzie,a przejdzie im szybciej zaczniesz myśleć. Twój mąż dość jasno określa, że ta zdrada nie ma nic wspólnego z Tobą, więc nie ma żadnego powodu, abyś czuła się tak, jak wyżej zacytowałam. Mieliśmy przypadki zdrady z rakiem w tle, zawsze dotyczyły panów, których "popsuł" komfort życia rodzinnego i zaradność partnerki . Rada prosta : sprowadzić delikwenta na ziemię i dać mu zajęcie przy domu. Także If, Twoje uwznioślanie tego pana i jego dorobku artystycznego w postaci uganiania się za młodą pipką z pracy poprowadzi Cię w dokładnie odwrotnym kierunku, niż ten który jest Tobie potrzebny do wyjścia z czarnej dupy. Specjalnie używam tego typu sformułowań, żebyś spojrzała na sprawy tak, jak one są. Twój mąż to zwykły palant, który wykombinował sobie , że jak Ci chlapnie po oczach jakimś nowotworem i swoją rzekomo rycerską platoniczną postawą wobec tej sprytnej hienki, to go rozgrzeszysz i jeszcze winę na siebie weźmiesz, bo on boski i nietykalny. No i co ? Udało mu się, 1:0 dla niego. Łyknęłaś kit, jak małpa pomidory.
If , takich firmowych cipek są tysiące, takich napalonych na nie frajerów drugie tyle. Cóż to byłby za dramat, gdyby z powodu takich banalnych i trywialnych romansideł, normalne kobiety popełniały samobójstwa, albo poprzez autodestrukcyjne myśli zapędzały się do grobu. To tak nie działa. Górą mają być kobiety i dzieci, a hienki oraz ich ciency adoratorzy zasługują na porządną nauczkę.

Opisz porządnie historię, oprzyj się na faktach, a my Ci pomożemy wyjść z tego bagna.
10937
<
#2 | annahelena dnia 15.03.2016 20:34
if czujesz się winna, że ona taka biedna bo ma raka. To ją usprawiedliwia na rzucanie się na zajętego faceta? A twój mąż to wolontariat niech prowadzi w jakimś hospicjum jak tak potrafi słuchać i pocieszać.
Skoro broni kochanki to znaczy, że mu zależy. Zdrada emocjonalna dla nas kobiet jest często bardziej traumatyczna niż fizyczna. Ciężko uwierzyć w prawdę kłamcy, gdy mówi że kocha, skoro zaangażował się w relację z inną kobietą.

Nie szukaj winy w sobie, bo jej tam nie ma. Można być winnym popsucia relacji w związku, ale za zdradę winny jest tylko i wyłącznie mąż. Bo to on tego nie przerwał, bo chciał to kontynuować.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?