Rozwód jak wojna 2 | [0] |
szalona20122012 | 19. Kwiecień |
parasol | 19. Kwiecień |
@hurricane | 19. Kwiecień |
naniby1 | 19. Kwiecień |
DzieciakSalut | 19. Kwiecień |
makasiala | 00:41:02 |
Julianaempat... | 00:52:58 |
Matsmutny | 02:08:14 |
Przegrana | 03:36:36 |
Crusoe | 03:53:59 |
W takich sytuacjach wyznaczone terminy i deadline nie zawsze się sprawdzają. Jak długo jesteście razem? Macie dzieci?
Cytat
Ach Oceniasz inych swoją miarką - Twój błąd. My kobiety jeśli mamy ochotę na seks z kimś to zwykle znaczy, że jesteśmy emocjonalnie oddane, a obiekt pożądania jest dla nas kimś wyjątkowym. Więc głupio myślimy, że mężczyźni są tacy sami i jeśli uprawiają z nami seks to jesteśmy dla nich wyjątkowe.
A tu żeby było śmiesznie, jest zupełnie inaczej. Mężczyźni seks mogą uprawiać co godzinę z inną i będą zadowoleni. Nawet będzie im to bardziej pasowało niż seks co godzinę z tą samą. Więc jeśli jakiś typek uprawia z Tobą nawet najgorętszy seks to nic to w sumie nie znaczy.
Żeby nie było, powyższe nie oznacza, że wszyscy kopulują na prawo i lewo ani że zdrady są normalne. W końcu chłop umie podejmować decyzje czy zrobić żonie świństwo czy nie. Twój Tobie robi i jeszcze ma pretensje, że go inwigilujesz. Zastanów się nad rozwodem na spokojnie, jak Ci emocje opadną. To jest z typ faceta, z którym rozmowy są stratą czasu. Pogoń dziada, bez sentymentów, po co Ci kur**arz w domu.
Komentarz doklejony:
8 lat po slubie ale 8 lat zylismy bez slubu wiec 16 lat to kupe czasu....
Nie bronię ich, jestem wręcz na etapie, że wszystkich bym wybiła, ale zdrajcy, nie tyle chcą skrzywdzić żony, co "jedynie" zrobić sobie dobrze.
Więc, moja rada: niech facet nie będzie treścią życia, a jedynie dodatkiem. Do takich stwierdzeń dochodzi się latami. I najczęściej po zdradzie.
Więc, co, pustka, możesz zrobić?
Żadne deklaracje, kombinacje, medytacje nie dadzą skutku. W każdej rozmowie mąż zrobi z Ciebie winną. A ma chłop teraz siłę! Adrenalina, powstała z jego chuci, plus jego strach, to potężna broń do walki z Tobą!
Więc nie wdawaj się w rozmowy o niczym.
Chcesz odzyskać męża? No jasne, że chcesz! (inna sprawa, co się będzie później z Tobą działo, ale to zostawmy na potem)
A, więc, poinformuj go, że chcesz rozwodu.
Że nie chcesz mu stawać na drodze do szczęścia. Że wracasz z dziećmi do Polski. Ale podeprzyj się konkretami. Że jedziesz do konkretnych osób, że już to ustalasz. (w sumie, to by Ci dobrze zrobiło, gdybyś z kimś o tym faktycznie porozmawiała) Nie pokazuj mu przy tym, jak bardzo cierpisz. Nie płacz. Wiem, że go kochasz, ale teraz nie wolno Ci pokazywać słabości. Mów rzeczowo, bez emocji. Jak widzisz swoją nową przyszłość. Że jeszcze spotkasz właściwego mężczyznę. Podziękuj mu za te wszystkie lata, ale też powiedz mu, że Cię zawiódł i nie możesz być z mężczyzną, któremu nie ufasz.
Idź, pustka, właśnie tym torem; zaskocz go.
Zobaczysz, jaka będzie jego reakcja.
I, uwaga. Jeśli ochoczo przystanie na rozwód, znaczy, że i tak byś nic nie zrobiła.
I tak by odszedł, a Ty przynajmniej zachowasz honor i godność. A to jest bardzo ważne. Bo to siła na przyszłość. Sama przetestowałam.
Osobiście uważam, że nędzny fajfusik narobi w gacie. Pod warunkiem, że zagrasz swoją rolę życia. Nie odpuszczaj. On teraz ma pokazać, jak, i czy w ogóle, mu na Tobie zależy.
Jeśli nie zwariuje na Twoim punkcie to ch..mu w d...
Po licho Ci namiastka mężczyzny? Cwaniaczek i lawirant? I tchórz?
Na mężczyznach się świat nie kończy, a mam wrażenie, że dopiero bez nich się zaczyna. Jak zmienię zdanie, poinformuję na forum
I rozumiem pustka Twój strach przed życiem, bez męża. Jak większość kobiet, uzależniona jesteś bytowo i uczuciowo.
Dlatego, by go odzyskać musisz pokazać mu inną "ja". Twardą, silną, niezależną.
Wtedy, mam takową nadzieję, opadnie mu szczena, ale poszybuje w górę... coś innego... Oby. Oczywiście, serce!
A, najważniejsze, obyś Ty umiała się odnaleźć w nowej rzeczywistości.
Głowa do góry! Nie czas na lament; czas na działanie!
:tak_trzymaj
Nikt nie ma do tego prawa!
Już lepsza wściekłość, niż rozpacz.
Złość napędza do działania. Rola ofiary tylko sprawia, że tkwimy w miejscu.
A Ty chcesz przecież z tego wyjść. Zwycięsko!
Masz jeszcze trochę czasu, by opanować emocje. I przygotować do rozmowy.
Niestety, on też teraz dobrze kombinuje. Zabezpiecza się na Twoje argumenty. I będzie próbował zrobić Ci wodę z mózgu. Nie daj się. Nie wierz w to, co Ci powie o tamtej. To będą kłamstwa. Ty skup się na tym, co teraz. Ty masz go wyprzedzić. To Ty masz zadecydować, a nie czekać, co pan i władca zdecyduje.
Pozew o rozwód to nie rozstanie. Możesz go sobie nawet wydrukować. A, co! Faceci to wzrokowcy To niech choć raz zadziała to na korzyść żon, a nie obcych
I zostaw tak sprawę otwartą. Nie wycofuj się przy pierwszym jego upadku przed Tobą na kolana. I zobaczysz, co dalej. Najważniejsze, to się nie bój. On zawinił- on ma ponieść konsekwencje. Tak, by przez przynajmniej 50 lat nie spojrzał na żadną dupę!
:tak_trzymaj
Cytat
Zgadza się. niektóre są "nagwintowane". Z takich ciężko się wykręcić
Aż mam ochotę sprawdzić...
pustka, zdradzonym odwala, więc zobacz, co Cię czeka...:niemoc
:tak_trzymaj
Dobrze, że poczucie humoru zostało.
No, ale, aniulitka, sprowadziła nas na ziemię...
Faktycznie, zabiegi zdradzaczy to jak działania perfekcyjnych psychopatów z najlepszych trillerów! A ich kłamstwa to jak fabuła z science-fiction!
Już kiedyś to pisałam, że na moje pytanie: skąd ma siniaki na fiucie, powiedział, że zrobił sobie sam!
W pierwszym odruchu wierzymy we wszystko, później, gdy jest coraz więcej jego wpadek, trzeźwiejemy.
Ale wiele jest takich, które wciąż są otumanione.
Cytat
Aj, aj. Czyli nieborak penisa drzwiami sobie przytrzasnął, żeby rozmiarów odpowiednich nabrał ? Taka domowej roboty operacja plastyczna ? A może chciał sprośne myśli odpędzić i tak się bronił przed zdradzeniem Ciebie Avenious ?
Jeśli chodzi o gabaryty, to nie mógł narzekać. Wręcz przeciwnie. A ja jeszcze, durna, pompowałam to jego ego:szoook
Tylko, że facjatę miał beznadziejną, więc, by zaimponować jakiejś, musiał zaraz zsuwać gacie! Wtedy przekaz jasny: Jestem paskudny, ale patrzcie, co tutaj mam!
Więc, jak widać, biedaczek...musiał zdradzać...:rozpacz
Pustka...
To już jutro...
:tak_trzymaj
Komentarz doklejony:
A takie Å‚adne mam dzieci...
Cytat
Pewnie dobrze się nie przyjrzałaś. Jeśli nie było śladów siekaczy to może prawdę mówił ? Mogę się mylić, ale większość kobiet to chyba raczej mniętka jest
Jest taka podwórkowa gra w palanta. Odbijanie piłeczki kijem. Jeśli miał swój niezły prywatny sprzęt, to mógł spróbować go użyć