Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
bardzo smutny | 02:27:36 |
makasiala | 03:57:34 |
Julianaempat... | 05:23:31 |
Matsmutny | 06:38:47 |
Przegrana | 08:07:09 |
Cytat
Plany ślubu z zamiennikiem ?
Bardzo kiepsko to rokuje.
Będzie Ci lżej, gdy będziesz po ślubie, z dzieckiem i znowu dowiesz się, że jesteś żoną tylko dlatego, bo żadna lepsza mu się nie trafiła lub go nie chciała ?
Cytat
Ale jaki problem ? Anna1996 jest wystarczająco dobra, a to przecież styka, aby ją zaobrączkować. Ramirez, co Ty na to ? Jak tam Twoja teoria o wystarczaniu ?
Cytat
Dziewczyno, jakie Ty masz jeszcze wątpliwości ?
Czy po ślubie czy przed, tamta palcem ruszy, a Ty przestaniesz istnieć.
Cytat
Faktycznie dla żartu, niezły kawał, uśmiałem się do łez
On ma CiÄ™ za idiotkÄ™, ma podstawy?
Dobrze wie, że chciał i czemu, każdy wie, Ty też
Cytat
Każda bliska znajomość ma swoje fazy. W okresie euforii wszystko wydaje się proste i idealne. Większość podejmuje wtedy decyzje wiążące na całe życie, a miłość jest ślepa. Potem okazuje się, że wiele rzeczy można było przewidzieć, ale wycofać się jest coraz gorzej;
Facet marzył o tamtej, w międzyczasie pojawiłaś się Ty, na której udało mu się łatwo zrobić wrażenie. Raczej nie jesteś dla niego wyjątkowa, numer z kwiatkami nie był pierwszy, ani ostatni specjalnie dla Ciebie. To tylko sprawdzona metoda na takie jak Ty. Niejedna na Twoim miejscu by się na to złapała.
Ślub dla niego nie oznacza końca pogoni za marzeniami; na zakłada, że może mieć coś za coś, że dla ciebie z czegoś musi zrezygnować.
Nie widzisz, że facet nie dojrzał do małżeństwa, a na pewno z Tobą; Jak wyobrażasz sobie dalsze życie z facetem, który będzie całował inne po stopach?
Odłóż ślub na dalszy termin. Zdecydujesz, gdy będziesz miała 100% pewność, ze będzie dobrze, daj sobie czas. Mądrzejsi tak robią i nie żałują. Wtedy okazuje się, na czym naprawdę komu zależy. Zaproszenia to nie problem. Problemem będzie jak za jakiś czas poznasz faceta, który naprawdę będzie Ci pasował, a będziesz miała dzieci i męża dla którego będziesz zamiennikiem, zapchajdziurą w przerwach między innymi;
Nie jest fajny. Z jakiegoś powodu prowadzi podwójną grę. Nie sądzę, żeby kochał tamtą Panią, której jesteś "zamienniczką", on potrzebuje troszkę Cie odepchnąć, w jakiś sposób nie podtrzymać relacji (poczuć oderwanie, swoisty rodzaj wolności, nie podporządkowania, buntu przeciwko 'mamusi'. Domyślam się, że zaliczysz to jemu in plus, że ją oszukuje, ale zastanów się czy takiego właśnie mężczyznę chcesz? On nie przestanie tylko dlatego, że weźmiecie ślub, że urodzą się Wam dzieci. Tutaj nie chodzi o gonienie króliczka, tutaj chodzi o unikanie bliskości z Tobą. To nie Twoja zasługa czy wina. On tak ma.
Przykro mi, że tak młoda osoba musi przeżywać takie rozterki, mieć takie doświadczenia Może jednak właśnie one uchronią Cię przed o wiele większym bólem. Przed tym, żebyśmy za kilka lat przeczytali o wiele bardziej rozpaczliwy tekst o tym, jak facet pozostawił Cię z trójka dzieci, samotną, zrozpaczoną i bez środków do życia, bo zachciało mi się całować stopy syrenom.
Dokąd się spieszysz Aniu? Daj sobie czas. Poobserwuj Romea. Nie musisz podejmować tej decyzji juz dzisiaj. Daj sobie czas.
Masz siłę, by zmienić decyzję? On będzie odgrywał świętego, Ty będziesz się do niego modlić, zafascynowana zmianą i...pół roku przeleci.
Jakby, co, to pamiętaj o nas. Nigdzie się nie wyprowadzamy.
:cacy
Wchodze na to forum, gdyz mi lzej z tym sie pogodzic. Tak jak wspomnialam to ostatnia szansa, nawet gdyby zdaxylo sie to po slubie kolejny raz nie wybacze. Dzieci zrozumieja, rodzina tez, kaxdy sad przyzna mi racje a majatek bedzie na pol. Dalam ta szanse z milosci ale drugiej takiej sytuacji bym nie zniosla bo wiem ze gdy nastapi 2 to 3 i kolejne z latwoscia. Dzieuje kochani forumowicze i ze mozna na was liczyc. :brawo powiedzcie mi tylko vo wy byscie xrobili na moim miejscu i jak ratowac ten zwiaxek?
Pozdrawiam
Komentarz doklejony:
Ps.nmodlic sie nie bede tak jak kiedys w ten obraxek, zostal on ,,oblany kwasem i rozmazany`` jakis ,, malarz`` moze kiefys go naprawi. Teraz mam dystans do Pana M.
Piszesz, że pół roku do ślubu... Sądzisz, że dwa tygodnie przed, jeśli stwierdzisz, że facet faktycznie ma problem (lecz dowodów zdrady nie zdobędziesz) odwołasz ślub? W sumie.. rozwód to tez nie koniec świata... Coś o tym wiem ;D
Cytat
Powiedz mi tylko kto ma ratować ten związek ? Ty ? Jaki masz w tym interes ?
Zresztą jaki związek? Całuje cie teraz po stopach czy uważa, że Twoich też nie jest godzien?
Cytat
Cytat
Jeśli takie są Twoje plany życiowe, z góry bierzesz to pod uwagę, to jaki właściwie masz problem ? Realizuj swój życiowy plan, myślę, że ma szansę powodzenia
Jeśli ewentualny rozwód to dla Ciebie "bułka z masłem" to nad czym się zastanawiasz? Związek dwóch osób to zawsze kompromis, ale nie przyzwolenie na bylejakość. Jeśli jest tak jak deklarujesz, że jesteś romantyczką to powinnaś wiedzieć, że związek to nie tylko bliskość fizyczna ale i psychiczna. Twój partner albo dla zabawy, albo z powodu niezrealizowanych potrzeb emocjonalnie "odpada". O takim związku marzyłaś? Jesteś w stanie zaakceptować brak wyłączności?:-)
.
Cytat
A, jak ten dystans się wyraża? I co, Pan M. na to?
Dystans to poprostu ograniczone zaufanie. Mialam, tez niechec do przytulania dotykow a nawet rozmow gdyz czulam wstret i obrzydzenie.
Reaktywacja- racja rozwod to nie koniec swiata, podchodze do tego tak ze co bedzie to bedzie źeby pozniej nie zalowac ze nie dalam szansy.
Cytat
Zresztą jaki związek? Całuje cie teraz po stopach czy uważa, że Twoich też nie jest godzien?
Wychowywalam sie w rodznie ,, niedopieszczonej`` rodzice mieszkali razem ale bez slubu, nie ukladalo sie miedzy nimi a byli razem ze wzgledu na mniee. Po latach kilku poprawilo sie to. Podjeli decyzje o wzieciu slubu w wieku 40 lat