Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Pogubiony00:24:19
Kalinka9300:57:19
# poczciwy01:04:20
Koralina01:56:54
Mari199903:13:55

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

zdrada przez osobę, która ponoć sama nie akceptuje jejDrukuj

Zdradzona przez partnera/chłopaka
12347
<
#1 | margolcia dnia 02.07.2015 13:59
Aha, dodam jeszcze, że on tych modelek nie podpisywał, ja nie wiedziałam do samego końca, do momentu aż podpisał jedną z nich kim jest (jedna z nich nawet w bieliźnie pozowała..)
12031
<
#2 | Megan1 dnia 02.07.2015 15:35

Cytat

Jak poradzić sobie z faktem, że mężczyzna bawił się mną i moim uczuciem?,że przekreślił wszystkie lata ze mną dla innej?

Wiele z nas zna ten ból i chociaż nie ma na niego złotego środka, który by zadziałał od razu, to i tak sobiez tym ostatecznie poradzisz.

Taka sytuacja niszczy nam ego. Nie łatwo jest przyjąć osobie, która uważa się za inteligentną i rozgarniętą, że dała się zrobić w bambuko komuś kto pewnie do niej nawet nie dorasta.
W końcu Ty normalna, wartościowa i mająca pokolei w głowie, a on latawiec-dmuchawiec, skaczacy to tu to tam. I jeszcze taki jak on robi Cię w konia.
To się niestety może zdarzyć każdemu z nas. Na tym forum to się zdarzyło chyba wszystkim.
Twój ex mężczyzna robił dobre wrażenie i tym Cię zmylił. Tacy ludzie potrafią być bardzo czarujący i obiecujący. Tylko zawsze między wierszami podysłają nam sygnały, że są niewiele warci ale my nie chcemy tego widzieć.
Sama sytuacja z Twoją ciążą powinna dać Ci do myślenia - tu dał Ci sygnał, że nie ma wizji wspólnej przyszłości z Tobą i dzieckiem.

Ból w takich sytuacjach jest zawsze i trzeba go przetrwaić. Bądź silna i bądź ponad wybryki tego człowieka. Pamiętaj, że Ty jako wartościowa osoba możesz zbudować z kimś równie wartościowym szczęśliwy związek, a on jako, że jest upośledzony emocjonalnie to zawsze jego związki będą wyglądały byle jak.
Wiedz, że jesteś zbyt dobra na to by się oglądać w stronę jakiegoś gnojka.
No i oczywiście ogromną moc ma tu upływ czasu. "Czas leczy rany" wydaje się oklepanym powiedzonkiem, ale jakże prawdziwym. Sama zobaczysz, że za jakiś czas będziesz miała tą sytuację gdzieś.
Warto tylko z każdej sytuacji wyciągnąć wnioski i być mądrzejszym na przyszłość.
Ciesz się, ze sam odszedł, że nie zmarnował Ci więcej czasu i życia w postaci ślubu, dzieci, wspólnych majątków itp.
12347
<
#3 | margolcia dnia 02.07.2015 16:00
W zasadzie może i powinnam się cieszyć, że odkrył się i współczuć tej dziewczynie, bo zaczął z nią wszystko od kłamstwa a jak zapragnie ona czegoś więcej to skończy jak ja, czyli kopnie ją i poszuka następnej.
Dlatego też weszłam na to forum, by się mniej dołować a może i znaleźć jakieś pozytywy, choć ciężko mi.. .
To prawda, robił wrażenie kochającego, nawet pokazywał to..jego mama pamiętam zaskoczyła mnie jak zapytała się na wstępie "czy to coś poważnego"..ale ja oczywiście zakochana na zabój nie zorientowałam się, że może ja jestem tylko maskotką dla niego..
To prawda z tą sytuacją z moją możliwą ciążą pokazał, że dałby matce dziecka swojego alkohol do ust..,co jest niewyobrażalną durnotą.. . Ale jak mu powiedziałam na co liczyłam to on mi nawet nie pozwalał niczego nosić, więc wtf?.
On już zaczął następną relację na kłamstwie, w sumie ciekawi mnie tylko dlaczego nie pocałował jej na moich oczach, tylko chciał ją zagadać, przecież z dz..już się umawia i szmaci się..więc dlaczego tego nie zrobił skoro widziałam go?. Pokazał, że bawi się..tą dziewczyną też, tylko ona rozszyfruje go później..no chyba, że była świadoma tego wszystkiego to już zupełne dno dla mnie.
Może to mój błąd, że jestem zbyt dobra, nie wiem na ile ta sytuacja odciśnie piętno mi na psychice i na ile będę w stanie innemu mężczyźnie zaufać i dać takie zaufanie jak jemu.. .
Czy odszedł..gdyby nie ten "przypadek" to bym się zastanawiała, czy otworzenie się w stosunku do innego mężczyzny to byłaby zdrada czy też nie.. . Ja jestem osobą, która woli mieć w twarz powiedziane to koniec, mam kogoś i tyle. Każdy w swoją stronę idzie..a robienie koła zapasowego..też jest krzywdzące.
A przecież zawsze powiedzieć może, że on to nie on, bo zmienił fryzurę, ale ja go poznałam..fryzura mu nie pomogła jak na to liczył..stracił szacunek w moich oczach i nie wiem czy kiedykolwiek go odzyska.
12031
<
#4 | Megan1 dnia 02.07.2015 16:50

Cytat

nie wiem na ile ta sytuacja odciśnie piętno mi na psychice i na ile będę w stanie innemu mężczyźnie zaufać i dać takie zaufanie jak jemu.. .

I o to chodzi, żebyś tak jak jemu nie zaufała już nikomu.
Może następnym razem szybko rozszyfrujesz takiego zabawiacza. Może następnym razem zaufasz człowiekowi dopiero wtedy gdy da Ci on ku temu solidne podstawy. Możesz to wszystko obrócić na własną korzyść i być sprytniejsza na przyszłość. To zależy tylko od Ciebie.

I naprawdę nie warto myśleć, że miłość jest do dupy, wszyscy faceci są źli, całe życie wszyscy będą Cię oszukiwać, chociaż w bólu takie myśli same cisną się do głowy.
Są ludzie lepsi i gorsi, jednym nie należy ufać a inym można, trzeba tylko umieć odróżniać jednych od drugich.
12347
<
#5 | margolcia dnia 02.07.2015 16:56
Żałuję tylko, że na początku nie wiedziałam jak ten związek się skończy..ale tego nikt nie może przewidzieć. Też fakt, że przedstawił mnie swoim rodzicom sprawił, że poczułam się wyjątkowo..potrafił nawet przed rodziną grać, że wszystko między nami w porządku..
Wierz mi, że nie jest to łatwe, bo mam masę emocji w sobie, raz czuje coś do niego, raz nienawidzę, czysta mieszanka w moim sercu jest.
Nie myślę, że miłość jest do dupy, zawsze w nią wierzyłam.. . Kto wie..może to on nie jest godny być ze mną..,woli dz..jego wybór.. .
Na pewno na kłamstwo będę wyczulona i nie zdziwiłabym się, że jak ktoś mnie okłamie to zakończę znajomość z taką osobą bezpowrotnie mając nauczkę co tu mam.
9937
<
#6 | Ramirez dnia 02.07.2015 17:40

Cytat

Zaczął fotografować inne kobiety (modelki), gdy były kłótnie, ja zostałam zepchnięta na boczny tor, to zaczął uciekać się do zatajania tego faktu


Życie bywa przewrotne. Był on i byłaś Ty, ale on chciał mieć swoją pasję jak każdy normalny mężczyzna: tu fotografowanie. Nie jest dobrze, gdy nasza połówka nie podziela naszych pasji, ale jest bardzo źle, gdy jest o te pasje zazdrosna. Serce mężczyzny zostaje w takim przypadku rozerwane pomiędzy dwa pragnienia. Pierwsze, te które znamy, to pragnienie bliskości i seksu. Drugie pragnienie, to pragnienie samorealizacji się.

Każdy podąża własną drogą samorealizacji, a cokolwiek staje ku temu na przeszkodzie, jest zazwyczaj eliminowane. Teraz zastanów się, na ile potrafiłaś wpisać się w jego pasje. Teraz już za późno, ale jeśli kiedyś trafisz na fotografa-pasjonata, to lepiej mu w tej pasji pomagać niż przeszkadzać. Możesz zawsze blendę potrzymać Fajne Możesz pomagać z wizażu modelek, itd... a potem pozachwycać się pięknymi kadrami.
Wtedy też stajesz się nie tylko pomocnikiem w sprawie, ale i lustrem w jakim taki fotograf chciałby się odbijać. Jest część wspólna Waszych działań - pasja która Was nie dzieli a łączy, jest wspólnie przeżywana przyjemność, czasem lepsza jak wspólnie przeżywany seks.

Nauka na przyszłość - jeśli trafisz w przyszłości mężczyznę bez pasji, grozi Ci zanudzenie się przy nim - to może być taki Ferdynand Kiepski - piwo i telewizornia, jakieś mecze - nic wspaniałego.

Jeśli dokonywać będziesz nowego wyboru - znajdź takiego, z którym będziesz mogła własne konie kraść i będziecie robić to razem. Jeśli zakochasz się w innym mężczyźnie, sprawdź jego pasje - bo masz tylko dwie opcje. Albo będziesz te pasje razem z nim dzielić, albo będziesz musiała go w nich wspierać.

Jeśli znowu zmusisz go do "zejścia do podziemia", gdzie będzie musiał kłamać, kombinować, kręcić - by mógł robić to co kocha, to mała bariera kłamstw pokonana na początku, szybko potrafi zamieniać się rwący potok oszustwa. Nie warto.

Więc jeśli byłaś zazdrosna o modelki, domagałaś się, by wybierał między swoją pasją a Tobą - to on właśnie na Twoje niejako życzenie takiego wyboru dokonał.
Wybrał pasję, bo seks jest mocno przereklamowany, choć kobietom wydaje się często, że robią nam łaskę to umożliwiając... a co jeszcze bardziej sensownego można mieć od życia? Fajne Może tak niewiele miałaś do zaoferowania mu, że wybrał inną drogę życia, już bez Ciebie. Jego życie, jego wybór, Twój ból i brak zrozumienia, dlaczego tak się dzieje... Nie żałuj - nie mieliście wspólnych pasji i celów.
12347
<
#7 | margolcia dnia 02.07.2015 17:52
Zacznijmy od tego, że on od początku nie powiedział mi kim są te kobiety, nie powiedział, że funduje im wszystko, ani, że będzie czas z nimi spędzać gdy mieliśmy być razem.. . Nigdy nie broniłam mu pasji..,ale jeśli jest tak, że dla tych kobiet robi wszystko a ja musiałam się o coś dopraszać 150 razy to chyba coś nie gra.. . Gdy go prosiłam o pomoc w jego branży, bo sama miałam kłopot to nie uzyskałam pomocy od niego do tego momentu..,za to on dla nich to fotki w okamgnieniu stawiał..
Dodam jedną jeszcze rzecz..jeśli dla kogoś pasja to próba dowartościowania swojego ego to nie mam pytań. To nie jest prawdziwa pasja wtedy. Jakoś na początku nie fotografował kobiet..tylko przyrodę i było ok, bo sama kocham przyrodę..Dla mnie pasja jest wtedy kiedy nie musisz się dowartościowywać..on to robił..co automatycznie wykreśla słowo "pasjonat"..pasjonatem to on był..ale swojej prawdziwej branży..w tym był pasjonatem,bo robił to i nie potrzebował uznania, robił to co kocha..
Raczej wybrał inną kobietę zostawiając mnie "w obwodzie" bym zamartwiała się co mu jest itd...prawdziwy mężczyzna potrafi w twarz powiedzieć co nie gra a nie ucieka..mówi się, że prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak odchodzi a nie jak zaczyna..
A co do pasji..to mieliśmy wspólne i to niejedną..głównie muzyka nas łączyła, uwielbiałam go za pasje, właśnie za to, że nie dowartościowuje się nimi a robi to co kocha..a fotografię sama lubię, głównie przyrody, zaraził mnie tym, ale mi by nie przyszło na myśl by robić modelom (mężczyznom) zdjęcia za jego plecami..
Ciekawe tylko,czy ta nowa "dziewczyna" wie o tym, że on będzie ją zostawiać i wyjeżdżać z modelkami za granicę i bóg wie gdzie..ciekawe,czy to się jej spodoba, ale to chyba już nie mój kłopot.

Komentarz doklejony:
Ramirez a co powiesz na takie zachowanie, że zaproponował alkohol kobiecie, która mogła być z nim w ciąży?.

Komentarz doklejony:
A i jeszcze jedno pytanie ok według Ciebie jest zasłanianie się pasjami i zerwanie kontaktu na lato?. Czyli ja na zimę inna na lato?. To jest ok?. Zabrakło mu odwagi by powiedzieć, nie kocham Cię, mam Cię gdzieś, mam inne opcje, spadaj?. Po tylu latach zabrakło mu języka w buzi?

Piszesz,że kazałam mu wybierać..otóż nie..,ale jak te modelki były w czasie które mieliśmy razem spędzać to też nie był w porządku, bo ja swoje pasje też rozwijam, ale kiedy mieliśmy się zobaczyć to jakby się czuł, gdybym mu powiedziała, sory, ale wolę zdjęcia porobić modelom?. Niefajnie by było, co?. Prawda jest taka, że zaniedbywał mnie..i to nie tylko ja widziałam..jedna osoba mi to nawet z boku powiedziała..
9937
<
#8 | Ramirez dnia 02.07.2015 20:32

Cytat

Ramirez, a co powiesz na takie zachowanie, że zaproponował alkohol kobiecie, która mogła być z nim w ciąży?


Odpowiedzi są tylko trzy:
a/ on nie wierzył, że jesteś w ciąży. A skoro nie wierzył, choć może udawał zaaferowanego - to wiedział, że złych skutków alkoholu nie będzie;
b/ czasami trafiają się ignoranci, którzy nie mają pojęcia, że w pierwszym miesiącu nadmiar alkoholu może uszkodzić lub zabić to dziecko, uczynić kaleką na całe życie;
c/ świadomie poił alkoholem, mając nadzieję na wywołanie uszkodzenia płodu, a więc do sytuacji gdzie sporo kobiet decyduje się na abortowanie człowieka, lub w ten sposób kierował sytuację ku poronieniu.

Sama musisz teraz ocenić, jakimi motywami się przy tym kierował, czy był ignorantem, czy może działał świadomie sięgając po najłatwiejszy odstresowywacz - i dzieląc się nim. W stresie popełnia się czasami różne głupoty - to go nie usprawiedliwia.

Podsumowując - gdy stajemy się nieatrakcyjni dla naszego ukochanego, gdy nie jesteśmy najważniejsi z ważnych - to może lepiej rozstać się wcześniej niż później.

Cytat

Zacznijmy od tego, że on od początku nie powiedział mi kim są te kobiety


Fotografia ma to do siebie, że przechodzi się przez kolejne jej etapy, fascynując się rozmaitymi formami. Również fotografuję - więc nie jest mi obce pewne podejście do tematu, również modelingu. Gdy np. był kiedyś pomysł na sesję "ku nauce", grupa zainteresowanych wynajmowała sobie modelkę - jest oferta dziewczyn - modelek, dostępna w internecie, do tego sprawną wizażystkę, bo bez tego nie ma fajnych efektów.

Teraz mając świadomość, że jak zakładam, jesteś zazdrosna - to jak miał powiedzieć:"kochanie, wynajmuję, czy wynajęliśmy z kolegami gołą D i będziemy robić akty - bo tak byś odebrała słowo "MODELKA".

Tu jest kwestia też taka, że tak jak są dziewczyny, które lubią być fotografowane, ubrane lub bez - tak samo dorabiają sobie dziewczyny tzw. "do towarzystwa", bo dla niej to łatwiejsza może praca, posiedzieć ze 3 godzinki i się powyginać, zrobić sobie przy okazji portfolio na stronę www, czy na sympatię - potem z fajnymi zdjęciami łatwiej o bogatszego klienta Fajne

Nie czarujmy się - jeśli Twój facet poszedł w kierunku takiej fotografii - to mógł równie dobrze robić zdjęcia uczciwym studentkom I roku filologii germańskiej, ale równie dobrze za modelki mógł wybierać i opłacać prostytutki.

Specyfika tej branży jest też taka, że dobre zdjęcia wychodzą wtedy, gdy na nich zależy też samej modelce. Ona musi kusić, uwodzić, wyginać śmiało ciało Fajne - ale by to robiła z pasją, to i fotograf musi się jej podobać Fajne
Łysy, niski, gruby krogulec z aparatem, choćby miał dobre oko do kadrów - nie zachęci nigdy do tego nagiej kobiety, jego zdjęcia zawsze będą płaskie i bez wyrazu.
Ale przystojny facet z niezłym aparatem - oferuje samym sobą dość dużo - a tu już jedna strona ciuchów nie ma, jest gorąco... to kusi, a jak jeszcze za to on płaci, to jest to połączenie dobrej zabawy, dobrych zdjęć, relaksu i... seksu - nie każdy facet się potrafi oprzeć takiej okazji, gdy jeszcze jest uwodzony nagim ciałem i w dodatku się podoba dziewczynie.

Podsumujmy więc: przystojny fotograf nie ma raczej problemów z pozyskaniem chętnych modelek, a z tego hobby droga do seksu jest krótka. Ma swoją pasję, swoją fotografię, miał ładne dziewczyny i może chętne do seksu, miał być może seks... Nie chciał mieć dzieci, zobowiązań, rodziny - stałaś się może dla niego... zagrożeniem, z którego zrezygnował.

A jeśli miał takie potrzeby, to na co Ci taki facet - są tacy, którzy na pewno docenią to jaka jesteś, co możesz wnieść w ich życie, którzy będą mieli chęć budowania z Tobą rodziny. Tego sobie już odpuść.
12347
<
#9 | margolcia dnia 02.07.2015 20:52
Nie wierzył,że w ciąży mogę być?. Niedoukiem był?. Coś mi się wierzyć nie chcę.. .
Ma kłopot, bo ja związana jestem z medyczną stroną (o czym zapewne nie miał pojęcia, że z nią się związałam) i chrzanienie o alkoholu gdy mogłam być w ciąży mnie delikatnie mówiąc wkurzył..

Czy byłam zazdrosna, bo on zaniedbywał mnie?. Tak..No po tych zdjęciach co widziałam i po tekstach modelek, że dba o nie i chodzi po bluszczach i gąszczach a potem ma spuchnięty palec, który nie leczy to rzeczywiście odebrałam zdjęcia jego specyficznie.. . I chyba miałam ku temu powody..do teraz zresztą ten palec jest nieleczony..,ja nie wiem, ale on chyba nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji, ale to problem już jego dziewczyny obecnej.
Masz rację, ze mógł iść do agencji towarzyskiej, albo i rzucił pieniążkami a modelki od razu rzuciły się..,nie kwestionuje tego, bo powątpiewam już we wszystko co z nim związane..
Powtarzam jednak, że to co on robi to nie pasja, a dowartościowanie się..,więc słowa "pasjonat" nigdy nie użyje w tym wypadku..,gdybym wiedziała, że na początku zamierza żarty sobie ze mnie stroić (bo sama udzielam się także publicznie) to by związku nigdy nie było. Zdążyłam go pokochać i ta sytuacja z tą możliwą ciążą..
Rozumiem, że pniesz do sytuacji, że był niewierny..tego też nie mogę nie wziąć pod uwagę, skoro tak bardzo był niedowartościowany..
Tylko pytam się po co mu następna pani?. Skoro ma modelki?. I dlaczego w twarz nie powiedział, że mnie nie kocha, ma inne opcje?.
Wiesz..jedno jest ciekawe, potrafił o takiej jednej pani powiedzieć jak dzwoniła "nie dzwoń więcej do mnie dz"..no to ja się pytam..kim on jest?. Lata na 15 frontów..jak taką osobę nazwać?. Jak szanować?.
Tak trochę przypuszczam, że mogłam stać się zagrożeniem, jak piszesz,skoro nie chciał zobowiązań to żałuję tylko, że mi to 6 lat temu nie powiedział.. . Bo wtedy nigdy bym się z nim nie związała..
Odpuścić..przecież ani ja ani on nie utrzymujemy kontaktu, życzę mu szczęścia z tą dziewczyną,szkoda tylko, że nie potrafił zachować się jak mężczyzna z klasą, tylko pokazał, że pieniądze go zmieniły i przekształciły w totalnego...
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 02.07.2015 23:54

Cytat

Zaczął fotografować inne kobiety (modelki), gdy były kłótnie, że ja zostałam zepchnięta na boczny tor to zaczął uciekać się do zatajania tego faktu

Każda pasja wymaga czasu, poświęcenia, przygotowań, ćwiczeń, nauki etc. To, co piszesz w kolejnych postach świadczy tylko o tym, że go ograniczałaś, uzurpując sobie go na wyłączność. Nie lepiej było, jak napisał wyżej Ramirez, choćby blendę potrzymać lub statyw ponosić? Z przymrużeniem oka

Cytat

jaki to on jest cierpliwy, ciepły i jak on dba o modelki i że widzą z nim raz jeszcze współpracę,że jest chętny do skakania po bluszczach i gąszczach). To był dla mnie cios


Miał straszyć modelki, ryczeć na nie? Oj, dziewczyno...

Cytat

Nigdy nie broniłam mu pasji


Broniłaś. Bardzo broniłaś, żeby tylko na inne ciała nie patrzył. Modelki w samej bieliźnie Ci przeszkadzały...Co by się działo, gdyby były bez? Rwałabyś włosy z głowy czy unicestwiłabyś sprzęt?
Widać, że nic a nic nie rozumiesz, czym jest prawdziwa pasja fotografowania...Mnie męski akt baaardzo kusi Z przymrużeniem oka Całe szczęście, że mój TŻ rozumie, o co biega w pasji...

Cytat

Powtarzam jednak, że to co on robi to nie pasja, a dowartościowanie się..,


W pasji, która przynosi wymierne efekty pod postacią słów pochwały, uznania etc zawsze jest nutka dowartościowania. Ja tam cieszę się przeogromnie, jak Ramirez pochwala moje fotki Uśmiech

...żeby było jasne...Jeśli Twój partner z fotografowania zrobił sobie podwójne hobby pod postacią smakowania tego, co miało być tylko obiektem w kadrze, oczywistą jest ocena "gnój". Ale Ty tego albo nie wiesz, albo nie napisałaś.
Niewątpliwie zawiodła komunikacja i to po obu stronach.
Na moje oko, gość miał po prostu dosyć trzymania na smyczy...
Radzę wyciągnąć wnioski, aby w kolejnym związku znowu nie popełnić tego samego błędu. Najcierpliwszy by nie wytrzymał ciągłego napierania na "ja, ja...ze mną spędzaj czas i nawet nie myśl, by na kogoś spoglądać, niech ja się tylko dowiem" Z przymrużeniem oka

btw, ile macie lat?
12347
<
#11 | margolcia dnia 03.07.2015 08:07
JakichWiele naprawdę ograniczenie to spędzanie kilka godzin w weekendy?. Resztę miał dla siebie..,jeśli to było za dużo to jak ja mogłam budować cokolwiek razem?. Weź mi to wytłumacz.. . To nie było to, że trułam mu 24h na dobę jaki to Ty nie jesteś, sądzisz, że mi na nim nie zależało i co lepsze część mnie nadal garnie się do niego?. Skoro on od początku mi nie powiedział, że będzie wyjeżdżał z nimi, to jak miałam to zrozumieć?. Możesz mi powiedzieć?.
Chyba nie rozumiesz..tam nabawił się, że mu palec spuchł..skąd to wiem?. Wkurzał się jak o tym tylko wspominałam, a raz nawet kuksańca dostałam za to, że martwię się..
Sądzisz, że byłam go w stanie upilnować co robi w część weekendu?. Nie..,ale chyba miałam prawo oczekiwać, że jak nie będzie mógł się spotkać to mi to napisze..ja często dowiadywałam się z godziny na godzinę..fajne?. No nie sądzę..
Według Ciebie miałam być zadowolona, że robi nagie ciała innych kobiet, podczas gdy ze mną mógł być w ciąży?. A próba podania mi alkoholu do ust przez niego?. Jak to zachowanie zinterpretujesz?. Też źle ten fakt zinterpretowałam?.
No to powiem Ci, że wyglądało to tak..ja na zimę ktoś inny na lato.. .
Powtórzę..skoro trzymanie na smyczy to widzenie się na kilka godzin zaledwie w weekendy to pytanie moje jak mógł się związek ostać?. Resztę czasu miał dla siebie, od pon-pt oraz pt, sb i ndz większość dnia.. . Tak więc..zastanów się co mówisz o ograniczeniu..
Wiek nie ma tu nic do rzeczy. To ciekawe, bo nawet nie potrafił mi napisać, że wszystko jest ok, jak gdzieś jechał (a o tym nie wiedziałam), chociaż żebym się nie martwiła, nie wspominając o fakcie, że w ogóle na ten czas nie odzywał się, zero nawet smsa na dobranoc, nic.. . Jakbyśmy byli obcymi ludźmi.
Moje pytanie jest tylko takie..dlaczego pisał, że też mnie kocha?. Trzeba było tego nie pisać..,skoro wiedział, że zostawi mnie na lodzie.. . Co lepsze nawet urodzin moich ze mną od dwóch lat nie spędzał..bo wolił..no właśnie, co lub kogo..to pytanie już nie do mnie.. .

Komentarz doklejony:
A na zarzut, że nie chciałam z nim pójść gdzieś według niego odpowiem tylko tak..medycyna i jej pochodne mają do siebie to, że trzeba zapierdalać mówiąc ściśle..i nie można pozwolić sobie na jakieś tyły..więc jak pisałam, że uczę się, to oznaczało to, że wkuwam medyczne rzeczy a to oznaczało, że nie, że nie chcę, a że nie mogę..choć pragnęłam z nim wtedy być razem..a jednocześnie pokazywało to, że mu ufam..ja też pragnęłam wsparcia od niego a nie zarzutów, że nie chce gdzieś pójść..
Jak ktoś miał do czynienia z medycyną i jej pochodnymi to dobrze wie ile trzeba zachrzaniać i ile jest materiału o łacinie nie wspominając..Starałam się znaleźć zawsze dla niego czas, dlatego też jak widzieliśmy się to potrafiłam zasnąć, nie dlatego, bo NIC nie robię, a dlatego, że po prostu byłam zmęczona (po wkuwaniu słownictwa medycznego) a z nim czułam się bezpiecznie. Oto cała prawda.
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 03.07.2015 12:19

Cytat

Według Ciebie miałam być zadowolona, że robi nagie ciała innych kobiet, podczas gdy ze mną mógł być w ciąży?.

A co ma piernik do wiatraka? Szeroki uśmiech Ginekolog miałby przestać zaglądać między nogi, bo żona w ciąży? Uśmiech
Wiesz...kiedy miałam przed obiektywem gołego faceta przez myśl mi nie przeszło inne jego wykorzystanie Z przymrużeniem oka
A kiedy mój TŻ pokazywał akty kobiet, podziwiałam (krytykowałam też) zdjęcie - światło, kadr, makijaż etc.
Na jednych jw warsztatach byliśmy osobno, na innych razem. I w ogóle nie widzieliśmy problemu, że bez bielizny Z przymrużeniem oka

Jeśli faktycznie wspólny czas to ani poniedziałek-piątek, ani weekend, znaczy się...nie było Was wcale i tylko łudziłaś się, że masz faceta. Sorry, ale tak to wygląda.

Cytat

A na zarzut, że nie chciałam z nim pójść gdzieś według niego odpowiem tylko tak..medycyna i jej pochodne mają do siebie to, że trzeba zapierdalać mówiąc ściśle.


To w końcu, jak było: on nie chciał z Tobą nigdzie spędzać czasu czy Ty go nie miałaś?
Tak się składa, że wiem, jak wygląda nauka na medycynie i jeśli mówisz o łacinie, to powiem, że czekają Cię trudniejsze rzeczy do nauki niż te na I roku Uśmiech W normalnym związku jest czas na naukę i na wspólny czas. Wiem, bo przerabiałam to ze swoim dziś TŻem w czasie studiów. U Was zwyczajnie nie było chęci na ten związek...
12347
<
#13 | margolcia dnia 03.07.2015 12:33
Ma dużo, bo zaniedbywał moją osobę..każdy ma pasje i potrafi jakoś znaleźć czas dla drugiej osoby..ja również, sama udzielam się także artystycznie, więc wiem, że krycie się pasją a w rzeczywistości olanie kontaktu jest nie w porządku.
On urwał kontakt obecnie ze mną,już miesiąc przed tą akcją nie chciał ani nigdzie wychodzić, ani się spotkać, wcześniej widywaliśmy się, no jak chciał pójść gdzieś w pt rano,albo też lekkim popołudniem, to był kłopot..,bo miałam zajęcia. Ale później miałam czas dla niego, to nie było tak, że ja olewałam sobie go.
Z mojej strony chęć była, nawet rozmowy, to on nie wykazał jej..poszukał sobie pocieszenia zamiast porozmawiać ze mną. To też boli. Najbardziej chyba przykre było, jak zaproponowałam mu nadrobienie tego czasu gdzie nie widzieliśmy się (bo się wykręcać zaczął),on zgodził się, po czym na 3 dni przed spotkaniem zamilkł i tyle. Ani słowa przepraszam, ani nic. Zero.
2862
<
#14 | niezapominajka dnia 03.07.2015 13:25
margolcia - troszkę autorefleksji by się przydało Szeroki uśmiech
Szczerze, wcale się nie dziwie, że facet zrezygnował z waszego związku.
Argumenty? Poprzednicy, mam na myśli JakichWiele i Ramirez-a, napisali istotne rzeczy.
Poczytaj. pomyśl, bo przyda Ci się na przyszłość.
12347
<
#15 | margolcia dnia 03.07.2015 13:38
Niezapominajka, prawda jest taka, że ze względu na pewne czynniki nie mogę całości opowiedzieć związku..ani ich ujawnić. (a zdarzyło się więcej). Nie wiem jak usprawiedliwiać można, że ktoś urywa kontakt kryjąc się pasjami a widzi się go z kimś innym za jakiś czas..takie to pasje były a pisał, że kocha itd..
2862
<
#16 | niezapominajka dnia 03.07.2015 13:54
Dlatego masz odpowiedzi po przeczytaniu tego co ujawniłaś. I nad nimi warto się zastanowić, by w dalszym życiu nie popełniać tych samych błędów.
12347
<
#17 | margolcia dnia 03.07.2015 13:58
Może zrobiłam błąd pisząc tutaj, ale przynajmniej zapamiętam jedno : Jeśli faktycznie wspólny czas to ani poniedziałek-piątek, ani weekend, znaczy się...nie było Was wcale i tylko łudziłaś się, że masz faceta. JakichWiele dziękuję za ten tekstUśmiech.

Komentarz doklejony:
Ja nie uważam, że zrobiłam coś nie tak, starałam się jak mogłam. Kij ma dwa końca jak to się mówi. Serdecznie dziękuję wszystkim za wypowiedziUśmiech
2862
<
#18 | niezapominajka dnia 03.07.2015 14:09
Powodzenia życzę.
Każde doświadczenie czegoś uczy. Weź dla siebie to co najlepsze, życie przed Tobą stoi otworem Szeroki uśmiech
12266
<
#19 | kiniaa22 dnia 03.07.2015 17:26
Facet mnie zdradził z panienką którą poznał na jakimś tam portalu randek [***] jak go zapytałam dlaczego to zrobił to mi odpowiedział ze on nie chciał ale ten portal tak go wciągnoł ze nie wiedział jak odsunąć sie od tego potem się przyznał ze poznał tam kilka kobiet i kilka razy mnie zdradził zostawiłam go

Wycięłam nazwę portalu. To nie miejsce na reklamę
JW

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?