Zdrada - portal zdradzonych - News: Zdradzil???

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

bardzo smutny00:15:18
MarcusM01:33:44
Koralina02:05:14
# poczciwy03:18:28
ViktorSinato...03:35:16

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdradzil???Drukuj

Zdradzona przez męża
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 19.05.2015 23:51
Skoro napisałaś "a" napisz "b". Nie ma czego bać się tego co napiszemy, bać się możesz tego co przypuszczasz.
6755
<
#2 | Yorik dnia 20.05.2015 05:24
Czasami lepiej nie wiedzieć, ale żyć w niepewności tez nie dobrze;
Twój wybór.
6959
<
#3 | zgryzolowaty dnia 20.05.2015 22:21
może by tak po prostu opisać sytuację...bo to co w tejchwili widać to zabawa w chowanego z własnym strachem a właściwie brak umiejętności stawienia czoła prawdzie
11732
<
#4 | Bajeczna dnia 20.05.2015 22:30
" Nawet najtragiczniejsze wiadomości przynoszą ulgę, kiedy okazują się tylko potwierdzeniem naszych najgorszych przeczuć."
3739
<
#5 | Deleted_User dnia 21.05.2015 07:40
Dodane przez agnieszkaw82 dnia maj 20 2015 22:07:24
Napisze wam...Bardzo rzadko mowil ze mnie kocha,nie przytulal...Tłumacząc sie tym ze za stary jest na takie gesty,ze sam w zyciu czegoś takiego jak slowo kocham nie slyszal od swojej zony z ktora byl 15 lat,ze nie jest tego nauczony ale zawsze powtarzal (ja cie naprawde kocham ale na swoj sposóFajne Ostatnio zaczął pić,przewaznie w weekendy gdy wracal do domu sprawdzalam mu telefon były jakies imiona kobiet...Na drugi dzien przyznalam mu się ze grzebalam mu w tel...przepraszal,mowil ze gdyby mnie zdradzil powiedzial by mi,przepraszal...W weekend majowy tak pipil ze zniknął na dwa dni...Niewiem gdzie byl ani co robil,moglam znow zajrzeć w telefon ale balam sie...Juz 3 tydzień jestem u mamy,nie dzwoni...ale wiem ze pyta sie po znajomych o mnie.W glebi duszy nie wierze nie wierze ze moglby to zrobic...Ja mam 33 lata i naprawde nie brzydka on ma 60 lat...Charakter ma bardzo paskudny,bardzo uparty zreszta jak i ja.Co mam zrobic??? Co ja mam zrobić??? Jest jeszcze cos...Zrobilam cos bardzo zlego...Wtedy co znikł na dwa dni,ZDRADZILAM GO CZULAM WTEDY TAKI ZAL,BOL...Ale to jego kocham...

Przeniosłam.
JW
10327
<
#6 | AcidRain dnia 21.05.2015 09:17
klasyczne pytanie po co ci taki stary dziad?? .. nie kocha nie przytula pije ,charakter paskudny , 3 tygodnie mieszkasz u mamy i się tobą nie interesuje ... za czym tu tęsknić ???.chyba że ma kasę i na to lecisz ....to jest jakaś patologia ... radzę udać się na porządną terapię i poszukać sobie kogoś zbliżonego wiekiem ..

ni
6959
<
#7 | zgryzolowaty dnia 21.05.2015 10:06
AcidRain tez jestem starym dziadem... ale chętnie bym poprzytulał, nie piła a nawet mówił że kocha...ale z racji wieku to pewnie klasyfikuje sie do odstrzału sanitrnego nawet na rosół sie nie nadaję... z racji wieku... szkoda mi tej kobiety bo tu nie chodzi o wiek ale o podejście tego człowieka do kobiety która go kocha...mimo wszystko...a propos stosunków damsko męskich polecam uważna lektóre książki pt "hiena" jest tam mowa o pewnej bardzo prostej sprawie... 40 lat mężczyzna ma do piero 40 lat ale jego równieśniczka...aż 40 lat... co bym radził ? znależć sobie porządnego faceta...np. mnie jestem tak szlachetny jak cholera...
no i problemów finansowych nie mam...fakt, nie mieszkam w Polsce... dziadostwo to kwestia ducha a nie wieku...
7439
<
#8 | hurricane dnia 21.05.2015 10:18
Zgryzolowaty - to brzmi jak ogłoszenie matrymonialne Szeroki uśmiech Z przymrużeniem oka
6755
<
#9 | Yorik dnia 21.05.2015 11:03
Zgryzolowaty, młoda i niebrzydka nóżka to nie wszystko. Poczuje żal i ból, wyjedziesz na 2 dni i zaraz Cię zdradzi.
Chyba ma taki sposób na handrę Szeroki uśmiech
Ty się dobrze zastanów.
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 21.05.2015 11:48
najlepszą obroną jest atak Uśmiech

bałaś się, że cię zdradza to zdradziłaś sama pierwsza, dobre, że też na to sama nie wpadłam
teksty tu zamieszczane sÄ… coraz .... nie powiem brzydko jakie
11732
<
#11 | Bajeczna dnia 21.05.2015 12:16
agnieszkaw82, aleś mnie rozbawiłaUśmiech Będę miała dzięki Tobie dobry humor do końca dniaSzeroki uśmiech
Opisałaś (budując napięcie pytaniami retorycznymi, wielokropkami, itp.) domniemaną zdradę ( alkoholizm i upojne weekendy z butelką to też pewnie jakiś rodzaj zdrady...), po czym -"mimochodem", tak na marginesie, poinformowałaś o swoim wyczynie.
Gdyby każdy z nas tak reagował na swoje podejrzenia, pewnie byłoby na tej stronie parę milionów zarejestrowanych młodych i starych gniewnychSzeroki uśmiech
Nie rozumiem, co jest teraz największą rozterką Twojej biednej duszy: brak zainteresowania z jego strony, zdrada (pod znakiem zapytania) czy wyrzuty sumienia z powodu własnego, ekspresowego pomysłu na terapię?
Ale mam, dzięki Tobie, pomysł na to, jak informować kogoś o tym, że coś przeskrobałamSzeroki uśmiech. Pogadam, pogadam, pogadam, pogadam...a na końcu dodam:"Jest jeszcze coś." Liczę, że dzięki takiej taktyce mój grzeszek zejdzie na plan dalszySzeroki uśmiech
6755
<
#12 | Yorik dnia 21.05.2015 12:18

Cytat

Wtedy co znikł na dwa dni,ZDRADZILAM GO CZULAM WTEDY TAKI ZAL,BOL...Ale to jego kocham...

To raczej nie wygląda mi na atak, ale jak wyjście do kiosku po papierosy lub załatwienie naturalnej, nagłej potrzeby fizjologicznej Szeroki uśmiech
11865
<
#13 | Ivona12 dnia 21.05.2015 14:01
AcidRain akurat wiek nie ma tu nic do rzeczy, moj maz tez jest odemnie starszy okolo 20 lat, a nie jeden 20/30 latek moglby mu pozazdroscic ciala i energii.
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 21.05.2015 17:47

Cytat

Wtedy co znikł na dwa dni,ZDRADZILAM GO CZULAM WTEDY TAKI ZAL,BOL...Ale to jego kocham...

Spokojnie, on na pewno też Cię kocha, co tam jego zdrada :cacy
10327
<
#15 | AcidRain dnia 21.05.2015 18:40
zgyzolowaty ..wybacz jeśli "stary dziad" cię uraził ...
sama jestem w wieku dla niektórych graniczących z eutanazją Z przymrużeniem oka Szeroki uśmiech
ale dla mnie związek z facetem o 30 lat starszym jest po prostu niesmaczny ... rozumiem o gustach nie powinno się dyskutować..
ale chyba facet powinien coś sobą reprezentować a to co przedstawiła autorka raczej nie napawa optymizmem ... Z przymrużeniem oka
rozumiem miłość jest ślepa ,głucha... a przy okazji też nie taka trwała skoro tak łatwo przyszedł "skok w bok" ..Z przymrużeniem oka

Komentarz doklejony:
Ivona12 .. jak jesteś szczęśliwa to super .... nie chodzi mi o Ciebie czy różnicę wieku
ale mi chodzi o ten konkretny przypadek ... młoda dziewczyna z facetem który może być jej ojcem ..który jej nie szanuje ..pije ..nie interesuje się nią ... więc jaka to miłość... raczej niezdrowe uzależnienie ..
6755
<
#16 | Yorik dnia 21.05.2015 19:20
AcidRain

Cytat

sama jestem w wieku dla niektórych graniczących z eutanazją

A jeszcze możesz, czy już nie bardzo ? Szeroki uśmiech

Liczy się wiek biologiczny nie kalendarzowyZ przymrużeniem oka
11128
<
#17 | adanuta dnia 21.05.2015 19:44

Cytat

Opisałaś (budując napięcie pytaniami retorycznymi, wielokropkami, itp.) domniemaną zdradę ( alkoholizm i upojne weekendy z butelką to też pewnie jakiś rodzaj zdrady...), po czym -"mimochodem", tak na marginesie, poinformowałaś o swoim wyczynie.

Tu jest cała sprawa... dyskusja się przeniosła na temat wieku. Moim zdaniem wiek nie ma wiele do rzeczy, jeśli obie strony idą na taki układ... A sedno tkwi gdzie indziej,,, Dziewczyna, niby kocha, żali się,,, a sama odwaliła numer.. i dziwi się, że chłop się nie odzywa i i nie dba.... może wie z kim żyje... mój eks też wyjeżdzał i jakoś nie "umilałam" sobie czasu ( a może trzeb było Z przymrużeniem oka ) Agnieszka, odpowiedz sobie na pytanie po co Ci taki związek ,,, bez wzajemnego szacunku, z wzajemnymi rogami
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 22.05.2015 00:20
Agnieszko jakoś tak mi się wydaje, że twój pan wcale Ciebie nie zdradza a bardziej chce zwrócić uwagę na siebie po twojej zdradzie która nadal bardzo boli. Te numery w tel. do kobiet mogą być dodatkową atrakcją aby Ci uświadomić, że on też jeszcze w tym wieku może coś osiągnąć. Gdyby było inaczej, pilnowałby komórki jak oka w głowie.
Skoro tak go kochasz jakim cudem zdradziłaś? Tego pojąć nie mogę.
6959
<
#19 | zgryzolowaty dnia 22.05.2015 01:38
AcidRain...jaaasneeee, że niesmaczne jest te trzydzieści czy ileś tam lat... ale pozostaje pytanie...kto dał tobie prawo do oceny róznicy lat pomiedzy dwojgiem ludzi ?
kiedys biegałem za jedna laską on kiedys stwierdziła, ze moi rodzice (T48 lat M42lata) są :na te rzczy za starzy" tylko okoliczności, ze byłem młody, głupi i zakochany nie zmieszałem jej z błotem a raczej z czymś jeszcze gorszym...
dla mnie osobiście o i to nie z racji wieku, takie gadki po prostu brzydzą... jeżeli dwojgu ludziom jest dobrze ze sobą bez względu na wiek...to nikomu nic do tego...vide Porter i Lipnicka...
jako stary pierdziel zazdroszczę Porterowi którego słuchałem juz daaaaawno temu... albo wrzaski lasek na koncertach Leonarda Cohena...mojego muzycznego idola...choć ideał z niego nie jest...
a teraz warto zanalizować sprawę powyzej... facet moim zdaniem nie dorósł do swojej roli...lekcewazy ją, ona popełniła bardzo poważny błąd... zdradziła... czy można rozpatrzyć ten przypadek bez zaglądania do metryki ? moim zdaniem tak...

Komentarz doklejony:
a propos...oczywiście, że oferta matrymonialna... jestem wspaniały, yntelygentny jak cholera...wiem, ze mieszkańcy Egiptu to mumie, wiem, że koń jest zwierzęciem parzystokopytnym bo ma cztery kopyta zas barok to barbarzyńska odmiana rocka...no to już laski bierzcie mnie wspaniały jestem zwłaszcza po kąpieli bo zażywam kąpieli raz na ruski miesiąc... zamiast herbatki pijam czysty spirytus...
zaś przy stole mam trochę problemów bo nie wiem w której ręce trzymać widelec jeśli w prawej trzymam befsztyk tatarski (zjajeczkiem) tedy szukam samicy która mnie ucywilizuje i która nie będzie się bała, że u mnie w lodówce czasem mam tylko światło... no i nie boi się podróżowac tam gdzie diabeł mówi dobranoc...

Komentarz doklejony:
Paaaniee Y...wiem, ze nie wszystko... pozostaje ta tęsknota za tym ideałem... zwłaszcza bolesna, kiedy przekonujesz się, ze nie jesteś celem tylko chwilowym przystankiem do księcia bajki...choc ogólnie wiadomo,że życie to nie jebajka ;-) (tylko płacenie rachunków... np. za lody malinowe bez malin...)
9937
<
#20 | Ramirez dnia 22.05.2015 02:47
Taka uwaga na marginesie w kwestii starych dziadów... ;-) Postawię hipotezę.
Sam mam lat 49, EX była 11 lat młodsza - więc różnica wieku powodowała, że to ona w moich oczach zachowywała atrakcyjność młodej kobiety, natomiast analizując przyczyny zdrady, na pewno jedną z nich był fakt, że trafił się jej młodszy ode mnie rówieśnik.
Jeżeli nasz bohater ma teraz lat 60, a Agnieszka lat 33 - to dla młodej dziewczyny on może nie być już atrakcyjny biologicznie jako ten samiec, ale jest atrakcyjny ze względu na to, co może jej zaoferować - tyle, że przestał się starać i jego "oferta" zmalała.
W dodatku, ta oferta jest stała, a więc już nudna - o nic nie trzeba walczyć, on jest i z nim jest to, co on wniósł: może dom, pensję czy emeryturę, samochód, wakacje, itd...

Jak podejrzewam, seks przestał być już atrakcyjny. A gdy brakuje seksu - rodzi to frustrację po obu stronach. On rozładowuje narastające napięcie seksualne poprzez picie, mógłbym postawić na to, że ze wspólnego łoża został już wyrzucony - może jeszcze szuka potwierdzenia męskości u innych kobiet, bo... czuje się odrzucony jako facet.

Agnieszka zaś jest w kropce - ma stabilną sytuację materialną której nie chce utracić, ale też 11 minut w nocy z seksem "ze starym dziadem" jest już dalekie od atrakcyjności - a stało się poświęceniem.

Mieć ciastko i zjeść ciastko - to odwieczny problem, i jeszcze zachować się przyzwoicie - bez okłamywania samej siebie i jego.

Gdy więc eskalacja konfliktu zaczęła narastać, zaniknęła więź pomiędzy nimi - więc w tym momencie pojawił się jakiś ciachowany facet, który na tym skorzystał. I mamy teraz wyrzuty sumienia, i pytanko: co dalej, i oczekiwanie z nadzieją, że tu na zetce znajdzie usprawiedliwienie: "skoro miał czelność mieć jakieś baby w telefonie - to go za to rzuć, masz moralne prawo do tego". Fajne dla gryzącego sumienia i dylematu, jak powinna się teraz zachować.

Czy ten związek ma przyszłość? Dla mężczyzny - rokowania są fatalne. Fajnie mieć jest młodą żonę - ale wiek robi swoje, zmieniają się też potrzeby, szczególnie seksualne, on już kilka razy dziennie nie chce tego robić - jego ciało więdnie - więc staje się "dziadkiem", a Agnieszka opiekunką. Agnieszka zorientowała się, że za moment będzie ze starcem - więc jej biologia krzyczy w podświadomym proteście i nakazuje jej go zdradzić, choćby przy pierwszej okazji, szukać młodszego partnera.

Teraz są wyrzuty sumienia, tysiąc myśli na sekundę - i wołanie o pomoc w podjęciu decyzji z nadzieją, że ktoś jej tu powie: rzuć starego!

Fajnie jest mieć młodą żonę - nawet czasem i mnie to kusi, by może jednak dać siebie szansę raz jeszcze w roli jako opiekuna i ojca porzuconych małych dzieci - ale rozsądek mówi, że to prawie zawsze oznacza za kilka lat zdradę, walkę o swoją młodą żonę z młodszymi, a w większości przypadków przegraną - bo tu działają od zawsze reguły zapisane w genach. Lepiej więc pozostawać samotnym i sobie już nie mieszać w życiu - a tym bardziej młodym dziewczynom, które często zagubione w życiu i często porzucone, szukają stabilizacji za cenę mało atrakcyjnego starego partnera. :szoook

Agnieszka napisała: "Boję się bardzo" - ale to strach przed własnymi myślami, które wołają o porzucenie starego "dziadka".
Pretekst teraz trzeba tylko znaleźć - lub... go spowodować. Fajne
:cacy
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 22.05.2015 09:14
A, idźcie w p....
Ramirez, o jakiej więzi piszesz?! Tu nie było żadnej więzi! To jakiś chory układ. On, zdezelowany, z odzysku, szukający wrażeń i dowartościowywania się ( alkohol, inne duupy...), słowem-dno, ona- rozpaprana emocjonalnie, wklepana w swój egoizm, jak mój balsam do puupy, oczekująca rycerza, czytaj szmalownego i poddańczego... A, co się okazuje? Zwykły dziad, który potraktował Cię, Agnieszko, jak jedną z wielu. Rozbujał swoje ego, bo, przecież rozkochał siksę ( w jego mniemaniu), a, o to, mu, tak naprawdę, chodziło.
Chory typ, który Cię doskonale zmanipulował.
Ty wcale nie musisz być wyrachowaną dziiwką, zwyczajnie, nie wiesz, co jest grane, drżysz o tego ramola, bo wydaje Ci się, że, coś tam, poczułaś. Dziwi mnie tylko, że w dojrzałym wieku, dałaś się tak omamić. Jakieś negatywne doświadczenia w przeszłości?
A teraz czytaj bardzo uważnie.
Żadnych nadziei. Koniec. Było i minęło. To, że się posraało, to dla Ciebie szansa. Na normalność. Naprawdę, nie masz czego żałować.
Różnica wiekowa, jasne, że to przeszkoda, ale, głównie, ten alkohol, baby, traktowanie Cię... To katastrofa! To, nie, brzydko napiszę, materiał na ojca Twoich dzieci! A jesteś młodą kobietą. Czego pragniesz? Zawodu pielęgniarki? Masz się babrać w kupkach dzieci, a nie, w śmierdzącym goownie jakiegoś, za chwilę, pampersiaka! Daj sobie szansę! Pozamykaj wszystko, co Cię z nim łączy. Zerwij kontakt, zmień numet telefonu. I żyj! Kobieto, żyj! Poboli krócej, niż Ci się wydaje! Twoim atutem jest wiek! Chyba, że jego atutem jest kasa! Wtedy, na głupotę, nic się nie poradzi!
:niemoc
10327
<
#22 | AcidRain dnia 22.05.2015 09:29
zgryzolowaty ...to moja opinia na ten temat ..którą tu każdy ma prawo wyrazić .każdy tu pisze własną opinię . To nie moje życie tylko tej dziewczyny .....jeśli jej to sprawia przyjemność jest to TEN Jedyny z którym chce życie spędzić to jej wybór .

Nikt z moją opinią tu się zgadzać nie musi ... rozumiem że ktoś może mieć inne zdanie i tego nie kwestionuje ..
Fakt że napisałam bardzo dosadnie przez co mogłam tu urazić nie jedną osobę za to już przepraszałam ..ale nie będę zmieniać zdania na ten konkretny temat bo jak już podkreślałam wcześniej ja nie oceniam i nie wkładam do jednego worka wszystkich par z dużą różnica wieku ale pisałam o tym konkretnym przypadku ja go widzę na podstawie opisu Agnieszki .
Ponadto nie bądźmy hipokrytami bo gdyby taka sytuacja dotyczyła bliskiej nam osoby która byłaby zaangażowana w związek z facetem w wieku jej taty dodatkowo ten facet nie przejawia takiego samego stanu zauroczenia co ona , pije , nie szanuje ... to nie sądzę żebyś nagle wszyscy byli tacy wyrozumiali.
6755
<
#23 | Yorik dnia 22.05.2015 12:44
Przecież to ponad pokoleniowa różnica, więc i trudności z tym związane w wielu sferach życia.
Ciekawe co będą ze sobą robić za 10 lat, kiedy to dla kobiety jest najlepszy wiek na wiele rzeczy; a dla faceta?

Chociażby sam seks: potrzeby seksualne kobiet rosną od ok 35 r. ż. do 45, a mężczyzn od 18 r. ż. wciąż spadają;

Bardzo często jest tak, że są to kobiety niezaradne życiowo, z dużymi deficytami z dzieciństwa, które potrzebują opiekuna, ojca. Po jakimś okresie bycia kochankiem kobieta ustawi gościa we właściwej roli- swojego ojca, opiekuna, seks siądzie, albo zostanie przeniesiony na młodszego kochanka;

Facet? łatwiej upolować niezorientowaną, nieznającą życia siksę, niż dojrzała kobietę, która wie czego chce; Można ją ,,uczyć życia" a więc odpowoiednio ustawić pod siebie; dowartościowanie dużo młodszą samiczką też ma znaczenie.

W takim związku na jakiś czas korzyści są dość duże dla obu stron, ale im dalej tym bardziej się wszystko zaczyna rozjeżdżać;
Egoistyczne potrzeby sÄ… coraz wieksze.
Tak myślę;

Znam przypadek, gdzie facet, rozwodnik zgarnął z ulicy ładną, ale niezaradną i głupiutką gąskę, która nigdy by nie pofrunęła; różnica wieku podobna. Urzekła go chyba swoją prostotą, szczerością, nieporadnością, naiwnością, ale i uczciwością.
Facet miał na jakiś czas drugą młodość.
Po upojnym beztroskim okresie zaczął ją usamodzielniać, nie był egoistą, cieszył się tym co już mu dała, pokierował jej życiem. Mocno dołożył się do kupna jej mieszkania.
Ona oczywiście życia bez niego sobie nie wyobrażała, świata poza nim nie widziała, ale on konsekwentnie realizował plan.
Wysłał do szkół, uczył życia.
Rodzice, bardzo prości ludzie nie byli w stanie jej w niczym pomóc. Dziewczyna z małej wioski, z wykształceniem zawodowym sprzątająca kiebelki po biurowcach, taki kocmołuszek, stała się bardzo dobrze zarabiającym menadżerem w dużej korporacji. Gdyby na niego nie trafiła, skończyła by jako samica rozpłodowa, jakiegoś pijaczka, bo tak się zapowiadało;
Nie chciała stać się zupełnie samodzielna, nie chciała sie od niego wyprowadzić; a on nie chciał, żeby uciekło jej życie;
Gdy wyprowadziła się od niego do siebie, zaczęli się przy niej kręcić dość atrakcyjni apsztyfikanci. Nie mieli żadnych szans, póki Facet nie uznał, że czas na zupełne odcięcie pępowinki, bo czas ucieka, a laska zapędzi się w lata.
Miała do niego żal, że już jej nie chce, że pewnie go już nie pociąga, bo bzykanie nie częste itd..; ale zrozumiała, że to dla jej dobra; Gdy poznała konkretnego faceta w swoim wieku, prawie zupełnie się odsunął, przyjął już rolę tylko opiekuna przyszywanej córki, gdyby było źle.
Zapraszany jest teraz tylko na ważne rodzinne uroczystości typu chrzciny; cieszy się że jej sie udało; że znalazła swoje miejsce na ziemi.
Czy powiedziała co ją z Wujkiem kiedyś łaczyło mężowi? tego nie wiem.

bajka, nie; poprostu życie;
3739
<
#24 | Deleted_User dnia 22.05.2015 21:03
60-letni facet ma zapewne jakąś przeszłość? Znasz ją? Zanim postanowiliście być razem wiedziałaś o jego stylu życia? Zastanawiałaś się wtedy jaka będzie wasza przyszłość? Wejść w związek jest bardzo łatwo , utrzymać go i cieszyć się nim już nie.
6755
<
#25 | Yorik dnia 22.05.2015 21:21
Apologises, zdania się dokańcza Szeroki uśmiech

Wejść w związek jest bardzo łatwo, utrzymać go i cieszyć się nim już nie, a wyjść czasami jeszcze ciężej. Z przymrużeniem oka
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 22.05.2015 21:36
Najpierw trzeba pojąć co jest grane, czego się samemu chce , a co jest możliwe do otrzymania. Zakrawa trochę patologią, więc może nie wyjść , a uciec , zamknąć ten rozdział życia, zrobić porządek z własną psychiką i wtedy móc się nie zadręczać ?

Komentarz doklejony:
Nie zawsze warto dokończyć zdanie. Szeroki uśmiech
12278
<
#27 | agnieszkaw82 dnia 22.05.2015 23:09
To siÄ™ naczytalam....
8724
<
#28 | rado dnia 22.05.2015 23:34
I jakie wnioski? Znam parę ona 35 on 60lat ,,z odzysku'' z racji jego pracy są ze sobą 4 miesiące i 4 miesiące rozłąki. Ani z niego dziad ani z niej ,,młoda doopa'' - pasują do siebie.
Agnieszka82 napiszę krótko z racji Waszego zachowania jesteście siebie warci...
3739
<
#29 | Deleted_User dnia 23.05.2015 07:15
To się naczytałaś? I tylko tyle? Jakieś przemyślenia? Wnioski? Komentarze? Chyba nie oczekujesz gotowej recepty, portal to nie wróżka - działa inaczej.
3739
<
#30 | Deleted_User dnia 23.05.2015 08:19
Dodane przez agnieszkaw82 dnia maj 22 2015 22:26:07

To się od was naczytalam....Nie jest do konca tak jak piszecie....Bylam z nim tyle lat...mieszkalismy razem,pracowalismy razem...Nie mam tak czasu by wam opisac wszysciutko tak z detalami...Niewiem co mam zrobic...niewiem.... Oddac mu klucze od mieszkania...pozabierac swoje zeczy...Zamknąć to...Czy czekac... Nie chce byc sama:-(


Przeniosłam. Bardzo proszę, żeby nie powielać postów oraz nie zakładać kolejnego nowego tematu, agnieszkaw82.
JW

5808
<
#31 | Nox dnia 23.05.2015 12:41
trudno ,,rozmawiać" z kimś kto nie ma czasu.Nie chcesz być sama?Trójkąt jest lepszy do samotności?niby tłok a i tak jesteś sama.On mając 52 lata wyrwał 25 latkę ,ty masz dopiero 33 lata i boisz się że zostaniesz sama a niby dlaczego?Jak twój świat przestanie się kręcić wokół niego zobaczysz ile ludzi jest obok,Dostrzeżesz że jest z kim wyjść do klubu,iść na kawę,pogadać o ****erelach.Że po prostu masz czas na ułożenie sobie życia i nie ma się co spieszyć z ostatecznymi decyzjami.On jeszcze troszkę pobryka a kiedy brykać przestanie możesz go mieć w całości dla siebie.Masz dopiero 33 lata,jak rozumiem bez prawa do mieszkania .Czy nie najwyższy czas mieć coś ,,swojego",pewnego na tyle by przyszłość była,,bezpieczniejsza"
12054
<
#32 | Andromeda dnia 23.05.2015 16:20
Pobądź przez chwilę sama. Zastanów się jak dalej ma wyglądać Twoje życie . Czy z nim , czy bez niego? Kim jesteś dla niego? A dla siebie?
12278
<
#33 | agnieszkaw82 dnia 23.05.2015 21:52
Dostalam juz kubel zimnej wody...Teraz juz będzie lepiej

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?