Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

zdradził okradł i porzucił...Drukuj

Zdradzona przez mężaTrafiłam tutaj przypadkiem i nie żałuje bo przynajmniej wiem, że nie jestem sama w tym swoim "nieszczęściu". Z mężem poznaliśmy sie ok 7 lat temu razem byliśmy 5 lat, gdy zaczelismy się spotykac on byl zakochany po uszy w dziewczynie, która go nie chciala zapytal mnie czy pomoge mu o niej zapomniec a ja glupia sie zgodzilam.
Przez te wszystkie lata bywalo różnie raz lepiej raz gorzej można powiedzieć, że częściej było źle. Mąż wtedy jeszcze chlopak ciągle mial o wszystko do mnie pretensje, że źle się ubieram że źle wyglądam, że do niczego sie nie nadaje i gdyby nie on byłabym nikim. Trwałam więc w poczuciu beznadziei i w przekonaniu, że chociaż nie jestem szcześliwa to bez niego nei dam sobie rady, a on uzależnial mnie od siebie na kazdym kroku, odsunął od znajomych, rodziny...
Zamieszkaliśmy razem było jeszcze gorzej, ciagle kłótnie chcialam to zakonczyc, plakal blagal mowil ze kocha, a ja sie nabieralam i ciągneliśmy to dalej. Zaręczylismy się pozniej zaszlam w ciąże, ślub myslalam jakos to bedzie, myslalam nie bije nie pije czego chciec więcej. Staralam się i bylam dobrą żoną i matką, wzięliśmy kredyt i zaczelismy budować dom, mąż spędzal cale dnie na budowie dom stal się dla niego najwazniejszy, kiedy wracal nie zwracal uwagi nawet na mnie i na dziecko znosilam tą jego obojętnosc tlumacząc sobie że przeciez robi to dla nas zebysmy mieli swoj kąt. W trakcie budowy sprzedalismy moje mieszkanie glownie pod naciskiem meza, tlumaczyl ze przyda się kasa na dom, przeprowadzilismy się do wynajętego mieszkania, którego stan pozostawial wiele do zyczenia, potluczone szyby w oknach odrapane sciany ogolnie tragedia ale coz mąż tlumaczyl ze to tylko chwilowe na czas budowy.
Minęły 2 miesiące a mąż stwierdzil ze oddalilismy się od siebie, że już mnie nie kocha ze byl ze mną tylko z litości.Spakował się powiedzial ze to koniec, dla mnei to był koniec swiata prosilam plakalam blagalam a on nic, wiął walizki i wyprowadzil się mowil ze mieszka u rodzicow. Po wyprowadzce męża żyłam jak roślina pisałam sms dzwonilam blagalam zeby wrocil za kazdym razem ta sama odpowiedź... nie kocham cię:/ Znajomi i rodzina wszyscy mowili mi ze mieszka z kobietą, nie chcialam wierzyc, przyjezdzal odwiedzal corke ale mnie traktowal jak obcą, kiedy chcialam go pzytulic odpychal mnie,ciągle rozmawial przez tel byl rozanielony.
Swój związek ukrywal prawie rok, pewnego dnia cos mnie tknęło i odkrylam prawdę, zabolalo... Okazalo się że powodem wyprowadzki byla wlasnie ta dziewczyna o ktorej chcial zapomniec, nie chciala go bo nie mial pracy i mieszkania i nagle po 7 latach przypomniala sobie o jego istnieniu kiedy budowa naszego domu byla juz prawie zakonczona, kiedy mial juz noze i dziecko.
Mąż zostawil mnie bez dachu nad glową i srodkow do zycia teraz w domu ktory budowalismy mieszka z kochanką i jej dzieckiem, kiedy pytam co z nami bedzie mowi ze ma "wy****" zrobil sie opryskliwy w stosunku do mnie, buntuje dziecko przeciwko mnie i twierdzi ze on nic zlego nie zrobil prawdziwy hipokryta. Nic nie kupuje dziecku, nawet kiedy bylo chore nie hcial dac pieniędzy na leki, mi zabral wszystko pieniądze, samochod, nawet dostęp do internetu odciął. Ta jego nowa kobieta tez nie ma sumienia ani zadnych zasad zabrala mojemu dziecku ojca a mi męza mieszka teraz w naszym domu wiedząc ze my nie mamy wlasnego kąta. Cekam na splate od meza ale to i tak beda marne grosze bo dzialka na ktorej stoi nasz dom jest jego:/ W sądzie toczy się sprawa rozwodowa ja zlozylam pozew z jego winy ale poza tym ze mieszka z kochanką i nas zostawil nie mam zadnych dowodow wiec czarno to widze, nie mam juz sily czasami siedze i placze, ze bylam taka glupia i dalam sie oszukac.
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 20.09.2014 13:36
A o zabezpieczenie alimentacyjne wniosłaś do sądu?
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 20.09.2014 14:26
Kobieto przestań to czarno widzieć, bo Twoja sytuacja prawna nie jest wcale taka zła. Działka jest jego to fakt,( a kiedy ja nabył?) ale byliście małżeństwem, mieliście wspólność majątkową? Sprzedałaś mieszkanie w czasie trwania tego małżeństwa? Więc nie wszystko stracone. Wszystkie nakłady jakie pochłonęła budowa domu są wasze wspólne, cały ten dom jest wasz wspólny! Mogłas nawet nie pracować w czasie małżeństwa. Do tego to Twoje mieszkanie.... Możesz walczyć w sądzie o pieniądze które uzyskałaś ze sprzedaży tego mieszkania i oddałaś na wspólną budowę domu.
To tyle na początek... Przede wszystkim dobry adwokat, który orientuje się w sprawach nieruchomości. Bez niego nawet nie zbliżaj się do swojego ex, to jakaś szuja i popie...dzieleniec. Niczego nie podpisuj i na nic się zgadzaj!! Nie jesteś sama i nie masz prawa myśleć tylko o sobie! Masz jeszcze dziecko, któremu teraz jesteś potrzebna za dwoje, bo widać że tatuś nie zadba ani o Ciebie, ani o nie!
Spójrz prawdzie w oczy i podnieś się z kolan! Trafiłas na gnojka i zmarnowałaś kawał życia. Teraz walcz o resztę, bo nikt tego za Ciebie nie zrobi.
Masz jeszcze kawal życia do przeżycia i przygotuj się do tego bardzo dobrze. Stare przysłowie mówi, chcesz spokoju szykuj się do wojny!
Druga rzecz, to nagrywaj wszystko co się da, te wszystkie obelgi i słowa poniżenia, wszystko! W sądzie będzie jak znalazł. Tu są ludzie którzy Ci w tym pomogą, bo się na tym znają.
Dziewczyno, machina ruszyła, teraz od Ciebie zależy, czy nią dobrze pokierujesz czy pozwolisz się jej zmiażdżyć.
11524
<
#3 | olgus26 dnia 20.09.2014 15:12
zabezczpieczenia mam 500zl
do Barbell, niestety za późno na wszystko juz, po pierwsze działka jako oakt darowizny nie wchodzi w sklad majątku wspolnego, po drugie nie mam zadnych faktor ani dowodow na to ze dokladalam się do budowy, po 3 mamy rozdzielnosc majątkową a ja glupia zrzeklam się maątku za niewielka kwote mozna powiedziec ze smieszną/ zeby bylo lepiej tak poradzil mi adwokat na szczescie nie ten ktory teraz prowadzi sprawe rozwodową. Nagrywalam co się dalo nawet propozycje trojkąta z kochanką meza(mąż proponowal na widzeniu u dziecka:/) jestem glupia bo zaufalam mezowi bez reszty a teraz masz racje jest wojna tylko czuje ze oprocz straty pieniędzy na adwokata i koszty sądowe nic z tego nie bedzie. Na doatek mąż zastrasza że odbierze mi dziecko bo on ma wszystko a ja nie mam nic. Prawda jest taka ze perfidnie doprowadzil mnie do ruiny i odszedl sam się przyznal ze zalezalo mu tylko na domu a beze mnie by kredytu nie dostal dlatego byl ze mna /
3739
<
#4 | Deleted_User dnia 20.09.2014 15:29
O Matko Litościwa...
Czy on Cię czymś zaczadził? Bo wierzyć się nie chce...Ale tak to bywa z zakochanymi kobietami. Swięte słowa mojej przyjaciółki cyt; Zakochana kobieta jest niebezpieczna dla siebie i powinna być ubezwłasnowolniona z urzędu. Koniec cytatu.
Prawda?
Nikt Ci nie doradzał, nie masz przyjaciół kobieto, rodziny, rodziców? Dałaś się tak prowadzić jak jałówka na rzeź, bez słowa sprzeciwu?
Co mogę teraz dodać; TYLKO BARDZO DOBRY ADWOKAT! Nie jakaś guła któremu się wydaje, ze jest adwokatem! Nie żałuj pieniędzy, bo to dobra inwestycja będzie. Skąd w ogóle jesteś? Z jakiego miasta? Bo ja znam adwokata któremu nawet własne życie oddała bym w ręce, jest tak dobry. To młody chłopak, ale genialny! Kiedyś mu pomogłam i teraz jesteśmy w dobrym kontakcie. Mogę Cię z nim skontaktować. Jest drogi, ale rewelacyjny. Tylko to mogę dla Ciebie zrobić.
Trzymaj się mimo wszystko.
5808
<
#5 | Nox dnia 20.09.2014 15:47
w rozdzielności majątkowej nie masz prawa do domu?jeżeli masz to się tam wprowadź i czekaj aż cię spłaci.Nie ma potrzeby byś dodatkowo wydawała pieniądze na wynajem.
11524
<
#6 | olgus26 dnia 20.09.2014 15:56
Omotal mnie to manipulant ma do tego talent, zagral na uczuciach widzial ze mam nadzieje ze moze wroci wiec podpisywalam wszystko jak leci boże gdzie ja mialam rozumSzok Juz wtedy mieszkal z kochanka ale bardzo dobrze to ukrywal, ludzie gadali a ja nie wierzylam. jesli mozesz to napisz do mnie na priv ale nie wiem czy tutaj sie da bo jestem nowa.

Komentarz doklejony:
nie mam prawa do domu jedynie do male splaty i to w bardzo odleglym czasie:/ nie wprowadze sie do domu nie moglabym patrzec na meza i jego zaklamaną kochanke, szkoda moich nerwow, po drugie to bezwzgledny czlowiek wiec pewnie nawet jednego dnia bym tam nie wytrzymala tak by mi zycie umilil:/
9864
<
#7 | kaz dnia 20.09.2014 18:12
Witam. Piszesz, nie masz dowodów na to, że pieniądze z sprzedaży mieszkania poszły na budowę domu. A czy mąż ma pokrycie na tą w sumie niemałą kasę, jeżeli nie to albo cię spłaca albo urząd skarbowy. Sprawa trudna ale nie beznadziejna( tak jak ci radzą potrzebny cwany prawnik). Co do zamieszkania w domu to szkoda, że nie jesteś silniejsza psychicznie( narazieZ przymrużeniem oka), mogłabyś się wprowadzić a mężowi postawić warunek. Albo zdzira w..rdala, albo składasz zawiadomienie do prokuratury o znęcaniu psychicznym.
11524
<
#8 | olgus26 dnia 20.09.2014 18:19
najgorsze ze on sie wogole nie boi niczego jak ja cos mowie to on się tylko smieje:/ on ma wielu znajomych ktorzy mu pomoga mnie zniszczyc i dokuczyc a z mojej strony nikt sie nie chce mieszac i pomoc takze jestem calkiem sama i utrudnic mu zycia nie dam rady z resztą nie jestem typem takiego zlosliwca a on jest bezwzględny na dodatek mundurowy wiec ciagle sie powoluje na mundur:/ ciężka sprawa
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 20.09.2014 18:31
Oooooo i tu Cię mam złotko!
Mówisz, mundurowy?
To wcale tak nie jest, że im można więcej. To im się czasami wydaje, jak założą mundur, to klękajcie narody.
Jeszcze raz powtórzę, już to co ci pisałam na priv.
Zbieraj dowody;
Zdjęcia tej jego larwy na tle domu, jak zakupy robi.
Jeśli mieszkają razem, to ona jakąś pocztę dostaje, jakies zawiadomienia z banku, jakieś katalogi z moda... Gdzies podała ten nowy adres! Zdobądź te listy! To lepsze w sadzie jak zdjęcie ich dwojga w łózku, bo trudniej się wytłumaczyć!
Ona ma dziecko, gdzie ono chodzi do przedszkola? Jaki adres ta larwa podała jako adres zamieszkania w tych placówkach.
Co znaczy że nie masz dowodów?
Oni razem mieszkają i to nie jest dowód?!
Wiele słyszałam o tzw zmowie milczenia w kręgach mundurowych. O tym, ze oni się kryją nawzajem itd.
Tylko to nie zawsze tak wygląda!
Czasem jak masz silne dowody przeciw niemu, to właśnie środowisko pierwsze się odwróci od niego, ze strachu o wlasną umundurowaną duuuupę.
Zyłaś z nim tyle lat, nic nie wiesz? Nie masz jakiegoś haka na niego? Nic nie widziałaś, nic nie słyszałaś? Zastanów się...

Komentarz doklejony:
Adwokat mówi, że jeśli jesteście małżeństwem, to jest zdrada jeśli gzi się z inną..
Dobrze adwokat mówi, tego się trzymaj. Ja bym poszła dalej....
Udowodnila bym w sadzie, że cały czas cię okłamywał, cały czas tobą manipulował, przez cały okres małżeństwa... Zdobadź dowody, że znał się z larwą już przed rozpoczęciem waszego małżeństwa...
Stalaś się ofiara ich manipulacji, ich zmowy przeciwko tobie...
Wykorzystali Cie wspólnie i z pełną premedytacją. Spowodowali że ogłupiona źle rozporządziłaś własnym majątkiem..... Na to jest paragraf!

ROZUMIESZ?
9864
<
#10 | kaz dnia 20.09.2014 19:18
Dokładnie tak jak pisze Barbell, takie układy kolesi ( np: mundurowi) funkcjonują dopóki ktoś nie narobi porządnego smrodu. Wtedy ratuj się kto możeSzeroki uśmiech
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 20.09.2014 19:51

Cytat

podpisywalam wszystko jak leci

Co dokładnie podpisałaś? U prawnika?
Od kiedy rozdzielność majątkowa?
Na kogo jest kredyt?
O ile sprawa z domem rzeczywiście wcale nie jest tak dobrze rokująca, to z całą pewnością masz szansę na rozwód z jego winy i alimenty dla Was obu (Ciebie i córki).
-nagrywaj, prowokując do wymiany zdań
-szukaj kogoś życzliwego, kto potwierdzi, że mąż rozpoczął już drugie życie
-znajdź dowody, że mieszka z nią

Ja tu nie widzę przegranej o udowodnienie winy, chyba, że dasz się zastraszyć...
11524
<
#12 | olgus26 dnia 20.09.2014 20:30
zrzeklam sie calkowicie majątku podpisalam ze nie będę sobie rościc praw do majątku:/ rozdzielnosc zaraz po tym jak sie wyprowadzil a kredyt przejąl na siebie, dowodow na to ze mieszka z inną nie musze szukac sam sie przyznal bo nie widzi w tym nic zlego, swiadkow tez na to mam bo sie nie kryje zaprasza wspolnych znajomych i afiszują sie po miescie, z resztą w sądzie sie przyznal. Tym bardziej śmierdzaca sprawa bo znal sie z nią wczesniej niz ze mną zawsze jakies zyczenia na portalach spolecznosciowych sms... nie trudno to udowodnic
3739
<
#13 | Deleted_User dnia 20.09.2014 20:41
Dziewczyno, tak już sobie zaszkodzilas że więcej nie możesz...
Mowi się, że najlepszą obroną jest atak...
Spróbuj iść na całość, jak ci doradziłam....
Niczego więcej już nie przegrasz...
Rozmawiałam z moim znajomym prawnikiem...
Niewiele może mi doradzić, bo nie zna sprawy. Ale po pierwszych kilku zdaniach, tak właśnie kazał się zachować...
To bardzo kochany człowiek. Pochodzi z biednej rodziny. Kiedyś nie miał gdzie mieszkać i go przygarnęłam...Teraz jest naprawdę wziętym adwokatem. Graj dziewczyno, już nic nie możesz przegrać.
Możesz tylko wygrać
11287
<
#14 | overandunder dnia 20.09.2014 20:44
Fenomen. Dlaczego ludzie wiążą się z tymi, którzy ich kompletnie nie szanują.
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 20.09.2014 21:47
Rozdzielność dopiero jak się wyprowadzaił? a do tego momentu, co? Współność? Przeciez każdy dobry adwokat rozniesie go w pył, nawet z tymi dokumentami podpisanymi przez ciebie.
3739
<
#16 | Deleted_User dnia 20.09.2014 22:13
Co Tobą kierowało lub jaką bajkę sprzedał Ci mąż, że podpisujesz zrzeczenie się majątku w czasie, kiedy on już z Wami nie mieszka?
Jaka była argumentacja adwokata, jak już wcześniej wspomniałaś?

Pytałaś swojego obecnego prawnika czy umowę można odwołać np z powodu rażącej niewdzięczności (gdybam) czy celowego wprowadzenia Cię w błąd?

Rozumiem, że jakaś rozprawa już się w sądzie odbyła? Na czym stanęło? Miałaś już adwokata? Dowody przedstawiłaś?
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 20.09.2014 22:22
JakichWiele, rażąca niewdzięcznośc istnieje tylko w wypadku obdarowania kogoś majatkiem ....
Jak już wcześniej pisałam w jej wypadku tylko "uczepienie" się wersji, że została oszukana i wprowadzona w błąd. Co z reszta jak się czyta jej wersję, nie jest takie nieprawdopodobne.

Komentarz doklejony:
No jeszcze w spadku, kiedy chcemy kogoś wydziedziczyć. Można się powołać na to, że rażąco nas nie szanuje i nie zasługuje wg. nas na dziedziczenie po nas. Tylko nawet wtedy trzeba podać wiarygodny powód i dowody.
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 20.09.2014 22:54
Fakt, nie doczytałam, że za zrzeczenie się olgus26 otrzymała kasę. Gdyby było inaczej (bez kasy) podpada to pod darowiznę.
4498
<
#19 | rekonstrukcja dnia 20.09.2014 23:29
A ja myślę, że dobry prawnik by to ogarnął, tylko że za jaką kasę ? Przecież "na piękne oczy" się nie podejmie.

Komentarz doklejony:
Ktoś tu pisał o paragrafie. Kurcze , coś mi przyszło do głowy , ale muszę pogrzebać w papierach, bo jest taki sprytny kruczek prawny. Może da się to odkręcić.
11524
<
#20 | olgus26 dnia 21.09.2014 01:48
Kasy nie otrzymalam podpisalam zreczenie maątku i splate do 2020 roku boze gdzie ja mialam rozum umowy juz sie nie da uniewaznic za pozno moznabylo do roku a juz ponad rok minął:/ rozdzielnosc majątkową doradzila mi rodzina zeby nie nabral kredytow i mnie nimi nie obarczyl moj adwokat uznal to za kompletną glupote poniewaz jak stwierdzil ja nie mialam nic do stracenia a gdyby nie ta rozdzielnosc teraz do podzialu bylby dom w obecnym stanie/ doradzil mi to inny adwokat jak juz pisalam typowy karnista więc z pieniędzmi za dom i jakimikolwiek prawami do niego mogę się pozegnac na wlasne zyczenie:/ jedyna linia obrony to to ze bylam manipulowana i zastraszana, znęcianie psychiczne i fizyczne oraz porzucenie rodziny bez dachu nad glową i grosza przy duszy jesli sie nie uda tego udowodnic to leze ale poki co mam nadzieje i bede walczyc dziękuje wam za dobre slowa i porade to wiele dla mnie znaczy
9937
<
#21 | Ramirez dnia 21.09.2014 03:25
Rozdzielność majątkowa rozdzielnością majątkową, ale...
Nie tak dawno był program Jaworowicz, gdzie jedna zła córka zamotała ojca, żeby ten sprzedał jej garaż, a do notariusza przygotowała dokumenty, że ojciec sprzedaje jej wszystko: garaż, i dom, i działkę. Sprawa toczyła się przez kilka instancji - wszystkie druga córka i ojciec z nią - przegrali, ale tylko dlatego, że nie mieli cwanego adwokata, bo po pierwszym procesie, kolejne sądy zastanawiały się nie nad meritum sprawy, ale nad poprawnością przebiegu rozpraw a tu nie można było się przyczepić - więc je przegrywali.

Mądry adwokat poradził więc, by dalej mieszkać w tak "sprzedanym" domu, oraz wnieść sprawę do sądu, w Twoim przypadku o poniesione nakłady na ten dom, wyceniając je na wartość swojego mieszkania.

To oznacza, że ze sprawnym adwokatem, możesz w sądzie starać się udowadniać, że:
a/ zmanipulował Cię do sprzedania mieszkania, a pieniądze te zagarnął. Dobrze tu by było przygotować dokumenty sprzedaży mieszkania i wyciągi z banku, jak te pieniądze z mieszkania wywędrowały do jego kieszeni.

b/ jeśli to możliwe - zabezpieczyć faktury zakupu materiałów budowlanych.
Jeśli ich nie masz - możesz próbować ustalić, w jakiej firmie kupował je najczęściej. Do firmy tej zwracasz się z prośbą, o wydanie ****LIKATÓW faktur sprzedaży wydanych na męża, tylko musisz im wcisnąć bajkę, że oryginały PRZEPADŁY, a ściga Was teraz np. Urząd Skarbowy o odliczenia z tytułu budowy. Dla skomputeryzowanej hurtowni wydrukowanie tzw. ****likatów faktur w praktyce mogłoby się odbyć od ręki. Gorzej, jak kupował wszystko na paragony.

Sprytny adwokat powinien w konkretnym okresie czasu poprosić o przedstawienie dochodów męża za cały okres budowy - by to on udowodnił posiadanie środków, jakie mógł przeznaczać na realizację tego.
Dodatkowo - jeśli masz dokument wynajmu mieszkania - te kwoty się odejmuje od jego dochodu, minus szacunkowe koszty utrzymania.

To co mundurowemu po takim wyliczeniu adwokat obliczy, a sąd nakazać może ujawnienie - to jest jego wkład w budowę - reszta Twoja, i o takie pieniądze niech adwokat walczy - przeważnie oni biorą 10% od wygranej kwoty.

Dodatkowo mundurowemu fundujesz Sajgon: rozwód z orzeczeniem o winie, sprawa o alimenty nie tylko na dziecko, ale i na Ciebie z uwagi na pogorszenie sytuacji życiowej, plus o pokrycie połowy kosztów wynajmu jakiegoś przyzwoitego mieszkania, z uzasadnieniem, że musi dziecku zapewnić odpowiednie warunki.

On jeszcze nie wie, po jakim bagnie chodzi.

Jako urzędnik czy mundurowy on jest zobowiązany kontraktem do odpowiedniego "prowadzenia się" - to też tzw. postawa moralna, itd....
W związku z tym pismo do jego dowódcy, + ksera pozwów, oraz oficjalna skarga na piśmie z opisem sytuacji w jakiej Cię zostawił.

Dowódca na pismo musi odpowiedzieć na piśmie, będzie to ble ble, nie odpowiadamy, życie prywatne nie interesuje, ale... w zależności rodzaju służby, mundurowy powinien dostać o tym notkę do swoich akt. Jak będą awanse i trzeba potem wybierać, to jest w gorszej pozycji do awansu - o ile dowódca nie jest takim samym gnojem i sprawy nie zbagatelizuje. Niemniej tłumaczenie się przed dowódcą wcale nie jest przyjemnością, a tam też jeden pod drugim kopie, więc... może się ktoś ucieszy.

Nie odpuszczaj, walczysz o środki na życie dla dziecka.
4498
<
#22 | rekonstrukcja dnia 21.09.2014 13:01
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 24.09.2014 21:11
Olguś, co u Ciebie? Bardzo jestem ciekawa jak się masz.
Czytałam wszystkie wpisy osób "doradzających", bardzo mądre i wyważone! Naprawdę mnóstwo tu fajnych, mądrych ludzi. Tylko daj znać, co u Ciebie, jak korzystasz ze wszystkich tych porad?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?