Zdrada - portal zdradzonych - News: ból c.d.

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

ból c.d.Drukuj

Zdradzona przez mężaOpisywałam moja historię jakiś czas temu. Wiem o co najmniej 4 zdradach męża w ciągu 20 lat. 1. Tuż po ślubie uwikłał się w romans ze swoja pierwszą miłością. Ciągnęło sie to dłuuugo. Ona nie dawała spokoju. Jak nie odbierał, dzwoniła do nas na domowy. Jak dziecko szło na spacer z nianią, to ona też tam była. W końcu, uff. Skończyło się. Panienka się stoczyła i po romansie. 2. Po kilku latach znów coś.Znajdowałam jakieś poszlaki typu bilety do kina, chowanie telefonu. Nigdy się nie przyznał. 3. Znajoma twierdziła, że był z jej mezem w agencji towarzyskiej. Nie chciałam słuchać. Mąż sie wyparł, powiedział ze to bzdury. 4. I ten ostatni, najgorszy raz. Ta była luksusowa: wykształcona, dobrze zarabiająca, zgrabna, lubiana przez wszystkich, wesoła i niebrzydka. To jej mąż poinformował mnie o ich kilkutygodniowym romansie, bo zakochana kochanka chciała się roziweść. Mój mąż oczywiście sie wyparł, ale po mojej rozmowie z kochanicą nie miał wyjścia. Wyprowadził się. Nie twierdził, że się zakochał, ale wszystko na to wskazywało. Kochanka mieszkała ze swoim męzem (który bardzo ją kocha i walczyl o nia). Po miesiącu zaczęłam dostawać anonimowe smsy jak to sobie planowali życie, jak ją rozpieszczał, jak mówił, ze jest najlepszym, co go w zyciu spotkalo, jak wysypywal jej droge do pracy kwiatami i wiele innych bolesnych słow. Było też o jego poprzednich zdradach, nazywała go miejscowym ogierkiem. Pisała też, ze maz zostawial sobie dwie furtki otwarte i wszystkich klamal.Oczywiście nie przyznawała się do tego, ale po tym jak mąż napisał, ze jest psychiczna k...a ja zagrozilam policją, przyznala sie. Moj malzonek twierdzi, ze on jej niczego nie obiecywal, ze ona to sobie uroiła, ze ją odrzucił, a ona wymyslila bajkę, zeby sie zemscic.Twierdzi, ze to ona nie dawala mu spokoju (ale w trakcie ciągle twierdzil, ze nie mają kontaktu) a jemu było jej po prostu szkoda. Komu wierzyć? To, że była namolna wiem na pewno Nie mieszkaliśmy razek ok. pięciu miesięcy, ale sie widywalismy prawie coziennie. Teraz wrócił. Bardzo się stara, ale jest jakoś dziwnie. Kontakt z kochanką zerwał na pewno. Czy kiedyś będzie normalnie? Czy kiedys będzie za stary na zdrady? (ma 39lat). A może dostał nauczkę, bo tyle co teraz jeszcze nie przeszliśmy.
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 01.09.2014 17:22

Cytat

Czy kiedys będzie za stary na zdrady? (ma 39lat).


Czekaj tatka latka... Ale szczerze mówiąc ręce mi opadły.
39 lat to jeszcze młody sprawny mężczyzna i długo jeszcze taki będzie.
I Ty masz zamiar czekać aż pan się wyszumi ? Szok Albo zachoruje i wreszcie będziesz miała ten "skarb" dla siebie? Takie masz niskie poczucie własnej wartości?

Dostał raz szanse i wybaczenie i tego nie uszanował. Kolejny romans(e) agencje towarzyskie.
WyglÄ…da to marnie, raczej beznadziejnie.
Ale skoro funkcjonujesz na zasadzie byle jaki byle był , to musisz jeszcze długo poczekać na jego wymuszoną przez starość wierność..
A jak on będzie mógł długo? Anthony Quinn miał dziecko w wieku 80 lat, więc jeszcze tylko 41 lat czekania Ci zostało do jego 80tki i może wtedy wreszcie przyjdzie ten szczęśliwy moment jego niemocy..
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 01.09.2014 18:14
No, nie mogÄ™!
Chyba przestanę się dziwić, że faceci mają nas za głupie flądry i zdradzają na potęgę!
Kurde! Wstyd mi za takie kobiety! Normalnie, palÄ… mnie policzki!
Toboli, To Twoja naiwność boli! Żeby nie powiedzieć dosadniej.
Historie kobiet z ostatnich dni, a może bardziej ich reakcje, są takie podobne do Twoich.
Co się z wami, kobiety, dzieje?! Gdzie te silne babki, samodzielne, odważne i zdeterminowane?! Gdzie wasze poczucie wartości, honor, duma?!
Ja pierniczę! Jakieś miągwy, biadolące i liżące ****ska obmierzłym gnojom, których nazywają mężami!
Jasne! Dawajcie przyzwolenie! Przepraszajcie, wybaczajcie!
I wypłakujcie się tutaj! Że on nie kooooocha!
Ale głupie baby!
:rozpacz
10327
<
#3 | AcidRain dnia 01.09.2014 18:18
To gratulacje za cierpliwość ..20 lat i ciągłe zdrady .....recydywista ....i tu powiem z pełnym przekonaniem to nie był jego ostatni romans bo po okresie względnego spokoju kiedy wszystko wróci znowu do szarej zwykłej codzienności ..bo "ponownie wybaczyłaś" zrobi to znowu ..możesz się łudzić ..możesz siebie sama oszukiwać ale prawda jest taka że twój mąż ani ciebie nie kocha ani nie szanuje ...
Na czym teraz polega to jego "staranie" ? że nakarmi cie gładkimi słówkami ...że oczywiście nagle kochanka to zło wcielone a on biedny miś nic jej nie obiecywał tylko chciał jak na boku **** ...
Jak dawać mądrze szansę i co powinno wymagać się od partnera to ci tu mogą opisać osoby które takie szanse dały ....ale jak dla mnie nie marnowała bym sobie życia z kimś kto najzwyczajniej w świecie ma mnie w szerokim poważaniu ...
Niektóre małżeństwa żyją w takich dziwnych układach głównie dla kasy ale również dlatego że kobieta kocha"za bardzo" że nie ważne co on robi i tak udaje że nie widzi i będzie czekała z nadzieją że mu romanse nagle przejdą a on będzie naglę wierny do grobowej deski ... Można w takiej iluzji dalej tkwić jeśli z tym ci wygodnie ..
ale to dla mnie chore ..gdzie tu twoje życie ..twoja godność ..
gdzie w tym wszystkim jesteÅ› TY ...
Odpowiedź sobie na pytanie dla kogo żyjesz ? czy czujesz się kochana ..szanowana ..doceniana ..???czy jesteś szczęśliwa ???
a przede wszystkim za co go kochasz ...i nie patrz tu przez pryzmat kiedy się poznaliście ...tylko realnie na podstawie tego co się teraz w twoim małżeństwie dzieje ..
6755
<
#4 | Yorik dnia 01.09.2014 18:24
Bromu mu do herbatki codziennie dosypuj, będzie spokój Z przymrużeniem oka
Tyle, że Ciebie też wtedy nie zaspokoi.
3739
<
#5 | Deleted_User dnia 01.09.2014 18:42
toboli,
Masz do czynienia z haremowym logistykiem! I, co gorsza, wiesz o tym!
I akceptujesz!
Cholera! Kobieto! Co z TobÄ…?! Na ile jeszcze mu pozwolisz?!
Wywal mu kopa w duupÄ™! I tyle!
On jest jełop ostatni, słów brak! Ale, Ty! Kim Ty jesteś?! Boże! Tak długo znosić tyle upokorzeń!
Ja wykopałam gnoja od razu! Dosłownie. Zdrada to dyskwalifikacja związku. Nad czym się zastanawiać? Co rozważać? Po cholerę mi taka gnida, która gzi się gdzie i z kim popadnie! I to się szumnie nazywa małżeństwo?
Czy widzisz, co robisz? Co piszesz?
Na co liczysz?
Wyhodowałaś gada na własnej piersi!
10937
<
#6 | annahelena dnia 01.09.2014 19:04
Toboli pewnie pyta kiedy jej mężowi uschnie penis, by mogła mieć pewność, że nie dojdzie do zdrady numer 5, 6, 7....
Z doświadczenia tego forum i nie tylko wiem, że zdrady zdarzają się facetom i po 60-tce. Także długa droga przed tobą.
A i jeszcze viagra jest. Dla takiego miejscowego ogiera to źródło niewyczerpanej radości.
Toboli ty się nie zastawiaj nad tym czy cie znów zdradzi tylko leć do Biedronki po te duże mocne worki na śmieci i go pakuj.
a tak na serio, to tych zdrad będzie jeszcze sporo. Bo ten typ tak ma niestety. Na razie przycichnie, uśpi twoją czujność, a potem znów zacznie polowanie.
Pytanie tylko czy ty chcesz tak żyć. Zastanawiać się czy znów cię nie zdradza. Marnować swoje życie na marną namiastkę faceta. Tak słabo się cenisz?
3739
<
#7 | Deleted_User dnia 01.09.2014 19:52
"Tyle ostatnio przeszliśmy.."
Przeszliście, czy Ty przeszłaś? Bo on to raczej nie nacierpiał się zbytnio. Pokłamał, polawirował, zrobił sobie dłuższe wakacje od Ciebie i wszystko jest jak było.
No może nie wszystko.. Piszesz że jest jakoś dziwnie. To znaczy jak? Denerwuje Cię, ze on zostawia sobie pewien margines jak to on pewnie nazywa "prywatności"? I nie o wszystkim ci mówi? Że to teraz on stawia warunki, na jakich będziecie wspólnie, a nie Ty? Na tym ta jego "dziwność" polega?
Mogę się założyć o co chcesz, że właśnie na tym!
3739
<
#8 | Deleted_User dnia 01.09.2014 20:55
Domyślam się, że w swojej biednej skołatanej głowinie zbudowałaś mit wielkiej miłości, prawdziwie mmagicznej.
Czy siÄ™ mylÄ™?
Chłop przewalił tyle bab, a przecież ciągle wraca do Ciebie- cóż to więc musi być za miłość? Gdzie tam tym innym babom do Ciebie? Tamte, jak widać, były tylko mięchem do przeruchania- Ty natomiast jesteś tą jedyną, tą do której wraca się z długiej wędrówki, jak do domu.
No cóż- Toboli bardzo jesteś naiwną i zakompleksioną kobietą, albo inaczej - masz się za lepszą od innych, bo przecież on do kochanek nie wraca, ale do Ciebie, to i owszem.
Czyżby ten facet tak bardzo Cię kochał?
Moja droga, wklep sobie w przeglądarkę hasło haremowy logistyk. Wyskoczy Ci cała kopalnia wiadomości na temat tego typu ruchaczy i albo to czego Cię nauczy, albo dalej będziesz tkwiła w zaprzańskim układzie.
Sorry, że troszkę Cię spławiam, ale ostatnio jest tu istny wysyp kobiet Twojego pokroju i naprawdę człowiek nie ma już siły powtarzać w kółko tego samego.
Poczytaj też inne wątki- no ratuj się dziewczyno, bo skończysz z WZW, z hifem albo z w miarę niewinną chlamydią.
Czy on będzie Cię zdradzał?
Odpowiadam- tak będzie.
Jak długo?
Będzie bzykał tak długo, jak tylko wacek będzie mu stawał, a jak mu wreszcie siędzie, zza jakieś 30 lat, wtedy Ty doczekasz się tego, że będziesz ciągnęła mu druta całymi godzinami, bo tylko tak jeszcze on będzie mógł się spuścić.
Ogarnij się dziewczyno w trybie pilnym, bo skończysz, jako znerwicowana i sterana życiem staruszka.
Albo jedź na misję i tam się poświęcaj, w jakiejś słusznej spraiwe, ale przestań lizać doopę starego ruchacza.
Dokształć się w zakresie tego kim jest haremowy logistyk, narcyz, socjopata, piotruś pan albo w uogólnieniu psychofag- wszyscy oni są od jednej matki, która nazywa się ku..rwa.
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 01.09.2014 22:24

Cytat

Moj malzonek twierdzi, ze on jej niczego nie obiecywal, ze ona to sobie uroiła, ze ją odrzucił, a ona wymyslila bajkę, zeby sie zemscic.Twierdzi, ze to ona nie dawala mu spokoju (ale w trakcie ciągle twierdzil, ze nie mają kontaktu) a jemu było jej po prostu szkoda. Komu wierzyć?

A co to za różnica które z tych popaprańców mówi prawdę? Nie wystarczy, że masz w domu recydywistę i właśnie próbujesz sobie schrzanić następnych 20 lat?
W bardzo dużym skrócie userów na portalu można podzielić na tych skłonnych do dawania szansy i ich przeciwników. W Twoim przypadku chyba jednak ciężko Ci będzie znaleźć sprzymierzeńców z pierwszego obozu Z przymrużeniem oka

btw, co za nauczkę dostał?
11541
<
#10 | toboli dnia 02.09.2014 14:52
Zgadzam się z Wami, że jestem zakompleksiona i nie wyobrażam sobie życia w samotności. Wyglądam staro, pracuję dorywczo, nie mam znajomych ani wykształcenia. Nie jestem szczęsliwa i nie wiem wiem czy starczy mi sil na zmiany.

Dla mnie istotne jest kto mówi prawdę, bo chcę wiedzieć czy rzeczywiscie mial wobec kochanicy plany. Na początku wyglądał na zakochanego, choć nigdy wprost nie powiedział. Myslicie ze ona wyssałaby takie rzeczy z palca? Jesli naprawde chcial mnie zostawic a wystraszył sie heroiczną walką jej męza (jego wieloletniego kumpla zresztą), to go nienawidzę.
4498
<
#11 | rekonstrukcja dnia 02.09.2014 15:05
No pewnie , że nie chciał Ciebie zostawić. On potrzebuje kilku kobiet , jedne są od adorowania inne od prania mu brudnych gaci. Chyba nie muszę pisać, w której grupie Ty się znajdujesz ?

Cytat

jestem zakompleksiona i nie wyobrażam sobie życia w samotności. Wyglądam staro, pracuję dorywczo, nie mam znajomych ani wykształcenia. Nie jestem szczęsliwa i nie wiem wiem czy starczy mi sil na zmiany.
Skoro nie chcesz nic ze sobą zrobić, to tak już zostanie. Żaden facet nie da Ci tego wymarzonego szczęścia, bo takie osoby są omijane szerokim łukiem. Poza tym, nikt nie musi nikogo uszczęśliwiać, sama zadbaj o to , żebyś była szczęśliwa.
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 02.09.2014 16:35
Zostaniesz więc z ruchaczem, bo dla ciebie fakt, iż on ciebie zdradza i to od lat nie ma większego znaczenia. Dla Ciebie najważniejsze jest to czy prawdę mówi kochanka, czy ruchacz. Jak dla mnie żenada.
Będziesz więc miotać się tak i chodzić dalej z wielkim znakiem zapytania nad głową, a fałszywe osoby z Twojego otoczenia będą kołować Cię równo.
Ja Ciebie nie rozumiem- to znaczy rozumiem Cię, ale niestety także dlatego, uważam, że nigdy nie wygrzebiesz się z tego bagna.
Ruchacz będzie przychodził do Ciebie, gdy akurat w danym momencie będzie to dla niego, z jakiegoś powodu wygodne i korzystne.
Nie zainteresuje się Tobą żaden fajny facet, bo nawet jeśli ktoś zwróci na Ciebie uwagę, to po bliższym poznaniu Ciebie, każdy porządny i szanujący siebie oraz innych ludzi człowiek, wycofa się ze znajomości z Tobą. Sumienie ani kręgosłup moralny nie pozwolą mu na to, by Ciebie wykorzystywać- ktoś taki po prostu odejdzie i znajdzie sobie kobietę, która zna swoją wartość.
Ty masz wielki problem sama ze sobą i dlatego zawsze będziesz przyciągała do siebie wszelkie śmieci tego świata i miernoty. Tacy zagnieżdżą się na Twoich plecach i będą Cię doić, bo w przeciwieństwie do porządnych mężczyzn czuby nie mają skrupułów ani żadnej refleksji nad losem drugiego człowieka- będziesz po porstu karmą dla pasożytów.
Boisz się samotności- przepraszam Cię bardzo, ale tkwiąc w tego rodzaju chorym układzie Ty jesteś już samotna i to podwójnie samotna.
Dlatego własnie zgasłaś i masz kompleksy.
To błędne koło, w którym dałas się zamknąć i pozostaniesz tak, aż w końcu zestarzejesz się, rozchorujesz i tyle będziesz miała z tego życia.
Ja uważam, że lepiej jest żyć samej niż z byle kim i w byle czym.
Ty masz inne zdanie na ten temat i dlatego ja wiem, że nie mam żadnych możliwości, by Tobie pomóc, jak człowiek człowiekowi.

Komentarz doklejony:
Tobie z całą pewnością lepiej będzie z tym chłopem, niz gdybys miała wykopać go ze swojego życia. Pozostań więc w tym "związku"- nie jesteś gotowa na to, by wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Raczej przyczepisz się do kogoś, choćby nawet do byle gofna, byle tylko nie stanać oko w oko z rzeczywistością.
I niech tak będzie- trudno.
Jednak odpuść sobie szukanie odpowiedzi na swoje pytania, bo naprawdę już całkowicie pogrążasz się w oczach moich, kochanki, czuba i wszystkich tych, którzy znają Twój problem.
Nie trzeba być osobą wykształconą, by być mądrą życiowo.
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Czasem prosty człowiek bez szkół jest milion razy mądrzejszy od tego, który pokończył nie wiadomo jakie uniwersytety.
6755
<
#13 | Yorik dnia 02.09.2014 17:30
Mono,

Cytat

Chłop przewalił tyle bab, a przecież ciągle wraca do Ciebie- cóż to więc musi być za miłość? Gdzie tam tym innym babom do Ciebie? Tamte, jak widać, były tylko mięchem do przeruchania- Ty natomiast jesteś tą jedyną, tą do której wraca się z długiej wędrówki, jak do domu.

Czyżby powrót do przeszłości?
Kilka tysięcy lat temu życie Homo sapiens, tak mniej więcej wyglądało i nikt nie narzekał.
6881
<
#14 | Fenix dnia 02.09.2014 18:16
Kochana czy to ma jakieś znaczenie czy był zakochany czy nie?
Czy chciał Ciebie zostawić dla niej czy nie?
To chyba pytanie retoryczne , aby nie zwracac uwagi na temat właściwy
A ten nazywa siÄ™ "nalogowy zdradzacz "
Wiem , że każdy musi sam dojrzeć do decyzji o zmianie swojego życia
Cokolwiek tutaj nie napiszemy to będą to słowa rzucone przed wieprze
Niestety Ty do zmiany w swoim życiu nie dojrzałas
Nadal będziesz wybaczać , dawać się poniżać i wycierać soba podłogę pod jego stopami. Bo nie masz odwagi pójść inną drogą niż ta przy mężu
Można obracać wszystko tutaj w żart i pisac milion rad , ale smutna prawda pozostanie smutną

mamy jedno życie , nie da się zrobić powtórki ( no może tylko ze zdrady , jak już Twój mąż dowiódł)
Nic nie cofniesz co było , nic nie poprawisz
Można zadbać o lepsze przyszłe życie to co czeka jutro za rogiem
Tylko trzeba chcieć
Zmarnowałaś 20 lat , nie szkoda Ci kolejnych?
5808
<
#15 | Nox dnia 02.09.2014 19:00
tak jak napisano wcześniej ty jesteś samotna od 20 lat ,on ma swoje życie a ty swoje w którym zajmujesz brudami po jego randkowaniu.Karmisz go ,ubierasz,opierasz by odpicowany mógł ruszyć na łowy i czekasz aż się zestarzeje.Możesz się przeliczyć.Powtórzę za Fenix zmarnowałaś 20 lat ,nie musisz marnować kolejnych 20.Szkoda że nie dopisałaś się pod poprzednim wątkiem .Piszesz że ważne dla ciebie jest kto mówi prawdę ale po co????????co z tą prawdą zrobisz skoro wcześniej nie zrobiłaś nic.Moim zdaniem masz prawdę przed sobą ale żadko który zdradzacz chce ją potwierdzić.Myślisz że kobieta która jest mężatką okłamuje męża że ma kochanka????A twój mąż jest taki litościwy że wziął bo mu szkoda było?Napisz jak ci się żyło samotnie przez 5 miesięcy,masz pracę ,w jakim wieku jest dziecko?Pewnie cała okolica wie jaki z niego ogier więc co na to rodzina?Nie chciałabyś spokoju,przewidywalności dnia codziennego,możliwości zajęcia się swoim życiem?Masz koleżanki które cię wspierają,masz z kim wypić kawę,pogadać?
3739
<
#16 | Deleted_User dnia 03.09.2014 00:14

Cytat

Jesli naprawde chcial mnie zostawic (...) to go nienawidzÄ™.

A jak nie, to co? Fajne
Czy jeśli "tylko" sobie drwił , zrobił wątpliwej jakości rozrywkę, a tak naprawdę nie zamierzał Cię zostawić (ale zamierzał mieć i zjeść Z przymrużeniem oka ) to go kochasz?
11463
<
#17 | BETKAA dnia 03.09.2014 11:24
Zmarnowałaś 20 lat swojego życia z człowiekiem który Cię poniżał i ośmieszał przed swoimi kochankami ...To nie jest człowiek do życia ,do tworzenia związku to człowiek do niszczenia drugiego ....Powinien być sam i żyć jak singiel ....Opamiętaj się kochana ,zostaw go niech się udławi tymi szmatami z którymi Cię zdradza ..Twoje cierpienie i ból który ci funduje chyba go jeszcze bardziej nakręca ......Piszesz ,że wyglądasz staro ,że nie masz znajomych ,wykształcenia ,że nie chcesz być samotna ....dla Ciebie to mur nie do przebicia ....wszystko da się zmienić tylko trzeba po prostu chcieć ....Znajomych można mieć mnóstwo ,internet to droga do przyjaciół ...nawet tu możesz poznać osoby które chętnie Ci pomogą ....a wygląd ..trzeba iść do fryzjera ,zrobić makijaż ...ubrać się modnie ...i do góry głowa ...Trwanie w tym związku ,to skazanie samej siebie na samotność i do nikogo nie możesz mieć pretensji jak tylko do samej siebie ....Masz prawo na lepsze ,spokojniejsze życie .....pozdrawiam
2302
<
#18 | loda dnia 03.09.2014 12:51
Każdy wygląda niezbyt korzystnie dźwigając na garbie troski, czując mężowską pięść na głowie.Ale to można zmienić! Trzeba uwierzyć w siebie, w swoje możliwości , w swoją operatywność. Brak wykształcenia nie jest przeszkodą w znalezieniu pracy.Nie będzie to dyrektorski stołek , ale jakieś pieniądze zarobione np na sprzątaniu, czy w ogrodnictwie, na fermie itd. Pieniądze , które przyhamują tyranię oprawcy.Wystarczy wyjść do ludzi, otworzyć się na swoje kłopoty. Bo to nie ofiara ma się wstydzić tylko kat!Twój mąż czerpie przyjemność z oglądania cię zrozpaczonej, smutnej, sponiewieranej.Nie szanuje cię! Wiesz dlaczego? Dlatego ,że sama dla siebie nie masz szacunku!Przez 20 lat on przywykł do twojej zniszczonej twarzy i omotał cię tak jak pająk muchę w sieć , z której nie ma drogi ucieczki. Ty jeszcze drogę masz! Tylko wykrzesaj z siebie wolę walki!Zacznij mu się przeciwstawiać.Są urzędy , które ci pomogą.A ty co robisz przez 20 lat , aby zmienić swoje życie?Nadstawiasz mu plecy , aby mógł się wyżywać jak bokser na worku treningowym, wypierzesz mu gacie , podstawisz talerz pod nosek zaklinając rzeczywistość, aby oprawca zechciał zjeść i usuniesz się do kącika gdzie zaczekasz na następne wyzwiska, razy, poniżania.Kobieto puknij się w głowę!Podnieś głowę do góry, pomaluj się i rusz za pracą.To już będzie połowa twojego sukcesu w walce o lepsze godne życie. Powodzenia!
11541
<
#19 | toboli dnia 03.09.2014 13:57
To nie jest do końca tak, że ja siedzę cicho a maz oprawca mnie katuje. Ja tez mam cos do powiedzenie, czasem nawet sie mnie boi, zazwyczaj liczy sie z moim zdaniem. Gdyby nie zdrady.. Duzo pracuje, pozno wraca, dziecmi zajmuje sie srednio, ale je kocha

Wyglada jakby dostal nauczkÄ™, i to nieprawda, ze lubi patrzec na moj bol, widze, ze nie moze na to patzrec.

Nie zmienia to faktu, ze jest egoista i ze mnie nie kocha, choc zarzeka sie, ze jest inaczej.
Mam dwoje dzieci, starsza prawie dorosla, mala ma pic lat. Nie mam tu znajomych, tylko jedna przyjaciolke, bo pochodze z innego miasta.
Nie chcÄ™ go i nie potrafie niz z tym zrobic. Ale czuje, ze moze cos peknac. Normalnie to czujÄ™.
5808
<
#20 | Nox dnia 03.09.2014 21:47
Co na tę sytuację mówi córka?Jak żyłaś przez te 5 ms-cy bez męża ,jak sobie radziłaś.Piszesz że jesteś zakompleksiona,że źle wyglądasz Jest takie powiedzenie że nie ma brzydkich kobiet , są kobiety zaniedbane.Pracujesz dorywczo więc pewnie z kasą krucho ale nowe cięcie włosów,nowy kolor/tańszy robiony samodzielnie lub przez przyjaciółkę/działają cuda .Są kursy finansowane ze środków unijnych gdzie można podszkolić się za darmo.Zamiast czekać na prawdę męża /bo tą obiektywną znasz/zainwestuj w siebie.Rozejrzyj się popracuj nad sobą by dać córkom przykład że na zmiany nigdy nie jest za późno.Znajdź w sobie siłę bo warto.
11541
<
#21 | toboli dnia 18.09.2014 11:25
Mam wrażenie, ze dopki jestem z moim mezem to malo kto ma ochote ze mna rozmawiac, ale moze jednak ktos sie znajdzie.
Mieszkamy razem, blagal, zebym go przyjela. Robi co moze, zebym choc na chwile sie usmiechnela, zajmuje sie dziecmi, zabiera na spacery.
O kochance mowi, ze to blad, informuje mnie o wszystkim np. o tym, ze pisala smsy z przeprosinami, ze czesto przejezdza kolo jego miejsca pracy. Powiedzial, ze zaczal sie jej bac i ze jej nienawidzi.Ona sie nie chce odczepic. Mieszkamy w centrum i czesto pojawia sie tam z kolezanka i z dziecmi. Ostatnio zadzwonilam do jej meza, zeby cos z tym zrobil, bo nie mam ochoty na nia patrzec.
Boje sie jednak, ze kiedys znow nawiaza kontakt, boje sie, ze jest ze mna z przyzwyczajenia, choc twierdzi, ze dopiero teraz jak prawie mnie stracil, rozumie ile dla niego znaczÄ™.
Wiem , ze wiekszosc z nas nie widzi dla nas szansy, ale on naprawde staje na glowie a ta wariatka nie chce zniknac z naszego zycia.
4498
<
#22 | rekonstrukcja dnia 18.09.2014 11:39
Ona wariatka, Ty wariatka ... Ile jeszcze takich wariatek przewinęło się przez Wasze małżeństwo ? Twój mąż powinien prywatną klinikę psychiatryczną otworzyć, zawsze będzie miał pełne obłożenie.

Eh. Nie chcesz nic zrozumieć.

A zresztą, jak już się uparłaś na tego faceta, to przynajmniej naucz się korzystać z jego okresów skruchy. Zawsze to coś.
5808
<
#23 | Nox dnia 18.09.2014 18:05
toboli znalałaś się tutaj bo szukałaś sposobu na zmianę zachowań męża .Rady które dostawałaś mówiły byś Ty zmieniła podejście.Jeżeli potrzebujesz rady zawsze ktoś tu pomoże,pogada(również na czacie) ale ty już przecież nie masz problemu.Możecie zmienić mieszkanie i przynajmniej tej kochanki nie będziesz oglądać.A skoro mąż zrozumiał,docenia i staje na głowie to nawet gdyby stado gołych bab kicało obok to go nie ruszy.
3739
<
#24 | Deleted_User dnia 18.09.2014 18:49
Jesteś wspaniała, toboli. Przetrzymałaś to, co najgorsze! Teraz może być tylko lepiej! Twój mąż jest dowodem na to, że MOŻNA się zmienić!
Zaufaj mu, uspokój i zapomńj o tym, co było. Bądź dobrą, spolegliwą żoną. Życzę Wam szczęścia!

Komentarz doklejony:
Zapomniałam dodać, że piszę z busa, w drodze do Karpacza. Wesoła ekipa ciągle polewa. Więc, jeżeli napisałam jakąś głupotę, to WYBACZCIE!
Już Wam kiedyś pisałam, że Was kocham!
Szeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech
:topic
3739
<
#25 | Deleted_User dnia 18.09.2014 20:21
1. Tuż po ślubie uwikłał się w romans ze swoja pierwszą miłością. Ciągnęło sie to dłuuugo. Ona nie dawała spokoju. Jak nie odbierał, dzwoniła do nas na domowy. Jak dziecko szło na spacer z nianią, to ona też tam była. W końcu, uff. Skończyło się. Panienka się stoczyła i po romansie.

Ani chybi, to była wariatka.

Identycznie, jak ta aktualna.

Same wariatki prześladują tego adonisa. Chociaż chłop broni się przed tymi wariatkami ręcami i nogami, to one i tak o niego zabiegają.

Boszcze, a cóż Ty za cudo masz? Gdzie takich rozdają? Napisz, ja zaraz pojadę i ustawię się w kolejce.
SÄ… zapisy?
4498
<
#26 | rekonstrukcja dnia 18.09.2014 22:33
Nie, zapisów nie ma . A jak przyniesiesz CV i udokumentowany przebieg choroby psychicznej , to masz szansę dostać się poza kolejnością , Mono.
3739
<
#27 | Deleted_User dnia 18.09.2014 22:48
Myślę, że odwala mi menopauza, więc mam wielkie szanse.
Toboli albo raczej topoboli jeszcze.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?