Zdrada - portal zdradzonych - News: świeże spojrzenie

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Julianaempat...00:30:36
# poczciwy00:41:01
Sasza01:47:25
NowySzustek02:33:15
heniek03:55:08

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

świeże spojrzenieDrukuj

Zdradzony przez żonęDzień dobry. Postanowiłem napisać tutaj co nieco o swojej sytuacji. Proszę tylko o jakieś spostrzeżenia, potwierdzenie bądź zanegowanie moich przemyśleń. Sprawa ma się tak, że miesiąc temu odkryłem w bilingach mojej żony tajemniczy numer telefonu. Żona zawsze była cerberem swojej komórki, zawsze pusta skrzynka i rejestr połączeń. Zawsze. Jak doszło do tego, że zagłębiłem się w biling na razie pomijam. Chodzi o to, że żona kogoś ma. Kiedy się dowiedziałem była z dzieckiem na wakacjach u swojej matki. Po powrocie sprawa wyszła na jaw. Żona w szoku skąd znam ten numer itp. Oczywiście na gorąco błaganie o wybaczenie, dramat ogólnie. W bilingach tony smsów, trochę rozmów, zawsze jak kończyła pracę. Nigdy jej nie inwigilowałem, nigdy nie rozliczałem z czasu. Czasem wracała później z pracy, ale nie pracuje w naszym mieście więc wiadomor30; Do czego zmierzam: numer pojawił się 2 maja, ale wyczaiłem inny. Dokładnie te same godziny smsów i połączeń, numery wykluczają się wzajemnie. Wiadomo - ta sama osoba. Żona wymyśliła historyjkę, że poderwała sobie gościa na przystanku autobusowym, bo czuła się nieatrakcyjna itp. bzdety. Więc poderwała sobie kolegę - to najważniejsze słowo - kolegę i rtylkor1; smsowali i gadali czasem. Przeprosin nie było końca. O tym, że te mam wyczajone te dwa numery nie wie, gdyż z dnia na dzień zmienia się nie do poznania. Teraz już nie błaga o wybaczenie, nie bierze winy na siebie tylko wmawia mi, że mnie nie zdradziła, bo nie było seksu i w ogóle to naczytałem się głupot. Ma koleżankę, do której od tego czasu bardzo dużo dzwoni, więc koleżanka pewnie o wszystkim wie i kryje ją. Solidarność jajników. W pewną czerwcową sobotę wybrała się nawet na noc do tejże koleżanki do innego miasta i co ciekawe wróciła o 6 rano. Te smsy to mój największy dramat, np. jednej nocy, kiedy spałem w łóżku obok pisali do siebie o 2:26, po czym zadzwonił i gdzieś z ukrycia rozmawiali 12 minut. Kiedy pytam ją o to czy o cokolwiek innego, np. smsy po 4 rano, kiedy wstaje do pracy czy 25 smsów w ciągu dnia odpowiedź jest zawsze taka sama r11; rnie zdradziłam cię, to tylko smsy, głupie gadanie (o seksie też bo się przyznała)r1; itp. itd. Powiedziałem jej, że chce rozwodu. Ona oczywiście nie chce, bo nic się nie stało. Moja paranoja teraz wpędza mnie w obłęd. Jej bilingi znam na pamięć. Jakimś dziwnym trafem kolega już nie pisze, ona do niego też. Prosta sprawa r11; pomogła koleżanka. Pytanie jest takie - czy ja świruję, czy ona robi ze mnie skończonego idiotę, zapierając się i tłumacząc zawsze "nie wiem, nie pamiętam", mimo miażdżących dowodów? Jako mężczyzna, facet jestem zdruzgotany. Śpimy razem w jednym łóżku, a ona w środku nocy pisze do niego i chowa się w kiblu żeby pogadać przez 12 minut. Dramat. 14 lat razem i 13 letni syn. Nie chcę z nią być. Co robić?
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 20.08.2014 16:36
Cóż tu można negować, przedstawiłeś fakty. Jeśli są rzetelne to o tym co robić niestety powinieneś decydować sam, to tak nie działa, ze dostaniesz kilka stron potwierdzających decyzję Nie chcę z nią być. i już się tak stanie.

Trwanie i naprawianie, próby odbudowy, drugie, piąte czy dziesiąte szansy, czy jak to nazwać to kawał ciężkiego chleba, decyzja o rozstaniu też nie jest łatwa. Obie wersje znajdują swoich zwolenników i przeciwników, obie kosztują zbyt dużo. Osobiście bliżej mi do opcji, iż po zdradzie nie ma już związku chyba, że potrafisz sobie nieźle nawciskać do głowy różnych usprawiedliwień sytuacji lub przerzucisz środek ciężkości winy w inną, czytaj złą stronę, bądź jesteś konformistą (to też źle) lub nie daj boże materialistą, jednak wydaje mi się, ze miesiąc "takich" zachowań żony oceniasz zbyt restrykcyjnie. Prawdą jest również to, że najprawdopodobniej nie znasz całej prawdy i tu jest zagwozdka.
9824
<
#2 | BT92 dnia 20.08.2014 17:20
Nie chcę z nią być.

Cóż to nie bądź zbierz się za detektywa ustal gdzie łazja mieszka i go zgarnij i tyle spr też zone przez tydz niech detektyw zbierze dowody zdrady ;] koleżankę na swiadka i zone poinformujesz ze skladasz pozew jak bd mial dowody od detektywa.
11501
<
#3 | blacklabel dnia 20.08.2014 19:19
Zastanawiam się, czy tylko mi się wydaje, czy może ona na pewno ściemnia i robi ze mnie idiotę? Osobiście nie wierzę w "kolegę", z którym pisze się i rozmawia w środku nocy. Nie wiem też, czy i jak mam przycisnąć jej koleżankę? Przecież może kłamać i ją kryć. Na detektywa mnie nie stać.
11287
<
#4 | overandunder dnia 20.08.2014 19:37
Rozmaite historie z życia, jak i z tego forum uczą jednego. To zawsze będzie tylko kolega. Jeśli ją przyłapiesz na spotkaniach to będą to tylko pocałunki i przytulanie. Gdy dowiedziesz stosunku to będzie tylko ten jeden raz.
5808
<
#5 | Nox dnia 20.08.2014 19:45
jesteś pewny że czerwcową noc spędziła u koleżanki?to że teraz nie odbiera sms od kolegi może oznaczać /nie musi/ że ma drugi telefon. Jeżeli nie stać cię na fachowca a chcesz wiedzieć na czym stoisz to albo sam za nią pojeździj albo poproś kogoś.Możesz powiedzieć że jedziesz do rodziny a zatrzymać się u kolegi i poobserwować .Przydałby się dyktafon włączony gdy wychodzisz z domu a ona zostaje sama.Nagrana rozmowa z koleżanką mogłaby pomóc.
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 20.08.2014 20:16
blacklabel
To jednak chyba nie koleżanka Z przymrużeniem oka
Teraz może być wszystko w podziemiu, cóż nie wytrzymałeś i zdradziłeś się za szybko.
[quote] czy ja świruję, czy ona robi ze mnie skończonego idiotę, zapierając się i tłumacząc zawsze "nie wiem, nie pamiętam", mimo miażdżących dowodów? Jako mężczyzna, facet jestem zdruzgotany/quote]
Nie zwariowałeś to normalny scenariusz, tak to wyglądało u większości z nas. Przemyśl wszystko na spokojnie i bądź w tym czasie przeźroczysty.
11501
<
#7 | blacklabel dnia 20.08.2014 20:28
Oczywiście ze nie wierze w to że była u koleżanki. Jest dla mnie oczywiste że koleżanka ją kryje. Że nie wytrzymałem chyba tak. Ale mając godziny i daty sądziłem że się przyzna. Ona zachowuje się jakby się nic nie stało i to na mnie działa jak płachta na byka. Co to znaczy bądź przezroczysty?
3739
<
#8 | Deleted_User dnia 20.08.2014 20:48
Udawaj że uwierzyłeś, zbieraj dowody, panuj nad emocjami.
Nie wychodź przed orkiestrę. Jeżeli postanowisz się rozwieść to musisz mieć dowody inaczej nic z tego a może nawet być opcja rozwodu z Twojej winy.
11501
<
#9 | blacklabel dnia 20.08.2014 20:56
Są jeszcze pewne sprawy których jej nie wygarnąłem. Ale czemu rozwód z mojej winy?? Chcę rozwodu za porozumieniem stron żadnego orzekania o winie.
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 20.08.2014 20:58

Cytat

Chcę rozwodu za porozumieniem stron żadnego orzekania o winie

To Ty chcesz Z przymrużeniem oka
5808
<
#11 | Nox dnia 20.08.2014 21:17
jeżeli chcesz bez orzekania o winie to po co ci dowody zdrady?Uważaj by po ,,porozumieniu się ze stroną" żona nie zmieniła zdania i nie udowodniła ci że jesteś odpowiedzialny za rozpad rodziny.Tym sposobem może ,,wywalczyć' dla siebie alimenty.
5387
<
#12 | HeniekZdzialek dnia 21.08.2014 01:10
Kurcze, jak to po co dowody zdrady jeśli się chce bez orzekania o winie? Chcesz pokoju, to gotuj się do wojny. Stare porzekadło i prawdziwe. Chcę ze swojej strony potwierdzić, że to co udowodnione to tylko ten jeden raz. Zdrajca przyzna się tylko do tego, co udowodnione. Z mocą potwierdzam. Chcę też powiedzieć powołując się na mojego kolegę, który jest terapeutą i wysłuchał setki spowiedzi. Zdrada platoniczna nie istnieje, bo zawsze jest pełna i to dotyczy obydwu płci. Jak mi to mówił kilka lat temu, to myślałem, że mu dam w ryj, bo nie było dowodów, a ja nie mogłem i nie chciałem wierzyć. Wystarczy sięgnąć do moich postów sprzed trzech lat. Szczerze to wstyd mi tam kogokolwiek odsyłać, bo wstyd mi za własną naiwność. Wiem po sobie, że trzeba czasu na oswojenie rzeczywistości by podjąć rozważną decyzję. U mnie niestety zdrada/romans potwierdził/powtórzył się po jakimś czasie, więc jestem po rozwodzie. Wszystko trwało dwa lata zanim się poddałem, ale potrzebowałem dostać w pysk drugi raz. Jeden raz mi nie wystarczył.
6860
<
#13 | kozman dnia 21.08.2014 22:51
Kolego . Toja zona na pewno nei zakonczyla tej znajomosci . Stawiam flaszke ze ma juz drugi telefon z druga karta. Rachunki pewnie ida na adres kolezanki. Jesli ona tyle pisze i dzwoni to pewnie sa tez i duze rachunki. jesli macie wspolne konto przeanalizuj je czy np co miesiac o stalych terminach nie pojawiaja sie wieksze sumy wyciagane z konta pzrez zone. Jak zona np w nocy wyjdzie do lazienki to naslu**** czy nei rozmawia. Jesli nci nei slyszysz przeszukaj na szybko pod materacem , poduszka i jej szafke czy nei ma telefonu (ja tak wlasnie znalazlem 2 tel zony) . Zwykle zdradzajacy lubia trzymac 2 tel przy sobie. Kontroluj ja ale niezauwazenie ..kwestia 2-3 miesiecy jak cos znajdziesz ..gwarantuje ci.Zdradzajacy ktory zrozumie swoj blad zachowuje sie inaczej niz twoja zona. Jesli zdecydujesz sie na rozwod to tylko z orzekaniem o winie . Mozesz sie zdziwic jak nei poznasz swojej zony w trakcie rozwodu. Wtedy ona nie bedzie miala litosci
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 22.08.2014 10:19

Cytat

Nie chcę z nią być. Co robić?

Mamisz siebie Z przymrużeniem oka
Rozumiem, że chcesz mieć przysłowiową kawę na ławę (dowody na stole), by...no właśnie, by co?
Nie wydaje mi się, żebyś był zdecydowany na odejście/rozwód. To raczej z Twojej strony rzucanie słowami bez pokrycia, taki straszak Z przymrużeniem oka
Właściwie Ci się nie dziwię...Zazwyczaj potrzebne nam są podane i to w zwielokrotnionej dawce dowody, by wreszcie zrozumieć, że dalsza egzystencja jeśli w ogóle możliwa, to po radykalnych zmianach lub wcale.
Zdobądź je więc. Zdradzacze wcześniej czy później, utwierdzeni w przekonaniu o swoim sprycie, wysypują się na całego.
Szukaj dodatkowej karty/telefonu, wyjeżdża, to wsiadaj w auto i zobacz, gdzie się wybiera, bilingi, komputer...
Tymczasem nie dość, że się zdekonspirowałeś, to siedzisz i czekasz na prawdomówność (o litości!) żony Fajne
9767
<
#15 | milord dnia 22.08.2014 17:22
Kozman. Pełna zgodaZ przymrużeniem oka Tylko jest jeden myk. Sprawcy jak są cwani > to potrafią naprawdę dużo. Rachunek niekoniecznie może powiedzieć cokolwiek choćby z tego powodu, że mogła go dać do bezpłatnych. I co wtedy? Moja żona dostała od kumpeli kartę sim do Play'a z bezpłatnymi minutami i internetem. He? Jest jedno aleZ przymrużeniem oka Zdrajcy zazwyczaj kupują do kontaktów wyłącznie kartę a wsadzają ją do któregoś z telefonów, który już mają. Trzeba sprawdzić jaki to model zniknął i jego szukać. Wyjąć sim i cztery ostatnie cyfry długiego numeru to kod PIN. Wyraźnie go widać na tej plastikowej karcie wielkości bankomatowej. Długie kody powinny być dwa a są tylko trzy próby więc logicznym jest, że po dwóch nieudanych trzeba wyłączyć tel. i szukać innej karty, w którą była wklejona sim. Ja tak poznałem PIN do tabletaZ przymrużeniem oka Ukryte telefony zazwyczaj mają pełną historię rozmów i sms-ów bo zdrajca nie widzi potrzeby ich kasowania. Szeroki uśmiech Czyli >>>> najpierw szukamy wklejek do sim, a później telefonu. I woileZ przymrużeniem oka
9746
<
#16 | lolik dnia 22.08.2014 20:32
Czasami karta wkładana jest do telefonu uzywanego na co dzień.
A karty mozna szukać pod baterią.Z przymrużeniem oka
11501
<
#17 | blacklabel dnia 23.08.2014 18:06
Wiele sie wyjaśniło.
Przyznała się do kłamstw, zatajania znajomości. Nadal zarzeka się, że nie uprawiali seksu, ale w mojej opinii jest o wiele gorzej gdyż facet, z którym tyle rozmawia o takich porach (smsy 4:05 rano, po 23) to podobno kolega od serca, przyjaciółka w spodniach. Ale świadomość tego, że moje małżeństwo defakto liczy nie dwie a trzy osoby przyprawia mnie o mdłości.
Rozwód jest nie unikniony i zgodziła mi się go dać jak tylko ogarnie swoje sprawy. Oczywiście nadal kłamie i nadal usuwa pewnie te bardziej znaczące smsy gdyż kazałem jej skontaktować się z jej "kolegą" co też uczyniła, ale najważniejszą wiadomość wysłaną do niego usunęła.
Nigdy jej nie zaufałbym, kontrolowanie na każdym kroku i tak doprowadziłoby do rozpadu tego małżeństwa. Tak się nie da żyć.
A najgorsze jest to, że na początku roku zdecydowaliśmy się na powiększenie rodziny... efekt jest taki, że się rozpadła.

Panowie biling powie wam wiele o waszych żonach. O was samych też. Nikomu czegoś takiego nie życzę.
6860
<
#18 | kozman dnia 23.08.2014 23:54
nietety tu sa sami tacy co to przezyli. Nie wierz zonie pod zadnym pozorem. Bedzie udawac skruszona , bedzie chciala sie godzic lub rozwodzic polubownie. Nie zgadzaj sie na nic. Bedziesz wiedzial kiedy przyjdzie ten moment kiedy faktycznie pozaluje tego co zrobila. To sie po prostu czuje

Komentarz doklejony:
Mala dygresja. Nie wiedziec czemu osoba zdradzajaca zwykle mysli ze ten nowy jest darem bozym , dal ktorego gotowa jest poswiecic wszystko i wszystkich. Problem pojawia sie zazwyczaj podczas sprawy rozwodowej lub krotko po niej , kiedy nagle sie okazuje ze kochanek/a nie sa tacy idealni, ze nie pozwalaja sie wprowadzic lub nie chca odejsc od swojego partenra i wtedy jest wlasnie najciezej . Zwykle wtedy nagle sie okazuje ze zdradzac przychodzi na kolanach blagac o przebaczenie. Wtedy bedzie moment w ktorym najczesciej popelnai sie blad i wybacza, gdy tak na parwde zwykle jest tak , ze zdradzacz wraca tylko dlatego , ze w jego mniemaniu nie ma nikogo lepszego na ta chwile. Zazwyczaj zgoda na powrot okazuje sie bledem po jakims czasie gdy nagle sie okazuje ze ponownie zdarzdacz poznal kogos lepszego . Tak wiec kieruj sie rozumem a nie emocjami. Powodzenia
11521
<
#19 | MyLife_MyWay dnia 26.08.2014 14:27
Billingi na początek. A pewność masz po odzysku danych z karty/telefonu.
A z "miękkich" form dociekania prawdy osobiście polecam mowę ciała drugiej osoby. Przecież jesteśmy/byliśmy z połówką już trochę czasu. Wiemy jak i na co normalnie reaguje. A kiedy kręci. Mnie to powiedziało sto razy więcej niż słowa.
Black - masz w sobie więcej siły niż większość z nas ma/miała. Będzie z Tobą dobrze.
11501
<
#20 | blacklabel dnia 26.08.2014 16:49
Jest gorzej niż było. Przeżywam codziennie pranie mózgu i dzień świstaka.
Żona zachowuje się jakby nigdy nic, mówi, że mnie kocha itp. Ja mówię, że tego nie chcę. Że nie ma co ratować, małżeństwo skończone. Ona mówi, dobrze wiem, że tego chcesz. Ale potrzebuje czasu. Po czym jak gdyby nigdy nic znowu to samo od początku. Ja wariuje. Nie mogę z nią być bo jak się okazuje znajomość z kolegą trwa przynajmniej 3 lata. On się teraz od niej zupełnie odciął. Nie pisze, nie dzwoni. Wiem, że ona ma wszystko do stracenia, ale jej wbić do głowy, że nie można ratować trupa? Małżeństwo się skończyło przez jej kłamstwa i oszukiwanie mnie. Wariuje.
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 26.08.2014 17:12

Cytat

Jest gorzej niż było. Przeżywam codziennie pranie mózgu i dzień świstaka.

Masz rozum ? Wiesz co masz robić, rób porządek.
Zadbaj o siebie, wychodź do ludzi, znajomych, pokarz jej że jest Tobie niepotrzebna. Ona zna Cie takim jakim byłeś uległym, godzącym się na wszystko. Od Ciebie zależy czy chcesz zwariować czy żyć normalnie Z przymrużeniem oka
11521
<
#22 | MyLife_MyWay dnia 26.08.2014 18:04
Wyprowadź się. Wiem, że dziecko, ale to najlepsze co możesz zrobić. Choćby z założeniem "na jakiś czas". Nawet niedaleko, w ten sposób dzień codzienny będzie lżejszy a do syna blisko.
Wynajmij mieszkanie, jedź do hotelu, niech cie przygarnie kolega.
A jeśli nie masz mniej siły, zrób to jak jej nie będzie w domu. Zadzwoń od razu do syna (a jeszcze lepiej porozmawiaj), wytłumacz.
Myślę, że niestety najlepiej telefonicznie - raz, że nie chlapnie przed nią, dwa - ona nie będzie miała pretensji do dziecka, że ją nie uprzedziło.
Bo z tego co zrozumiałem, ty jesteś zdecydowany a ona niby chce, ale na jej warunkach... znam to Uśmiech Niestety Smutek
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 26.08.2014 18:20
MyLife_MyWay dlaczego on ma się wyprowadzić ? Ma pokazać otoczeniu że on jest winny ? Że opuścił rodzinę ? To fajny dowód dla larwy dla sądu.
11501
<
#24 | blacklabel dnia 26.08.2014 19:17
Nie zamierzam się wyprowadzać. Ja już nie wiem co jest prawdą a co kłamstwem. Tydzień temu po burzliwej rozmowie telefonicznej kazałem jej zorganizować z nim spotkanie. Pokazała mi smsy jakie do niego wysłała i co jej odpisał też. Niby nic, ale napisała do niego bardzo długiego smsa, który system wysłał jako mms. I skasowała go. Ma wszystkie oprócz tego. Zapytałem dlaczego tej wiadomości nie ma to odpowiedziała, że z przyzwyczajenia usunęła. Tylko tą jedną. Ona mnie wpędzi w obłęd.
10128
<
#25 | 10128 dnia 26.08.2014 20:38
dlaczego on ma się wyprowadzić ? Ma pokazać otoczeniu że on jest winny

Cytat

Nie.... ma powiedzieć otoczeniu dlaczego się wyprowadza a rodziny nie opóścił on tylko qurewna sciągając majty.
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 26.08.2014 20:51
haski jak ? Ogłoszenie na ścianach ? W mediach ?
Trzeba myśleć co się robi Z przymrużeniem oka Niestety działania czasem są odwrotne do zamierzonego skutku. Spakować "damę" i wysłać do kochasia, niech się topią w swoim szczęściu. Oczywiście to jej wybór, sama zdecydowała.
Dlaczego chłopak ma dać zbudować nowe gniazdko dla kochasia ?
A później być gościem w swoim domu ?
11521
<
#27 | MyLife_MyWay dnia 26.08.2014 22:34
Chodzi o to aby się zdystansować. Bo codzienne życie w takim klimacie wykańcza. Co zresztą sam przyznajesz. Kto zmieni otoczenie obojętne. Po opisie wywnioskowałem, że szybciej to Ty się wyprowadzisz niż ją wyrzucisz. Ale coś czuję, że ty ją stary wciąż kochasz i jeszcze nie chcesz odpuścić. Dlatego się codziennie z tym motasz.
Popatrz w głąb siebie. Na spokojnie.
Odpowiedz sobie na jedno, ****..scie ważne pytanie Z przymrużeniem oka Co sprawi, że będziesz szczęśliwszy. Życie z nią czy bez niej.
Daj sobie tyle czasu potrzebujesz, godzinę, dzień, weekend... z każdą z tych opcji wiąże się masa zagadnień.
A potem bądź jak kapitan na okręcie - raz podjęta decyzja jest ostateczną. Odrzuć wtedy myślenie co by było gdyby. Skoro już zdecydowałeś to trzymaj kurs - liczy się tylko aby płynąc do przodu.
Na razie stoisz w miejscu. Czas do przodu...
3739
<
#28 | Deleted_User dnia 26.08.2014 22:41
Wyprowadzka blacklabel zostanie przez sąd potraktowana jako tzw porzucenie rodziny. Blackbell nie ma jakiś powalających dowodów jej zdrady i tą wyprowadzką mógłby w razie rozwodu sam sobie mocno zaszkodzić.
10128
<
#29 | 10128 dnia 26.08.2014 23:43
piotr73..no jaki z Ciebie bohater. Tylko że miałeś to szczęście że Twoja sama uciekła.
Więc nie masz bladego pojecia jak zyje sie w takim domu. Piszesz coś o domie. Co to znaczy dla Ciebie DOM. Bo wydaje mi się że bardziej jak "miedza" u Kargula z Pawlakiem.
3739
<
#30 | Deleted_User dnia 26.08.2014 23:50
haski dwa miesiące mi wystarczą, reszty nie będę tutaj pisać.
Niestety przekłamujesz nie Twoją historię.
Emocje odłóż na bok Z przymrużeniem oka

Komentarz doklejony:
kolejny fakt opisała wyżej lisbet !!!!!!!!! najważniejszy.
10128
<
#31 | 10128 dnia 27.08.2014 00:20
No jeśli utrata zdrowia jest mniej ważna od wygranej w sądzie to ok. Pewnie tam do podziału są takie majątki i dobra wszelakie że na lekarza potem wystarczy
3739
<
#32 | Deleted_User dnia 27.08.2014 00:29
haski ja miałem codziennie: ryki na młodszą córkę że jeszcze nie śpi (około 17-18) a "mamusię" wzywała chuć, oraz nocne szlochanie starszej córki które kończyło się o 4 rano. Tak dwa miesiące. Ja wyglądałem jak ruina a ona przy naszych dzieciach darła się na mnie np: " co psycholu jeszcze żyjesz ? " Wiec nie pisz mi o utracie zdrowia bo w domu miałem dzieciaki i bez nich na pewno bym zwariował.
10128
<
#33 | 10128 dnia 27.08.2014 00:33
ja to rozumiem, tylko gdyby mieszkaliście osobno to czy nie było by spokojniej.
3739
<
#34 | Deleted_User dnia 27.08.2014 00:36
"psycholem" zaczęła nazywać mnie jak byłem totalną ruiną 7 dni bez snu i chyba 2 tygodnie bez jedzenia. Jak prosiłem ją żeby tego nie robiła Naszym dzieciakom, że ją kocham nad życie.

Komentarz doklejony:
haski nie zostawia się dzieci w takiej sytuacji. One już i tak cierpią.
10128
<
#35 | 10128 dnia 27.08.2014 00:45
będe uparty w tym co napisałem.
Ja po fakcie mieszkałem w domu kilka dni do pierwszej małej awantury. Wyprowadziłem sie do brata. Dzieci widywałem prawie codziennie, popołudniu dopóki qurewna nie wróciła z pracy. Usuwałem się aby nic nie prowokować. Zresztą za radą prawnika, który poradził mi właśnie wyprowadzke. Powiedział mi albo wyprowadzka albo "niebieska karta" jeśli zostanę. I pewnie tak by było, zadzwonić po policję zawsze mogła. I to by był dowód w sądzie jaki to ja niedobry jestem. Miałem wydrukowane emaile i swiadków. dostałem rozwód z orzeczeniem jej winy na 3 sprawie. I nikt tam nie wyciagał sprawy "porzucenia rodziny" czym tak straszycie. Wydaje mi sie że dzieci łgodniej to przeszły niż gdyby były awantury w domu. Ale to moje zdanie tylko

Komentarz doklejony:
i wlaśnie to jest problem. Zostaję bo dzieci. Inni napiszą że dzieci wszystko widzą i tylko je krzywdzimy.
3739
<
#36 | Deleted_User dnia 27.08.2014 00:49
@haski - każdy ma inne doświadczenia i na innych trafiał prawników i sędziów.
Zresztą kazdy z Was ma rację więc emocje są zupełnie niepotrzebne:niemoc
10128
<
#37 | 10128 dnia 27.08.2014 00:51
DRhouse..emocje to ja będę miał na meczu Polska-Serbia. A tamtej krzyż na drogęUśmiech
3739
<
#38 | Deleted_User dnia 27.08.2014 01:04
Haski ja patrzę na tą sytuację w ten sposób - blacklabel dysponuje słabymi dowodami dla sądu (bilingi) , wyprowadzając się daje żonie i jej adwokatowi (w wypadku rozwodu) poważny oręż świadczący na jego niekorzyść. Tutaj nie ma maili , wydruków, niczego czarno na białym I w tym wypadku blacklabel może wyjść na tego "złego" co zostawił rodzinę. I zamiast rozwodu bez orzekania może byc rozwód z orzekaniem ale winy męża... różnie może być. Zalecana rozwaga i konsultacja z prawnikiem.
10128
<
#39 | 10128 dnia 27.08.2014 01:08
no i ja to rozumiem. Tylko czy to wszystko jest warte utraty zdrowia i awantur w domu, na które patrzą dzieci. No i chyba sąd zapyta go o powód wyprowadzki.
3739
<
#40 | Deleted_User dnia 27.08.2014 01:12
@haski - gdzie przeczytałeś o domowych awanturach?
10128
<
#41 | 10128 dnia 27.08.2014 01:15
nigdzie. Ale jesli nie ma to będą tak jak zima w grudniu

Komentarz doklejony:
Ona mnie wpędzi w obłęd.

Cytat

to lepsze od awantur. Niech trwa na posterunku mimo wszystko
3739
<
#42 | Deleted_User dnia 27.08.2014 01:20
dobra,dobra.Ogarnij emocje i nie twórz nowej rzczywistości.Każdy jest inny i ma innną sytuację o której tak naprawdę wie tylko sam autor.
10128
<
#43 | 10128 dnia 27.08.2014 01:21
no i ty

Komentarz doklejony:
masz jakiÅ› problem z tymi emocjami, ciÄ…gle o tym piszesz. Wycisz sie trochÄ™
3739
<
#44 | Deleted_User dnia 27.08.2014 01:23
@ haski - jak zaraz się nie wyciszysz to dostaniesz kolejne ostrzeżenie.
10128
<
#45 | 10128 dnia 27.08.2014 01:25
żółtą znaczy się ?


dzisiaj promocyjnie dostajesz drugÄ… CZERWONÄ„ kulkÄ™
3739
<
#46 | Deleted_User dnia 27.08.2014 01:28
haski nie zaśmiecaj wątku.
10128
<
#47 | 10128 dnia 27.08.2014 01:29
ok. juz się wyciszyłem...dobranoc

Komentarz doklejony:
śledzę ten portal kilka lat i ciagle zminiają się administratorzy niestety na gorszych. Było tu kilku mądrych ludzi, ktorzy na swą zgubę byli bardziej inteligentni od zarządzjących tym portalem. wrociliśmy do PRL "kto nie mysli zgodnie z linią parti ......
A twoje kartki to wiesz gdzie mam...

Komentarz doklejony:
Nie mogę usunąć swojego konta. Czy szanowni Admini mogli by to zrobić. W końcu się do czegoś przydacie
3739
<
#48 | Deleted_User dnia 27.08.2014 01:41
@haski

Cytat

"kto nie mysli zgodnie z liniÄ… parti"


sam sobie zaprzeczasz.
Odpoczniesz trochę od portalu to może ci przejdzie.
11521
<
#49 | MyLife_MyWay dnia 27.08.2014 12:26
Więc może niech Black się wypowie jak to jest u niego naprawdę.
Może jest na ostro a może jest spokojnie tylko Black strasznie to przeżywa.
Tak czy inaczej - rozwody potrafią strasznie długo się ciągnąć. Obecnie Black jest w totalnej rozsypce i wątpię, żeby tak wytrzymał do czasu aż to się prawnie zakończy nie robiąc niczego głupiego lub nie lądując na oddziale zamkniętym.
Pytanie co jest ważniejsze - sprawy majątkowe w przyszłości czy jego ryta obecnie, codziennie psychika.
Pytanie co jest ważniejsze dla niego na dzień dzisiejszy?
6755
<
#50 | Yorik dnia 27.08.2014 18:27
Blacklabel, komiczny jest tytuł Twojej historii w zderzeniu z Twoim chaosem;
Zachowujesz się jak dziecko obudzone ze snu, które nic nie czai, a jeszcze mniej wie.
Wiesz, że największy problem masz z samym sobą a nie z żoną?

Sprawa wypłynęła? Sama nie wypłynęła. To Ty trafiłeś na bilingi. To Ty zdecydowałeś, że nie będziesz dochodził, co jest grane. Nie wysiliłeś się. Z czym teraz jesteś, z domysłami?
Na podstawie domysłów chcesz się rozwodzić? Oj długo Cię to będzie męczyć, nawet gdyby zostało kilka procent szans, że żonka mówi prawdę.

Na co liczyłeś, że jeśli żonka jest zakochana w kimś innym, to poda Ci go na tacy? Najbliższą sobie osobę, z którą się spotyka od 3 lat? Naiwność granicząca z głupotą. Sam stworzyłeś sobie sytuację patową. Teraz będziesz miał same wątpliwości, co jest prawdą a co nie?

Masz 3 możliwości:
1. Za wszelką cenę dochodzisz jak to wszystko wyglądało i co tak naprawdę się wydarzyło. Wtedy, biorąc wszystko pod uwagę podejmujesz decyzję, co dalej, rzucając ją całkowicie na kolana odpuszczasz jej lub stwierdzasz, że nie warto i w pięknym stylu na swoich warunkach się rozstajesz. Teraz to najtrudniejsza opcja, ale przy odrobinie szczęścia i determinacji możliwa.
2. Składasz papiery rozwodowe, bo niedopuszczalne i nienormalne dla Ciebie jest, aby żona miała kolegę/ przyjaciela, z którym tak często się kontaktowała i nie wiadomo, o czym rozmawiała i co z nim robiła. Dla wszystkich stajesz się paranoikiem i zazdrośnikiem, z którym nie da się żyć. Bardzo możliwe, że wina rozpadu związku przypisana będzie Tobie, bo nie mając podstaw rozwalisz rodzinę. Mało istotne jest to co czujesz. Mało kto to zrozumie.
A ja nie rozumiem- nie złożyłeś wniosku rozwodowego, bo żona potrzebuje czasu? Na co? Chyba nie na deklarację kochanka?
3.Nie robisz z siebie totalnego głupa/ paranoika, choć wiadomo, że to żonka niechcący z Ciebie takiego zrobiła. Ty wiesz, co się stało i ona wie, ale nie wracacie do tematu, Ty starasz się jak najszybciej o tym zapomnieć.

Postawa Twojej żonki po przyłapaniu jest klasyczna. Uświadomiła sobie z lekka, co ryzykowała i jak to z boku wygląda. Głupia by była, gdyby się przyznała. Przeżywa teraz rozstanie z gościem i szuka wyjścia z sytuacji. U niej też logika mówi jedno, a emocje coś innego, tyle, że jej się świat na razie nie zawalił tak jak Tobie, więc jak najszybciej chce przejść do porządku dziennego;

Faceci są strasznie naiwni, jednak jedni bardziej inni mniej. Wszyscy jednak usilnie wierzą, że te, które się puszczają to qurewny, taki gatunek, a te, które oni sami wybrali na swoje kobiety, to pochodzą z eksportu, z kosmosu, bo są inne i tylko oni na nie zasługują, bo są tak wspaniali; Najbardziej śmieszni są Ci, co bzykają cudze żonki i prędzej uwierzą w koniec świata, niż, że ta ich się z kimś bzyknie czy w kimś zakocha;

Blacklabel, mało napisałeś, nic nie wiadomo o jakości waszego związku, ale jak do tej pory wygląda na to, że Twoja żona jest normalną kobietą. Może warto by się w końcu przekonać, jaką i jaki był wasz związek, pomijając Twoje wyobrażenia?

Co do wyprowadzki? Możesz się wyprowadzić na chwilę, aby ochłonąć. Wcześniej poinstalować, co się da, żeby w końcu dowiedzieć się, jaki charakter miał czy ma ten związek z gościem. Ma on żonę? Czemu nie zebrałeś o nim informacji?
Czemu nie podziękowałeś koleżance żony, że kryjąc ją rozwaliła jej rodzinę?
Chyba, że jest Ci tak dobrze jak jest, to jęcz dalej i roztrząsaj sobie te 12 minut i bilingi. Możesz tak roztrząsać parę lat kręcąc się wokół własnego bolącego ogona;
10128
<
#51 | 10128 dnia 08.09.2014 02:03
proszę o informacje w jaki sposób mogę usunąć konto.
3739
<
#52 | Deleted_User dnia 08.09.2014 08:06
:topic

Informacja o sposobie kasowania konta przez użytkownika została wysłana na priv.
10128
<
#53 | 10128 dnia 08.09.2014 10:03
No chyba ktoś zablokował możliwość kasowania konta , czyżby z dużo "userów" stąd uciekało. a Admini tacy fajni, Nawet założyli nowy temat. Tylko nie można dodawać do niego komentarzy.
Cenzura czy co
3739
<
#54 | Deleted_User dnia 08.09.2014 10:30
jeżeli ma Pan problem z usunięciem konta (do tej pory nie mieliśmy zgłoszeń) to wystarczy wysłać na priv prośbę o usunięcie konta i niezwłocznie zostanie ono usunięte- o czym pisałam na priv.

Proszę o nie zaśmiecanie wątku- proszę o korespondencję na priv, a uwagi na temat pracy administracji wpisywać w temacie Do adminów.

Kolejne nieregulaminowe wpisy skończą się ostrzeżeniem.

Administracja postąpiła według Pańskiej prośby. Konto zostało usunięte na Pana wniosek.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?