Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

czas na mjieDrukuj

Zdradzona przez mężaTeraz kolej na mnie. O zdradzie dowiedziałam się od męża jakoś w styczniu tego roku chciał zostawić mnie i naszą 12 letnią córkę. Powiedział, że zdradza mnie dwa lata oczywiście płacząc . Spytalam z kim? Odpowiedź była ciosem bo to nasza wspólna koleżanka (w trakcie ich związku piła ze mną piwo, przymierzala moje buty i mało tego przyszła raz naprawić rower i z nim flirtowała). Wybaczyłam - mamy przecież dziecko. Leciały kolejne dni przytulił a on wyprowadził się, powiedział, że nie może patrzeć jak się staram choć on zrobił coś złego. Hmmm myślałam, że wyprowadził się do teściowej - o nie wyprowadził się do niej. Zrobiłam awanturę jak się dowiedziałam - on że tylko wynajmuje u niej pokój. Do mnie pisał przez ten czas, że tęskni i planował życie ze mną a do niej leciał z kwiatami. Przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania - początkowo spał tam sam. Kolejną akcją jaką miałam był biling z komórki męża -jak się od niej wyprowadził i mieszkał sam w domu to do niej pisał sms późnym nocami. Kolejne dni w skócie- pił, wracał na noc albo nie -jak wracał to i tak pijany. I nastał dzień znalazłam próbę pisania pozwu przez niego ojoj jaka ja zła jestem, manipuluje dzieckiem i wyczytałam, że do małżeństwa zmusili nas rodzice uśmiałam się strasznie. Potem oczywiście mnie nawyzywal, powiedział, że jestem psychiczna i zagroził,że na sprawie pokaże mój pamiętnik sprzed 12 lat. Lecz teraz jest tak - to ja złożyłam pozew na pięć stron i z jednej strony się cieszę a z drugiej myślę przecież na mnie nikt nawet nie czeka mam tylko jego. Potwora który znęca się nade mną psychicznie całe moje życie. Nie wspominam o tym jak bo szkoda słów.
5808
<
#1 | Nox dnia 06.08.2014 19:39
..,,pił, wracał na noc albo nie -jak wracał to i tak pijany..........przecież na mnie nikt nawet nie czeka mam tylko jego..."Masz tylko jego?????naprawdę masz go?????Ilekroć czytam jak matka/ojciec piszą że nikogo nie mają to mnie telepie.Masz 12 letnią córkę,małą kobietkę która patrzy jak jej matka od 8 miesięcy robi wszystko by zatrzymać przy sobie ZDRADZAJĄCEGO ją faceta.Patrzy jak jej ojciec przychodzi nawalony do domu lub jak ty czekasz by zechciał dotrzeć pod drzwi.Co masz z tego jednego,jedynego????Jak się wyprowadzi do koleżanki to postaraj się go wymeldować,masz dowody zdrady,namiary na kochankę więc idź prostą drogą w przyszłość.Alimenty załatwiłaś na dziecko?Jesteś młodą osobą i masz prawo do spokojnego życia,twoja córka potrzebuje zdrowych fundamentów.Otaczaj się przyjaciółmi,rodziną,zorganizuj sobie jakieś zajęcia w czasie gdy córka spędza czas z koleżankami.I nie tęsknij za przeszłością myśl o przyszłości.
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 06.08.2014 20:00
Kobieto ocknij się!! Facet ewidentnie Cię zdradza, kłamie jak przysłowiowy pies i robi z Ciebie półkretynkę, wmawiając Ci, że mieszka u kochanki u której tylko wynajmuje pokój!! Już nawet śmiać czy płakać nie wiadomo z takich bredni!! Złożyłaś pozew o rozwód i bardzo dobrze! Teraz powinnaś dysponować dowodami niewierności tego Twojego męża, masz coś takiego? Jak nie masz to się postaraj!! Skoro tylko wynajmuje od niej pokój, to ją powołaj na świadka!! Niech to potwierdzi w sądzie, oraz przedstawi umowę najmu pokoju oraz zaświadczenie z urzędu skarbowego, że zgłosiła najem. Zaraz jej mina zrzednie i inaczej zaśpiewa.
Masz te bilingi telefoniczne, że do niej pisał nocami sms-y? A w ogóle dysponujesz jakimiś dowodami na jego zdradę? Jaki podałaś powód rozwodu w pozwie ? I zasadnicze pytanie; Masz adwokata? Albo chociaż zasięgnęlaś porady prawnej? Sprawa nie jest łatwa, bo macie przecież wspólne mieszkanie i coś tam jeszcze. Na tym się skoncentruj teraz a nie na myśleniu, że masz tylko jego. To myślenie ma mechanizm syndromu sztokholmskiego; ofiara tak się przywiązuje do swojego oprawcy, że nie chce go opuścić, nawet jak policja zorganizuje akcję odbicia jej i zwrócenia jej wolności. To tak w skrócie.
Pozdrawiam i siły życzę.

Komentarz doklejony:
Nie wspomniałam o Twojej córce.. Tak jak moja przedmówczyni Ci to wyklarowała, nic dodać nic ująć.
11309
<
#3 | Agap2606 dnia 06.08.2014 20:03
Alimentów nie załatwiłam, zresztą jak powiedziałam mu kwotę to mnie wysmial. A meldunek? Mieszkanie jest na kredyt, który jeszcze nie jest do końca zalatwiony -czekam na wypis. Tak załatwiał ze mną kredyt będąc z nią -panią mgr z ośrodka pomocy społecznej która mimo że ma pomagać rodziną to już drugą rozwala. A ja się staram zapomnieć spędzam z córką wakacje widząc że on ma ją w d.... No chyba że ma ze mną kłótnie to leci do córki zagadać. A pozew aż boję się jak do niego dotrze.

Komentarz doklejony:
Mam dowód listy od niej jak ją zostawial "dla mnie" bo wrócił do nowego m. Bilingow nie mam, bo zabrał listy zresztą też z trudem zdobyłam.
5808
<
#4 | Nox dnia 06.08.2014 20:22
nie trzymaj dowodów w domu,można ją powołać na świadka.Mąż wyprowadzając się z domu porzucił rodzinę.Może po wakacjach uda ci się bilingi,sms-y zdobyć.O alimenty na dziecko można się starać niezależnie od rozwodu więc jego śmiech jest na pokaz,trzeba złożyć wniosek o zabezpieczenie bytu rodzinie.Jeżeli będzie groził,awanturował się,po pijaku spowiadał-nagrywaj,dowody trzymaj poza mieszkaniem.Jeżeli będzie agresywny wzywaj policję.Będzie dobrze,przejdziesz przez to dla córki i dla siebie,całe życie przed tobą.Możesz pisać tutaj,wchodzić na czat by pogadać ,szukaj wsparcia obok siebie.Może ktoś z rodziny zrobi fotki które przydadzą się w sądzie.Cokolwiek robisz nie uprzedzaj go o tym.
11309
<
#5 | Agap2606 dnia 06.08.2014 20:34
Listy trzymam w pracy. Bilingów nie zdobędę bo zmienił adres do korespondencji operatora. Ale myślę, że te listy wystarczą taka kochanka była wylewna. Z awanturowaniem to hmmm on ma kuratora więc jedna awantura -policja i chyba idzie siedzieć. Kurator nie z powodu awantur. Wiecie najbardziej się boję tej rozprawy, on wie że jestem słaba więc będzie chciał mnie zniszczyć psychicznie. A czas próbuje organizować nie tyle mi co córce. - Oba tez już ma dość. Jadę z nią do Zakopanego żeby się przygotować na bój i trochę odpocząć od tego myślenia w stylu to twoja wina etc. Dzięki za wsparcie muszę to jakoś przeżyć i wygonić człowieka z mojej głowy.
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 06.08.2014 20:44
Twój mąż to taki typowy psychol; przepraszam za określenie, ale ono mi tu najbardziej pasuje. Znajduje sobie kochankę, rozwala wasze małżeństwo i jeszcze ma czelność twierdzić, że to Twoja wina!! Na pocieszenie powiem ci, że to prawie standard zachowywania się zdradzaczy, poczytaj sobie różne wątki na tym forum.
Nie myśl o sobie że jesteś słaba. Słabe kobiety nie robią tego co Ty, nie piszą pozwu rozwodowego, nie szukają pomocy. Mam nadzieję, że Twój mąż nie będzie takim "gierojem", jak dostanie ten pozew. Martwi mnie tylko fakt, że nic nie piszesz o adwokacie, a sprawa nie jest łatwa i możesz sama się pogubić. Wina męża za rozpad związku jest ewidentna, ale w sądzie trzeba bezspornie ją udowodnić. On pewnie też będzie robił uniki i raczej winy na siebie nie weźmie, a rozwód bez orzekania o jego winie to nie to samo. Zwłaszcza, że dochodzi sprawa alimentów na córkę, sprawa kredytu na mieszkanie itd.
Trzymaj się jednak i odpoczywaj, zbieraj siły i moc.
11309
<
#7 | Agap2606 dnia 06.08.2014 20:59
Napisałam z orzeczeniem i udowodnie to- mam listy jak trzeba będzie to świadkami będą moje koleżanki, które z kochanką rozmawiały o zdradzie. A adwokat -narazie nie myślę jak sama nie dam siły to pomyśle. Teraz najważniejsze żeby nie robił mi "siary" w mózgu. Muszę zacząć myśleć pozytywnie a jego poprostu olać-chociaż trudno. Kredyt przepisze na siebie zwłaszcza że jest w trakcie. Teraz mam trochę spokoju, bo znowu popłynął na kilka dni. Myślę, że jakoś będzie grunt to żyć i nie myśleć tyle -mam taką nadzieję w każdym razie.
10937
<
#8 | annahelena dnia 06.08.2014 22:40
Agap2606 najlepszym dowodem w sądzie będzie kochanka. Wezwij ją po prost na świadka.
11309
<
#9 | Agap2606 dnia 07.08.2014 10:13
Łatwo mówić, , ale mi się na wymioty zbiera jak ją widzę. Zresztą znając życie nie przyszłaby pogrążyć kochanka. Ale dzięki za radę, może się przemogę i ją wezwę - wszystko też jest zależne jak się sprawa będzie toczyć.
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 07.08.2014 10:37
Dlaczego nie możesz na nią patrzeć? Przeciez ta kobieta robi Ci przysługe biorąc sobie pijaka, damskiego boksera i na dodatek łajdaka, który nie ma problemów z tym, żeby kogos zdradzić?
Ty powinnaś dać na mszę za to, że znalazła się taka, która chce takiego.
Ja np. nie chciałabym takiego chłopa, nawet gdyby wypłacali mi za to wysoką pensję.
Gdyby nie bylo tej kochanki, chętnej na tego gatunku łajzę, to on dalej siedziałby Ci na karku i zatruwał życie.
Masz więc więcej szczęścia niż rozumu- to nic osobistego ani przytyk do ciebie, tak się po prostu mówi.
Kiedyś sama zrozumiesz, że kochanka zrobiła Ci przysługę oczyszczając Twoje życie z gofna.
11309
<
#11 | Agap2606 dnia 07.08.2014 12:13
Wiecie co?? Macie racje - muszę wyjść z tego g.... puki jestem w "kwiecie wieku" -nie dam rady sama? - to powołam ją niech patrzy jak jej kochanek upada na dno. Są siebie warci,a ja mam nadzieję, że sobie poradzę. Nie od razu Rzym zbudowali, ale myślę, że dam radę malutkimi kroczkami dążyć ku lepszemu. Byle mieć już ten rozwód za sobą Szeroki uśmiech Już mi lepiej jak się wygadałam i od razu tak jakoś pozytywniej myślę.Uśmiech Dzięki
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 07.08.2014 14:52
Głowa do góry- Ty sroce spod ogona nie wypadłaś.
Czym jesteś gorsza od baby, która puszcza się z żonatym, dzieciatym facetem, na dodatek z pijakiem i z damskim bokserem?
Czy dzisiaj, gdybyś poznała kogoś takiego, to czy mając swój rozum, jaki masz teraz, to czy zainteresowałabys się takim facetem? No powiedz- byłabyś w stanie związać się z takim, zakochać się w nim i ufać takiemu i przede wszystkim poważać takiego człowieka?
No przecież obie wiemy doskonale, że pogoniłabyś takiego na cztery wiatry.
A tu widzisz jakąś babę, która połaszczyła się na łajzę.
Czy dalej czujesz się od niej gorsza, głupsza, mniej atrakcyjna?
Przecież to tak nie działa.
Ty znasz prawdę o tym człowieku, bo obnażyłas całą jego miernotę- on dlatego uciekł od Ciebie/
Tamta jest naiwną gęsią, zieloną ląką, która pojęcia nie ma w co się pakuje albo jest na tyle durna, że chce takiego faceta.
Ty kiwaj z politowaniem głową nad taką idiotką, a nie zazdrość jej niczego i nie czuj się od niej gorsza.
Świat do góry nogami już się przewrócił.
Będzie dobrze- zrób wszystko, co możliwe, żebyś razem z córką wyszła na swoje.
Dziwie tylko współczuj.
Uwolnij się od dziadostwa i niczym się nie przejmuj.
11309
<
#13 | Agap2606 dnia 07.08.2014 15:37
Dzięki Wam już nie, a nawet myślę " na co mi taki burak". Tego kwiatu to pół światu. Czy czuję się gorsza? Nie, ja stworzyłam rodzinę, dom, a ona bierze czyjeś, bo swojego nie umie stworzyć od początku, tylko rozwala związek za związkiem. Więc głowę unoszę do góry i z dumą będę podążać przez świat, bo życie mam tylko jedno Szeroki uśmiech

Komentarz doklejony:
Mąż mój -dzień dzisiejszy. Jedziesz na urlop? Ja -tak. On - a gdzie? Ja - w góry. On "do jakiej miejscowości, na ile, sama prowadzisz? (dodam mam 5 lat prawko i pierwszy raz jadę tak daleko). Następnie "napisałaś pozew?" no raczej, a on o czym - ja "o życiu ". A on w końcu " to ja może się wyprowadze jak wyjedziecie ". A na koniec ja dobrze i w końcu Uśmiech Czuję się teraz niezależna i dzięki Wam wartościowa. Dzięki
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 07.08.2014 22:00
Miło czyta się takie posty.
Fantastycznie z nim rozmawiałaś (nawet się pośmiałam)- bardzo dobrze.
Pamiętaj o tym, że im mniej wie on, tym więcej wiesz Ty.
Pozabezpieczaj sobie różne wartościowsze rzeczy (biżuterię, bieliznę- znam przypadek, gdy facet okradł żonę z markowej bielizny, by dać ją w prezencie kochance, jakies dokumenty, świadectwa pracy- złośliwie może Ci wszystko zniszczyć, nie przewidzisz tego, co może zrobić przemocowiec) i jedź odpocząć, nabrać sił do ciężkiej walki z tym tańczącym figi fago.
Niczym się nie przejmuj- a ta pani magister niech go sobie bierze.
Za jakiś czas i ona przekona się, kogo wzięła pod swój dach, chociaż zanim otworzą się jej gały, to najpierw on sobie porządzi i poszpanuje przed nią, jaki to on cudowny.
Tobie oczu już by nie zamydlił (właśnie dlatego woli być z tą magister- Ty zobaczyłaś go w całej krasie i on doskonale o tym wie)- tak będzie miał pełne pole do popisu.
Powodzenia.
11309
<
#15 | Agap2606 dnia 21.08.2014 08:03
Hej, wróciłam. Mąż kiedy panowałam walizki do Zakopca powiedział, że się wyprowadzi jak nas nie będzie. Wróciłam a jego rzeczy nadal były-tylko on znikał na całe dnie. Wczoraj wybrałam się z córką na spacer i kogo przyglądałam? Męża jadącego samochodem z kochanką siedząca obok. Wróciłam ze spaceru spakowałam jego rzeczy i wyniosłam do piwnicy. Napisałam, walizki z piwnicy zabierz. Przyszedł po nie, przytulił dziecko i płakał - podał mi rękę ale jej nie uścisnelam. No i wyszedł -dzieci mi się w domu rozpłakały przez jego łzy (dzieci bo i jego chrzesniaczka jest u mnie) więc napisałam "zaproś koleżankę niech zobaczy łzy dzieci" na co on, że ja odgrywam jakąś rolę -nie wiem o co mu chodzi. Dziecku obiecał wyjazd nad morze-jej chyba pierwszy raz w życiu coś chce sam dać z siebie. Nie wiem w co on pogrywa, ma zmienne humory Smutek
3739
<
#16 | Deleted_User dnia 21.08.2014 10:01
Nie wiesz, w co pogrywa?
To wiedz, że teraz zacznie się najtrudniejsze. Jazda na Twoich emocjach.
Jesteś słaba, zraniona, zdezorientowana. Spakowałaś rzeczy, ok, to już coś.
Ale tyle wystarczy. Nie wkręcaj się w jakikolwiek dialog z nim. Nie pisz do niego. Wytrzymaj. Dopóki on będzie wiedział, że o nim myślisz, przeżywasz, dopóty będzie miał nad Tobą władzę. Tylko utwierdzasz go w przekonaniu, że Ci na nim zależy. Wiem, nie jest łatwo milczeć, kiedy emocje wręcz wylewają się z człowieka; wiele z nas to przerabiało. I pewnie jeszcze nie raz do niego napiszesz. Powiem Ci tylko, że to do niczego nie prowadzi. On ma to gdzieś. On jest na innej orbicie. Ani nie wzbudzisz w nim poczucia winy, ani nie przestraszysz, ani nie zmusisz do zmiany. A tylko poczujesz upokorzenie i przedłużysz agonię. Nie daj satysfakcji temu burakowi.
Bądź dumna. I obojętna. Choćbyś w środku się rozpadała, nie okazuj mu tego. Żadnych smsów.
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 21.08.2014 10:05
Masz do czynienia z przemocowym facetem, więc musisz brać poprawkę na to, że on myśli inaczej niż normalny człowiek. Nie możesz przykładać do kogos takiego takiej samej miary, jak np. do siebie. U przemocowców wszystko działa, jakby było odwrócone na lewą stronę- to zaburzeni ludzie. Normalni nie maja potrzeby znęcania się nad kimś- zaburzeniec tylko w chaosie i w przemocy dobrze się czuje. Tak więc skoro on zarzuca Ci w tajemniczych słowach, że Ty odgrywasz jakąś rolę, to w istocie oznacza to, że tak naprawdę, to on odgrywa jakieś rólki, jak na marnym przedstawieniu, no pokazuje Ci jakies maski w sobie i robi to tylko w sobie wiadomym celu. Raz będzie udawał kochającego męża, za chwilę będzie płakał nad cierpieniem dziecka i obiecywał córce złote góry, chociaż do tej pory, przez 12 lat niczego dla niej nigdy nie zrobił, potem będzie chodził z wielkopańską nadutą gębą, by nagle przemienić się w furiata- każdy taki pokaz z jego strony, to manifestacja siły, która ma na celu znokautowanie Ciebie.
Pierwszy raz w życiu pokazałaś temu czubowi swoją stanowczość, pokazałaś namacalnie, że nie będziesz tolerowała łajdactwa i chamstwa- objawiłas mu się więc, jako ktoś zupełnie dla niego nowy i nieoczekiwany. On nie może Ciebie rozgryźć- dlatego powiedział, że odgrywasz jakąś rolę.
Pojechałaś na urlop, a on miał w tym czasie się wyprowadzić, ale nie zrobił tego- ja wcale nie jestem tym zaskoczona.
Ty nie będziesz przecież dyktowała przemocowemu, co on ma robić i kiedy. To on zadecyduje, kiedy sobie pójdzie, gdzie i do kogo. Przecież takiemu facetowi słoma z gaci wystaje i dynda naokoło, ale w pysku taki jest paniskiem i nikt niczego nie będzie mu kazał. Od wydawania rozkazów, to on jest przecież. To o to chodzi.
Wróciłam a jego rzeczy nadal były-tylko on znikał na całe dnie.- no widzisz. Dla niego taki układ był idealny, bo uznał, że teraz, to on może już całkiem na bezczela znikać z domu i chodzić do kochanki, co zresztą robił.
Dopiero, jak wywaliłaś jego rzeczy do piwnicy, to dopiero teraz w jego wielkopańskim i pokrzywionym mózgu zaświtało coś więcej- nagle zobaczył, że marysia może naprawdę się wkurzyć. Dlatego szybko powiedział, że zabierze dziecko nad morze, chociaż wcześniej nigdy nigdzie córki nie zabierał i raz ubiera taką maskę, raz inną, jak mu wygodnie w danej chwili. Ty bardzo szybko dasz mu się otumanić, bo właśnie przez celowe wywoływanie u Ciebie dezorientacji, on osiągnie swoje cele, czyli dalej zostanie wszystko po staremu- wielkopański doopek niby na co dzień będzie z rodziną i równolegle do tego dalej będzie zwodził kochanicę. Tym sposobem obie będziecie czekały na to, by gnojek wreszcie się zdecydował i wybrał którąś z was ostatecznie.
O swoim zdaniu i o swoim wyborze, Ty szybko zapomnisz i będziesz tak właśnie żyła, niby kogoś mając, a jednocześnie nie mając.
Czy chcesz tak właśnie żyć?
Przecież nie jesteś osobą ubezwłasnowolnioną- Ty sama podejmij decyzję, poczyń konkretne kroki i nie analizuj min oraz zachowań tego człowieka. Skup się na sobie i polegaj na własnym rozumie- inaczej nigdy nie wyjdziesz z tego zaklętego kręgu.
Daj to cudo kochance- niech ona cieszy się z tego, że zdobyła przemocowca i na dodatek łajdaka, który zdradza żonę i własną córkę doprowadza do łez. Niech pani magister ciesz się ze swoje zdobyczy- za jakiś czas będzie i ona pluła sobie w brodę, ale teraz ona i tak nikogo przecież słuchać nie będzie, bo na razie jest zachwycona tym romełem.
Bądź panią swojego życia i nie poniżaj samą siebie we własnych oczach- nie warto.
5808
<
#18 | Nox dnia 21.08.2014 10:09
no i dobrze że ich widziałaś skoro cię to zmobilizowało.Klucze od mieszkania zabrałaś?jeżelu nie to zmień zamki by nic ci nie zniknęło.Załatwiasz alomenty na dziecko?Wytłumacz córc że tak jest dla ciebie ! lepiej a ona ojca nie traci.Dobrze by było gdyby pozbyła się złudzeń że będzie po staremu.Może poprzestawiasz meble albo uszyjesz nowe zasłony,zrób coś by mieszkanie stało się WASZE dziewczyńskie.
11309
<
#19 | Agap2606 dnia 21.08.2014 10:23
Przeczytałam komentarze i oczy znowu mi się otworzyły. Jest dokładnie jak piszecie tylko ja jakoś tego tak nie widziałam - klapy miałam na oczach. On próbuje mi wmówić chyba, że jestem powalona nie wiedząc co się we mnie dzieje i jak strasznie zawiódł. I chyba chciał mieć dwie kobiety jedną od kuchcenia i domu a drugą do spraw..... Tak zwodził ją i mnie tylko ona brnie w to dalej - a mogła dać spokój jest 6 lat Młodsza od niego. Mogła mieć normalną rodzinę. Ręce opadają normalnie.
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 21.08.2014 10:55
No, widzisz. Nędzny facecina, któremu daleko do normalnego, uczciwego mężczyzny.
Jesteś świadoma! A to już połowa sukcesu, jeśli nie więcej! Teraz tylko konsekwentnie realizuj, to, co postanowiłaś. To Ty masz rozdawać karty.
To ma być rozdanie na miarę pokera królewskiego, który, podobno, zdarza się tylko raz w życiu. Stawka jest wysoka, bo spokój i Twoje szczęście.
Oj, długo będziesz jeszcze analizować jego zachowanie, różne etapy przed Tobą, to normalne. Ważne, abyś się nie cofnęła, nie zwątpiła. Z nim już Ci nie po drodze. Wyobrażasz sobie, co by było, gdyby chciał wrócić? Płaszczył prżed Tobą, błagał? No, właśnie. Jeden wielki chaos. Niepewność, frustracja. I szarpanina na długi czas. Czy zasługujesz na takie życie? On zawinił, a Ty masz za to płacić? Niech zapłaci on. I nie w promocji. Nie lituj się. Po najwyższej cenie.
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 21.08.2014 11:25
Przed chwilą napisałam na pv do WENUS1974 dość obszernie i wiele rad, jakie ja jej napisałam odnosi się także do Ciebie, chociaż nie macie, rzecz jasna, identycznej sytuacji. Mnie nie chce się pisać jeszcze raz tego samego, zresztą czas mnie troszkę goni, więc jeśli miałabyś ochotę, to może napisz na pv do WENUS1974 i poproś ją, by skopiowała Ci i wysłała to, co do niej napisałam, Może dziewczyna zgodzi się na to- jest tam wiele wskazówek, które naprawdę idealnie pasują do Twojej sprawy i jeszcze bardziej otworzą Ci oczy. Nie uważam siebie za nie wiadomo, jaki autorytet, daleko mi do tego- chodzi tylko o to, że to co napisałam do tamtej dziewczyny mogłoby pomóc także i Tobie. Mam nadzieję, że nie uraziłam Cie w żaden sposób swoją propozycją.
11309
<
#22 | Agap2606 dnia 21.08.2014 11:55
Mono - nie uraziłaś. Ten.... napisał mojej córce że też się kiedyś zakocha i odkocha. A mi pisał, po tym jak się dowiedziałam, że chce się ze mną zestarzeć. Nagle zaczął z nią pisać jak jakiś opętany -nigdy mu się to nie zdarzało. Nagle robi się super tatuś. Tylko dlaczego teraz?
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 21.08.2014 12:12
Bo on Ciebie nie kocha- on Ciebie MA.
Dlatego właśnie teraz mam okazję oglądać na własne oczy to niepowtarzalne zjawisko- jakbys ogładała na żywo zorzę polarną.
Nie wierz w tę chwilowa ekspiację- to teatr na jego użytek.
Szłas dobrą dobrą drogą, więc masz teraz swoje pięć minut i albo będziesz łatwą zdobyczą, więc naiwną gęsią, albo zrobisz wreszcie porządek ze swoim życiem, by byle łajdus nie dyktował Ci swoich warunków.
niech znajdzie inną głupią, która zgodzi się na wszawy układ z nim.
Ty pokaż, ze nie jesteś taka głupia, jak on jest mądry.

Komentarz doklejony:
masz a nie mam- literówka

Komentarz doklejony:
Zrobiłam awanturę jak się dowiedziałam - on że tylko wynajmuje u niej pokój. Do mnie pisał przez ten czas, że tęskni i planował życie ze mną a do niej leciał z kwiatami.

To jest Twój fałszywy przyjaciel- sama chyba to widzisz.

Córce robi wodę w mózgu, bo nie chce w jej oczach wyjść na ostatnią szmatę- jemu nie zależy na córce, jemu zależy tylko na tym, by zachować twarz w jej oczach. Jakbyś się nie obróciła, to dla takiego człowieka zawsze najważniejsza jest jego własna doopa. Gdyby zależało mu na córce, to nie brałby sobie ku,,wy do bzykania na boku, a skoro się zakochał (wolne żarty), to należało uczciwe postawić sprawę, a nie zdradzać Cię i zwodzić, tak Ciebie, jak i tę głupią babę- boczniaczkę.
Daj spokój- przecież to bagno i dziadostwo. Uwolnij się od tego człowieka.
5808
<
#24 | Nox dnia 21.08.2014 12:27
to jakim jest partnerem lub nie jest a to jakim jest ojcem to dwie różne sprawy.Niech będzie super tatą bo to ci nie zaszkodzi.Ja też piszę priv z Wenus ale uważam że lepiej prowadzć wymianę uwag na forum bo czytanie pomaga zrozumieć pewne zachowania innym.
11309
<
#25 | Agap2606 dnia 21.08.2014 13:20
Wiecie co jest najgorsze? Taki dzień jak dziś pada a ja non stop myślę. Ja myślę, on jedzie nad morze prawdopodobnie z nią.
5808
<
#26 | Nox dnia 21.08.2014 14:36
dobrze że mu się pogoda nie udała.Czy gdyby pojechał w góry to byłoby ci lżej a gdyby jechał sam to ok??????Dlaczego oglądasz się za pijakiem i awanturnikiem który się nad tobą znęcał przy dziecku.Trudno dziękować za spokój w domu?Jeżeli wyrzucasz niesprawny sprzęt domowy to rozpaczasz czy cieszysz się że wolne miejsce się zrobiło ?Dlaczego wolisz mieć byle co przepite, z pretensjami,wyłajdaczone niż wolny czysty,spokojny kąt ? Mogłabyś znowu patrzeć w oczy w których nie ma miłości,serdeczności,ciepła tylko po to by był?
3739
<
#27 | Deleted_User dnia 21.08.2014 15:25
Agatko, a niech on sobie jedzie gdzie tylko mu się uwidzi i z kim chce- nie żyj jego życiem, bo masz swoje. On pojedzie albo nie pojedzie- c..h..j mu w doopę, niech bierze sobie nawet cały harem chętnych na żonatego bab- co to Ciebie obchodzi?
On nie interesuje się tym , jak Ty spędzasz czas wolny, bo on zyje swoim życiem,a Ty jesteś dla niego rozdziałem zamkniętym.
Ma kochanicę, więc nadskakuje jej, jak tylko może- najwidoczniej nie jest jej jeszcze aż tak pewny, jak Ciebie jest pewny.
Jednak nie obawiaj się, bo gdy tylko boczna zaangażuje się całkowicie, to i ona stanie się dla niego jedną z wielu zdobytych kobiet.
Myślisz, że boczniaczkę czekają jakies miody z tym facetem?
No przestań.
A Ty miałaś z nim miody? Stosował wobec Ciebie przemoc i co Ty miałaś z tego życia? Inne kobiety, te które mają dobrych mężów, żyły sobie w tym czasie zadowolone i spełnione, a Ty szarpałas nerwy na jakiegoś nieudacznika. Teraz zazdrościsz tego wszystkiego, co znasz tak dobrze jakiejś innej?
Myślisz, że przemocowiec uszanuje jakąś kobietę? Naprawdę wierzysz w coś takiego?
On n ikogo nie uszanuje, bo on ludzi traktuje instrumentalnie i zawraca sobie kimś głowę, tylko dlatego, że dana osoba jest mu akurat do czegoś potrzebna (może ta nowa dobrze ciągnie mu druta i dlatego on ją przy sobie trzyma? Chciałabyś dostąpić takiego zaszczytu?).
Gdy się kimś znudzi, to nawet nie potrafi jasno i uczciwie postawić sprawy, tylko gnoi kogoś za jego plecami. Takie cudo, twoim zdaniem, ona zdobyła?
Myślisz, że on analizuje to, co ci zrobił? Że spędzają mu sen z oczu wyrzuty sumienia? To świnia przy korycie, a nie mężczyzna do normalnego i fajnego związku- byle jemu było dobrze, byle tylko on chodził porządnie wybzykany i byle tylko on nażarł się cudzym kosztem.
Normalny, odpowiedzialny i dojrzały mężczyzna, skoro nawet by sie zakochał w jakiejś babie, to w życiu nie zachowałaby sie w taki sposób, jak ten Twój- uwierz mi, nie straciłas nikogo wartościowego.
Niech bierze sobie takiego ta druga i choćby on nawet miał nosić ją na rękach, to Ty i tak miej na to wywalone.
Dla Ciebie powinno liczyć się tylko to, jak podle on Ciebie traktował, chociaż dawałaś temu człowiekowi wszystko, co miałaś w sobie najlepsze. On jednak napluł na to i wzgardził- Ty na to patrz i tym się kieruj a tym jak on traktuje tę czy inną kochankę wcale się nie interesuj.
Dla Ciebie wyznacznikiem nędznej jakości tego małżeństwa powinno być tylko i wyłącznie to, jak Ty byłas traktowana. A Ciebie wiadomo, jak traktował, więc naprawdę przestań interesować się kimś takim.
Otaczaj się ludźmi, którzy będą lubili Cię, szanowali i wspierali, a nie takimi, którzy sprawiają, że Ty płaczesz i czujesz się, jak jakiś śmieć.
Facet woli szmatę, która puszcza się z żonatym, jej daje z siebie wiele, a wierną i porządną żonę tak traktuje?
To pomysl, kim jest ten człowiek? Czy, twoim zdaniem, jest to mądry i wartościowy facet? No, błagam Cię. Dla mnie tacy, jak on są zaprzeczeniem mężczyzny- fakt, kiedyś tak nie myślałam, ale życie nauczyło mnie bardziej racjonalnego spojrzenia na ludzi. I wiem, że od dziadostwa nalezy trzymać się z daleka. A te ich kochanki? No cóż- kiedyś i one nabiorą rozumu albo i nie nabiorą, jednak Ty tym się nie przejmuj. Ty tylko sobą się przejmuj i swoim dzieckiem.
3739
<
#28 | Deleted_User dnia 21.08.2014 15:56

Cytat

Jakbyś się nie obróciła, to dla takiego człowieka zawsze najważniejsza jest jego własna doopa.


Cytat

on ludzi traktuje instrumentalnie i zawraca sobie kimś głowę, tylko dlatego, że dana osoba jest mu akurat do czegoś potrzebna


To co Mono napisała jest kwintesencją .
Kochanka mojego ex męża została potraktowana przez niego tak samo jak ja - spakował sie i poszedł. Dlaczego? Bo odkuł się finansowo, pobawił sie i znalazł coś lepszego.

Ty sobie głowy nie zawracaj z kim i gdzie jedzie , bo masz ważniejsze rzeczy do ogarnięcia.

Mam nadzieję, że masz mocne dowody do sądu i zamiast rozmyślać gdzie o jest, lepiej pomyśl o dobrej obronie w sądzie , bo skoro twój mąż jest taki jaki jest, to na rozprawie możesz się zdziwić jak będzie walczył o swoje "dobre imię" i jak zrobi z Ciebie najgorszą . Ty lepiej skontaktuj się z dobrym adwokatem.
11309
<
#29 | Agap2606 dnia 21.08.2014 21:10
Pustka dziś, płacze co chwilę choć naprawdę nie chce. Nie chce z nim być ale dlaczego tęsknię. Nie ma sensu ten płacz wiem,nie wiem czy to kolejny jakiś etap? Mam nadzieje,że jutro przyniesie lepsze.
3739
<
#30 | Deleted_User dnia 22.08.2014 10:33
Nie wypłakuj oczu za przemocowym chamem i na dodatek za kimś, kto zdradza Cię z jakąś dziwą, która rozkłada się przed żonatym.
Nie jesteś śmieciarką, żebyś musiała zbierać śmieci.
Nie płacz, bo lepiej, że taki człowiek zniknie z Twojego życia- to tak, jakbyś pozbyła się choroby. Cieszyć się z tego trzeba, a nie płakać.
Postaw wyżej rozum nad głupim sercem i działaj konkretnie w kierunku wywalenia dziadostwa ze swojego życia.
11309
<
#31 | Agap2606 dnia 22.08.2014 10:51
Już nie będę.... Wstał nowy dzień -wraz ze słońcem nowa ja. Haha nie będę już płakać, bo po co. A jeszcze wczoraj późnym wieczorem uśmiałam się gdy dostałam jej zdjęcie, zostawiłam sobie w galerii tak na poprawienie humoru. Niech sobie z nią żyje naprawdę życie nie jest warte takiego buca :-D Dzięki wam za wsparcie, trzeba dążyć do przodu a nie cofać się i myśleć. :-D obiecuję sama sobie,że to koniec płaczu za nim.
3739
<
#32 | Deleted_User dnia 22.08.2014 11:25
Oczywiście, że życie nie jest warte takiego buca.
Niech on idzie gdzie chce i do kogo chce- on i tak nie będzie szczęślwy, ale na swój sposób zawsze będzie czuł się dobrze (frajerek przecież nie brakuje, a tacy, jak on potrafią wyczesywać z tłumu naiwne i zielone gęsi)i nikomu on szczęścia nigdy nie da, bo on nie potrafi nikogo uszczęśliwiac i nie jest to jego celem.
Dla przemocowca zawsze najwyższym priorytetem jest on sam- jakim więc cudem on miałby dać komuś szczęście?
A choćby nawet i kogoś taki uszanował (a od razu mówię- nie jest możliwe, ale nawet jeśli), to niech tam jakiejś innej wiedzie się z nim jak najlepiej.
Ważne jest tylko to, że on Tobie nie dał szczęścia, tylko zatruł Ci życie, a na koniec kopnął Cię w zadek dla pierwszej lepszej.
Sama więc widzisz, jaki to człowiek- totalna beznadzieja i tyle.
Ta jego kochanka pojęcia zielonego nie ma w co się wpakowała, ale spokojnie- za jakis czas, gdy on zagnieździ się na dobre w jej zyciu, może uplącze ją różnymi uzaleznieniami finansowymi (oni tak robią, żeby udoopić kobietę), wtedy on pokaże jej, gdzie raki zimują. Kobita będzie włosy rwała z głowy, ale niewiele będzie mogła zrobić. Kolejna będzie się męczyć przez takiego.
Ale cóż.., skoro ktoś jest na tyle durny, że zasadza się na chłopa, który kogoś zdradza i okłamuje, to potem musi wypijac piwo, którego sobie nawarzył na własne życzenie. Mądra kobieta pogoniłaby żonatego od siebie, ale głupim babom wydaje się, że ona jest wyjątkowa i że akurat jej, to taki na pewno nie będzie zdradzał. Zło zawsze demaskuje się i na koniec kompromituje.
Postaw krzyżyk na grobie przemocowego i jego flamy.
Olej to.
Najważniejsze, że Ty jesteś na dobrej drodze, by osiągnąc wreszcie spokój, a potem wszystko jakoś powoli sobie poukładasz.
11309
<
#33 | Agap2606 dnia 22.08.2014 11:40
Dokładnie-masz rację. Ja już nie zamierzam myśleć., zajmę się swoimi marzeniami i marzeniami córki. Całe życie przed nami. Nie jest wart ani moich łez, ani czasu-a ręki i tak nigdy mu nie podam, bo takich ludzi nie szanuje. A gdzieś tam w świecie czeka na mnie moja druga połowa i po rozwodzie mam duuużo czasu żeby ją znaleźć. Jeszcze raz dzięki, że ze mną jesteście :-D Życie mamy tylko jedno szkoda czasu na ochłapy :-D
3739
<
#34 | Deleted_User dnia 22.08.2014 11:58
A gdzieś tam w świecie czeka na mnie moja druga połowa i po rozwodzie mam duuużo czasu żeby ją znaleźć

Trzymaj się tego, że dopiero po rozwodzie, bo teraz nie byłby to odpowiedni czas dla Ciebie na szukanie fajnego faceta. Musisz odpocząć i nabrać dystansu. Po przemocowym malżeństwie na pewno masz zaniżone poczucie własnej wartości i dlatego najpierw powinnas zrobić porządek sama ze sobą.
To ważne, bo nawet jeśli Tobie wydaje się, że dasz sobie radę, to jednak moga to być tylko pozory. Możesz odpuścić sobie terapię, ale daj sobie przynjamniej jakiś czas na poukładanie w głowie różnych rzeczy.
Inaczej na pewno przyciągniesz do siebie kolejną łajzę, może nawet i gorszą od tego, co był. Musisz nauczyć się rozpoznawania i odróżniania wartościowych mężczyzn od dziadowskich. Pełno chodzi takich śmieci naokoło- musisz miec głowę na karku, żeby nie namierzył Cię taki i nie otumanił. Odradzam Ci internetowych z portali- dno absolutne, a jeśli nawet trafi się tam jakiś wartościowy, to znika on szybko, jak bułka z masłem i często sam ucieka, gdy już zorientuje sie w jakim bagnie sie tapla (pełno jest zamężnych **** na takich portalach i żonatych kawalerów, wdowców oraz rozwiedzionych)- tak więc bądź bardzo ostrożna, żebyś nie wpadła z deszczu pod rynnę.
Daj sobie rok na ochłonięcie, a potem zacznij działac w kierunku znalezienia fajnego i porządnego faceta.
Życzę Ci wszystkiego dobrego.
11309
<
#35 | Agap2606 dnia 29.08.2014 19:07
To znowu ja -myślałam, ze najgorsze przeszło. Wyprowadził się lecz przez 3 dni spotykał się z córką -dzwoni do niej pisze jak nigdy w życiu. Wszystko byłoby dobrze lecz on jej płacze i truje mama pochopnie podjęła decyzję lub mama zwariowała bo wszędzie jeździ sama z tobą. Albo nie daj sobie wmówić o mnie głupot -pępek świata myśli tylko, że ludzie mają go na językach. Napisałam dziś, żeby nie mieszał jej w głowie -odzew z 10 smsów z wyzwiskami itp. No ręce opadają już mi jaki on ma tupet. Dodam, ze oczekiwałam odpowiedzi w stylu ok lub jakiego kolwiek wyjaśnienia. On chyba ma coś nie tak z głową
3739
<
#36 | Deleted_User dnia 29.08.2014 20:59
Agatko, to przecież oczywiste, że normalnym człowiekiem on nie jest. Bo to i pijak, i damski bokser i na dodatek łajdaczyna- zwykła przemocowa łajza.
No bo nie powiesz mi chyba, że tak zachowuje się normalny i zdrowy na umyśle człowiek- to patol, tylko że wcześniej może nie widziałaś tego, aż tak dokładnie, jak widzisz teraz. Dzięki temu, że pojawiła się na niego amatorka, to Tobie spadły łuski z oczu. Przypominam sobie, że swego czasu, ja pisałam Ci, że kiedyś będziesz wdzięczna tej kobiecie, bo naprawdę, jaką to trzeba być idiotką, żeby połakomić się na to męskie cudo.
On jedzie Ci teraz po emocjach i robi to wyjątkowo perfidnie, bo do swoich rozgrywek z Tobą wykorzystuje dziecko. Powinnas ukrócić tę żałosną manipulację, bo szkoda dzieciaka.
No ciekawa jestem, jak długo wytrwasz w tym swoim postanowieniu. Ja jakos sceptycznie podchodzę do kobiet, które żyją w przemocy, bo najczęściej nagadają się one, napsioczą, naobiecują, a jak przyjdzie co do czego, to przyjmują przemocowego i jeszcze cieszą się z tego.
No cóż, zobaczymy, jak to będzie z Tobą.
11309
<
#37 | Agap2606 dnia 29.08.2014 21:18
Mono uwierz mi już mi tyle bólu i przykrości zrobił ten facet,że naprawdę mam dość. Cieszę się, że piszę na tym forum i wszystko mogę z siebie wyrzucić bo inaczej chyba bym oszalała. Wczoraj byli u mnie przyjaciele i też trochę pomogli a nawet otworzyli oczy na kilka spraw i stwierdzili, że koleś ma dwie osobowości. Oczywiście nie rozmawiałam o nim przy córce - nie chce jej w to mieszać. I tak jej swoje nagadał jej do główki. Cały czas uzupełniamy papierki do sądu i chce żeby to już się skończyło zabrać mu klucze od mieszkania (jeszcze nie miałam okazji tego zrobić, jak mnie nie ma to tu przebywa po cichu)i żyć normalnie.

Komentarz doklejony:
Hih Agnieszka jestem, jego kochanka to Agata - nie mam za zle taki nick zbliżony :-D
3739
<
#38 | Deleted_User dnia 29.08.2014 21:50
Nie pokazuj temu człowiekowi, że szczególnie zależy Ci na tym, żeby zostawił Ci córkę w spokoju (w sensie mieszania jej w głowie), bo gdy on zorientuje się, że Tobie szczególnie na tym zależy, to on zrobi dokładnie odwrotnie i własnie na mieszaniu w głowie dziecku on skupi się najbardziej. Z przemocowymi należy postępować dokładnie odwrotnie, czyli jesli czegoś chcesz, to musisz udawać, że tego nie chcesz, wtedy tylko będziesz miała to, czego chcesz.
To nienormalne i może nawet komiczne (wiem, że partnerom takich ludzi do śmiechu raczej nie jest), ale tak to właśnie funkcjonuje.
Za jakiś czas, gdy juz całkowicie uwolnisz się od czuba i nauczysz się żyć na swoich warunkach i może nawet polubisz nową rzeczywistośc, to przekonasz się, że wiele sytuacji, które Ty z nim przeżyłaś i które dzisiaj Cię bolą, jutro będą Cię śmieszyć.
Bo to naprawdę nie są faceci, prawdziwi mężczyźni, lecz zwykłe rozwydrzone klauny. (pani magister na pewno dostanie kociokwiku z takim facetem, ale Ty ciesz się, że jest amatorka na niego- znacznie gorzej byłoby, gdyby nie było żadnej chętnej na pijaka i przemocowego)
Boimy się ich, gdy panoszą się w naszym życiu, gdy ryczą na nas, gdy awanturują się, gdy przychodzą uchlani do domu i robią demolkę w naszych mózgach. Boimy się ich i strach sprawia, że w naszych oczach urastają tacy do rangi nie wiadomo jakich siłaczy, jednak gdy znikają, wtedy zmienia się nam ogląd takich ludzi i bywa, że potrafimy dostrzec w nich nawet komiczne rzeczy.
Będzie dobrze, a święty spokój jest bezcenny.
3739
<
#39 | Deleted_User dnia 29.08.2014 23:19

Cytat

chce żeby to już się skończyło zabrać mu klucze od mieszkania (jeszcze nie miałam okazji tego zrobić, jak mnie nie ma to tu przebywa po cichu)


Wystarczy zmienić zamki.
Wygląda na to że celowo przeciągasz moment odebrania kluczy lub po prostu wymiany zamków. te klucze to taki magiczny , swoisty łącznik między wami, prawda?
Odetnij się od niego , nie zostawiaj żadnych furtek.
11309
<
#40 | Agap2606 dnia 30.08.2014 09:17
Nie celowo - zresztą jak mnie nie ma to i tak córka otworzy. Jak jestem to zamykam na dolny zamek do którego klucza on nie ma.

Komentarz doklejony:
Nie celowo - zresztą jak mnie nie ma to i tak córka otworzy. Jak jestem to zamykam na dolny zamek do którego klucza on nie ma.

Komentarz doklejony:
Hej. Jest dobrze, czasem mi się przyśni ten drań ale już tak nie błyszczy w snach. I w końcu wstaje kiedy chce, nie muszę się martwić czy kopciuszek wróci na noc -żyję własnym życiem :-D. Przychodzą do mnie znajomi, którzy wcześniej tego nie robili ze względu na humory męża. Oby tak dalej :-D

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?