Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
bardzo smutny | 02:34:19 |
makasiala | 04:04:17 |
Julianaempat... | 05:30:14 |
Matsmutny | 06:45:30 |
Przegrana | 08:13:52 |
Na chwilÄ™ obecnÄ… obserwuj i nie zdradzaj emocji
Cytat
2. Dzieci nie macie chyba, a przynajmniej o nich nie wspominasz. Po swoich doświadczeniach radziłbym ucieczkę, ale wiem że serce podpowiada Ci raczej na przekór. Można spróbować terapii itp
3. nie obwiniaj siÄ™
Cytat
To na razie tyle z mojej strony, głowa do góry, powodzenia.
To są dwa wyjścia: albo jesteś tak naiwna, że nie dopuszczasz do siebie wiadomości, że oni ze sobą sypiają. Jaki facet bez wejścia do łózka kochance do niej odchodzi? Odpowiedzią na to pytanie może być drugie wyjście: nie spał z nią, bo jest w niej tak zakochany, że wystarczyły mu tylko te rozmowy po kawiarniach. Tak się zakochał, że ten stan mu wystarczył, żeby od ciebie odejść.
Czy ty całą tą wersję romansu znasz z opowiadań męża? Bo jeśli tak, to ci powiem: on kłamie.
I nie szukaj usprawiedliwienia w wódce: bo mąż musiałby chodzić nawalony przez te wszystkie dni tego romansu. Ty po prostu na siłę szukasz usprawiedliwienia dla tego co on ci zrobił.
Gdzie on był przez te dwa dni? W łóżku z kochanką? Może okazała się kiepska, dlatego do ciebie wrócił?
Masz kontakt z mężem kochanki?
A to, że rozdrapujesz, krzyczysz to normalna reakcja osoby zdradzonej. A ten co zdradza ma to wszystko przeczekać i pomagać osobie zdradzonej przez ten koszmar przejść. Ale tylko wtedy gdy osobie, która zdradziła naprawdę zależy.
przez cały tydzien trwania tego wszystkiego nie trzezwail stad moje takie tłumaczenia.
jestem pewna ze nie spał poniewaz byl tylko z nami w domu z dziecmi a pisali tylko czasem sie widzieli w lokalu gdzie jest pełno ludzi i tylko rozmawiali tego jestem pewna na 100%
mysle ze to bylo zauroczenie ktore juz mu przeszło...zle ocenił jak mowi a piwo spowodowało ze powiedzial za duzo niz sam chciał.
Tylko ze ja dzisiaj nie moge zapomniec i ciagle wytykam...i w tym problem jak zapomniec.....
Komentarz doklejony:
i jeszcze alkohol do tego? :szoook
Komentarz doklejony:
a jesli jestes pewna ze nic nie było to po co ten lament? pomysłec mozna ze masz problem sama ze soba :niemoc
Skąd ty wytrzasnęłaś tego cudaka?
To ma być twój mąż?
To takiego człowieka wzięłaś sobie do życia- chyba zatrzymałaś się w swoim emocjonalnym rozwoju na podstawówce, już nie mówiąc o zdrowym rozsądku, skoro masz tego typu problemy.
Co to ma znaczyć, że on się zauroczył? Jak możesz słuchać takich pierdół?
A czy ty też raz na jakiś czas zauroczasz się kimś? Czy nie prowadzisz normalnie domu, tak jak trzeba to robić, gdy ma się rodzinę? Czy też łazisz po spelunach, chlejesz wódę z jakimiś poderwanymi przez siebie zonatymi i gadasz nimi o głupotach?
skoro ty nie robisz takich rzeczy, to nie pozwalaj na to, by on zachowywał się w taki sposób w odniesieniu do ciebie.
Czy chcesz wyhodować sobie żmiję na własnych piersiach?
Po co ci problemy?
Albo masz męża do życia na co dzień, albo nie masz z pełnymi dla niego konsekwencjami.
Nawet dla dzieci nie warto być za dobrą, a co dopiero dla chłopa- do czego ty w ogóle dopuściłaś? Masz ewidentne ze soba problemy.
Zagoń tego chłystka do roboty i przestań traktować go, jakby był twoim synkiem. To chłop dorosły ma być- rozumiesz?
Pozwoliłaś na to, by jakiś idiota wszedł ci na głowę, rozwydrzyłaś małego chłopczyka i masz teraz problem. Po to wyszłaś za mąż, by miec męża, prawda? A skoro mu się nie podoba, to wypad do zamężnej i rozrywkowej mężatki.
Co ty miałaś w głowie, gdy wychodziłaś za kogoś takiego- przecież w życiu nie uwierzę w to, że wcześniej był to poważny i odpowiedzialny facet albo, że nie chlał. Masakra.
Komentarz doklejony:
wiem ze ona na to czeka az on sie wyprowadzi...bedzie miala dopiero radosc..
też mi powód do radości- nawet, gdyby mi dopłacali, to nie chciałabym takiego chłopa.
Oj, dziewczyno dajesz się wkręcać, jak jakaś małolata, a przeciez jesteś doroslą kobietą i powinnaś umieć ocenić właściwie takiego faceta.