Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
Roszpunka1988 | 00:29:42 |
Crusoe | 01:53:01 |
makasiala | 01:53:57 |
bardzo smutny | 02:14:52 |
# poczciwy | 04:29:35 |
Komentarz doklejony:
pewnie ona chciała rozwodu? bo juz wtedy miała inne plany :cacy
Komentarz doklejony:
do zawiedzionyfac
Z tym rozwodem to masz rację. Teraz jak poznałem prawdę to powiedziała mi że zrobiła to specjalnie bo wiedziała że jej rozwodu nie dam. I że już wtedy mnie nie kochała. A ja byłem taki naiwny. nie potrafię zrozumieć że nie powiedziała mi że ma kogoś innego jak byłem w grudniu w domu (jeszcze raz napiszę że jak byłe w sierpniu to było fantastycznie, ale to sa tylko moje odczucia gdyż ona mówi co innego). A jak zapytałem czemu była ze mną na sylwestra a nie z Nim to mi odpowiedziała że to była tylko proforma. Miałem wyjechać i jak przyjechałbym tylko na święta Wielkanocne to by mi go wtedy przedstawiła.
Jest pozamiatane- twoja żona, bardzo słusznie zresztą, chce odejść od ciebie i rozpocząć nowe, normalne i stabilne zycie.
Jeśli masz odrobinę honoru, to wypij piwo, którego nawarzyłeś i dja tej kobiecie spokojnie odejść. Ty dałeś jej dość do wiwatu- nic dziwnego, że woli normalnego i spokojnego człowieka. Ty masz zbyt wywujałą fantazję ułańską i jesteś toksyczny, przynajmniej dla tej kobiety jesteś toksyczny.
Schyl głowę, przeproś tę kobietę, niczego jej nie utrudniaj, nie szantażuj jej, nie wymuszaj- daj jej spokój.
"woli normalnego i spokojnego człowieka" znasz takie powiedzenie: " gdzie bieda przychodzi tam miłość odchodzi" gdybyś miał kasę za chiny by od ciebie nie odeszła. Zdrada to inny temat, sypiała z innym a od ciebie doiła kasę. No cóż taki charakter. Moim zdaniem twoją jedyną winą , ciężką winą jest alkohol
Tylko, w innej kolejności. Najpierw definitywne rozstanie, a potem,
e w e n t u a l n i e, nowy zwiÄ…zek.
Dlaczego? Podałeś sporo przyczyn działających na Twoją niekorzyść.
Znasz swoje błędy, słabości. I, tak, jak pisze kaz, Twoje picie to główny winowajca.
Musisz zaakceptować jej wybór. Tu już jest pozamiatane.
Zacznij na nowo. I obyś nie skrzywdził innych kobiet.
https://www.youtube.com/watch?v=ScFo_...cFo_hGYKXk
Komentarz doklejony:
...,powiedziała mi że zna go już od maja tamtego rok, że od tamtego roku zaczęła z nim sypiać i że z Nim chce ułożyć sobie nowe życie ..."Devil to jet odpowiedź na pytanie które mi zadałeś.
Też zyłam w BARDZO toksycznym związku przez pare lat, mój mąż potrafił być bardzo kochany i czuły, super sex itp.. a cały czas mnie zdradzał..bez skrupułów.
A teraz się rozwodzę mimo że jest mi z tym strasznie i cholernie ciążko bo jeszcze kocham.
Poczytaj sobie, teraz się pomęczymy a póżniej będziemy szczęśliwi. Nie dociera wiem! do mnie też nie ale tak będzie!
I tego się trzymajmy, ja również przechodzę to co Ty.
Mi tu właśnie na forum pomaga wiele osób i dzięki temu się trzymam i daję radę więc posłuchaj co piszą, a wiedzą co mówia. Naprawdę.
Jak sobie daje rady z ogarnięciem nadmiaru szczęścia dzieciak który został ojcem ?
Rozpad pożycia małżeńskiego rozpadł się dość dawno, jesteś po rozwodzie, Wasza córka jest dorosła i o ile nie uczy się dziennie, nie masz już obowiązku alimentacyjnego, zatem o ile się dobrze domyślam, pozostaje sprawa uporządkowanie kredytu na mieszkanie i jesteś wolnym człowiekiem.
Jesteś jeszcze młody, możesz sobie życie poukładać, ale tutaj nie masz już czego szukać, także odpuść.
Jak również dziękuję osobom które powiedziały co myślą o Mojej historii i powiedziały co myślą na Mój temat.
Odpuszczam. Nie chcę już JEJ robić jakiejkolwiek krzywdy. Wiem że jest szczęśliwa z innym i muszę się z tym pogodzić i to uszanować. Mam tylko nadzieję że będą razem szczęśliwi do końca Swojego życia.
Nigdy nie zapomnę tego jaką jej krzywdę wyrządziłem, i nigdy o tym nie mogę zapomnieć żeby w dalszym swoim życiu nikomu już tego nie zrobić i nie skrzywdzić.
Musze dalej żyć i toczyć ten głaz pod górę jak Syzyf, muszę odpokutować wszystkie swoje grzechy jakie wyrządziłem w swoim życiu.
Ciężko będzie, ale mam tylko nadzieję że może kiedyś mi się to uda. I może kiedyś będę mógł być szczęśliwy i dumny z tego że udowodnię sam sobie że jestem innym człowiekiem.