Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Sasza00:22:02
NowySzustek01:07:52
heniek02:29:45
Julianaempat...06:06:25
zona Potifara07:10:08

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

po raz drugiDrukuj

Zdradzona przez mężaWitam, niestety ponownie. Wczoraj dowiedziałam się, ze mąż znowu zdradził. Poprzednią zdradę opisałam kilka lat wcześniej... Dowiedziałam się w taki sam sposób, czymś mnie zaraził. Podobno był u panienki na telefon, bo brakowało mu oralnego i się nawet nie zabezpieczył, a teraz ja mam problem. Zarzeka się, że była to sytuacja jednorazowa, choć ja w to nie wierzę. Mąż wyjeżdża często na delegacje, w domu jestem sama z dziećmi (mamy dwoje w wieku poniżej 4 lat). 3 lata po ślubie, w sumie 10 lat razem. Chyba nie chce już z nim być, ale nie wiem jak to zrobić, obecnie jestem na wychowawczym, nie mam środków do życia, boję się o dzieci. On nas utrzymuje. Co robić?
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 27.03.2014 15:48
No cóż pozostaje Ci wierzyć, że to kolejny jednorazowy wybryk, następnym razem zastosuj ten sam manewr a życie upłynie Ci na notorycznym wybaczaniu draństw Twojego męża. Tak to niestety wygląda.
Chyba nie chce Ci się z nim być ?
Zabezpieczenie alimentami przy rozwodzie z orzeczeniem o winie to chyba żaden zbytek ze strony męża będzie musiał się dostosować do orzeczenia sądu. Dzieci do żłobka a Ty do pracy, wiem, że brzmi dosyć mocno, ale takie są realia życia.
Jeśli uważasz inaczej to pewnie czeka Cie scenariusz jak w pierwszym zdaniu, wybaczasz i pozwalasz mu na to żeby cie tak traktował a z drugiej strony on czuje się bezpieczny, gdyż uważa, że masz w nim jedyne źródło utrzymania a brakuje Ci odwagi aby się usamodzielnić. Koło się zamyka. Decyduj bo życie jest krótkie i szkoda go marnotrawić.
5381
<
#2 | nieVierna dnia 27.03.2014 16:50
Nie wierzę mu. Na razie wyrzuciłam go z mieszkania. nie wiem od czego teraz zacząć, czy alimenty, czy rozwód czy praca. Dzieci nie da się tak z dnia na dzien zapisać do przedszkola czy żłobka, tzn. zapisać tak, ale najszybciej dostana się we wrześniu. Niestety nie mam nikogo kto mógły się nimi zająć gdy byłabym w pracy. Łatwo się pisze, gorzej z realizacją. Chciałam zapytać jak długo czeka się na rozprawę, jak długo ona trwa? Na szczęście mam tam jakieś oszczędności, które pozwolą mi przetrwać. Nie mam jednak siły bawić się w orzeczenie o winie, zresztą oprócz sms'a z przyznaniem sie do jego "wyskoku", nie mam żadnych dowodów. Poza tym nie chcę prać publicznie naszych brudów.
6881
<
#3 | Fenix dnia 27.03.2014 18:24
Dziwne moja droga... masz sms więc masz dowody
Niepubliczne pranie brudów zabezpieczy Twojego męża przed poniesieniem konsekwencji , ale decyzja jest Twoja
zacznij od separacji w domu , czyli osobne spanie jedzenie itd
Wystąp o zabezpieczenie finansów na potrzeby rodziny
Najpierw porada prawnika , potem dopiero działania
Skoro mąż jest jedynym żywicielem to musisz zadbać o strone finansową
Uważam że wizyta u prawnika oczywiście w tajemnicy przed mężem o potem postanowisz co dalej

Nowe życie jest trudne , wiadomo dzieci chorują itd ( wiem bo mam ten problem) , ale czas chyba przestać dawać się upadlać
Jak napisałam najpierw plan potem działanie
7375
<
#4 | B40 dnia 27.03.2014 18:36
Dziwczyno zacznę od krótkiego stwierdzenia - " drugi raz i ostatni" danie szansy to wiara w siłę związku. Wielu z nas piszących tutaj dało jedną szansę wielu o tym nie mówi. Ale na Boga. Po raz kolejny zaraził Ciebie jakimś g...nem.
Zacznij od wizyty u prawnika, jeżeli przyjdzie się spotkać z dziećmi. Wyciągnij z niego ile się da nagraj rozmowę. Ale prawnik to podstawa.
To co masz odłożone szybciutko stopnieje. Jak długo się czeka zależy od miasta u mnie było to prawie 5 m-cy ale GD to drugie zagłębie jest. Kolega z forum już po ok 2 m-cach był po rozwodzie (tyle że małżonka się przyznała).
Tak jak pisze Fenix zabezpiecz się finansowo. Plan i działanie. Bez dowodów (1 SMS to mało) orzekanie o winie może być ciężkie. Chces czekać aż zarazi Ciebie czymś innym?
Dałaś szansę OK. Nie wykorzystał jej, dasz mu następną - też jej nie wykorzysta. Szanse daje się tylko raz.
11019
<
#5 | Rob dnia 27.03.2014 20:21
Witam Wszystkich! Jestem mężem autorki tematu. Możecie pisać na mnie co chcecie bo zasłużyłem sobie na to. Niestety to prawda co napisała moja żona, nie jestem wcale dumny z tego co zrobiłem. Pierwszy raz był totalną pomyłką, nieplanowaną i spontaniczną w sporym upojeniu alkoholowym. Był to wtedy burzliwy okres w naszym związku jak i pożyciu. Nasz związek ogólnie nie jest idealny, bywało różnie ale mimo wszystko zostaliśmy razem i mamy dziś dwójkę wspaniałych dzieci. Nie jestem idealny i nie wiem czy ktokolwiek z Was jest. Pewnie każdy z Was ma niejedno za uszami. Czy zastanawialiście się jaki jest powód takich sytuacji? Kij ma zawsze dwa końce. A drugi koniec jest taki, że różnie to bywało w Naszym pożyciu partnerskim a potem małżeńskim. Raz było lepiej a raz gorzej. Było wiele rozmów na temat seksu. Wiele razy mówiłem żonie co lubię i próbowałem dawać jej od siebie jak najwięcej. Zawsze staram się, żeby także dochodziła i w większości tak jest. Niestety żona jest wstydliwa i pewne rzeczy uważa za zbyt sprośne i pornograficzne np: miłość francuską. Bardzo wiele razy musiałem sobie mówiąc wprost "walić konia", nawet w domu gdy żona siedzi w pokoju a ja w łazience. A powodu takiego, że żona miała focha lub nie miała ochoty. A skoro Ona nie potrzebuje to ja także. Wiecie jakie to żenujące i poniżające dla mnie w pewnym wieku i będąc w związku. Absolutnie nie zwalam winy na żonę! Staram się tylko przedstawić przyczyny i okoliczności od lat, które doprowadziły do tego co zrobiłem. Niestety stało się to w pracy na wyjeździe! Uległem potrzebie fizycznej, która dla mnie nic nie znaczyła. Ale skrzywdziłem tym żonę i jeszcze ją zaraziłem. Na szczęście niegroźna chorobą"lekkie swędzenie bez zmian skórnych", które ja też zresztą mam. Podjąłem taką pracę wyjazdową ze względu na zarobki. Dzięki niej znacznie polepszyła Nam się stopa życiowa a i tęsknota większa no i mniej okazji do kłótni. Ja wiem, że przysięgałem wierność i uczciwość małżeńską. Ale życie jest bardziej skomplikowane niż jedna przysięga w kościele. Sami księża dziś nie przestrzegają swoich święceń i przysięgi niewspółżycia seksualnego. Piszecie, że szanse daje się tylko raz lub wcale, od razu pali się mosty i koniec. Może warto pomyśleć jaka jest tego przyczyna i czy można to jakoś naprawić czy wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość. Wierzcie czy nie ale kocham bardzo żonę oraz dzieci i nie chcę rozwodu. Będę walczył o jej przebaczenie bo są dla mnie całym światem, mimo wszelkich różnic i problemów jakie bywają w Naszym związku. Jeżeli zdecyduje się na rozwód czego bardzo nie chcę to nie musi ze mnie wyciągać kasy na siłę. To czego się wspólnie dorobiliśmy zostawię jej i będę płacił na dzieci. Na pewno nie zostawię ich bez środków do życia. Nie jestem jakimś gnojem i tyranem, który ma własną rodzinę gdzieś. Tylko kimś kto zrobił żonie krzywdę swoim wybrykiem i bardzo tego żałuję. I zrobię teraz wszystko aby to naprawić. Tyle!
10128
<
#6 | 10128 dnia 27.03.2014 20:36
**** Nie masz pojecia co to rodzina i odpowiedzialność za nią.
Jeśli u Ciebie seks jest najważniejszy to może w tej nowej ustawie powinien być też zapis o izolowaniu ***

Haski, przystopuj z takimi zwrotami, wygwiazdkowałem obraźliwe zwroty na razie tylko patrzę następnie będzie kulka -Betrayed40
3739
<
#7 | Deleted_User dnia 27.03.2014 22:36
Rob jesteś beznadziejnym facetem (jesli faktycznie napisałeś szczerze)- ja nie pojmuję jakim cudem ta twoja zona widzi jeszcze w tobie faceta.
Żenada. Czytałam i śmiałam się z tej głupoty ludzkiej.
A czy znasz powiedzenie, że z lepiej jest z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć? I nie chodzi tu tylko o kasę czy cóś w tym rodzaju.
Dorośnij chopie.
10128
<
#8 | 10128 dnia 27.03.2014 23:23
Burak (Beta L.) r11; rodzaj roślin należący do rodziny szarłatowatych

Tu nie widze nic strasznego..

Pacan-pogardliwie o osobie głupiej, nieinteligentnej, naiwnej lub niemającej szerszych horyzontów myślowych, zainteresowań; dureń

A tu mogłem być bardziej subtelny. Masz rację.
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 28.03.2014 08:07
Cieszę się, że Rob wypowiedział się na tym forum, ponieważ dzięki temu osoby zagubione, skołowane oraz aktualnie bardzo cierpiące z powodu zdrady "bliskiej" osoby będą mogły w szybkim tempie wyrobić sobie odpowiednie zdanie na temat takich ludzi. Może ktoś dzięki temu szybciej wyleczy się z miłości do takiego człowieka i tym samym przestanie się tak męczyć.
Jak widać są to zwykłe pustaki i głupole- jakim cudem taki facet może pociągać jakąś kobietę?
Niepojęte?
Owszem, niepojęte, ale tylko na dany moment.
Tacy ludzie zazwyczaj potrafią bardzo skutecznie obrzucić kogoś taką ilością łajna, że potem zawsze przychodzi taki czas, gdy człowiek zaczyna widzieć prawdę, "przechodzi" wielka miłość i pozostaje jedynie pogarda i politowanie do wcześniejszego oprawcy.Jak dla mnie, to dno absolutne i do odrzutu, w życiu nie zainteresowałabym się kimś takim.
Ta wypowiedź daje też inne korzyści, bo pokazuje, poziom kobiet, które chodzą do łóżka z takimi żonatymi oszustami- jest więc o co być zazdrosnym?
Wystarczy umieć tylko logicznie mysleć, łączyć ze sobą pewne fakty, uczyć się na cudzych błędach i proszę bardzo- świat bardzo szybko może się komuś rozjaśnić.
Jak najdalej od takich ludzi, a trzeba bardzo uważać, bo pełno jest wokół tego dziadostwa.
Współczuję wszystkim osobom, które tkwią jeszcze w pułapce takich mężczyzn i takich kobiet i Bogu dziękuję za to, że ja poprzez wielkie cierpienie i ciężką pracę nad sobą wyszłam z pewnych rzeczy i dziś jestem bardzo wybredna w wyborze towarzystwa dla siebie.
Autorko wątku czy ty widzisz to samo, co ja? Czy dalej jesteś zaślepiona? Otwórz więc oczy i pozbądź się złudzeń.
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 28.03.2014 09:38
Rob, każde zdanie przemawia na twoją niekorzyść.
Poległeś, jako mąż, ojciec, przyjaciel, kochanek. Jesteś zwykłym, egoistycznym fiutem. Twoje nieudolne tłumaczenia, to standard u zdradzaczy
Oczywiście, że żona wepchnęła ci przyrodzenie w usta innej! Prawda?!
To jej wina! Bezduszny, niedojrzały palancie! Tylko ją oskarżasz, a, czy próbowałeś zrozumieć?
Nie masz pojęcia, przez co teraz przechodzi twoja żona!
Nigdy nie dałabym ci kolejnej szansy!
I, ja też, po pierwszym twoim numerze, na samą myśl, że mam ci obciągnąć, zwyczajnie bym się porzygała! Więc, dziwisz się żonie?!
I, jeszcze ją winisz?! Za swoje ****?! I spowodowanie utraty jej zdrowia?!
Więc, pochyl z pokorą głowę, zgódź na jej warunki i daj szansę, by była szczęśliwa. Bo z tobą nigdy nie będzie.
I nidy ci nie obciągnie. A, skoro, to jest dla ciebie życiowym priorytetem, skazujesz ją na kolejne upokorzenia. Bo twoja zdrada, to już nie epizod w scenariuszu waszego związku, ale nieodłączny element każdego rozdziału.
Bo życie, to choroby, bo życie, to rozłąki, bo życie, to kolejne ciąże, bo życie, to zakrapiane imprezy... A, więc, to wszystko, to dla ciebie okazja do zdrad.
Piszę, dla ciebie. Dla osoby, która ma we łbie tak zielono, jak zielona jest teraz trawa przed moim domem...
nieVierna
Musisz zadecydować... Ale, skoro, już jesteś obojętna na męża, to, czy myślisz, że, po tym, co się stało, może być lepiej?
Wasza przyszłość, to ciągła szarpanina, pretensje i nieodłączny lęk, że mąż znów zdradzi.
Wiele małżeństw, z różnych powodów, tak właśnie żyje.
Czy Ty chcesz tak żyć?
10128
<
#11 | 10128 dnia 28.03.2014 09:44
Avenious- bo Ty też dostaniesz kulke i co wtedy zrobimy.
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 28.03.2014 09:49
Polegnę z honorem...Smutek

Komentarz doklejony:
Gwoli wyjaśnienia:
Palant- zespołowa gra na punkty z użyciem...kija i piłeczki...
Zdradzacz zagrał w zespole, niewątpliwie z użyciem powyższych atrybutów...
Z przymrużeniem oka
Tylko punkty, zamiast zyskać, stracił!
Totalna przegrana!
I już się nie odzywam...Szeroki uśmiech
11021
<
#13 | ewelina12 dnia 28.03.2014 10:14
Witam Cie
Moja historia jest prawie identyczna, tylko ja zostałam zdradzona 4 razy ale zdradził mnie na wyjeździe z jedną kobietą. Długo cierpiałam ale zrozumiałam że muszę spróbować go zdradzić i też go zdradziłam, z chłopakiem umówiłam się na czacie i było fajnie, nie żałuję bo jest mi lepiej a faceci jak mają okazję to zdradzają nie wierzę że jest jakiś egzemplarz który nie zdradzi gdy piękna kobieta wlezie mu do łóżka, nie doradzam Ci co masz zrobić ale mi pomogło, nie chcę zostać sama a inny facet może też zdradzć, więc jeszcze ze 3 razy go zdradzę i będzie kwita na razie, z tym że ja mam duże potrzeby seksualne więc tylko korzystać
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 28.03.2014 10:32
Jeszcze ze trzy razy.... :szoook
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 28.03.2014 12:15
ewelina12
pomyliłaś portale...
:rozpacz
7194
<
#16 | Suchy64 dnia 28.03.2014 15:27
Ewelina, ale po co zdradzać? Umówcie się, że na wyjazdach korzystacie z okazji jakie Wam się nadarzą i jesteście wobe siebie w porządku.
Też się zastanawiałem, czy dla własnej satysfakcji nie przeżyć tego o co mnie żona wcześniej podejrzewała (znaczy "epizodziki" na wyjazdach). Koniec końców ona zdradziła, a tak zdradzić jak ona bym nie potrafił. A sam szybki numerek jako wyrównanie rachunków? Nie wiem Uśmiech
5808
<
#17 | Nox dnia 28.03.2014 16:22
...i jeszcze ją zaraziłem. Na szczęście niegroźna chorobą"lekkie swędzenie bez zmian skórnych", które ja też zresztą mam. ...-ciebie rob powinno swędzieć do końca życia.To że żonie nie zafundowałeś HIV/a być może i dzieciom nie zależało od ciebie.Poszedłeś jak pies za potrzebą i trafiłeś na taką a mogłeś na inną chorobę.Vierna ratuj siebie i dzieci bo następnym razem pan mąż przyniesie na genitaliach większe dziadostwo.Jak widać za pierwszym razem nic nie zrozumiał a ty masz już kogo wychowywać i uczyć rozsądku.
6755
<
#18 | Yorik dnia 28.03.2014 17:50
No i mamy klasykę, że aż boli;
Niezłego bałaganu sobie narobiliście; a Rob jeszcze przywalił młotkiem;

Rob, zadam pytanie. Czy Twoja żona, jak stwierdzi, że jesteś do niczego, bo jej nie zaspokajasz tak jakby chciała, może braki w związku uzupełnić z kimś innym ? Dasz jej na to przyzwolenie ? Teraz nie masz już nic do gadania.
Naiwnie myślisz, że to nie możliwe ? To strasznie się zdziwisz, nie jesteś pępkiem świata.
Myślisz, że sobie dziewczyna sama nie poradzi? To się zdziwisz.
Myślisz, że nie znajdzie sobie kogoś z kim będzie szczęśliwsza?
Ty chyba też myślisz, że w łóżku nie stać ją na wiele. Z Tobą nie. Zawsze jest jakaś przyczyna;
Równie dobrze można powiedzieć, że nie potrafisz odpowiednio rozpalić kobiety, lub przełamać blokad;
A o nieViernej, że co to za kobieta, która chłopa wykarmić nie potrafi i musi się stołować u innych pań na mieście, bo smaczniej podają, a właściwie to wystarczy, że coś tam podają;

Rob;
Dostałeś już swoją ocenę, to teraz trochę Cię pociesze, na przekór tym zagorzałym emancypantkom i emancypantom, którzy chcą królewnę ratować z rąk strasznego oprawcy- potworaZ przymrużeniem oka

Cytat

Bardzo wiele razy musiałem sobie mówiąc wprost "walić konia", nawet w domu gdy żona siedzi w pokoju a ja w łazience. A powodu takiego, że żona miała focha lub nie miała ochoty. A skoro Ona nie potrzebuje to ja także. Wiecie jakie to żenujące i poniżające dla mnie w pewnym wieku i będąc w związku. Absolutnie nie zwalam winy na żonę! Staram się tylko przedstawić przyczyny i okoliczności od lat, które doprowadziły do tego co zrobiłem.


Żadna kobieta nie uważa tego za problem. Mierza swoją miarką. To dla nich jest inny świat;
Z faceta z wysokim testosteronem zrobią zaraz zwyrodnialca i zboczeńca.
Nigdy nie zrozumieją, że dla faceta odstawienie, odmowy to poczucie utraty wartości, męskości i niesamowite upokorzenie;
Nie mają pojęcia i nigdy nie będą miały, jakie jest wtedy samopoczucie faceta, że jest to sytuacja bez wyjścia; Gdyby chciał ktoś żyć w celibacie, to by został księdzem;

Do głowy im nie przyjdzie, że facet z tego powodu może być podminowany, zdenerwowany, podrażniony i że się ogólnie nie układa, bo żal się odkłada latami, jest coraz większy i przy kazdej okazji wraca;

nieVierna jak to zwykle bywa przedstawiła wielkie problemy z mężem pomijając ten problem, bo dla niej to oczywiście żaden problem; Było wiele rozmów, które nic nie dały, czyli problem był silnie sygnalizowany, ale naiwnie bagatelizowany, bo przecież ona nie będzie się do niczego zmuszać, ale kogoś zmuszać, to jak najbardziej;
Czy z tego powodu facet powinien się najpierw rozwieść z żoną którą mimo wszystko kocha, wyprowadzić z domu, podzielić majątek, nie widywać dzieci, które kocha i dopiero zaspokoić swoje potrzeby? To tylko fizjologiaZ przymrużeniem oka
Nie wygląda na to, aby to była tylko prosta wymówka faceta, który poszedł w tango;

Rob, oboje jesteście jak dzieci we mgle. Wygląda na to, że się nie znacie; każde myśli pod siebie i stawia na swoim; Musiało się to kiedyś rozjechać; Nawet nie wiecia, jak ciężka droga was teraz czeka;
nieVierna chyba jest zablokowana, wycofana, zdominowana, zakompleksiona z małym poczuciem własnej wartości, żyjąca w swoim małym świecie;
Rob jest z innej planety, woli uciekać i ranić najbliższych, zamiast rozwiązać problemy jak facet;


Może faktycznie już za bardzo się rozjechaliście i za dużo się wydażyło, więc lepiej było by się rozstać ?;
Ale może też warto by zainwestować w porządnego psychologa, który pomoże zobaczyć jak wyglądał i wygląda wasz związek i wy sami oraz jakie błedy wciąż popełniacie; Najczęściej, dopiero jak stwierdzi coś obca osoba, oczy się otwierają; Łatwiej też będzie ocenić, czy jesteście się w stanie zmienić, czy trzeba się rozstać;
W każdym bądź razie taki układ jak jest teraz, szurnięty pod dywan tylko się mści;

Na razie tyle.
3739
<
#19 | Deleted_User dnia 28.03.2014 18:58
Wniosek: kobieta, która nie chce uprawiać miłości francuskiej, nie powinna się wiązać z żadnym mężczyzną...
:szoook
Zwariować można...:rozpacz
6755
<
#20 | Yorik dnia 28.03.2014 19:56
Avenious,

Cytat

Wniosek: kobieta, która nie chce uprawiać miłości francuskiej, nie powinna się wiązać z żadnym mężczyzną...Zwariować można...

No;..przy dzisiejszych standardach i dostępności, gdzie wszyscy raczej wiedzą co i jak, w końcu tego mogą zapragnąć Szeroki uśmiech
Z drugiej strony facet kota w worku bez testów też brać nie powinien. Widziały gały co brały, a po latach reklamacja? No ale tak jest.
Nadzieja w to, że z czasem po ślubie się coś zmieni jest powszechna. Nikt nie zakłada, że u niego zmnieni się na gorszeZ przymrużeniem oka
10444
<
#21 | zawiedzionyfac dnia 28.03.2014 21:00
Tak se czytam te wypowiedzi i doszedłem do wniosku ze są ludzie którzy myślą kroczem a innym wciskają kit ze to jest miłosć Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech no niestety sam tego doświadczyłem Pokazuje język jak żonka poszła w tango
3739
<
#22 | Deleted_User dnia 28.03.2014 21:07
zawiedzionyfac
Bo nie chciałeś jej robić mi.....ty!Z przymrużeniem oka
:niemoc
8155
<
#23 | Kik dnia 28.03.2014 21:56
Czytając post Twojego męza wnioskuje ze to egoista i sprytny szantażysta. Albo będziesz taka jak on chce albo on i tak sobie zrealizuje swoje zachcianki a Ty dostaniesz karę za niedostosowanie.
Pomys co Cię przy nim czeka w róznych sytuacjach zyciowych gdy bardzo czegos zapragnie.
Twój mąz przecież wiedział jaka jestes, jakie masz preferencje. Ty sie nie zmienilas, to on chce zminic Wasze zycie, mało go w tym wszystkim Ty obchodzisz.

Cytat

Żadna kobieta nie uważa tego za problem. Mierza swoją miarką. To dla nich jest inny świat;
Z faceta z wysokim testosteronem zrobią zaraz zwyrodnialca i zboczeńca.
Nigdy nie zrozumieją, że dla faceta odstawienie, odmowy to poczucie utraty wartości, męskości i niesamowite upokorzenie;

a kobiety to niby z drewna?Czy te z wysokim libido nie są nazywane przez Was nimfomankami? jakos nie zauwazylam by ktos się rozczulał nad "odstawionymi" kobietami, ich samooceną i samopoczuciem.

Cytat

Cytat

Wniosek: kobieta, która nie chce uprawiać miłości francuskiej, nie powinna się wiązać z żadnym mężczyzną...Zwariować można...

No;..przy dzisiejszych standardach i dostępności, gdzie wszyscy raczej wiedzą co i jak, w końcu tego mogą zapragnąć smiley


No cóz, to może usprawiedliwimy też wszystkie zdradzaczki( a przynajmniej umniejszmy ich winę) którch mąz nie zaspakajał fantazji, niedomagał lub byl kiepski itd..
Wogóle wszystkich wybielimy wszystkich zdradzaczy. W końcu kazdemu "coś" brakowałoSzeroki uśmiech no i spełnili swoje pragnieniaZ przymrużeniem oka

Rozwalają mnie takie argumenty Fajne Wybrał jak chciał i tyle ma, o co to halo?
6755
<
#24 | Yorik dnia 30.03.2014 13:21
Zawiedzionyfac, czyli jak ? Żonka ściemniała Ci, że Cię kocha, a chodziło jej o dobry seks ?Szok

Kik,

Cytat

Czytając post Twojego męza wnioskuje ze to egoista i sprytny szantażysta.

A ja nie wnioskuje, choć nie wykluczam. Jak znam życie, odstawieniem faceta od majtek, to jak świat światem szantażują kobiety, manipulują nimi w ten sposóbZ przymrużeniem oka

Kik,

Cytat

Twój mąz przecież wiedział jaka jestes, jakie masz preferencje. Ty sie nie zmienilas, to on chce zminic Wasze zycie, mało go w tym wszystkim Ty obchodzisz.

Czyżby ? Dobre sobie. Idę o zakład, że jednak się zmieniła.

Jeszcze raz zacytuję to samo:

Cytat

Bardzo wiele razy musiałem sobie mówiąc wprost "walić konia", nawet w domu gdy żona siedzi w pokoju a ja w łazience. A powodu takiego, że żona miała focha lub nie miała ochoty. A skoro Ona nie potrzebuje to ja także. Wiecie jakie to żenujące i poniżające dla mnie w pewnym wieku i będąc w związku. Absolutnie nie zwalam winy na żonę! Staram się tylko przedstawić przyczyny i okoliczności od lat, które doprowadziły do tego co zrobiłem.

Chyba nie za taką kobietę wychodził?
7 lat razem, a jednak było dobrze, że była decyzja o ślubie.
Wystarczył ślub, dwójka dzieci, pieluchy i wszystko się rozjechało;
Taki standardzik, że kobieta całą energię, uczucia itd. przelewa na potomstwo. Ona się realizuje, a facet idzie w odstawkę; rosną tylko wymagania i akcenty, że nie jest ważny.
Niektórzy się dostosowują, całą uwagę również przerzucając na potomstwo, ale po paru latkach okazuje się, że łączą już tylko dzieci;
Nie zwalam winy na młode matki, taki mechanizm, ale budzą się dopiero, jak facet ma szczerze dość już tej samotności i bycia mebelkiem; Tu jeszcze spotęgowały to delegacje, a więc rozłąka;
Kompensacja nie musi iść w znalezienie sobie kogoś, ale to najprostrze;

Kik,

Cytat

a kobiety to niby z drewna?Czy te z wysokim libido nie są nazywane przez Was nimfomankami? jakos nie zauwazylam by ktos się rozczulał nad "odstawionymi" kobietami, ich samooceną i samopoczuciem
.
No ale nie zbokami i zwyrodnialcami, którzy myślą tylko o jednym; czymś co do życia jest w ogóle nikomu nie potrzebne;
I zauważyłem, że ktoś się rozczulał nad odstawionymi kobietami. Kwestia spostrzegawczości Szeroki uśmiech
To nie jest wymiar tylko fizjologicznego zaspokojenia, jak większość kobiet chce to widzieć i tak to sprytnie przedstawia;
Jest to problem zaniku bliskości, odtrącenia nie tylko jako mężczyzny, ale też bliskiej osoby.

I odwrotnie. Gdy mąż nie chce sypiać z żoną, jest jej to na rękę, ale gdy kocha przestaje czuć się dla niego kobietą itd, itd..Można sobie wyobrazić, jak się czuje; Wystarczy ktoś, kto zaoferuje namiastę ciepłą, czułości, bliskości, zrozumienia;..i jest problem;

Nie wiem co w tym trudnego, żeby tego nie rozumieć ?
Bo nie jest to układ zero jedynkowy? czarny i biały ?
Tak bardzo boli, że nie sposób się przyznać, że oprócz głupoty, braku świadomości, nadmiernego egoizmu często zdrada nie bierze się z powietrza ?
3739
<
#25 | Deleted_User dnia 30.03.2014 17:37
Stres związany z ciązą, porodem, lęk przd bólem, czy dam sobie radę, okres połogu...ohydny..., karmienie piersią, zalewanie się mlekiem, nocne wstawanie, notoryczne zmęczenie, totalny kierat...
Gdzie w ty wszystkim Wy? Cholerni faceci?!
Nie macie pojęcia, co przeżywamy, co czujemy!
I jeszcze musimy obciągać, bo pan i władca się obrazi i pójdzie do innej.
Która, akurat, jest na innym etapie życia.
Pan przyjdzie z pracy, zje obiad, nie zastanawiając się, w jakim trudzie i tempie był robiony, beknie, uwali na kanapie, a w nocy dobiera do żony.
Bo mu się należy.
A kobieta to nie automat.
Wy chcecie oralu, my chcemy oracji...( tak mi się nasunęło).
Chcemy czułości, empatii, zrozumienia, podziwu... Czy należy się to tylko kochankom? Dajcie też nam tego, a my damy Wam siebie i od siebie...
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 30.03.2014 18:42
Witajcie.
Raczej czytam niż komentuję, ale muszę odnieść się do tego co napisał Yorik. To trochę niesprawiedliwe i jednostronne. I jakbym słyszała mojego męża. Takie było tłumaczenie m.in. Że czuł się jak mebel, że tylko wymagania. Że latami w sobie to tłumił. Że go nie wspierałam. Owszem, przy dzieciach wszystko się zmienia, kobieta wpada w inny rytm, ale uważam, że od mężczyzny zależy jak szybko wszystko wróci do "normy". Dla mnie też pewne zachowania seksualne były sprośne i obrzydliwe, ale w moim wypadku, mąż bardzo się starał aby to zmienić i udało mu się. Więc nie ma tak, że coś się należy, trzeba się postarać, trzeba kompromisów, na każdej płaszczyźnie małżeństwa. Yorik twierdzisz, że Wasza męskość to dla nas czarna magia, że nic nie rozumiemy, to nie prawda. Bardzo dobrze to rozumiem, obserwuje i czuje. My czujemy tak samo. To też rośnie czasem latami. Mężczyzna chce czuć się mężczyzną i móc to pokazać i udowodnić swojej kobiecie, a kiedy ta go odtrąca ( z różnych przyczyn, wcale nie przez niego), traci poczucie wartości. To samo czuje kobieta. Chce być kochana i adorowana całe życie przez kochaną osobę, a jeśli tego nie ma, myśli że coś jest z nią nie tak. To działa w dwie strony.
Dla swojego męża zmieniłam się bardzo i kiedy myślałam, że nasz związek jest idealny, dostałam w twarz i będzie bolało do końca życia.
I niestety, jeśli ktoś ma zdradzić, zdradzi bez względu na wszystko. Szuka tylko pretekstu a potem usprawiedliwienia.
I tak na koniec, skoro takie wredne jesteśmy. Jak to powiedział Cejrowski: kobiety stają się feministkami przez facetów.
Przepraszam za chaos wypowiedzi.
6755
<
#27 | Yorik dnia 30.03.2014 20:53
Cieszę się Vera, że się odezwałaś.
Brakuje tylko recepty;

Cytat

I niestety, jeśli ktoś ma zdradzić, zdradzi bez względu na wszystko. Szuka tylko pretekstu a potem usprawiedliwienia.

Gdy jest utrzymana silna więź między partnerami, prawdopodobieństwo spada, choć gwarancji oczywiście nigdy nie ma; nieszczęścia chodzą po ludziach;
8155
<
#28 | Kik dnia 31.03.2014 00:11

Cytat

I odwrotnie. Gdy mąż nie chce sypiać z żoną, jest jej to na rękę, ale gdy kocha przestaje czuć się dla niego kobietą itd, itd


Naczytałeś się książek o żabkach?Fajne

Cytat

Nie wiem co w tym trudnego, żeby tego nie rozumieć ?
Bo nie jest to układ zero jedynkowy? czarny i biały ?
Tak bardzo boli, że nie sposób się przyznać, że oprócz głupoty, braku świadomości, nadmiernego egoizmu często zdrada nie bierze się z powietrza ?


Nie, nie zrozumiem.
Poniewaz przez ostatnie kilka lat dzieliłam zycie z człowiekiem który dał mi nie jeden powód do zdrady, odegrania się itd.Okazji tez nie brakowało. Nie zdradziałam.
Ponieważ z powodu nazwijmy to "chorób" jaki ich dalszych konsekwencji, w pewnym momencie znalazłam się w sytuacji "odstawienia" emocjonalnego jak i fizycznego i w ogólnym pojeciu oddalenia się.Trudno w to uwierzyć.. a może wogole jest to karygodne że kobieta może mieć jakieś potrzeby lub oczekiwania inne w danym momencie niż mężczyzna dla którego kompromis to jakies słowo mało zrozumiałe ..
Znam to uczucie. Wiem o czym pisze. Nie zdradziłam.
Uprzedzę.., nie byłam zamotana w pieluchach , nie byłam też zaniedbana.

Cytat

Chyba nie za taką kobietę wychodził?

równiez nie z takim mężczyzną założyłam rodzinę jakim się stał w późniejszych latach... a jednak..

I nie zamierzam też w przyszłości zmieniać swoich zasad, nawet gdy(odpukaćZ przymrużeniem oka) znajde się w podobnej sytuacji- "z powodu bo powód jakiś się znalazł.."
.. ani też usprawiedliwiać innych.
Nie zmienię zdania mając nawet ciche przyzwolenie ludzi o podobnych Tobie poglądach. Tyle w temacie.
8724
<
#29 | rado dnia 31.03.2014 00:15
Witajcie Uśmiech,
Napiszę krótko:
nieVierna skoro Twój Rob potrafi marszczyć wacka w łazience jak Ty jesteś w domu (żałosne) to zaproponuj mu to co zrobił Marilyn Manson mianowicie usunął sobie żebra i obciąga sobie sam Szeroki uśmiech.
3739
<
#30 | Deleted_User dnia 31.03.2014 00:45
Rado Szeroki uśmiech Szeroki uśmiech
5381
<
#31 | nieVierna dnia 03.04.2014 13:05
Tak, Yorik, masz rację, to ja się zmieniałam, ja przestałam dawać z siebie tyle ile mąż by oczekiwał, ja stałam się zakompleksioną matką i poniekąd ojcem dla własnych dzieci, ja przestałam być spontaniczna, seksowna, i wciąż gotowa, ja przestałam robić lody.

Gwoli wyjaśnienia odnośnie seksu oralnego, nie jest on dla mnie bardziej rzboczonyr1; czy wstydliwy niż seks klasyczny, jednak z czasem przestałam to robić tak często jak mój mąż by sobie tego życzył. Dla mnie to najintymniejsza forma bliskości jaką można z kimś dzielić. Nie czułam takiej bliskości od mojego męża, więc ciężko mi było potem otworzyć się w łóżku. A żeby nie czuć się totalnie poniżona (jak na filmach, które mąż z namiętnością ogląda i sądzę, że porównuje), broniłam swoje uczucia w taki właśnie sposób.

Wcale nie było dużo rozmów na temat fantazji czy upodobań seksualnych, co najwyżej głupie docinki, czy chęć pokazania wybranej scenki porno + tekst: może się nauczysz? Mój mąż jest taki na co dzień, swoje głupawe odzywki uważa za luzackie, zabawne, i nawet nie wie że może sprawić czymś przykrość. Ja też mam swoje potrzeby, które są zwykle nieistotne, może nie tak rwyszukaner1; jak mojego męża, bo na innej płaszczyźnie, ale jednak także niezaspokajane od lat..

Przy moim mężu czułam się bardziej jak kumpel niż jak jego żona czy kobieta, którą kocha, a odzwierciedlenie tego widać było w nocy. Tutaj dochodzi też alkohol, on dobrze wie, czego nie lubię, a mimo to ma to gdzieś. Więc jeśli jest pod wpływem (a często jest), nie ma seksu, wtedy znaczy że mam rfochar1;. I kolo się zamyka.

Po pierwszej wykrytej zdradzie postanowiliśmy pójść razem do psychologa, były obietnice, rzłote góryr1; itd.. Ale czas mijał, wybaczyłam, zapomniałam, i nic się nie zmieniło. Teraz ponownie obiecuje cuda, a ja nie chcę być znów tak głupia i naiwna.. gdy jestem sama nie mogę przestać o tym myśleć, może to faktycznie moja wina? Może po pierwszym razie powinniśmy coś z tym zrobić i nie doszłoby do tego?
3739
<
#32 | Deleted_User dnia 03.04.2014 13:51
nieVierna
Gdybyś Ty jedna miała taki problem, pomyślałabym, że coś jest z Tobą nie tak.
Ale, pod Twoimi słowami, podpisze się zdecydowana większość kobiet!
Rękę dam sobie uciąć!
Dlatego, lepiej być samej, niż dać się upadlać.
Zwyrodnialcy i tyle!
Złość
8724
<
#33 | rado dnia 03.04.2014 14:06

Cytat

najwyżej głupie docinki, czy chęć pokazania wybranej scenki porno + tekst: może się nauczysz? Mój mąż jest taki na co dzień, swoje głupawe odzywki uważa za luzackie, zabawne, i nawet nie wie że może sprawić czymś przykrość. Ja też mam swoje potrzeby, które są zwykle nieistotne


Kochana do cholery każdy ma potrzeby nawet świnka morska a skoro Bob czy Rob traktuje Cię jako dmuchaną lalę to nie mam pytań.
Rozmowa i wyjawienie Bobowi swoich potrzeb oraz, że należy też dawać a nie tylko brać może rozjaśnić mu zafajdany umysł. Nawet Qrewna ma potrzeby -nie robi tego za darmo.
Jeśli uważasz, że to Twoja wina to walnij się w głowę to Ci przejdzieZ przymrużeniem oka
Ubierz się seksownie przejdź koło łazienki i powiedz, że tam jest miejsce Boba i wstaw mu tam telewizor.
Uwierz w siebie Złociutka :wykrzyknik
Pozdawiam
3739
<
#34 | Deleted_User dnia 03.04.2014 14:28
rado
Niektórzy są niereformowalini.
A, boję się, że jest ich coraz więcej...
6755
<
#35 | Yorik dnia 03.04.2014 19:03

Cytat

Ja też mam swoje potrzeby, które są zwykle nieistotne, może nie tak rwyszukaner1; jak mojego męża, bo na innej płaszczyźnie, ale jednak także niezaspokajane od lat..

No ciekawe, czy ma świadomość, ze możesz też mieć jakieś ważne potrzeby, których nie zaspokaja ?
Może to dla niego zatrudne ?
A może bagatelizuje mierząc swoją miarką faceta ?

Cytat

Nie czułam takiej bliskości od mojego męża, więc ciężko mi było potem otworzyć się w łóżku.

To jest wytłumaczenie. Zrobił coś, żeby ta bliskość była, czy ma to gdzieś ?

Cytat

Przy moim mężu czułam się bardziej jak kumpel niż jak jego żona czy kobieta, którą kocha, a odzwierciedlenie tego widać było w nocy.

Wie o tym?
Wiadomo, jak to jest z kumplem. Szału nie maZ przymrużeniem oka

Cytat

Tutaj dochodzi też alkohol, on dobrze wie, czego nie lubię, a mimo to ma to gdzieś. Więc jeśli jest pod wpływem (a często jest), nie ma seksu, wtedy znaczy że mam rfochar1;. I kolo się zamyka.

No to już wiadomo, czemu nie mogliście się dogadać.
Wydaje się, że między wami jest ktoś, kogo bardziej kocha, a ona nie chce go puścić; I nie jest to panienka na telefon;
10937
<
#36 | annahelena dnia 04.04.2014 09:17
nieVierna cała wasza sytuacja to jedno zamknięte koło. Macie problem z komunikacją i wyrażaniem uczuć. Mąż chcąc czegoś w łóżku zamiast pokazywać ci sceny pornograficzne powinien ci po prostu o tym powiedzieć. Wysłuchałabyś go? Nie umiał tego wyrazić co chciał to poszedł do prostytutki, bo tak łatwiej i bez konieczności gadania. A może to notoryczny zdradzacz? Raz można popełnić błąd i go wybaczyć, ale znów?
A może nie trzeba było dawać kolnej szansy i przy pierwszej zdradzie odejść? Żałujesz, że tak nie zrobiłaś?
Rob i nie pisz, że to tylko drobne swędzenie, bo za trzecim razem jak zdradzisz będzie to HIV. Wtedy tez zbagatelizujesz, że matka twojego dziecka będzie miała wyrok śmierci z opóźnionym zapłonem?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?