Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Crusoe00:08:53
# poczciwy00:19:23
bardzo smutny00:21:02
A-dam00:53:16
Koralina01:54:40

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Lepiej być samą niż z byle kim.Drukuj

Zdradzona przez mężaWitam wszystkich tu bywalców serdecznie.Aż sama się dziwię,że tu trafiłam.Do grona zdradzonych i na ten portal.Opiszę w skrócie moją żałosną historię.Otóż z mężem byłam tylko rok.Rok ślubu i po wszystkim.Tydzień temu doznałam tego poniżenia i upokorzenia w postaci zdrady.Zostawił mnie dla innej,zdradzał chyba wcześniej zanim nastąpił finał.Jestem zdruzgotana choć wiem,że rozstanie to dla nas najlepsze wyjście w tej sytuacji.Jak mógł przekreślić całą miłość,namiętność która nas nie opuszczała?Mam tyle pytań bez odpowiedzi.Staram się podnieść i wiem,że musi być dobrze ale jak iść samej do przodu z tym upokorzeniem?czy ktoś może mi pomóc choć słowem?
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 14.01.2014 21:54

Cytat

Lepiej być samą niż z byle kim.


Lepiej dać sobie szansę na prawdziwe i obustronne uczucie, na szacunek, na poczucie bezpieczeństwa, na wyłączność niż tkwić w byle jakim związku...Tak sobie o tym myśl. Rok...dużo, ale nie wiesz, jak mało, kiedy wiele jeszcze przed Tobą.
Macie dzieci?
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 14.01.2014 22:02
Twój partner wyświadczył ci przysługę i odsłonił swoją prawdziwą twarz.
Nie musisz być z kimś kto wolał sypiać z inną.
Masz jasna sytuację.
Czy składasz pozew o rozwód ?
10696
<
#3 | dorocia dnia 14.01.2014 22:04
Tak mamy córeczkę ma 7 lat.Ciągle pyta o tatę ale tata odciął się nawet od niej.Jest tak zaabsorbowany nowym związkiem.Nie wiem czy będę zdolna na jakiś kolejny związek.Lepiej być samą niż z byle kim jak napisałam w tytule.Może coś niezobowiązującego,ponieważ nie chce już by ktoś mnie skrzywdził.Rok ślubu,związek nasz trwał 8 lat. To już troszkę jest.Nie umiem sobie tego wszystkiego ulożyć w głowie.

Komentarz doklejony:
Tak,złożyłam już pozew o rozwód,nie mam na co czekać.To koniec choć w głowie jeszcze dużo się dzieje.Boję sie tego rozwodu,szarpaniny.Mówił kiedyś,że kocha córkę nad życie i gdyby kiedyś coś się stało to mi ja zabierze.Boję się
3739
<
#4 | Deleted_User dnia 14.01.2014 22:08
Och, Dorociu, dobrze, że tu jesteś!
Pomoże Ci mnóstwo osób! Nie jesteś sama! Każdy z nas tutaj doznał tego obezwładniającego uczucia upokorzenia i klęski, kiedy brak siły na oddech...
Rok czasu to przecież apogeum miłości i radości! Co też tym idiotom strzela do łbów!!!
Na Twoje szczęście, nie masz chociaż poczucia straty np. 20 lat życia w oszustwach i mistyfikacji; jak wiesz, różne rzeczy można tutaj przeczytać. Może to marna pociecha, ale Twoja młodość to Twój atut!
I masz rację, nie ma sensu tracić czasu i energii na bylektosia!
Wspaniałych facetów jest całe mnóstwo! Ale teraz daj sobie czas na ochłonięcie i zaakceptowanie siebie w nowej roli, ale nie tej, która została upokorzona przez nic niewartego gnojka, ale tej, która w porę otrzymała szansę na życie w poczuciu godności i atrakcyjności swojej kobiecości.
Nie izoluj się od ludzi, wyrzucaj swój żal, wypłacz się przyjaciółkom, idźcie się pobawić, nie myśl o tym draniu i najlepiej, jakbyś z nim nie rozmawiała, bo to, co zrobił, nie zasługuje na żadne usprawiedliwienie. I nie w poczuciu klęski, ale z dumą i podniesionym czołem. Bo to on jest tutaj totalnym przegranym! Trzymaj się! Będzie lepiej!

Komentarz doklejony:
Dorciu, pisałam jeszcze przed Twoim drugim wpisem...
A więc osiem lat i córcia...
To jest smutne, że idioci odpychają własne dzieci...
Chylę czoła przed Twoją determinacją i siłą! Niejedna z kobiet pozazdrości Tobie zdecydowania. Czy masz solidne dowody zdrady?
Mam nadzieję, że strach o córkę wyzwoli w Tobie ogromne pokłady siły do walki. Bądź tutaj, bo wielu było w podobnej sytuacji do Twojej.
Dostaniesz mnóstwo cennych rad i wielkie wsparcie.
10696
<
#5 | dorocia dnia 14.01.2014 22:22
Bardzo mocno Ci dziękuję za słowa otuchy i wsparcia,którego teraz tak bardzo potrzebuję.Masz 100% racji w tym co piszesz.Czy jestem silna?nie wiem.Wiem zatem co muszę i powinnam zrobić.Pozbierać się,rozwieść i walczyć o córkę.A dowody zdrady?nie mam nic,poza tym co dostawał za smsy,maile a które są na jego telefonie.I chyba rozpad małżeństwa bo odszedł do tamtej kobiety.Boję się,że cisza z jego strony do córki to cisza przed burząSmutek
4498
<
#6 | rekonstrukcja dnia 14.01.2014 22:26
Mieszka z tą panią ? Masz jak to udowodnić ? Adres , personalia tej damy ? Sms-y i maile od niego do Ciebie z informacjami o tym, że jest związany z inną kobietą ?
10696
<
#7 | dorocia dnia 14.01.2014 22:41
Nic nie mam,on mieszka z Tą kobitą.Tyle dowodów

Komentarz doklejony:
Wiem,że będzie chciał mnie zniszczyć.Chce wodzić mnie za nos,mieć awaryjnie.Znam go.Krzywi sięKrzywi się
4498
<
#8 | rekonstrukcja dnia 14.01.2014 22:56
Kontaktuje się z Tobą ?
10696
<
#9 | dorocia dnia 14.01.2014 22:58
Czasami,takie tam czasem smsy by zmącić mi w głowie.Ze tęskni za nami
4498
<
#10 | rekonstrukcja dnia 14.01.2014 23:04
A na to, że byłaś straszona masz jakieś dowody ? Nagrywasz rozmowy telefoniczne, albo inne ?

Dorota rusz trochę głową. Jesteś w dosyć dobrej sytuacji, skoro porzucił rodzinę i zamieszkał z inną kobietą. To nie jest duży problem udowodnić coś takiego.
10696
<
#11 | dorocia dnia 14.01.2014 23:12
Masz rację ale z niego jest dobry manipulant a ja nie umiem tego wyczuć.Rozmów nie nagrywam,nie znam się na podstępach.Musicie mnie nauczyć,jaką drogą iść,co robić,jak postepować krok po kroku.Szczególnie by nie zabrał mi córki
4498
<
#12 | rekonstrukcja dnia 14.01.2014 23:19
Dorota, spokojnie. Daj nam trochę czasu. Ogarniemy temat.

Komentarz doklejony:
Dorota, spokojnie. Daj nam trochę czasu. Ogarniemy temat.
10696
<
#13 | dorocia dnia 14.01.2014 23:26
Czekam na jakąś pomoc,wskazówki i jestem otwarta.Jedno wiem napewno.Nie chce mieć z nim juz nic wspólnego.Chciałabym mieć to wszystko za sobą by pujść do przodu.
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 14.01.2014 23:29
A rozwód złożyłaś z orzekaniem jego winy? Czy złożyłaś wniosek o zabezpieczenie alimentacyjne i oczywiście czy masz środki do życia?
masz ewentualne wsparcie w postaci rodziców cy sprawdzonych przyjaciół.
Kochankę możesz powołać na świadka.
4498
<
#15 | rekonstrukcja dnia 14.01.2014 23:38
Rozmowy musisz nagrywać ,wszystkie jak leci. W komórce masz pewnie opcję rejestrowania dźwięku, natomiast do tych na żywo maluteńki dyskretny dyktafon np.w formie pen-drive( kupisz choćby przez allegro, można znaleźć tani ok. 80 razem z wysyłką).
10696
<
#16 | dorocia dnia 14.01.2014 23:40
Tak rozwód z orzeczeniem o winie,dlatego się boję co będzie.O alimenty też dopisałam.Ja pracuję,nie mam problemów finansowych.Znajomi,rodzina są i owszem ale dużo nie opowiadam,nie znoszę słów a nie mówiłam.. i straszenia więcej niż pomocy.Kochankę na świadka?pierwszy raz słyszę
4498
<
#17 | rekonstrukcja dnia 14.01.2014 23:41
Kiedy się wyprowadził ?
10327
<
#18 | AcidRain dnia 14.01.2014 23:43
hej dlaczego boisz się ze zabierze ci córkę ? podaj trochę więcej szczegółów wtedy precyzyjniej będziemy starały się ci pomóc .
Masz koło siebie rodzinę ? jakąś bliską przyjaciółkę ?
mieszkanie jest wasze wspólne ? macie wspólne kredyty ?
pracujesz ? w domu korzystał np. ze wspólnego laptopa ..komputera?
jeśli kontaktuje się z tobą za pomocą sms-ów to czy pisał coś o rozwodzie? wyjaśniał dlaczego się wyprowadził. jak będzie dzwonił musisz nagrywać rozmowy .
4498
<
#19 | rekonstrukcja dnia 14.01.2014 23:45
Już wie o tym, że złożyłaś papiery ? Jeśli nie, to nic mu nie mów. Kochanka jak najbardziej na świadka, ale najpierw zdobyć dowód, że z nią mieszka, żeby się nie wykpili na sprawie.

Wogóle im mniej będzie wiedział co robisz , tym lepiej. Staraj się zachowywać normalnie, tak jakbyś niby czekała , aż wróci z tych występów gościnnych.
10467
<
#20 | semper_fry dnia 14.01.2014 23:45
dorocia, tak jak piszą dziewczyny - dobrze w tym wszystkich, że przynajmniej się nie szarpiesz ze złudzeniami, nie czepiasz się kurczowo jakichś nadziei. Sprawa jest niestety jasna i musisz teraz przekierować energię na siebie i dzieciaka.

Mam córkę w tym samym wieku i widzę, ile przez ostatnie pół roku wchłonęła niepokoju (a rozstajemy się z żoną naprawdę spokojnie, ale sama rozłąka, reglamentowanie widzeń itd. wystarczą, żeby dzieciaka rozstroić).

Więc podstawa: weź się w garść i postaraj się, żeby jak najmniej Twojego stresu przesączyło się do dziecka. Shit happens, ale trzeba iść dalej.

Myśl o sobie, myśl o córce, chroń siebie i ją. Teraz to Wy jesteście najważniejsze.

Wiem, że teraz jest do chrzanu, ale nie daj się złamać.

Trzymam kciuki za Ciebie i Młodą.
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 14.01.2014 23:46
Kochankę na świadka?pierwszy raz słyszę
a czemu nie, ja wzywałam , a jak nie przyjdzie to sąd wlepi jej karę grzywny.
Postaraj się o dobrych świadków, bo on może też powołać takich którzy będą na Twój temat opowiadać niestworzone historie
Zdjęcia jego z nią, nagrania wszystko i wszystkich w celu potwierdzenia że to on sie wyprowadziła i to do innej kobiety
10633
<
#22 | bozena56 dnia 14.01.2014 23:48
dorocia,kochana ja jeszcze nie mam doświadczenia w poradach sama przez to przechodze od nowego roku ,ale wiem,że nie mogłaś trafić lepiej.Tu są wspaniałe osoby ,które potrafią poradzić,ja mogę cię pocieszyc:cacy:cacy:cacy i życzyć dużo siły , najgorsze masz juz za sobą .przed Tobą całe życie .Trzymaj się i zbieraj siły na walkę z padalcem
3108
<
#23 | B52 dnia 15.01.2014 00:00
"Ze tęskni za nami"- togdzie on do k... nędzy jest??? Nie daj sobie wciskać bajek.A co do zabrania córki- nie ma takiej opcji, nawet przestań o tym mysleć, córka bedzie z Toba.
A co do związku-też tak myślałem jak Ty, ale okazało się że są jeszcze inne kobiety na świecie, z czasem i Tobie się ułoży.
10696
<
#24 | dorocia dnia 15.01.2014 00:00
Boję się,że będzie walczył o córkę bo tak groził,podstaw nie ma bo ja prowadziłam się dobrze.Mieszkanie komunalne,on ma meldunek to tyle.Kredytów nie mamy,ja mam mały i kończę.On ma duże dochody z tąd jego argument,żę córka ma mieć lepiej u niego.Nie chce go choć nie jest mi lekko.Chce na nowo ulożyć sobie cokolwiek.

Komentarz doklejony:
Oby było tak jak piszecie,wszystko jakbym chciała.Tak pisze,że tęskni,robi to by mieć awaryjne wyjście,albo nie wiem.
3739
<
#25 | Deleted_User dnia 15.01.2014 00:16
Jeżeli groził, że będzie walczył o dziecko to musisz o tym uprzedzić swojego adwokata. Na rozprawie przedstawisz plan wychowawczy, harmonogram spotkań w którym zawrzes podastwowe rzeczy, jak to że dziecko mieszka z Tobą, podaj proponowane terminy spotkań ojca z dzieckiem (ile razy w tygodniu , w weekendy, święta , wakację) Zbieraj paragony, rachunki gdyby potrzebne było udokumentowanie wydatków na dziecko i kosztów utrzymania. Zapisuj ile razy widział się z dzieckiem, czy dzwoni, czy się nim interesuje. Dziecko matce zabrać nie jest taką prosta sprawa ale na wszelki wypadek wszystko zapisuj , dokumentuj.
9767
<
#26 | milord dnia 15.01.2014 00:17
Napiszę Ci słowami czternastolatki. Ogarnj się kobieto! Wpływu na to co on zrobi > nie masz. To ta zła wiadomość. Teraz dobra. Masz wpływ na swoją przyszłość. Zbierz co tylko masz. Nawet bilingi zanieś do adwokata. Zrób kopię tego wszystkiego.
Jakoś go wspólnie u****imy. Po roku... jeszcze jedna kanalia...
3739
<
#27 | Deleted_User dnia 15.01.2014 00:31
Masz rację, że go nie chcesz. Przechodzony k_tas! Wielka mi łaska!
I drżeć, że powtórzy ten numer?!
Cwaniak, trzyma Cię w szachu! Typowa zagrywka! Nie daj się złapać na żadne jego słówka! Bądź nieugięta. Nie wdawaj się w żadne rozmowy. Zrób to, co inni Ci radzą. Bądź sprytniejsza od niego, dyskretna i ostrożna.
Jeszcze jesteś w fazie szoku, ale, gdy opadnie, przygotuj się na wahania nastroju. Bo wtedy największym wrogiem dla siebie możesz być Ty sama. Trwaj tutaj. Dodamy Ci siły. Rozwiejemy wątpliwości, damy kopa, pocieszymy! Dobrze, że masz jasno wytyczony cel! Nie schodź z drogi, nie daj się zastraszyć! On nie ma nad Tobą władzy! To on zawinił i tylko on poniesie konsekwencje. Walczysz o godność swoją i swojej córki!
3739
<
#28 | Deleted_User dnia 15.01.2014 00:42
jak iść samej do przodu z tym upokorzeniem?
nie traktuj tego w kategorii upokorzenia, Ty nie masz sie czego wstydzić, to on narobił syfu, Ty głowę do góry . A ta kobieta niech go sobie bierze widocznie jest takiego samego pokroju jak on.
A przy nim żadnych płaczy, chłodna obojętność, wyskocz do kina z koleżanką , na ciacho, kup sobie coś ladnego
3739
<
#29 | Deleted_User dnia 15.01.2014 08:27

Cytat

On ma duże dochody z tąd jego argument,żę córka ma mieć lepiej u niego.

No...w takim razie w wyniku rozwodu (z jego winy) pogorszy Ci się sytuacja materialna, więc i o alimentach na siebie możesz pomyśleć Z przymrużeniem oka
W polskich realiach, o ile matka nie jest nałogową alkoholiczką, narkomanką, nie zaniedbuje dziecka i jego potrzeb etc, niemal niemożliwym jest odebranie jej dziecka i przyznanie praw ojcu.
Skoro ojciec nie widuje małej, nie sądzę, że naprawdę ma zamiar Ci ją odebrać, raczej za jej pomocą usiłuje wywrzeć na Tobie presję, żebyś się nie rzucała i nie utrudniała panu tego, co sobie założył, a zakładam, że chciałby gładko i bez rozgłosu przejść przez rozwód bez orzeczenia winy. Ot, taki straszak, ponieważ prawdopodobnie wie, gdzie Cię uderzyć, żeby zastraszyć...
Nie mniej jednak adwokat wskazany, choćby z tego powodu, że będziesz się czułą spokojniejsza przy każdym ruchu padalca.
Zbieraj wszystko, co się da, by móc udowodnić, że opuścił rodzinę, ma kochankę, nie widuje córki etc. Wydaje mi się, że całkiem łatwo będzie dowieść, że to on jest przyczyną rozpadu Waszego małżeństwa.
Głowa do góry, będzie dobrze.
9767
<
#30 | milord dnia 15.01.2014 09:59
Ależ Dorci prawdopodobnie już się pogorszyły sprawy materialne. Jakoś mi się nie wydaje żeby dawał chociaż złotówkę. Adwokat w takiej sprawie jest niezbędny. Trochę za mało na niego masz.
7063
<
#31 | ed65 dnia 15.01.2014 11:36
Dzień dobry wszystkim.
Witaj Dorocia
Witaj w naszym elitarnym klubie Z przymrużeniem oka
Dobra wiadomość dla Ciebie
On ma wysokie dochody?
Masz szansę na wysokie alimenty. Również na Ciebie. Uśmiech

Dorocia
O miłość się nie błaga, a mądra miłość nie pozwala na wszystko tym, których kochamy.
Niby oczywista oczywistość, ale nie każdy to potrafi zrozumieć.
Ty to wiesz, rozumiesz i konsekwentnie stosujesz.
Jesteś młodą, mądrą dziewczyną
Dziewczyną znającą swoją wartość, Masz szacunek do siebie samej i tego samego wymagasz od innych.

Dorocia
Nie martw się.
Jestem facetem po rozwodzie, malolatem już nie jestem, może jestem trochę poobijany ale jednak szczęśliwy w nowym związku.
Kocham i jestem kochany.

[b,]Dorocia[/b]
Ty też będziesz.
Będziesz kochać i będziesz kochana.
Będziesz szczęśliwa.
Tylko nie zamykaj drzwi dla miłości. Wtedy ona znajdzie Ciebie sama
Tego jestem pewien.

I jeszcze jedno.
Gdy on zrozumie, co Wam zrobił, Ty już o nim zapomisz.
Bo będziesz kochać i będziesz kochaną.
Mając u swojego boku kogoś, kto na Twoją miłość zasłużył.

Dorocia
Dowodami są: nagrania audio, video, zdjęcia, sms, maile.
Wszystko to, co uda się Tobie zdobyć i jednoznacznie wskazuje na zdradę.
Nawet dowody zdobyte nielegalnie również nimi są o ile sąd je dopuści
Bo to sąd decyduje, co dowode jest, a co nim nie jest.
Jeżeli masz prawnika, on powinien Tobie podpowiedzieć.

Jeżeli chodzi o kwestie techniczne. Jeżeli masz telefon z androidem, zainstaluj na nim call recordera. Znajdziesz go na GooglePlay.
SMS od niego archiwizuj programem :sms backup&restore.
Również jest na GooglePlay.
Są bezpłatne.
Kup dyktafon i wszystkie rozmowy z nim nagrywaj.
Dodatkowo w jego samochodzie można również zainstalować dyktafon reagujacy na glos plus lokalizator GPS
(koszt to ok. 200zl).
Tylko musisz to zainstalować tak, aby on tego nie znalazł.
Jednak Ty musisz mieć dostęp do jego samochodu. Nie, czy masz taką możliwość.
Wiesz kim jest jego lafirynda i gdzie mieszka?
Skoro z nią mieszka, to pewnie męża to ona nie ma.
Ustal to.
I zrób dokładnie to, co Tobie radziły dziewczyny
Powołaj ją na świadka.
Wszystkie zebrane dowody powiel. Oryginały dobrze zabezpiecz.
Stań się dla niego przezroczysta.
On i ona są ostatnimi osobami, które siê dowiedzą jakie dowody zdobylaś.
Dowiedzą się o tym dopiero na sali sądowej.
Nie informuj również o tym, że ona zostanie powołana na świadka lub kto jeszcze nim będzie.

Dorocia[/b,]
Podstawa dla Ciebie.
I tej zasady masz się konsekwentnie trzymać!
Kompletnie nie wierz w nic, co ten ****opląt do Ciebie mówi, ani w to co robi.
Nie sluchaj go.
Już wystarczająco pokazuje jaką wartość sobą reprezentuje, gdzie ma Ciebie i córkcię.
Musisz wyłączyć uczucia.
Stać się obojętną.
Nie okazuj mu żadnych uczuć poza pogardą.
[b]Dorocia

Wiemy, przez co przechodzisz.
My przez to samo przeszliśmy,
Jedno jest pewne.
Łatwo na pewno nie będzie.
Ale przecież nikt nam nie obiecywał w momencie przyjścia na świat, że będzie się nam żyło wyłącznie lekko, łatwo i przyjemnie, prawda?

Dorocia
Głowa do góry.
Teraz, w tym momencie wydaje się Tobie, że zawalił się cały Twój dotychczasowy świat.
To cholernie to boli.
Ale przecież ten ból nie będzie trwał wiecznie, prawda?
Zapewniam Ciebie, ze on w końcu minie.
A rany się zagoją.
Trzeba wierzyć, że nadejdą lepsze dni.
Trzeba wierzyć w siebie, swój świat wartości i w to, że życie jest piękne.
Mimo tego, że czasem nas trochę poobija.
Zarzekasz się, że nie będziesz potrafiła juz nikomu zaufać,
Jednak do czasu ......
Do momentu aż pokochasz i poczujesz, że jesteś kochaną.
Spotkasz na swojej drodze tego, kto będzie godnym Twojego uczucia.
Pojawi się i wzajemny szacunek, i zaufanie.
Pozdrawiam
10010
<
#32 | sinead dnia 15.01.2014 12:17
ed madrze prawisz tylko czmeu wciaz powtarzasz 'Dorcia'Szeroki uśmiech???

Moja droga dziecka Ci zabrac nie mozeFajne prawo w PL chroni matke niezaleznie od warunkow w jakich zyje, niejeden tato sie wylozyl probujac walczyc o swoje potomstwo nawet w przypadkach jawnego zaniedbania dziecka przez matke.Wiec nie daj sie zastarszyc ale odbij pilke-do prawnika, poczytaj , idz do sadu szukaj informacji, jest ich tez sporo na necie i jak przyjdzie Cie znow postraszyc wsadz mu paragraf do gardla...jest szansa ,ze sie udlawi...
Pozatym masz szczescie w nieszczesciu..wyprowadzil sie, wiec nie musisz go znosic...i dziecko nie jest swiadkiem calego chaosu.
Uzbruj sie w cierpliwosc, badz glucha na jego falszywe slodkosci ,i idz dalej.Jedyna osoba , ktora moze Ciebie w tej drodze do lepszego zycia zatrzymac, jestes Ty sama.
powodzenia.
10696
<
#33 | dorocia dnia 15.01.2014 19:07
Witam serdecznie wszystkich którzy dają mi tutaj bardzo cenne rady.Wiele porad,które spisałam i które muszę teraz wnieść w życie.Były mąż nie płaci jak dotąd żadnych Pieniędzy na córkę,więc czekam na cała tą rozprawę z niecierpliwością.Zacznę nagrywać rozmowy jak zalecacie,trzymać smsy i cokolwiek da mi silę dla siebie i w sądzie.Córki nie oddam nigdy choćby nie wiem co się działo.Czuję się bardzo z tym bezradna,nikt nie chce się wtrącać,każdy boi się jego reakcji.Mam nadzieję,że nie upadnę na duchu w tym całych bałaganie.Adwokat?pewnie krocie ze mnie zerwie a niewiem czy aż tak mnie stać.Gdzie ich szukać?dobrego w miarę nie zdzierającego skóry
7063
<
#34 | ed65 dnia 15.01.2014 20:23
Zorientuj się, czy nie można w Twojej miejscowości uzyskać bezpłatnej porady prawnej.
Lub skorzystaj z płatnej(to ok.50-100 zł).
Co do adwokata, możesz wystąpić o przyznanie go z urzędu.
Tylko raczej na to licz. Bo to obciąża koszty sądu i nie są za bardzo skorzy do jego wyznaczania. Ale spróbować możesz
Skoro nie łoży na córcię, złóż w sądzie Pozew o przyczynianie się do zaspokajania potrzeb rodziny.(art 27 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego)
Sądem właściwym do rozpoznania powództwa o przyczynianie się do zaspokajania potrzeb rodziny jest sąd rejonowy, wydział rodzinny i nieletnich, w okręgu którego pozwany ma miejsce zamieszkania lub według miejsca zamieszkania osoby uprawnionej.
Pozew o przyczynianie się do zaspokajania potrzeb rodziny jest zwolniony z kosztów sądowych.
Wzór pozwu znajdziesz w google, wpisz tylko hasło : Pozew o przyczynianie się do zaspokajania potrzeb rodziny.
Nawet są w Wordzie, edytowalne.
A co to, jakiś lokalny watażka, że się boją jego reakcji?
Jak tylko pojawią się z jego strony jakiekolwiek groźby, a będziesz to miała nagrane, od razu idź do prokuratury i składaj zawiadomienie o przestępstwie z art. 190 Kodeksu Karnego

Art. 190. Groźba karalna
§ 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.

A każdy akt przemocy wobec Ciebie zgłaszaj na policję. Jak założą mu niebieską kartę, to się szybciutko uspokoi.

Sinead, nie Dorcia tylko Dorocia Uśmiech
Taki mam styl pisania postów Szeroki uśmiech
10696
<
#35 | dorocia dnia 16.01.2014 08:49
Dziękuję wam za wsparcie i otuchę.Przynosi mi to ogromną ulgę.Czuję się o wiele silniejsza tu przy was.Staram się dużo z tego wynieść,zbieram dowody,świadków.Oprnie to idzie ale coś się dzieje.Szukam też adwokata,mam parę dobrych namiarów.Ogarnęła mnie też jakaś znieczulica i to też przynosi mi ukojenie

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?