Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
bardzo smutny | 00:52:22 |
makasiala | 02:22:20 |
Julianaempat... | 03:48:17 |
Matsmutny | 05:03:33 |
Przegrana | 06:31:55 |
Wydaje nam sie, ze nasze dzieci (niezaleznie od ich wieku) mniej rozumieja i potrafia niz faktycznie ma to miejsce.
Dzieci calkiem dobrze sie ogarna jesli tylko nie bedziecie toczyc ze soba wojny...
A Ty? Jak niemal zastrzelona sie czujesz, co?
I tak naprawde nie wiesz jakie emocje Toba targaja, bo targaja wszystkie?
Zanim podejmiesz jakies wiazace decyzje, sprobuj te emocje choc odrobine ogarnac...
I pomysl o sobie
Dzieci nie beda szczesliwe zyjac z nieszczesliwym rodzicem.
Na głowie chciał stawać, by odzyskać to co zepsuł. Jego partnerka intuicyjnie, po odkryciu zdrady, zrobiła prosty myk ( w sumie to samo co polecają 34 kroki) zamknęła się totalnie emocjonalnie na niego. Zmieniła nagle totalnie swoje zachowanie. Zamroziła się emocjonalnie względem niego. Zachowywała się tak, jakby go nie było. Już nie pamiętam, czy nie odzywała się, czy tylko odpowiadała mu zdawkowo, ale traktowała go jak powietrze.
To on chciał rozmów, to on chciał tłumaczeń.
Cytat
jeśli zbierasz dowody i informacje, takie , które mogą Ci przydać do ewentualnej sprawy sądowej, to rób to po cichu , tylko dla siebie;
nie dziel się z nim, tym co masz; a zbierać powinnaś, bo najwyraźniej, jak mówi o jakimś tam końcu, to już daleko odpłynął, nawet jeśli takie ostre postawienie sprawy stosuje tylko jako szantaż;
Cytat
jak koniec to koniec; odetnij się emocjonalnie od niego, wdroż 34 kroki; w żadnym razie, nie zabiegaj teraz o niego; odsuń się; żyj dalej własnym życiem, tak jakby nagle umarł;
Cytat
nie panikuj na wyrost, odnoś się do jego aktualnych działań; i tak masz dość roboty z ogarnięciem siebie i swoich rozchwianych emocji, po tym jak sprawa wyszła;
masz o niebo lepszą sytuację, niż dziewczyny, które doświadczają zdrady po porodzie, w tracie ciąży, czy maja maleńkie dzieci; bo z dziećmi w Twoim wieku, nawet przy najczarniejszym scenariuszu, spokojnie dasz sobie radę, wystarczy , że się na tym skupisz; poza tym zdrada zdradą, a on nadal ma obowiązki względem swoich dzieci i nie przestał być ich ojcem, nawet jak nie jest już Twoim partnerem;
34 kroki i puszczasz go jak najszybciej wolno; nie ma go, umarł; bo faktycznie umarł w Tobie; więc ogarniasz się tak, jakby nagle go zabrakło i musiałabyś się z tym zmierzyć; niech odczuje boleśnie brak Twojej obecności, bo inaczej się nie ocknie;a i tak nie masz pewności na jakim etapie jest ich relacja i czy ocknie się w ogóle; ale to on ma się ocknąć, a nie Ty o to żebrać, by zaczął myśleć o Was;
Cytat
Dzieci to chodzące gąbki,chłoną wszystko co je otacza,nie trzeba toczyć wojnę,możesz zachować spokój ale one to wyczuwają,tak jak my przechodzimy etapy po wykryciu zdrady,tak i dzieci mają swoje etapy...taki maluch nie potrafi wyrażać swoich uczuć,emocji ale sygnałem jest:często choruje,moczy nocą,jest rozdrażnione,brak apetytu co źle wpływa na jego rozwój...inaczej jest ze starszymi,więcej rozumieją więcej widzą,staja się agresywne,pojawiają się lęki,wyparcie tego co się dzieje,zawalanie obowiazków szkolnych,papierosy,alkohol i te inne suplementy diety...po to by zwrócić na siebie uwagę,posuwają sie do różnych metod...Nie mów ze dzieci dobrze to znoszą,one płacą najwyższą cenę nawet i gdy sa juz dorosłe skupiając się nad tym co my czujemy,bo nam jest źle bo to nas skrzywdzono zapominamy o dzieciach...
Cytat
Zgadza się,widząc smutna matkę wiecznie zapłakaną,zamyśloną ojciec gdzieś tam z boku myślami w innym świecie...współodpowiedzialność za smutek,lepiej się rozstać i wytłumaczyć dziecku...
A w maju kiedy wykryłaś zdradę piszesz, że wybaczyłaś, a na jakiej podstawie to zrobiłaś?na jakiej podstawie dałaś mu te szansę?Za łzy w oczach? Za skruszony głos?
Moim zdaniem to był ten moment, w którym pogrzebałaś szansę na uratowanie tego związku.
Cytat
Wszystko co nowe jest dla nas straszne, bo nieznane.
Czy to nie jest tak, że się boisz, bo nie znasz innego życia, niż te z nim, a teraz się dowiadujesz powoli, że on ma coś w zamian, a Ty możesz zostać z niczym?
Pewnie tak, nic też w tym dziwnego, że masz takie obawy, a strach Cię paraliżuje.
Chyba doskonale to znamy.
Wierz mi, to tylko na początku jest takie straszne, ale da się ogarnąć, tylko trzeba zebrać siły na to żeby w siebie uwierzyć.
Wybaczenie - jeśli jest na szybko, powodowane strachem, często nie jest warte, a skutkuje powtórką, albo zaawansowanym pierwszym razem.
A od kiedy i dlaczego dziecko ma sobie radzić z problemami "po dorosłemu"?
Bo my dorośli będziemy wówczas "rozumieli", że sobie radzi?
Dziecko zawsze sobie poradzi...
Jakoś (co nie znaczy, że dobrze)...
Ale jeśli się uprzemy, żeby "prowadzić je za rączkę przez życiowe zakręty" to poradzi sobie gorzej niż "jakoś"...
Rzecz w tym, żebyśmy nie trzęśli się nad potomstwem chuchając, dmuchając i popierdując, bo wychowamy po prostu nieogarnięte emocjonalnie życiowe dupy...
Mamy być obok, czuwać i interweniować jeśli naprawdę zajdzie taka potrzeba, a nie żyć za nie
Komentarz doklejony:
Matka wyrzuciła te maskotki. I odcieła ojca ode mnie.